LM 12/13 (1/4): Bayern 2-0 JUVENTUS
- MVP
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 listopada 2012
 - Posty: 229
 - Rejestracja: 18 listopada 2012
 
Postanowiłem się przespać zanim napiszę swój komentarz do meczu bo wczoraj trudno było mi coś składnie powiedzieć 
Więc tak : Bayern nie grał czegoś fantastycznego, niespotkanego i niesamowitego. Grali po prostu solidnie, mieli jakiś plan i wyraźnie go realizowali. Nie były to żadne fajerwerki, a kiedy przychodziło co do czego to i tak nie stwarzali sobie tylu sytuacji ile imo powinni przy tak grającej naszej obronie.
Co więc zawiodło?
Niestety nasza drużyna. To co wczoraj grali to był poziom porównywalny do tego kiedy przegraliśmy na przykład z Sampą. To nie był przeciętny poziom naszej drużyny tylko całkowite dno. Szkoda, że to w tym, tak ważnym meczu zabrakło formy, dyspozycji dnia, jak to się mówi. Nadal uważam, że gdybyśmy zagrali tak jak z The Blues to wynik i mecz byłby zupełni inny.
Wielu z Was mówi, że to Niemcy grali fantastycznie, ale tak naprawdę co zagrała nasza drużyna?
Wyprowadzenie piłki to porażka. 90 % podań do przodu było tragicznie niecelne. Bayern nie krył jakoś porażająco. Wiedzieliśmy, że to zespół zorganizowany, ale to nie z winy Bayernu nasi obrońcy podawali osiem metrów od "docelowego celu" podania.
Po drugie - byliśmy strasznie betonowi. Może to wina meczu z Interem bo tak to wyglądało - jakbyśmy byli przemęczeni. Na tle zawodników z Monachium ruszaliśmy się jak rumuńska prostytutka po całej nocy pracy.
Po trzecie - kompletny brak zdecydowania i przebojowości, przewidywalność i brak reakcji Conte.
Niektórych troszkę ponosi jeżeli chodzi o wypowiedzi na temat piłkarzy, ale fakt że wczoraj zagrali bardzo słabo.
Buffon - ogólnie to grał okej. Kilka razy interweniował w naprawdę trudnych sytuacjach, ale moim zdaniem zawalił pierwszą bramkę. Był źle ustawiony, nie spodziewał się strzału co było błędem. Po tym golu miał minę jak znokautowany bokser, a nawet miałem wrażenie przez sekundkę że zaraz się rozpłacze. Wydaje mi się że on też wini się za tego gola.
Nasza obrona? Nie było aż tak tragicznie bo Bayern nie miał wielu czystych sytuacji. Jednak gra piłką ...
 
Ultra derp. Nie wiem czemu się tak czepiacie Barzy, fakt że nie grał za dobrze, ale to jakimi babolami prosto z nosa częstowali nas Bonu i Kielon to po prostu przesada. Było mi smutni na to patrzeć.
Peluso to nie ten poziom, ale robił co mógł. Akurat do niego wielkich pretensji nie mam bo spodziewałem się że to za wysokie progi dla tego zawodnika, co nie oznacza że nie jest przydatny na przykład w Serie A. Lichy starał się i coś tam robił , ale to też nie jest to do czego nas przyzwyczaił. Choć fakt, że mimo iż grał poniżej swojego poziomu to był jednym z najlepszych piłkarzy w biało-czarnej koszulce.
Środek pomocy?
Już od dawna mówiłem że Pirlo się starzeje. Nie mówię , że nie zagra już tak jak na przykład na ME 2012, ale widać ogromną niestabilność w jego formie. Potrafi zagrać genialną piłkę na nos by po sekundzie podać do przeciwnika ustawionego na środku pola 30 m przed naszą bramką. Niestety zdarza mu się to coraz częściej i ja już nie nazywam go sejfem. Nie chodzi tylko o mecz wczorajszy, możecie prześledzić moje posty. Conte powinien z rozwagą korzystać z tego pomocnika, bo wczoraj po 20 minutach gry po prostu powinien zejść z boiska. I pewnie gdyby nie był to Pirlo tylko ktoś z mniej "legendarnym" nazwiskiem by zszedł bo grał tragicznie.
Markiz od czasu do czasu też ma "blady" mecz. Raz na 10 spotkań gra tak jakby go nie było i niestety wczoraj byliśmy tego świadkami. Szkoda, bo z Vidalem, który grał naprawdę dobrze mogli być wystarczającym zagrożeniem żeby mecz skończył sie choć 2-1 co by nas stawiało w o wiele lepszej sytuacji przed rewanżem.
Vidalowi nic nie można zarzucić. Praktycznie jedyny zawodnik w naszych barwach który naprawdę utrudniał życie bawarczykom. Strzelał, podawał (celnie!), odbierał i był tak agresywny i nieustępliwy że pracował na czerwo i część arbitrów by mu je w końcu pokazała
 Jednak mimo tego jak to brzmi to ogromna pochwała.
Napad? Jaki napad?
Co do zmian - nic sie nie zmieniło po wejściu małego i szwagra. Może więc to nie napastnicy grali do du... tylko byli odcięci od podań? Nie wiem, w każdym razie w tym meczu jeden napastnik Bayernu zrobił więcej niż naszych 4.
Pogba grał okej, ale za krótko żebym mógł coś więcej powiedzieć. Można mieć do niego lekkie pretensje kiedy przetrzymywał piłkę 20 m przed bramką Niemców i zamiast podać/strzelić po prostu została mu zabrana.
Jestem rozczarowany tym spotkaniem, szczególnie dlatego, że nie graliśmy na naszym poziomie, tylko poziomie jakiegoś Chievo. Może to wina meczu z Interem i przemęczenia..? Kto wie, w każdym razie przed rewanżem nie mamy sie co nastawiać na awans bo będzie nam strasznie trudno, aczkolwiek nie skreślam naszych wojowników, bo jeżeli wejdą na swoje najwyższe obroty, a Conte pokaże swojego "nochala" to możemy wygrać nawet 3:0, ale jak widzieliśmy możemy skończyć ten dwumecz jak Celtic
			
									
						Więc tak : Bayern nie grał czegoś fantastycznego, niespotkanego i niesamowitego. Grali po prostu solidnie, mieli jakiś plan i wyraźnie go realizowali. Nie były to żadne fajerwerki, a kiedy przychodziło co do czego to i tak nie stwarzali sobie tylu sytuacji ile imo powinni przy tak grającej naszej obronie.
Co więc zawiodło?
Niestety nasza drużyna. To co wczoraj grali to był poziom porównywalny do tego kiedy przegraliśmy na przykład z Sampą. To nie był przeciętny poziom naszej drużyny tylko całkowite dno. Szkoda, że to w tym, tak ważnym meczu zabrakło formy, dyspozycji dnia, jak to się mówi. Nadal uważam, że gdybyśmy zagrali tak jak z The Blues to wynik i mecz byłby zupełni inny.
Wielu z Was mówi, że to Niemcy grali fantastycznie, ale tak naprawdę co zagrała nasza drużyna?
Wyprowadzenie piłki to porażka. 90 % podań do przodu było tragicznie niecelne. Bayern nie krył jakoś porażająco. Wiedzieliśmy, że to zespół zorganizowany, ale to nie z winy Bayernu nasi obrońcy podawali osiem metrów od "docelowego celu" podania.
Po drugie - byliśmy strasznie betonowi. Może to wina meczu z Interem bo tak to wyglądało - jakbyśmy byli przemęczeni. Na tle zawodników z Monachium ruszaliśmy się jak rumuńska prostytutka po całej nocy pracy.
Po trzecie - kompletny brak zdecydowania i przebojowości, przewidywalność i brak reakcji Conte.
Niektórych troszkę ponosi jeżeli chodzi o wypowiedzi na temat piłkarzy, ale fakt że wczoraj zagrali bardzo słabo.
Buffon - ogólnie to grał okej. Kilka razy interweniował w naprawdę trudnych sytuacjach, ale moim zdaniem zawalił pierwszą bramkę. Był źle ustawiony, nie spodziewał się strzału co było błędem. Po tym golu miał minę jak znokautowany bokser, a nawet miałem wrażenie przez sekundkę że zaraz się rozpłacze. Wydaje mi się że on też wini się za tego gola.
Nasza obrona? Nie było aż tak tragicznie bo Bayern nie miał wielu czystych sytuacji. Jednak gra piłką ...
Ultra derp. Nie wiem czemu się tak czepiacie Barzy, fakt że nie grał za dobrze, ale to jakimi babolami prosto z nosa częstowali nas Bonu i Kielon to po prostu przesada. Było mi smutni na to patrzeć.
Peluso to nie ten poziom, ale robił co mógł. Akurat do niego wielkich pretensji nie mam bo spodziewałem się że to za wysokie progi dla tego zawodnika, co nie oznacza że nie jest przydatny na przykład w Serie A. Lichy starał się i coś tam robił , ale to też nie jest to do czego nas przyzwyczaił. Choć fakt, że mimo iż grał poniżej swojego poziomu to był jednym z najlepszych piłkarzy w biało-czarnej koszulce.
Środek pomocy?
Już od dawna mówiłem że Pirlo się starzeje. Nie mówię , że nie zagra już tak jak na przykład na ME 2012, ale widać ogromną niestabilność w jego formie. Potrafi zagrać genialną piłkę na nos by po sekundzie podać do przeciwnika ustawionego na środku pola 30 m przed naszą bramką. Niestety zdarza mu się to coraz częściej i ja już nie nazywam go sejfem. Nie chodzi tylko o mecz wczorajszy, możecie prześledzić moje posty. Conte powinien z rozwagą korzystać z tego pomocnika, bo wczoraj po 20 minutach gry po prostu powinien zejść z boiska. I pewnie gdyby nie był to Pirlo tylko ktoś z mniej "legendarnym" nazwiskiem by zszedł bo grał tragicznie.
Markiz od czasu do czasu też ma "blady" mecz. Raz na 10 spotkań gra tak jakby go nie było i niestety wczoraj byliśmy tego świadkami. Szkoda, bo z Vidalem, który grał naprawdę dobrze mogli być wystarczającym zagrożeniem żeby mecz skończył sie choć 2-1 co by nas stawiało w o wiele lepszej sytuacji przed rewanżem.
Vidalowi nic nie można zarzucić. Praktycznie jedyny zawodnik w naszych barwach który naprawdę utrudniał życie bawarczykom. Strzelał, podawał (celnie!), odbierał i był tak agresywny i nieustępliwy że pracował na czerwo i część arbitrów by mu je w końcu pokazała
Napad? Jaki napad?
Co do zmian - nic sie nie zmieniło po wejściu małego i szwagra. Może więc to nie napastnicy grali do du... tylko byli odcięci od podań? Nie wiem, w każdym razie w tym meczu jeden napastnik Bayernu zrobił więcej niż naszych 4.
Pogba grał okej, ale za krótko żebym mógł coś więcej powiedzieć. Można mieć do niego lekkie pretensje kiedy przetrzymywał piłkę 20 m przed bramką Niemców i zamiast podać/strzelić po prostu została mu zabrana.
Jestem rozczarowany tym spotkaniem, szczególnie dlatego, że nie graliśmy na naszym poziomie, tylko poziomie jakiegoś Chievo. Może to wina meczu z Interem i przemęczenia..? Kto wie, w każdym razie przed rewanżem nie mamy sie co nastawiać na awans bo będzie nam strasznie trudno, aczkolwiek nie skreślam naszych wojowników, bo jeżeli wejdą na swoje najwyższe obroty, a Conte pokaże swojego "nochala" to możemy wygrać nawet 3:0, ale jak widzieliśmy możemy skończyć ten dwumecz jak Celtic
- Maly
 - Juventino

 - Rejestracja: 08 października 2002
 - Posty: 7123
 - Rejestracja: 08 października 2002
 - Podziekował: 10 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 31 razy
 
ustawił go identycznie jak z celticiem tylko, że nie graliśmy z celticiem i zamiast 3-0 było 0-2rufi8 pisze:Mam wrażenie, że Conte ustawił zespół pod remis bądź minimalną porażkę.
nie ma co wiele o meczu pisać, Pirlo poniżej zera w skali od 1 do 1000000000000, pierwszy lepszy chłopek z B klasy zagrałby lepiej od niego, ale w sumie już się do tego przyzwyczajam, że to chyba jego ostatni sezon na poziomie, na MŚ2014 pewnie nawet nie pojedzie no chyba, że w lecie się jakoś odbuduje, w tym sezonie już bym go posadził na ławce bo żadnego pożytku z niego nie ma, no poza wolnymi może... (tylko 5 asyst w lidze przy poprzednich 13? poziom diego) każdy kto oglądał mecz widział, że nic mu nie wychodzi, i to od pierwszej minuty gdy to piłki nie potrafił wybić za połowę... kupa strat, kiwek zakończonych kontrą, niecelnych podań, normalnie jakby mecz sprzedał, ale póki co w oczach Conte jest świętą krową bo nie wiem jak musiałby zagrać, żeby ten go zdjął z boiska
Giovinco wiadomo, liczyłem że cambiaso wyświadczył nam przysługę i mrówka nie zagra z bayernem ale niestety, 20kilka minut graliśmy w osłabieniu gdy najbardziej potrzeba było atakować bo rywal odpuścił (a może właśnie nie odpuścił tylko siedliśmy na niego - ta jak to powiedział jakiś byle kibic bawarczyków w tym wywiadzie na JP? szkoda, że nasi scouci go nie zapytali o sposób na bayern...)
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
						magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Nedved1983
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2012
 - Posty: 611
 - Rejestracja: 26 lutego 2012
 
pretensje trzeba mieć głównie do Conte. w tym sezonie straciliśmy elastyczność, nie przechodzimy z 3-5-2 na 4-3-3 i odwrotnie. każdy z tych systemów ma swoje wady i zalety. niestety my wybraliśmy na ten mecz najgorsze możliwie ustawienie. można mieć pretensje do środka, ale co oni mieli zrobić jak Pirlo był sam, bez obstawy, bo Markiz i Vidal musieli ratować skrzydła? wyjście 4-3-3 znacznie utrudniło by rywalom zadanie, niestety nie przetestowaliśmy tego ustawienia w tym sezonie. skrzydła były by lepiej zabezpieczone, Markiz i Vidal osłaniali by Pirlo, nasza trójka z przodu absorbowała by ich defensywę, szybki i zwrotny Giovinco mógłby wywalczyć kilka ważnych wolnych czy też spróbować wykartkować rywala. zagraliśmy 3-5-2 i dostaliśmy nauczkę. Conte jeszcze brak doświadczenia na ten poziom rozgrywek, pozostaje mieć nadzieję, że zapamięta sobie tą lekcję do końca kariery.
			
									
						- piotrinho1234...
 - Juventino

 - Rejestracja: 04 maja 2009
 - Posty: 271
 - Rejestracja: 04 maja 2009
 
Pewnie, lepiej było zostawić na boisku bezproduktywnych Fabio i Matriego, którzy każdą piłkę zagraną w ich kierunku przyjmowali lub odgrywali z piętki.Maly pisze: Giovinco wiadomo, liczyłem że cambiaso wyświadczył nam przysługę i mrówka nie zagra z bayernem ale niestety, 20kilka minut graliśmy w osłabieniu
- mateo369
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 lutego 2006
 - Posty: 1659
 - Rejestracja: 18 lutego 2006
 
Zgadzam się z Tobą. Wynik sprawiedliwy nie jest, bo za takowy należałby uważać 3:0 lub 4:0. Tak przynajmniej mamy jeszcze szanse na awans i uważam je za realne. Bo co to za kibic, który nie wierzy? a skoro Arsenal mógł, to my też.dawid91 pisze:Zgadzam się z całą resztą, ale wynik sprawiedliwy nie jest.
Też najdelikatniej w świecie nie trawię Gio ale do pisania takich bzdur bym się nie posunął.Maly pisze:Giovinco wiadomo, liczyłem że cambiaso wyświadczył nam przysługę i mrówka nie zagra z bayernem ale niestety
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
						- deszczowy
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 września 2005
 - Posty: 5690
 - Rejestracja: 01 września 2005
 
Jestem chyba pierwszym antyfanem tego gościa na JP, ale z tym to przegiąłeś. Szkoda, ze nie ma opcji "kartka za głupotę" :doh:Maly pisze: Giovinco wiadomo, liczyłem że cambiaso wyświadczył nam przysługę i mrówka nie zagra z bayernem
- Piti
 - Juventino

 - Rejestracja: 02 czerwca 2012
 - Posty: 1976
 - Rejestracja: 02 czerwca 2012
 
smutno sie na to patrzy 
 

ale nie podobaja mi sie reakcje Antka, zamiast wesprzec zespol po straconych bramkach to swoimi reakcjami a wlasciwie ich brakiem ich pogrąża, w tamtym sezonie byl 2 razy bardziej żywiołowy, być może ta dyskwalifikacja na poczatku sezonu odcisnela na nim piętno.
			
									
						
ale nie podobaja mi sie reakcje Antka, zamiast wesprzec zespol po straconych bramkach to swoimi reakcjami a wlasciwie ich brakiem ich pogrąża, w tamtym sezonie byl 2 razy bardziej żywiołowy, być może ta dyskwalifikacja na poczatku sezonu odcisnela na nim piętno.
- lenor
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 sierpnia 2010
 - Posty: 1120
 - Rejestracja: 26 sierpnia 2010
 - Podziekował: 8 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 20 razy
 
Ja mam wrażenie, że również Antek nie jest świadomy siły jaką dysponuje. Moim zdaniem Bayern wcale nie ma aż tak lepszych zawodników, tylko dobrze przygotowanych mentalnie. Wczoraj wszyscy biegali dużo, ale to Bayern biegał mądrze. Juventus od samego początku grał z klapkami na oczach, tak jakby chcieli tylko stracić jak najmniej bramek, bo jak wytłumaczyć fakt, że nie potrafiliśmy wymienić 3-4 podań na połowie rywala?
Wszystkie piłki z obrony szły od razu na któregoś z napadziorów, przy którym zawsze stało 3 obrońców.
Bayern nie grał wczoraj galaktycznego futbolu, po prostu grali swoje, a my nie przeprowadziliśmy żadnej akcji, takiej po naszemu. Jedynemu, któremu się wczoraj chciało był Vidal, którego w rewanżu nie zobaczymy.
Śmieszą mnie wasze narzekania na brak top playera, zwłaszcza, że mamy ludzi którzy są wiodącymi postaciami w swoich reprezentacjach, więc nie che mi się słuchać, że jesteśmy za słabi. Jakbyśmy grali swoje, to była by wojna, a nie gra na jedną bramkę.
Pirlo jest tak słaby, że nie rozdał nawet jednej dobrej piłki?
W naszej ekipie gra 3/4 wicemistrzów świata!
			
									
						Wszystkie piłki z obrony szły od razu na któregoś z napadziorów, przy którym zawsze stało 3 obrońców.
Bayern nie grał wczoraj galaktycznego futbolu, po prostu grali swoje, a my nie przeprowadziliśmy żadnej akcji, takiej po naszemu. Jedynemu, któremu się wczoraj chciało był Vidal, którego w rewanżu nie zobaczymy.
Śmieszą mnie wasze narzekania na brak top playera, zwłaszcza, że mamy ludzi którzy są wiodącymi postaciami w swoich reprezentacjach, więc nie che mi się słuchać, że jesteśmy za słabi. Jakbyśmy grali swoje, to była by wojna, a nie gra na jedną bramkę.
Pirlo jest tak słaby, że nie rozdał nawet jednej dobrej piłki?
W naszej ekipie gra 3/4 wicemistrzów świata!
- Łukasz
 - Juventino

 - Rejestracja: 13 października 2002
 - Posty: 4350
 - Rejestracja: 13 października 2002
 
Nasi zastawili (skuteczną!) pułapkę ofsajdową, stąd nie zdążyli do asekuracji. W tej akcji najbardziej winny chyba jednak sędzia.jsduga pisze: Straciliśmy głupie bramki, szczególnie drugiej nasi mogli uniknąć. Buffon nie zrobił wszystkiego, ale chcę podkreślić, że obrońcy nie zaasekurowali Gigiego. Po takich strzałach zawsze musi być jakiś obrońca przy bramkarzu na wypadek wyplucia piłki.
1. 2:0 to 150% planu dla Bayernu. To niestety nie 2:1. Niestrzelenie bramki na wyjeździe, przy absencji naszych płuc w rewanżu, to jest pogrom. Tym bardziej, że włoskie drużyny strzeleckich kanonad raczej nie robią.Supersonic pisze: 1. 2-0 to nie jest pogrom. W Turynie strzelamy bramkę i już jest wszystko na styk
2. W Juventusie wczoraj zabrakło mi Juventusu, tego co jest bazą sukesów Conte team: pressingu, fizycznej dominacji i do bólu żelaznej realizacja założeń taktycznych. To wszystko wczoraj miał.. Bayern. Ale wydaje mi się, że to było jednorazowe - ten maraton reprezentacje + inter ich podniszczył, teraz jest praktycznie tydzień przerwy. Rest, fit i jazda!
2. Zgadzam się. Graliśmy wolno i jednowymiarowo, długie, niecelne piłki, wolne tempo (nie po włosku, coś jak Celtic z nami) być może z powodu Interu, być może jednak z powodu świetnej, wzorcowej dyspozycji Bayernu (3): pressing, szybkość rozgrywania akcji i wymienność pozycji nas zabiły.
Pretensje do Conte, nie Matriego - źle podzielił napastników. Q jest za mało kreatywny, żeby grać z niekreatywnym Matrim. Lichy chciał wymusić, to jasne - wypuścił piłkę przed siebie i wskoczył na Dante, który nadbiegał od boku.iltalismano pisze: I nie mow ze KTOKOLWIEk za Matriego.
Vucinic wszedł i zrobił 3 sytuacje w czym jedna zakonczona zółta kartka za symulacje (Hah:D). Bo przecież Dante patrzył na piłke a nie na zawodnika ;-)
Byliśmy wolni, zabrakło walki, a do tego Pirlo, znakomicie wyłączony z gry przez bardzo dobrze dysponowanego przeciwnika, nie miał dnia. W połączeniu z najgorszym meczem naszego najrówniejszego stopera - nie mieliśmy szans... Ale i tak - za mało w tym wszystkim walki. Za mało.
- blackadder
 - Juventino

 - Rejestracja: 23 września 2006
 - Posty: 970
 - Rejestracja: 23 września 2006
 
@Lenor 
Masz rację. Prawda jest taka że mamy świetnych zawodników, tylko wczoraj zabrakło odpowiedniej organizacji. Bayern wściekle atakował, strasznie się to oglądało. Podanie do Pirlo, dobiega do niego czasem nawet 3-4 zawodników, zabierają mu piłkę i biedny Andrea nie wie co się dzieje.
To było poniekąd złe przygotowanie taktyczne do meczu, ale to pierwszy mecz który to tak brutalnie zweryfikował. Conte dokonał w zeszłym sezonie cudu, to inteligentny gość i wyciągnie z tego wnioski.
Nasi grali praktycznie w jednej, pięcioosobowej linii pomocy na całej szerokości boiska, Bayern atakował i przesuwał się strefami bardzo szybko.
3-5-2 jest dobre na Serie A, bo mieścimy na boisku wszystkich najlepszych graczy. Ale niestety gdy rywal gra pressingiem, napastnicy zostają z przodu sami, a to są zwyczajnie przeciętni gracze, nie można ich winić za wczoraj, potrzebują większego wsparcia. Ten mecz jest sygnałem do zmiany.
			
									
						Masz rację. Prawda jest taka że mamy świetnych zawodników, tylko wczoraj zabrakło odpowiedniej organizacji. Bayern wściekle atakował, strasznie się to oglądało. Podanie do Pirlo, dobiega do niego czasem nawet 3-4 zawodników, zabierają mu piłkę i biedny Andrea nie wie co się dzieje.
To było poniekąd złe przygotowanie taktyczne do meczu, ale to pierwszy mecz który to tak brutalnie zweryfikował. Conte dokonał w zeszłym sezonie cudu, to inteligentny gość i wyciągnie z tego wnioski.
Nasi grali praktycznie w jednej, pięcioosobowej linii pomocy na całej szerokości boiska, Bayern atakował i przesuwał się strefami bardzo szybko.
3-5-2 jest dobre na Serie A, bo mieścimy na boisku wszystkich najlepszych graczy. Ale niestety gdy rywal gra pressingiem, napastnicy zostają z przodu sami, a to są zwyczajnie przeciętni gracze, nie można ich winić za wczoraj, potrzebują większego wsparcia. Ten mecz jest sygnałem do zmiany.

- strong return
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 lipca 2008
 - Posty: 978
 - Rejestracja: 14 lipca 2008
 
1. Dziwi mnie pisanie, że oto Pirlo zaliczył najgorszy mecz w naszych barwach, nie on analogicznie złych występów miał w tym sezonie już przynajmniej kilka (jakby się skupić to więcej niż 5), a jesteśmy od niego uzależnieni. Do tego brak Marchisio w grze z przodu i du..
2. Napastnicy nasi są, tacy jacy są, ale żadnej porządnej piłki, żaden nie dostał.
3. Zabiegali nas, zginęłiśmy od własnej broni, powieźli nas jak my środek tabeli w SerieA. Obrona już nie była zbyt pewna w meczu z Interem i to uwidoczniło się jeszcze bardziej wczoraj.
4. Antek ma o czym myśleć, pomeczowa wypowiedź sugeruje że będzie się skupiał na pracy, to dobrze, może dojdzie do tego że 3-5-2, to niekoniecznie jedyny lek na całe zło, a na Anglię jest jeszcze wyraźnie za wcześnie dla niego.
PS No i zgadzam się, że za mało było walki i przeszkadania w rozgrywaniu piłkarzom Bayernu.
			
													2. Napastnicy nasi są, tacy jacy są, ale żadnej porządnej piłki, żaden nie dostał.
3. Zabiegali nas, zginęłiśmy od własnej broni, powieźli nas jak my środek tabeli w SerieA. Obrona już nie była zbyt pewna w meczu z Interem i to uwidoczniło się jeszcze bardziej wczoraj.
4. Antek ma o czym myśleć, pomeczowa wypowiedź sugeruje że będzie się skupiał na pracy, to dobrze, może dojdzie do tego że 3-5-2, to niekoniecznie jedyny lek na całe zło, a na Anglię jest jeszcze wyraźnie za wcześnie dla niego.
PS No i zgadzam się, że za mało było walki i przeszkadania w rozgrywaniu piłkarzom Bayernu.
					Ostatnio zmieniony 03 kwietnia 2013, 15:46 przez strong return, łącznie zmieniany 2 razy.
									
			
						- fazzi
 - Juventino

 - Rejestracja: 16 maja 2006
 - Posty: 2333
 - Rejestracja: 16 maja 2006
 - Podziekował: 1 raz
 - Otrzymał podziękowanie: 1 raz
 
Nie przeprowadziliśmy, bo akcje po naszemu, te schemaciki z piłką do środka do napastnika, który ją przepuszcza lub z pierwszej odgrywa drugiemu lub od razu wali na skrzydło ( nie celnie oczywiście ), które gramy od początku tego sezonu zostały rozszyfrowane przez Jupa, zresztą, one nawet gdy nie były rozszyfrowane, to nigdy nie przynosiły korzyści ( a to przez jakość naszego ataku ).lenor pisze: Bayern nie grał wczoraj galaktycznego futbolu, po prostu grali swoje, a my nie przeprowadziliśmy żadnej akcji, takiej po naszemu..
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Maly
 - Juventino

 - Rejestracja: 08 października 2002
 - Posty: 7123
 - Rejestracja: 08 października 2002
 - Podziekował: 10 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 31 razy
 
@mateo369, deszczowy: nie zrozumcie mnie źle, nie życzę mu urazu, ot dla dobra drużyny mógłby mieć po prostu obolałą nogę tak do dzisiaj, na pascarę już niech by sobie wyzdrowiał (na rewanż oczywiście też mógłby jakąś biegunkę złapać)
@piotrinho1234: no pewnie przecież Gio nawet do piętki nie dochodził, poza tym FaQ nie grał wcale źle tylko nie miał z kim, później wszedł Vucinic i też nie miał z kim...
@up: nie przez jakość ataku tylko dlatego, że to jest głupie, wiele drużyn ma lepsze ataki ale tak nie grają, bo to głupie...
			
													@piotrinho1234: no pewnie przecież Gio nawet do piętki nie dochodził, poza tym FaQ nie grał wcale źle tylko nie miał z kim, później wszedł Vucinic i też nie miał z kim...
@up: nie przez jakość ataku tylko dlatego, że to jest głupie, wiele drużyn ma lepsze ataki ale tak nie grają, bo to głupie...
					Ostatnio zmieniony 03 kwietnia 2013, 15:54 przez Maly, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
						magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- meda11
 - Juventino

 - Rejestracja: 24 grudnia 2007
 - Posty: 1081
 - Rejestracja: 24 grudnia 2007
 
Ci co nazywają naszych obrońców od drwali i żelbetonowych kloców pragnę powiedzieć, że macie zerowe pojęcie o piłce albo najzwyczajniej nie wiecie z kim się mierzyliśmy. Naprzeciw Chielliniego i pozostałej dwójki stanęli Robben i Ribery. Czy Wy naprawdę sądzicie, że goście o takiej charakterystyce i warunkach jak skrzydłowi Bayernu nie daliby pocisnąć Puyola, Vidicia czy Thiago Silve? Do dziś pamiętam jak swego czasu Saviola kręcił Cannavaro w pojedynku Barcy z Interem. Czy Fabio był drwalem nie umiejącym bronić? Nie. Po prostu w tamtym czasie Javier był istną maszynką do rozrywania obrony i można było jedynie próbować go zatrzymać. Są na świecie ofensywni zawodnicy, którzy dzięki swojej szybkości i technice są w stanie zakręcić każdym obrońcą świata. I do takich graczy zalicza się dwójka z Bayernu. Można takich graczy ograniczyć w pewnym stopniu i nie dać strzelić bramki czy zaliczyć asysty ale nie ma mowy o całkowitym skasowaniu zagrożenia. Tak więc darujcie sobie epitety pod adresem naszych stoperów.
Mam nadzieję, że ten dwumecz uzmysłowił naszemu trenerowi, DS i właścicielom, że aby się liczyć w topowej Europie to trzeba mieć w składzie właśnie zwinnego i błyskotliwego napadziora. Taki np. Cavani to esktra gracz ale naszej drużynie bardziej potrzeba napastnika jak Suarez i powinniśmy zrobić wszystko, by do nas trafił. Bez atakującego potrafiącego rozerwać linię obrony swoim przyspieszeniem i dryblingiem nie mamy co marzyć o finale LM.
			
									
						Mam nadzieję, że ten dwumecz uzmysłowił naszemu trenerowi, DS i właścicielom, że aby się liczyć w topowej Europie to trzeba mieć w składzie właśnie zwinnego i błyskotliwego napadziora. Taki np. Cavani to esktra gracz ale naszej drużynie bardziej potrzeba napastnika jak Suarez i powinniśmy zrobić wszystko, by do nas trafił. Bez atakującego potrafiącego rozerwać linię obrony swoim przyspieszeniem i dryblingiem nie mamy co marzyć o finale LM.
- piotrinho1234...
 - Juventino

 - Rejestracja: 04 maja 2009
 - Posty: 271
 - Rejestracja: 04 maja 2009
 
Ja wcale nie mam zamiaru pisać jak to Gio wczoraj nie zagrał...Maly pisze: @piotrinho1234: no pewnie przecież Gio nawet do piętki nie dochodził, poza tym FaQ nie grał wcale źle tylko nie miał z kim, później wszedł Vucinic i też nie miał z kim...
Po prostu interesuje mnie, na jakiej podstawie uważasz, że kopiący się po czołach Matri i Quag, zagraliby lepiej od Giovinco, gdyby tylko pozostali na boisku?
			
