LM 12/13 (1/4): JUVENTUS 0-2 Bayern
- dr.DeV
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2006
- Posty: 688
- Rejestracja: 10 maja 2006
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Przypomnijcie sobie gdzie była Borussia w swoim pierwszym sezonie gry w Lidze Mistrzów po tylu latach posuchy.(4 miejsce w grupie 4 pkt. wygrana z Olympiakosem 1:0 i remis z Arsenalem 1:1) Teraz zobaczcie na naszą drużynę i porównajcie sobie obydwa wyniki. Teraz analogicznie porównajmy następny sezon; Borussia gra w półfinale, bogatsza o doświadczenie i mająca dwóch dobrych rozgrywających (Gundogan/Sahin) a do tego 2/3 piłkarzy (Reus, Gotze, Lewy), którzy potrafią w ofensywie odmienić mecz i zrobić różnicę. My niestety nie mamy takich zawodników bo sam Vucinic nic nie wyczruje co dobitnie pokazał wczorajszy mecz bo mimo dobrych momentów brakowało Czarnogórcowi wsparcia. Powracając jeszcze do kwestii rozgrywających, my niby mamy ich trzech w środku pomocy i o ile dortmundczycy nie są uzależnieni od żadnego z nich (bo mają Gotze i Reusa) to my już bez Pirlo kompletnie sobie nie radzimy... bo u nas na skrzydłach biegają Asamoah i Lichtsteiner, którzy mimo swojej solidności to wirtuozami w ofensywie nie są i obydwu panom odpowiednio prawa i lewa noga służy jedynie do wsiadania do tramwaju. Dlatego też myślę, że w kolejnym sezonie gry w Lidze Mistrzów już nie będziemy kopciuszkiem bo przy odpowiednich wzmocnieniach (Llorente, ?) i zmianie ustawienia na 4-3-3, 4-2-3-1, 4-3-2-1 czy nawet 4-2-4 możemy naprawdę w Europie duuużo zdziałać. Bo w porównaniu do topornego 3-5-2 w poprzednim sezonie graliśmy dużo lepiej właśnie z 4 w obronie. Bo pierwsze mecze w 3-5-2 zagraliśmy podajże pod koniec marca o ile mnie pamięć nie myli. A co do samego meczu to nie martwcie się, bo odpadliśmy w pojedynku z naprawdę najlepszą obecnie drużyną w Europie! Ja jestem dumny bo ćwierćfinał brałbym przed sezonem w ciemno! I nie piszcie mi tutaj, że Juventus to powinien grać w półfinale czy finale bo na odpadanie z innych stopni rozgrywek nie zasługuje, bo jest to conajmniej dziwne 


- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No i nasza tegoroczna przygoda z Ligą Mistrzów dobiegła końca. Czy jestem zadowolony? I tak i nie. Tak, ponieważ przed sezonem zakładałem sobie, że ćwierćfinał będzie naprawdę fajną sprawą... i był. Nie, gdyż jednak człowiek ma marzenia i gdy się okazuję, że się one nie realizują, staje się przygnębiony. Chciałoby się czegoś więcej.
Na pewno w drugim meczu zagraliśmy o niebo lepiej niż w pierwszym, ale cóż z tego, skoro wynik jest równie dołujący. Conte przed rewanżem mówił: "Pierwszy mecz tylko potwierdził to, co wiedzieliśmy już wcześniej", podobnie my - kibice z pełną świadomością i odpowiedzialnością możemy powiedzieć: "Dwumecz z Bayernem potwierdził tylko to, co wiedzieliśmy przed sezonem", czyli, że gryźć trawę i męczyć rywala bieganiem jest rzeczą wystarczającą na włoskie podwórko. W Lidze Mistrzów potrzeba czegoś ekstra, precyzując, ekstra piłkarzy. To już oklepana do porzygu regułka, ale musimy kupić naprawdę ze 2-ch konkretnych piłkarzy, którzy będą umieli utrzymać się przy piłce, będą umieli w pojedynkę coś zdziałać, będą umieli seryjnie strzelać, bo bez nich za rok w Champions League wcale może nie być lepiej, wręcz przeciwnie. Gdy trafimy w 1/8 (a najpierw trzeba awansować z grupy) na zespół topowy, co jest możliwe, to już przed pierwszym meczem będziemy wołali o cud, bo tak jak pisałem, nie ma co myśleć o biciu Bayernopodobnego zespołu z obecnym atakiem i skrzydłami.
W dwumeczu z Bawarczykami nie strzeliliśmy żadnej bramki. W zasadzie jak tak patrzę na nasz pomysł rozegrania tego ćwierćfinału, to brak zdobyczy bramkowej mnie nie dziwi. Delikatnie mówiąc mało kreatywne skrzydła, atak pozostawiony sam sobie z chimerycznymi napastnikami, którzy jedyne na co liczą, to na długą piłkę od Pirlo/Bonucciego. Sorry, ale do siły ofensywnej Bayernu, Realu, Barcelony, czy nawet United lub PSG ma to się nijak. Tak skompletowane ekipy możemy pokonać tylko wtedy, gdy nas zlekceważą, albo gdy pozamieniają się one na mózgi z Castielem. W przeciwnym wypadku ratuje nas cud, smutne, ale prawdziwe.
Nasze szanse w przyszłorocznej edycji LM z dużą pewnością będziemy mogli oszacować już we wrześniu, gdy zobaczmy nasze wzmocnienia. Mam jedynie nadzieję, że kierownictwo nie jest na tyle głupie, żeby realnie myśleć o półfinale czy finale LM ze wzmocnieniami typu Andrea Poli czy Juan Zuniga.
Na pewno w drugim meczu zagraliśmy o niebo lepiej niż w pierwszym, ale cóż z tego, skoro wynik jest równie dołujący. Conte przed rewanżem mówił: "Pierwszy mecz tylko potwierdził to, co wiedzieliśmy już wcześniej", podobnie my - kibice z pełną świadomością i odpowiedzialnością możemy powiedzieć: "Dwumecz z Bayernem potwierdził tylko to, co wiedzieliśmy przed sezonem", czyli, że gryźć trawę i męczyć rywala bieganiem jest rzeczą wystarczającą na włoskie podwórko. W Lidze Mistrzów potrzeba czegoś ekstra, precyzując, ekstra piłkarzy. To już oklepana do porzygu regułka, ale musimy kupić naprawdę ze 2-ch konkretnych piłkarzy, którzy będą umieli utrzymać się przy piłce, będą umieli w pojedynkę coś zdziałać, będą umieli seryjnie strzelać, bo bez nich za rok w Champions League wcale może nie być lepiej, wręcz przeciwnie. Gdy trafimy w 1/8 (a najpierw trzeba awansować z grupy) na zespół topowy, co jest możliwe, to już przed pierwszym meczem będziemy wołali o cud, bo tak jak pisałem, nie ma co myśleć o biciu Bayernopodobnego zespołu z obecnym atakiem i skrzydłami.
W dwumeczu z Bawarczykami nie strzeliliśmy żadnej bramki. W zasadzie jak tak patrzę na nasz pomysł rozegrania tego ćwierćfinału, to brak zdobyczy bramkowej mnie nie dziwi. Delikatnie mówiąc mało kreatywne skrzydła, atak pozostawiony sam sobie z chimerycznymi napastnikami, którzy jedyne na co liczą, to na długą piłkę od Pirlo/Bonucciego. Sorry, ale do siły ofensywnej Bayernu, Realu, Barcelony, czy nawet United lub PSG ma to się nijak. Tak skompletowane ekipy możemy pokonać tylko wtedy, gdy nas zlekceważą, albo gdy pozamieniają się one na mózgi z Castielem. W przeciwnym wypadku ratuje nas cud, smutne, ale prawdziwe.
Nasze szanse w przyszłorocznej edycji LM z dużą pewnością będziemy mogli oszacować już we wrześniu, gdy zobaczmy nasze wzmocnienia. Mam jedynie nadzieję, że kierownictwo nie jest na tyle głupie, żeby realnie myśleć o półfinale czy finale LM ze wzmocnieniami typu Andrea Poli czy Juan Zuniga.

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Nigdy nie możesz być tego pewien. Bo czy ktokolwiek mówił o scudetto pod koniec sierpnia 2011 roku?pumex pisze: Nasze szanse w przyszłorocznej edycji LM z dużą pewnością będziemy mogli oszacować już we wrześniu, gdy zobaczmy nasze wzmocnienia.
Takie porażki to czas na przejęcie tematu przez forumowych hejterów, którzy po innych meczach wypowiadają się sporadycznie.
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 836
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Niezły mecz Pogby - był widoczny w przeciwieństwie do Marchisio. Dał bym Francuzowi pograć do końca sezonu w pierwszym składzie właśnie kosztem Claudio.
Bayern udowodnił nam, że 352 nie bardzo nadaje się na rozgrywki LM z topowymi klubami..na następny sezon Marotta powienien skupić się na pozyskaniu graczy do 433. Sanchez byłby tu dobrym wyborem. Z nim w składzie i zdrowym Pepe nie wyglądało by to tak źle:
Giovinco (Vucinic) Llorente (Matri) Sanchez (Pepe)
Bayern udowodnił nam, że 352 nie bardzo nadaje się na rozgrywki LM z topowymi klubami..na następny sezon Marotta powienien skupić się na pozyskaniu graczy do 433. Sanchez byłby tu dobrym wyborem. Z nim w składzie i zdrowym Pepe nie wyglądało by to tak źle:
Giovinco (Vucinic) Llorente (Matri) Sanchez (Pepe)
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Jak się potoczą rozgrywki, tego nie wiem, mówię tylko o szansach. Nikt nie stawiał na nas w walce o Scudetto 11/12, które wygraliśmy w wielkim stylu, racja. Tylko, że w Europie do Milanu dołączy cała gama zespołów o wiele lepiej wyposażonych. Jasne, zawsze mamy szansę na ich pokonanie, tylko obiektywnie, jakie są te szanse?ewerthon pisze:Nigdy nie możesz być tego pewien. Bo czy ktokolwiek mówił o scudetto pod koniec sierpnia 2011 roku?pumex pisze:Nasze szanse w przyszłorocznej edycji LM z dużą pewnością będziemy mogli oszacować już we wrześniu, gdy zobaczmy nasze wzmocnienia.
Chyba nie mówisz o mnie?ewerthon pisze:Takie porażki to czas na przejęcie tematu przez forumowych hejterów, którzy po innych meczach wypowiadają się sporadycznie.
Widzę narzekania na 3-5-2 tylko dlatego, że to 3-5-2. Że niby takie ustawienie nie jest dobre do LM? Każde jest dobre pod warunkiem, że ma się do niego klasowych zawodników. W naszym przypadku różnie z tym jest, zaś pojedynki Alaba&Ribery vs Asamoah i Lahm&Robben vs Licht są z góry przegrane.

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Jakbym mógł mówić o Tobie, przecież nie wypowiadasz się sporadycznie 8)pumex pisze:Chyba nie mówisz o mnie?ewerthon pisze:Takie porażki to czas na przejęcie tematu przez forumowych hejterów, którzy po innych meczach wypowiadają się sporadycznie.
Trudno znaleźć na rynku dostępnych graczy na te pozycje, bo żadna z czołowych drużyn nie gra tym systemem. Jednak u nas przede wszystkim jest problem z napastnikami, gdybyśmy mieli z przodu duet Suarez-Sanchez, to takie mecze wyglądałyby zupełnie inaczej i problemy naszych wing-backow nie byłyby tak widoczne.pumex pisze: Widzę narzekania na 3-5-2 tylko dlatego, że to 3-5-2. Że niby takie ustawienie nie jest dobre do LM? Każde jest dobre pod warunkiem, że ma się do niego klasowych zawodników. W naszym przypadku różnie z tym jest, zaś pojedynki Alaba&Ribery vs Asamoah i Lahm&Robben vs Licht są z góry przegrane.
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1227
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
3-5-2 właśnie świetnie się nadawało na LM o czym świadczyły mecze w grupie. Przeciwnikom ciężko było prowadzić grę, a już na pewno strzelać bramki. Problem polega na tym, że brak nam jakości. W 1/2 będą grać kluby z wielkimi piłkarzami a te ze średnimi doszły do 1/4 i cel osiągnęliśmy. Nie mówię, że nie mamy klasowych zawodników, ale mamy tylko paru. Jeśli chcemy zajść troszkę dalej potrzeba też kogoś kto sam w trudnych chwilach zrobić indywidualna akcję. Z obecnym składem moim zdaniem osiągnęliśmy maksimum. Szkoda tylko, że wpadliśmy akurat (albo ustawiono tak w co coraz bardziej zaczynam wierzyć) na tę drużynę bardzo silną. Brakuje mi Alexa, Treze no i Nedveda...
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Jedyne co mnie wczoraj zdenerwowało to wypowiedzi kilku osób na tym forum. Niektórzy mieli wręcz dziką satysfakcję z tego, że sprawdziło się im to co mówili przed meczem, ba to co mówili nawet pół roku temu. Z nich są tacy sami kibice jak choćby ci, którzy w Dortmundzie po bramce Malagi na 2-1 wyszli ze stadionu - żadni.
Atmosfera na Juventus Stadium wczoraj była kapitalna, po końcowym gwizdku były ogromne brawa a później hymn klubowy odśpiewany przez cały stadion - szacun dla takich kibiców.
Atmosfera na Juventus Stadium wczoraj była kapitalna, po końcowym gwizdku były ogromne brawa a później hymn klubowy odśpiewany przez cały stadion - szacun dla takich kibiców.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
pamiętam ostatni raz coś podobnego było po dwumeczu z Deportivo w sezonie 03/04. Również brawa po odpadnięciu, chociaż wtedy sytuacja była zgoła inna - finalista LM odpadł w 1/8 finału...mateo369 pisze:Atmosfera na Juventus Stadium wczoraj była kapitalna, po końcowym gwizdku były ogromne brawa a później hymn klubowy odśpiewany przez cały stadion - szacun dla takich kibiców.
- rufi8
- Juventino
- Rejestracja: 29 marca 2010
- Posty: 579
- Rejestracja: 29 marca 2010
Niestety ale fakty są takie, że w starciach z drużynami pokroju Bayernu nie mamy kompletnie żadnych szans. Wszyscy narzekali, że w pierwszym meczu to nie było prawdziwe Juve, tymczasem w rewanżu potrafiliśmy nawiązać w miarę równorzędną walkę raptem przez około 35 minut. Zawiódł mnie bardzo Marchisio, ostatnie tygodnie w jego wykonaniu to po prostu żenada. Pirlo na gwałt potrzebny jest zmiennik, najlepiej jakby to był Verratti. U Andrei chyba widać już trudy sezonu, albo nie wiem, może się po prostu zestarzał. Jedyny pozytyw to postawa Pogby. Gość za 2-3 lata będzie TOPEM na swojej pozycji. Nie wiem jednak czy będzie nadal nosił wtedy koszulkę Juve.
Zgadzam się z pumexem, przyszły sezon wcale nie musi być lepszy.
Brakuje nam jakości na kilku pozycjach. Liczę, że Elkann też dostrzega ten problem. Nigdy nie traktował Juve w taki sposób jak jego dziadek i to trochę boli. Nie twierdzę, że potężny zastrzyk gotówki od razu zbawi nasz klub i doprowadzi do finału Champions League, bo na to nigdy gwarancji nie ma (City, czy Chelsea z tego sezonu), jednak pieniądze znacznie ułatwiają sprawę. Obyśmy w przyszłym sezonie nie musieli już oglądać "popisów" co poniektórych zawodników, bo sama solidność to za mało na Europę.
Zgadzam się z pumexem, przyszły sezon wcale nie musi być lepszy.
Brakuje nam jakości na kilku pozycjach. Liczę, że Elkann też dostrzega ten problem. Nigdy nie traktował Juve w taki sposób jak jego dziadek i to trochę boli. Nie twierdzę, że potężny zastrzyk gotówki od razu zbawi nasz klub i doprowadzi do finału Champions League, bo na to nigdy gwarancji nie ma (City, czy Chelsea z tego sezonu), jednak pieniądze znacznie ułatwiają sprawę. Obyśmy w przyszłym sezonie nie musieli już oglądać "popisów" co poniektórych zawodników, bo sama solidność to za mało na Europę.
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2013, 10:40 przez rufi8, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dobry Mudżyn
- Juventino
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1048
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
To ja nie wiem. Idź się zabij ?forumowy ból pupy pisze: Wstyd przed kolegami i presja otoczenia, z którą chyba nie dam rady.
Zmień kolegów ?
skończ gimnazjum ?
zmień klub któremu kibicujesz ?
Jest wiele dobrych opcji które możesz zrobić, by powyzsze rzeczy nie zadreczaly.

Co do meczu, musze przeprosic Padoina (!!) wymiatal prawie tak jak Lichy w 1 meczu, i byl najlepszy na boisku. Ktos napisal, ze w tym meczu nie mielismy graczy do 4-3-3. Alez mielismy.
Buffon - Chiellini, Bonucci, Barzagli, Caceres - Asamoah, Pogba, Pirlo - Vucinic, Matri, Giovinco
i gitara gra. moze gdybysmy przycisneli troche bardziej Niemiaszkow, cos by wpadlo, a tak dostajemy - jakby to powiedzial klasyk - "aż po same kule" :doh:
BESTER MANN, BESTEEER !


- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Hahahahhaahhahahaah, haahahahaha, :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:Supersonic pisze: Nie 20, nie 15 tylko jesteśmy w top6 Europy. Nie pojechalibyśmy PSG lub Galaty? ahahahahahahahahah
Pośmiejmy się razem, śmiech to zdrowie. Można sobie w ten sposób poprawić nastroje po tym, jak teoretycznie najbardziej wyrównany półfinał - ten z naszym udziałem, okazał się być najbardziej jednostronnym, przewidywalnym i nudnym dla bezstronnego obserwatora. Malaga cudem nie wyeliminowała Borussii, PSG walczyło z Barceloną jak równy z równym i też niewiele im zabrakło, nawet Turcy w pewnym momencie sprawili że kibice Realu mogli poczuć dyskomfort. Tylko Bayern prześlizgnął się do półfinałów bezstresowo i przyjemnie. Przychodzi Supersonic i jakie wnioski wysuwa na podstawie tego wszystkiego?
Że Juventus spośród zespołów, które nie awansowały do 1/2 finału jest absolutnie najmocniejszy, może obok MU. PSG? To PSG które prawie wywaliło za burtę Barcelonę? Śmiech na sali, MY byśmy ich nie pokonali? Bayern nami co prawda wytarł podłogę, ale dobrego samopoczucia widzę nie zabił.
Żeby była jasność - nie twierdzę że Juventus na bank by paryskiej drużyny nie przeszedł, ale naprawdę nie widzę żadnych obiektywnych przesłanek żeby uznać Starą Damą za murowanego faworyta.
- rufi8
- Juventino
- Rejestracja: 29 marca 2010
- Posty: 579
- Rejestracja: 29 marca 2010
Chyba się trochę zagalopowałeś, Giovinco kontuzja, a Caceres jeszcze nie doszedł do siebie po wypadku na tyle żeby grać w tak ważnym meczu.Dobry Mudżyn pisze: Ktos napisal, ze w tym meczu nie mielismy graczy do 4-3-3. Alez mielismy.
Buffon - Chiellini, Bonucci, Barzagli, Caceres - Asamoah, Pogba, Pirlo - Vucinic, Matri, Giovinco
- Buffalo
- Juventino
- Rejestracja: 22 sierpnia 2012
- Posty: 380
- Rejestracja: 22 sierpnia 2012
1. Bayern moim zdaniem to teraz najlepsza druzyna na świecie.
2. Borussia rok temu nawet nie wyszla z grupy, ba zajela w niej ostatnie miejsce. My za to w swoim pierwszym roku doszlismy do cwiercfinalu.
3. IMO gdybysmy trafili na PSG, Borussie to bylibysmy teraz w polfinale.
4. Nieprzerwanie jestesmy na 1 miejscu w SerieA
5. 3-5-2 sie sprawdza, jednak potrzebujemy zawodnikow, aby moc czasami zagrac 4-3-3.
6. Bayern wygra w tym roku LM.
7. Gdybyscie byli prawdziwymi kibicami, to byscie zachowywali sie tak jak prawdziwi kibice na stadionie. Doping w kazdym fragmencie meczu, podziekowania na stojaco za walke i chec zwyciestwa.
8. Znalezc w zyciu sobie inne zajecie, niz ciagle analizowanie skladu, taktyki, wrozenie z fusow itp. Świata na forum nie zmienicie.
2. Borussia rok temu nawet nie wyszla z grupy, ba zajela w niej ostatnie miejsce. My za to w swoim pierwszym roku doszlismy do cwiercfinalu.
3. IMO gdybysmy trafili na PSG, Borussie to bylibysmy teraz w polfinale.
4. Nieprzerwanie jestesmy na 1 miejscu w SerieA
5. 3-5-2 sie sprawdza, jednak potrzebujemy zawodnikow, aby moc czasami zagrac 4-3-3.
6. Bayern wygra w tym roku LM.
7. Gdybyscie byli prawdziwymi kibicami, to byscie zachowywali sie tak jak prawdziwi kibice na stadionie. Doping w kazdym fragmencie meczu, podziekowania na stojaco za walke i chec zwyciestwa.
8. Znalezc w zyciu sobie inne zajecie, niz ciagle analizowanie skladu, taktyki, wrozenie z fusow itp. Świata na forum nie zmienicie.
Nie patrz na to ile mam postów, bo i tak wiem wiecej od Ciebie.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
W kwestii ekonomicznej luki pomiędzy Juve i Bayernem, o której wspominał Marotta:

Źródło: http://www.goal.com/en/news/1717/editor ... uventus-in
Szybkie domknięcie tej luki bez szejka czy ruskiego oligarchy jest niemożliwe, dlatego surowe oceny Marotty są moim zdaniem chybione, bo pracuje w ramach sztywnego ograniczenia budżetowego i pieniędzy z powietrza nie wypłucze.
Sezon 2011/12 mistrz Niemiec Borussia Dortmund nie wychodzi z grupy.
Sezon 2012/13 mistrz Anglii Manchester City nie wychodzi z grupy, a na poziomie ćwierćfinału nie ma żadnego angielskiego zespołu.
Czy będzie również deprecjonować wartość ich tytułów?
Juventus wrócił do Ligi Mistrzów po długiej przerwie i osiągnął ćwierćfinał. Był to pierwszy sezon Conte jako trenera, kiedy musiał łączyć ligę z europejskimi pucharami. Uważam, że to wynik co najmniej poprawny. W poprzednim sezonie Borussia nie zdołała wyjść ze słabej grupy. City już drugi raz kończy rozgrywki na fazie grupowej pomimo olbrzymich nakładów finansowych. Jednak zawsze znajdą się tacy, co będą pomstować, że Juventus już w tym sezonie nie wygrał pucharu. Dziękuję piłkarzom i trenerowi za tę przygodę z Ligą Mistrzów i z niecierpliwością czekam na następną edycję. Natomiast w tej życzę zwycięstwa któremuś z hiszpańskich zespołów, obojętnie któremu. Niemcom kibicować nie będę nigdy, niezależnie od tego w jakich koszulkach grają i ilu Polaków mają w składzie. Trzeba się szanować. Teraz możemy skoncentrować się na lidze
.

Źródło: http://www.goal.com/en/news/1717/editor ... uventus-in
Szybkie domknięcie tej luki bez szejka czy ruskiego oligarchy jest niemożliwe, dlatego surowe oceny Marotty są moim zdaniem chybione, bo pracuje w ramach sztywnego ograniczenia budżetowego i pieniędzy z powietrza nie wypłucze.
Sezon 2011/12 mistrz Anglii Manchester United nie wychodzi z grupy.deszczowy pisze:NA to pytanie, LJ, odpowiedz sobie sam. Ten dwumecz - moim zdaniem dość dobitnie - powinien przybliżyć wielu z nas "niewygodną prawdę".LordJuve pisze:Więc jaką wartość ma Scudetto w takim wypadku? Co powinno być dla nas ważniejsze? Sukcesy w LM czy miejsce w TOP 3 ligi?deszczowy pisze:No, to kto pierwszy napisze "Bayern wygrał fuksem, Bundeskopanka słaba!!!!" ?
To jest miejsce Włochów w szeregu.
Sezon 2011/12 mistrz Niemiec Borussia Dortmund nie wychodzi z grupy.
Sezon 2012/13 mistrz Anglii Manchester City nie wychodzi z grupy, a na poziomie ćwierćfinału nie ma żadnego angielskiego zespołu.
Czy będzie również deprecjonować wartość ich tytułów?
Podpisuję się pod tym obiema rękami. Na szczęście widzę, że dwaj najbardziej żenujący osobnicy z dnia wczorajszego otrzymali już bany. W sumie to mogłby być to bany permanentne. Jeżeli mają się tak nadal zachowywać to forum nic na tym nie straci.mateo369 pisze:Jedyne co mnie wczoraj zdenerwowało to wypowiedzi kilku osób na tym forum. Niektórzy mieli wręcz dziką satysfakcję z tego, że sprawdziło się im to co mówili przed meczem, ba to co mówili nawet pół roku temu. Z nich są tacy sami kibice jak choćby ci, którzy w Dortmundzie po bramce Malagi na 2-1 wyszli ze stadionu - żadni.
Juventus wrócił do Ligi Mistrzów po długiej przerwie i osiągnął ćwierćfinał. Był to pierwszy sezon Conte jako trenera, kiedy musiał łączyć ligę z europejskimi pucharami. Uważam, że to wynik co najmniej poprawny. W poprzednim sezonie Borussia nie zdołała wyjść ze słabej grupy. City już drugi raz kończy rozgrywki na fazie grupowej pomimo olbrzymich nakładów finansowych. Jednak zawsze znajdą się tacy, co będą pomstować, że Juventus już w tym sezonie nie wygrał pucharu. Dziękuję piłkarzom i trenerowi za tę przygodę z Ligą Mistrzów i z niecierpliwością czekam na następną edycję. Natomiast w tej życzę zwycięstwa któremuś z hiszpańskich zespołów, obojętnie któremu. Niemcom kibicować nie będę nigdy, niezależnie od tego w jakich koszulkach grają i ilu Polaków mają w składzie. Trzeba się szanować. Teraz możemy skoncentrować się na lidze
