JUVENTUS - MILAN 0-0 [karne 2-3] (FINAŁ LIGI MISTRZÓW)
- juventino
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2003
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 maja 2003
Z przebiegu meczu to raczej Milanowi sie nalezało, a zresztą dlaczego Juve nie przycisnął bardziej w dogrywce jak grali z przewaga jednego zawodnika? Karne to loteria i, ale jak Buffon obronił 2 raz karnego to juz myslałem że wszytsko pójdzie z górki. Może gdyby Del Piro strzelał zamiast Montero jako czwarty wprowadziłby troche uspokojenia i wygraliby wówczas. A zresztą oprócz Buffona, Davidsa i Zambrotty wszyscy pozostali zawiedli. Niestety takie jest życie, chociaż nie chciałbym juz tego przeżywać więcej co było po meczu. wiedziałem tylko że u Was jest to samo. Ale jak by kto podszedł wtedy do mnie i coś sprowokował to bym mu chyba <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> taki <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> byłem...
- nookie
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 739
- Rejestracja: 08 października 2002
najlatwiej jest powiedziec ze grali <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ne??ale wedlug tego co wszyscy mowili ze JUVE bez Nedveda ne da rady to mysle ze JUVE pokazal sie z nienajgorszej strony..z Pavelkiem bysmy ich rozwalili..ale nie zrobilismy tego..w drugiej polowie dogrywki powinnismy smielej zaatakowac..a nie ma racji ten kto mowi ze karne to loteria..karne to sa umiejetnosci..umiejtnosci ktorych pilkarze JUVE mieli troche mniej od pilkarzy Milanu..nikt nie strzela w srodek bramki...chyba ze pod poprzeczke..wqrw*** sie mozna..ale ja im dziekuje..za caly piekny sezon..za to ze wygrali Serie A za to ze dotarli jednak to tego finalu rozdupiajac wielki Real...
"dumni po zwyciestwie wierni po porażce"
FORZA JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"dumni po zwyciestwie wierni po porażce"
FORZA JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- lipa
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 października 2002
AJAX-MILAN 0-0 INTER-MILAN 1-1 MILAN-INTER 0-0 JUVE-MILAN 0-0
i to jest druzyna ktora wygrala LM.. zalosne.. same remisy w regulaminowych czasach gry..
a co do finalu to no comment
eh.... tyle lat czekalem..
nie moge.. czuje sie jakbym wpadl pod autobus.. nie wiem co sie dzieje.. nic do mnie nie dociera.. podczas meczu, szczegolnie podczas pierwszej polowy milan przypominal mi nas z rewanzu z realem.. , w pierwszej polowie juve nic nie gral... smutne
MILAN! LADRONE D'EUROPA!!!!
... nie potrafie nic powiedziec.. nie moge.. :?
i to jest druzyna ktora wygrala LM.. zalosne.. same remisy w regulaminowych czasach gry..
a co do finalu to no comment














































eh.... tyle lat czekalem..
nie moge.. czuje sie jakbym wpadl pod autobus.. nie wiem co sie dzieje.. nic do mnie nie dociera.. podczas meczu, szczegolnie podczas pierwszej polowy milan przypominal mi nas z rewanzu z realem.. , w pierwszej polowie juve nic nie gral... smutne

MILAN! LADRONE D'EUROPA!!!!
... nie potrafie nic powiedziec.. nie moge.. :?
- Slim
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 825
- Rejestracja: 08 października 2002
Ehhh takie juz jest to zycie... jednak jest jedna satysfakcja z tej LM dotarlismy do finalu i wygralismy z Realem czyli plan minimum wykonany... a tem mecz byl zaciety i wygral Milan trudno ale mecz byl ekscytujacy do ostatniej minuty...
Moze w przyszlym roku i juz z Nedvedem!
Moze w przyszlym roku i juz z Nedvedem!
- Drive
- Juventino
- Rejestracja: 26 kwietnia 2003
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 kwietnia 2003
Ekhm... właściwie to mam ochotę pozostawić to wydarzenie bez komentarza ale jak coś powiem to mi ulży...
Ech, co to był za mecz, co prawda mało efektowny ale za to efektywny.
Może gdyby był Nedved losy Juventusu by się inaczej potoczyły...
Kurczę, przepuścić taką okazję w karnych! Trezequet... :?
Co za porażka; dobrze grali ale coś ich nie mobilizowało do tego strzału... Jak można tak strzelić karne? Zambrotta i Davids grali dobrze, Del Pierro się nie popisał tak jak umie, a późniejsza zmiana Davidsa w ogóle nie powinna nastąpić :evil: .
Podziwiam jednak Buffona za grę oraz innych zawodników, gdyż robili co w ich mocy. Ale Milan częściej był przy tej cholernej piłce...
Pozostaje czekać, może kiedyś jeszcze doczekamy się Juventusu w finale.
Ech, co to był za mecz, co prawda mało efektowny ale za to efektywny.
Może gdyby był Nedved losy Juventusu by się inaczej potoczyły...
Kurczę, przepuścić taką okazję w karnych! Trezequet... :?
Co za porażka; dobrze grali ale coś ich nie mobilizowało do tego strzału... Jak można tak strzelić karne? Zambrotta i Davids grali dobrze, Del Pierro się nie popisał tak jak umie, a późniejsza zmiana Davidsa w ogóle nie powinna nastąpić :evil: .
Podziwiam jednak Buffona za grę oraz innych zawodników, gdyż robili co w ich mocy. Ale Milan częściej był przy tej cholernej piłce...
Pozostaje czekać, może kiedyś jeszcze doczekamy się Juventusu w finale.
Life is not full of haha and hehe at all.
- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
Zala nie jest za cienki na piątego napastnika, jeśli ma się 4 bardzo dobrych i przynajmniej trzech zawsze do dyspozycji. Zala jest dobry na PW i zmienianie podstawowych w meczach ligowych żeby mogli odpocząć.Martin pisze:Bo zwyciezcow sie nie ocenia. Zalayeta byl przez wszystkich kochany po meczu z Barca... a teraz. Ja sam nie wiem co mam powiedziec. Chyba zala jest jednak za cienki na uzupelnienie luki.
Brakowalo Nedveda i wlasnie jego mi jest najbardziej zal. Staral sie jak mogl.
A nie jest po to żeby ratować sytuację w finale LM. Ten mecz powinien oglądać z trybun.
- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
I właśnie o to chodzi. Nigdy tak nie reagowali, zawsze starali sie wykorzystać trudną sytuację przeciwnika, a tutaj miało sie wrażenie, że oni LICZA na karne! I to mnie doprowadza do szału!juventino pisze:Z przebiegu meczu to raczej Milanowi sie nalezało, a zresztą dlaczego Juve nie przycisnął bardziej w dogrywce jak grali z przewaga jednego zawodnika? ..
Liczyli na karne i na fenomen Buffona tylko, że nie wzięli pod uwagę, że to oni te karne będą musieli strzelać.
- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
No, chyba nie sądzisz, że oni nie wiedzą jak sie strzela karne? Karne to loteria bo zależy przede wszystkim od podejścia psychologicznego. Umiejętności mają wszyscy, inaczej nie zostaliby wybrani, ale nie byli wystarczająco zimni i skoncentrowani (zauważ, że nikt nie patrzył na ewentualne ruchy bramkarza) i dlatego wtopili.nookie pisze:a nie ma racji ten kto mowi ze karne to loteria..karne to sa umiejetnosci..umiejtnosci ktorych pilkarze JUVE mieli troche mniej od pilkarzy Milanu..nikt nie strzela w srodek bramki...chyba ze pod poprzeczke..wqrw*** sie mozna..ale ja im dziekuje..za caly piekny sezon..za to ze wygrali Serie A za to ze dotarli jednak to tego finalu rozdupiajac wielki Real...
"dumni po zwyciestwie wierni po porażce"
FORZA JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- marcin
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2003
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 maja 2003
masz racjeee.IGI pisze:W tym meczu niestety udowodniliśmy, że bez Pavla nie potrafimy zagrać dobrego meczu. Z naszych pomocników brylował Davids i Zambrotta, ale to co zrobił Camor - no comment. Dobra zmiana Lippiego który wprowadził Conte. Nietety Treze tego dnia nie był za dobrze dysponowany. Musimy szukac napastnika !!!! HELP :x
najlepiej kupic nisterlooya lub henry'ego
- blink
- Juventino
- Rejestracja: 29 stycznia 2003
- Posty: 21
- Rejestracja: 29 stycznia 2003
Jush ja widze jak nam kogos z wyzej wymienionych sprzedaja , mhm napewno.marcin pisze:masz racjeee.IGI pisze:W tym meczu niestety udowodniliśmy, że bez Pavla nie potrafimy zagrać dobrego meczu. Z naszych pomocników brylował Davids i Zambrotta, ale to co zrobił Camor - no comment. Dobra zmiana Lippiego który wprowadził Conte. Nietety Treze tego dnia nie był za dobrze dysponowany. Musimy szukac napastnika !!!! HELP :x
najlepiej kupic nisterlooya lub henry'ego
<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> bede powtarzal do imentu , ze Ronaldinho bedzie kosztowal w granicach 14mln funtow ale bedzie trzeba walczyc z MU o jego kontrakt , zeby on wolal grac u nas a nie na Old Trafford a bedzie ciezko. Bo jesli to MU zdobedzie Ronaldinho to mozecie byc pewnie , ze to MU zaz rok zdobedzie LM
FORZA JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!
GO DEVILS GO UNITED!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
GO DEVILS GO UNITED!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- pajzano
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2003
- Posty: 341
- Rejestracja: 01 marca 2003
1. Juventus NIE UMIE grać w finale Pucharu Mistrzów. Wystarczy prześledzić ich wczesniejsze popisy: 0:1 z Ajaxem, 0:1 z HSV(z takimi ćwiekami :evil: ), 1:0 z Liverpoolem po karnym i do tego nieslusznym, 1:1 i wygrana dopiero po karnych z Ajaxem(prowadzili 1:0), 1:3 z Borussią Dortmund, 0:1 z Realem i teraz porażka z Milanem.
2. Juventus jednak NIE UMIE grać w meczach o dużą stawkę bez Nedveda. W meczu z Milanem nie mieli kompletnie żadnego pomyslu na grę. Nie twierdzę, że gdyby grał Nedved, od razu sięgnęliby po puchar, ale myśle że wniósłby wiele dobrego i móglby poprowadzić nas do zwycięstwa, zwłaszcza że Milan tez nic genialnego nie pokazał.
Najbardziej zawiedli mnie Trezeguet, Del Piero i Camoranesi. Trezeguet nic nie pokazał, a do Del Piero już jakiś czas temu przylgnęła etykietka tego, ktory zawodzi w finale:(. Camor jako zmiennik Nedveda zupełnie się nie popisał, chociaż trudno stwierdzić jak grałby w drugiej połowie. Potem zawiedli mnie Zalayeta, Montero i ponownie Trezeguet, tragicznie parodiując rzuty karne. I rzuty karne to nie jest żadna loteria, to po prostu odpowiednie strzały i zmylenie bramkarza. I mimo 2 obronionych karnych Buffona, koledzy zmarnowali jego wysiłek. A co do Zalayety, to nawet po meczu z Barcą uważałem ze powinien odejść - jest zbyt ociężały, nie nadaje się.
Juventus mial w tym meczu udowodnić, że potrafi grać wielką pilkę i bez Nedveda. Niestety oblal ten egzamin i Bóg raczy wiedzieć czy kiedykolwiek jeszcze będzie miał okazję go powtórzyć. Po meczu byłem załamany, od razu wyłączyłem tv, najbardziej szkoda mi tego, ze zmarnowali caly wysiłek Nedveda i - w czasie rzutów karnych - Buffona. Na miejscu Nedveda też bylbym wściekly.
To był sezon w Champions League, w którym przeżywaliśmy ogromne emocje i cieszyliśmy się z dramatycznych zwycięstw nad Deportivo i Barcą i w największym stopniu z mistrzowskiego meczu z Realem(najlepszy od kliku lat). Czy było warto? Apetyt rośnie w miare jedzenia, ale kibicom na deser Juventus zaserwował danie mdłe i bez smaku. A krótko podsumowując caly ten post: Juventus Turyn spartolił.
2. Juventus jednak NIE UMIE grać w meczach o dużą stawkę bez Nedveda. W meczu z Milanem nie mieli kompletnie żadnego pomyslu na grę. Nie twierdzę, że gdyby grał Nedved, od razu sięgnęliby po puchar, ale myśle że wniósłby wiele dobrego i móglby poprowadzić nas do zwycięstwa, zwłaszcza że Milan tez nic genialnego nie pokazał.
Najbardziej zawiedli mnie Trezeguet, Del Piero i Camoranesi. Trezeguet nic nie pokazał, a do Del Piero już jakiś czas temu przylgnęła etykietka tego, ktory zawodzi w finale:(. Camor jako zmiennik Nedveda zupełnie się nie popisał, chociaż trudno stwierdzić jak grałby w drugiej połowie. Potem zawiedli mnie Zalayeta, Montero i ponownie Trezeguet, tragicznie parodiując rzuty karne. I rzuty karne to nie jest żadna loteria, to po prostu odpowiednie strzały i zmylenie bramkarza. I mimo 2 obronionych karnych Buffona, koledzy zmarnowali jego wysiłek. A co do Zalayety, to nawet po meczu z Barcą uważałem ze powinien odejść - jest zbyt ociężały, nie nadaje się.
Juventus mial w tym meczu udowodnić, że potrafi grać wielką pilkę i bez Nedveda. Niestety oblal ten egzamin i Bóg raczy wiedzieć czy kiedykolwiek jeszcze będzie miał okazję go powtórzyć. Po meczu byłem załamany, od razu wyłączyłem tv, najbardziej szkoda mi tego, ze zmarnowali caly wysiłek Nedveda i - w czasie rzutów karnych - Buffona. Na miejscu Nedveda też bylbym wściekly.
To był sezon w Champions League, w którym przeżywaliśmy ogromne emocje i cieszyliśmy się z dramatycznych zwycięstw nad Deportivo i Barcą i w największym stopniu z mistrzowskiego meczu z Realem(najlepszy od kliku lat). Czy było warto? Apetyt rośnie w miare jedzenia, ale kibicom na deser Juventus zaserwował danie mdłe i bez smaku. A krótko podsumowując caly ten post: Juventus Turyn spartolił.
You may know the name, but the game has changed. - Police Story (1985)
- AveJuveForever
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2003
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 maja 2003
Taki z Ciebie kibic? Jak z reszta wiekszosc z was?! Jak mozna tak uderzyc ?...jak mozna tak zagrac?...Wez postaw sie na ich miejscu dalnie, oni przezywali takie nerwy przy karnych ze ty bys zeszczal sie w gacie! Jak wygrali z Realem to Juve wtedy ok tak? A jak przegrywaja to im wrzucasz! Kibicem jest sie wtedy kiedy jest sie z klubem czy pilkarzem w trudnych momentach, takich jak ta przegrana...myslisz ze zawodnicy to roboty? Wszyscy zagraja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>? Del Piero juz od kontuzji z przed paru lat stracil szybkosc..to widac! Ale ma wiele innych walorow ktorymi to nadrabia i jezeli te walory ma w formie to gra tak jak wszyscy oczekuja...kazdy powinien go szanowac za to ile zrobil dla Juve i jakim jest czlowiekiem i zawodnikiem...a nie krytykowac po kazdym nie udanym meczu..to nie maszyna podobnie jak Camoranesi - identyczna sytuacja. Obaj sa swietnymi zawodnikami. Widac ze chca..staraja sie...ale im poprostu nie wychodzi! Ktos powie ze Del Piero sie nie chce...ze chodzi po boisku a nie biega! Gowno! On poprostu tak gra! Taki juz jest i taki zostanie! Z tym ze jak strzeli gola to wszyscy nie wytkna ze nie biegal czy byl wolny! Nie moge was sluchac! Rozumiem ze przezywacie porazki tak jak i ja zreszta, ale kazdy pilkaz i klub maja slabsze dni i nie nalezy ich skreslac i krytykowac!!!!!!!juveluck pisze:Ja dopiero dzisiaj jestem w stanie cos napisac. Wczoraj bylem zalamany, poprostu wpadlem w histerie, ryczalem, bylem wsciekly. Dzisiaj nie moglem isc do szkoly. A co do meczu to nie gralismy nic, po prostu nic. Bez Pavla jestesmy nikim. Przez caly mecz stworzylismy moze ze 2 akcje pod bramkowe. A to ze dotrfalismy do dogrywki zawdzieczamy sedziemu(nie jeden arbiter by brame Schevy uznal) i parada Buffona(choc by po strzale Inaghiego). Wiekszosc naszych pilkarzy nic nie grala. Del Piero mial nas pociagnac do zwyciestwa, a to co robil bylo zalosne, jeden celny strzal na brame. Te kiwki ktore mialy tylko jeden cel wymusic faul, zalosne. Camor to juz wogole, w zadnym stopniu nie zastapil Nedveda, prawie caly czas nie widoczny, tylko pod koniec 1 polowy cos tam sie staral. W pomocy jedynie Davids(ktory musial zejsc) i Zambrotta cos robili bo Tacchinardi tez nie blyszczal. Montero tez do niczego na tej lewej, potem w srodku troche sie podciagnol. Inni obroncy dobrze. Treze w meczu nie mial pilek wiec nie mozna sie czepiac. A jeszcze Conte, on gral nawet dobrze, kto wie jak by uderzyl troche nizej i Zalayeta on podobnie jak Treze musial dostac pilke, a nie mial od kogo bo Del Piero nie potrafil nawet dobrze zagrac. No i te karne, 3 karne strzelone w sposob zalosny, jak tak mozna uderzac prawie w srodek bramki. Dida ich nawet nie bronil one sie od niego odbijaly. A tak wogle dlaczego je strzelali Zala(ktory juz w tym sezonie zawalil karniaka) i Montero, dlaczego nie Thuram i Tcchinardi na przyklad, tego juz nienwiem.Brawa dla Buffona on sie w tych karnych jako jedyny staral. Coz druzyna ktora nie potrafi zastapic jednego gracza nie wygra Ligi Mistrzow, i tak jak powiedziala Medi trzeba dokonac wielu wzmocnien. Zgadzam sie rowniez z Ti Amo, w sprawie oddania nawet z 5 scudetto za ta LM, nie wiem kiedy znowu bedziemy w finale, ale z taka gra i nie moznoscia zastapienie Nedveda i tak nic bysmy w nim nie zdzialali. I na koniec stwierdzam ze niestety bylismy gorsi niz Milan. Ja jednak zawsze bede z Juve i na dobre i na zle. Mam andzieje ze wkoncu doczekam sie wygrania LM
- ToMeK
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
- Posty: 699
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
Co do strzelania karnych :AveJuveForever pisze:Taki z Ciebie kibic? Jak z reszta wiekszosc z was?! Jak mozna tak uderzyc ?...jak mozna tak zagrac?...Wez postaw sie na ich miejscu dalnie, oni przezywali takie nerwy przy karnych ze ty bys zeszczal sie w gacie! Jak wygrali z Realem to Juve wtedy ok tak? A jak przegrywaja to im wrzucasz! Kibicem jest sie wtedy kiedy jest sie z klubem czy pilkarzem w trudnych momentach, takich jak ta przegrana...myslisz ze zawodnicy to roboty? Wszyscy zagraja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>? Del Piero juz od kontuzji z przed paru lat stracil szybkosc..to widac! Ale ma wiele innych walorow ktorymi to nadrabia i jezeli te walory ma w formie to gra tak jak wszyscy oczekuja...kazdy powinien go szanowac za to ile zrobil dla Juve i jakim jest czlowiekiem i zawodnikiem...a nie krytykowac po kazdym nie udanym meczu..to nie maszyna podobnie jak Camoranesi - identyczna sytuacja. Obaj sa swietnymi zawodnikami. Widac ze chca..staraja sie...ale im poprostu nie wychodzi! Ktos powie ze Del Piero sie nie chce...ze chodzi po boisku a nie biega! g....! On poprostu tak gra! Taki juz jest i taki zostanie! Z tym ze jak strzeli gola to wszyscy nie wytkna ze nie biegal czy byl wolny! Nie moge was sluchac! Rozumiem ze przezywacie porazki tak jak i ja zreszta, ale kazdy pilkaz i klub maja slabsze dni i nie nalezy ich skreslac i krytykowac!!!!!!!juveluck pisze:Ja dopiero dzisiaj jestem w stanie cos napisac. Wczoraj bylem zalamany, poprostu wpadlem w histerie, ryczalem, bylem wsciekly. Dzisiaj nie moglem isc do szkoly. A co do meczu to nie gralismy nic, po prostu nic. Bez Pavla jestesmy nikim. Przez caly mecz stworzylismy moze ze 2 akcje pod bramkowe. A to ze dotrfalismy do dogrywki zawdzieczamy sedziemu(nie jeden arbiter by brame Schevy uznal) i parada Buffona(choc by po strzale Inaghiego). Wiekszosc naszych pilkarzy nic nie grala. Del Piero mial nas pociagnac do zwyciestwa, a to co robil bylo zalosne, jeden celny strzal na brame. Te kiwki ktore mialy tylko jeden cel wymusic faul, zalosne. Camor to juz wogole, w zadnym stopniu nie zastapil Nedveda, prawie caly czas nie widoczny, tylko pod koniec 1 polowy cos tam sie staral. W pomocy jedynie Davids(ktory musial zejsc) i Zambrotta cos robili bo Tacchinardi tez nie blyszczal. Montero tez do niczego na tej lewej, potem w srodku troche sie podciagnol. Inni obroncy dobrze. Treze w meczu nie mial pilek wiec nie mozna sie czepiac. A jeszcze Conte, on gral nawet dobrze, kto wie jak by uderzyl troche nizej i Zalayeta on podobnie jak Treze musial dostac pilke, a nie mial od kogo bo Del Piero nie potrafil nawet dobrze zagrac. No i te karne, 3 karne strzelone w sposob zalosny, jak tak mozna uderzac prawie w srodek bramki. Dida ich nawet nie bronil one sie od niego odbijaly. A tak wogle dlaczego je strzelali Zala(ktory juz w tym sezonie zawalil karniaka) i Montero, dlaczego nie Thuram i Tcchinardi na przyklad, tego juz nienwiem.Brawa dla Buffona on sie w tych karnych jako jedyny staral. Coz druzyna ktora nie potrafi zastapic jednego gracza nie wygra Ligi Mistrzow, i tak jak powiedziala Medi trzeba dokonac wielu wzmocnien. Zgadzam sie rowniez z Ti Amo, w sprawie oddania nawet z 5 scudetto za ta LM, nie wiem kiedy znowu bedziemy w finale, ale z taka gra i nie moznoscia zastapienie Nedveda i tak nic bysmy w nim nie zdzialali. I na koniec stwierdzam ze niestety bylismy gorsi niz Milan. Ja jednak zawsze bede z Juve i na dobre i na zle. Mam andzieje ze wkoncu doczekam sie wygrania LM
1.Trener albo ktos tam sie zapytal kto czuje sie na silach to bedzie strzelal - to po cholere sie pchal jeden z drugim i z trzecim do strzelania ?
2.To sa zawodowcy i nie powinni miec jakichkolwiek problemow ze strzeleniem czegos takiego.Wiem ze sie zdarzaja wpadki z tymi karniakami ale argument masz powyzej.
Co do tego iz Juveluck jest dalnem to sie nie zgodze ... mozna to wytlumaczyc delikatniej prawda ?
Jak nas nie mozesz sluchac to zatkaj uszy :lol:
To wszystko ... za rok bedzie lepiej