Kontrakt Del Piero
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
No do powszechnie wiadomo, że to nie dobry Juventus wygrał ligę, a słabe Milan, Inter, Napoli, Roma, Udinese, Lazio ją przegrały. Matko z córką, dlaczego ludzie nie potrafią po prostu cieszyć się sukcesem?LordJuve pisze:Czy dzisiejszy Juventus robi aż taką różnicę? Szczególnie gdy popatrzymy na nasz sukces przez pryzmat osłabionej Serie A?
Szkoda Del Piero, miałem nadzieję, że dołoży dziś 290 bramkę, ale co tam... Zapamiętam go do końca życia. Wspaniały człowiek i wspaniały piłkarz. Jego słowa z 2006:
I’m exceptionally proud to be a 'juventino', to be a flag-bearer, as I’m so often called, but in reality I’m only a small part of the Juventus whole that grows with the passing of the years. If each of you look closely enough you’ll find your name there too… as this club continues to grow, everyone one of us will be needed: we will stand united!
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Gdzie byli kibice Juve, skoro słychać było jedynie gwizdy? Blamaż Juventusu to np. te żałosne naszywki, oczywiście żałosne w perspektywie tego co się dzisiejszego wieczoru wydarzyło.Ouh_yeah pisze:Dobrze, że Twoje posty wnoszą tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> dużo do tematów, że inni aż nie mają nic do dodania.LordJuve pisze:Po co wprowadzasz sytuację, która jest absurdalna i nic nie wnosi do tematu?
Zwłaszcza to, że Alex był wygwizdywany przez kibiców Napoli to straszny blamaż Agnellego i całego Juventusu.
3283!
Puknę 4 tysiaki zanim ktoś ogarnięty na forum napisze, że LordJuve ma rację.
Co do reszty twojej wypowiedzi...srry, ale nie będę się z dzieciakiem obrzucał piaskiem, dorośnij a potem do mnie startuj.
Ja po prostu staram się widzieć więcej, zauważ, że dziś połowa osób jedzie po klubie bo przegraliśmy, druga połowa bagatelizuje sprawę, ja uważam, że prawa jest gdzieś po środku...no, ale wiadomo, socjologia i zdanie "ogarniętych" userów, rozumiesz?
Sorry kolego, ale ja zbyt wiele lat czekam na podobne emocje jak te w 2004 roku, myślę perspektywicznie, liczę na sukcesy w LM. Rozumiesz? Nie...ok, już tłumaczę: zwycięstwo w mocnej lidze pozwala snuć bardziej optymistyczne wizje na kolejny sezon. Słaba postawa rywali bezpośrednio wpływa i na nasz poziom gry i to żadna nowość. Gdyby tak nie było to mistrzowie Francji czy Portugalii nawiązywaliby równą walkę z drużynami z Hiszpanii, Anglii czy Niemiec.szczypek pisze:No do powszechnie wiadomo, że to nie dobry Juventus wygrał ligę, a słabe Milan, Inter, Napoli, Roma, Udinese, Lazio ją przegrały. Matko z córką, dlaczego ludzie nie potrafią po prostu cieszyć się sukcesem?LordJuve pisze:Czy dzisiejszy Juventus robi aż taką różnicę? Szczególnie gdy popatrzymy na nasz sukces przez pryzmat osłabionej Serie A?
Wygrał dobry Juventus, ale gdybyśmy wygrali z lepiej dysponowanymi rywalami moglibyśmy stwierdzić, że wygrał bardzo dobry Juventus a to pozwoliłoby mi coraz poważniej myśleć o wymarzonych sukcesach w LM.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 00:02 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Czy mógłbyś zaproponować wzór naszywki który byłby w perspektywie meczu słuszny i nobilitujący dla klubu?LordJuve pisze: Gdzie byli kibice Juve, skoro słychać było jedynie gwizdy? Blamaż Juventusu to np. te żałosne naszywki, oczywiście żałosne w perspektywie tego co się dzisiejszego wieczoru wydarzyło.
Jakby Ci to wyjaśnić ... na tym forum jeszcze nikt nigdy Ciebie nie zrozumiał. Ogarnięty, nieogranięty, optymista, pesymista. Nikt nie jest w stanie pojąć do czego pijesz, co Ty uważasz za dowód swojej intelektualnej supremacji.LordJuve pisze: rozumiesz?:*
Szkoda że Del Piero nie załapał się na tego wolnego, co strzelał go Pirlo, coś ciekawego mogłoby z tego wyniknąć.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Stevie Wonder Cię tego nauczył?LordJuve pisze:Ja po prostu staram się widzieć więcej
Alex w ostatnim meczu w Turynie mógł wznieść do góry upragnione scduetto a sponsorzy się go zapytali czy chce pamiątkowe naszywki na koszulkach dzisiejszego wieczoru.
Pożegnanie jak pożegnanie. Mało kto miał lepsze, wielu miało gorsze. Nigdy nie będzie dobrego pożegnania dla takich piłkarzy. Zawsze boli, zawsze za mało, zawsze mógłby zostać jeszcze rok.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jaka naszywka będzie cokolwiek warta w perspektywie takiego blamażu (ogólnie mówiąc) jak dziś? Tu nie chodzi o naszywkę, dla mnie nie mają one znaczenia pozytywnego, co najwyżej mocno negatywne bo bardzo kontrastują z tym co dziś się wydarzyło.zahor pisze:Czy mógłbyś zaproponować wzór naszywki który byłby w perspektywie meczu słuszny i nobilitujący dla klubu?LordJuve pisze: Gdzie byli kibice Juve, skoro słychać było jedynie gwizdy? Blamaż Juventusu to np. te żałosne naszywki, oczywiście żałosne w perspektywie tego co się dzisiejszego wieczoru wydarzyło.
Cała sprawa została pokpiona jeszcze w ubiegłym roku po niefortunnej wypowiedzi Agnelliego, dalszy ciąg całej sprawy wszyscy znamy, jej finał też - tego można i warto się czepiać.
W tym momencie za dowód mojej "intelektualnej supremacji" uważam wieloaspektowe podejście do wydarzeń dnia...no tak, już teraz ubiegłego. Od początku wciska mi się do głowy na studiach, że rzeczywistość odczytywana powierzchownie jest jedynie złudzeniem. Tak więc trzeba wysiłku i wielostronnego podejścia, aby choć na krok zbliżyć się do sedna każdej sprawy czy zjawiska.zahor pisze:Jakby Ci to wyjaśnić ... na tym forum jeszcze nikt nigdy Ciebie nie zrozumiał. Ogarnięty, nieogranięty, optymista, pesymista. Nikt nie jest w stanie pojąć do czego pijesz, co Ty uważasz za dowód swojej intelektualnej supremacji.LordJuve pisze: rozumiesz?:*
Alex dostawał w tym meczu swoje szanse przy stałych fragmentach gry i...niestety, ale nie prezentował niczego szczególnego. Natomiast pozostawienie Borriello i ściągnięcie Alexa to było przegięcie i policzek dla Il Capitano...i każdy ogarnięty kibic to wie.zahor pisze: Szkoda że Del Piero nie załapał się na tego wolnego, co strzelał go Pirlo, coś ciekawego mogłoby z tego wyniknąć.
Masz coś do niepełnosprawnych, niewidomych murzynów? Dlaczego używasz osoby tego muzyka w celu deprywacji mnie? Tak nisko go cenisz?Ouh_yeah pisze:Stevie Wonder Cię tego nauczył?LordJuve pisze:Ja po prostu staram się widzieć więcej
Alex w ostatnim meczu w Turynie mógł wznieść do góry upragnione scduetto a sponsorzy się go zapytali czy chce pamiątkowe naszywki na koszulkach dzisiejszego wieczoru.
Pożegnanie jak pożegnanie. Mało kto miał lepsze, wielu miało gorsze. Nigdy nie będzie dobrego pożegnania dla takich piłkarzy. Zawsze boli, zawsze za mało, zawsze mógłby zostać jeszcze rok.
Alex dostał naszywki, ale sam się nie prosił, ta idea była zaproponowana przez zarząd i to oni ponoszą odpowiedzialność za to, że się pojawiły.
Alex nie mógłby zostać jeszcze jeden rok: ten mecz pokazał mi jedno, nawet bez Alexa Juventus to wciąż Juventus, jego zejście nie zmieniło NIC, wciąż sensem wszystkiego był Puchar Włoch i zwycięstwo drużyny. Del Piero, niestety, ale ma już swoje lata i zasługuje na wakacje.
Chodzi o FORMĘ tego rozstania, która pokazuje, że ewidentnie niektórzy nie mają klasy...bo co innego pożegnać przeciętnego zawodnika, co innego natomiast odprawić z kwitkiem symbol i żywą legendę. Kto tego nie widzi jest po prostu głupi, nie ślepy, a głupi.
- Dolce Vita
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011
- Posty: 493
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011
Cóż, zauważyłem, że po każdym potknięciu lub pojedyńczej porażce wielu kibiców Juve zaczyna popadać w jakiś przesadny pesymizm i siać niepotrzebny defetyzm. Ok, przegraliśmy - zdarza się. Kibice Napoli pokazali się z chamskiej strony bo wygwizdali ikonę nie tylko Juventusu, ale całej włoskiej piłki. Nie jest to wina Agnelliego, Conte ani nikogo innego w naszym klubie. Nie jest też tajemnicą, że potrzebujemy wzmocnień przed Ligą Mistrzów i by takie sytuacje jak dzisiaj nie miały już miejsca. Niby banały, ale niektórzy szybką zmieniają nastawienie... Po prostu cieszmy się dobrym sezonem okraszonym mistrzostwem i liczmy na udane mercato, tyle. I przede wszystkim - nie skaczmy sobie do gardeł
.

- Choperini
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2008
- Posty: 220
- Rejestracja: 16 maja 2008
Jak to jest opuszczać Juventus po tylu latach, wiedząc, czego się w tym klubie dokonało? "Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo chyba jeszcze to do mnie nie dociera. Ostatnimi tygodniami i tego wieczora targały mną bardzo silne emocje. Na wakacjach mam nadzieję wypocząć i dojść do siebie. Z pewnością przeżyłem tu wspaniałe lata, z których jestem dumny i które zawsze będę nosił w sercu".
Fragment wywiadu z ADP po wczorajszym meczu. Ewidentnie widać, że nie chciał odchodzić, tylko został "wypchnięty" z zespołu. Szkoda. Żal mi Agnellego.
Fragment wywiadu z ADP po wczorajszym meczu. Ewidentnie widać, że nie chciał odchodzić, tylko został "wypchnięty" z zespołu. Szkoda. Żal mi Agnellego.
"Run Hassan. Run!
"

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Dajcie już spokój, ludzie. W dyskusji o odejściu Alexa już 8 razy zatoczyliście koło. Jest, jak jest. Nie najlepiej sytuacja się ułożyła, jest w tym wina naszego zarządu, ale i tak uważam, że strasznej lipy nie ma. Il Capitano wyszedł w dwóch ostatnich meczach w pierwszym składzie, było mu dane te wyjątkowe, ostatnie momenty spędzić na boisku a nie na ławce. Pożegnał się z fanami, zrobił rundkę. Agnelli wygłosił przemówienie, krótkie, bo krótkie, tandetne, bo tandetne, ale jednak. Klub przygotował specjalne koszulki.
Stało się, Del Piero nie zobaczymy już w Juve jako piłkarza. Jest to smutne, ale nie płaczcie już nad tym.
Stało się, Del Piero nie zobaczymy już w Juve jako piłkarza. Jest to smutne, ale nie płaczcie już nad tym.

- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
No to teraz słucham panów, którzy kazali czekać po Turynie, czekać do Rzymu, bo przecież tam będzie ostatni mecz więc nie oceniajmy po tym, że w Turynie NIC dla Alexa nie zrobiono.
Brak szacunku do wartości i historii prędzej czy później musi zakończyć się klapą.
TAK BYŁO JEST I BĘDZIE.
Jeżeli się zostawia jednego geniusza na boisku do końca ( bo wierzy się w jego moc, talent, przywództwo, doświadczenie i to coś, co mają tylko geniusze ) to taki geniusz strzela gola w 88 minucie a potem w 130 tej i zamiata temat.
Jeżeli drugiego geniusza ściąga się w trakcie jego ostatniego meczu w 68 minucie:
- zostawiając na boisku Bowypierrdriello
- robiąc podwójną zmianę, żeby jeszcze zdeprecjonować fakt, że ON schodzi.
to MUSI się to zakończyć klęską. Nie można robić takich rzeczy. Brak klasy i pokory zawsze prędzej czy później doprowadza do porażki.
Wyprzedzając standardowe niczym nie poparte argumenty - nie był Del Piero zmęczony oraz nie był w tym meczu słaby. Wręcz przeciwnie, był wyróżniającym się w Juve piłkarzem.
Podsumowując Juve obeszło się z Il Capitano jak ze śmierdzącą kupą. Tak, tak wiem, poczekajmy teraz do meczu pożegnalnego za 5miesięcy we Władywostoku.
Oczywiście, na porażkę złożyło się jeszcze kilka innych czynników- jak ten, że większość piłkarzy Juve nigdy w życiu nie była pod presją i o ile zdołali dotrwać do końca w Serie A, o tyle, "nie mieli z czego wziąć" spiny na finał, bo za dużo tego wszystkiego było na raz.
Juventus nie miał pomysłu na ten finał.
Dla mnie barwy, to nie tylko sam klub, to przede wszystkim ludzie. Sam fakt zakładania tej koszulki nie sprawia, że muszę kogoś cenić i lubić. Dlatego np. taki fatalny rzymianin, któremu piłka przeszkadza w bieganiu, co zobaczy każdy średnio rozgarnięty kibic musi opuścić Turyn. Wraz z nim kilku innych.
Forza Juve! Forza Alex!
Idź do klasowej drużyny w Premiership, najlepiej do Londynu (kupię pierwszy raz w życiu inną koszulką niż Juve) i czaruj dalej.
Sezon oczywiście <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>- żeby nie było
Brak szacunku do wartości i historii prędzej czy później musi zakończyć się klapą.
TAK BYŁO JEST I BĘDZIE.
Jeżeli się zostawia jednego geniusza na boisku do końca ( bo wierzy się w jego moc, talent, przywództwo, doświadczenie i to coś, co mają tylko geniusze ) to taki geniusz strzela gola w 88 minucie a potem w 130 tej i zamiata temat.
Jeżeli drugiego geniusza ściąga się w trakcie jego ostatniego meczu w 68 minucie:
- zostawiając na boisku Bowypierrdriello
- robiąc podwójną zmianę, żeby jeszcze zdeprecjonować fakt, że ON schodzi.
to MUSI się to zakończyć klęską. Nie można robić takich rzeczy. Brak klasy i pokory zawsze prędzej czy później doprowadza do porażki.
Wyprzedzając standardowe niczym nie poparte argumenty - nie był Del Piero zmęczony oraz nie był w tym meczu słaby. Wręcz przeciwnie, był wyróżniającym się w Juve piłkarzem.
Podsumowując Juve obeszło się z Il Capitano jak ze śmierdzącą kupą. Tak, tak wiem, poczekajmy teraz do meczu pożegnalnego za 5miesięcy we Władywostoku.
Oczywiście, na porażkę złożyło się jeszcze kilka innych czynników- jak ten, że większość piłkarzy Juve nigdy w życiu nie była pod presją i o ile zdołali dotrwać do końca w Serie A, o tyle, "nie mieli z czego wziąć" spiny na finał, bo za dużo tego wszystkiego było na raz.
Juventus nie miał pomysłu na ten finał.
Dla mnie barwy, to nie tylko sam klub, to przede wszystkim ludzie. Sam fakt zakładania tej koszulki nie sprawia, że muszę kogoś cenić i lubić. Dlatego np. taki fatalny rzymianin, któremu piłka przeszkadza w bieganiu, co zobaczy każdy średnio rozgarnięty kibic musi opuścić Turyn. Wraz z nim kilku innych.
Forza Juve! Forza Alex!
Idź do klasowej drużyny w Premiership, najlepiej do Londynu (kupię pierwszy raz w życiu inną koszulką niż Juve) i czaruj dalej.
Sezon oczywiście <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>- żeby nie było

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Panie Zambrotto, dlaczego sprawia Ci radość jak Alexowi, coś nie wyjdzie? Dlaczego tylko czekasz, aż będziesz mógł napisać, A NIE MÓWIŁEM, że nie powinno go już tu być.pan Zambrotta pisze:Supersoniku, opowiedz nam - jak żegnano Nedveda i Maldiniego ?
pomijam 3,14 - erdolenie, że Alex wczoraj się wyróżniał.
Z - być-może -przerwami - piszesz tak od mniej więcej 2006/7 roku.
Dlaczego? Wychowałeś się jak i ja na Juventusie lat 90tych. Na vs. Ajax/River Plate/ PSG/ real/ Dortmund.
Dlaczego nie możesz odpuścić tematu i LET HIM BE.
Szczerze mnie to ciekawi.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
nie wiem już, w którym temacie odpowiadać, w tamtym wyzywasz mnie od polaczków, tutaj chcesz ode mnie wyjaśnień. niezły butthurt u Ciebie występuje.
Oczywiście, co mecz czekam aż Del Piero spartoli mecz, przegramy kolejny finał jakiegoś turnieju, żeby wbić w pracy na JuvePoland i się z tego cieszyć.
Ochłoń chłopczyku z warszawki. Od wyzywania tutaj innych jestem ja.
Oczywiście, co mecz czekam aż Del Piero spartoli mecz, przegramy kolejny finał jakiegoś turnieju, żeby wbić w pracy na JuvePoland i się z tego cieszyć.
Ochłoń chłopczyku z warszawki. Od wyzywania tutaj innych jestem ja.
- fallweiss
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2004
- Posty: 307
- Rejestracja: 16 lipca 2004
Rozkojarzył się, miał prawo w swym ostatnim meczu po 19 latach w Juve nie być skupionym w 100 % na grze w piłkę. A reszta drużyny po prostu uznała, że zdała exam i nie ma co odpowiadać na ostatnie pytanie.pan Zambrotta pisze:Supersoniku, opowiedz nam - jak żegnano Nedveda i Maldiniego ?
pomijam 3,14 - erdolenie, że Alex wczoraj się wyróżniał.
Również uważam z pumexem, że dyskusja na temat Del Piero schodzi na zły tor.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Jestem w stanie zrozumieć żale na temat tego, jak Alexa potraktowano - bo potraktowano go źle, to prawda. Jednak pisanie z tak dużą pewnością, że gdyby wczoraj nie zszedł w tej 68 minucie, to najpierw doprowadziłby do wyrównania, a później, w dogrywce, do zwycięstwa jest, delikatnie mówiąc, bardzo niepoprawnym optymizmem. Del Piero zagrał wczoraj słabo, co jest smutne, ale prawdziwe.
Piszę to jako fanboy Il Capitano, żeby nie było.
Piszę to jako fanboy Il Capitano, żeby nie było.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
jesteś polaczkiem, skrytykowałeś ADP i nie kryj się z tymwojczech7 pisze:Piszę to jako fanboy Il Capitano, żeby nie było.

Pisałem już o pożegnaniu Del Piero, nie chce mi się powtarzać:
naprawdę, czego się spodziewaliście podczas pożegnania Del Piero? kadzidełek, sztucznych ogni, retransmisji goli Muntariego na telebimach?(...)
Nedved wyszedł po meczu na stadion, dostał dużą antyramę, paczkę delicji wiśniowych do kieszeni i zrobił rundkę wokół boiska. Nikt się nie czepiał, że "to za mało". A jak to wam nie wystarcza, to gracz który może się kalibrowo równać z Del Piero (o ile go nie przewyższa) również dostał w Milanie rundkę honorową oraz fakersa na ryj z pewnej trybuny.
Nie deprecjonuję osiągnięć Alexa, podziwiam go za to wszystko co zrobił, bo utrzymać się niemal 20 lat w klubie, w którym jest ciśnienie non stop na wygrywanie, pełno rotacji zawodników i trenerów trzeba umieć. A co dopiero nastukać niezliczoną ilość rekordów. Po prostu osiągnął rzeczy niesamowite. To jak wygrać turniej Texas Hold'em parą: dwójka trefl - karta Pokemon TCG Horsea. Chylę czoła przed nim, ale wszelkie wiwaty, baloniki i sztuczne ognie w trakcie sezonu to chyba przesada.