Serie A 12/13 (14): Milan 1-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 5059
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 21:36

kuba2424 pisze:Oceniasz cały występ Buffona po jednej nieudanej akcji.
A jakie to Buffon miał udane akcje? Ten no-look pass do Barzy i karny wpuszczony po rękawicach raczej przekreśla występ jako bardzo dobry.


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 21:38

Szikit pisze:
Pan Mietek pisze: Ten cytat to chyba kalka z klasycznego tekstu "Jesteś wart tyle co twój ostatni film" i zdecydowanie nie ma przełożenia na piłkę nożną.
Nie zgodzę się. To forum pokazuje, że ma przełożenie. Gdy Vucinic strzeli bramkę piętką, wszyscy fapią. Kiedy wesoło hasa sobie po boisku-nagle połowa uważa go za beztalencie. To samo jest z prasą. Fakt, co inteligentniejszy kibic załapie, że mógł mu nie wyjść jeden mecz, ale ogół zachowuje się własnie jak chorągiewki.
No więc właśnie o to chodzi - to tylko to forum tak się zachowuje. Bez obrazy ale tu jest cała masa jakichś niewiarygodnych panikarzy, kompletnie nieustabilizowanych emocjonalnie ludzi. Niektórzy się śmieją z tego, że Zamparini ciągle wyrzuca trenerów z Palermo - jak tak czytam posty niektórych osób to mam wrażenie, że oni by zwalniali trenerów w trakcie meczów a Conte to zwolniliby już z 5 razy.

Jeden mecz jest wart tyle co nic. Tutaj zawsze może być słabsza dyspozycja dnia, jakaś wpadka, zrządzenie losu itp. Dalej twierdzę, że ten cytat nie pasuje za bardzo do piłki.

Ja powtórzę to co mówiłem od dawna - Vucinić zawsze tak grał i to się nie zmieni. Będzie próbował swoich efekciarskich sztuczek, człapał po boisku, w jednym meczu będzie zupełnie bezbarwny, po to, żeby w następnym zagrać jak najlepszy piłkarz świata. Dalej twierdzę, że on się nie opuścił, tylko po prostu kiedy jest kryzys to wszystkie słabe strony rzucają się bardziej w oczy.


Szilgu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 września 2004
Posty: 1801
Rejestracja: 02 września 2004

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 21:43

Ja się z tym wszystkim zgadzam. Chciałem tylko zaznaczyć, że to powiedzenie ma przełożenie na piłkę, w takim sensie, że spora część kibiców się tak zachowuje. Henry zdaje się, w takim kontekście to ujął. Bo nie oszukujmy się, ale większość kibiców tak właśnie ogarnia. Zagrał źle-sprzedajmy go, póki będzie jakiś zysk.
Oczywiście w idealnym świecie kibice byliby wyrozumiali :lol: ale niestety zwykle tak nie jest.


Co do Mirko-to miał być tylko przykład. Ale z tą opinią się zgadzam.


gucio_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 lipca 2006
Posty: 1038
Rejestracja: 03 lipca 2006

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 21:46

kuba2424 pisze: Ta wypowiedź na tyle mnie drażni, że chciałbym od autora szerszej wypowiedzi na temat wczorajszej gry Buffona, tzn. prosiłbym o konkretne sytuacje, w których był jego zdaniem niepewny czy nerwowy. Ok, zagranie do Barzagliego było paskudne, ale poza tym bronił dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Oceniasz cały występ Buffona po jednej nieudanej akcji.
Czyli co, kolejny na sprzedaż?
Fatalna postawa większości drużyny być może rzuciła niektórym osobom obraz na to, jak zaprezentował się Gigi. Moim zdaniem, po prostu mniej pewny niż zwykle, bo nie wznawiał wszystkich akcji tak jak robi to zazwyczaj, a w dodatku jeszcze to pechowe zagranie do Barzagliego, też ma swoje konsekwencje w ocenie jego postawy. Wczoraj niektórzy tutaj twierdzili, że ponoć to był słaby mecz Buffona, a mnie w pamięć zapadły interwencje po strzale Yepesa, gdzie sam komentator myślał, że piłka wpadnie i jeszcze po jednym ze strzałów, któregoś zawodnika Milanu. Futbolówka skozłowała tuż przed nim, a nikt z naszych defensorów nawet nie ruszył do asekuracji. Gdyby nie złapał jej czysto, to był już przy nim Boateng i 2:0.


kuba2424

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2012
Posty: 972
Rejestracja: 06 listopada 2012

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 21:49

Ouh_yeah pisze:
kuba2424 pisze:Oceniasz cały występ Buffona po jednej nieudanej akcji.
A jakie to Buffon miał udane akcje? Ten no-look pass do Barzy i karny wpuszczony po rękawicach raczej przekreśla występ jako bardzo dobry.
A naprawdę nie dopatrzyłeś się żadnej udanej akcji Buffona czy tylko prowokujesz?
Dobrze że mi przypomniałeś karnego.
No tak, gdyby Gigi rzucił się w lewo, czyli w przeciwną stronę, to nic by się nie stało, przecież bramkarz ma prawo wpuścić gola po karnym. Nie ma dyskusji, prawda?
ALE Gigi rzucił się w prawo, czyli tam gdzie piłka była mierzona, i jej nie obronił, mimo że miał ją na rękawicy. Jak on tak mógł!? SKANDAL!


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 21:51

kuba2424 pisze:Dobrze że mi przypomniałeś karnego.
No tak, gdyby Gigi rzucił się w lewo, czyli w przeciwną stronę, to nic by się nie stało, przecież bramkarz ma prawo wpuścić gola po karnym. Nie ma dyskusji, prawda?
ALE Gigi rzucił się w prawo, czyli tam gdzie piłka była mierzona, i jej nie obronił, mimo że miał ją na rękawicy. Jak on tak mógł!? SKANDAL!
Ja myślę, że on ją specjalnie wpuścił bo u buka obstawił zwycięstwo Milanu. Calciopoli, odc. 33 i 2/3.

Szikit, cieszę się, że się zgadzamy


booyak

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 czerwca 2003
Posty: 920
Rejestracja: 08 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 22:17

Nie ma się co sprzeczać. Po wtorkowym meczu wszyscy w teamie byli chwaleni choć niektórzy wcale na to nie zasługiwali. Po wczorajszym dostaje się każdemu choć Buffon do porażki przyczynił się w najmniejszym stopniu. Dla upartego można go bronić i udowadniać że podobnie jak Barzagli zagrali na swoim poziomie czego o reszcie już powiedzieć nie można. Ale nie o to chodzi. Przegraliśmy mecz jako drużyna i na tym spór na temat naszego golkipera można zakończyć.
Powtórzę jeszcze raz to co pisałem wczoraj. Nie da się ograć ani słabego Milanu ani słabego Interu stojąc na murawie z zaangażowaniem równym 0. Chłopaki mecz zawalili, myśmy ponarzekali ale koniec płaczu nad rozlanym mlekiem. Conte na pewno dał im po meczu do zrozumienia analizując spotkanie i liczę na to że kolejna porażka w lidze przyjdzie najwcześniej na wiosnę kiedy to będziemy oszczędzać nasze gwiazdki na półfinały LM. Teraz liczą się derby a następnie mecz w Doniecku. Od tej chwili do 5 Grudnia nic mnie już nie interesuje. Liczę na zwycięstwo w weekend i przynajmniej remis po walce z Szachtarem.


★ ★ ★
SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1818
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 22:48

pablo1503 pisze: Mam nadzieję, że rozumiesz to przesłanie, a o tej kwocie napisałeś z ironią.
O kwocie i owszem napisałem z ironią, ale przesłania nie rozumiem. Chyba, że podejdziemy na to od strony wyśmiania rozhisteryzowanych ignoranckich kibiców którzy w jednym meczu wynoszą piłkarza na piedestał, a potem po jednym słabszym chcą im zrobić Oświęcim z tyłka. :roll:


delarudii

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 października 2008
Posty: 419
Rejestracja: 18 października 2008

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 23:09

SKAr7 pisze:
pablo1503 pisze: Mam nadzieję, że rozumiesz to przesłanie, a o tej kwocie napisałeś z ironią.
O kwocie i owszem napisałem z ironią, ale przesłania nie rozumiem. Chyba, że podejdziemy na to od strony wyśmiania rozhisteryzowanych ignoranckich kibiców którzy w jednym meczu wynoszą piłkarza na piedestał, a potem po jednym słabszym chcą im zrobić Oświęcim z tyłka. :roll:
Ale taka nasza mentalność, a mecz z Milanem był idealną okazją, żeby wylać swoje żale. Z resztą i ja tak zrobiłem. Ale tylko na przykładzie Isli i Asamoaha, którzy dobitnie psuli to, co mogli. Gorsze mecze się zdarzają, a ja nie uważam, żeby Juventus zagrał źle.... Raczej bez pomysłu i z Isią w składzie oraz Murzynkiem.

Wszyscy się pastwią nad naszymi piłkarzykami, ale to przecież Juventus zdominował Milan w drugiej odsłonie. Rosoneri przez większość czasu skupiali się tylko na nieudolnych próbach wybicia piłki spod pola karnego i heroicznej walce w defensywie, która koniec końców im się opłaciła.Ten mecz przegraliśmy tylko i wyłącznie przez swoją nieporadność. X niecelnych dośrodkowań, Asa walący głową w mur, Marchisio raczej niewidoczny, Pirlo słabo, Vidalowi nic nie wychodziło. Po takich 70 minutach meczu nie ma co się dziwić, że w końcu zaczyna brakować wiary i motywacji, i stąd takie sytuacje, gdy zawodnik Milanu przechodzi pięciu naszych a my stoimy.

Zastanawia mnie jedno: Czemu ostatnio tak mało gra Lichy? Dla mnie jest najlepszym skrzydłowym jakiego mamy.


zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 2462
Rejestracja: 12 lipca 2006
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 26 listopada 2012, 23:35

Dokładnie. Tak to już jest, że jak ktoś komuś na siłę chce udowodnić coś, pokazać miejsce w szeregu, a najczęściej to kończy się strzałem w stopę. Lichy jest naprawdę jednym człowiekiem, który jest w stanie siać realne zagrożenie na prawej flance. Isla musi się wiele nauczyć od niego. Bo wczoraj ocierał się momentami o Mottę.


Obrazek
TURINIO

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 czerwca 2005
Posty: 265
Rejestracja: 07 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 27 listopada 2012, 00:54

Lichy jest naprawdę jednym człowiekiem, który jest w stanie siać realne zagrożenie na prawej flance. Isla musi się wiele nauczyć od niego. Bo wczoraj ocierał się momentami o Mottę.
Jeśli chodzi o Islę,to masz w zupełności rację-rozegrał fatalny mecz,on jak to błyskotliwie stwierdziłeś momentami 'ocierał się' o Motte,a ja przecierałem oczy ze zdumienia przed TV. Wiązałem ogromne nadzieje z jego pozyskaniem,wydawało się,że może dać nam na prawym skrzydle coś czego nigdy nie da Lichy-udaną grę w ofensywie.
Ze szwajcarem wg mnie nie masz racji,bo zagrożenia w ataku nie stwarza on żadnego, a przy naszej formacji- jeden,wahadłowy pomocnik na skrzydle musi dawać radę i w obronie i w ataku. Szwajcar w obronie jest ok,atak to toporna,przewidywalna i nieefektywna gra.
Niestety Chilijczyk w meczu z Milanem pokazał że nie daje rady ani w defensywie ani w ofensywie.
Jednym słowem na prawej flance też zaczynamy mieć problem.


"...Znam swoją wartość i na boisku jestem bufonem. Dlatego nie pójdę do Juventusu, po co im dwóch bufonów?..." - jedna z wielu złotych myśli 'The Holy Goalie ' :)
delarudii

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 października 2008
Posty: 419
Rejestracja: 18 października 2008

Nieprzeczytany post 27 listopada 2012, 13:28

TURINIO pisze:Jeśli chodzi o Islę,to masz w zupełności rację-rozegrał fatalny mecz,on jak to błyskotliwie stwierdziłeś momentami 'ocierał się' o Motte,a ja przecierałem oczy ze zdumienia przed TV. Wiązałem ogromne nadzieje z jego pozyskaniem,wydawało się,że może dać nam na prawym skrzydle coś czego nigdy nie da Lichy-udaną grę w ofensywie.
Ze szwajcarem wg mnie nie masz racji,bo zagrożenia w ataku nie stwarza on żadnego, a przy naszej formacji- jeden,wahadłowy pomocnik na skrzydle musi dawać radę i w obronie i w ataku. Szwajcar w obronie jest ok,atak to toporna,przewidywalna i nieefektywna gra.
Niestety Chilijczyk w meczu z Milanem pokazał że nie daje rady ani w defensywie ani w ofensywie.
Jednym słowem na prawej flance też zaczynamy mieć problem.
Owszem, Lichy nie jest magikiem jak Ronaldo, ale nie zapominajmy, że do tej pory on grał na prawej obronie, nie był skrzydłowym. W obronie radzi sobie świetnie i jest waleczny jak Nedved kiedyś. W ataku może nie błyszczy w pojedynkach jeden na jeden, ale zawsze umie się odnaleźć jak choćby w meczu z Chelsea, gdy w pierwszych minutach jego strzał obronił Cech. W przeciwieństwie do Isli potrafi wyjść do podania, dobrze odegrać czy też dośrodkować. Może nie zawsze wprost na głowę, ale piłki przynajmniej dochodzą do pola karnego. Jak dla mnie to on powinien grywać w pierwszym składzie i na tą chwilę, z obecną kadrą nie jestem w stanie sobie wyobrazić prawego skrzydła bez niego.


RSelevan

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 lutego 2010
Posty: 171
Rejestracja: 02 lutego 2010

Nieprzeczytany post 27 listopada 2012, 13:54

Dokładnie. Lichy potrafi wejść gdzies w pole karne, znaleść sie tam kiedy potrzeba (inna sprawa jak mu wychodzi wtedy strzał), a kilka tych dośrodkowań też mu wyjdzie na mecz. No i jest spokój w obronie.

Isla jest natomiast przyspawany do linii końcowej. Gra tak przewidywalnie że szok. A te jego wrzutki w stylu "nie dam rady go minąć bo jestem cienki, więc kopnę, a nóż akurat przeleci mu pod nogami" wołają o pomstę do nieba.. Nie wiem czy cokolwiek z niego będzie.


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 27 listopada 2012, 14:01

Cały zespół zagrał beznadziejnie i na porażkę zasłużył. Isla akurat był jednym z tych, którzy zagrali wybitny piach, ale to nie powód żeby obarczać go za porażkę. Mam szczerze nadzieje, że się ogarnie bo był to na prawdę jeden z mocniejszych punktów Udinese. Lichy w 3-5-2 gra przeciętnie, Pepe wrócił po kontuzji...kto inny mógł grać?


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 27 listopada 2012, 14:08

RSelevan pisze:Isla jest natomiast przyspawany do linii końcowej. Gra tak przewidywalnie że szok. A te jego wrzutki w stylu "nie dam rady go minąć bo jestem cienki, więc kopnę, a nóż akurat przeleci mu pod nogami" wołają o pomstę do nieba.. Nie wiem czy cokolwiek z niego będzie.
Isla potencjał ma na pewno sporo wyższy niż Lichtsteiner. Ma lepiej ułożoną nogę, potencjalnie potrafi dużo lepiej dośrodkować niż Szwajcar. Przecież doskonale pamiętam Chilijczyka z Udinese, tam przykuwał uwagę właśnie swoją *kreatywnością, która była zdecydowanie ponadprzeciętna jak na zawodnika bardziej defensywnego niż ofensywnego. Raczej nie zdarzały mu się zagrania na alibi jak to ma miejsce u nas lub dośrodkowania na aferę. Wszystko zmieniło się po kontuzji i transferze do Turynu.
Nie zamierzam na siłę udowadniać, że Mauricio gra u nas super, ale akurat jemu dałbym jeszcze kilka szans

*mam na myśli przemyślaną, techniczną grę, coś zupełnie odwrotnego niż styl Krasic/Armero, aczkolwiek efekt namacalny w postaci asyst również był. W jednym sezonie zdobył ich 8, w kolejnym 10


Obrazek
Zablokowany