Polityka
- Alfa i Omega
- Juventino

- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
A mnie to aż tak mocno nie dziwi - PSL zawsze najlepiej sobie radził w samorządowych. W 2010 uzyskali bardzo podobny wynik - 16,30%.gregor_g4 pisze:też mnie to zszokowało.... nie wiem kto na nich głosuje, jakim trzeba być zaślepionym żeby nie widzieć, że PSL to polityczne prostytutki.pan Zambrotta pisze:
Co do wyborów, wciąż jes tem w ciężkim szoku dla 17% psl. tragedia. jedyny plus to zdychający elektorat lewicy.
Elektorat lewaków niestety nie zdycha... w ostatnich wyborach przejął go ultragejomodnoliberalny Palikot, w tych, poszli za PO którzy zwąchali w tym łatwy do przejęcia elektorat.
W wyborach do sejmików najczęściej głosuje się na nazwiska, a na wsiach jest od groma kandydatów z PSL. Tutaj sobie wyrabiają procent gminami, powiatami, burmistrzami.
Jeśli zaś chodzi o parlamentarne, to pewnie uzyskaliby tyle co zwykle - koło 7%.
Korwin-Mikkego*Makiavel pisze:Korina-Mikke
Boże, z tym systemem liczenia głosów to zupełna tragedia. Straszne z naszych publicznych cielaki ._.
EDIT:
No... Nie. Jeśli pierwszy człon pochodzi od herbu i nie kończy się na -a (jak np. Wieniawa) jest nieodmienny. Nazwiska zakończone na -e z kolei odmianie podlegają, ale coraz częściej się od tego odchodzi (choć wciąż to błąd).Makiavel pisze:Faktycznie, dziękuje za korektę, może być Korwin-Mikkego, Korwina-Mikkego ale nie Korwina-Mikke.
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2014, 22:28 przez Alfa i Omega, łącznie zmieniany 1 raz.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Faktycznie, dziękuje za korektę, może być Korwin-Mikkego, Korwina-Mikkego ale nie Korwina-Mikke. Edit: Sprawdzone http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Janusz ... ;4373.html
Mnie też nie dziwi wynik PSL bo nie od dziś wiadomo, że w regionach są silni i obecni. Nie wiem czemu ktoś się spodziewa, że "lewacki elektorat wymrze". Ludzie o lewicowych poglądach w Polsce (albo tacy ja jak, o socjalliberalnych) nie mają partii, która dobrze by ich reprezentowała, dlatego część popiera SLD, część PO, część popierała Palikota a znaczna część nie głosuje. Nasza polityka jest dziwna bo zdominowana przez dwie bardzo podobne partie: prawicowe, konserwatywne obyczajowo, pozbawione spójnego planu gospodarczego (ten pisowski jest przeważnie klecony jako socjalny, PO jest ani socjalny ani liberalny - nijaki). Nie ma wyraźnego starcia ludzi, którzy mogliby być uznani za nowoczesną lewicę i nowoczesną prawicę. Dotarł do nas kryzys tego podziału ale nie ma on znaczenia, bo problemem nie jest samodefiniowanie się polityków i wyborców a dobra reprezentacja poszczególnych grup wyborców.
Mnie też nie dziwi wynik PSL bo nie od dziś wiadomo, że w regionach są silni i obecni. Nie wiem czemu ktoś się spodziewa, że "lewacki elektorat wymrze". Ludzie o lewicowych poglądach w Polsce (albo tacy ja jak, o socjalliberalnych) nie mają partii, która dobrze by ich reprezentowała, dlatego część popiera SLD, część PO, część popierała Palikota a znaczna część nie głosuje. Nasza polityka jest dziwna bo zdominowana przez dwie bardzo podobne partie: prawicowe, konserwatywne obyczajowo, pozbawione spójnego planu gospodarczego (ten pisowski jest przeważnie klecony jako socjalny, PO jest ani socjalny ani liberalny - nijaki). Nie ma wyraźnego starcia ludzi, którzy mogliby być uznani za nowoczesną lewicę i nowoczesną prawicę. Dotarł do nas kryzys tego podziału ale nie ma on znaczenia, bo problemem nie jest samodefiniowanie się polityków i wyborców a dobra reprezentacja poszczególnych grup wyborców.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- annihilator1988
- Juventino

- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- deszczowy
- Juventino

- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Która już bełkocze o sojuszu z PiS. BK z prawaczkapan Zambrotta pisze: Co do wyborów, wciąż jestem w ciężkim szoku dla 17% psl. tragedia. jedyny plus to zdychający elektorat lewicy.
Te wybory to jakaś farsa.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Cała nasza polityka to farsa. Premier Kopacz to farsa, SLD z Millerem na czele to farsa, polityczne prostytutki z PSL to farsa, Kaczyński i jego świata to tragifarsa. Ta farsa z liczeniem głosów bardzo dobrze pasuje do stanu naszej polityki i demokracji - burdel. Jak oglądałem mordy (bo nawet nie twarze) kandydatów na radnych miejskich, powiatowych, wojewódzkich w moim rodzinnym mieście to mnie krew zalewała. Za rok to samo przeżyje przy okazji wyborów parlamentarnych i będę jęczał z bólu nad kartą wyborczą w wyborach prezydenckich bo szansa, że wystartuje ktoś, kto jest godny bycia Prezydentem RP jest znikoma. Od dziecka interesuje się polityką, ale teraz nią rzygam bo ryje polityków, od lewa do prawa, przeważnie powodują u mnie wzrost agresji.Te wybory to jakaś farsa.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Wiking
- Juventino

- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 725
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 19 razy
:doh:Railis pisze:Jako dodatkowa rzecz, inni próbowali, tak i ja spróbowałem bo oczom nie wierzyłem.pan Zambrotta pisze:programista płakał, jak commitował.Railis pisze:Wyniki można zobaczyć tutaj:
https://github.com/wybory2014/Kalkulator1
Program jako zabezpieczenie wymagał zaszyfrowanego klucza. Jednak jak w takich sprawach zazwyczaj bywa, aby taki klucz działał musi zostać podpisany przez osobę, która następnie udostępni klucz publiczny. (podstawowa szkoła szyfrowania)
Niemniej jednak jak się okazało, taki klucz można sobie samemu wygenerować i samemu podpisać i ... też będzie działał. Program nie wymaga klucza podpisanego przez pewną osobę, ale ... jakiegoś klucza.
Proszę, nie tłumacz zasad działania PKI bo Ci to nie idzie.
O którym fragmencie kodu/pliku piszesz?
@Zambro
Niech gwałcą obiektowość intensywnie, mi to nie przeszkadza. Mogliby nawet napisać tą aplikację w Brainfuck'u wspak, gdyby to oprogramowanie było bezpieczne.
Edit:
PiS chce powtórzenia wyborów? Ok, tylko skąd wezmą działający system do przesyłania protokołów?
- pan Zambrotta
- Juventino

- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Wiem, ze coraz mniej to ma wspólnego z polityka, ale przez właśnie takie firmy jak ta z łodzi upada prestiż tego zawodu. I upadnie jak każdy inny. Firmy wola zatrudniać plantacje studentów zamiast kilku specjalistów. Efektem tego są:Wiking pisze:
@Zambro
Niech gwałcą obiektowość intensywnie, mi to nie przeszkadza. Mogliby nawet napisać tą aplikację w Brainfuck'u wspak, gdyby to oprogramowanie było bezpieczne.
1) programy takie ja ten. Łamie wszystkie zasady programowania jakie wymyślono od czasu budowania piramid - KISS, SOLID, DRY i wiele innych. Programista który przejmie ten projekt i będzie miał za zadanie dodanie kilku ficzerow, albo refaktoryzacje, wyskoczy predzej przez okno i ucieknie.
2) rynek pracy psuje się od takich firm, które wyzyskuja maksymalny zysk kosztem niskiej klasy specjalistow. Stawki lecą na łeb na szyje, firmy wygrywają przetargi rzucając dumpingowe ceny, inne firmy chcąc nie chcąc będą zmuszone obniżać budzety by cokolwiek złapać na rynku.
Od takich zachowań mamy rynek pracy jaki mamy. Potwierdzone info.
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Yyy, którego zawodu? Chyba nie informatyków?pan Zambrotta pisze:(...)ale przez właśnie takie firmy jak ta z łodzi upada prestiż tego zawodu. I upadnie jak każdy inny.
pan Zambrotta pisze: Firmy wola zatrudniać plantacje studentów zamiast kilku specjalistów.
I bardzo dobrze! Przynajmniej młodzi pracownicy mają okazję zdobyć te przysłowiowe "2 lata praktyki zawodowej".
Gdzie się ma podziać ta rzesza studentów informatyki? Co więcej, mamy wolny rynek i decyduje prawo popytu i podaży, racjonalizacji zatrudnienia.
O co Ty masz pretensje?
Winny jest brak nadzoru. Istnieje coś takiego jak Software Quality Assurance, ale chyba nie w instytucji, o której ostatnio dużo się mówi...
- pan Zambrotta
- Juventino

- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Strzelam, ze w pierwszej dziesiątce są socjolodzy po AGH, ale moge się mylić.
Nie pracuje w tym zawodzie od wczoraj, a i mam kontakt z ludźmi którzy maja o wiele większe doświadczenie od mojego i wiem, jak mocno rynek się zmienia na niekorzyść od takich cyrków jak ten na przestrzeni ~15 ostatnich lat. Spada jakość, spadają ceny. Nikomu nie chce się oddać produktu wysokiej jakości, liczy się czas. Bo inna firma zaśpiewa jeszcze mniej, bo nachapala się kilkunastu absolwentów, którzy "będą mieli do portfolio".
Tu nie chodzi o zatrudnianie swiezakow w ogóle, ale o proporcje. Na jednego swiezaka powinien przypadać jeden o wiele bardziej doświadczony pracownik, ewentualnie ratio 2:1. W programie Kalkulator1 mieliśmy ratio 1:0. Jeżeli nad grupka swiezakow nie ma seniora, który wylapie na starcie podstawowe błędy swiezakow, kod zacznie smierdziec. Tu nie ma nadzoru, bo w tym projekcie nie było seniora, nie było architekta/team leadera z prostego powodu - bo utrzymanie takiego zespołu kosztuje. Na code review nie ma czasu, trzeba natrzaskac roboczogodziny i oddać niepełny projekt, bo termin goni. Szef tej firmy mial do wyboru - zgarnac 480 tys, obniżyć koszty do minimum zatrudniajac studentów na umowy smieciowe i modlic się, by PKW to lyknela, albo zgarnac 200 tys i zatrudnić 4os. zespół do zrobienia dobrego systemu. Wybrał pierwsze rozwiązanie i mamy kule gnoju jaka mamy. Tak upada rynek pracy w każdym zawodzie. Ktoś chce ubrać jak najwięcej kosztem pracownika.
Nie pracuje w tym zawodzie od wczoraj, a i mam kontakt z ludźmi którzy maja o wiele większe doświadczenie od mojego i wiem, jak mocno rynek się zmienia na niekorzyść od takich cyrków jak ten na przestrzeni ~15 ostatnich lat. Spada jakość, spadają ceny. Nikomu nie chce się oddać produktu wysokiej jakości, liczy się czas. Bo inna firma zaśpiewa jeszcze mniej, bo nachapala się kilkunastu absolwentów, którzy "będą mieli do portfolio".
Tu nie chodzi o zatrudnianie swiezakow w ogóle, ale o proporcje. Na jednego swiezaka powinien przypadać jeden o wiele bardziej doświadczony pracownik, ewentualnie ratio 2:1. W programie Kalkulator1 mieliśmy ratio 1:0. Jeżeli nad grupka swiezakow nie ma seniora, który wylapie na starcie podstawowe błędy swiezakow, kod zacznie smierdziec. Tu nie ma nadzoru, bo w tym projekcie nie było seniora, nie było architekta/team leadera z prostego powodu - bo utrzymanie takiego zespołu kosztuje. Na code review nie ma czasu, trzeba natrzaskac roboczogodziny i oddać niepełny projekt, bo termin goni. Szef tej firmy mial do wyboru - zgarnac 480 tys, obniżyć koszty do minimum zatrudniajac studentów na umowy smieciowe i modlic się, by PKW to lyknela, albo zgarnac 200 tys i zatrudnić 4os. zespół do zrobienia dobrego systemu. Wybrał pierwsze rozwiązanie i mamy kule gnoju jaka mamy. Tak upada rynek pracy w każdym zawodzie. Ktoś chce ubrać jak najwięcej kosztem pracownika.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Nie znam się na programowaniu ale domyślam się, że takie praktyki mogą psuć rynek tylko w zakresie zleceń z sektora publicznego. Nie wyobrażam sobie żeby jakaś firma z tej branży mogła sobie pozwalać na takie coś gdy zleceniodawca jest podmiotem prywatnym - wtedy pewnie po jednej takiej "wpadce" dana firma miałaby niezwykłe problemy w pozyskaniu kolejnych zleceń. Natomiast u nas przywykło się do tego, że państwo można dymać (mówiąc dosadnie): wziąć kasę np. na wycięcie gałęzi od miasta, 90% kwoty ląduje w kieszeni a gałęzie ścina zaprzyjaźniony Mietek z kumplem Kaziem. Widocznie w kwestii usług informatycznych robi się podobnie. Drogi u nas też robi się po kosztach, byle by dotrwały całe do odbioru (choć to trochę inna historia, bo u nas jest jedno kryterium wygrywania przetargów - cena)
W pierwszej dziesiątce tego rankingu są takie wspaniałe zawody jak: strażak, robotnik wykwalifikowany, górnik czy rolnik a także pielęgniarka. Ostatnio strażak wyprzedził profesora akademickiego a robotnik wykwalifikowany jest trzeci. Pielęgniarki zaś wyprzedzają lekarzy, co ewidentnie wskazuje na to, że lud pracujący miast i wsi w Polsce ceniony jest najwyżej.
W pierwszej dziesiątce tego rankingu są takie wspaniałe zawody jak: strażak, robotnik wykwalifikowany, górnik czy rolnik a także pielęgniarka. Ostatnio strażak wyprzedził profesora akademickiego a robotnik wykwalifikowany jest trzeci. Pielęgniarki zaś wyprzedzają lekarzy, co ewidentnie wskazuje na to, że lud pracujący miast i wsi w Polsce ceniony jest najwyżej.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Railis
- Qualità Juventino

- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Zapraszam na priv, chętnie pokażę / pogadam.Wiking pisze: :doh:
Proszę, nie tłumacz zasad działania PKI bo Ci to nie idzie.
O którym fragmencie kodu/pliku piszesz?
Własnie tu nie chodzi tylko o to, żeby było bezpiecznie i działało. Programy, które działają produkcyjnie, w odróżnieniu od projektów zaliczeniowych na studia, oprócz tego, że mają działać, muszą być też utrzymywane. Tutaj taktyka naklep kodu i zapomnij nie działa. Sam miałem wiele przypadków, kiedy otrzymywaliśmy zlecenie właśnie po takich geniuszach, gdzie jak się okazało, wprowadzenie poprawek i dodanie kilku funkcjonalności zeszłoby dłużej, niż napisanie wszystkiego od nowa. Takie zasady obiektowego programowania, nie zostały wprowadzone przez widzimisię, ale w celu określenia pewnych standardów, właśnie np. żeby drobna zmiana była drobną zmianą, a nie wywalała wszystkie filary.Wiking pisze:Niech gwałcą obiektowość intensywnie, mi to nie przeszkadza. Mogliby nawet napisać tą aplikację w Brainfuck'u wspak, gdyby to oprogramowanie było bezpieczne.
Między innymi dlatego poprzedni system liczenia głosów musiał zostać zastąpiony ... tylko dlatego, że zmieniła się ordynacja wyborcza i ... nie dało się wprowadzić kilku zmian. I do tego, biorąc pod uwagę, że ponad 1/3 mojego dochodu idzie do skarbu państwa, a Ci którzy tymi środkami dysponują, szastają nimi w taki sposób, to nie da się ukryć, że krew mnie zalewa.
Jestem jak najbardziej za, żeby sobie doświadczenie zdobywali, ale chyba jest masa innych zleceń niż program do obsługi wyborów, gdyż dzięki takiej decyzji, mamy takie jajca.Lord Juve pisze:I bardzo dobrze! Przynajmniej młodzi pracownicy mają okazję zdobyć te przysłowiowe "2 lata praktyki zawodowej".
Gdzie się ma podziać ta rzesza studentów informatyki? Co więcej, mamy wolny rynek i decyduje prawo popytu i podaży, racjonalizacji zatrudnienia.
Tutaj chyba się nie do końca zgadzam i uważam, że Makiavel ma trochę racji. Klepacze i tak niedługo zostaną zastąpieni przez automaty, zwłaszcza biorąc pod uwagę powtarzalność pracy przy rosnącej bąbli startupowej. Jestem zdania, że specjaliści zawsze się obronią, ponieważ przy pracy, która nie jest lepieniem g**na, nie da się oszukiwać na zasobach.pan Zambrotta pisze:rynek pracy psuje się od takich firm, które wyzyskuja maksymalny zysk kosztem niskiej klasy specjalistow. Stawki lecą na łeb na szyje, firmy wygrywają przetargi rzucając dumpingowe ceny, inne firmy chcąc nie chcąc będą zmuszone obniżać budzety by cokolwiek złapać na rynku.
- pan Zambrotta
- Juventino

- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Tieto, dawny NSN, Comarch - firmy z Wrocławia. W każdym z tych korpo panuje dewiza - "każdego specjalistę da się zastąpić skończona liczba studentów. Najczęściej jednym." A o tym jakie projekty realizuja w/w zapraszam wygooglowac. Ja co prawda nie pracowałem w żadnej z nich, ale każdy światek branżowy jest zbiorem skończonym i pozostałe firmy wiedza, co słychać u innych.
Jasne, specjaliści się wybronia (jeszcze), ale stawki we WRO juz dawno się obniżyły, a mniejsze firmy wolace nie oszczędzać na pracownikach maja coraz mniej do roboty w Polsce i wola szukać klientów poza granicami tego kraju, bo w Polsce coraz mniej się opłaca brać zlecenie. W mniejszych miastach typu Lodz, Rzeszow, jako forma wynagrodzenia wprowwdzono juz smieciowki. Makabra. Przykład kalkulatora to przykład ekstramalny ale do takiego wzorca dążymy. I w każdej branży takie zachowanie ma miejsce, w Polsce panują cenny dumpingowe, jak żyć, premierze?
Czuje ze zaczynam pisać to samo w kółko, czas przerwać gorzkie zale
Jasne, specjaliści się wybronia (jeszcze), ale stawki we WRO juz dawno się obniżyły, a mniejsze firmy wolace nie oszczędzać na pracownikach maja coraz mniej do roboty w Polsce i wola szukać klientów poza granicami tego kraju, bo w Polsce coraz mniej się opłaca brać zlecenie. W mniejszych miastach typu Lodz, Rzeszow, jako forma wynagrodzenia wprowwdzono juz smieciowki. Makabra. Przykład kalkulatora to przykład ekstramalny ale do takiego wzorca dążymy. I w każdej branży takie zachowanie ma miejsce, w Polsce panują cenny dumpingowe, jak żyć, premierze?
Czuje ze zaczynam pisać to samo w kółko, czas przerwać gorzkie zale
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Taka grupa zawodowa, jak socjolog, nie funkcjonuje w świadomości społeczenej Polaków, więc na liście ich nie ma.pan Zambrotta pisze:Strzelam, ze w pierwszej dziesiątce są socjolodzy po AGH, ale moge się mylić.
Co nie znaczy, że socjolodzy w ogóle nie funkcjonują na rynku pracy, wręcz przeciwnie, ale często w pracują w zawodach pokrewnych, a nie wyuczonym.
BTW.
Wolę być socjologiem po AGH, niż po UJ. Podobnie jak wolałbym być socjologiem po MIT, niż po Stanfordzie.
O tym właśnie pisałem, że to problem braku nadzoru czy kontroli jakości, a nie zatrudniania "świeżaków".pan Zambrotta pisze: Tu nie chodzi o zatrudnianie swiezakow w ogóle, ale o proporcje. Na jednego swiezaka powinien przypadać jeden o wiele bardziej doświadczony pracownik, ewentualnie ratio 2:1.
- deszczowy
- Juventino

- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
I tak już od 10 lat... :roll:pan Zambrotta pisze: Czuje ze zaczynam pisać to samo w kółko, czas przerwać gorzkie zale
Niesamowite jest, że ludzie umoczeni w seks-skandale, jak Małek z Olsztyna czy gość co zapinał nastolatkę w służbowej furze wygrywają w miastach. Nie łogarniam.
