LM 17/18 (1/4) : Real Madryt 1-3 JUVENTUS F.C

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
lukasza310

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 kwietnia 2012
Posty: 32
Rejestracja: 14 kwietnia 2012

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:35

Po takimmeczu można odpaść bez żalu i czekać na kolejny rok statystycznie kolejny finał.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:35

supersonics_L pisze:Lichy zaliczył asyste przy bramce Mandzu, więc... pamiętam że przed zmianą MDS miał dwie okazje aby zacentrować w pole karne i dwa razy zrobił to fatalnie, może to też był powód...
Jeśli to nie była kontuzja to tym bardziej obciąża Maxa. Przecież on tych chłopaków widzi codziennie na treningu i na meczach. Wiedział, z kim będzie musiał rywalizować MDS na swojej pozycji, a i tak na niego postawił, by po 20 minutach przyznać się publicznie do błędnej decyzji i przy okazji ograniczyć potencjał zespołu do zmian w dalszych częściach spotkania.


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:36

LordJuve pisze:
Ein pisze: Jesteś trenerem. Wygrywasz 3-0. Jest 90 minuta meczu. Wiesz, że jedna bramka to zwycięstwo, a przeciwnik nie odpuści. Co robisz ? CZEKASZ.
Ech, miałbyś rację, gdyby nie to, że oni czekali od 65. czy 70. minuty.
Nie wiem, może nie wynika to z założeń taktycznych, ale zwyczajnie z braku sił. Chociaż 2 lata temu z Bayernem wyszło bardzo podobnie, więc może to czekanie jest kwestią raczej mentalną.
W tamtym meczu były pretensje o to, że zmiana Moraty była zbyt wczesna, pewnych rzeczy nie przewidzimy, a teraz możemy sobie gdybać.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
christian

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2011
Posty: 19
Rejestracja: 25 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:36

Po takim meczu ciężko uwierzyć, że można w jakikolwiek sposób pomstować na grę bądź decyzje kogokolwiek z Juve. Szukając argumentów dlaczego Juve dało się przycisnąć w końcówce, tudzież dlaczego Allegri nie zamierzał dokonywać żadnych roszad, jest w obliczu takiego meczu IMO nie na miejscu. Ich gra, czy jego decyzje pozwoliły w ogóle doprowadzić do sytuacji, w której mogły być takie emocje.

Nigdy nie pojmę, dlaczego Marchisio ogląda mecze z ławki, dlaczego Sturaro, się rozgrzewa jako pierwszy do wejścia, dlaczego nie ma żadnych zmian, dlaczego gra Mandzukić, a Buffon potrafi udzielić eufemistycznie ujmując ciężkich w odbiorze wywiadów. Faktem jest, że z tymi decyzjami, przy takim podejściu, było 0-3.
Wypadałoby to uszanować, i oddać wszystkim zaangażowanym w ten mecz przynajmniej pozytywny komentarz.
Widząc zespół, który daje radę, nie popełnia większych błędów, ciężko jest go w jakikolwiek sposób zmieniać. Allegri wziął tą odpowiedzialność, żeby tego nie czynić. Może i prosiło się o zmiany. To już bez znaczenia. Nie uwierzę, że ktokolwiek chciałby być na miejscu Allegriego w takim meczu i chcieć ponieść konsekwencję jakiejkolwiek decyzji.
Gdyby Pjanić strzelił w końcówce coś, bądź Khedira, każdy by chwalił za brak zmian. Zmienna losowa.

I na pewno nie zgodzę się, że w świat pójdzie tylko wynik. Pewne rzeczy, każdy, kto jest bardziej związany z futbolem, pamięta. Choćby pewien mecz na Stamford Bridge, po którym pewien hiszpański zespół znalazł się w finale. Każdy pamięta IMO zwycięzce tamtej edycji, i każdy też pamięta tamten mecz.

IMO takiego karnego nie powinno być. W takich meczach, o taką stawkę, pewne rzeczy winny być naprawdę ewidentne. A ta sytuacja taką nie była.
Spalonego Isco raczej nie było, ale była w tym meczu sytuacja, w której spalony IMO był, a sędzie puścił grę, i przy setce w jej wyniku Gigi bronił szczęśliwie. Nie czuję, żeby aż tak wielka krzywda spotkała Real w ogólny rozrachunku. Ten dwumecz winien się rozstrzygnąć w dogrywce. I nawet jeżeli miał być przegranym również, to jednak IMO dopiero w dogrywce.

Pozdrawiam


Bo ja jestem Puk Koleżka,
We mnie wielka radość mieszka.
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:39

Ein pisze:
LordJuve pisze:
Ein pisze: Jesteś trenerem. Wygrywasz 3-0. Jest 90 minuta meczu. Wiesz, że jedna bramka to zwycięstwo, a przeciwnik nie odpuści. Co robisz ? CZEKASZ.
Ech, miałbyś rację, gdyby nie to, że oni czekali od 65. czy 70. minuty.
Ale błagam. Lord, wiem, że na tyle długo kibicujesz Juve, iż orientujesz się, że grasz tak jak przeciwnik pozwala. A Real jak to Real zawsze jest groźną drużyną i rozsądek sam w sobie podpowiadał, że jak wygrywasz 3-0 to szukasz okazji a nie naciskasz, zwłaszcza, że Zidane zrobił zmiany.

Imho, Max chciał dobrze. Wyszedł ten karny. W momencie dogrywki. Nadal mamy 2 zmiany, gdzie jak sam pisałem przed meczem, że liczymy na karne to jest moment kiedy wprowadzasz Marchisio i Cuadrado.
Oddali im pole i piłkę, co automatycznie zwiększyło zagrożenie pod naszą bramką. Jeżeli przez 25 minut przeciwnik siedzi pod Twoim polem karnym, to możesz być pewny, że będą kłopoty. Szczególnie, gdy będzie to taka drużyna, jak RM. Powinni za wszelką cenę utrzymywać piłkę przy nodze, a nie gonić na zawodnikami Realu, którzy tę piłkę rozgrywali w kierunku naszego bramkarza.

Tak samo z tym idiotycznym pchaniem się przez środek pola - zazwyczaj kończyło się to stratą i kontrą Realu. W efekcie nasi faulowali i łapali żółte kartki. Po co? Lepiej walnąć w trybuny i dać czas drużynie na ustawienie formacji, niż ryzykować niebezpieczną kontrą! U nas nie ma Messiego w środku pola.


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7308
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Podziekował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 70 razy

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:42

Wczoraj Roma przystopowała dopiero w momencie uzyskania wyniku dającego awans. Dzisiaj Juventus przystopował w momencie uzyskania wyniku dającego dogrywkę.

"Mała" różnica, która przesądziła o tym, kto zagra w półfinale CL.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
koki90

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 października 2004
Posty: 967
Rejestracja: 15 października 2004

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:43

LordJuve pisze:
koki90 pisze:....
Ludzie, co Wy za głupoty gadacie? Wspominasz o meczu z Bayernem. To ja się pytam: kto był trenerem Juve w 2016 roku? Czy nie widzisz analogii obu spotkań? Ja Ci coś pokaże, nagłówek jednego z artykułów po tamtym spotkaniu:
Bayern Monachium pokonał 4:2 (0:2) Juventus Turyn i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kibice na Allianz Arenie obejrzeli szalone widowisko, które gospodarze przedłużyli o dogrywkę, dzięki bramce Thomasa Muellera w 91. minucie. Mistrzowie Włoch zaprezentowali się rewelacyjnie przez trzy czwarte spotkania, po czym za bardzo oddali inicjatywę.

No i teraz się zastanów, jak dziś wyglądało te ostatnie 25 minut z Realem.

Te same błędy. Wtedy nas dojechali w uczciwej dogrywce, a dziś RM pomógł sędzia. Jednak tak jak pisałem, śmiem wątpić, czy dalibyśmy radę w dogrywce czy karnych.

Należało za wszelką cenę bić się o 4:0 czy 4:1 i były ku temu przesłanki. Np. słaby występ bramkarza Realu. Niestety, ostatecznie wyszła zachowawczość i Maxa.

Jasne, trzeba się uczyć na błędach i ten z Allianz jest jednym z bardziej bolesnych w ostatnich latach. Takim błędem był też pierwszy mecz w Turynie czy Cardiff i tam zawiodły zupełnie inne aspekty, które Allegri pewnie też miał na uwadze. Tak więc odpowiednio zarządzamy siłami w meczu i ryzykujemy jak dzisiaj, czy stawiamy wszystko na 1 kartę jak w Turynie i Cardiff i w końcówce dostajemy kilka bramek?

Każdy może mówić o Allegrim co chce i oceniać go jak chce. Tego nikomu nie zabronię i nie zabroni też nikt mi. Ja na jego miejscu mając na uwadze poprzednie spotkania z Realem i końcówki również grałbym rozważniej przy 3-0 i nie stawiałbym wszystkiego na jedną kartę.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:44

jackop pisze:Wczoraj Roma przystopowała dopiero w momencie uzyskania wyniku dającego awans. Dzisiaj Juventus przystopował w momencie uzyskania wyniku dającego dogrywkę.

"Mała" różnica, która przesądziła o tym, kto zagra w półfinale CL.
No i okazuje się, że taki był plan. Mieliśmy wytrzymać do dogrywki, bo zdaniem Maxa "graliśmy dobrze" - tak ponoć powiedział w wywiadzie po meczu.

Ja się pytam, jakie mieliśmy szanse w tej dogrywce, skoro było widać, że nasi tracą siły? Nie wiem, może w TV lepiej to widać, niż z perspektywy linii bocznej.


del_aleksander

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2006
Posty: 155
Rejestracja: 28 czerwca 2006
Podziekował: 2 razy

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:45

jackop pisze:Wczoraj Roma przystopowała dopiero w momencie uzyskania wyniku dającego awans. Dzisiaj Juventus przystopował w momencie uzyskania wyniku dającego dogrywkę.
"Mała" różnica, która przesądziła o tym, kto zagra w półfinale CL.

Ale bzdura :D Roma miała 3-0 (awans) po drodze do 4-1 (dogrywka). U nas najpierw był wynik dający dogrywkę, a dopiero później awans.

"Mała" różnica pokazująca kto myśli, a kto po prostu lubi słabe napinki.


dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2686
Rejestracja: 31 maja 2009
Podziekował: 79 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:50

LordJuve pisze: Oddali im pole i piłkę, co automatycznie zwiększyło zagrożenie pod naszą bramką. Jeżeli przez 25 minut przeciwnik siedzi pod Twoim polem karnym, to możesz być pewny, że będą kłopoty. Szczególnie, gdy będzie to taka drużyna, jak RM. Powinni za wszelką cenę utrzymywać piłkę przy nodze, a nie gonić na zawodnikami Realu, którzy tę piłkę rozgrywali w kierunku naszego bramkarza.

Tak samo z tym idiotycznym pchaniem się przez środek pola - zazwyczaj kończyło się to stratą i kontrą Realu. W efekcie nasi faulowali i łapali żółte kartki. Po co? Lepiej walnąć w trybuny i dać czas drużynie na ustawienie formacji, niż ryzykować niebezpieczną kontrą! U nas nie ma Messiego w środku pola.
Oprócz oddania im pola gry na ostatnie 15-20 minut chyba gorsze było to, że my nie próbowaliśmy chociaż ze 2-3 razy kontrować z wrzutką w pole karne Realu widząc w jakiej dyspozycji była ich defensywa, która bez Ramosa de facto nie istnieje. Ogólnie, to co przysparzało Królewskim najwięcej problemów w pierwszej połowie i pozwoliło na nasz powrót do gry w tym dwumeczu, czyli górne piłki na Mandżu zupełnie zostało zignorowane przez nas w drugiej odsłonie gry. Możliwe, że Zidane widząc co się dzieje kazał inaczej bronić i nie dopuszczać do dośrodkowań, ale Allegri z pewnością też miał w tym swój wkład, bo Chorwat od 45 minuty częściej pojawiał się na skrzydle i wracał do obrony, a nie angażował się w akcje ofensywne.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2018, 00:58 przez dimebag11, łącznie zmieniany 1 raz.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1544
Rejestracja: 13 lutego 2005
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:52

Kurde dziś Juve zrobiło ponad 300 % normy. Ciężko im coś zarzucac po tym meczu. Prawda jest taka, że zawalilismy 1 mecz. Choć z drugiej strony jakby tam np był remis nie wierze ze byśmy prowadzili tutaj 0:3. Po prostu znowu zabrakło tego czegoś..

Co do karnego. Myślę że jednak był. Bardziej mnie wkurza że doszło do tej sytuacji. Że los znowu okazał się taki okrutny. Najgorsze jest to, że teraz można gdybac na sto sposobów: czemu stracili aż 3 w pierwszym meczu, czemu nie strzelil Cuadrado. Czemu dybala dostał czerwona, czemu dziś nie udało się strzelić 4 bramki, moze gdyby wcześniej wpadło na 1:3 strzeliliby jeszcze 4...itp itp

Tak na koniec:
- czy z Buffonem czy bez nie wiadomo jakby się potoczyło w dogrywce' może też byśmy odpadli. Bo Real cisnal
- gol na 0:3 nie powinien wpaść. Choć pomyślałem, że chociaż raz ten Real ma pecha
- gol Isco prawdopodobnie bym uznał
- Real miał sporo sytuacji na strzelenje gola
- Buffon dziś byl niesamowity, do 90 minuty.


mleko

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 198
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:53

Od wielu lat nie piszę na forum, tylko je czytam. Ale pierwszy raz od dawna postanowiłem coś z siebie wyrzucić. Żal mi że nasz klub ma takich kibiców jak Maly i jackop. Jesteście żałośni. Całuski :papa:


CzeczenCZN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2015
Posty: 3680
Rejestracja: 28 stycznia 2015

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:58

LordJuve pisze:Ja się pytam, jakie mieliśmy szanse w tej dogrywce, skoro było widać, że nasi tracą siły? Nie wiem, może w TV lepiej to widać, niż z perspektywy linii bocznej.
Gdyby nie ten karny byłyby dalej 2 zmiany, Real M też tracił siły.

Zaś gdyby CR7 nie trafił z 11 metrów, przewaga psychiczna byłaby po naszej stronie + 1 zmiana.


https://youtu.be/ld3Ag-BCwlc

#cznandj #ripgangsquad :hi:
dominikowaty

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 grudnia 2014
Posty: 57
Rejestracja: 06 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 00:59

LordJuve pisze:
supersonics_L pisze:Lichy zaliczył asyste przy bramce Mandzu, więc... pamiętam że przed zmianą MDS miał dwie okazje aby zacentrować w pole karne i dwa razy zrobił to fatalnie, może to też był powód...
Jeśli to nie była kontuzja to tym bardziej obciąża Maxa. Przecież on tych chłopaków widzi codziennie na treningu i na meczach. Wiedział, z kim będzie musiał rywalizować MDS na swojej pozycji, a i tak na niego postawił, by po 20 minutach przyznać się publicznie do błędnej decyzji i przy okazji ograniczyć potencjał zespołu do zmian w dalszych częściach spotkania.
Nie widziałeś sytuacji, kiedy De Sciglio zszedł z boiska i pokazał wyraźnie Allegriemu, że naderwał/przeciążył mięsień? Po co Max miałby zmieniać obrońcę, który swobodnie radzi sobie z Marcelo, a i kiwka Ronaldo mu niestraszna? Wygraliśmy na Bernabeu 3:1, sędzia znów przepycha Real dalej, ale to Allegri wszystkiemu winny. Czasami szkoda mi słów no to czytam... :angry: :angry:


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2018, 01:00

ForzaItanimulli3vujcm pisze:
LordJuve pisze:Ja się pytam, jakie mieliśmy szanse w tej dogrywce, skoro było widać, że nasi tracą siły? Nie wiem, może w TV lepiej to widać, niż z perspektywy linii bocznej.
Gdyby nie ten karny byłyby dalej 2 zmiany, Real M też tracił siły.

Zaś gdyby CR7 nie trafił z 11 metrów, przewaga psychiczna byłaby po naszej stronie + 1 zmiana.
i jeden zawodnik mniej, ale to szczegół :prochno:


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Zablokowany