LM (1/8): Werder Brema 3-2 JUVENTUS
- Buri
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
- Posty: 549
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
postaram napisac sie cos sensownego. nie uda mi sie ale to nic. poprosto stracic 3 bramki w 2 ostanich meczach koncowce spotkania to FRAJERSTWO! nie wiem co sie tam dzieje co tem wspanialy kapello robi. ale nie trawie go od pierwszego meczu z roma tak samo jak zalajety. byc moze to nie oni zawinili w przegranej ale czy to prypadek ze zalajeta wchodzi pod koniec meczu i tracimy 2 bramki
strach pomyslec co bedzie w turynie. nie wyobrazam sobie lm bez juve ! ale wszystko mozliwe ... zobaczymy co zrobi kapello. Cieszę sie z tego ze 2 bramki strzelone co daje nam szanse w rewanz.
Ps. sorki za ortografie kropki nazwiska itp. poprostu mi sie nie chcialo

Ps. sorki za ortografie kropki nazwiska itp. poprostu mi sie nie chcialo
"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
- P!otr
- Juventino
- Rejestracja: 14 listopada 2004
- Posty: 205
- Rejestracja: 14 listopada 2004
Już troszke emocje odpały można napisać jakiegoś posta. Pierwsze wrażenie po meczu to bardzo ale to bardzo duże zdenerwowanie! Ibrahimoviczowi jak nie szło tak nie idzie
Zalayeta ja się dziwie czemu on gra chyba tylko za to że strzelił ważną bramke w meczu z Real'em. Czemu nie wszedł Mutu skoro było aż 3 napastników w ost 15 min? Nedved powinien dać także Zlatanowi i Vieir'ze lekcje jak się wykorzystuje sytułacje sam na sam...Don Fabio niech tam na nich nakrzyczy i niech się wezmą do roboty bo będzie ciężko i to bardzo na Della Alpi...Dobre chociaż 2 bramki na wyjeździe ale niedosyt jest skoro się 1-2 wygrywa i daje sobie strzelić jak 2 bramy w 5 min...dali je sobie strzelić jak frajerzy. Nie należy jednak się nad tym użalać, mamy 2 tyg trzeba coś zmienić!!
Jedna miłość, jeden klub ...Juventus Turyn aż po grób...

Jedna miłość, jeden klub ...Juventus Turyn aż po grób...
- Ultras
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 1907
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Podziekował: 7 razy
Napisze tego posta szybko bo czuje że mnie za chwile może jasny szlag trafić :evil:
Straconą bramke w końcówce meczu z Messiną jakoś sobie przetłumaczyłem. Ale stracić dwie bramki w ostanich minutach meczu w 1/8 LM ?! To jeśli oni w ten sposób chcą zdobywac ten puchar to ja się przerzucam na carling póki czas... :evil:
ufff a teraz troszke spokojniej.
Za dwa tygodnie musimy to odrobić. Patrząc na ten wynik można stwierdzić, że nie jest źle. Przegraliśmy na wyjeździe jedną bramką, strzelając dwa gole. Przed rewanżem to Juve jest faworytem, ale po zeszłorocznym meczu z Liverpoolem obawiam się tego meczu.
Straconą bramke w końcówce meczu z Messiną jakoś sobie przetłumaczyłem. Ale stracić dwie bramki w ostanich minutach meczu w 1/8 LM ?! To jeśli oni w ten sposób chcą zdobywac ten puchar to ja się przerzucam na carling póki czas... :evil:
ufff a teraz troszke spokojniej.
Za dwa tygodnie musimy to odrobić. Patrząc na ten wynik można stwierdzić, że nie jest źle. Przegraliśmy na wyjeździe jedną bramką, strzelając dwa gole. Przed rewanżem to Juve jest faworytem, ale po zeszłorocznym meczu z Liverpoolem obawiam się tego meczu.
- Mr Cezary
- Juventino
- Rejestracja: 21 grudnia 2004
- Posty: 1053
- Rejestracja: 21 grudnia 2004
Brak mi słów. Nie dość, że Werder miażdżył nas jak Real w tamtym sezonie na Bernabeu, to jeszcze w głupi sposób tracimi 2 bramki w 5 minut! :roll: Jestem za bardzo wqrzony, żeby móc normalnie się wypowiedzieć. Zedytuje posta jak skróty zobaczę jutro.
- Copiczenkowiczenko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lipca 2005
- Posty: 200
- Rejestracja: 05 lipca 2005
mecz ogladalem na Italia 1 do 25 min wiec na temat gry poszczegolnych zawodnikow wypowiadac sie nie będe. :lol:
W tym temacie przed meczem napisalem juz ze mam co do niego zle przeczucie.
Jednak w Juve wierze i mysle ze wygramy na delle Alpi.
Wazne dla nas sa dwa gole zdobyte na wyjezdzie. Z tego co zdazylem zobaczyc to Buffon bronil naprawde swietnie i nie rozumiem tego jak mogl wpuscic te trzy gole.
Nie wiem jak gral Ibra przez caly mecz ale strasznie sie wkurzylem jak zmarnowal sytuacje sam na sam.
No nie ma co plakac tylko czekac na rewanz przed ktorym jestem juz optymista.
W tym temacie przed meczem napisalem juz ze mam co do niego zle przeczucie.
Jednak w Juve wierze i mysle ze wygramy na delle Alpi.
Wazne dla nas sa dwa gole zdobyte na wyjezdzie. Z tego co zdazylem zobaczyc to Buffon bronil naprawde swietnie i nie rozumiem tego jak mogl wpuscic te trzy gole.
Nie wiem jak gral Ibra przez caly mecz ale strasznie sie wkurzylem jak zmarnowal sytuacje sam na sam.
No nie ma co plakac tylko czekac na rewanz przed ktorym jestem juz optymista.
- juverm
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2005
- Posty: 640
- Rejestracja: 05 listopada 2005
Ludzie weźcie trzymajcie mnie bo chyba wyruszę na poszukiwania Blasiego i dostanie normalnie headshota
Już w 1/8 należy stawiać na pełny dobry skład a nie takie coś...
Nie wiem co myślał sobie Capello wstawiając Blasiego od początku i w ogóle Zalayete. Boże :!: Już widzę ego następny komentarz:
"Graliśmy z groźnym, zdeterminowanym i ofensywnym przeciwnikiem..."
Zawsze ta sama wymówka. 3 zmarnowane sam na sam, 3 x 100% i nic. Dopiero Nedved daje szkołe gry sam na sam. Poza tym widać że Buffon nie wrócił do tej dawnej formy w której wyciągał piłki nie do obronienia :!:
Postawiłbym jeszcze z 2 tyg na Abbiatiego...
2 bramki stracone w 3 min. Boże w Juve tego nie było z dobrych 5 lat.
Jeżeli tak ma wyglądać dalsza trenerka Capello to ja mam tylko 1 marzenie:
LIPPI COME BACK...
BLASI [*] [*] [*] [*] [*] [*]
CAPELLO [*] [*] [*] [*] [*] [*]
Amen
Już w 1/8 należy stawiać na pełny dobry skład a nie takie coś...
Nie wiem co myślał sobie Capello wstawiając Blasiego od początku i w ogóle Zalayete. Boże :!: Już widzę ego następny komentarz:
"Graliśmy z groźnym, zdeterminowanym i ofensywnym przeciwnikiem..."
Zawsze ta sama wymówka. 3 zmarnowane sam na sam, 3 x 100% i nic. Dopiero Nedved daje szkołe gry sam na sam. Poza tym widać że Buffon nie wrócił do tej dawnej formy w której wyciągał piłki nie do obronienia :!:
Postawiłbym jeszcze z 2 tyg na Abbiatiego...
2 bramki stracone w 3 min. Boże w Juve tego nie było z dobrych 5 lat.
Jeżeli tak ma wyglądać dalsza trenerka Capello to ja mam tylko 1 marzenie:
LIPPI COME BACK...
BLASI [*] [*] [*] [*] [*] [*]
CAPELLO [*] [*] [*] [*] [*] [*]
Amen

- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1139
- Rejestracja: 14 października 2003
Na wstepie, zaznacze, ze meczu nie ogladalem wiec nie bede komentowal stylu w jakim grala nasza druzyna. Wynik jednak, jest sprawa kompromitujaca, a co najgorsze nie mozna tego potraktowac jako wypadek przy pracy, ale jako kolejna juz wpadke ( mecze z Messina, Parma, a gdyby nie wielkie szczescie w koncowce, to i mecz z Interem skonczylby sie dla nas porazka) w przeciagu krotkiego okresu czasu. I to jest niepokojaca sprawa. Juventus, to jedna z najlepszych obecnie druzyn na swiecie, ma wszystko czeog potrzeba do odnoszenia sukcesow: trenera, uwazanego za genialnego taktyka, jednego z najlepszych fachowcow w swojej branzy, doskonalych pilkarzy, (wlasciwie, po dwoch rownorzednych na kazda pozycje) no i stabilizacje finansowa,dzieki ktorej pilkarze moga skupic sie tylko na grze. Mimo tego w naszej druzynie cos nie gra. Nie potrafimy pokonac slabej w tym sezonie Parmy, meczymy sie z Messina, ostatecznie remisujac (mimo, ze prowadzilismy 2-1 :roll: ) i nie mozemy sie tlumaczyc, ze z Messina zawsze ciezko sie nam gralo. Przeciez to nie jest Chelsea, dzieli nas roznica klas i tak doswiadczona druzyna jak Juve, prowadzac 2-1 w 85 minucie (pomimo grania w oslabieniu) powinna ten wynik dowiezc do konca. Tak sie jednak nie dzieje. Mijaja 4 dni, gramy mecz w Bremie, jestesmy uwazani za faworytow do zwyciestwa jednak to Niemcy pierwsi wychodza na prowadzenie, a stan taki utrzymuje sie przez dluzszy czas. Juve zdolalo jednak wodrobic straty - 82 minuta - Treze wyprowadza nas na prowadzenie i co wtedy sie dzieje? Wszyscy mysla, ze mecz skonczy sie takim wynikiem, a tu znowu niespodzianka... Niemcy graja do konca i nie odpuszczaja, karcac nas niczym ojciec, ktory karci swojego syna za nieodpowiedzialne zachowanie... Przegrywamy 3 do 2, Juventus znowu, w ostatnich minutach dal sobie wyrwac zwyciestwo. Druzyna z tak wielkim doswiadczeniem w europejskich pucharach, popelnia ten sam blad co w sobotnim meczu, brak koncentracji ktory zakonczyl sie tragicznie. Kto jest winny za ten stan rzeczy? Nie mnie to oceniac, ale wiem tyle, ze nalezy cos zmienic w mentalnosci pilkarzy, albo zmienic cel numer jeden na ten sezon - zwyciestwo w CL.
Wynik 3-2 na wyjezdzie, nie jest zlym wynikiem, cieszyl bym sie gdybysmy osiagneli taki wynik przegrywajac wczesniej 3-0, jednak prowadzilismy 1-2 i nie utrzymalismy korzystnego rezultatu. W rewanzu na Delle Alpi to my musimy zaatakowac jesli nie chcemy odpasc. Mam tylko nadzieje ze nie powtorzy sie sytuacja z zeszlego sezonu z meczu z Liverpoolem, kiedy to musielismy atakowac, a gralismy tak jakby 0-0 nas satysfakcjonowalo.
Wynik 3-2 na wyjezdzie, nie jest zlym wynikiem, cieszyl bym sie gdybysmy osiagneli taki wynik przegrywajac wczesniej 3-0, jednak prowadzilismy 1-2 i nie utrzymalismy korzystnego rezultatu. W rewanzu na Delle Alpi to my musimy zaatakowac jesli nie chcemy odpasc. Mam tylko nadzieje ze nie powtorzy sie sytuacja z zeszlego sezonu z meczu z Liverpoolem, kiedy to musielismy atakowac, a gralismy tak jakby 0-0 nas satysfakcjonowalo.
- romaneq
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2003
- Posty: 209
- Rejestracja: 15 maja 2003
Szkoda wywodów i naszych nerwów.
Przegraliśmy frajersko i to z europejskim ŚREDNIAKIEM
I niech mi nikt nie mówi, że na tym poziomie nie ma takich drużyn. Barsa zgniotła Werder na stojąco bez większego wysiłku. Werder to średniak i nic ponad to.
Blasi jest nie godzien nosić koszulki Juve. Powinien się zdegradować do rezerw. Trąbie już 2 sezon, żeby go w końcu wywalić. Nie wiem co ten Capello w nim widzi.
Nie no Werder ... nie może być
Przegraliśmy frajersko i to z europejskim ŚREDNIAKIEM

I niech mi nikt nie mówi, że na tym poziomie nie ma takich drużyn. Barsa zgniotła Werder na stojąco bez większego wysiłku. Werder to średniak i nic ponad to.
Blasi jest nie godzien nosić koszulki Juve. Powinien się zdegradować do rezerw. Trąbie już 2 sezon, żeby go w końcu wywalić. Nie wiem co ten Capello w nim widzi.

Nie no Werder ... nie może być

- OlgaJUVEntina
- Juventino
- Rejestracja: 06 lutego 2006
- Posty: 53
- Rejestracja: 06 lutego 2006
Po prostu mnie sparaliżowali chłopaki w końcówce. To był moment. A w żoładku nie wiem co mi się działo. Pewnie nie tylko mi... Jak to możliwe??? Wynik wcale nie jest zły, ale te 2 gole w 4 min. załamują. Werder godzi w dobre imię Mistrza, a to nie przystoi.
Juventus i Juventini się nie poddają! Oj nie.
Nie rozumię czemu większość obarcza winą za porażkę Blasiego. Zagrał on zapewne najlepiej jak mógł, wedle swoich umiejętoności. Takiego mamy zmiennika dla Zambrotty. A skoro zagrał, to był najwartościowszym graczem na tę pozycję z tych, których Capello powołał. Po prostu nie było na ten mecz lepszego.
A my za to ich zmiażdzyliśmy na Delle Alpi, a w tym roku jesteśmy jescze w lepszej sytuacji. 2 gole na wyjeździe to nie byle co. Najważniejsze to wziąć się w garść i wyeliminować końcówkofobię!Mr Cezary pisze:Werder miażdżył nas jak Real w tamtym sezonie na Bernabeu
Juventus i Juventini się nie poddają! Oj nie.
Nie rozumię czemu większość obarcza winą za porażkę Blasiego. Zagrał on zapewne najlepiej jak mógł, wedle swoich umiejętoności. Takiego mamy zmiennika dla Zambrotty. A skoro zagrał, to był najwartościowszym graczem na tę pozycję z tych, których Capello powołał. Po prostu nie było na ten mecz lepszego.
benkas pisze:Szkoda tylko, że nie wpuścił MUTU.
Odpowiedź jest prosta na to, dlaczego Capello nie wpuścił ani Mutu ani Chielliniego. W tym meczu nie było ich na ławce rezerwowych. Nasza ławka: Abbiati, Kovac, Pesso, Giannichedda, Olivera, Del Piero, Zalayeta.Pelson pisze:Blasi ehh czemu Capello nie wystawił Chielliniego?
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2006, 00:56 przez OlgaJUVEntina, łącznie zmieniany 2 razy.
- milanistka
- Milanistka
- Rejestracja: 30 maja 2005
- Posty: 96
- Rejestracja: 30 maja 2005
Nie bić, nie krzyczeć bo musze to napisać 
Najpier zacznę od podsumowania calcio w LM - porażkaaaaa na całej linii. Oglądając te mecze czułam się jakbym patrzyła na mecz Górnika Knurów z UKS'em Wichrem Kobyłką, Zero włoskiej klasy czy płynności.
Ale przejdę do tematu. Mecz był jaki był. Forma Juve ostatnio leci w dół i nie ma się co oszukiwać. Ani dziwić dlaczego tak jest. Juve zaczęło świetnie sezon w lidze właskiej ale trzeba było się liczyć z tym, że fortuna kołem się toczy i kryzys przyjdzie prędzej czy później. Żal można mieć tylko o to, że skiepściło się własnie teraz.
Capello - kiedyś był wspaniałym trenerem, ale wszystko przemija. A wprowadzanie na siłę innowacji w postaci rezerw w tak ważnym meczu
to raczej głupota, ale ponoć ludzie uczą się na błędach (Capello zawsze był wyjątkiem
) i tutaj przychodzi zaraz na myśl pytanie na ilu błędach.
A co do Juventusu i Ligi mistrzów to cóż (własnie za to mnie nie bic
), bianconerri jakoś nie mają szczęścia do gry w Europie. Spragnieni tego pucharu (nie dziwię się bo tyle razy byli tak blisko), zdołowani dzisiejszą porażką i postawą trenera poniekad mogą stracić motywację niestety. Reprezentują typowo włoska piłkę, jak na mój gust zbyt delikatną jak na przeciwników z innych cześci Europy.
No ale cóż. Było minęło nalezy skupić się na następnych meczach w LM bo przecież nie wszystko jeszcze stracone. Przynajmniej ja liczę na rechabilitację calcio

Najpier zacznę od podsumowania calcio w LM - porażkaaaaa na całej linii. Oglądając te mecze czułam się jakbym patrzyła na mecz Górnika Knurów z UKS'em Wichrem Kobyłką, Zero włoskiej klasy czy płynności.
Ale przejdę do tematu. Mecz był jaki był. Forma Juve ostatnio leci w dół i nie ma się co oszukiwać. Ani dziwić dlaczego tak jest. Juve zaczęło świetnie sezon w lidze właskiej ale trzeba było się liczyć z tym, że fortuna kołem się toczy i kryzys przyjdzie prędzej czy później. Żal można mieć tylko o to, że skiepściło się własnie teraz.
Capello - kiedyś był wspaniałym trenerem, ale wszystko przemija. A wprowadzanie na siłę innowacji w postaci rezerw w tak ważnym meczu
to raczej głupota, ale ponoć ludzie uczą się na błędach (Capello zawsze był wyjątkiem
A co do Juventusu i Ligi mistrzów to cóż (własnie za to mnie nie bic

No ale cóż. Było minęło nalezy skupić się na następnych meczach w LM bo przecież nie wszystko jeszcze stracone. Przynajmniej ja liczę na rechabilitację calcio
Milaniści - jesteśmy elitą, nie tłumem !
- Buri
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
- Posty: 549
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
Oj Oj @Milanistka prosze nie mowić źźle o Górniku Knurów
Mój klub, teraz jest COncordia ażżż w okręgówce grają ! Codo CApello zgadzam się w 100000% nic nie trwa wiecznie ... chłop zaczyna głupieć na starość chyba ...

"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
- vieira91
- Juventino
- Rejestracja: 15 lutego 2006
- Posty: 7
- Rejestracja: 15 lutego 2006
z tego co piszą ludzie to podobno gra Juve wyglądała bardzo słabo, lecz jeśli prowadzili na 3 minuty przed koncem 2-1 to chyba można za przyczyny tej porażki uznac zmęczenie lub brak koncentracji
zeby to nie był początek jakiegoś głębszego kryzyzsu Juve...
myslę, że Juve powinno wysoko wygrac nastepny mecz z Lecce aby odzyskać wiarę i nie popaść w kryzys
co do rewanżu to zwycięstwo 1-0 czy 2-1 daje Juve awans więc nie jest tak tragicznie
zeby to nie był początek jakiegoś głębszego kryzyzsu Juve...
myslę, że Juve powinno wysoko wygrac nastepny mecz z Lecce aby odzyskać wiarę i nie popaść w kryzys
co do rewanżu to zwycięstwo 1-0 czy 2-1 daje Juve awans więc nie jest tak tragicznie

- juvus16
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2005
- Posty: 27
- Rejestracja: 05 stycznia 2005
Nasza kolezanka Milanistka ma racje. Forma Juve idzie w dół i to widac z kazdym meczem. Juve nie stanowi kolektywu-dajmy np dzisiejszy mecz Barcelony z Chelsea mimo iiz grali w oslabienu zdolali strzelic bramke. Po ich grze bylo widac zaangazowanie i walke. W Juve tego nie ma a przydaloby sie np rok temu z Liverpoolem.
Kolejna sprawa "Trenerek"- wieloletnie doswiadczenie, ktorego nie widac. Czego kryzys przychodzi zawsze w najwazniejszym momencie?? Jezeli Juve nie podniesie sie z tego dołka ( a taki jest!!) to nie widze przyszlosci dla Capello. Zaraz rzuca sie na mnie wszyscy ktorzy beda mowic ze Juve wygrywa pod jego wodza. No wygrywa...ale Lige nie mowie ze ona nie jest wazna ale to staje sie ciezkie do zniesienia bo za kazdym razem powtarzane jest ze gramy na 3 frontach. Ja widze jeden bo z PW odpadlismy a z taka gra to o pokonaniu np BArcy nie ma co marzyc.
Na zakoczenie chcialem napisac ze fajnie jest wymienic uwagi z MIlanista (kulturalnym
).
WIERZYMY DALEJ, ALE JEST CO RAZ TRUDNIEJ...
Kolejna sprawa "Trenerek"- wieloletnie doswiadczenie, ktorego nie widac. Czego kryzys przychodzi zawsze w najwazniejszym momencie?? Jezeli Juve nie podniesie sie z tego dołka ( a taki jest!!) to nie widze przyszlosci dla Capello. Zaraz rzuca sie na mnie wszyscy ktorzy beda mowic ze Juve wygrywa pod jego wodza. No wygrywa...ale Lige nie mowie ze ona nie jest wazna ale to staje sie ciezkie do zniesienia bo za kazdym razem powtarzane jest ze gramy na 3 frontach. Ja widze jeden bo z PW odpadlismy a z taka gra to o pokonaniu np BArcy nie ma co marzyc.
Na zakoczenie chcialem napisac ze fajnie jest wymienic uwagi z MIlanista (kulturalnym

WIERZYMY DALEJ, ALE JEST CO RAZ TRUDNIEJ...

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7090
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
nie dosc ze piekna to i pieknie gada 8) (milanistka)
nie widzialem meczu ale statystyki meni szokuja i z niecierpliwoscia czekam na skrot a rano na mecz
blasi gral bo wypadlo nam 2 bocznych obroncow, z tym ze zaskoczony bylem i tak bo w takich meczach zawsze gral doswiadczony pessoto, z tego co piszecie to jednak zle ze blasi zagral
bardzo ciekawi mnie postawa camora i z niecierpliwoscia czekam na mecz bo mam dziwne wrazenie ze micud jezdzil lewa strona jak po torze bobslejowym
wiecej moze napisze jutro a teraz tylko tyle ze to wstyd roztrwonic proadzenie 2-1 w takim meczu
no i tez mamndzieje ze 3 wloskie wyjda mimo wszytsko
edit po skrotach
ktos pisal ze buffon nie w formie jeszcze - wg meni wyciagnal kilka takich pil ze leb urywa
1 gol moze mogl zachowac sie lepiej ale tak jak cala obrona
ataki werderu tak jak przypuszczalme wszystkei lewa strona po camorze i blasim w pierwszej polowie
wbrew statystykom ze skrotow na polsacie sport eni bylo widac takeij roznicy w sytuacjach oby zespolow
2 gol buffon nic nei mial do powiedzenia
3 gol znow obrona, alex nei wyszedl ze spalonego a powinien a buggon znow mogl sie tylko przygladac wiec czyjes tam narzekania calkowicie neisluszne wg mnie
nie widzialem meczu ale statystyki meni szokuja i z niecierpliwoscia czekam na skrot a rano na mecz
blasi gral bo wypadlo nam 2 bocznych obroncow, z tym ze zaskoczony bylem i tak bo w takich meczach zawsze gral doswiadczony pessoto, z tego co piszecie to jednak zle ze blasi zagral
bardzo ciekawi mnie postawa camora i z niecierpliwoscia czekam na mecz bo mam dziwne wrazenie ze micud jezdzil lewa strona jak po torze bobslejowym
wiecej moze napisze jutro a teraz tylko tyle ze to wstyd roztrwonic proadzenie 2-1 w takim meczu
no i tez mamndzieje ze 3 wloskie wyjda mimo wszytsko
edit po skrotach

ktos pisal ze buffon nie w formie jeszcze - wg meni wyciagnal kilka takich pil ze leb urywa
1 gol moze mogl zachowac sie lepiej ale tak jak cala obrona
ataki werderu tak jak przypuszczalme wszystkei lewa strona po camorze i blasim w pierwszej polowie
wbrew statystykom ze skrotow na polsacie sport eni bylo widac takeij roznicy w sytuacjach oby zespolow
2 gol buffon nic nei mial do powiedzenia
3 gol znow obrona, alex nei wyszedl ze spalonego a powinien a buggon znow mogl sie tylko przygladac wiec czyjes tam narzekania calkowicie neisluszne wg mnie
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2006, 00:07 przez Maly, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?