Polityka

[deszczowy]

To najlepiej w ogóle zlikwidować podatki i zobaczymy co się stanie, bo nikt nie chce na nic i na nikogo łożyć kasy - normalne.

Nie, Gotti. Nie tędy droga. Podatki to kwestia umowy społecznej - żyjesz w jakimś kraju i jesteś na nie "skazany" z góry. I to jest w sumie normalne. Liczysz na to, że jak ukradną Ci portfel, to przyjedzie policja, jak podpalisz chałupę - straż pożarna, a jak dostaniesz zawału - karetka. Oczywiście jestem zdania, że system podatkowy w Polsce jest rozdmuchany do nieprzyzwoitości, ale nie bardzo mi się podoba płacenie z mojej kasy na czyjeś rozmnażanie. No cholera - nie!

[Gotti]

Jesteś na nie, ale zobacz, że w cywilizowanych krajach ten model działa. Rząd zapewnia pomoc dzieciakom i dzięki temu nie ma starzejącego się społeczeństwa jak w Polsce. Problem jest jedynie z tym, że Muslimy np. w Niemczech żyją właśnie z tych dodatków i zasiłków, ale u nas ich nie ma, więc nie widzę problemu, aby wspierać płodzenie jak największej ilości dzieci. Polska to duży kraj, ale mieszkańców za dużo nie mamy. Ubywa nas i pomyśl co będzie za 100 lat. 30 mln Polaków? Gdzie co drugi to stary dziad?

Podam jeszcze przykład Litwy. Podobne państwo do Polski, które się wyludnia. Jako, że Litwa jest mała i są tam jeszcze mniejsze perspektywy niż w Polsce widać to bardziej. Litwa za niedługo przestanie istnieć, bo z tego kraju emigruje co druga młoda osoba. To samo czeka Polskę - z tym, że u nas to potrwa znacznie dłużej.

http://niezalezna.pl/33073-litwa-sie-wy ... ramatyczna

[Azazel]

Tutaj pełna zgoda, jeżeli decydować się na pomoc rodzicom, to poprzez ulgi podatkowe, nie dopłaty. Coby inni ich nie dofinansowali. I na taką formę byłbym gotowy przystać, choć nie jestem zwolennikiem specjalnego stymulowania płodności wśród kobiet, ale niestety co raz częściej nie idzie ona w parze z rozwojem gospodarczym, a i to u nas jest na niskim poziomie. Dla tego też ostatnio mnie pasuje mi PiS, który serwuje propozycje mówiące o przesadnej pomocy socjalnej. Jest luka na rynku politycznym, gdzie jest konserwatywna obyczajowo, a liberalna gospodarczo partia?

[deszczowy]

Jest luka na rynku politycznym, gdzie jest konserwatywna obyczajowo, a liberalna gospodarczo partia?

Od +/- 20 lat stara się dostać do parlamentu i ciągle oscyluje na granicach błędu statystycznego.

[Wiking]

Jest luka na rynku politycznym, gdzie jest konserwatywna obyczajowo, a liberalna gospodarczo partia?

Taki profil teoretycznie miała platforma w czasach planowanego POPiSu. Teraz nie jest ani konserwatywna, ani specjalnie liberalna gospodarczo, typowy przedstawiciel centrochlewu.

@deszczowy

Korwin & Co. to jest zupełnie inna bajka; można powiedzieć, że jak na Polskie warunki prezentują skrajne poglądy.

[deszczowy]

"Każda konferencja Europy+ powinna się zaczynać od dmuchania w balonik!" - polska polityka ftw! ♥

[StaryDobryNedved]

Im szybciej się skończy socjalizm, który dławi nasz kraj to w mniejszym to w większym stopniu od odzyskania niepodległości w 1918 roku, tym szybciej w końcu staniemy na nogi i zaczniemy się rozwijać w tempie co najmniej 10 % pkb.

Stary w jakim ty świecie żyjesz? Ten kraj się nigdy nie będzie rozwijał w takim tempie.

Na jakim ty świecie żyjesz? Nie ma takiego kraju ani społeczeństwa, który nie może się rozwijać. To wszystko zależy od systemu gospodarczego. U nas występuję socjalizm państwowy (wysokie podatki, rozkradanie ich, a następnie wydzielenie jakiejś ich części na usługi państwowe, które jak to w socjalizmie są niskiej jakości (patrz służba zdrowia)) i kapitalizm kompradorski, czyli kapitalizm dla wybranych, dla inwestorów z zagranicy, którzy dadzą w łapę (liczne prywatyzacje za zaniżoną wartość przedsiębiorstwa, a następnie likwidacja go aby przejąć jego wpływy na rynku lub też casus supermarketów), czy dla osób, które się dogadały z ludźmi rządzącymi w Polsce i w zamian za możność jako takiego działania na zasadach wolnorynkowych służą rządzącym zawsze pomocą (biznesmeni, którzy mają jakieś interesy w firmach państwowych, dobrym przykładem jest Hajdarowicz). Jeśli mówię o rządzących to chyba każdy wie, że nie mam na myśli Tuska (i jego świty), który nic nie wie.

To kwestia jedynie kilkudziesięciu lat aż nasz kraj pogrąży się w ruinie. Sytuacja gospodarcza będzie jak w Grecji, do tego stare społeczeństwo i brak perspektyw dla młodych ludzi. Nie ma ustroju, który by ten kraj rozwinął, bo Polacy mają złą mentalność i tego się nie zmieni od tak z dnia na dzień.

Chile za rządów socjalistów przed Pinochetem i Chiny przed liberalnymi reformami gospodarczymi. Jest wiele, wiele więcej przykładów ale te dwa są najlepsze. Jeden i drugi kraj przed reformami wolnorynkowymi były po prostu w sytuacji takiej jak Polska za Gierka albo i gorszej. W Chinach ubóstwo, głód, bieda na niespotykaną dotąd skalę, a technologia w niektórych partiach przemysłu była podobna do tej używanej przed naszą erą ( ). W Chile to samo, zacofanie, bieda, głód i zadłużenie państwa. I co się dzieje? W jednym i drugim kraju poczynione zostały liberalne reformy odblokowujące gospodarkę. Na efekt nie trzeba było długo czekać, Chile są teraz już dziesiątki lat od tych reform i pomimo tego, że teraz znów tam rządzą socjaliści to kraj jest jednym z najbogatszych Ameryki Południowej, a inwestorzy z Chile wykupują sobie udziały w naszym KGHM. Chiny jak wiadomo dalej przeżywają swój boom gospodarczy i według prognoz do 2022 staną się czołową gospodarką świata, wyprzedzając Stany (kraj który w tempie ekspresowym z kraju 3 czy 4 ligi stał się największym mocarstwem w dziejach - wszystko dzięki wolnemu rynkowi i kapitalizmowi).
Jak widzisz to nie zależy od ludzi, choćby chciał, a od systemu.
Podam Ci taki przykład: Tomasz Kowalski jest po studiach i chce założyć rodzinę, własną firmę:
a) jeśli przebrnie przez całą biurokracje i ją założy to w obecnym systemie będzie płacił 83% procentowe podatki (w tym wszystkie ukryte), dodatkowo będzie musiał przestrzegać wszystkich socjalistycznych ograniczeń jak np. płaca minimalna, to wszystko odstrasza go
b) w wolnorynkowej Polsce marzeń gościu płaci jeden podatek (no może jeszcze vat 16% bo tak UE nakazuję), nie ma milardów ograniczeń na niego nakładanych, rząd mu się nie wpieprza w interes bo wie, że gospodarka rządzi się swoimi sprawami i nie może sterowana z góry, a przy szczęściu, ciężkiej pracy i umiejętności Kowalski uzyskuję niezależność finansową i dołącza do wciąż powiększającej się polskiej klasy średniej

Jest luka na rynku politycznym, gdzie jest konserwatywna obyczajowo, a liberalna gospodarczo partia?

Od +/- 20 lat stara się dostać do parlamentu i ciągle oscyluje na granicach błędu statystycznego.

Akurat Korwin coraz lepiej się ma, pomimo tego, że wciąż jest w mediach tylko po to aby pokazać go jako egzotykę, a nie poważnego kandydata.
Nowa Prawica to chyba najlepszy wybór w tym zgniłym systemie btw.

[Wiking]

@StaryDobryNedved

Chile?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Chile_GDP.jpg
W latach 80 mimo tego, że Augusto był u władzy PKB per Capita zanotowało w Chile większy spadek niż średnio w Ameryce Południowej. Wcale tam tak różowiutko nie było.

Chiny?
Państwo o największym niezagospodarowanym potencjale ludnościowym. Masy taniej siły roboczej, szerokie pole do rozwoju nowoczesnych technologii, azjatycka mentalność (szacunek + pracowitość).

Korwin i KNP?
Daj spokój, on się nie nadaje na polityka. Polityk powinien dążyć do zdobycia władzy, Korwin co najwyżej dąży do głoszenia własnych poglądów. Piszę to jako jego były zwolennik.

[Gotti]

Chiny jak wiadomo dalej przeżywają swój boom gospodarczy i według prognoz do 2022 staną się czołową gospodarką świata, wyprzedzając Stany (kraj który w tempie ekspresowym z kraju 3 czy 4 ligi stał się największym mocarstwem w dziejach - wszystko dzięki wolnemu rynkowi i kapitalizmowi).

Problem w tym, że nie wiesz chyba czemu tak się dzieje w Chinach.
Tam ludzie pracują za darmo. Dosłownie za darmo. Państwo rozwijane na ludzkiej niewoli i maksymalnym wyzysku każdego obywatela. Co z tego, że Chiny się tak rozwijają skoro tam 90% ludzi żyje w skrajnej nędzy i biedzie.

Nie ma takiego kraju ani społeczeństwa, który nie może się rozwijać. To wszystko zależy od systemu gospodarczego. U nas występuję socjalizm państwowy (wysokie podatki

Wysokie podatki? Mamy chyba najmniejsze podatki w Europie. O Skandynawii nie chce nawet wspominać, bo tam 50% pensji to podatek od dochodu. Kiedyś rozmawiałem z kilkoma Niemcami o podatkach i się ich pytam jak to u nich jest, że państwo jest tak bogate. Powiedzieli mi, że wszystko dzięki wysokim podatkom, bo skąd państwo ma brać kasę jak nie z podatków? Problem jest tylko w tym, że Niemiec to Niemiec, a Polak to Polak. Polak z samego założenia i zresztą w praktyce jest głupszy od przeciętnego Niemca czy Norwega. Mentalność ma ogromne znaczenie. Polacy, Ukraińcy, Rosjanie czy jacyś Rumunii nigdy nie będą mieć solidnego i bogatego państwa w dobrobycie, bo te nacje mają we krwi to co mają i tak jest od zawsze. Tzn. może nie od zawsze, ale czasy Polski od morza do morza dawno minęły i przez tyle lat mentalność polska zmieniła się zdecydowanie na gorsze.

[Wiking]

Problem jest tylko w tym, że Niemiec to Niemiec, a Polak to Polak. Polak z samego założenia i zresztą w praktyce jest głupszy od przeciętnego Niemca czy Norwega. Mentalność ma ogromne znaczenie. Polacy, Ukraińcy, Rosjanie czy jacyś Rumunii nigdy nie będą mieć solidnego i bogatego państwa w dobrobycie, bo te nacje mają we krwi to co mają i tak jest od zawsze. Tzn. może nie od zawsze, ale czasy Polski od morza do morza dawno minęły i przez tyle lat mentalność polska zmieniła się zdecydowanie na gorsze.

:naughty:
Obecny stan mentalności polaków jest podyktowany wyrżnięciem elit podczas II wojny światowej i okolicach, oraz negatywnej selekcji za czasów PRL. Gdyby nie to, sytuacja Polskiego społeczeństwa byłaby o niebo lepsza.

[StaryDobryNedved]

Nie chcę mi się cytować.
@Gotti
Podatki - nie, nie płacimy najmniejszych w Europie podatków. Płacimy tyle co inni, rzecz w tym, że mamy tragiczną wolność gospodarczą. Takie kraje Skandynawii pozwalają przynajmniej przedsiębiorcy w miarę rozwinąć skrzydła, a u nas są podcinane od razu. Jeśli chodzi o wpływy podatkowe jako odsetek PKB jesteśmy mniej więcej na środku krajów UE, ale należy za. uważyć, że ogromny wkład w PKB w naszym państwie ma szara strefa. Patrząc jednak na to ile % z naszych dochodów pobiera państwo to jesteśmy w pieprzonym czubie tego eurokołchozu - dlatego ludzie uciekają.

Wysokie podatki, a bogate państwo? W UE jest tajemnicą poliszynela, że tak naprawdę obniżka podatków zwiększa wpływy do budżetu długofalowo, a podwyżka. Tak więc nie wiem z jakimi Niemcami rozmawiałeś ale nie byli to ekonomiści albo ludzie, którzy choć trochę się na niej znają (btw sam sprawiasz wrażenie takiego, bez obrazy)

Wiem czemu 'tak się dzieje w Chinach' i napisałem to już wcześniej - reformy gospodarcze, nie pracowitość Chinoli, nie obyczaje ale GOSPODRKA (chociaż inne czynniki też się składają na to ale głównie reformy). Muszę Cię zmartwić ale standard życia przeciętnego Chińczyka zwiększył się drastycznie z porównaniem do czasów Mao kiedy ludzie tam głodowali jak na obrazkach z Afryki. Tak, tak - takie są realia. Kapitalizm i nic innego ich wyciągnął z tego. Oczywiście, że wciąż tam jest ogromna biedota ale ten kraj wciąż się rozwija i nikt nie mówi, że za 50 lat głodować tam będą tylko ludzie z marginesu (chociaż wątpię bo tamtejsze komuchy już coś kombinują z socjalem, a w ogóle to w końcu przyjdzie jakiś betonowy łeb do władzy i ukróci wolność jak to teraz się odbywa w UE).
Oczywiście, że na przypadek chiński składa się wiele innych czynników jak ogromna siła robocza i obyczaje (pracowitość jak Wiking wspomniał) ale chyba każdy się zgodzi, że 99% sukcesu to wolnorynkowe reformy, jeśli ktoś się nie zgadza jest ignorantem.

Reasumując Gotti, widzę, że wiedzy w zakresie funkcjonowania silnego państwa to nie masz dużej ale nie szkodzi, skoro się kształcisz w ramach pracy to widać, że jest pracowity a to już dużo. Wyjeżdżaj, pracuj ale nie rozpowiadaj ludziom takich głupot i wróć do kraju jak wolnorynkowcy przejmą władzę, bo pracowici to sól ziemi kapitalistycznej.

Wiking - ja wiem, że w Chile dopadł ich kryzys w latach '80 ale proszę Cię porównaj sobie sytuacje za socjalistów, a za Pinocheta. Jego ogromne poparcie nie wzięło się z powietrza, ludzie tam głodowali. A kryzys w tamtym czasie przeżywały i kraje sąsiednie, fakt faktem, że Chile wyszło z niego najszybciej zwycięsko.

Co do polskiego społeczeństwa to pełna zgoda. II wojna, lata komunizmu (de facto okupacji rosyjskiej) i teraz lewicowa propaganda = efekt gwarantowany, przeciętny Polak przyzwyczaił się do tego, że państwo ma mu 'dać', politycy złodzieje (akurat prawda), Europa kochana, Ojczyzna już mniej, Kościół taki sobie itp.

Korwin Mikke - nie oszukujmy się w systemie proporcjonalności nie możemy przegłosować partii, która nie jest po słowie z układem,
Korwin nie jest z nimi dogadany + gospodarczo i cywilizacyjnie głosi całkiem co innego niż wszechwładna lewica, w tym UE także w mediach pojawia się tylko jako ciekawostka z kraju, a nie poważny polityk, ja jednak mam nadzieję, że w przyszłych wyborach wejdą do sejmu,
głos na nich to głos na pewne wartości i przeciw układowi.

[Wiking]

Korwin Mikke - nie oszukujmy się w systemie proporcjonalności nie możemy przegłosować partii, która nie jest po słowie z układem,
Korwin nie jest z nimi dogadany + gospodarczo i cywilizacyjnie głosi całkiem co innego niż wszechwładna lewica, w tym UE także w mediach pojawia się tylko jako ciekawostka z kraju, a nie poważny polityk, ja jednak mam nadzieję, że w przyszłych wyborach wejdą do sejmu,
głos na nich to głos na pewne wartości i przeciw układowi.

Bo Korwin nie jest poważnym politykiem :roll: , gdyby był dostosowałby retorykę do społeczeństwa.

Daj znać jak znudzi Ci się bezproduktywne głosowanie na pewne wartości. Ja już to przerabiałem: "Tym razem dostaniemy się do sejmu!" ...Babol pana Prezesa... "Sondaże dają nam 2% ale tak naprawdę poszłoby za nami 20% gdyby nie wierzyli w sondaże!" ...kolejny babol... "Dają nam 1% w sondażach bo strach ich obleciał! Boją się co zrobimy gdy dojdziemy do władzy" itd.

[Gotti]

Podatki - nie, nie płacimy najmniejszych w Europie podatków. Płacimy tyle co inni

Nie? Jeśli chodzi o VAT to jesteśmy gdzieś w środku, ale takie Węgry czy Rumunia mają większy VAT od Polski dla porównania.


A tu wpływy podatkowe. Jak widać jesteśmy na szarym końcu, a bezpośrednimi sąsiadami, że tak powiem są Grecja, Hiszpania czy też Irlandia czyli państwa bankruty i to samo czeka Polskę.

Muszę Cię zmartwić ale standard życia przeciętnego Chińczyka zwiększył się drastycznie z porównaniem do czasów Mao kiedy ludzie tam głodowali jak na obrazkach z Afryki.

Przecież tam dalej jest skrajna bieda, a statystyki podnoszą tylko i wyłącznie duże miasta. http://finanse.wp.pl/gid,15196446,galer ... aid=110694

Kapitalizm i nic innego ich wyciągnął z tego.

Nie wiem jak można takie rzeczy pisać. Chiny to państwo terroru budowane na niewoli i wyzysku, a nie żadnym kapitalizmie. Kapitalizm to jest w USA.

Ogólnie to Ty mało wiesz, a o Chinach to co piszesz to nie jest nawet śmieszne. Czytając Twoje posty mam wrażenie, że w ogromnej mierze uległeś propagandzie, bo Twoje posty mają wyraz nadto propagandowy.

[Orkos]

Witam!
Często przeglądam JuvePoland (zazwyczaj główną stronę) ale na forum zaglądam sporadycznie. Polityką za bardzo się nie interesuje, czasem oglądam jakieś filmy dokumentalne czy jakoś pseudo dokumentalne by coś tam wiedzieć jak sobie ludzie egzystują w innych krajach i wydaje się potwierdzać takie powiedzonko, że "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Jakiś czas temu (oj będzie pewnie rok +) natknąłem się na kilku stronach i forach na ludzi wyzywających od wariatów jednego polityka - Janusza Korwina-Mikke. Na tym forum chyba też nie jest zbyt lubiany. Troszkę chciałem się dowiedzieć z czym on tak "wariuje" i nadal nie rozumiem co tak ludzi oburza? Czy to, że chce wprowadzić państwo minimalistyczne? To, że każdy odpowiada za siebie? To, że nie będzie zasiłków itp?
Wiem, że na te tematy można opowiadać godzinami, ale w naszym kraju jest praktycznie każda sfera upaństwowiona. Wiemy wszyscy, że jeśli czymś zajmuje się państwo to zawsze jest źle, nieefektywnie i nieudolnie.
Systemy pomocy społecznej ściągają do krajów bogatych masę imigrantów, którzy mnożą się szybciej niż króliki a pracować im się nie chce.
Od dłuższego czasu poważnie myślę nad emigracją. Nie stać mnie na dziecko w Polsce. Podobno dobrobyt i patologie powodują wzrost poziomu urodzeń. Na szczęście z tym drugim nie mam problemów.
Trochę ten tekst taki rozlany, wszystkiego po trochu. Chyba za dużo chciałem powiedzieć, a felietonu nie chciało mi się pisać. Narazie.

[Agrik]

-brak jakiejkolwiek polityki prorodzinnej. Dla przykładu w Niemczech za dziecko dostaje się po 200 euro i bodajże państwo opłaca rachunki. A w Polsce? Młode małżeństwo nie ma szans zakupu mieszkania. Musi wynajmować. Nie stać ich na dzieci, a jak się czegoś dorobią to w weku 30-35 lat płodzą 2 dzieci maks i starczy.

Bardzo przepraszam - dlaczego z moich podatków mają być opłacane czyjeś dzieciaki? Tacy z was wielcy wolnorynkowi kapitaliści itp., a chcecie dysponować moją kasą? A ja nie mam ochoty dokładać do czyichś obsranych pieluch. I co?

Ten temat zaczyna mnie coraz bardziej zaskakiwać. Gotti piewca wyższości PRL nad III RP zostaje nazwany wolnorynkowym kapitalistą. Spadłem z krzesła.

Co do dopłat. Jasna sprawa, że ich nie powinno być. Stopniowa likwidacja systemu emerytalnego w Polsce i ludzie swoją przyszłość i starość będą musieli powierzyć swoim dzieciom.