Premier League
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Gdyby to nie był Balotelli można by śmiało powiedzieć "widocznie myślał, że jest spalony"; jednak to jest Balotelli, a po nim to się można wszystkiego spodziewać...
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- DiaVolO
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2010
- Posty: 404
- Rejestracja: 09 lutego 2010
Dokładnie,gdyby to był przykładowo Dżeko to przeszłoby to bez wielkiego szumu. A pomyślcie sobie gdyby trafił do bramki,nagle by z każdej strony spuszczano się nad nim,jaki to on wspaniały,te opanowanie,spokój...wojczech7 pisze:Gdyby to nie był Balotelli można by śmiało powiedzieć "widocznie myślał, że jest spalony"; jednak to jest Balotelli, a po nim to się można wszystkiego spodziewać...
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Marzę o tym by Juventus kiedyś był tak umjętnie i racjonalnie prowadzony, jak Manchester Utd. Ferguson oczywiście robi pomyłki(Rossi, Forlan), ale wie, czego chce, kupuje wtedy kiedy trzeba, nie boi się przepłacać kiedy wie, że musi to uczynić, bo wyniki spadną. Jest scouting dzięki, któremu zaklepany został Hernandez i Rafael, czy Fabio min. A jednocześnie szanse dostają Fletcher, czy teraz Evans.
Ostatni raz 30mln-zdaje się euro-wydali na Berbatova, czyli dawno. Choć teraz nie wiadomo, co ze Sneijderem.
Dziś zagrali bez kompleksów przeciwko szejkom z City: Chris Smalling, wspomniany Evans, Welbeck, Tom Cleverly(wpaniała, rewelacyjna kombinacyjna akcja z pierwszej piłki z Nanim oraz Ronney'em.) I wygrali.
Na marginesie-Nani z Youngiem-mieli się pogryźć w jednej drużynie, tak?
Aha, no, ale Nani(jak to raz czy drugi przeczytałem) jest za słaby na Juve, gdyż umie tylko bezsensownie dryblować i tracić głupio piłkę, niewiele poza tym. Juve nie dla niego.
:rotfl:. Jest dokładnie-na odwrót, niestety.
Aguero dla odmiany sobie siedział, i zawijał a grał Balotelli i Dżeko, potem Mariuszek zszedł, bo Mancini bronił wyniku, choć stracił dwubramkowe prowadzenie.
Ostatni raz 30mln-zdaje się euro-wydali na Berbatova, czyli dawno. Choć teraz nie wiadomo, co ze Sneijderem.
Dziś zagrali bez kompleksów przeciwko szejkom z City: Chris Smalling, wspomniany Evans, Welbeck, Tom Cleverly(wpaniała, rewelacyjna kombinacyjna akcja z pierwszej piłki z Nanim oraz Ronney'em.) I wygrali.
Na marginesie-Nani z Youngiem-mieli się pogryźć w jednej drużynie, tak?


Aguero dla odmiany sobie siedział, i zawijał a grał Balotelli i Dżeko, potem Mariuszek zszedł, bo Mancini bronił wyniku, choć stracił dwubramkowe prowadzenie.
Ostatnio zmieniony 07 sierpnia 2011, 18:09 przez strong return, łącznie zmieniany 2 razy.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- DiaVolO
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2010
- Posty: 404
- Rejestracja: 09 lutego 2010
Manchester pokazał miejsce w szeregu temu szejkowemu potworowi i dobrze ! Dżeko mimo bramki dla mnie parodia,to samo Balotelli,a sam mecz mimo że porywający ze względu na 2 połówkę United to sam w sobie brzydki,no ale cóż,Premierleague...
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Z ciekawości obejrzałem wczoraj dwa mecze Premier League. Liverpool to drużyna w podobnej sytuacji do Juventusu. Muszą się odbudować po lipnym sezonie, jednak na początek zaliczyli falstart remisując na własnym terenie z Sunderlandem 1:1. Początek meczu należał do Suareza, który wywalczył karnego, po czym przestrzelił karnego, a następnie zdobył bramkę z gry. Potem wykorzystał patent Marchisio, włączył stealth mode i zniknął z radarów. Jednak mam wrażenie, że nie będzie miał większych problemów z odnalezieniem się w Anglii. Mecz Liverpoolowi zawalił młody obrońca, jakiś Flanacośtam, który kompletnie odpuścił krycie Larssona. Nawiasem mówiąc bramka tego ostatniego była przedniej urody. Warto odnotować, że na boisku nie pojawił się Aquilani.
Mecz Arsenalu obejrzałem ze względu na Szczęsnego i jedyne co o nim mogę napisać, to to, że się odbył. Koszmarnie nudne spotkanie zakończone wynikiem 0:0. Zupełnie jak nie Arsenal. Szczęsny w pierwszej połowie wykazał się pewną grą na przedpolu, a w drugiej nie miał za wiele do roboty.
Mecz Arsenalu obejrzałem ze względu na Szczęsnego i jedyne co o nim mogę napisać, to to, że się odbył. Koszmarnie nudne spotkanie zakończone wynikiem 0:0. Zupełnie jak nie Arsenal. Szczęsny w pierwszej połowie wykazał się pewną grą na przedpolu, a w drugiej nie miał za wiele do roboty.
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Vimesie
Suarez bardzo dobrze grał już przez ubiegłe pół roku. Liverpool miał udaną już rundę rewanżową, bo ma jakiegoś trenera. Właściciela nie można nazwać "żydzącym", gdyż przepłaca za zawodników nie tak bardzo wysokiej klasy, ale próbuje coś zmienić i ja bardzo sobie to cenię.
Ciułaniem moim zdaniem-daleko się i tak nie zajedzie. Sądzę, że w SerieA Liverpool walczyłby pewnie z sukcesem o "top3", a nawet o coś więcej.
W Anglii zawalczą o miejsca "4-6".
Arsenal jest rozbity psychicznie(okręt opuszczą Fabregas i Nasri) i przez kontuzje. Nie ma kto tam teraz "robić gry". Taktyka nie wydawania więcej niż 15mln euro na pojedynczego piłkarza chyba poniesie klęskę, dlatego, że Wenger będzie musiał kupić 1-2 za przynajmniej tyle, żeby walczyć o EL.LM. Jak tego nie zrobi to może żegnać się już z posadą. Kanonierzy mają szczęście póki co, że w Udine nie ma już:Inlera, Zapaty i Sancheza.
Suarez bardzo dobrze grał już przez ubiegłe pół roku. Liverpool miał udaną już rundę rewanżową, bo ma jakiegoś trenera. Właściciela nie można nazwać "żydzącym", gdyż przepłaca za zawodników nie tak bardzo wysokiej klasy, ale próbuje coś zmienić i ja bardzo sobie to cenię.
Ciułaniem moim zdaniem-daleko się i tak nie zajedzie. Sądzę, że w SerieA Liverpool walczyłby pewnie z sukcesem o "top3", a nawet o coś więcej.
W Anglii zawalczą o miejsca "4-6".
Arsenal jest rozbity psychicznie(okręt opuszczą Fabregas i Nasri) i przez kontuzje. Nie ma kto tam teraz "robić gry". Taktyka nie wydawania więcej niż 15mln euro na pojedynczego piłkarza chyba poniesie klęskę, dlatego, że Wenger będzie musiał kupić 1-2 za przynajmniej tyle, żeby walczyć o EL.LM. Jak tego nie zrobi to może żegnać się już z posadą. Kanonierzy mają szczęście póki co, że w Udine nie ma już:Inlera, Zapaty i Sancheza.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Tak, ale nie można zapominać, że Liverpool mógł sobie poszaleć na rynku transferowym dzięki sprzedaży Torresa.strong return pisze:Suarez bardzo dobrze grał już przez ubiegłe pół roku. Liverpool miał udaną już rundę rewanżową, bo ma jakiegoś trenera. Właściciela nie można nazwać "żydzącym", gdyż przepłaca za zawodników nie tak bardzo wysokiej klasy, ale próbuje coś zmienić i ja bardzo sobie to cenię.
Ciułaniem moim zdaniem-daleko się i tak nie zajedzie. Sądzę, że w SerieA Liverpool walczyłby pewnie z sukcesem o "top3", a nawet o coś więcej.
A co do Arsenalu, to ich nowy nabytek Gervinho grał bardzo przeciętnie, a na domiar złego skończył z czerwoną kartką. Swoją drogą mecz z Udinese będzie ciekawy. Do tej pory byłem przekonany, że Arsenal przeżuje i wypluje Udinese. Jednak teraz wydaje mi się, że to może być bardziej wyrównana rywalizacja. Chociaż, rzecz jasna, Arsenal nadal jest faworytem.
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
No, ale kasa z Torresa poszła właściwie w całości na dwóch innych napastników. Zresztą A. Caroll to się nie do końca przydał.
Ale w tym okiednku też wydali trochę-szczególnie na początku.
Ale w tym okiednku też wydali trochę-szczególnie na początku.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 494
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Mógłby ktoś kto oglądał cały mecz Liverpoolu napisać jak spisał się Caroll? Ja załapałem się niestety na jedynie 20-30 minut meczu, wtedy grał poprawnie, zdobył nawet poprawną według mnie bramkę.
Arsenal będzie miał coraz ciężej. Wenger stoi przed wielkim wyzwaniem. 3-4 miejsce to absolutny max.
Arsenal będzie miał coraz ciężej. Wenger stoi przed wielkim wyzwaniem. 3-4 miejsce to absolutny max.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
W Anglii będzie niezwykle zacięta rywalizacja. W tym sezonie do walczących o majstra United i Chelsea, dołączy na pewno City. O miejsca 3-4 powalczy z Arsenalem i Liverpoolem ktoś z wspomnianej wcześniej dwójki oraz Tottenham.
Nawiązując do posta Dtmiu, to uważam, że Arsenal może spokojnie wypaść z czwórki w tym sezonie. Czy jednak spowoduje to zwolnienie Wengera? Czy cokolwiek może to spowodować?
No i pytanie: Arsenal od paru lat robi takie "dziwne" transfery bo tak chce Wenger czy poprostu nie ma kasy?
Nawiązując do posta Dtmiu, to uważam, że Arsenal może spokojnie wypaść z czwórki w tym sezonie. Czy jednak spowoduje to zwolnienie Wengera? Czy cokolwiek może to spowodować?

No i pytanie: Arsenal od paru lat robi takie "dziwne" transfery bo tak chce Wenger czy poprostu nie ma kasy?
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Debiut Villasa-Boasa w Premier League wypadł niezbyt imponująco. Remis ze Stoke to dla Chelsea spore rozczarowanie. Pierwsza połowa to duża przewaga londyńczyków w posiadaniu piłki, ale za wiele z tego nie wynikało, ledwie trzy strzały, z czego tylko jeden celny. Osobiście miałem wrażenie, że to nawet Stoke prezentuje się lepiej. W drugiej połowie Chelsea mocno cisnęła, ale nic z tego nie wyszło. Warto odnotować, że Alex, o którego się rzekomo staramy wystąpił w pierwszym składzie.
Rzadko kiedy oglądam Premier League, ale że byłem trochę wyposzczony od dobrej piłki to w ten weekend postanowiłem rzucić okiem. Widziałem mecze Liverpoolu, Arsenalu oraz Chelsea i jestem rozczarowany. Trzy remisy, w tym dwa bezbramkowe, sama gra również niezbyt imponująca. Zaraz początek meczu Manchesteru i szczerze mówiąc niezbyt chce mi się to oglądać. W każdym bądź razie trzech kandydatów do tytułu bardzo przeciętnie rozpoczęło sezon.
Rzadko kiedy oglądam Premier League, ale że byłem trochę wyposzczony od dobrej piłki to w ten weekend postanowiłem rzucić okiem. Widziałem mecze Liverpoolu, Arsenalu oraz Chelsea i jestem rozczarowany. Trzy remisy, w tym dwa bezbramkowe, sama gra również niezbyt imponująca. Zaraz początek meczu Manchesteru i szczerze mówiąc niezbyt chce mi się to oglądać. W każdym bądź razie trzech kandydatów do tytułu bardzo przeciętnie rozpoczęło sezon.
- kamilu_87
- Juventino
- Rejestracja: 03 października 2008
- Posty: 468
- Rejestracja: 03 października 2008