LM 12/13 (1/4): Bayern 2-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 07:17

Bayern wygrał zasłużenie. Byli szybsi, lepiej zorganizowani taktycznie, po prostu lepsi. Heycknes naprawdę dobrą robotę tam robi. Pirlo został kompletnie wyłączony z gry (Mandżukić biegał za nim po całej długości; same straty pod presją), Schweinsteiger powziął na nim rewanż za Euro, słabo Marchisio, który przy cofniętym Peluso grał praktycznie lewoskrzydłowego, a to nie jest jego pozycja. Jeszcze słabiej Barzagli - tak jak w przypadku Pirlo, kiedyś ten najsłabszy mecz w naszych barwach musiał się mu przydarzyć - szkoda że teraz. No ale przeciwnik mega mocny. Conte źle podzielił dwójki napastników - w pierwszym składzie nie powinni wybiegać razem w takim meczu Q i Matri. Trzy grosze dołożył też sędzia. Jestem ostatnim, który by zwalał winę na arbitra, ale spalony ewidentny równie, jak czerwo dla Ribery'ego.

Bez biegania, w osobach Lichta i Vidala, nie widzę rewanżu.
Ostatnio zmieniony 03 kwietnia 2013, 15:14 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
yanquez

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 1535
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Podziekował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 07:58

pan Zambrotta pisze: Czas odkurzyć padoina :lol:
A nie lepiej Caceresa?

nie ma za bardzo co rozkminiać naszej gry - po prostu się posraliśmy od początku. Już widać to było w korytarzu, kiedy Bayern już stał w komplecie z bojowymi minami, a Vidal bał się zejść po schodach...

Tak naprawdę zostaliśmy zmasakrowani pressingiem! Dlaczego my nie wywieramy presji na przeciwnikach nawet na naszej połowie? Ofensywna czwórka Bayernu nieustannie nękała naszych obrońców i Pirlo...

Kocham Juve, ale w awans nie wierzę za bardzo. Nie z taką grą, nie z takim przeciwnikiem...


xxDLuGixx

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Posty: 19
Rejestracja: 03 kwietnia 2010

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:04

Smuci przegrana i to bardzo. Pamiętajmy jednak, że dopiero wracamy na europejskie salony. Ćwierćfinał to i tak dobre osiągnięcie (wątpiłem w awans z grupy widząc Chelsea i Szachtar, a jednak pyknęło pierwsze miejsce), choć wiadomo, że mimo porażki 2:0 nic nie jest jeszcze przesądzone :) Aczkolwiek nie sądziłem, że taki wynik padnie i w taki sposób. Bardzo liczyłem na remis 1:1 lub 2:2, ewentualnie przegraną 2:1. No trudno, czekamy na drugi meczyk.

Ps. Nie podoba mi sie Kielon i jego gra po powrocie z kontuzji...

DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE!


jsduga

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Posty: 395
Rejestracja: 04 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:07

Nie rozumiem dużej grupy kibiców Juve. Przed spotkaniem nie było widać u Was wielkiego strachu i lamentu, że zostaniemy zmieceni. Po porażce niektórzy wypluli tyle jadu na Juventus, że aż przykro patrzeć. Po drugie jak my, jako fani wyglądamy w oczach kibiców innych drużyn, którzy tu wchodzą.
Już zapomnieliście "DUMNY PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNY PO PORAŻCE"? Ta wierność to nie tylko przynależność do biało - czarnych barw, ale też szacunek dla ludzi, którzy sprawili, że Stara Dama odrodziła się z popiołów.

Naprawdę cholernie mnie bolą teksty, że Markiz cienias, Buffon fajtłapa, nasz atak do okręgówki się nadaje ( a 2 dni wcześniej wszyscy fapali nad Quagiem), Pirlo starzec z brodą, który kończy karierę. Na litość jesteście żałośni...

Wierzyłem, że możemy pokusić się o niespodziankę, ale niestety Bayern utwierdza nas w przekonaniu, że jest w tym sezonie niesamowicie poukładanym zespołem i naprawdę współczuję Bawarczykom tego, że po sezonie pożegnają Juppa Heynckesa.
Straciliśmy głupie bramki, szczególnie drugiej nasi mogli uniknąć. Buffon nie zrobił wszystkiego, ale chcę podkreślić, że obrońcy nie zaasekurowali Gigiego. Po takich strzałach zawsze musi być jakiś obrońca przy bramkarzu na wypadek wyplucia piłki.

Było widać strach przed Bayernem, a gol w 1 minucie chamsko podciął nam skrzydła. Kolejny raz strata Pirlo odbija się czkawką. Mam nadzieję, że wyciągnął z tego poważne wnioski.

Co można jeszcze dodać. Mamy naprawdę dobry zespół i rywalizujemy z dobrymi ekipami w Europie na tym samym poziomie. Do tych najlepszych z najlepszych nam jednak trochę brakuje i jeśli zarząd tak, jak kibice pragnie sukcesu w LM to nie oszukujmy się. Jeden Llorente nam tego nie załatwi. Kolejny raz w moim odczuciu ukazuje się nam bolączka lewej strony. Ani Peluso, ani Asamoah nie gwarantują nam spokoju na lewej flance i w mercato po uzupełnieniu ataku, lewa strona to priorytet.

W awans do półfinału wierzę, bo muszę, ale będzie jeszcze trudniej niż wczoraj. Może magia naszego stadionu pomoże :pray:

I na koniec, nie mam żalu, że przegraliśmy z Bayernem, ale mam żal, że na jedenastu zawodników Starej Damy, walczył tylko jeden - Vidal, którego zabraknie w rewanżu...

Forza Juve!!!


„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
*Ki$iEL*

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2004
Posty: 174
Rejestracja: 24 września 2004

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:35

Bardzo smutny dziś dzień jak i ciężka noc to była ;/ Zdecydowanie zagraliśmy najsłabszy mecz w erze Conte. Wiedziałem, że dużym błędem będzie nie odpuszczenie meczu z interem ;/ To było pewne wręcz. Nie da się zagrać dwóch świetnych meczów na wyjazdach z takimi rywalami tą samą 11-stką w odstępie 3 dni! Tu jest błąd. Błędem było niezmienienie Vidala w 60 minucie za Pogby, aż prosiła mu się żółta kartka - a w kontekście rewanżu obecność Chilijczyka jest kluczowa :/
Szkoda, że Mirko nie zagrał, bo Matri przyjąć ani zastawić się nie umie. Z Pogbą od początku na pewno gorzej by nie było.
Ten mecz dotrwalibyśmy niewykartkowani ze stanem 1-0 i wszystko jak najbardziej byłoby do odrobienia. Niestety sędzia zawinił po całości uznając drugiego gola jak i nie wyrzucając francuza z boiska. Inną sprawą jest, że mogliśmy więcej goli stracić.
W zasadzie takiej bezradności to nie widziałem od lipcowego finału z hiszpanią :/
Teraz trzeba liczyć na najlepszy mecz od 10 lat! Ciężko będzie, ale jest do do zrobienia!! Trzeba tylko w głowach to poukładać, bo to było fundamentalne co się w nich wydarzyło 30 sekundzie! Strzelimy szybko gola to bawarczycy będą w opałach, ja wierzę, że tak będzie. Conte musi puścić naszym mecz z Realem, na podbudowe. Mecz z Pescarą zagrać niemalże Primaverą. Do tego mocno skupić się na stałych fragmentach gry, boo naprawdę w tym sezonie nie wyglądają najlepiej...
Ja wierzę, że w rewanżu zaskoczymy wszystkich! W tym i siebie :) FORZA JUVE!!


Obrazek
yanquez

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 1535
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Podziekował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:42

jsduga pisze: I na koniec, nie mam żalu, że przegraliśmy z Bayernem, ale mam żal, że na jedenastu zawodników Starej Damy, walczył tylko jeden - Vidal, którego zabraknie w rewanżu...
Moim zdaniem brawa (no dobra nie brawa - brak opierdzielu) należą się też Lichemu i może Bonucciemu (jedyny z bloku obrony się nie pofajdał tak bardzo)...

A co do Bayernu (tak do nich wracam ciągle, bo jestem pod wielkim wrażeniem ich taktyki): świetna wymienność pozycji - szczególnie widoczna, kiedy Alaba i Lahm szli do przodu, na ich miejsce wskakiwali Gustavo/Świnek, a z kolei Robben/Ribery schodzili do środka. Wszystko obstawione, a obrona całkowicie zamieszana...


mambooocha

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 grudnia 2006
Posty: 133
Rejestracja: 04 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:44

zacznę od tego, że przepraszam was wszystkich za pierwszego gola, bo jak Alaba sobie układał piłkę do uderzenia to powiedziałem "no proszę, strzelaj synku Buffonowi z 30 metrów"...

możemy sobie teraz gdybać co by było, ale tracąc tak szybko bramkę zesraliśmy się w majtki; zesrali się wszyscy za wyjątkiem Chielliniego i Vidala no i może jeszcze Lichy'ego, a cała reszta zagrała swoje najgorsze mecze w Juventusie w ostatnim czasie:

Buffon- wiem, że był rykoszet, ale Gigi zazwyczaj takie wyłapywał... druga bramka już ewidentnie obciąża jego konto. oj musieliby statystycy pogrzebać w swoich danych, kiedy ostatni raz Buffon miał większy lub mniejszy udział przy dwóch puszczonych golach w jednym meczu, jeśli w ogóle nie był to wczoraj jego pierwszy raz.

Barzagli i Bonucci - jakby inni ludzie, kompletnie ich nie poznawałem. rozumiem, że mogli dać się kilka razy ograć przy ogólnej gorszej dyspozycji całej drużyny, ale żeby podawać sobie z 10 razy piłkę na konia na linię boczną? jak kilka razy nie wyszło nam sztandarowe rozgrywanie od bramki to trzeba było dać do przodu na aferę, a nuż coś by się z tego urodziło

Chiellini - wiadomo, że piłkarsko nie jest orłem, ale łatał dziury w obrony niesamowicie; koledzy mu zbytnio nie pomagali

Marchisio i Lichy coś tam niby próbowali ale to nie było to co zwykle

nawet Wojtek Jagoda zauważył, że Peluso jest marny a to już powinno go dożywotnio dyskwalifikować z gry w meczach na takim poziomie

Quag i Matri również beznadziejni, jeszcze może Fabio coś tam się starał, ale Matri nie wiem czy miał jakieś udane zagranie

jak już pewnie wszyscy wiecie Pirlo miał 70% celnych podań, najmniej we wszystkich 79 meczach w Juve; kilka razy zagrywał tak niedokładnie, że przecierałem oczy ze zdumienia, a już jak zobaczyłem sytuacje, gdy w drugiej połowie miał sytuacje do strzału na 20 metrze a on wyrzucił Vidala na chorągiewkę to ostatecznie straciłem nadzieję na bramkę wyjazdową

także Panowie, nie ma się co załamywać, bo wynik nie jest taki zły jak powinien być. gdybyśmy dzisiaj dostali trójkę-czwórkę to niemoglibyśmy narzekać. a tak jeszcze możemy się łudzić i mieć nadzieję. wiadomo - bramka dla Niemców w rewanżu i jest po zawodach, ale wygrywamy do przerwy bez straty gola i może być różnie. musimy wierzyć.

historia nie stoi po naszej stronie, bo tak samo sobie obiecywaliśmy po rewanżach z Liverpoolem i z Arsenalem przed kilkoma laty i wówczas kończyło się rozczarowaniem. teraz jeszcze zabraknie Lichy'ego i Vidala, więc nie oszukujmy się, będzie ciężko...

Conte musi czymś zaskoczyć w rewanżu, bo 3-5-2 dzisiaj zupełnie nie wypaliło. ja to widzę tak:

Barzagli-Bonucci-Chiellini
Pogba/Giacherini-Pirlo-Marchisio-Asamoah
Giovinco Vucinic
Quaglia/Matri

ps: jak miałbym szukać pozytywów, to może lżenie Arturo przez kibiców Bayernu, raczej nie powininen być chętny aby do nich przechodzić


fino alla fine FORZA JUVENTUS!
Przem0

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2010
Posty: 47
Rejestracja: 18 lutego 2010

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:54

Rozgrywanie piłki było już ciężkie. Ile niedokładnych podań od Buffona poszło od razu na aut... Pierwszy strzał na bramkę w drugiej połowie. Wykopy na oślep do przodu. Matri bez dobrego przyjęcia piłki. Marchisio wystraszony przez pierwszą połowę. Pirlo niedokładny tracący piłki, Barzagli zbyt nerwowy, niepewny.

To nie był ten Juventus i tym stwierdzeniem nie zgadzam się tutaj z miażdżącą przewagą ligi niemieckiej nad włoską.
Niech nikt nie pisze takich bzdur. Nie znaleźliśmy się na tym etapie przypadkiem i przez szczęśliwe ułożenie losu. Tu chodzi jak ktoś dobrze zauważył o psychikę (wielki strach) i brak doświadczenia. Nie chodzi mi o wynik bo moglibyśmy to przegrać ale o styl tej przegranej. Nie nawiązaliśmy walki.
Fakt faktem pierwsza bramka podcięła skrzydła i zniszczyła całą koncepcję. Przez pierwsze 10 minut (pomijając bramkę) widać było że potrafią, tylko nie było konsekwencji, nie było walki do końca (z wyłączeniem Vidal'a). Brak wiary, jeszcze raz strach.

Mimo wszystko liczę na geniusz Conte, determinację naszych piłkarzy, odrośnięte skrzydła w postaci kibiców wspierających na naszym terenie.
FINO ALLA FINE ! FORZA JUVE !


Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 5059
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 08:57

mambooocha pisze:Conte musi czymś zaskoczyć w rewanżu, bo 3-5-2 dzisiaj zupełnie nie wypaliło. ja to widzę tak:

Barzagli-Bonucci-Chiellini
Pogba/Giacherini-Pirlo-Marchisio-Asamoah
Giovinco Vucinic
Quaglia/Matri
Ja też bym chciał, żeby Conte zaskoczył Heynckesa, przy którym wyglądał wczoraj jak amator, ale granie zupełnie nowym ustawieniem zaskoczy naszych zawodników w pierwszej kolejności.
Yanku, wywarliśmy na nich presję raz czy drugi i skończyło się tym, że trzema podaniami byli już przed Buffonem. Mourinho byłby zachwycony :prochno:
Niestety obsraliśmy się. Pomijając neutralizację Pirlo, np Bonucci miał kilka razy sporo miejsca i co zrobił? Posłał piłkę na chorągiewkę. Pierwszy raz celnie podać przez prawie całe boisko udało mu się koło 70 minuty.
Ostatnio zmieniony 03 kwietnia 2013, 09:03 przez Ouh_yeah, łącznie zmieniany 1 raz.


Pawełek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 listopada 2004
Posty: 676
Rejestracja: 23 listopada 2004

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 09:03

Jak się Lichy śpieszy to się Kroos kaleczy...

Zagraliśmy kupę. I nic więcej.


ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 2620
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 09:06

Spodziewałem się takiego wyniku i gdybym nie oglądał meczu tylko spojrzał na rezultat, to nawet nie byłbym zaskoczony. Niestety oglądałem mecz i jestem bardzo zaskoczony postawą naszej defensywy. Kibice Bayernu uważali Barzagliego za średniego obrońce, który w Bundeslidze niczym się nie wyróżniał i chyba teraz nie zmienią o nim zdania. Chiellini zagrał równie słabo co Peluso i tylko jego sztuczki pozwoliły na utrzymanie takiego wyniku.

Pirlo osaczony przez 3-4 Bawarczyków był bezradny. Powinien mieć bliżej Marchisio czy Vidala do rozgrywania tej piłki, a tymczasem oni wszyscy pruli do przodu, niestety nic z tego nie wychodziło. Nic jednak nie tłumaczy tego, że w drugiej połowie Andrea miał trochę więcej swobody, a podawał piłkę na oślep. Tragiczny mecz Maestro.

Śmieszą mnie opinie ludzi, którzy deprecjonują zwycięstwo Bayernu pisząc o przypadkowych golach. Oni nas miażdżyli w tym meczu i spokojnie mogli strzelić jeszcze 3 bramki. Wierzyłem po remisie z Nordsjealland, wierzyłem przed rewanżem z Chelsea, ale teraz trudno mi uwierzyć. Niestety w rewanżu typuję bramkowy remis i nasze honorowe pożegnanie z rozgrywkami.

Teraz mamy na JuvePoland wylew ukrywających się hejterów. Pluto jak zawsze wypowiada się najwięcej po takich porażkach, bo krytyka daję mu satysfakcje.
Łukasz pisze: Heycnes
Heynckes


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 09:10

Od samego rana się zastanawiam, jaki my w ogóle mieliśmy pomysł na wczorajszy mecz? Nie wiem, ale według mnie chcieliśmy ugrać 0:0. Dziś dostrzegam podobieństwa w pomyśle z wczoraj do starcia z Celtikiem. Jakieś długie piłki w zamiarze za plecy obrońców, gra bez pressingu. No ludzie... takie coś na Bayern, który pomijając klasę, jest zespołem kompletnie inaczej grającym niż Szkoci!? Dla mnie całe zło było po naszej lewej stronie. Nie czepiam się jako tako występu Peluso, bo sam w sobie zagrał nieźle. Tyle tylko, że miało być tak, iż Federico będzie zabezpieczał flankę, zaś wyszło, że to Marchisio zabezpieczał Peluso, a w środku pola była gigantyczna wyrwa. Czym my chcieliśmy postraszyć Bayern? Pomysłem długich piłek od Pirlo i Bonucciego? Chyba tylko tym, bo kiedy Marchisio był zajęty niańczeniem Peluso, Vidal musiał harować w centrum (między innymi dlatego Pirlo nie miał swojej naturalnej obstawy) i jego zadania ofensywne były ograniczone do minimum. Atak sam z siebie jak zwykle nie był wstanie nic zdziałać, skrzydła (nie tylko wczoraj) mamy zastraszająco toporne. Wyszło na to, że byliśmy jednowymiarowi jak Celtic w meczach przeciwko nam. Oni mieli festiwal dośrodkowań w ciemno, my poza pomysłem 'Pirlo->Atak' nie mieliśmy żadnej koncepcji. Wynik 2:0 patrząc na sposób naszej gry i tak jest najniższym wymiarem kary. Tak jak pisałem, przegrana nie jest wstydem, ale styl i pomysł na grę... już tak.


Obrazek
Sila Spokoju

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2009
Posty: 2562
Rejestracja: 18 marca 2009
Podziekował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 09:22

Hehe jak czytam komentarze niedzielnych kibiców to nie wiem czy płakać czy się śmiać.

Prawdą jest, że zagraliśmy jedną wielką kupę, ale to wcale nie powód do wyzywania Marchisio, Pirlo czy innych zawodników. Ewidentnie było widać, że wyszliśmy na ten mecz jacyś lekko obsrani i że mieliśmy jeszcze mecz z Interem w nogach.

Za dużo nerwów z naszej strony i zbyt dużo piłek było kopanych na hurra zamiast spokojnie rozgrywać i zdominować środek pola jak to miało miejsce po stracie pierwszej bramki.

Dodatkowo sędzia to jakiś kabareciarz, tylu co ten facet fauli nie odgwizdał (po jednej i drugiej stronie) to głowa mała ...



Ja tam nadal wierzę, wystarczy że zwątpiłem w Juve po 3 remisach w grupie. W Turynie będzie 3:0, pozdro Chopy !


Obrazek
mixery

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 stycznia 2009
Posty: 245
Rejestracja: 23 stycznia 2009

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 09:29

Za pierwszego gola winię Buffona bo powinien był to na lajcie wyłapać. Strata Pirlo to niestety coś co widzimy bardzo często, może taka Siena nie potrafi z tego zrobić użytku, ale Bayern to typ zespołu który potrafi wypunktować na maxa, wykorzystując każdy błąd. Przed meczem ustaliliśmy że konfrontacja skrzydeł wypada ogromnie na naszą niekorzyść, a obaj boczni obrońcy są bardzo atakujący, skoro my to wiemy to nasz sztab na pewno też. To nie Serie A gdzie musi zawsze zostawać czwórka z tyłu "w razie w". Taki gol, tak wcześniej nas kompletnie sparaliżował.

Drugi gol ze spalonego, ale taki strzał jak Gustavo "najlepszy bramkarz świata" powinien wyłapać, ew. widząc że ktoś już się szykuje - wybić na aut. Btw, mając takiego napadziora jak Mandzukić, który TYRA nieustannie, byłbym w stanie zaakceptować trochę niższą liczbę goli!

Z jednej strony obrona mnie zawiodła, zwłaszcza Barzagli bo w jednym meczu popełnił chyba więcej błędów niż w całej swojej przygodzie z Juve. Tyle że Bayern mimo wszystko nie strzelił po jakiejś mega klepie, tylko po dwóch strzałach z dystansu, które jakieś fantastyczne znowu nie były :roll: .

O tej "kupie w majtach" to można było mówić w przypadku Peluso, czy Matriego, ale reszta posmakowała gry na najwyższym poziomie więc to żadne wytłumaczenie. Heynckes dobrze odwalił swoją robotę. Naszego ataku nie widziałem, a pomoc poza Vidalem grała strasznie. Wiadomo że nasz skill nie jest najwyższy, ale zawsze nadrabialiśmy walecznością, a wczoraj co to było?

Niesamowicie ciężko będzie odrobić te 2 gole, Bayern wie co ma robić by przejść dalej, a my wiemy że Juve i tak nie rzuci się do ataku od początku. Ale oczekuję max zaangażowania, jeszcze szanse są.

A to .. pitolenie niektórych mnie do szału doprowadza. Pirlo to geniusz, ale już nie najmłodszy. Marchisio to świetny gracz, który wykonuje czarną robotę której kamery nie pokazują, i którą wszyscy trenerzy podziwiają, tylko polscy kibice lubią krytykować. Buffon to schodzący ze sceny najlepszy bramkarz świata. Jeśli chce skończyć karierę w Juve to musi się przygotować że do 40 nie pogra.

Na temat wyższości Bundesligi nad Serie A ciężko rozmawiać z kimś kto ma nikłą wiedzę w temacie. Teoria wahadełka i tak dalej. W latach 90' rokrocznie zespół z Włoch był w finale. W XXI wieku do głosu zaczęła dochodzić Anglia, i okazjonalne wyskoki dwóch drużyn z Hiszpanii(no, jeszcze Valencia). Bundesliga może ma świetne zaplecze, ale nigdy nie stanie się TĄ najlepszą. Jeśli tylko Włochy dostaną jakiś turniej to krótko po tym znów staną się najlepszą ligą. Chociaż mi to wsio ryba, dopóki Juventus utrzyma hegemonie nad Serie A - sram na wszelakie rankingi która liga się najlepiej sprzedaje. A korupcja jest w każdej lidze, ale nawet nie chce mi się zaczynać tego tematu.


koki90

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 października 2004
Posty: 967
Rejestracja: 15 października 2004

Nieprzeczytany post 03 kwietnia 2013, 09:41

Mam nadzieję, że po tak słabym meczu wyciągniemy wnioski i w rewanżu pokażemy się z lepszej strony, a działacze nie będą gołosłowni i po dwumeczu z Bayernem zobaczą ile brakuje nam do czołówki europejskiej i pozytywnie odbije się to na mercato.

Co do samego meczu to oczywiście byliśmy słabsi. Zastraszająco słabsi. Tak słabego meczu jeszcze nie mieliśmy, ale oddać należy, że rywal na prawdę mocny. Bayern obnażył słabości niemal wszystkich naszych piłkarzy. Nie chcę nikogo konkretnie krytykować. Boli mnie, że są w naszej drużynie piłkarze, po których spodziewałem się dużo więcej. Tacy od których się dużo wymaga niemal zawsze. Martwi mnie to, że zawiedli nie tyle umiejętnościami czysto piłkarskimi, ale spalili się psychicznie, jakby tuż przed pierwszym gwizdkiem. A to własnie oni mieli ciągnąć ten wózek i wskazywać mniej doświadczonym piłkarzom drogę w rozgrywkach europejskich.

Potraktujmy ten dwumecz jako dobrą lekcję. Z pokorą i zaangażowaniem. Rozmowa o awansie wydaje się być w tej chwili śmiesznym żartem, ale W futbolu nic nie jest niemożliwe. FORZA !


Zablokowany