Co sprawiło że kochacie Juve, anie Inter, Milan, Lazio, Rome
- RuTeK
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
- Posty: 1124
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
U mnie w domu moj tata kochał dwa kluby - Górnik Zabrze no i JUventus.
Jak byłem mały kupił mi koszulke ravaneliegi oraz alexa i wmawial mi ze to sa najlepszi pilkarze na ziemi. I tak sie zaczelo.
P.s teraz dziekuje mu z calego serca :-D
Jak byłem mały kupił mi koszulke ravaneliegi oraz alexa i wmawial mi ze to sa najlepszi pilkarze na ziemi. I tak sie zaczelo.
P.s teraz dziekuje mu z calego serca :-D
- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- Wicior
- Juventino
- Rejestracja: 15 sierpnia 2003
- Posty: 1184
- Rejestracja: 15 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Mi sie wydaje, ze kibicuje Juventusowi od czasu moich narodzin.Przez swoje młode lata(1-7) czułem, ze czegoś nie widze albo nei jestem w czymś obecny.Więc pewnego dnia trafiłem na mecz Barcelona-bodaj z ManU.I tak wkręciłem sie w piłkę, a miałem wtedy chyba 5 lat.Potem zacząłem oglądać Lm w większych dawkach aż natrafiłem na finał z Borusią.Miałem w tedy chyba ok.8 lat.Bo mam teraz 14.
Jak na kibica Juventusu to troche smarkaty, ale jeżeli mocno sie kocha klub to jest sie w stanie dla niego zrobić wszystko.Zdaje sobie także sprawe, zę za sprawą mojego wieku dostaje ostrzezenia, ale staram ulepszać samego siebie i jeszcze dużo mi brakuje, ale tak czy owak przepraszam za kłopoty ze mną związane.Ale to tak na marginesie.
Po wspomnianym finale, bardzo spodobał mi sie Deschamps.Byłem jego wielkim fanem i zaczołem interesować sie grą Juventusu.Ale z biegiem lat i starzeniem sie Deschampsa, bardziej do gustu podpadła mi gra Del Piero, aż wkrótce stał sie moim idolem.Starałem sie go naśladować, ale nie zawsze wychodziło to zbyt dobrze.I po tylu latach wciąż jestem za Juve, a kto pomyśl, ze trafiłem na tę stronę dopiero 15 sierpnia??......
Jak na kibica Juventusu to troche smarkaty, ale jeżeli mocno sie kocha klub to jest sie w stanie dla niego zrobić wszystko.Zdaje sobie także sprawe, zę za sprawą mojego wieku dostaje ostrzezenia, ale staram ulepszać samego siebie i jeszcze dużo mi brakuje, ale tak czy owak przepraszam za kłopoty ze mną związane.Ale to tak na marginesie.
Po wspomnianym finale, bardzo spodobał mi sie Deschamps.Byłem jego wielkim fanem i zaczołem interesować sie grą Juventusu.Ale z biegiem lat i starzeniem sie Deschampsa, bardziej do gustu podpadła mi gra Del Piero, aż wkrótce stał sie moim idolem.Starałem sie go naśladować, ale nie zawsze wychodziło to zbyt dobrze.I po tylu latach wciąż jestem za Juve, a kto pomyśl, ze trafiłem na tę stronę dopiero 15 sierpnia??......
Ostatnio zmieniony 13 lutego 2004, 22:38 przez Wicior, łącznie zmieniany 3 razy.
- Pavciooo
- Juventino
- Rejestracja: 12 grudnia 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 12 grudnia 2003
Dopiero od dwóch lat(tak mi się zdaję) interesuję się piłką nożną, klubową. Na początku znałem tylko Real Madryt, bo obejrzałem jakiś mecz, chyba w LM. Ale tak naprawdę, to bardziej zacząłem się interesować rok temu. Oglądałem kilka meczy. Co prawda mecz Realu z MU(3:1) zrobił na mnie wrażenie, ale jeszcze większe zrobił drugi mecz z Barcą. Remis 1:1. Dogrywka. Barca cały czas atakuje, Juve się broni. Barca cały czas atakuje- bez skutku. I ta jedna kontra Juve. Ten jeden gol, z pojedyńczego kontrataku!!! Tak mi się to spodobało, że zacząłem kibicować Juve. Nie znałem jeszcze nawet piłkarzy. A po tym drugim meczu z Realem- znałem tych najważniejszych zawodników takich jak Del Piero, Nedved, Treze. W wakacje kupiłem na targu koszulkę Nedveda
.
A tak poza tym to spodabały mi się również właśnie koszulki
. Juve jest cały czas moim ulubionym klubem i nawet po porażkach jak finał LM czy ta przegrana z Romą- kocham Juve!!!

A tak poza tym to spodabały mi się również właśnie koszulki

- dawidpln
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2003
- Posty: 186
- Rejestracja: 29 listopada 2003
Czasami sam sie zastanawiam dlaczego jestem kibicem Juve a nie jakiejś innej drużyny. Co sprawiło że jestem kibicem Juve? Był rok 1996 ja miałem 10 lat i szukałem swej uubionej drużyny bo wszyscy kumple juz ja mieli (głównie Barcelona i jakieś hiszpańskie drużyny) ale mi jakoś one nie pasowały. I nadszedł ten wieczór Ajax-Juventus, gdy były rzuty karne myślałem że z nerwów umrę a kiedy Juventus wygrał oszalałem ze szczęścia i od tamtej chwili to moja ulubiona drużyna. Z początku miałem tylko koszulkę (z Boksiciem) i mowiłem że lubie ten zespół, ale po kilku latach zacząłem sie interesować głębiej historią juve i ich piłkarzy. Sądze też że niewiele brakowało a zostałbym kibicem milanu (rok wcześniej grali też z Ajaxem), ale brat mi powiedział że to nie jest to fajny klub a poza tym przegrali a jak dzieciak to tylko to sie liczyło!
Forza Juventus
- Ironek
- Juventino
- Rejestracja: 31 lipca 2003
- Posty: 797
- Rejestracja: 31 lipca 2003
Można powiedzieć, że kibicuje od bardzo dawna, nie wiem ile miałem lat 4,5,6, niby zawsze uważałem że od meczu z Ajaxem, ale jednak wcześniej, bo miałem dużo starszego qmpla kibica JUVE i jak graliśmy w piłe to zawsze byliśmy JUVENTUS i ja byłem PERUZZI
, a mi oczywiście bardzo się to podobało i nawet jak ten qmpel z nami nie grał to ja byłem JUVENTUS 
No i przed meczem z Ajaxem powiedziałem, kibicuje JUVE, chociaż bardzo duża większość kolegów była za Ajaxem, JUVE wygrało, a ja cieszyłem się jak dziecko(pamiętam jak płakał VIALLI, chyab wtedy odchodził z JUVE). I od tamtej pory kocham JUVE z całego serducha
teraz mam 18 prawie lat 
Więc można powiedzieć, że od qmpla się zaczęło


No i przed meczem z Ajaxem powiedziałem, kibicuje JUVE, chociaż bardzo duża większość kolegów była za Ajaxem, JUVE wygrało, a ja cieszyłem się jak dziecko(pamiętam jak płakał VIALLI, chyab wtedy odchodził z JUVE). I od tamtej pory kocham JUVE z całego serducha


Więc można powiedzieć, że od qmpla się zaczęło

Ostatnio zmieniony 14 lutego 2004, 10:43 przez Ironek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yari
- Juventino
- Rejestracja: 13 czerwca 2003
- Posty: 1280
- Rejestracja: 13 czerwca 2003
Widze że temat się odświerzył , a ja się jeszcze nie wypowiadałem:):) Pisałem kiedyś jak to było ale z przyjemnością napisze jeszcze raz:):). Moją miłość można skomentować jednym krótkim zdaniem: Nie widziałem , a uwierzyłem!
. Wszystko zaczęło się pod koniec wakacji 97 roku. Mieliśmy z kuzynem jechać do babci. On już wtedy był zagorzałym kibicem Ineru. Jako że nie chciałem być gorszy
, i nie mając bladego pojęcia o piłce nożneWłaśnie wtedy zacząłem sie interej zapytałem się go kto jest największym rywalem Juve. Odpowiedział : Juventus Turyn. Na efekt tych słów nie cza było czekać długo:):) , rodzice kupili mi koszulke Alexa. I na wakacjach u babci graliśmy non-stop w noge.I właśnie wtedy zacząłem interesować się piką nożną i pokochałem Juve. Kocham do dziś i będe kochał na wieki!!!!!.
Chwała kuzynowi że wtedy nie powiedział że najwiekszym rywalem Interu jestł Milan. Jeśli tak by się stało , zapewne bym był fanem Milanu teraz. ( argh , nawet nie chce myśleć o takich herezjach
).

Chwała kuzynowi że wtedy nie powiedział że najwiekszym rywalem Interu jestł Milan. Jeśli tak by się stało , zapewne bym był fanem Milanu teraz. ( argh , nawet nie chce myśleć o takich herezjach


- Bartas_01
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 351
- Rejestracja: 01 listopada 2003
u mnie bylo tak: Uefa Champions League sezon 95/96 to wlasnie w tym sezonie dzieki jednemu zawodnikowi pokochalem Juve byl to Alex del Piero po tym jak wspaniale gral te jego zwody a wtedy byl przeciez jeszcze bardzo mlody ze zbiegiem czasu bylem z Juve coraz bardziej i bede juz do konca!!!!!
- Hincha
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 84
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Hehehe, ja kibicem Juventusu nie jestem, ale moje przygoda z pilka zaczela sie wlasnie od pewnego meczu z ktorym gral Juventus.......ale o tym za chwile.....
Pierwsze mecze ktore ogladalam w zyciu siegaja poczatku lat '90 (MS w Italii), gra Diego Maradony (pamietam Diego!) Jak na 19 letnia dziewczynke, pamietac Diego Maradone to niezle, prawda
Juz inna sprawa, ze to jak gral to wogole nie pamietam z wlasnych doswiadczen... tak do 94 roku to kazdy pilkarz byl dla mnie Diego Maradona. Jak moj tata ogladal jakis mecz, to pierwsze moje pytanie zawsze brzmialo - 'Ktory to Maradona? ' :-D
, zawsze wielce rozczarowana bylam informacja, ze to mecz Polski z Anglia i ze Diego nie gra. Tylko dlaczego???
Powiedzmy, ze rozumialam pilke jak statystyczna dziewczynka...no moze troche lepiej, bo w wieku 8 lat mialam juz na koncie pobierznie 2 imprezy MS...,hmm 3, bo podobno w 86 jako roczny dzieciak razem z tata obejarzalam wszystkie spotkanie :-D
..no i wiedzialam, ze gra 11 na 11, znalam konsekwencje zoltej i czerwonej kartki....wiec chyba niezle, co??? :-D
Minely lata.... zycia w swiadomosci, ze Diego juz nigdy nie zagra, ze to juz koniec. Powoli zaczynalam zapominac, ze w pilke gra 11 na 11, kartki zolta i niebieska??? zreszta co za roznica!
Byl cieply majowy dzien 1998 roku, a w zasadzie to wieczor...bylam sama w domu i pamietam, ze jakos dziwnie sie czegos balam...hmm, siedzialam na lozku i bylo mi jakos smutno tak samej byc w domu. Mialam (nadal mam) bardzo bujna wyobraznie, wystarczylo bym sobie cos wyobrazila i juz to stawalo sie moja rzeczywistoscia. Nic wiec dziwnego, ze balam sie byc sama w domu. Siedzac tak sobie na tej kanpie zaczelam przerzucac programy...1, 10, 23, 3, 2 , 5.....2 , 3, 2 moje oczy ujrzaly wowczas cos co mnie zaciekawilo, pilkarz ktory z wygladu fizycznego byl o wiele bardzije charakterystyczny niz Diego Maradona... Mial ciemna skore, dlugie dredy i zaje...fajne okularki(nie pamietam czy mial te okularki, ale Davids i jego okulary poznij staly sie jego wiadacym atrybutem rozpoznawczym), do tego wszyscy koledzy z jego druzyny mieli sliczne bialo-czarne wdzianka ..miodzio...tzn. poznij widzialam ladniejsze, ale na tle druzyny przeciwnej byly sliczne. Oczywiscie wszyscy pewnie domyslaja sie, ze chodzi o finlam CL 98' Real-Juve. Hmmmmmmmm, az sie lezka w oku kreci. Odnosnie tych strojow, to na tle Realu wygladaly super...ich biale kubraczki z fioletowymi wstawkami po 45' (a nawet wczesniej) byly juz cale ublocone...bleeee nie wygladalo to zbyt estetycznie. Tak tu gadu gadu o wygladzie, ale w tamtym meczu cos mnie strzelilo, cos peklo, cos sie zminilo (nawet nie czuje gdy rymuje
)...jak ja chcialam by Juventus wowczas wygral
. Siedzialam do konca spotkania z zacisnietymi kciukami, az raczki bolaly ...i ta bramka Pedraga Mijatovica z 66 minuty strzelona z bliskiej odleglosci pod poprzeczke...do tej pory widze jego radosc i pilkarzy w czarno-biale paski siedzacych na murawie ze lzami w oczach, i tych w bialych....tzn. w hmm brudnych koszulkach (po 90' wygladaly jeszcze gorzej) odbierajacych medale. Smutno mi bylo po tym meczu
. Od tamtego finalu przez bardzo dlugi czas wierzylam, ze przynosze pecha druzynie ktorej kibicuje
. Najgorszy byl nastepny dzien po tym meczu, poszlam do szkoly i koledzy z klasy rozmawiali o tym spotkaniu...wiec i ja sie pochwalilam, ze ogladalam final (wowczas jeszcze nie wiedzilam czego :roll: :-D ). Na pytanie jednego kolegi o to komu kibicowalam powiedzialam......................Realowi :roll: :roll: :roll: , do tej pory nie wiem czemu tak odp. moze bylo mi glupio przyznac, ze kibicowalam druzynie ktora przegrala...moze (jaka ja bylam glupia, a teraz paradoksalnie kibicuje druzynie ktorej kazdy 'krok' to porazka), predzej jednak moje odp. byla spowodowana tym, ze wszyscy mowili, ze Realowi wiec ja nie chcialam wyjsc na kogos kto sie nie zna (a tak bylo) na pilce i odpowiedzialam tak jak wszyscy (teraz w wiekszosci tematow zawsze mowie odwrotnie, chocbym myslala tak samo
:-D
). Przez caly dzien bylo mi smutno, a to, ze sklamalam i nie przyznalam sie do tego, ze to za Juve trzymalam kciuki mnie dobijalo. Tak mi bylo szkoda tych w czarno-biale paski
. Serio! ....pozniej moje zycie to juz synonim slowa BARCELONA, ale juz nie bede opowidala jak to bylo w tym przypadku.
Wstyd mi jednak do tej pory za ta odpowiedz 'Realowi', szczegolnie w obliczu tego, ze jestem kibicem Barcelony...tamte slowa sa moja skaza! Do Juve zawsze bede czula jakas tam nostalgie.
Pierwsze mecze ktore ogladalam w zyciu siegaja poczatku lat '90 (MS w Italii), gra Diego Maradony (pamietam Diego!) Jak na 19 letnia dziewczynke, pamietac Diego Maradone to niezle, prawda






Minely lata.... zycia w swiadomosci, ze Diego juz nigdy nie zagra, ze to juz koniec. Powoli zaczynalam zapominac, ze w pilke gra 11 na 11, kartki zolta i niebieska??? zreszta co za roznica!
Byl cieply majowy dzien 1998 roku, a w zasadzie to wieczor...bylam sama w domu i pamietam, ze jakos dziwnie sie czegos balam...hmm, siedzialam na lozku i bylo mi jakos smutno tak samej byc w domu. Mialam (nadal mam) bardzo bujna wyobraznie, wystarczylo bym sobie cos wyobrazila i juz to stawalo sie moja rzeczywistoscia. Nic wiec dziwnego, ze balam sie byc sama w domu. Siedzac tak sobie na tej kanpie zaczelam przerzucac programy...1, 10, 23, 3, 2 , 5.....2 , 3, 2 moje oczy ujrzaly wowczas cos co mnie zaciekawilo, pilkarz ktory z wygladu fizycznego byl o wiele bardzije charakterystyczny niz Diego Maradona... Mial ciemna skore, dlugie dredy i zaje...fajne okularki(nie pamietam czy mial te okularki, ale Davids i jego okulary poznij staly sie jego wiadacym atrybutem rozpoznawczym), do tego wszyscy koledzy z jego druzyny mieli sliczne bialo-czarne wdzianka ..miodzio...tzn. poznij widzialam ladniejsze, ale na tle druzyny przeciwnej byly sliczne. Oczywiscie wszyscy pewnie domyslaja sie, ze chodzi o finlam CL 98' Real-Juve. Hmmmmmmmm, az sie lezka w oku kreci. Odnosnie tych strojow, to na tle Realu wygladaly super...ich biale kubraczki z fioletowymi wstawkami po 45' (a nawet wczesniej) byly juz cale ublocone...bleeee nie wygladalo to zbyt estetycznie. Tak tu gadu gadu o wygladzie, ale w tamtym meczu cos mnie strzelilo, cos peklo, cos sie zminilo (nawet nie czuje gdy rymuje










Wstyd mi jednak do tej pory za ta odpowiedz 'Realowi', szczegolnie w obliczu tego, ze jestem kibicem Barcelony...tamte slowa sa moja skaza! Do Juve zawsze bede czula jakas tam nostalgie.
Visca!
- Maggie Del Piero
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 22 lipca 2003
- Posty: 644
- Rejestracja: 22 lipca 2003
Ja nie będę orginalna ...........tyle że w samym finale w 1996 roku kibicowałam Ajaxowi :oops: bo mieli fajniejsze kolory ale ja wtedy miałam 12 lat to jeszcze byłam nieświadoma ale teraz to jest prawdziwa jazzzzzzzzda Juve ponad wszystko nad czym mój starszy ubolewa jak 150 hhehehehehe ale ja się nie dam;p
Najtańszy Show na jaki stać ten utytłany w szmirze świat ....
- Tomusmc
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 168
- Rejestracja: 10 listopada 2003
U mnie to bylo tak! w wieku 7 lat doaem pierwszy szalik Juve ktory mam do dzisiaj! I tak to sie u mnie zaczeo! zadzialalo to na [sychike dziecka i zostalo az do soroslej osoby! i dlatego z kazdym dniem jak o tym mysle to mi sie coraz bardziej podoba! 

<-=JuventuS=->OldSchool!! Kochamy Cie i na zawsze bedziesz w naszych sercah 

- Tomusmc
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 168
- Rejestracja: 10 listopada 2003
a pozatym strasznie plakalem (jako dziecko) po przegranym finale z Borussia 3:1! to byl dla mnie szok! ale i tak nie przestalem byc wierny Juve!!!!!!!! Moi kumple nikomu tak nie sa wierni jak ja Juve! No chyba ze jeden co jest za Interem! ale dzieki niemu mam rozrywke i rywalizuje z nim o kazdy mecz Juventusu z Interem(3:2)!
<-=JuventuS=->OldSchool!! Kochamy Cie i na zawsze bedziesz w naszych sercah 

- buffi
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2003
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 września 2003
A ja zacząłęm kibicować Juve całkiem przez przypadek i tak jak Medi też o mało nie zostałem kibicem Interu :oops: . Historia rozpoczęła się 4 lata temu kiedy mama miała mi kupic koszulkę piłkarską, ja chciałem koszulkę Ronaldo czyli jedynego wtedy mi znanego piłkarza, ale gdy moja mama wróciła i powiedziała że byłą koszulka tylko Zidane'a to też byłem zadowolony potem dostałęm kalendarzyk z Zidane'm(niestety zgubił mi się). I tak zaczęła się moja rpzygoda z JUVE
FORZA JUVE
AVANTI JUVE
GRANDE JUVE
GG:2986299
AVANTI JUVE
GRANDE JUVE
GG:2986299
- Jarojuve
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2003
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 września 2003
Ja się zakochałem w JUVE za sprawą ALEXA
od momentu kiedy gdzieś z okolicy miejsca skąd wykonuje się cornery <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> pięknego rogala Borussi bodajże
takiego w samo okno coś przepięknego!!!!!!!!!!!!! to był ten rok w którym Juve rozwalił Ajax po karnych w finale 
Ja kocham Alexa!!! oczywiście taką braterską miłością
od momentu kiedy gdzieś z okolicy miejsca skąd wykonuje się cornery <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> pięknego rogala Borussi bodajże


Ja kocham Alexa!!! oczywiście taką braterską miłością

- krzyzu
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2003
- Posty: 50
- Rejestracja: 28 października 2003
No coz , w moim przypadku zaczelo sie od Viallego , pamietam w czasei mundialu w 90tym roku wyszla seria kart z pilkarzami , byly dolaczane na jakichs tam gum ( tak jak turbo ) i tam byl Vialli - od razu mis ie spodobal ;-)
Pozniej ogladalem final pucha uefa juve- parma , mecz rewanzowy i wtedy Vialli strzelil swoja fantastyczna bramke i powiedizlaem sobie tak to ejst ten pilkarz to jest ten klub , oni sa wspaniali i od tego czasu kibicuje Juve i Azzurrim ( mimo iz jeszcze w 94 w finale bylem za Brazylia ;-)
Pozniej ogladalem final pucha uefa juve- parma , mecz rewanzowy i wtedy Vialli strzelil swoja fantastyczna bramke i powiedizlaem sobie tak to ejst ten pilkarz to jest ten klub , oni sa wspaniali i od tego czasu kibicuje Juve i Azzurrim ( mimo iz jeszcze w 94 w finale bylem za Brazylia ;-)
Forza Italia !
- ledbetter
- Juventino
- Rejestracja: 23 maja 2003
- Posty: 206
- Rejestracja: 23 maja 2003
dokladnie tak samo wygladala moja historia P.S. wtedy bylem za ...ajaxemlipa pisze:w moim przypadku to bylo tak:
pilka nozna zaczalem sie interesowac jak mialem ok 10 lat. To byl mniej wiecej 1995 rok... no i ten pamietny final ligi mistrzow z ajaxem wygrany przez juve w karnych (1996 r.) - no i wlasnie wtedy "zakochalem sie" w Juve. Sam nie wiem dlaczego. Moze to wydac sie glupie ale ogladajac final LM 95'/96' spodobala mi sie nazwa klubu - juventus turyn, a takze styl gry juve... no i tak od tamtej pory zaczalem kibicowac wlasnie juve. Z biegiem lat zainteresowanie pilka roslo... zaczalem zglebiac historie klubu, i pilkarzy juve i tak to sie zaczelo 8)
we believe.