LM 15/16 (1/8): Bayern 2-2 (dog. 4-2) JUVENTUS
- fala33
- Juventino
- Rejestracja: 25 lutego 2012
- Posty: 59
- Rejestracja: 25 lutego 2012
To nie jest wina tylko Allegriego, że wraz z upływem czasu cofnęliśmy się na 30 metr. Widziałem chyba z trzy rzuty kamery na jego gesty zachęcające naszych do wyjścia z własnej połowy.
Problem tkwi w czym innym, może to brak przekonania, że możemy grać z każdym jak równy z równym. Gdyby np. Barca albo inny team w 100 procentach pewny siebie prowadził dwa zero po pierwszej połowie, kontrolowałby spokojnie mecz i co chwilę straszył kontrami.
Problem tkwi w czym innym, może to brak przekonania, że możemy grać z każdym jak równy z równym. Gdyby np. Barca albo inny team w 100 procentach pewny siebie prowadził dwa zero po pierwszej połowie, kontrolowałby spokojnie mecz i co chwilę straszył kontrami.
- meda11
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1081
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Bo po stracie pierwszych dwóch bramek faktycznie nie widać było złości i jednocześnie zmobilizowania reszty na te ostatnie minuty. A przed dogrywką to też jego sobowtór kończył rozmowę motywacyjną/taktyczną. Jak ktoś ma dystans do świata i potrafi się odciąć po końcowym gwizdku po czym przybić piątkę z wielkimi rywalami i kolegami to wielkie halo i "jemu nie zależy".LordJuve pisze:Szkoda mi Buffona... ale facetowi chyba nawet nie zależy. Oczywiście po meczu uściski, uśmiechy. Jego wyraz twarzy mówi "spoko, nic się nie stało, przyzwyczaiłem się..."
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować za godną walkę. Przez 70 minut byłem w niebie, długo tego nie zapomnę. Szkoda tylko, że koniec końców ponownie powaliła nas na kolana ta parszywa mentalność. Jak można w najważniejszej fazie meczu przejść na bierną obronę i wypisz wymaluj powtórzyć podstawowy błąd sprzed trzech tygodni? :doh:
Trudno, wstydu nie ma. Duma miesza się z żalem. Forza :juve:
Trudno, wstydu nie ma. Duma miesza się z żalem. Forza :juve:

- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2206
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Cisniecie na Evre, a przepraszam bardzo gdzie przy golu Lewego byl Bonucci? Swoja droga caly dzisiejszy mecz Leo sredniawy. A gdzie przy dosrodkowaniu Comana (ktory zreszta robil po raz siedemdziesiatyósmy w tym meczu - dzida w przod do roga i dosrodkowanie - oto cala magia Kingsleya, jak widac na naszych wystarczylo) byl Alex Sandro? Nie wiem, kim bardziej rzygam: Hernanesem czy Pereyra
W pierwszej polowie bylo cudo, w drugiej jak Max zaczal grzebac, to wszystko sie stopniowo sypnelo. Ja wiem, ze zmeczenie itp. itd. ale jak sie ma Bayern 2:0 na lopatkach, to trzeba ich chocby kosic, byle nie dopuscic pod pole karne. Jestem zly, bo to kolejny pokaz mega-frajerstwa z naszej strony, ktorego niestety uswiadczamy duzo czesciej, anizeli pieknych momentow.
PS. Mercato z bani, bo hajsu nie bedzie.
PS2.
Na sedziego nie ma co zwalac, ale prawda jest taka, ze tez dolozyl swoje, zebysmy odpadli.

PS. Mercato z bani, bo hajsu nie bedzie.
PS2.
Na sedziego nie ma co zwalac, ale prawda jest taka, ze tez dolozyl swoje, zebysmy odpadli.
Ostatnio zmieniony 16 marca 2016, 23:32 przez BlackJacky, łącznie zmieniany 1 raz.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Bez jaj. Jest tylko jedna drużyna, która przy stanie 0:2 gra dalej swoje. Wszyscy wiem jak się ona nazywa. Bayern zrobił dokładnie to samo w pierwszym meczu. Dziwie się, że mimo powszechnego pesymizmu przed meczem, nagle mamy tylu winnych. Dostalibyśmy 5:0 bez wiary, było by zjechanie wszystkich, przegraliśmy po dogrywce, dalej jest jechanie na wszystko i wszystkich. Czasem to niektórych nie rozumiem. :head:
Ostatnio zmieniony 16 marca 2016, 23:32 przez wagner, łącznie zmieniany 1 raz.
- Hed
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Posty: 1307
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Podziekował: 80 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Szkoda ale zagraliśmy jak na finaliste przystało, daliśmy z siebie wszystko, kurde fajnie ze jechaliśmy do końca, były błedy i nasze i Bayernu, doceńcie chlopaków bo zostawili płuca i serca na boisku, daliśmy radę. Wygramy serie a.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Grasz jak pozwala rywal, my zagraliśmy bajecznie i Bayern pękł. Niestety w drugiej połowie kiedy Guardiola zaryzykował i postawił wszystko na ofensywę, Allegri schylił głowę i zrobił dwa kroki w tył. To nie jest mentalność zwycięzców, tak zachowuje się tchórz, mistrzowie dobijają rywala. Parodiant zakichany zrzucał marynerki kiedy drużyna odpuszczała w lidze a teraz odstawił taki spektakl... nie-wy-ba-czal-neLordJuve pisze: Tu nie chodzi tylko o Maxa.
Niektórzy kibice wkładają więcej serca i emocji, niż nasi piłkarze w grę.
Wydaje mi się, że od początku byli nastawieni na przegraną i walkę o "najważniejsze trofeum w piłkarskim wszechświecie", czyli mistrzostwo Włoch.
W trakcie meczu okazało się, że Bayern gra kupę (zupełnie tak jak my w poprzednim spotkaniu). Jednak w drugiej połowie zwyczajnie zaczęliśmy frajersko kalkulować i przyszła kara...
4:2... Boże.
błagam Cię, to co się liczy to zmiany i decyzje taktyczne a nie gesty...fala33 pisze:To nie jest wina tylko Allegriego, że wraz z upływem czasu cofnęliśmy się na 30 metr. Widziałem chyba z trzy rzuty kamery na jego gesty zachęcające naszych do wyjścia z własnej połowy.
Ostatnio zmieniony 16 marca 2016, 23:34 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Ale przecież trzeci gol dla nas wpadł, i to jak najbardziej regularnie!ForzaItanimulli3vujcm pisze:
Mówiłem - nie będę spokojny póki 3 gol dla nas nie wpadnie.
:placze:ForzaItanimulli3vujcm pisze:
Demony Manchesteru 1999 (Z Manchesterem) wróciły...
:juve:
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Z żalem? Chyba z rzygiem.pumex pisze: Trudno, wstydu nie ma. Duma miesza się z żalem. Forza :juve:
Jak się zapomina, że mecz trwa 90 minut a nie 70 to takie są skutki.
- RoyM
- Bawarczyk
- Rejestracja: 22 lutego 2016
- Posty: 69
- Rejestracja: 22 lutego 2016
Sędzia gwizdał pod Bayern ewidentnie, ale nie idźcie za tym marnym głosem komentatorów, że po pierwszej połowie 3:0. Gdyby gol Moraty został nieuznany przy 2:0 to fakt, ale przy stanie 1:0 i gdy dopiero później padła bramka na 2:0 to takie rozważania są bez sensu, byłby zupełnie inny mecz.
Nie wiem co mogę napisać. To Wy powinniście awansować i to tylko Wy wiecie czemu nie awansowaliście.
Fantastyczny mecz zagraliście
Nie wiem co mogę napisać. To Wy powinniście awansować i to tylko Wy wiecie czemu nie awansowaliście.
Fantastyczny mecz zagraliście

- samson89
- Juventino
- Rejestracja: 19 czerwca 2015
- Posty: 109
- Rejestracja: 19 czerwca 2015
[quote="Don Paolo"]


SZYBKIE PODSUMOWANIE TEGO DWUMECZU:
1. Brak ewidentnego rzutu karnego dla Juventusu.
2. Niesłusznie uznana bramka dla Bayernu sprezentowana przez arbitra.
3. Niesłusznie uznana bramka dla Bayernu sprezentowana przez arbitra.
4. Prawidłowo zdobyta bramka dla Juventusu, ale nieuznana przez sędziego.
Cztery kluczowe sytuacje na korzyść Niemców. Bayern przepchnięty dalej.
sędziowie 6:4 Juventus
To właśnie boli bardzo. A denerwuje mnie nasze podejście w drugiej połowie. Wkurza że do przerwy powinno być 0:3/0:4. DLACZEGO
:placze:



SZYBKIE PODSUMOWANIE TEGO DWUMECZU:
1. Brak ewidentnego rzutu karnego dla Juventusu.
2. Niesłusznie uznana bramka dla Bayernu sprezentowana przez arbitra.
3. Niesłusznie uznana bramka dla Bayernu sprezentowana przez arbitra.
4. Prawidłowo zdobyta bramka dla Juventusu, ale nieuznana przez sędziego.
Cztery kluczowe sytuacje na korzyść Niemców. Bayern przepchnięty dalej.
sędziowie 6:4 Juventus
To właśnie boli bardzo. A denerwuje mnie nasze podejście w drugiej połowie. Wkurza że do przerwy powinno być 0:3/0:4. DLACZEGO

- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
To przekonanie buduje się sukcesami i renomą. Barca czy RM mogą grać kupę, ale to przecież TA "Barca" i TEN "Real".fala33 pisze:Problem tkwi w czym innym, może to brak przekonania, że możemy grać z każdym jak równy z równym. Gdyby np. Barca albo inny team w 100 procentach pewny siebie prowadził dwa zero po pierwszej połowie, kontrolowałby spokojnie mecz i co chwilę straszył kontrami.
Zobacz co się stało z Milanem - jeszcze kilkanaście lat temu wielka, europejska marka. A dziś? Nawet ogóry z Serie A potrafią dać im oklep. Jak w takiej sytuacji budować przekonanie o własnej sile?
Oczywiście w obecnej sytuacji Milan mierzy w miejsce premiujące grą w pucharach, a my mierzymy w europejskie salony. Tak więc zdecydowanie wyższe wymagania, których ciągle nie udaje nam się spełnić.
Trzeba popracować nad jakością składu i ławki trenerskiej. Nastawić się na większe wydatki... może wreszcie przestaniemy "frajerzyć".
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Czasem taki chłodny dystans i racjonalne podejście pozbawia człowieka wiary w końcowy sukces, często irracjonalnej, gorącej, ale potrafiącej zdziałać "cuda".meda11 pisze:LordJuve pisze:Jak ktoś ma dystans do świata i potrafi się odciąć po końcowym gwizdku po czym przybić piątkę z wielkimi rywalami i kolegami to wielkie halo i "jemu nie zależy".
Zawodnicy Bayernu dokonali dziś takiego piłkarskiego "cudu", chociaż nic nie zapowiadało, że im się to uda.
Czego nam zabrakło? Może właśnie takiej wiary, walki do końca, przekonania o własnej sile (być może nie podpartej "teorią" i papierową siłą składu).