Ptaszniki- naturalne piękno
- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
no filmik krótki ale treściwy
a na jak długo takiemu pajączkowi taka myszka wystarczy?

a na jak długo takiemu pajączkowi taka myszka wystarczy?
:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
a no to widze że nie jest to zbyt kosztowne...bo jakby trzeba było kupować myszkę 3 razy dziennie to idzie zbankrutowaćTrunxik pisze:dorosle pajaki jedza raz na miesiac czasem nawet dluzej.

:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- Juventinha
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 21 września 2003
- Posty: 320
- Rejestracja: 21 września 2003
Zawsze można zapolowacAchim pisze:a no to widze że nie jest to zbyt kosztowne...bo jakby trzeba było kupować myszkę 3 razy dziennie to idzie zbankrutowaćTrunxik pisze:dorosle pajaki jedza raz na miesiac czasem nawet dluzej.

- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
nie chciałoby mi się iść do piwnicy i polować na szczury w dodatku z różnymi chorobamiJuventinha pisze:Zawsze można zapolowacAchim pisze:a no to widze że nie jest to zbyt kosztowne...bo jakby trzeba było kupować myszkę 3 razy dziennie to idzie zbankrutowaćTrunxik pisze:dorosle pajaki jedza raz na miesiac czasem nawet dluzej.

w sklepie masz humanitarnie i wygodnie
ciekawe jak to jest jak się ogląda obiadek pupilka
:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- misiekjt
- Juventino
- Rejestracja: 18 października 2004
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 października 2004
Achim- widze ze powoli sie przekonujesz zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted: ogolnie to utrzymanie młodego osobnika to koszt (chodzi mi oczywiscie o koszty jedzenia) ok 2 zł miesiecznie ( ja w sumie dwojke moich mlodych wykarmiam w miesiac) wiekszy na to tak jak juz psiał Trunxik mysz min na miesiac wystarcza. ja teraz mysle o zakupie skorpiona fajne ataki widziałem polecam np to
(efektowne i zarazem pieknie przerazajace :twisted: )
jest jednak cos co mnei brzydzi czego nei dotknałbym za nic - zobaczcie sami :shock:
(efektowne i zarazem pieknie przerazajace :twisted: )
jest jednak cos co mnei brzydzi czego nei dotknałbym za nic - zobaczcie sami :shock:
"piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają"
- Trunxik
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2005
- Posty: 330
- Rejestracja: 08 stycznia 2005
misiekjt... mam do spylenia jednego skorpiona imperariusa (cesarski) za 30 zl L3
jak tylko moj kedziorek nabierze apetytu to nakrece filmik jak pochlania swierszcza... mniej efektowny widok ale i tak ciekawe polowanko
jak tylko moj kedziorek nabierze apetytu to nakrece filmik jak pochlania swierszcza... mniej efektowny widok ale i tak ciekawe polowanko


- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
misiekjt pisze:Achim- widze ze powoli sie przekonujesz zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted: ogolnie to utrzymanie młodego osobnika to koszt (chodzi mi oczywiscie o koszty jedzenia) ok 2 zł miesiecznie ( ja w sumie dwojke moich mlodych wykarmiam w miesiac) wiekszy na to tak jak juz psiał Trunxik mysz min na miesiac wystarcza. ja teraz mysle o zakupie skorpiona fajne ataki widziałem polecam np to
(efektowne i zarazem pieknie przerazajace :twisted: )
jest jednak cos co mnei brzydzi czego nei dotknałbym za nic - zobaczcie sami :shock:
no może i się przekonuję
a te filmiki super, chociaż ten drugi zbyt obżydliwy...w pierwszym super się ten skorpion rzuca na myszkę :twisted:
ja jednak chyba byłbym za ptasznikiem na początek

Ps. 100 post

:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Ten wij czy co to to jest, jest okropne :!: Pajaki, skorpiony jeszcze potrafie zrozumiec, ale takie cos? Do tego dawac temu zzerac mysz, ktora jest znacznie pozyteczniejszym a przede wszystkim milszym zwierzakiem niz ta przerosnieta dzdzownica...przpomina mi to wlasnie taka zmutowana dzdzownice rodem z japonskich wersji Godzilli.
Jak zawsze sa pewne granice. To cholerstwo ma przeszlo 10 cm dlogosci a ta mysz pozarlo jakby bylo jakims pit bullem. Nie no, ludzie czasem przesadzaja.
Ciekawe jakby temu wlascicielowi w nocy w majty to wlazlo i tam taki "obiadek" sobie urzadzilo, ciekawe... :?
Aha, tak czytajac wypowiedzi posiadaczy tych ptasznikow to mam wrazenie, ze sa to ludzie o pewnym zaburzeniu psychicznym, nie wiem jak to nazwac...
syndrom karmienia ptasznika i czerpania bestialskiej satysfakcji z losu ofiary pupilka
Bo na Boga, jak to nazwac
Teksty typu: " zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted: " czy "ciekawe jak to jest jak się ogląda obiadek pupilka
" az mnie przerazaja...podobnie mysla ludzie, ktorzy hoduja pit bulle tylko do walk.
Aha, widac ze do tego wygodni jestescie, ani za szczurkiem, bo choroby, humanitarnie... :lol:
Jak zawsze sa pewne granice. To cholerstwo ma przeszlo 10 cm dlogosci a ta mysz pozarlo jakby bylo jakims pit bullem. Nie no, ludzie czasem przesadzaja.
Ciekawe jakby temu wlascicielowi w nocy w majty to wlazlo i tam taki "obiadek" sobie urzadzilo, ciekawe... :?
Aha, tak czytajac wypowiedzi posiadaczy tych ptasznikow to mam wrazenie, ze sa to ludzie o pewnym zaburzeniu psychicznym, nie wiem jak to nazwac...




- misiekjt
- Juventino
- Rejestracja: 18 października 2004
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 października 2004
Lord_ Juve napisał cos takeigo
nie bede Cie obrazał ani nic takiego bo szkoda słow. jesli dla Ciebie my hodowcy mamy jakies zaburzenia psychiczne czy cos takiego to gratuluje :rotfl: wiessz przyjemnosc z karmienia czerpie to fakt ale jak np widze jak sobie robi kryjowke drazy korytarze pod ziemnią czy np wije sobie gniazko z pajęczyny to tez jest ciekawy widok. wracając do tego karmienia zapewniam ze nie jestem bez serca tylko kazde stworzenie ma swoje potrzeby. wiesz moj kumpel kupił chomika ostatnio i sobie go hoduje to jak nei mielismy gdzie przełozyc tej myszki ktora kupiiłem dla ptasznika wrzucilismy ja na chwile do terra chomika i skonczyło sie na tym ze chomik zaatakował mysz i zaczał ją gryzc czy pozerac na zywca sam nie wiem :roll: moze zobrazuje Ci to ze ptasznik nie jest az taki obrzydliwy i okropny jak myslisz inne zwierzeta tez potrafią byc nieprzyjemne a nawet nie spodziewasz sie jakie :!: . a co do wypowiedzi o tym zaburzeniu psychiczynym zapewniam Cie ze u mnie wszystko w porządku , poprostu kazdy lubi to co lubi i tyle Ty lubisz motylki ja lubie to proste nie masz co oceniac ludzi po tym czym sie zajmują.Aha, tak czytajac wypowiedzi posiadaczy tych ptasznikow to mam wrazenie, ze sa to ludzie o pewnym zaburzeniu psychicznym, nie wiem jak to nazwac... syndrom karmienia ptasznika i czerpania bestialskiej satysfakcji z losu ofiary pupilka Bo na Boga, jak to nazwac Teksty typu: " zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia " czy "ciekawe jak to jest jak się ogląda obiadek pupilka " az mnie przerazaja...podobnie mysla ludzie, ktorzy hoduja pit bulle tylko do walk. Aha, widac ze do tego wygodni jestescie, ani za szczurkiem, bo choroby, humanitarnie...
"piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają"
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Heh, ale my sie kolego chyba troche nie rozumiemy. Ja nie atakuje twojego zamilowania do ptasznikow, lubisz je hodowac, czerpiesz z tego radoche - prosze bardzo. Ale tak przegladajac wasze wypowiedzi (zacytowalem kawalki, o ktore mi przede wszystkim chodzi) mam wrazenie, że to czerpanie PRZYJEMNOŚCI(nie wiem za bardzo o co tu chodzi, o to, że nasz "pupilek" sie naje?) z karmienia jest troche uwarunkowane tym jak taki ptasznik poprostu wszama taka żywa mysz, bo podejrzewam, ze gdyby szlo o martwego ssaka to wasza przyjemnosc juz nie bylaby tak wielka.
Piszesz o codziennym zyciu takiego zwierzatka, tak, ono sobie drazy kortarze, kryjowki itp, ale np kazdy pies tez sie bawi, robi rozne rzeczy. Jednak wtedy zaden wlasciciel(no chyba ten, ktory ma cos nie tak z glowa) jak juz mu da cos do jedzenia(załozmy wielki kawal miecha, co wazne juz martwego) nie czerpie raczej z tego zadnej przyjemnosci i nie napawa sie tym tak jak wy to robicie, jeszcze raz zacytuje: "zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted:" - więc jak mam to rozumiec, lubisz sie napawac widokiem skrecanej od jadu myszy? Przepraszam, ale tak analogicznie to ten wlasciciel psa musialby radowac sie z tego, ze jego piesek rozrywa kawalki miesa. Podobna metalnosc mieli kiedys widzowie walk gladiatorow, czerpali radoche, przyjemnosc z tego, ze ludzie sie wyżynali.
Był też inny cytat. Do tego takie cos obserwuje u wiekszosci posiadaczy ptasznikow, ilez to filmow jest z pory obiadowej ich pupilkow i jaka furore to robi. Co do tej myszy i chomika, wiesz, chomik raczej nie chcial zechlac myszy, ale poprosu bal sie o swoje "terytorium", sami pisaliscie, ze dwa ptaszniki w jednym terrarium = kanibalizm, noo wiec?
Ja nie oceniam waszego zamilowania do ptasznikow i WCALE nie uwazam, ze w NICH jest problem, tylko zwrocilem sie raczej ku pewnym odczucia ich wlascicieli, ktore jak dla mnie wydaja sie prymitywne i nachechowana pewnym bestialstwem. Bo rozumiem, dac tej "bestii" ta zywa mysz bo martwej moze sie nie chycic, ale gapic sie na to, filmowac, czy co gorsza czerpac z tego jakas radosc czy przyjemnosc to dla mnie pewna przesada no i...wyjasnilem wyzej.
Piszesz o codziennym zyciu takiego zwierzatka, tak, ono sobie drazy kortarze, kryjowki itp, ale np kazdy pies tez sie bawi, robi rozne rzeczy. Jednak wtedy zaden wlasciciel(no chyba ten, ktory ma cos nie tak z glowa) jak juz mu da cos do jedzenia(załozmy wielki kawal miecha, co wazne juz martwego) nie czerpie raczej z tego zadnej przyjemnosci i nie napawa sie tym tak jak wy to robicie, jeszcze raz zacytuje: "zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted:" - więc jak mam to rozumiec, lubisz sie napawac widokiem skrecanej od jadu myszy? Przepraszam, ale tak analogicznie to ten wlasciciel psa musialby radowac sie z tego, ze jego piesek rozrywa kawalki miesa. Podobna metalnosc mieli kiedys widzowie walk gladiatorow, czerpali radoche, przyjemnosc z tego, ze ludzie sie wyżynali.
Był też inny cytat. Do tego takie cos obserwuje u wiekszosci posiadaczy ptasznikow, ilez to filmow jest z pory obiadowej ich pupilkow i jaka furore to robi. Co do tej myszy i chomika, wiesz, chomik raczej nie chcial zechlac myszy, ale poprosu bal sie o swoje "terytorium", sami pisaliscie, ze dwa ptaszniki w jednym terrarium = kanibalizm, noo wiec?
Ja nie oceniam waszego zamilowania do ptasznikow i WCALE nie uwazam, ze w NICH jest problem, tylko zwrocilem sie raczej ku pewnym odczucia ich wlascicieli, ktore jak dla mnie wydaja sie prymitywne i nachechowana pewnym bestialstwem. Bo rozumiem, dac tej "bestii" ta zywa mysz bo martwej moze sie nie chycic, ale gapic sie na to, filmowac, czy co gorsza czerpac z tego jakas radosc czy przyjemnosc to dla mnie pewna przesada no i...wyjasnilem wyzej.
- cygi
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2004
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 lipca 2004
Hmmm... Jak masz rybki też lubisz ogladac jak jedza... A ptasznik żyje w prosty sposób: Buduje gniazdo, je, siedzi w norze, je siedzi w norze. To nie jest chomik, żeby zasuwał po akwarium jak głupi. Miałbyś ptasznika to byś zrozumiał dlaczego pora karmienia jest esencja jego hodowli. A co do bestialskiego mordowania ofiary... Jesteś wegetarianinem? Bo jeśli nie to widzisz tylko pięknie usmażonego schabowego, a nie zwierze, które jest zabijane prądem w rzeźni...Lord_ Juve pisze: Aha, tak czytajac wypowiedzi posiadaczy tych ptasznikow to mam wrazenie, ze sa to ludzie o pewnym zaburzeniu psychicznym, nie wiem jak to nazwac...syndrom karmienia ptasznika i czerpania bestialskiej satysfakcji z losu ofiary pupilka
Bo na Boga, jak to nazwac
Teksty typu: " zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted: " czy "ciekawe jak to jest jak się ogląda obiadek pupilka
" az mnie przerazaja...podobnie mysla ludzie, ktorzy hoduja pit bulle tylko do walk.
Aha, widac ze do tego wygodni jestescie, ani za szczurkiem, bo choroby, humanitarnie... :lol:
2post
Już widać, żę kupisz pajaczka:) Kup a nie pożałujesz. Cały koszt to: faunabox (+/- 15zł), włókno kokosowe (+/-) 8zł, pajączek (cena zależy od gatunku i od rozmiarów. Ja za swojego tj. Psalmopoeus irminia L4 zapłaciłem 25zł). Najlepiej nakręć jeszcze jakiegośkumpla i na włókno zrzućcie się na pół i wam jeszcze zostanie hoho. Poczytaj sobie wcześniej troszkę o ptasznikach to ci się przyda. A i nie kupuj jakiegośzabijaki tak jak Misiek (to jest hardcorowiec, ale dziękuje mu bo on mnie zaraził pajęczą chorobąAchim pisze:
no może i się przekonuję![]()
...
ja jednak chyba byłbym za ptasznikiem na początek![]()
Ps. 100 post


Gdybyś nie wiedział jak przełożyć pąjaka to pisz na PW do mnie albo do Miśka. My już mamy doświadczenie :rotfl:
Pozdrawiam
P.S. Sorki za dwa posty pod rząd.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jakbym mial ptasznika...to nie napawalbym sie tym, ze on zzera zywa mysz w sposob jaki to robi, ale samym faktem ze go mam. Esencja jego hodowli mowisz? Wiec ci wlasciciele ptasznikow pewnie nadawaliby sie idealnie na takich "rzeznikow", ktorzy lubia sie napawac widokiem zabijanego zwierzecia za pomoca pradu, nie sadzisz?
Ze nie jestem wegetarianinem to nie znaczy, ze zgadzam sie z hurtowym zabijaniem zwierzat w sposoby coraz to bardziej wymyslne. Ja jak jem schabowego to go jem i tyle, majac nadzieje, ze zwierze, ktoro stracilo zycie abym ja go mogl zjesc stracilo je w sposob nalezyty, bezbolesny. Dla mnie w takowym jedzeniu nie ma zadnej "esencji" jak to napisales.
Poza tym, jesli ktos karmi rybki to karmi je dlatego ze musi a cieszy sie dlatego, ze je ma i ze ladnie wygladaja. A jesli ktos ma psa to raczej nie cieszy sie z tego, ze dopadl kure i ja rozszarpal. Ale coz, ja tylko moge wyrazic swoje wlasne zdanie. Zdanie takie, ze napawanie sie smiercia, do tego czesto smiercia tak makabryczna nie powinno byc tak namaszczane, nie powinno byc tzw "esencja" hodowli zadnego zwierzecia, no coz, rozni ludzie maja na ten temat rozne zdanie i rozne efekty tego potem sa.
Ze nie jestem wegetarianinem to nie znaczy, ze zgadzam sie z hurtowym zabijaniem zwierzat w sposoby coraz to bardziej wymyslne. Ja jak jem schabowego to go jem i tyle, majac nadzieje, ze zwierze, ktoro stracilo zycie abym ja go mogl zjesc stracilo je w sposob nalezyty, bezbolesny. Dla mnie w takowym jedzeniu nie ma zadnej "esencji" jak to napisales.
Poza tym, jesli ktos karmi rybki to karmi je dlatego ze musi a cieszy sie dlatego, ze je ma i ze ladnie wygladaja. A jesli ktos ma psa to raczej nie cieszy sie z tego, ze dopadl kure i ja rozszarpal. Ale coz, ja tylko moge wyrazic swoje wlasne zdanie. Zdanie takie, ze napawanie sie smiercia, do tego czesto smiercia tak makabryczna nie powinno byc tak namaszczane, nie powinno byc tzw "esencja" hodowli zadnego zwierzecia, no coz, rozni ludzie maja na ten temat rozne zdanie i rozne efekty tego potem sa.
- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
szybka odpowiedź do Lord_Juve:
masz troche racji, ale powiedz czy jakbyś miał w domu myszy to czy puściłbyś na te biedne zwierzątka kota żeby je pozjadał?

co do kupna pierwszego pająka to jakiego mam kupić? mógłbyś podać nazwę żebym mógł w necie poszukać o nim?
z góry thx :twisted:
masz troche racji, ale powiedz czy jakbyś miał w domu myszy to czy puściłbyś na te biedne zwierzątka kota żeby je pozjadał?
no może się skuszę ale to chyba po przeprowadzce, czyli mniej więcej za rok, teraz mam mieszkanie a po mieszkaniu chodzą koty i mogłyby po prostu takiego fuanboxa(?) zrzucić i pajączek by uciekł...a za rok bd mieszkał w domu to koty będą na dole albo po dworze będą lataćcygi pisze:Już widać, żę kupisz pajaczka:) Kup a nie pożałujesz. Cały koszt to: faunabox (+/- 15zł), włókno kokosowe (+/-) 8zł, pajączek (cena zależy od gatunku i od rozmiarów. Ja za swojego tj. Psalmopoeus irminia L4 zapłaciłem 25zł). Najlepiej nakręć jeszcze jakiegośkumpla i na włókno zrzućcie się na pół i wam jeszcze zostanie hoho. Poczytaj sobie wcześniej troszkę o ptasznikach to ci się przyda. A i nie kupuj jakiegośzabijaki tak jak Misiek (to jest hardcorowiec, ale dziękuje mu bo on mnie zaraził pajęczą chorobą). Mogę ci polecić spokojnie taka Irminke jak ja mam. Fajne gniazdo zbuduje i dobry apetycik ma
Gdybyś nie wiedział jak przełożyć pąjaka to pisz na PW do mnie albo do Miśka. My już mamy doświadczenie :rotfl:
Pozdrawiam
P.S. Sorki za dwa posty pod rząd.

co do kupna pierwszego pająka to jakiego mam kupić? mógłbyś podać nazwę żebym mógł w necie poszukać o nim?

:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Wiesz, moze i mam a moze nie mam. Wiadomo, wtedy myszki mialaby szanse ucieczki przed kotkiem. Poza tym nikt nie robil by z tego faktu radochy i jakiejs "esencji" bytu kota. Sie jeszcze odniose do tych rzezni. Wiadomo, ze na dzisiejszym poziomie rozwoju swiata zwierzeta moglby umierac wlasciwie bezbolesnie, ale coz, sa ludzie, ktorym na tym nie zalezy, sa tez co gorsza tacy, ktorzy z dreczenia zwierzat czerpia satysfakcje i nie zmienia tych zlych nawykow w rzezniach. Nigdy wszystkie nie znikna z powierzchni naszej planety, dlaczego? Bo nie ma na Ziemi na tyle poteznego czlowieka, ktory moglby do tego doprowadzic, bo nie wszystkim ludzia na tym zalezy. Jednak jak juz wspomnialem ludzie mogliby, aby zabijajac zwierzeta dla pokarmu nie robic z nich jednoczesnie meczennikow, niestety, niewielu jest, ktorzy o tym wiedza. Teraz odniose to do posiadaczy ptasznikow. Mozna miec takie zwierze, szczegolnie jesli nas to cieszy. Mozna mu dawac zywa mysz czy noworodka myszy(spotkalem sie i z tym), ale spotkalem sie tez z tym, ze ludzie daja SALAMI, tylko ze to bardziej do wiji. Ale czy trzeba od razu robic z tego glowna atrakcje posiadania tego zwierzaka? Tak wlasnie robi sie w niektorych rzezniach, glowna atrakcja dla pracownikow jest dreczenie zwierzat i czerpanie satysfakcji z ich bolu.Achim pisze:szybka odpowiedź do Lord_Juve:
masz troche racji, ale powiedz czy jakbyś miał w domu myszy to czy puściłbyś na te biedne zwierzątka kota żeby je pozjadał?![]()