Skad nienawisc do Interu!!
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
A ja lubię Inter! Bardzo pocieszna druzyna. Staraja sie biedaki i nic im nie wychodzi. A pozniej placza. Inter podobno nakupowal gwiazd. Tylko gdzie one sa? Może Adani albo Okan? Nie oszukujmy sie, to druzyna przecietniakow. Najwyzej Cannavaro ( wspaniala forma :-D :o ), Emre i Vieri prezentuja jakis poziom. Żeby Nerroazzuri cos zwojowali potrzebna by była wielka rewolucja w tej druzynie. A co do Milanu..to tez nie jest druzyna potrafiaca wygrać lige. Psim swedem dostali sie polfinalu LM. Musicie przyznac że mecz z Ajaxem to byla zenada. A sam polfinal z Interem? To pozostawie bez komentarza. Choc w final musze przyznac byli od nas lepsi. Może i nasi gwiazdorzy trafiali w bramkarza, za to milanisci strzelali w rogi a i tak nie zawsze zdobywali gola.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Dlaczego nienawidzę Interu? Podzielam tu zdnaie juvelucka. Inter to drużyna słabo poukładana, kiepskie transfery i wogóle grają futbol nieprzyjemny dla oka, taki męczący, ta ich radośc dziecięca po golu w '95 min. z JUVE w tamtym sezonie. boshee :evil: Ewidentnie Buffon był faulowany. Jak wspomniał juveluck niemożna lubieć jednego z największych rywali JUVE, nie od tak mecze pomiędzy tymi drużynami nazywane są derbami Włoch. Ja wychodzę z założenia, że jak naprawdę kocha sie 1 klub to niemozna ciepło mówić o innym. Jak zaczeła sie moja przygoda z JUVE odrazu rodziła sie nienawiść do innych klubów :twisted: Do jednych mniej do drugich więcej i caly czas rośnie.
A co do ACM do ja nieznienawidziałem ich po finale LM. ten finał przegraliśmy na własne życzenie i największe pretensje mozemy mieć do siebie
Jak każdego klubu Milanu nielubiłem od dawna. To bardzo dobry zespół co trzeba przyznać i to z nimi toczymy zawsze największe bole o scudetto. A porażki jak ta w finale LM, mogą tylko pogłębiać nienawiść.
Ja potrafię dostrzeć też piękno innych drużyn.
A najbardziej znienawidzony przeze mnie jest real :evil: :evil: :evil:
A co do ACM do ja nieznienawidziałem ich po finale LM. ten finał przegraliśmy na własne życzenie i największe pretensje mozemy mieć do siebie
Ja potrafię dostrzeć też piękno innych drużyn.
A najbardziej znienawidzony przeze mnie jest real :evil: :evil: :evil:

- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
A ja wiedzialem, ze napiszesz, iz bylo to dawno. Ale dla duzej czesci forumowiczow mecz, o ktorym pisales, rowniez jest prehistoria.juveluck pisze:Wiedzialem ze wspomnisz o tych meczch, ale one to dawno i nie prawda![]()
A co? Boisz sie przy swiadkach?juveluck pisze:mozemy sie bawic dalej, z tym ze juz nie na forum.
Przypadekjuveluck pisze:Tych spotkan nie pamieta zaden z obecnych graczy Juve a mecz wspomniany przezemnie pamieta sporo graczy.

Wiesz. Odbieglismy znacznie od tematu. Powinno byc teraz: "Skad nienawisc do Interu i Milanu!!" Jestes moderatorem i mozesz to zrobic. No chyba, ze sie boisz dalszej dyskusjijuveluck pisze:Jako ze odbiegamy z lekka od tematu proponuje juz ta dyskosuje zakonczyc. Wrocmy to tematu Interu ktorego tez bardzo nie lubie :twisted:

Powiedz mi jeszcze dlaczego musialem znow poprawiac cytaty w moim poprzednim poscie? Czyzbys ingerowal w jego tresc?
Proponuje aby forumowicz Dionizos przypomnial sobie mecze Juventusu. Pod koniec drugiej fazy grupowej rozmawialem z jednym juventino i powiedzial wowczas, ze Juventus swoja gra nie zasluguje na wyjscie z grupy... Tyle, ze on potrafi trzezwo spojrzec na sytuacje. Jednak Juventus psim swedem wyszedl z grupy, a potem psim swedem wyeliminowal Barcelone i dostal sie do polfinalu LM.Dionizos pisze:A co do Milanu..to tez nie jest druzyna potrafiaca wygrać lige. Psim swedem dostali sie polfinalu LM.
Tak. Ten zremisowany 0:0 w Amsterdamie.Dionizos pisze:Musicie przyznac że mecz z Ajaxem to byla zenada.
Jesli jednak mowisz o meczu na San Siro to wieksza zenada bylo fartowne zwyciestwo Juve nad Deportivo.
Nie wina Milanu, ze Inter nastawil sie na gre na 0:0.Dionizos pisze:A sam polfinal z Interem? To pozostawie bez komentarza.
Wracajac do tematu Interu... Krew mnie zalewa jak widze Materazziego. Ten zalosny pilkarzyk pomylil chyba powolanie. Moze powinien cwiczyc karate? W kwietniowych derby najpierw kopnal Shevchenke, potem lezacego Rui Coste, a na koniec przejechal Shevie korkami po zebrach. Ani razu nie celowal w pilke... W koncowce meczu o Trofeo TIM z wyskoku niemal trafil Inzaghiego noga w klatke piersiowa. A zalosni dzialacze Interu staja w jego obronie. Do tego jako argument podaja, ze dwoch ich graczy odnioslo kontuzje w tym meczu. Nie widza roznicy miedzy zwykla kontuzja odniesiona podczas meczu, a brutalnymi wejsciami drewniaka-karateki. Taka postawa na pewno nie pomaga w poprawieniu stosunku innych do Interu.
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- ToMeK
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
- Posty: 699
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
No ... nic dodac nic ujac ...Ti_Amo_Juventus_Dragon pisze: Dlaczego nienawidzę Interu? Podzielam tu zdnaie juvelucka. Inter to drużyna słabo poukładana, kiepskie transfery i wogóle grają futbol nieprzyjemny dla oka, taki męczący, ta ich radośc dziecięca po golu w '95 min. z JUVE w tamtym sezonie. boshee :evil: Ewidentnie Buffon był faulowany. Jak wspomniał juveluck niemożna lubieć jednego z największych rywali JUVE, nie od tak mecze pomiędzy tymi drużynami nazywane są derbami Włoch. Ja wychodzę z założenia, że jak naprawdę kocha sie 1 klub to niemozna ciepło mówić o innym. Jak zaczeła sie moja przygoda z JUVE odrazu rodziła sie nienawiść do innych klubów :twisted: Do jednych mniej do drugich więcej i caly czas rośnie.
A co do ACM do ja nieznienawidziałem ich po finale LM. ten finał przegraliśmy na własne życzenie i największe pretensje mozemy mieć do siebieJak każdego klubu Milanu nielubiłem od dawna. To bardzo dobry zespół co trzeba przyznać i to z nimi toczymy zawsze największe bole o scudetto. A porażki jak ta w finale LM, mogą tylko pogłębiać nienawiść.
Ja potrafię dostrzeć też piękno innych drużyn.
A najbardziej znienawidzony przeze mnie jest real :evil: :evil: :evil:
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Moj drogi imienniku Tomaszu! Psim swedem to Barcelona wyrownala na 1:1 w pierwszym spotkaniu w Turynie. A mecz rewanzowy..no coż, śliska murawa
. Oczywiscie zartuje. Chciałem zauwazyć, że Juve grajac w 10 wygralo tamto spotkanie. Mozna powiedziec, że po szczesliwym kontrataku zdobyli gola. Tyle że te kontrataki to glowna sila Juve! A co do meczu polfinalowego z Interem. Może i niebiesko-czarni nastawili sie na 0:0, ale osiagneli zamierzony efekt. A Milan najwyraźniej nie byl na tyle dobrym zespolem żeby im w tym przeszkodzić. Prosze nie prownywac spotkan grupowych z meczami rudny pucharowej. Bo w grupie Milan tez sie nie popisywał. Wygrali 1:0 u siebie z Realem a nastepnie dostali tegie baty w Madrycie.

- Ozzy
- Milanista
- Rejestracja: 30 lipca 2003
- Posty: 28
- Rejestracja: 30 lipca 2003
Wszystko fajnie, tylko nie mow, ze w meczu, w ktorym po raz n-ty Buffon uratowal awans dla Juve, zawdzieczacie awans wyrachowanej grze z kontry. Wygrana z Barca, to byl poprostu fart. Nie wiem, czy pamietasz, ale to Barca miala zdecydowanie wiecej sytuacji w poblizu waszej bramki, nie mowiac o oblezeniu pola karnego juve, ktore trwalo przez wiekszosc meczu. Inna sprawa, ze sila Juve sa kontrataki, co bardzo dobrze zobrazowal mecz na Delle Alpi z Realem. Najlepszy mecz Juve z poprzednim sezonie.Dionizos pisze:Mozna powiedziec, że po szczesliwym kontrataku zdobyli gola. Tyle że te kontrataki to glowna sila Juve!
Gdybys chodz chwile sie zastanowil co piszesz, to moze takich glupot bys nie napisal. Milan pierwszy mecz gral jako gospodarz. I wystarczalo nam z powodzeniem zremisowac bezbramkowo, gdyz jak sie potem okazalo, kluczem sa gole na wyjezdzie. Milan zagral dwa dobre mecze, wykazujac, sie nie tylko zelazna dyscyplna taktyczna, ale rownierz realizowal w pelni (i udanie) strategie na caly dwumecz. W konsekwencji jeden gol Shevy pograzyl Inter.Dionizos pisze:A co do meczu polfinalowego z Interem. Może i niebiesko-czarni nastawili sie na 0:0, ale osiagneli zamierzony efekt. A Milan najwyraźniej nie byl na tyle dobrym zespolem żeby im w tym przeszkodzić.
Tutaj po raz kolejny popisales sie znajomoscia tematu. Gdybys poza koszulkami Juve ogladal mecze innych druzyn i sledzil calosc rozgrywek, to sam zauwazlbys absuralnosc swoich wnioskow. Umknelo twojej uwadze, ze AC Milan w obu fazach grupowych juz po 4 meczach mial komplet punktow (pokonujac dwa razy Bayern, rozbijajac Deportivo na wyjezdzie 4:0, wygrywajac zazsluzenie z Realem 1:0, pokonujac Borussie na wyjezdzie etc.). Totez w ostatnich dwoch meczach gral sklad slozony z rezerwowych, lub nawet rezerw niezasiadajacych zazwyczaj na lawce. Jesli nie zaauwazyles subtelnej roznicy, w drodze Juve i Milanu poprzez fazy grupowe, to tylko moge wspolczuc ignorancji towarzyszacej twojemu zainteresowaniu sportem.Dionizos pisze:Prosze nie prownywac spotkan grupowych z meczami rudny pucharowej. Bo w grupie Milan tez sie nie popisywał. Wygrali 1:0 u siebie z Realem a nastepnie dostali tegie baty w Madrycie.
PS.
Co do Interu, to szanuje ten klub jak caly wloski futbol. POsiada on znakomitego trenera, caly problem tkwi w pechowej i jednak czesto glupiej polityce transferowej. Z pilkarzy tam grajacych, na pewno warci uwagi sa: Vieri, Javier Zanetti, czy Belozoglu Emre. Sam fakt ze wystepuja tam tacy gracze zmusza mnie do okazania, im szacunku. Inna sprawa, ze w meczach z Milanem ostatnimi czasy, graja zgodnie z moimi oczekiwaniami, dostarczajac nam punktow
Ostatnio zmieniony 20 sierpnia 2003, 15:34 przez Ozzy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rossonero per la Vita.
- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
Efekt osiagneli i wyszli na tym jak Zablocki na mydle. Nie strzelili gola jako gosc, a stracili jako gospodarz. I Milan wszedl na zasadzie bramek strzelonych na wyjezdzieDionizos pisze:A co do meczu polfinalowego z Interem. Może i niebiesko-czarni nastawili sie na 0:0, ale osiagneli zamierzony efekt. A Milan najwyraźniej nie byl na tyle dobrym zespolem żeby im w tym przeszkodzić.

Hahaha! Niezly zart. Chcialem zauwazyc, ze w obu fazach grupowych juz po 4 spotkaniach Milan mial po 12 punktow i pewny awans. Z Realem graly rezerwy. Polowa skladu zostala w Mediolanie.Dionizos pisze:Prosze nie prownywac spotkan grupowych z meczami rudny pucharowej. Bo w grupie Milan tez sie nie popisywał. Wygrali 1:0 u siebie z Realem a nastepnie dostali tegie baty w Madrycie.
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- BIANCONERI
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 916
- Rejestracja: 08 października 2002
Tomku,widze,że po wygraniu przez Milan Ligi Mistrzów w karnych z osłabionym Juventusem stałes się bardzzo pewny siebie.Nikt sie nie boi dyskutowac o Milanie,przypomne ci,że tego lata gralismy trzy razy ze soba i trzy razy wygralismy.Oczywiście mam świadomość,że dwa z trzech meczy to były spotkania towarzyskie,ale były to spotkania towarzyskie zarówno dla Milanu jak i Juventusu,więc nie mów,że Milan zlekceważył Juventus.Z tego co wiem to macie problemy ze strzelaniem bramek i desperacko poszukujecie napastnika,słyszałem,że staraliście sie o Di Vaio,naszego rezerwowego 8) To Milan wygrał Puchar Europy i nikt wam tego nie zabierze,jednak to Juventus prezentował przez cały sezon równiejszą forme i to dlatego własnie Juventus jest faworytem do zdobycia kolejnego Scudetto.Przyszły sezon troche ostudzi coniektórych fanów Milanu :twisted:
"Bestia najgorsza zna troche litości lecz ja jej nie znam,więc nie jestem bestią"


- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Dionizos pisze:ko fajnie, tylko nie mow, ze w meczu, w ktorym po raz n-ty Buffon uratowal awans dla Juve, zawdzieczacie awans wyrachowanej grze z kontry. Wygrana z Barca, to byl poprostu fart. Nie wiem, czy pamietasz, ale to Barca miala zdecydowanie wiecej sytuacji w poblizu waszej bramki, nie mowiac o oblezeniu pola karnego juve, ktore trwalo przez wiekszosc meczu.
Ciekawa rzecz, że to oblezenie bramki Juve nie doprowadziło do utraty przez nas gola. W obronie gralismy, prawie 8) , bezblednie. Nie uwazam tego meczu za wygrany fartownie. Fartem mozna by było nazwać strzał po ktorym zawodnik Barcy poslizgnalby sie i kopnal do wlasnej bramki. A nie udana kontre, w ktorej szczescie nie akurat bylo potrzebne.
Gdybys chodz chwile sie zastanowil co piszesz, to moze takich glupot bys nie napisal. Milan pierwszy mecz gral jako gospodarz. I wystarczalo nam z powodzeniem zremisowac bezbramkowo, gdyz jak sie potem okazalo, kluczem sa gole na wyjezdzie. Milan zagral dwa dobre mecze, wykazujac, sie nie tylko zelazna dyscyplna taktyczna, ale rownierz realizowal w pelni (i udanie) strategie na caly dwumecz. W konsekwencji jeden gol Shevy pograzyl Inter.Dionizos pisze:A co do meczu polfinalowego z Interem. Może i niebiesko-czarni nastawili sie na 0:0, ale osiagneli zamierzony efekt. A Milan najwyraźniej nie byl na tyle dobrym zespolem żeby im w tym przeszkodzić.
Waszym planem tez byl remis 0:0? To trzeba było wogole nie wychodzic na boisko. Bo jak mowił TomekW Inter też grał na 0:0. Moglisci sie dogadać przed meczem.
Tutaj po raz kolejny popisales sie znajomoscia tematu. Gdybys poza koszulkami Juve ogladal mecze innych druzyn i sledzil calosc rozgrywek, to sam zauwazlbys absuralnosc swoich wnioskow. Umknelo twojej uwadze, ze AC Milan w obu fazach grupowych juz po 4 meczach mial komplet punktow (pokonujac dwa razy Bayern, rozbijajac Deportivo na wyjezdzie 4:0, wygrywajac zazsluzenie z Realem 1:0, pokonujac Borussie na wyjezdzie etc.). Totez w ostatnich dwoch meczach gral sklad slozony z rezerwowych, lub nawet rezerw niezasiadajacych zazwyczaj na lawce. Jesli nie zaauwazyles subtelnej roznicy, w drodze Juve i Milanu poprzez fazy grupowe, to tylko moge wspolczuc ignorancji towarzyszacej twojemu zainteresowaniu sportem.Dionizos pisze:Prosze nie prownywac spotkan grupowych z meczami rudny pucharowej. Bo w grupie Milan tez sie nie popisywał. Wygrali 1:0 u siebie z Realem a nastepnie dostali tegie baty w Madrycie.
Faktem jest, że w meczach grupowych graliscie niebo lepiej od nas. Bynajmniej nie sugerowalem nawet, że gralismy lepiej. Co Ty wywnioskowales nie wiadomo skad.
- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
Zawsze bylem pewny siebieBIANCONERI pisze:Tomku,widze,że po wygraniu przez Milan Ligi Mistrzów w karnych z osłabionym Juventusem stałes się bardzzo pewny siebie.

Widze, ze z uporem maniaka akcentujecie, ze Juventus byl oslabiony w finale LM. Przypomne Ci jednak, ze oslabienie to wynikalo jedynie z glupoty Pepika

Oczywiscie, ze nikt nikogo nie lekcewazyl. Jak jednak zauwazyles dwa spotkania to byly sparingi. I te wygraliscie. W meczu o SPW byl remis, ktory uratowaliscie zreszta cudem. A wiesz, ze w karnych rozne rzeczy sie dziejaBIANCONERI pisze:Nikt sie nie boi dyskutowac o Milanie,przypomne ci,że tego lata gralismy trzy razy ze soba i trzy razy wygralismy.Oczywiście mam świadomość,że dwa z trzech meczy to były spotkania towarzyskie,ale były to spotkania towarzyskie zarówno dla Milanu jak i Juventusu,więc nie mów,że Milan zlekceważył Juventus.


Przestan sluchac plotekBIANCONERI pisze:Z tego co wiem to macie problemy ze strzelaniem bramek i desperacko poszukujecie napastnika,słyszałem,że staraliście sie o Di Vaio,naszego rezerwowego 8)

Albo spowoduje fale samobojstw wsrod wsrod bardziej wrazliwych forumowiczow JP :lol:BIANCONERI pisze:Przyszły sezon troche ostudzi coniektórych fanów Milanu :twisted:
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Też jestem przeciwny zbytniemu zadowoleniu kibicow Juve, w zwiazku z naszymi sparingowymi zwyciestwami z Milanem. Niezgodze sie jednak z toba Tomku. Bynajmniej w SPW nie uratowalismy remisu cudem. Zdobylismy bramke po zwyczajnej akcji. Tak jak w meczu z Barca. Co staralem sie wytlumaczyc Twojemu natretnemu koledze Ozzy'emu. Farta mieliscie Wy przy karnym. Podyktowanym po rzekomym faulu na Ambrosinim 8) .
- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
No tak, tylko ze to bylo 15 sekund przed koncem pierwszej czesci dogrywki, w ktorej obowiazywala zasada srebrnej bramki...Dionizos pisze:Niezgodze sie jednak z toba Tomku. Bynajmniej w SPW nie uratowalismy remisu cudem. Zdobylismy bramke po zwyczajnej akcji.
Faul byl ewidentny, co przyznala tez czesc kibicow Juventusu.Dionizos pisze:Farta mieliscie Wy przy karnym. Podyktowanym po rzekomym faulu na Ambrosinim 8) .
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- BIANCONERI
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 916
- Rejestracja: 08 października 2002
Zawsze bylem pewny siebie 
Widze, ze z uporem maniaka akcentujecie, ze Juventus byl oslabiony w finale LM. Przypomne Ci jednak, ze oslabienie to wynikalo jedynie z glupoty Pepika
Wez rowniez pod uwage, ze praktycznie przez cala dogrywke Milan gral w zasadzie w 10, bo kontuzjowany Roque Junior tylko asystowal. I tego nie potrafil wykorzystac Juventus...
Brak Nedveda to jednak cos wiecej niz brak słabego obrońcy jakim jest Roqe Junior.Oczywiście,że Nedveda zabrakło w finale z jego własnej winy i właśnie dla tego nasza gra wyglądała tak jak wyglądała,gralismy bez naszego najlepszego piłkarza a wy także nie potrafiliście tego wykozystać.
Oczywiscie, ze nikt nikogo nie lekcewazyl. Jak jednak zauwazyles dwa
spotkania to byly sparingi. I te wygraliscie. W meczu o SPW byl remis, ktory uratowaliscie zreszta cudem. A wiesz, ze w karnych rozne rzeczy sie dzieja
Wracajac do sparingow, to Milan je po prostu rozegral. Potraktowal je jako powazniejsze testy przed jakze waznym meczem z Porto. Poza tym bledem jest podniecanie sie wynikami sparingow
Inter ma swietne wyniki kazdego lata juz od 15 sezonow a najwazniejszych trofeow mu nie przybylo w tym czasie :lol:
Widze,że dalej z uporem przysłowiowego maniaka twierdzisz,że SPW przegraliście fartem..Juz wielokrotnie pisałem,że Milan nie miał tak przygniatającej przewagi jak twierdzisz ,pozatym zdobyli gola dopiero po rzucie karnym,a Juventus z akcji.A Buffona mamy po to żeby bronił nawet w ciężkich momentach.
Przestan sluchac plotek
Milan nie poszukuje napastnika, bo ma Inzaghiego, Shevchenke i Tomassona, a w ataku od biedy moga zagrac jeszcze Rivaldo i Kaká. Widze, ze ulegasz zludzeniu, iz wine za brak goli ponosza w tym wypadku napastnicy. Jak maja strzelac gole gdy maja niewiele okazji bo nie dostaja pilek od pomocnikow? A czemu nie dostaja? To proste - brakuje jeszcze szybkosci i swiezosci, wiec nasi pomocnicy daja sie wyprzedzac rywalom. Jak zacznie sie sezon, to beda i gole.
Czy będą gole to się okaże..Inzaghi żyje z podań a wasz rozgrywający gra coraz gorzej,Tomasson jest piłkarzem przeciętnym a Rivaldo to niewypał,Kaka w ataku?..śmiem wątpic,Szewczenko-wasza jedyna nadzieja 8)
Albo spowoduje fale samobojstw wsrod wsrod bardziej wrazliwych forumowiczow JP :lol:[/quote]
Wątpie 8) Zresztą sam sie przekonasz :twisted:

Widze, ze z uporem maniaka akcentujecie, ze Juventus byl oslabiony w finale LM. Przypomne Ci jednak, ze oslabienie to wynikalo jedynie z glupoty Pepika

Brak Nedveda to jednak cos wiecej niz brak słabego obrońcy jakim jest Roqe Junior.Oczywiście,że Nedveda zabrakło w finale z jego własnej winy i właśnie dla tego nasza gra wyglądała tak jak wyglądała,gralismy bez naszego najlepszego piłkarza a wy także nie potrafiliście tego wykozystać.
Oczywiscie, ze nikt nikogo nie lekcewazyl. Jak jednak zauwazyles dwa
spotkania to byly sparingi. I te wygraliscie. W meczu o SPW byl remis, ktory uratowaliscie zreszta cudem. A wiesz, ze w karnych rozne rzeczy sie dzieja


Widze,że dalej z uporem przysłowiowego maniaka twierdzisz,że SPW przegraliście fartem..Juz wielokrotnie pisałem,że Milan nie miał tak przygniatającej przewagi jak twierdzisz ,pozatym zdobyli gola dopiero po rzucie karnym,a Juventus z akcji.A Buffona mamy po to żeby bronił nawet w ciężkich momentach.
Przestan sluchac plotek

Czy będą gole to się okaże..Inzaghi żyje z podań a wasz rozgrywający gra coraz gorzej,Tomasson jest piłkarzem przeciętnym a Rivaldo to niewypał,Kaka w ataku?..śmiem wątpic,Szewczenko-wasza jedyna nadzieja 8)
Albo spowoduje fale samobojstw wsrod wsrod bardziej wrazliwych forumowiczow JP :lol:[/quote]
Wątpie 8) Zresztą sam sie przekonasz :twisted:
"Bestia najgorsza zna troche litości lecz ja jej nie znam,więc nie jestem bestią"

