Mercato (LATO 2019) DYSKUSJA
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
@Garreat
Ciężko mi wniknąć w umysł Allegriego. Do tej pory przeważnie jak odkrywał "złote ustawienie" to zmieniał styl gry drużyny. Tym razem tak się nie stało. Być może zawiniły kontuzje kluczowych zawodników pasujących do tej filozofii. Stąd za decyzje taktyczne jakoś specjalnie go nie ganię. Niemniej wina Allegriego w tym przypadku i tak jest niepodważalna - pobijamy wszelkie niechlubne rekordy jeśli chodzi o niedysponowanych zawodników. Już abstrahując od tego, czy zawodnicy lubią trenera lub nie to zakładam, że są to ludzie lubiący swój zawód. Osobiście ja też lubię to co robię i nawet jakbym dostawał wynagrodzenie za nic to i tak frustrowałby mnie fakt, że nie mam się jak wykazać i pokazać, że jestem dobry. Do tego dochodzi zjawisko skali i kwas w drużynie gotowy.
Panowi, no troszkę konsekwencji by się jednak przydało. Albo przynajmniej posypania głowy popiołem. Przecież nie może być tak, że Marotta to miernotta i do tej pory Paratici był przez niego duszony, a teraz temu młodszemu zarzucacie, że jednak jest cianki i... "przesiąknięty"(?). Proszę ja Was: rybka albo śledź. I radzę sobie przypomnieć za kogo kadencji pojawili się w drużynie zawodnicy obecnego składu.
Oby tym wspominanym trenerem był Guardiola. Cóż, jest to beton o przeciwnej polaryzacji do Allegriego, ale i tak na ten sezon lub dwa powinien nam zapewnić sporo pozytywnych emocji i przyjemności z oglądania Juventusu. Piłkarze też się ucieszą, że mogą sobie wreszcie pograć (cokolwiek by przez to sformułowanie rozumieć).
Ciężko mi wniknąć w umysł Allegriego. Do tej pory przeważnie jak odkrywał "złote ustawienie" to zmieniał styl gry drużyny. Tym razem tak się nie stało. Być może zawiniły kontuzje kluczowych zawodników pasujących do tej filozofii. Stąd za decyzje taktyczne jakoś specjalnie go nie ganię. Niemniej wina Allegriego w tym przypadku i tak jest niepodważalna - pobijamy wszelkie niechlubne rekordy jeśli chodzi o niedysponowanych zawodników. Już abstrahując od tego, czy zawodnicy lubią trenera lub nie to zakładam, że są to ludzie lubiący swój zawód. Osobiście ja też lubię to co robię i nawet jakbym dostawał wynagrodzenie za nic to i tak frustrowałby mnie fakt, że nie mam się jak wykazać i pokazać, że jestem dobry. Do tego dochodzi zjawisko skali i kwas w drużynie gotowy.
To nie jest pierwsza wypowiedź Giorgio w tym tonie. Podobne słowa można znaleźć na przestrzenni lat i przyznam, że był okres, kiedy mnie to wkurzało na ostro. Trochę mi zdenerwowanie przeszło po tym, kiedy zdałem sobie sprawę, że Chiellini jest jednym z tych zawodników, którzy dają sygnał drużynie, kiedy nie idzie. Nieraz wygląda to pokracznie, kiedy próbuje podciągnąć akcję pod pole karne rywala, ale często daje to także pozytywne rezultaty. Także na tego typu teksty w jego wykonaniu patrzę już przez palce, tym co prezentuje na boisku jest częściowo rozgrzeszony.piterjuve pisze:Znamienne słowa wypowiedział też Chiellini kilka miesięcy temu dotyczące owej filozofii, a mianowicie, że Juve nigdy nie będzie grał jak Real czy Barcelona strzelając po kilka bramek na mecz - my wygrywamy 1:0, ponieważ taki jest nasz styl.
Panowi, no troszkę konsekwencji by się jednak przydało. Albo przynajmniej posypania głowy popiołem. Przecież nie może być tak, że Marotta to miernotta i do tej pory Paratici był przez niego duszony, a teraz temu młodszemu zarzucacie, że jednak jest cianki i... "przesiąknięty"(?). Proszę ja Was: rybka albo śledź. I radzę sobie przypomnieć za kogo kadencji pojawili się w drużynie zawodnicy obecnego składu.
Oby tym wspominanym trenerem był Guardiola. Cóż, jest to beton o przeciwnej polaryzacji do Allegriego, ale i tak na ten sezon lub dwa powinien nam zapewnić sporo pozytywnych emocji i przyjemności z oglądania Juventusu. Piłkarze też się ucieszą, że mogą sobie wreszcie pograć (cokolwiek by przez to sformułowanie rozumieć).
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3301
- Rejestracja: 10 lipca 2010
No i gdzie on będzie grał? Przecież lewe skrzydło zarezerwowane dla Mario.fivapoPL pisze:Insigne blisko Juventusu.
To Neapol w płomieniach jeśli to prawda
Panowie, poważnie wszyscy chcą odejść? Dybala, Pjanić i Cancelo? Wszystko to jest spowodowane Maxem? Jeżeli jest w tym choć gram prawdy, to Agnelli zostawiając Allegriego nie tylko da w policzek kibicom, ale także chłopakom w zespole. Niepoważne.
Nie wiem co myśleć o Insigne.

- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2510
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
Jeśli Insignie ma rzeczywiście przyjść to jest to tylko i wyłącznie życzenie nowego trenera i to w dodatku trenera takiego jak Guardiola.
Trzymam kciuki żeby to się powiodło, gdyż jestem już zmęczony obecną grą naszego zespołu, a chciałbym wreszcie pojechać na nasz Juventus Stadium i cieszyć oko.
W ogóle ciekawy paradoks zaobserwowałem u siebie. Oglądałem wszystkie mecze Juventusu, gdy graliśmy:
- w SerieB,
- w sezonach 10/11 i 11/12 zajmując 2x z rzędu 7 miejsce,
i szczerze mówiąc nie pamiętam żebym aż tak narzekał i był tak zmęczony futbolem.
Trzymam kciuki żeby to się powiodło, gdyż jestem już zmęczony obecną grą naszego zespołu, a chciałbym wreszcie pojechać na nasz Juventus Stadium i cieszyć oko.
W ogóle ciekawy paradoks zaobserwowałem u siebie. Oglądałem wszystkie mecze Juventusu, gdy graliśmy:
- w SerieB,
- w sezonach 10/11 i 11/12 zajmując 2x z rzędu 7 miejsce,
i szczerze mówiąc nie pamiętam żebym aż tak narzekał i był tak zmęczony futbolem.

- Profesor
- Juventino
- Rejestracja: 07 sierpnia 2016
- Posty: 888
- Rejestracja: 07 sierpnia 2016
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Mnie akurat wypowiedzi zawodników i zarządu określające że Juve nigdy nie będzie grało jak Barca, Real, czy też "to Liga Włoska i tu się nie gra ofensywnie dziwią".Arbuzini pisze:@Garreat
Ciężko mi wniknąć w umysł Allegriego. Do tej pory przeważnie jak odkrywał "złote ustawienie" to zmieniał styl gry drużyny. Tym razem tak się nie stało. Być może zawiniły kontuzje kluczowych zawodników pasujących do tej filozofii. Stąd za decyzje taktyczne jakoś specjalnie go nie ganię. Niemniej wina Allegriego w tym przypadku i tak jest niepodważalna - pobijamy wszelkie niechlubne rekordy jeśli chodzi o niedysponowanych zawodników. Już abstrahując od tego, czy zawodnicy lubią trenera lub nie to zakładam, że są to ludzie lubiący swój zawód. Osobiście ja też lubię to co robię i nawet jakbym dostawał wynagrodzenie za nic to i tak frustrowałby mnie fakt, że nie mam się jak wykazać i pokazać, że jestem dobry. Do tego dochodzi zjawisko skali i kwas w drużynie gotowy.
To nie jest pierwsza wypowiedź Giorgio w tym tonie. Podobne słowa można znaleźć na przestrzenni lat i przyznam, że był okres, kiedy mnie to wkurzało na ostro. Trochę mi zdenerwowanie przeszło po tym, kiedy zdałem sobie sprawę, że Chiellini jest jednym z tych zawodników, którzy dają sygnał drużynie, kiedy nie idzie. Nieraz wygląda to pokracznie, kiedy próbuje podciągnąć akcję pod pole karne rywala, ale często daje to także pozytywne rezultaty. Także na tego typu teksty w jego wykonaniu patrzę już przez palce, tym co prezentuje na boisku jest częściowo rozgrzeszony.piterjuve pisze:Znamienne słowa wypowiedział też Chiellini kilka miesięcy temu dotyczące owej filozofii, a mianowicie, że Juve nigdy nie będzie grał jak Real czy Barcelona strzelając po kilka bramek na mecz - my wygrywamy 1:0, ponieważ taki jest nasz styl.
Panowi, no troszkę konsekwencji by się jednak przydało. Albo przynajmniej posypania głowy popiołem. Przecież nie może być tak, że Marotta to miernotta i do tej pory Paratici był przez niego duszony, a teraz temu młodszemu zarzucacie, że jednak jest cianki i... "przesiąknięty"(?). Proszę ja Was: rybka albo śledź. I radzę sobie przypomnieć za kogo kadencji pojawili się w drużynie zawodnicy obecnego składu.
Oby tym wspominanym trenerem był Guardiola. Cóż, jest to beton o przeciwnej polaryzacji do Allegriego, ale i tak na ten sezon lub dwa powinien nam zapewnić sporo pozytywnych emocji i przyjemności z oglądania Juventusu. Piłkarze też się ucieszą, że mogą sobie wreszcie pograć (cokolwiek by przez to sformułowanie rozumieć).
Szybsza piłka przyciąga do PL, ładą piłkę ludzie oglądają w Barcy. Tu są kibice i pieniądze.
Kto jak nie Juve może dać sygnał do zmiany? Po 8 mistrzostwach czym ryzykujemy? Ligę wygrywamy w cuglach oszczędzając siły na LM
:cwaniak:
Czy baliśmy się w takich momentach:
- budowa nowego stadionu
- budowa całego nowego centrum treningowego itd.
- stworzenie drużyny kobiet
- stworzenie drużyny rezerw
- kupienie za 120mln 33 letniego Ronaldo
NIE! Każdy jak może kopiuje nasze pomysły, a wiele tych pomysłów inne kluby na razie nie stać.
Zmiana stylu na trochę bardziej ofensywny to powinien być następny krok.
- zakiii
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2010
- Posty: 448
- Rejestracja: 14 września 2010
- Podziekował: 1 raz
Sila Spokoju pisze:Jeśli Insignie ma rzeczywiście przyjść to jest to tylko i wyłącznie życzenie nowego trenera i to w dodatku trenera takiego jak Guardiola.
Trzymam kciuki żeby to się powiodło, gdyż jestem już zmęczony obecną grą naszego zespołu, a chciałbym wreszcie pojechać na nasz Juventus Stadium i cieszyć oko.
W ogóle ciekawy paradoks zaobserwowałem u siebie. Oglądałem wszystkie mecze Juventusu, gdy graliśmy:
- w SerieB,
- w sezonach 10/11 i 11/12 zajmując 2x z rzędu 7 miejsce,
i szczerze mówiąc nie pamiętam żebym aż tak narzekał i był tak zmęczony futbolem.
Mam dokładnie to samo. Ostatnie sezony pod wodzą Allegriego kompletnie wyprały mnie z emocji.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1536
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Chyba trzeba dać na mszę, żeby te doniesienia o zmianie trenera okazały się prawdziwe. Byłoby super, ale cały czas boję się powtórki z marca. Deklarację pozostania Allegriego na stanowisku usłyszeliśmy od chyba każdej osoby, która miała w tej kwestii coś do powiedzenia. Także ja poważnie biorę pod uwagę, że na koniec Max nie tylko zostanie, ale jeszcze i kontrakt przedłuży.
Ale prawdziwym kosmosem są te doniesienia o Insigne. Gość ma klauzulę? Bo jeśli nie, to De Laurentiis i tyle w temacie.
Ale prawdziwym kosmosem są te doniesienia o Insigne. Gość ma klauzulę? Bo jeśli nie, to De Laurentiis i tyle w temacie.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pogrzebałem trochę w rzekomych źródłach Napoli i zgodnie z tym Insigne nie ma żadnej klauzuli. Jeśli to prawda to nasz zarząd już dawno powinien był zmienić obiekt westchnień. Zresztą zainteresowanie tym piłkarzem jest z czapy i brzmi mało wiarygodnie. Trudno mi też sobie wyobrazić, by sam gość chciał się do nas przenosić, on jest silnie związany z tym środowiskiem.
- Profesor
- Juventino
- Rejestracja: 07 sierpnia 2016
- Posty: 888
- Rejestracja: 07 sierpnia 2016
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Nie wiem po co te newsy o Insigne. Porno dziadek wiele razy wspominał że on jest jakości Messiego i jakby ktoś go chciał kupić to ponad 100 mln musi rzucić.
Czyli co? Sprzedamy o 1 rok starszego Coste za max 50mln który może grać na obydwu skrzydłach i kupimy Insigne za 120mln który może grać na stronie Ronaldo?
Czyli co? Sprzedamy o 1 rok starszego Coste za max 50mln który może grać na obydwu skrzydłach i kupimy Insigne za 120mln który może grać na stronie Ronaldo?
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2686
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 79 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Powróćmy z krainy marzeń i skupmy się na realnych celach. Żaden Guardiola ani Klopp nie przejmą Juve od przyszłego sezonu, bo mają ważne umowy z obecnymi klubami, które pod względem transferowym spełniają praktycznie każdą z ich zachcianek na co nie mogliby liczyć w Turynie. Zatrudnijmy Gasperiniego (póki nikt go nie zwinął), który od wielu lat świetnie wykonuje swoją pracę, ale to co zrobił z Atalantą to majstersztyk. Gian Piero uczynił ekipę z Bergamo 5-6 siłą Serie A wprowadzając ich do europejskich pucharów, dochodząc obecnie do finału Coppa Italia i wciąż mając realne szanse na udział w przyszłej edycji LM, a przy tym prezentując miły dla oka kombinacyjny futbol. Trzeba mieć na uwadze, że Gasp nie ma w Atalancie budżetu na poziomie chociażby Lazio, a na dodatek praktycznie co okienko sprzedają mu jednego czy dwóch kluczowych zawodników. Dodatkowo Gian Piero ma niezwykłą umiejętność wprowadzania do zespołu młodych zawodników, co w kontekście małej rewolucji kadrowej w Juve jest bardzo pożądaną cechą.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Virgil
- Juventino
- Rejestracja: 16 grudnia 2011
- Posty: 1401
- Rejestracja: 16 grudnia 2011
Abstrahując od wiarygodności doniesień o Insigne to w wypadku przyjścia nowego trenera wolę jego niż te Chiesy, Zaniole i inne wynalazki.
Guardiola o tyle ma sens, że może chce wygrać też Serie A i potrenować Ronaldo, kto inny jest z zagranicznych trenerów ? Mou ? - jak najdalej od niego, może trener Ajaxu ale wątpię aby nasi na taki ruch się zdecydowali. Tuchel ? Oby nie.
Fakt ważnego kontraktu Guardioli czy Kloppa nie ma znaczenia, bo Guardioli nikt na siłę trzymać nie będzie. Klopp myślę że z Liverpoolu się nie ruszy.
Guardiola o tyle ma sens, że może chce wygrać też Serie A i potrenować Ronaldo, kto inny jest z zagranicznych trenerów ? Mou ? - jak najdalej od niego, może trener Ajaxu ale wątpię aby nasi na taki ruch się zdecydowali. Tuchel ? Oby nie.
Fakt ważnego kontraktu Guardioli czy Kloppa nie ma znaczenia, bo Guardioli nikt na siłę trzymać nie będzie. Klopp myślę że z Liverpoolu się nie ruszy.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Od kiedy umowa w świecie trenerskim ma takie znaczenie jak w uniwersum samych piłkarzy? Jak się ktoś uprze to zmieni środowisko. Inna sprawa na jakich zasadach miałoby się to odbyć. Jeśli klub się obrazi, a byłoby to zrozumiałe, mogłoby się to wiązać ze sporą karą finansową dla takiego szkoleniowca, ale tu może dopomóc nowy potencjalny pracodawca tegoż trenera. Przypomnę - Pep pracuje cyklami. Już swego czasu rzucił w jednym z wywiadów, że żałuje pozostania w Barcelonie na jeszcze jeden sezon. Ma na koncie 3 czołowe ligi Europy, może chciałby się sprawdzić w czwartej. Ktoś ostatnio rzucił (nie jestem pewien, czy chodziło o trenera/działacza/piłkarza), że rzekomo rozmawiał z nim i ten chętnie przeniósłby się właśnie do Serie A.