Serie B (27): Brescia 3-1 JUVENTUS
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Niestety nic dobrego nie moge powiedzieć o grze naszych pupili. To nie był ten sam Juventus co w meczach z Crotone czy Piacenzą. Camoranesi i Trezeguet fatalnie. Szczególnie nie rozumiem tego drugiego, kiedy Marchionni dograł mu piłke mógł ją zgasić na klatke i zapytać bramkarza w który róg chce piłke? To Trezegol próbował skopiować bramkę numer dwa dla Brescii i nie trafił w piłke z nożyc. Del Piero próbował ale sam nie dał rady. Mogę wyróżnić jeszcze prócz niego Nedveda,Giannichedde i Zanettiego reszta przeciętnie albo słabo. Całe szczęście że nie utraciliśmy pozycji lidera ale teraz widać czarno na białym - bez solidnych wzmocnień nic nie zdziałamy w Serie A, naturalne że najpierw trzeba tam awansować bo z taką grą to już lepiej zostać drugi rok w Serie B. Następny mecz gramy we wtorek z Treviso u siebie i chcę zobaczyć Juventus ze wcześniejszych trzech meczy przed Brescią.
Forza Juve!
Forza Juve!
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1397
- Rejestracja: 01 października 2005
Nie będe komentował spotkania bo już to zosało zrobione, a poza tym nie ma czego komentować.
Napisze tylko moje przemyślenia odnośnie poszczególnych zawodników i "trenera" Juventusu.
Buffon - dawno nie widziałem żeby mu się taki "wielbłąd" przytrafił. Brameczka Serafiniego naprawde ładna (podobnie jak dwie pozostałe). Gigi był fatalnie ustawiony, ale cóż, zdarza się. Jemu można wybaczyć wszystko.
Zebina - na paczątku nie grał najgorzej (przynajmniej mnie się tak wydaje), ale później niestety dostosował się do reszty.
Boumsong - odpowiedzialnych za jego transfer powinno się pod murem postawić, jego wyczyny na boisku przerastają to co robił Legro, zawalił sprawe przy wszystkich bramkach. Przy pierwszej nie upilnował Serafiniego, przy drugiej sie potknął (chyba ze zmęczenia), a przy trzeciej zamiast ruszyć w kierunku Serafiniego zaczął się przed nim cofać.ŻAŁOSNY "piłkarz".Najgorszy zawodnik w naszej kadrze, beztalencie, które po sezonie musi zostać wyrzucone na zbity pysk z Juve. Zapłaciliśmy za niego spore pieniądze, ale chyba nikt nie ma wątpliwośći, że lepiejj go oddać a darmo niż trzymać w kadrze.
Chellini - mimo wyniku i postawy obrony zagrał w miare dobrze, starał się i walczył.
Balzaretti - według mnie najlepszy piłkarz Juve, bardzo aktywny w ofensywie i defensywie, zmieniony przez Palladino, jak mi ktoś powie dlaczego to ma u mnie browar. Zazwyczaj nie zmienia się najlepszego piłkarza w drużynie jeśli nie odniesie kontuzji, a Balza kontuzji nie odniósł. Ale nasz trener myśli widocznie inaczej...
Camoranesi - narzekam na Capello, ale on potrafi zdjąć Emersona po 30 minutach kiedy widzi tragiczność jego postawy, ale Deschamps nie ma jaj, i musiał trzymać Camora przez całą pierwszą polowę. Gdybym miał mu wystawić note w skali od 1-6 to dałbym 1. Takiej postawy Camora jeszcze nie widziałem. Chyba po sezonie powiemy mu Ciao.
GG - jego nazwisko jest podobnie skoplikowane i niezrozumiałe dla mnie jak jego gra. Na ławce Paro i Marchisio, a na boisku dziadek jakis. Następny piłkarz do wywalenia
Zanetti - na początku nie wiedziałem czy on wogóle jest na boisku czy gramy w dziesiątke. Później się troche rozkręcił, oddał kilka strzałów z dystansu i sworzył zagrożenie pod bramką rywali, w sumie dość poprawny mecz.
Nedved - waleczny jak zawsze, ale niewiele to wniosło do naszej gry, spodziewałem się więcej po nim, ale pretensji do niego mieć nie moge.
Trezeguet - poprzedni mecz wyśmienity, ten tragiczny, powinien wylecieć z boiska za chamskie zachowanie, szkoda że tak się nie stało, miał jedną okazję, mógł zrobić wszysko z piłką, a wybrał najgorsze rozwiązanie i zmarnował szansę na bramkę.
Del Piero - bramkę strzelił, przypadkową co prawde, ale strzelił. I na tym koniec. Wolne i rożne w jego wykonaniu to jakieś nieporozumienie, powinien dać wykonywać wolne komuś innemu, bo w tym meczu sobie wyraźnie nie radził.
Rezerwowi
Marchionni - w porównaniu do Camora wypadł nieźle, miał kilka ładnych akcji na skrzydle, i groźnych dośrodkowań. W następnym meczu powinien nagrać od 1 minuty.
Palladino - nic nie wniósł do gry.
Bożinow - jak wyżej.
"Trener"
Jaki z niego trener skoro jego drużyna nie potrafi przez klika spotkań utrzymać równej formy. Najpierw 5-0 z Crotone, później męczarnie z Modeną, po czym następny dobry mecz z Piacenza, i znów tragedia z Brescia. Broni go dokonanie 3 zmian w meczu (o takiej opcji dowiedział się chyba niedawno), ale zdjęcie Balzarettiego to przesada, ciekawe czym DD sie kierował. Chyba nie patrzał na boisko, tylko żaby jakiejś szukał na kolacje. Z nim na ławce trenerskiej nie osiągniemy nic, po sezonie trzeba mu podziękować i zatrudnić Lippiego. Piłkarzem w Juve był dobrym, szanowałem i lubiłem go bardzo, ale jako trener powoli traci mój szacunek. Nie potrafi zmotywować drużyny, a to go skreśla jako szkoleniowca. Mamy młodych, zdolnych zawodników na ławce, ale trzeba jeszcze wiedzieć co to jest rotacja, a DD tego niestety nie wie. U niego nie gra się kiedy jest się w formie, tylko kiedy jest się fajtłapowatym francuzem. Nasza postawa w meczach wyjazdowych to katastofa, jak tak dalej będziemy przeplatać mecze dobre z kiepskimi to pogramy jeszcze rok w Serie B. A jeśli uda nam się awansować to z DD na ławce trenerskiej kiepsko widzę naszą walkę w Serie A.
Sory za błędy, ale pisze to na kacu. Choć umysl mam trzeźwy.
Napisze tylko moje przemyślenia odnośnie poszczególnych zawodników i "trenera" Juventusu.
Buffon - dawno nie widziałem żeby mu się taki "wielbłąd" przytrafił. Brameczka Serafiniego naprawde ładna (podobnie jak dwie pozostałe). Gigi był fatalnie ustawiony, ale cóż, zdarza się. Jemu można wybaczyć wszystko.

Zebina - na paczątku nie grał najgorzej (przynajmniej mnie się tak wydaje), ale później niestety dostosował się do reszty.
Boumsong - odpowiedzialnych za jego transfer powinno się pod murem postawić, jego wyczyny na boisku przerastają to co robił Legro, zawalił sprawe przy wszystkich bramkach. Przy pierwszej nie upilnował Serafiniego, przy drugiej sie potknął (chyba ze zmęczenia), a przy trzeciej zamiast ruszyć w kierunku Serafiniego zaczął się przed nim cofać.ŻAŁOSNY "piłkarz".Najgorszy zawodnik w naszej kadrze, beztalencie, które po sezonie musi zostać wyrzucone na zbity pysk z Juve. Zapłaciliśmy za niego spore pieniądze, ale chyba nikt nie ma wątpliwośći, że lepiejj go oddać a darmo niż trzymać w kadrze.
Chellini - mimo wyniku i postawy obrony zagrał w miare dobrze, starał się i walczył.
Balzaretti - według mnie najlepszy piłkarz Juve, bardzo aktywny w ofensywie i defensywie, zmieniony przez Palladino, jak mi ktoś powie dlaczego to ma u mnie browar. Zazwyczaj nie zmienia się najlepszego piłkarza w drużynie jeśli nie odniesie kontuzji, a Balza kontuzji nie odniósł. Ale nasz trener myśli widocznie inaczej...
Camoranesi - narzekam na Capello, ale on potrafi zdjąć Emersona po 30 minutach kiedy widzi tragiczność jego postawy, ale Deschamps nie ma jaj, i musiał trzymać Camora przez całą pierwszą polowę. Gdybym miał mu wystawić note w skali od 1-6 to dałbym 1. Takiej postawy Camora jeszcze nie widziałem. Chyba po sezonie powiemy mu Ciao.
GG - jego nazwisko jest podobnie skoplikowane i niezrozumiałe dla mnie jak jego gra. Na ławce Paro i Marchisio, a na boisku dziadek jakis. Następny piłkarz do wywalenia
Zanetti - na początku nie wiedziałem czy on wogóle jest na boisku czy gramy w dziesiątke. Później się troche rozkręcił, oddał kilka strzałów z dystansu i sworzył zagrożenie pod bramką rywali, w sumie dość poprawny mecz.
Nedved - waleczny jak zawsze, ale niewiele to wniosło do naszej gry, spodziewałem się więcej po nim, ale pretensji do niego mieć nie moge.
Trezeguet - poprzedni mecz wyśmienity, ten tragiczny, powinien wylecieć z boiska za chamskie zachowanie, szkoda że tak się nie stało, miał jedną okazję, mógł zrobić wszysko z piłką, a wybrał najgorsze rozwiązanie i zmarnował szansę na bramkę.
Del Piero - bramkę strzelił, przypadkową co prawde, ale strzelił. I na tym koniec. Wolne i rożne w jego wykonaniu to jakieś nieporozumienie, powinien dać wykonywać wolne komuś innemu, bo w tym meczu sobie wyraźnie nie radził.
Rezerwowi
Marchionni - w porównaniu do Camora wypadł nieźle, miał kilka ładnych akcji na skrzydle, i groźnych dośrodkowań. W następnym meczu powinien nagrać od 1 minuty.
Palladino - nic nie wniósł do gry.
Bożinow - jak wyżej.
"Trener"
Jaki z niego trener skoro jego drużyna nie potrafi przez klika spotkań utrzymać równej formy. Najpierw 5-0 z Crotone, później męczarnie z Modeną, po czym następny dobry mecz z Piacenza, i znów tragedia z Brescia. Broni go dokonanie 3 zmian w meczu (o takiej opcji dowiedział się chyba niedawno), ale zdjęcie Balzarettiego to przesada, ciekawe czym DD sie kierował. Chyba nie patrzał na boisko, tylko żaby jakiejś szukał na kolacje. Z nim na ławce trenerskiej nie osiągniemy nic, po sezonie trzeba mu podziękować i zatrudnić Lippiego. Piłkarzem w Juve był dobrym, szanowałem i lubiłem go bardzo, ale jako trener powoli traci mój szacunek. Nie potrafi zmotywować drużyny, a to go skreśla jako szkoleniowca. Mamy młodych, zdolnych zawodników na ławce, ale trzeba jeszcze wiedzieć co to jest rotacja, a DD tego niestety nie wie. U niego nie gra się kiedy jest się w formie, tylko kiedy jest się fajtłapowatym francuzem. Nasza postawa w meczach wyjazdowych to katastofa, jak tak dalej będziemy przeplatać mecze dobre z kiepskimi to pogramy jeszcze rok w Serie B. A jeśli uda nam się awansować to z DD na ławce trenerskiej kiepsko widzę naszą walkę w Serie A.
Sory za błędy, ale pisze to na kacu. Choć umysl mam trzeźwy.
Ostatnio zmieniony 11 marca 2007, 13:15 przez Mrówa, łącznie zmieniany 2 razy.

- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 523
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Nie czytałem wszystkiego, ale uważam, że najważniejsze -zrozumiałe, że to co napisałeś na temat, jak to ująłeś "trenera". Zgadzam się z Tobą, rotacji nie ma, zmian też. Dopiero tak tragiczna postawa sprawiła, że DD przypomniał sobie o prawie 3 zmian. Wahania formy przydarza się takiej drużynie? takim zawodnikom?
- Yanoos
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2005
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 października 2005
Takie mecze sie zdarzaja!!! NIESTETY!!! ale tak na marginesie to ten Pan z Bresci zagrał MECZ ZYCIA!!!to by bylo na tyle
bramki bardzo ladne!? tylko szkoda ze nie dla Juve
bramki bardzo ladne!? tylko szkoda ze nie dla Juve
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 955
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Podziekował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Po prostu jeden mecz mu wyszedł. Kolejny na ławę jest nam zbędny. Wydaje się, ze będzie ławkarzy w Juve aż za dużo, bo obecnie 6/11 piłkarzy wybiegających w jedenastce Juve będzie siedzieć na ławie w Serie A. W Mercato musimy się obłowić w grajków. Inaczej będzie to kabaret jak w ostatnim meczu z Brescią. Co nie znaczy, że mamy kupować takich kopaczy, jak Serafini. Miał po prostu dzień konia. Idąc takim tokiem 1 dobry mecz = angaż, to byśmy mieli zawodników z Serie D w wyjściowej jedenastce. A chyba nie tędy droga :>szczerbi pisze:No to Juve mogłoby sprowadzić tego napastnika- Serafini :-D
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Szkoda się rozpisywać na temat temattej żenady. Wyraźnie niektorym brakuje zaangażowania, po co został Camor jak gra z przymusu? :roll: Na pewno ne pomoga nam w awansie.
Cóż, męczymy ten awans i pewnie wymęczymy, ale chyba każdy spodziewał się łatwiejszej drogi...teraz nie wiem czy przy -17 pkt. byloby nam wesoło. W naszej grze jest zadużo mankamentów, z których nie wyciągamy wniosków. Na wyjeździe ogólnie prezentujemy się żenująco. W takm wypadku chyba musi się przygotować, że po pozostalych meczach na wyjeździe jeszcze nie raz bedziemy rozczarowani.. Czekam już na awans i na mercatto, najważniejsze w naszej histori...
Cóż, męczymy ten awans i pewnie wymęczymy, ale chyba każdy spodziewał się łatwiejszej drogi...teraz nie wiem czy przy -17 pkt. byloby nam wesoło. W naszej grze jest zadużo mankamentów, z których nie wyciągamy wniosków. Na wyjeździe ogólnie prezentujemy się żenująco. W takm wypadku chyba musi się przygotować, że po pozostalych meczach na wyjeździe jeszcze nie raz bedziemy rozczarowani.. Czekam już na awans i na mercatto, najważniejsze w naszej histori...

- Marcin_FCJ
- Juventino
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
- Posty: 697
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
Zwolnić Deschampsa!!! :rotfl: :rotfl:
Ludzie ogarnijcie się gdyż czasem, żal czytać Wasze brednie. Mecz nie wyszedł i tyle... większego znaczenia on nie miał.. nie podniecajcie się teraz że nam coś nie wychodzi gdyż po sezonie itak nasz zespół będzie wyglądał zupełnie inaczej i wszystko budować trzeba będzie na nowo. Ta ekipa ma na celu wywalczyć awans i póki co misję tą wypełnia bardzo dobrze.
Ludzie ogarnijcie się gdyż czasem, żal czytać Wasze brednie. Mecz nie wyszedł i tyle... większego znaczenia on nie miał.. nie podniecajcie się teraz że nam coś nie wychodzi gdyż po sezonie itak nasz zespół będzie wyglądał zupełnie inaczej i wszystko budować trzeba będzie na nowo. Ta ekipa ma na celu wywalczyć awans i póki co misję tą wypełnia bardzo dobrze.
- Wonki
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2005
- Posty: 317
- Rejestracja: 15 czerwca 2005
Akurat za ostatnią porachę przynajmniej wg mnie większą winę ponoszą piłkarze niż trener, choć ten też nie błysnął. No bo skoro Camor nie ma ani jednej udanej akcji (choć zwracam uwagę, że Marchionni niewidoczny kompletnie), Treze zdaje się tak samo to czy taki mecz można wygrać? No w sumie można, bo zawsze coś tam dla nas wpadnie (bramka Alexa baardzo szczęśliwa), ale skoro Serafini ładuje nam 3 taaaaakie bramy to nic tylko się schować pod ziemię i nie wychdzić. Nikt w tym meczu nie błysnął, Brescia zniszczyła nas koncertowo... niestety, pocieszam się tylko, że następny mecz gramy na Olimpico i niech się Juventini odkupią. Treze zawieszony, ciekawe, czy obok DP zagra wreszcie Bojinov, czy może DD zdecyduje się sięgnąć po Palladino :roll:
Ale we włoszech to podobno jest tak: jeżeli piłkarz nie zarobił czerwieni albo nie strzelił sobie samobója to występ jest udany

Ale we włoszech to podobno jest tak: jeżeli piłkarz nie zarobił czerwieni albo nie strzelił sobie samobója to występ jest udany

Siewier pisze:Jeszcze 16 kolejek oglądania przeciętnej gry i będzie można już zapomnieć o Serie B i szykować się na sukcesy w Serie A
