LM 12/13 (1/4): Bayern 2-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
grande amore

Juventino
Juventino
Rejestracja: 05 października 2012
Posty: 589
Rejestracja: 05 października 2012

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 22:11

Nie przegrac na Allianz Arena bedzie milo. Wygrac - bedzie bardzo milo. Wygrac wysoko - bedzie cud.


Juve, storia di un grande amore :)
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
Supersonic

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 października 2004
Posty: 1067
Rejestracja: 25 października 2004

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 22:13

Nie przypominam sobie sytuacji abym w trakcie spotkania z interem myślał o kolejnym spotkaniu z Juve, a tak było wczoraj, nie mogę się już doczekać 8)

Cóż, zadanie arcytrudne, drużyna fantastyczna, dla mnie jedna z dwóch najlepszych w Europie w tym sezonie, robi niesamowite rzeczy. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że oba teamy zlałyby każdego z pozostałej 6tki ćwierćfinalistów.

Z tematów o tym spotkaniu możnaby napisać pracę doktorską, więc ja napiszę dlaczego mając 30% szans dawanych nam przez świat - to my możemy znaleźć się w półfinale:

- Bo Buffon ostatnio zdobywa dla nas punkty, czego seryjnie nie robił od 2007 - 2008 roku, jest w "drugiej" życiowej formie.
- Bo Chiellini nie pęknie przed nikim ( co innego jego nos) a nawet gdy popełni błąd to jest jeszcze dwóch wspaniałych, którzy to skasują.
- Bo to chyba ostatni sezon Pirlo, w którym może przeskoczyć granicę od piłkarza wybitnego do monumentalnego wymienianego jednym tchem z najlepszymi pomocnikami w historii. A ma obok siebie piłkarza niepodrabialnego, niedocenianego, lecz wybitnego Arturo Vidala.
- Bo Conte ma w sobie pierwiastek Juventusu lat 90tych. Czyli najlepszego na świecie zespołu.
- Bo swój frankensteinowy projekt realizuje w całkowitym cieniu derbów wszechświata, ligi miliarda funtów i transferów za 40mln zielonych. Nikt oprócz współzaściankowych z Italii nie ma pojęcia jak potężne jest, to co Antonio zbudował.
- Bo Bayern jest na świeczniku, im "musi się udać" ich niemieckie fatum przegrywania tytułów "musi" wreszcie zniknąć. Robben sprawia, że to fatum mnożymy razy 4.
- Bo 2-1 z wrogiem największym "FC Fair Play" bardziej scala drużynę niż kanonada 9-2.
- Bo nasi snajperzy są tak absurdalnie słabi, że aż momentami genialni.
- Bo ten puchar ( projekcja przyszłości :prochno: ) będzie najfajniejszą historią klubową ostatnich 30-u lat. Od największej niesprawiedliwości klubowej piłki bagna, bagna, mułu i zszarganej opinii do czyśca.
- Bo historia zakpi sobie z Del Piero i Juve i największy sukces przyjdzie bez najlepszego piłkarza.

Zapewne można wymyślić tysiąc precyzyjniejszych argumentów za FCB, nie interesuje mnie to, kibicuje temu klubowi, bo uważam, że ma to "coś" specyficzną magię, której nie ma nikt inny. 17 lat już czekam na odpał. Dlaczego dyspozycja dnia nie miałaby w tej edycji być po naszej stronie? To jedyne czego potrzebujemy.

To będzie niesamowite 180 minut, Pozostałe 3 pojedynki to przy tym jak zakrywające pępek cycki Masajki vs. cycki US pornstar.

Forza!


Qrczak

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 marca 2010
Posty: 671
Rejestracja: 26 marca 2010

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 22:29

Kurde naprawde dawno nie denerwowałem się przed spotkaniem jak teraz. Przez dzień słabości może zostać przerwany maprawde piękny sen. Teraz dopiero poznamy gdzie jest Juve i co znaczy w europie. Tak naprawde te zespoły które mieliśmy dotychczas to jest nic w porównaniu to bawarczyków.

Mam taką małą nadzieje, że wynik 9-2 powiększy ego niemców i pomyślą, że teraz nie muszą się meczyć jak są w formie. Juventus to pięknie wykorzysta i będziemy zadowoleni :D

No i narawde ostro będę zdenerwowany jeżeli w pierwszej 11 nie zagra Fabio. Chłop jest naszym nejlepszym napastnikiem, ale niestety podpadł Conte i teraz często grzeje ławe. A jeszcze za nim przemawia, że w LM naprwde dobrze sobie radzi :-D Trzymam kciuki za Fabio w pierwszym !


Mate.G

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 września 2011
Posty: 1188
Rejestracja: 10 września 2011

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 22:35

Fabio.Q Musi grać !

Bo co kupimy Suareza(tak wiem) zacznie pyskować i będziemy grać atakiem Giovinco-Vucinic ?


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 22:39

Supersonic pisze:- Bo Chiellini nie pęknie przed nikim ( co innego jego nos) a nawet gdy popełni błąd to jest jeszcze dwóch wspaniałych, którzy to skasują.
zapewne tak samo myślał Cesare przed finałem z Hiszpanią... oh wait.
Chielliniego to ja się obawiam najbardziej, z trójki BBC to własnie on potrafi nam zawalić mecz, co potwierdzają niektóre mecze z wielkimi drużynami, no i ostatni mecz z Interem. W ataku pozycyjnym jest coraz bardziej drewniany, w defensywie objeżdżany niemiłosiernie, zbyt późno reagujący, Giorgio czasem potrafi grać tylko w dwóch trybach - genialny/katastrofalny

Co do Buffona to mija właśnie 10 lat od jego najlepszego sezonu, kiedy był kocurem, takiej formy bramkarskiej zwłaszcza w LM wtedy nie miał żaden bramkarz jak sięgam pamięcią od hohoho. Każdy strzał potrafił wybronić, do tego masakrycznie efektownie, trochę brakowało mi tego u Gigiego w późniejszych latach, on wtedy wiedział jak się ustawiać żeby nie musieć już tak latać od słupka do slupka.
- Bo historia zakpi sobie z Del Piero i Juve i największy sukces przyjdzie bez najlepszego piłkarza.
tutaj chciałem coś napisać, ale się powstrzymałem bo są święta, w dodatku białe święta :prochno:

A propo świąt - wchodzę przed chwilą do tematu bundesliga i takiego szamba dawno nie widziałem. W wielkanoc chłopy siedzą przed komputerem i wylewają swoje frustracje życiowe. W wielkanoc. Co wy, rodziny nie macie? To naprawdę jest dołujące ile postów ludzie napisali w czasie tego dnia. Jedyny zabawny moment był, kiedy jeden cebulak wyzywał drugiego cebulaka od szwabów/włochów, padały zwroty "moja drużyna", janusze zza monitora prawie nie wywołały konfilktu zbrojnego dwóch państw :lol: Jakby Polskę ktoś napadl, to by spierniczali do Rumunii jak Mościcki i Kwiatkowski, a za inne państwa gotów się pozabijać klawiaturą na odległość.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 23:05

pan Zambrotta pisze:Chielliniego to ja się obawiam najbardziej, z trójki BBC to własnie on potrafi nam zawalić mecz, co potwierdzają niektóre mecze z wielkimi drużynami, no i ostatni mecz z Interem. W ataku pozycyjnym jest coraz bardziej drewniany, w defensywie objeżdżany niemiłosiernie, zbyt późno reagujący, Giorgio czasem potrafi grać tylko w dwóch trybach - genialny/katastrofalny
True. Czy jednak w meczu z Bayernem odważyłbyś się postawić na Caceresa? Nawet gdyby był zdrowy? Pamietasz, jak woził go jakiś kołek z Parmy? Też się boję o to, co bedzie jak na będącego lekko pod formą Giorgio staną Pizarro i Muller. Brrr :/


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Supersonic

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 października 2004
Posty: 1067
Rejestracja: 25 października 2004

Nieprzeczytany post 31 marca 2013, 23:22

pan Zambrotta pisze: Giorgio czasem potrafi grać tylko w dwóch trybach - genialny/katastrofalny
Very true. Ale śmiem twierdzić, że jakby prześledzić spotkania rangi masterskiej to tryb genialny był częściej. Co innego w spotkaniach z drużynami niższej półki - ale z taką jak wiemy nie gramy.
pan Zambrotta pisze: Co do Buffona to mija właśnie 10 lat od jego najlepszego sezonu, kiedy był kocurem, takiej formy bramkarskiej zwłaszcza w LM wtedy nie miał żaden bramkarz jak sięgam pamięcią od hohoho.
Ostatni miesiąc był dla mniej najlepszym od Serie B na pewno. Rzeczywiście przełom wieków to czas jego najwyższych obrotów przez 2-3 lata non toper, ale ten miesiąc - dobre i to ( na początek 8) )
pan Zambrotta pisze:
- Bo historia zakpi sobie z Del Piero i Juve i największy sukces przyjdzie bez najlepszego piłkarza.
tutaj chciałem coś napisać, ale się powstrzymałem bo są święta, w dodatku białe święta :prochno:

No ho no ho :-D Która część Ci się nie podoba jeżeli dla przykładu puchar podniesiemy - nie będzie tak? Przerwij na chwilę prace nad Topowa liga everr - wrzuć tryb marzenia, załóż koszulkę i rzucaj śnieżkami z okna w Bawarczyków, przecież to po sąsiedzku. Feel the vibe Zambrot ^^
Btw. dlaczego ten sukces przebije 96? Bo tutaj historia zaczęła się w drugiej lidze bez 3/4 składu, managementu i perspektyw.

Spoko do finału jeszcze droga daleka jak moja do emerytury, ale nie będę udawał, że w tej chwili nie mam chrapki na puchar i pisał o maj gad teraz to już na bank będzie w plecy. Część już nas skreśliła z tej edycji po meczu u siebie z Donbasem, połowa forum po remisie w krainie Andersena, statystyki pokazywali jak to z 3 ptk na półmetku można conajwyżej iść do Lichenia, a tu psikus, wciąż jesteśmy.


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 10:28

Miałem okres, że ciągle szukałem czegoś o Bayernie, taktyce, oglądałem kompilki z ich piłkarzami, a teraz im bliżej tego meczu tym coraz bardziej zaczyna mi to wisieć. Juve już w sumie swój plan wykonało - praktycznie pewne Scudetto i 1/4 LM. Coś ponad to traktuje jak bonus, który może się zdarzyć, ale tez nie musi. Dla drużyny budowanej od zera to w 2 lata i tak ogromny sukces.


Sorek21

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 grudnia 2007
Posty: 4312
Rejestracja: 31 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 11:22

Naszej szansy w tym dwumeczu upatruję w lepszej defensywie,kolektywie i większej motywacji. Historia niemiecko- włoskich pojedynków w ostatnich latach jest pozytywna.Italia ograła naszych zachodnich sądiadów dwa razy w bardzo prestiżowych pojedynkach.Myślę że te wyniki siedzą gdzieś w podświadomości piłkarzy. Ostatnia wygrana Bayernu w lidze może wprowadzi niepotrzebne rozluźnienie w ich ekipie. Będzie ciężko ale liczę na korzystny wynik 1-1 albo 2-2.


blackadder

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 września 2006
Posty: 970
Rejestracja: 23 września 2006

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 11:32

Moim zdaniem największy wpływ na wynik będzie miał Pirlo. Niemcy na pewno będą chcieli wyłączyć go z gry, oni po prostu nie znoszą zawodników tego typu. Zaangażują w to pewnie dwóch zawodników, jeśli sobie poradzi, może dać nam przewagę. Będzie też odpowiedzialny za uniemożliwianie oddawania strzałów z dystansu, kolejnej groźnej broni.
Ogólnie wydaje mi się że korzystnie będzie nam się bronić w 3-5-2 przeciwko 4-2-3-1, a najlepiej w 3-5-1-1 z Marchisio i Quagliarellą z przodu.

Zwrotność Chielliniego w pojedynkach z szybkimi zawodnikami też budzi niepokój, ale wierzę że sobie poradzi. Na Hiszpanię w finale wyszedł w końcu z kontuzją, wcześniej w meczach z nimi był jednym z lepszych na boisku. Zawodnicy Bayernu prędzej będą schodzić do środka aniżeli bezlitośnie go objeżdżać i dośrodkowywać na ślepo. Liczę na niego mocno przy stałych fragmentach.

Chciałbym w miarę wcześnie zobaczyć też Sebę na boisku, o ile będzie w stanie. Bayern ma trochę drewnianą obronę, w faulach przed polem karnym można upatrywać swojej szansy. Trzeba też próbować strzałów z dystansu. Neuer trochę cieniuje w porównaniu do zeszłego sezonu.
Żelazna dyscyplina w obronie i wywieziemy dobry wynik.


Obrazek
wloski

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 stycznia 2005
Posty: 2093
Rejestracja: 30 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 12:12

deszczowy pisze:
pan Zambrotta pisze:Chielliniego to ja się obawiam najbardziej, z trójki BBC to własnie on potrafi nam zawalić mecz, co potwierdzają niektóre mecze z wielkimi drużynami, no i ostatni mecz z Interem. W ataku pozycyjnym jest coraz bardziej drewniany, w defensywie objeżdżany niemiłosiernie, zbyt późno reagujący, Giorgio czasem potrafi grać tylko w dwóch trybach - genialny/katastrofalny
True. Czy jednak w meczu z Bayernem odważyłbyś się postawić na Caceresa? Nawet gdyby był zdrowy? Pamietasz, jak woził go jakiś kołek z Parmy? Też się boję o to, co bedzie jak na będącego lekko pod formą Giorgio staną Pizarro i Muller. Brrr :/
Temat poruszany parokrotnie: Caceres był w tamtym okresie bez formy, ponieważ wrócił do składu po duższej przerwie. Kolejne mecze pokazały, że potrafi zagrać bardzo dobrze, czasami miałem myśli, żeby Chiellini wcale nie musi jeszcze wracać, bo mamy Martina. Gdyby Martin nie doznał tego głupiego wypadku to kto wie czy nie zagrałbym z Bayernem patrząc na dyspozycję Kielona.


Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1215
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 12:30

Castiel pisze:Juve już w sumie swój plan wykonało - praktycznie pewne Scudetto i 1/4 LM. Coś ponad to traktuje jak bonus, który może się zdarzyć, ale tez nie musi. Dla drużyny budowanej od zera to w 2 lata i tak ogromny sukces.
:ok: Mam dokładnie takie samo podejście. Moje typy na ten dwumecz to 2:1 w Monachium, a potem 1:0 w Turynie. Plan jak najbardziej wykonalny. ;)


Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1264
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 12:53

Skibil pisze:
Castiel pisze:Juve już w sumie swój plan wykonało - praktycznie pewne Scudetto i 1/4 LM. Coś ponad to traktuje jak bonus, który może się zdarzyć, ale tez nie musi. Dla drużyny budowanej od zera to w 2 lata i tak ogromny sukces.
:ok: Mam dokładnie takie samo podejście. Moje typy na ten dwumecz to 2:1 w Monachium, a potem 1:0 w Turynie. Plan jak najbardziej wykonalny. ;)
Ja z kolei mam inaczej. Oglądam mecze Juve nieprzerwanie od 10-11 lat i ja wciąż mam w pamięci to, że my walczymy tylko o końcowe zwycięstwo, a nie o jakąś 1/4. Wróciliśmy do LM po przerwie, ale dla mnie to bez znaczenia. Walczymy o zwycięstwo w LM i żaden kibic Juventusu nie powinien się zadawalać 1/4 w momencie ewentualnego odpadnięcia. Oczywiście jeśli odpadniemy tragedii nie będzie.


Jedzenie

Juventino
Juventino
Rejestracja: 01 kwietnia 2013
Posty: 18
Rejestracja: 01 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 12:57

Mój pierwszy post. Witam !
Castiel pisze:Miałem okres, że ciągle szukałem czegoś o Bayernie, taktyce, oglądałem kompilki z ich piłkarzami, a teraz im bliżej tego meczu tym coraz bardziej zaczyna mi to wisieć. Juve już w sumie swój plan wykonało - praktycznie pewne Scudetto i 1/4 LM. Coś ponad to traktuje jak bonus, który może się zdarzyć, ale tez nie musi. Dla drużyny budowanej od zera to w 2 lata i tak ogromny sukces.
Jako iż to mój pierwszy post to nie chcę zaczynać jakiejś kłótni, ale... wisi Ci to ? Co z tego, że osiągnęliśmy plan minimum. Jak tak wielki klub z takimi tradycjami nie gramy, żeby gdzieś zajść, gramy, żeby wygrać. Naszym celem powinno być zwycięstwo i nie sądzę, żebyśmy powinni poprzestawać na ćwierćfinale z postawą: "Wisi mi to"

Co do nadchodzącego rywala to maszyna z Monachium jest naprawdę sprawna. Hamburg dostał w pośladki nie bez powodu. 9 bramek - to pokazuje moc ofensywy Bayernu. Wszyscy jednak wiem jak potężny jest oponent, a także wszyscy wiem jak potężny jest Juventus. Zepną poślady na ten mecz i jestem przekonany o pięknym widowisku. Obie drużyny będą ostro walczyć, Bayern chce w końcu podnieść puchar LM, a Juventus na pewno nie odpuści pokonania rywala, który ostatnio wyrzucił ich z turnieju. Nie wierzę w nadmierną pewność siebie Bayernu - na pewno się spodziewają, że nie wbiją 9 bramek naszej obronie.

Chciałbym w ataku Mirka i Fabia. Stawiam na remis 1-1 na Alianz Arenie a w Turynie jeszcze nie mam zamiaru się wypowiadać. Siedzę jak na bombie w oczekiwaniu.


Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1215
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2013, 13:14

Gotti pisze: Walczymy o zwycięstwo w LM i żaden kibic Juventusu nie powinien się zadawalać 1/4 w momencie ewentualnego odpadnięcia. Oczywiście jeśli odpadniemy tragedii nie będzie.
Ależ ja mam dokładnie to samo na myśli - oczywiście, że nie będę zadowolony jeśli teraz odpadniemy, ale też nie mam zamiaru płakać i nawoływać do zwolnienia wszystkich z klubu jeśli odpadniemy. Kibicowanie kibicowaniem, ale warto też czasem spojrzeć bardziej racjonalnie: Wszyscy dobrze pamiętają czasy grania w Serie B i cyrk jaki towarzyszył powrotowi na należyte miejsce. Chciałbym, żeby Juventus zgarnął Puchar Europy, ale też nie traktuję wygrania LM w tym sezonie jako "pewniak". ;)


Zablokowany