Napój Bogów, czyli TYLKO DLA PEŁNOLETNICH :D
- MerRy_Juve_Fanka
- Juventino
- Rejestracja: 25 listopada 2005
- Posty: 30
- Rejestracja: 25 listopada 2005
A ja jestem ABSTYNENTKĄ
Narazie mnie nie ciągnie do alkoholu =) Może to też wpływ mojego taty, który niedawno miał problemy alkoholowe, ale które i ja przeżywałam... Ale to mniejsza z tym. Nie mam takiej jakiejś większej ochoty, by pić... Ciekawe, czy kiedyś spróbuję
?
Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?


Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?
"Empty Your mind...Be formless, shapeless...Like water!
If You put water into a cup, it becomes a cup, then You put water into a teapot it becomes a teapot!
"Be water, my friend" :-)
If You put water into a cup, it becomes a cup, then You put water into a teapot it becomes a teapot!
"Be water, my friend" :-)
- BaDeJ
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2004
- Posty: 46
- Rejestracja: 15 lipca 2004
No widzisz tak juz jakos jest ,,My sie nigdy nie zmienimy"(Mężczyźni z Polski) Ja zreguły jak mam doliniasty,cieżki i beznadziejny dzień bądź okres czasu(patrz dzisiaj) to musze to jakos odreagować. Oczywiście nie upijam sie w kazdy dzien co najwyzej raz na miesiac i to nie tak zeby wymiotowac czy szlajac sie po rowachMerRy_Juve_Fanka pisze:Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?

Wierny LECHITA Wierny JUVENTINO
,,Nawet gdy wszyscy już w Ciebie zwatpili... nie czekaj ani chwili... pokaż że sie mylili"(MAGIK)
,,Nawet gdy wszyscy już w Ciebie zwatpili... nie czekaj ani chwili... pokaż że sie mylili"(MAGIK)
- MerRy_Juve_Fanka
- Juventino
- Rejestracja: 25 listopada 2005
- Posty: 30
- Rejestracja: 25 listopada 2005
A jak to pomaga? Zapominasz o tym co sie działo? PRzecież tak czy siak w nastepny dzien bedzie to samo, te same problemy itd... tylko dzien pozniej ??BaDeJ pisze:Ja zreguły jak mam doliniasty,cieżki i beznadziejny dzień bądź okres czasu(patrz dzisiaj) to musze to jakos odreagować.MerRy_Juve_Fanka pisze:Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?
"Empty Your mind...Be formless, shapeless...Like water!
If You put water into a cup, it becomes a cup, then You put water into a teapot it becomes a teapot!
"Be water, my friend" :-)
If You put water into a cup, it becomes a cup, then You put water into a teapot it becomes a teapot!
"Be water, my friend" :-)
- BOOM
- Juventino
- Rejestracja: 20 października 2004
- Posty: 313
- Rejestracja: 20 października 2004
Nie robcie tu poradni psychologicznej plz
Ja najbardziej lubie Tyskie! na 2 miejscu stawiam czerwona warke, a na 3 Dog in the Fog (jest wysmienity, tyle ze drogi
)... dalej to juz mi obojetne. Hehe ja mialem taki okres w 2 liceum, ze nie moglem pic browara i tyle... po prostu wypijalem pol butelki i koniec, nie wiem dlaczego tak bylo ale po tak skromnej ilosci czulem ze juz mam pelen zoladek i nie dlao rady wlac w siebie wiecej :snooty: troche mnie to martwilo bo jak to nie pic browarka?
naszczescie po pol roku mi przeszlo i dalej moge sie cieszyc napojem bogow
( aha przelom nastapil na zlocie JP
podczas zlotu zupelnie mi przeszly te dolegliwosci antybrowarkowe
)
Jesli chodzi o imprezy to wole jednak napic sie czyscioszki, albo ciekawego drinka

Ja najbardziej lubie Tyskie! na 2 miejscu stawiam czerwona warke, a na 3 Dog in the Fog (jest wysmienity, tyle ze drogi





Jesli chodzi o imprezy to wole jednak napic sie czyscioszki, albo ciekawego drinka


- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Ja w zyciu upilem sie tylko raz i wcale nie wspominam tego przyjemnie. Nie robilem nic glupiego, nastepnego dnia kaca na szczescie nie mialem, ale dziury w pamięci i problemy żołądkowe to zbyt wielka cena w zasadzie za nic.
Jak jestem na imprezce najczęściej wypijam 2-3 piwa, czasem trochę czegoś mocniejszego, ale też często bawię się na trzeźwo. Co innego wychodząc do pubu - tutaj bez piwa (z spritem
) jest dziwnie, ale i to praktykowałem czasem 
Jak jestem na imprezce najczęściej wypijam 2-3 piwa, czasem trochę czegoś mocniejszego, ale też często bawię się na trzeźwo. Co innego wychodząc do pubu - tutaj bez piwa (z spritem


Dirty mind
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Juz nigdy wiecej Wódki, wiem kazdy tak mowi, pewnie to sie zmieni kiedy, ale po moich 2 ostatnich upiciach w ciagu 3 tygodni to mnie mdli na asm zapach, i chce mi sie zygac.
Co do Piwa to lubie Warke Strong, najlepsze piwo
Co do Piwa to lubie Warke Strong, najlepsze piwo
- Sturm
- Juventino
- Rejestracja: 04 września 2005
- Posty: 15
- Rejestracja: 04 września 2005
Moim ukochanym piwkiem jest Warka Strong. Ale PEŁNOLETNIM fanom Juventusu polece cos co odkryłem niedawno. Wódka Esmirnoff, czarna. Może nie za mocna (coś koło 20 %) ale fantastycznie "wchodzi" bez popity. Nie ze jestem jakims fanem wódek (piwko rulez !!!) ale wódka pierwsza klasa. tylko cholernie droga. 
[/img]

[/img]
- sebekq
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 49
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Jak zwykle wszystkich do jednego worka. Nie chcę tu prowadzić żadnych kłótni czy cośMerRy_Juve_Fanka pisze: Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?
JUVE... aż po zycia kres!!!
- BaDeJ
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2004
- Posty: 46
- Rejestracja: 15 lipca 2004
Wiem i wcale nie mowie ze to jest dobre zawsze jednak zapominasz na te kilka godzin ,a tak na powaznie to fajny jest ten stan jakby nirvany(mowie oczywiście o fazie nie gdy wymiotujemy i lezymy lecz gdy mam fajny humorekMerRy_Juve_Fanka pisze:A jak to pomaga? Zapominasz o tym co sie działo? PRzecież tak czy siak w nastepny dzien bedzie to samo, te same problemy itd... tylko dzien pozniej ??BaDeJ pisze:Ja zreguły jak mam doliniasty,cieżki i beznadziejny dzień bądź okres czasu(patrz dzisiaj) to musze to jakos odreagować.MerRy_Juve_Fanka pisze:Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?

Ja nie wyobrazam sobie imprezy bez alkoholu( wiem powiecie ze jestem nie rozrywkowym czlowiekiem lub nie prawdziwym ale ja kiedy jestem pod wplywem alkoholu jestem najbardziej szczery :lol: )
Wierny LECHITA Wierny JUVENTINO
,,Nawet gdy wszyscy już w Ciebie zwatpili... nie czekaj ani chwili... pokaż że sie mylili"(MAGIK)
,,Nawet gdy wszyscy już w Ciebie zwatpili... nie czekaj ani chwili... pokaż że sie mylili"(MAGIK)
- Nathan
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2005
- Posty: 43
- Rejestracja: 26 listopada 2005
Po pierwsze to witam wszystkich na tym forum bo to mój pierwszy post tutaj 
I od razu w takim temacie
;) Ja uważam, że picie alkoholu we wszelakich postaciach to sprawa indywidualna i póki każdy nie pozna swoich możliwości to nie będzie zdawał sobie sprawy z tego, ile może wypić
A co do trunków to oczywiście moim ulubionym jest złocisty bursztynowy napój czyli piwo :]
Chociaż mój ulubiony gatunek piwa wcale nie ma złocistego koloru, a ciemny, bo moim ulubionym piwem są dwa ciemne piwa: Murphy's i Guiness. To zdecydowanie numer jeden u mnie :] Ta gęsta delikatna pianka... Ta słodka gorycz cudownego chłodnego napoju... mniam. Jestem smakoszem
A jeśli chodzi o piwa w normalnych cenach, bo wspomniane wcześniej to takie piwa zwane przeze mnie: "jak mam smaka i pieniądze
:) ",
to królują dwa: Zielony Lech Premium i Warka Strong. Oprócz nich lubię czerwoną warkę i heinekena. Przeważają u mnie piwa raczej słodsze. Jeśli mam ochotę na coś goryczkowatego to prym wiodą: Carlsberg oraz czeskie piwa: Pilsner Urquell, Litovel, Złoty Bażant, Zlaty Kozel, Zlaty Hrad (do kupienia w naszych sklepach-polecam), Staropramen (do granicy z Czechani mam ok 10 km
). Zaś na słowacji kupuję namiętnie piwo rozlewane tam przez Heinekena zwane Kelt. Polecam serdecznie.
Co do innych alkoholi to nie przepadam za wódka czystą, chociaż z tej rodziny to zdecydowanie Finlandia i Smirnoff ( miałem okazję pić Smirnoffa kupowanego na Placu Czerwonym - mniamnuśny był
)
Wolę alkohole "kolorowe". Z win to węgierski Tokai i reńskie wina białe półsłodkie, z innych to zdecydowanie polecam czeską korzenną Becherovke i biały rum Bacardi. Z whisky to czerwony Jonny Walker i kanadyjska Old Whiskey. Wszelkich brandy i kongaków nie pijam bo nie lubię.
Ale się rozpisałem. Wychodzi na to, że straszny pijak jestem
. Ale nie, po prostu lubię czasem wypić coś dobrego i uznaję świętą zasadę: Nie mieszać
Pozdrawiam
:lol:

I od razu w takim temacie


Chociaż mój ulubiony gatunek piwa wcale nie ma złocistego koloru, a ciemny, bo moim ulubionym piwem są dwa ciemne piwa: Murphy's i Guiness. To zdecydowanie numer jeden u mnie :] Ta gęsta delikatna pianka... Ta słodka gorycz cudownego chłodnego napoju... mniam. Jestem smakoszem

A jeśli chodzi o piwa w normalnych cenach, bo wspomniane wcześniej to takie piwa zwane przeze mnie: "jak mam smaka i pieniądze

to królują dwa: Zielony Lech Premium i Warka Strong. Oprócz nich lubię czerwoną warkę i heinekena. Przeważają u mnie piwa raczej słodsze. Jeśli mam ochotę na coś goryczkowatego to prym wiodą: Carlsberg oraz czeskie piwa: Pilsner Urquell, Litovel, Złoty Bażant, Zlaty Kozel, Zlaty Hrad (do kupienia w naszych sklepach-polecam), Staropramen (do granicy z Czechani mam ok 10 km

Co do innych alkoholi to nie przepadam za wódka czystą, chociaż z tej rodziny to zdecydowanie Finlandia i Smirnoff ( miałem okazję pić Smirnoffa kupowanego na Placu Czerwonym - mniamnuśny był

Wolę alkohole "kolorowe". Z win to węgierski Tokai i reńskie wina białe półsłodkie, z innych to zdecydowanie polecam czeską korzenną Becherovke i biały rum Bacardi. Z whisky to czerwony Jonny Walker i kanadyjska Old Whiskey. Wszelkich brandy i kongaków nie pijam bo nie lubię.
Ale się rozpisałem. Wychodzi na to, że straszny pijak jestem




Ostatnio zmieniony 27 listopada 2005, 13:14 przez Nathan, łącznie zmieniany 1 raz.
- MerRy_Juve_Fanka
- Juventino
- Rejestracja: 25 listopada 2005
- Posty: 30
- Rejestracja: 25 listopada 2005
Wiem coś na temat kultury piciasebekq pisze:Jak zwykle wszystkich do jednego worka. Nie chcę tu prowadzić żadnych kłótni czy cośMerRy_Juve_Fanka pisze: Ah, i chciałam zapytać, co widzicie w tym upijaniu się? przecież to jest obrzydliwe, do tego większość po tym wymiotuje? Może, jest coś specjalnego w tym, że też powinnam spróbować?ale nie podoba mi się to. Wiesz coś na temat kultury picia itp. Nie wszyscy piją po to żeby się nawalić, niektórzy piją dla przyjemności, smaku - w małych ilościach i niezbyt często, a jeśli ktoś pije żeby zapomnieć o jakiś tam problemach to już jego sprawa i ja się do tego nie będę wtrącał.

"Empty Your mind...Be formless, shapeless...Like water!
If You put water into a cup, it becomes a cup, then You put water into a teapot it becomes a teapot!
"Be water, my friend" :-)
If You put water into a cup, it becomes a cup, then You put water into a teapot it becomes a teapot!
"Be water, my friend" :-)
- mihi
- Juventino
- Rejestracja: 25 lipca 2005
- Posty: 14
- Rejestracja: 25 lipca 2005
ema :lol: bardzo fajny temat. mam 19 lat takze troche moge powiedziec z doświadczenia o piwkach. ja uwielbiam ostatnio tyskie gronie lub okocim mocny. ogólnie nie pije "słabych" piw czyli jasnych ale tyskie mi naprawde smakuje i mozna jeszcze je kupić w butelce o,66 L :twisted: szczerze mówiąc to i tak nie pije cały czas tego samego piwa lubie odkrywać różne nowe. z takich fajnych eksperymentalnych trunków to piłem Van Pura super mocnego 10% :twisted: Karpackie super mocne 9% Amsterdam nie wiem ile tam miał % ale chyba 11 albo 12. ,Wojak(fajna nazwa piwa hehehe) tez coś koło 9% no i nasze polskie czyliŻywiec Warki Lechy ale to chyba wiadome bo każdy pewnie próbował tych znanych . dobra kończe bo pisze to na takichm kacu że zaraz spadne z krzesła. Ostatki rządzą !! pozdro FORZA JUVE 

Nie namawiam lecz powtarzam w kółko-" pal ziółko...pal ziółko...pal ziółko"
- Gregor del Ptasior
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2005
- Posty: 226
- Rejestracja: 26 marca 2005
Ja mam dwa ulubione piwa. Tyskie i Heineken. Ale czasem, kiedy w moim pięknym portfeliku NIKE-Juventus (nie, żebym się picował
) braknie grosika, to zapodaje tańsze piwko. Lech, Harnaś... Nigdy jednak nie schodzę do pewnego poziomu. Wolę nie pić niż wziąć do ust np Volta, Kasztelana i jakieś piwo typu Leader Price, Tesco czy cos w tym stylu. Nigdy też nie piję "babskiego" piwa, lub - jak zwykłem to nazywać "oranżady" typu Reeds, Cooler, Gingers... Nie piję też Warki Strong. Nie wiem dlaczego, ale mam na nią jakieś uczulenie. Bardzo często po niej mam "zwroty" i to nie dlatego, żebym się już wstawił. Jestem kompletnie trzeźwy, ale mi jakoś niedobrze. Poza tym jest za słodka. Ostatnio właśnie miałem lipe z kasą, więc kupiłem w ABC na promocji piwo WOJAK 9%... Przyznam, że bardzo mi posmakowało. Może trochę za mało gorzkie, ale dobre. Bardzo lubię czarnego FAXE 10%, Dębowe... Nie mogę tu nie poruszyć problemu tak popularnej marki jak Żywiec. Więc ten niegdyś pyszny napój, przeżywa ostatnio jakiś kryzys. Przynajmniej w mojej opinii. Nie jest zbyt smaczny. Na szczęście ostatnio nie piję za dużo, więc nie mam problemu 
A dziś wieczorem imprezka... Piwko się poleje


A dziś wieczorem imprezka... Piwko się poleje

- aSsItCh
- Juventino
- Rejestracja: 11 marca 2004
- Posty: 120
- Rejestracja: 11 marca 2004
Przeczytałem wszystkie posty dokładnie... i jestem strasznie zaskoczony... nikt z Was nie wymienił mojego kochanego piwa jakim jest PIAST MOCNY... dla mnie nie ma lepszego browaru i pije je praktycznie codziennie (1 - 2 puszki) Z jego smakiem może tylko powalczyć Żubr, którego też nawet lubię, ale jednak wolę Piasta (ludzie z miasta piją Piasta
)
Jeśli chodzi o wódkę, to na pierwszym miejscu stawiam na Wyborową!
Jak chcemy się z kumplami pozamiatać a nie mamy zbyt wiele kasy... to odwiedzamy naszą melinę, w której zaopatrujemy się w spirytus (8zł za połówkę rozrobionego) klepie bardziej niż wódzia a i smakiem się nie różni od tych tańszych (czyt. Zimowa, Złoty Kłos).
Gdy jeszcze nie wiedzieliśmy o melinie, która znajduje się na mojej ulicy, a w portweli była pustka, to piło się nalewki leśne albo komandosy, chociaż za tym ścierwem nie przepadam :] ale czym jest sobota, gdy we krwi nie ma ponad dwóch promili?! dla mnie niczym :]

Jeśli chodzi o wódkę, to na pierwszym miejscu stawiam na Wyborową!
Jak chcemy się z kumplami pozamiatać a nie mamy zbyt wiele kasy... to odwiedzamy naszą melinę, w której zaopatrujemy się w spirytus (8zł za połówkę rozrobionego) klepie bardziej niż wódzia a i smakiem się nie różni od tych tańszych (czyt. Zimowa, Złoty Kłos).
Gdy jeszcze nie wiedzieliśmy o melinie, która znajduje się na mojej ulicy, a w portweli była pustka, to piło się nalewki leśne albo komandosy, chociaż za tym ścierwem nie przepadam :] ale czym jest sobota, gdy we krwi nie ma ponad dwóch promili?! dla mnie niczym :]

Kwiat miłości rozkwita w świetle uczuć
I w nim też usycha...
Gdy nadejdzie czas by odbyć ostatnią podróż
Będę myślał o Tobie...