LaLiga
- kosciu88
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2009
- Posty: 1072
- Rejestracja: 24 września 2009
Moze skonczy sie a przynajmniej, zmniejszy caly ten zachwyt nad wielka Barcelona, nie lubie jednych jak i drugich ale cieszy zwyciestwo Realu.
"Juve to wiara, którą noszę w sobie. Współczuję tym, którzy kibicują innym barwom, ponieważ wybrali cierpienie." - Giampiero Boniperti
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Zalosne są głosy o upadku Barcelony i niby słabym spotkaniu Messiego. zagrał dużo lepiej od Ronaldo, który oprócz strzelenia bramki wiele nie pokazał, Messi miałby dwie cudowne, CUDOWNE asysty, gdyby Tello i Xavi nie dopadła borielloza. w drugiej połowie grał praktycznie sam, bez wsparcia Xaviego i Iniesty, z niewielkim Sancheza (fenomenalną technikę ma ten gość ). Tak naprawdę moim zdaniem zadecydowały niuanse, pech/szczęście. Koszmarny błąd indywidualny Puyola i Tello. Równie dobrze mogła wygrać Barca i wynik byłby tak samo sprawiedliwy. Z większości z Was powyżej bije zwykłe hejterstwo, że w końcu mogą nieć sezon z pustą miską. To wygląda tak, że przez ostatnie 3 dni siedzieli na olimpie sami, a dziś pod szczytem siedzą 3-4 drużyny-w tym Barca. Też mi upadek. Chelsea nie ma szans, Barca wyczerpała limit pecha w ostatnim tygodniu.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7090
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
nie wiem czemu o tym nikt nie wspomniał ale gol na 1-0 był ze spalonego ;] (tak wiem, spodziewałem się raczej sędziowania pod barce) w związku z czym zachwyty jakoby zwycięstwo było zasłużone należałoby odłożyć do kolejnego meczu... zachwycanie się obroną realu też, oglądałem tylko skróty ale widać było, że Real praktycznie nie miał akcji poza golami a barcelona miała ze 3 gdzie powinni strzelić gola (xavi, 2x tello i pewnie coś jeszcze) także mamy tu przypadek jak z Chelsea... skoro uznano już chyba oficjalnie, że obrona Londyńczyków dawała tyłka to chyba trzeba analogicznie uznać, że obrona Realu także, byli od Chelsea lepsi z przodu ale z tyłu mieli takie same luki ;]juvemaroko pisze:Czemu dziszajszego sedziowanie ci sie nie spodobalo?Castiel pisze:Oglądałem mecz i powiem tak...narzekamy na sędziów w serie a...ale to co prezentują sędziowie w PD to już jest jakaś kpina.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 1801
- Rejestracja: 02 września 2004
Znowu się Ciebie uczepie... ale bramka nie była ze spalonego. Lewa noga obrońcyMaly pisze:nie wiem czemu o tym nikt nie wspomniał ale gol na 1-0 był ze spalonego ;] (tak wiem, spodziewałem się raczej sędziowania pod barce) w związku z czym zachwyty jakoby zwycięstwo było zasłużone należałoby odłożyć do kolejnego meczu... zachwycanie się obroną realu też, oglądałem tylko skróty ale widać było, że Real praktycznie nie miał akcji poza golami a barcelona miała ze 3 gdzie powinni strzelić gola (xavi, 2x tello i pewnie coś jeszcze) także mamy tu przypadek jak z Chelsea... skoro uznano już chyba oficjalnie, że obrona Londyńczyków dawała tyłka to chyba trzeba analogicznie uznać, że obrona Realu także, byli od Chelsea lepsi z przodu ale z tyłu mieli takie same luki ;]juvemaroko pisze:Czemu dziszajszego sedziowanie ci sie nie spodobalo?Castiel pisze:Oglądałem mecz i powiem tak...narzekamy na sędziów w serie a...ale to co prezentują sędziowie w PD to już jest jakaś kpina.

EDIT: Noo Stahoo mnie uprzedził. Widać, że spalonego nie było.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Wczorajszego meczu nie oglądałem, ale wynik jest dla mnie zaskakujący. Barcelona złapała zadyszkę w wyjątkowo kiepskim momencie. Mam nadzieję, że to było ostatnie spotkanie w tym sezonie pomiędzy tymi drużynami. W zasadzie do niedawna miałem do hiszpańskiego duetu neutralny stosunek z lekkim wskazaniem na Barcelonę, ale dzisiaj nie trawię żadnego z tych zespołów. Jednak nie tyle z powodu zazdrości o sukcescy, bo uczciwie przyznaję, że Barcelona całkowcie zasłużyła na to co udało się jej osiągnąć, ale z powodu kibiców. Naprawdę z każdym kolejnym napotkanym w codziennym życiu kibicem Barcelony moja niechęć do blaugrany rosła coraz bardziej. U kibiców Realu dupkowatość była mniej widoczna, może z tego powodu, że regularnie zbierali kompromitujące bęcki od swojego arcyrywala. Jeśli do tego dodać tony lukru wylewane na oba zespoły przez telewizyjnych komentatorów to człowieka może naprawdę zemdlić. Doprowadziło to nawet do tego, że w półfinałach "kibicowałem" Niemcom (a to zuo) i Chelsea i na taki liczę finał.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Mam podobne odczucie do Ciebie, Vimesie. Swego czasu nawet lubiłem Barcelonę, ale ostatnimi czasy odpuszczam sobie mecze Barcy i Realu (bodajże od pierwszego w tym sezonie ich pojedynku). Jak oglądam LM na N-ce, to mam ochotę rzygnąć, kiedy komentatorzy robią bukakke w kierunku oby dwóch drużyn. I podobnie, jak Ty chciałbym zobaczyć finał Bayern - Chelsea.Vimes pisze:Wczorajszego meczu nie oglądałem, ale wynik jest dla mnie zaskakujący. Barcelona złapała zadyszkę w wyjątkowo kiepskim momencie. Mam nadzieję, że to było ostatnie spotkanie w tym sezonie pomiędzy tymi drużynami. W zasadzie do niedawna miałem do hiszpańskiego duetu neutralny stosunek z lekkim wskazaniem na Barcelonę, ale dzisiaj nie trawię żadnego z tych zespołów. Jednak nie tyle z powodu zazdrości o sukcescy, bo uczciwie przyznaję, że Barcelona całkowcie zasłużyła na to co udało się jej osiągnąć, ale z powodu kibiców. Naprawdę z każdym kolejnym napotkanym w codziennym życiu kibicem Barcelony moja niechęć do blaugrany rosła coraz bardziej. U kibiców Realu dupkowatość była mniej widoczna, może z tego powodu, że regularnie zbierali kompromitujące bęcki od swojego arcyrywala. Jeśli do tego dodać tony lukru wylewane na oba zespoły przez telewizyjnych komentatorów to człowieka może naprawdę zemdlić. Doprowadziło to nawet do tego, że w półfinałach "kibicowałem" Niemcom (a to zuo) i Chelsea i na taki liczę finał.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7090
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
@Szikit: oglądałem 22 minutowy skrót
no ale jednak nie...
wracający obrońca przez ułamek sekundy ma stopę na powiedzmy równi z barkiem Khediry, który stoi w miejscu... - asystent to dla mnie po prostu MISTRZ, sokole oko przy nim to nikt
szacun
myślałem, że to fotomontaż bo to zdjęcie jest jakieś przerabiane, piłkarze są zamazani i w ogóle linia jest dziwnastahoo pisze:Chyba nie był... Ręka się nie liczy

wracający obrońca przez ułamek sekundy ma stopę na powiedzmy równi z barkiem Khediry, który stoi w miejscu... - asystent to dla mnie po prostu MISTRZ, sokole oko przy nim to nikt

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Maly, też myslałem, że to fotoszop, bo kiedys As (madrycki dziennik) wyciął obrońcę Realu, żeby pokazać "prawidłową" linię spalonego
Ale to zdjęcie jest również na stronkach Barcy.
A asystent, to hmm... farciarz
Tego nie dało się zauważyć, tak sądzę... Pewnie widział moment, jak Adriano jeszcze był bliżej bramki (chwile przed wyskokiem).

A asystent, to hmm... farciarz

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7090
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
no właśnie adriano nigdy nie był bliżej bramki... przed wyskokiem był praktycznie poza polem bramkowym
na "równi" z barkiem jego stopa była przez ułamek sekundy i akurat w tym ułamku piłka miała kontakt z głową pepe, niesamowite... 
właściwie z tego powodu taką powtórką można manipulować, wystarczy po ćwierć sekundy później zastosować "stop-klatkę" a piłka i tak będzie na głowie pepe, noga adriano już jednak pewnie nie...


właściwie z tego powodu taką powtórką można manipulować, wystarczy po ćwierć sekundy później zastosować "stop-klatkę" a piłka i tak będzie na głowie pepe, noga adriano już jednak pewnie nie...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Mysle ze wrezcie pilkarze Real zagrali tak chcial Mourinho. Jesli dobrze pamietam tak samo zagralo Inter 2 lata temu (czyli powzwolic pilkarzom barcy zgrywac pilka ale nie blizej niz 35 metrow od wlasnej bramki) i udalo im sie zatrzymac barcelona pomimo ze grali w 10.zahor pisze:Niezwykle ciekawa i głęboka wypowiedź. Zmusiła mnie do refleksji, po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw mogę się zgodzić z autorem, ale tylko połowicznie, gdyż druga stwierdzenia i zawarty w końcowej części tej opinii wniosek nieco kłócą się jednak z moimi osobistymi odczuciami.jareckijuve pisze:Gdzie teraz jesteście fani Barcelony?!
Czy nie odnosicie wrażenia że jak Real nie wychodzi na boisko z zamiarem pourywania nóg Barcelonie, to od razu wygląda to lepiej? Ciekaw jestem czy Mourinho zmienił taktykę, czy dopiero teraz udało mu się ostudzić gorące głowy swoich piłkarzy.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Nie do końca tak… Inter na Camp Nou, przez czerwoną kartke dla Motty grał typowy autobus. Czterech obrońców, po dwóch pomocnikach na bokach, a reszta zawodników przed nimi. Taka taktyka 1 – 6(5) – 3(4). Barcelona klepała wtedy 25-30 metrów przed bramką Cesara. W Gran Derby Real Mou grał pressingiem od połowy boiska, czyli: na własnej połowie klepcie sobie ile chcecie, ale gdy wchodzicie do nas, to naciskamy. No i Real miał cały czas 4 obrońców, a boki bloku defensywnego tworzyli boczni obrońcy (Coentrao i Arbeloa). Czasami tylko któryś z pivotów schodził do tyłu. Oczywiście nie mówię o ostatnich kilku minutach, kiedy to nawet Ronaldo się cofał do obrony 

- Espaneta
- Juventino
- Rejestracja: 24 kwietnia 2012
- Posty: 116
- Rejestracja: 24 kwietnia 2012
Na początek chciałem się przywitać, jestem tu nowy ale mam nadzieję że nie wywalacie stąd kibiców innych klubów i miło będzie się z wami dyskutowało
Poza tym widziałem na poprzednich stronach nawet niemałe zainteresowanie Valencią co mnie niezmiernie cieszy, a czemu się zarejestrowałem tutaj? Juve mimo wszystko jest mi bliskie a z pewnością mam do tego klubu wielki szacunek i sentyment.
Co do Primera Division co tu dużo mówić, jest grzecznie mówiąc źle, bardzo źle, jak wiadomo Real i Barcelona trzęsą ligą, federacja liże im tyłki, są faworyzowani niemal na każdej płaszczyźnie. Poza tym infrastruktura totalnie leży, finansowo jest strasznie, sportowo również (poza oczywiście wiadomą dwójką) a La Liga najprawdopodobniej wskoczy na 1 miejsce w rankingu lig po zakończeniu obecnego sezonu :shock:
http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,115 ... asico.html
Brawa dla Sevilli, to już jest skandal żeby przesunąć i tak późną porę meczu Sevilla-Levante żeby ciołki przed tv mogły sobie pooglądać konferencję po GD :doh:

Co do Primera Division co tu dużo mówić, jest grzecznie mówiąc źle, bardzo źle, jak wiadomo Real i Barcelona trzęsą ligą, federacja liże im tyłki, są faworyzowani niemal na każdej płaszczyźnie. Poza tym infrastruktura totalnie leży, finansowo jest strasznie, sportowo również (poza oczywiście wiadomą dwójką) a La Liga najprawdopodobniej wskoczy na 1 miejsce w rankingu lig po zakończeniu obecnego sezonu :shock:
http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,115 ... asico.html
Brawa dla Sevilli, to już jest skandal żeby przesunąć i tak późną porę meczu Sevilla-Levante żeby ciołki przed tv mogły sobie pooglądać konferencję po GD :doh: