Liga Mistrzów 2019/2020

[19]

Cóż bardzo ciężka droga. Nie widać argumentów po naszej stronie.

[Adrian27th]

Zatem kończymy przygodę na ćwierćfinale

Elegancko mieć takiego pecha.

W finale ktoś z 4 Atletico,PSG,LIPSK,Atalanta xD

[Hed]

Za to druga strona drabinki dość łatwa.
LM w tym roku nie wzbudza we mnie żadnych emocji, bez kibiców i w formie final four... Nie widzę tego. Pozdrawiam.

[Osgiliath]

Co by nie mówić, to jeśli Atalanta nagle nie straci formy to może sporo namieszać i życzę jej tego, bo z nasza formą i potencjalnymi przeciwnikami przejście Lyonu to max, co z naszych będzie.

[Crunny]

Beznadziejne dla nas losowanie, bo po naszej stronie drabinki są:
- Juve/Lyon (mam przeczucie, że nie przejdziemy słabego Lyonu)
- Real/City (Real mocno powalczy i tak obstawiam, że przejdzie City)
- Barca/Napoli (historyczna szansa dla Napoli wobec tego, co dzieje się w Barcelonie)
- Bayern/Chelsea (Chelsea bez szans na awans po 0:3 w Londynie)

Po drugiej:
- Atletico
- Lipsk
- PSG (jedyny mistrz po tej stronie drabinki)
- Atalanta (w pojedynczych meczach jest w stanie pokonać Atletico/Lipsk/PSG)

Jeśli jakimś cudem dojdziemy to finału, to nie wyobrażam sobie, że CR7 w składzie moglibyśmy go przegrać z Atletico/Lipskiem/PSG/Atalantą.

[Dempsej]

Byle doczekać do tego sierpnia ależ pięknie zapowiadają się te mecze. Każda z drużyn jest niewiadomą. Dodatkowo tak ustawiona drabinka może sprzyjać niespodziankom.

[Adrian27th]

Ja tam uważam że Atalanta pyknie PSG.

PSG nie gra od 2 miesięcy w piłke, a Atalanta to najbardziej fizyczny zespół jaki może być. W 70 minucie PSG tak spuchnie ze nie beda wiedzieli co sie dzieje.

Jak cudem przejdziemy Lyon to stawiam co mecz przeciwko nam conajmniej tysiaka. To jedyny sposob na dotarcie do finału -. Bukmacherzy nie pozwolą wygrać xD

[Poprostu]

Atalanta spokojnie może dojść do finału.

[Osgiliath]

Atalanta spokojnie może dojść do finału.

Co więcej, znając nasze DNA z Cardiff to nam* wklepią dwójkę i tyle będzie.



*jak jakimś cudem dojdziemy jednak do finału.

[MRN]

Atalanta ma szczęście ale życzę jej najlepszego. Dla nich najlepszym scenariuszem byłoby spotkać się z Juve w finale bo wtedy wygraliby LM. PSG łykną bez problemu, zabiegają te miernoty. My skupmy się już na kolejnym sezonie bez ( mam nadzieję ) kiepa na ławce

[Tony Montana]

Najmocniejsi wybiją się między sobą a z drugiej strony drabinki będą w finale jakieś placki. Co oczywiście nie oznacza, że nie mogą wygrać turnieju, finały rządzą się swoimi prawami. Historyczna szansa przed Atalantą, mogą wykręcić swój najlepszy sezon. Wielka szansa również przed PSG, mogą w końcu po raz pierwszy zameldować się w finale LM.

Nie widzę prawie żadnych logicznych przesłanek, które by wskazywały na nas jako finalistów ale z drugiej strony paradoksalnie może im ciężej tym lepiej, może w tym szaleństwie będzie jakaś metoda.

[Garreat]

Słabo wyszło to losowanie, po jednej stronie giganci, po drugiej zespoły nie wzbudzające większych emocji. Chyba że Atalanta .
Beka z cyfrowych troglodytów w Madrycie, a Leonardo chyba ciągnął internet 3G na ajfonie.
Taki mini-turniej to ciekawa odmiana od starej skostniałej formuły, mecze prawie codziennie bez durnej 'bramki na wyjeździe'. Akurat będę wtedy w PT, chyba że Vati znów przeciągnie bana na loty.
Przy stabilności występów Juventusu mamy duże szanse na wylot jeszcze w 1/8, mimo że we Francji nie grają od... lutego?
Swoją drogą, ścieżka do finału rozpisana a dalej nie wiadomo kiedy ten rewanż .

[Poprostu]

Przy stabilności występów Juventusu mamy duże szanse na wylot jeszcze w 1/8, mimo że we Francji nie grają od... lutego?
Swoją drogą, ścieżka do finału rozpisana a dalej nie wiadomo kiedy ten rewanż .

Mecze rewanżowe 1/8 Champions League zaplanowano na 7 i 8 sierpnia i zgodnie z decyzją UEFA, Juventus będzie mógł podjąć ekipę Lyonu na własnym obiekcie.

[Garreat]

Mecze rewanżowe 1/8 Champions League zaplanowano na 7 i 8 sierpnia i zgodnie z decyzją UEFA, Juventus będzie mógł podjąć ekipę Lyonu na własnym obiekcie.

No tyle to wiem, ale '7 i 8 sierpnia' to wciąż brak określonej daty.

[mrozzi]

Trzeba będzie pewnie znowu obejść się smakiem. Juventus przechodzący np. turniejowy Real, a potem taki Bayern i to w pojedyńczym meczu? Marne szanse. Niech Atalanta się tam fajnie pokaże, bo u nas niestety nie widzę argumentów.