Polityka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 01:08

yanquez pisze:
deszczowy pisze:"Ameryka też się sypie, to osobny rozdział...!"

Witamy w krainie kapitalistycznej szczęśliwości. Jesteś chory? Stary? Biedny? A zdychaj sobie, pasożycie!
No wystarczyło, że lewusy się dorwały do władzy i od razu bieda ;)
No właśnie. Miałem to samo napisać. Pomoc dla konkretnej grupy ludzi? Za co? Za darmo? Biedni to byli ludzie w średniowieczu. Dzisiaj każdy może niemalże być kim chce i osiągnąć wszystko. Po co się wysilać jak jest za darmo?
Od razu mi się przypomina sprawa z naszego kraju z powodzią. Domy nie ubezpieczone a ludzie chcą odszkodowania. No za co?
Dla mnie ten tekst raczej ma obrzydzić nam wyjazdy z kraju. No bo gdzie nam będzie lepiej jak nie w Polsce? :lol:


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 01:25

Castiel pisze: No wystarczyło, że lewusy się dorwały do władzy i od razu bieda ;)
No właśnie. Miałem to samo napisać. Pomoc dla konkretnej grupy ludzi? Za co? Za darmo? Biedni to byli ludzie w średniowieczu. Dzisiaj każdy może niemalże być kim chce i osiągnąć wszystko. Po co się wysilać jak jest za darmo?[/quote]

Nie jestem lewicowcem, aczkolwiek takie "mądrości" jak powyżej warto tępić. Jestem zdania, że amerykańska gospodarka popadła w recesję nie z powodu beznadziejnych, lewicowych rządów, ale zbyt liberalnego podejścia do wielkich instytucji finansowych, które doprowadziły do krachu poprzez swoje spekulacje wirtualną walutą. Wydaje mi się, że szanowny user Castiel zatrzymał się w swojej edukacji historycznej na okresie po Wojnie Secesyjnej. Sorry, ale Ameryka nie jest dzisiaj tą mityczną krainą nieograniczonych możliwości. Co więcej, moim zdaniem wielu Amerykanów ciągle wierzy w ten mit a to pociąga za sobą wyniki sondaży, które zaprezentowano w podlinkowanym artykule.

Jeżeli nie obywatele, poprzez prywatną dobroczynność, to KTO ma pomagać pewnym grupom społecznym? Co z niepełnosprawnymi, chorymi, starymi?

Niektórzy chyba nie rozumieją, że darwinizm społeczny to żaden przejaw rozwoju, ale raczej cofnięcie się ludzkości do etapu jaskiniowca. :lol:
Castiel pisze:Od razu mi się przypomina sprawa z naszego kraju z powodzią. Domy nie ubezpieczone a ludzie chcą odszkodowania. No za co?
Dla mnie ten tekst raczej ma obrzydzić nam wyjazdy z kraju. No bo gdzie nam będzie lepiej jak nie w Polsce? :lol:
Rzeczywiście...co ma jedno (dobrowolny i świadomy brak ubezpieczenia, za który, w razie powodzi, powinno się wziąć odpowiedzialność) wspólnego z drugim (często niezawiniona, np. poprzez wypadek czy chorobę, marginalizacja społeczna)?

Z pewnością ten artykuł zamówił Tusk...ostatnio mu sondaże lecą, więc przyda mu się taka cicha pomoc...:lol:


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 01:53

Jak kto ma komu pomagać? To jest normalnie dla mnie zagadka. Masz dbać sam o siebie. Jeszcze co...mieszkanie posprzątać i pokarmić? Ameryka ma doła przez FED i wszyscy to wiedzą chyba poza Amerykanami. Darwinizm społeczny jest dobry bo słabeusze wypadają. Ludzie nie są sobie równi. Brak ubezpieczenia i choroba to się jedno z drugim łączy. Wypadek tak samo.
Niepełnosprawni? Serio? Ciągle ględzą o tym jak to chcą żeby ich traktować normalnie itp Sratatata. Jak nie ma kasy za tą niepełnosprawność to wtedy jest problem i płacz. Ile było dokumentów o ludziach bez rąk co doskonale sobie radzą, gotują, wychowują dzieci, prowadzą samochód i nie narzekają, a jak pojawi się jakiś palant bez 2 palców to już mu źle.
Ale nie...my jesteśmy milusi i fajniusi. Wszyscy się się o wszystkich troszczymy i widać jakie są tego efekty. Wszyscy są bezpieczni - a nie. Jednak nie.
Choćbyś srał pieniędzmi i rozdawał je na prawo i lewo to nie stworzysz systemu gdzie wszyscy będą szczęśliwi i bezpieczni. Ktoś zawsze będzie niezadowolony. Dasz palec, urwą rękę. W obecnym systemie każdy odpowiada za wszystkich, a w praktyce nikt za nikogo.
Niech lepiej każdy dba o siebie i problem z głowy.
Na pewno widziałeś demota czy inny obrazek z tego jak policjant kupił bezdomnemu buty. Wow! Potem się okazało, że ten bezdomny ma mieszkanie socjalne które wynajmuje, a za kase kupuje heroine. Warto pomagać.
Życie polega na tym, że masz pokonywać przeciwności losu, dążyć do realizacji swoich marzeń. Tymczasem pokrzywdzony przez los robi na ulicy na klęczka minę zbitego psa lub kota za Shreka i gotowe. Po co robić coś samemu jak naiwniacy sami napełniają kubeczek.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 02:32

Castiel pisze:Jak kto ma komu pomagać? To jest normalnie dla mnie zagadka. Masz dbać sam o siebie. Jeszcze co...mieszkanie posprzątać i pokarmić?
Są ludzie, np. sparaliżowani, którzy nie są w stanie nawet mieszkania posprzątać czy się wyżywić...co z nimi? Zastrzyk i po sprawie a może w myśl darwinizmu społecznego powolna śmierć głodowa?
Castiel pisze:Ameryka ma doła przez FED i wszyscy to wiedzą chyba poza Amerykanami.
No i będzie mieć nadal a razem z nią cały, zachodni świat w tym Polska. Zapewne nie ogarniasz tego, ale nieograniczona wolność potężnych instytucji finansowych nie bierze się znikąd. Zawsze podstawą do danych działań jest pewna idea: w tym wypadku darwinizm społeczny wpędzi nas w jeszcze większe bagno, w którym "prawo dżungli" pcha wielu ludzi do pazernego konkurowania z innymi, czego przejawem są nieracjonalne, partykularystyczne spekulacje ogromnymi kwotami wirtualnej gotówki.
Castiel pisze:Darwinizm społeczny jest dobry bo słabeusze wypadają. Ludzie nie są sobie równi. Brak ubezpieczenia i choroba to się jedno z drugim łączy. Wypadek tak samo.
Darwinizm społeczny jest prymitywną ideologią XIX-wiecznych eugeników, którzy byliby w stanie wykastrować cię tylko na podstawie kiepskich wyników w szkole u twojego starszego rodzeństwa. Ta ideologia, w praktyce, została wykorzystana przez Hitlera i jemu podobnych. Oczywiście w pełni popierasz tego typu praktyki? :lol:

Ludzie nie są sobie równi, oczywiście! Ale miarą cywilizacji jest to w jaki sposób radzi sobie ona z tymi nierównościami. Wspominałeś o średniowieczu...twoja wypowiedź zalatuje jeszcze większą stęchlizną: mianowicie okresem kamienia łupanego, w którym nadliczbowe noworodki zabijało się i zjadało. (darwinizm społeczny w praktyce)

Poza tym ubezpieczenia w USA to bardzo często nic innego jak korporacyjny sposób na wyzysk schorowanych ludzi. Niestety, ale ten system też ma wady. Polecam film: Chorować w USA (Sicko) :!:
Castiel pisze:Niepełnosprawni? Serio? Ciągle ględzą o tym jak to chcą żeby ich traktować normalnie itp Sratatata. Jak nie ma kasy za tą niepełnosprawność to wtedy jest problem i płacz. Ile było dokumentów o ludziach bez rąk co doskonale sobie radzą, gotują, wychowują dzieci, prowadzą samochód i nie narzekają, a jak pojawi się jakiś palant bez 2 palców to już mu źle.
Kolego, uważaj bo rozmawiasz z człowiekiem, który środowisko niepełnosprawnych zna nie tylko z ekranów telewizorów i na własnej skórze odczuwa co to znaczy być niepełnosprawnym. Nie płaczę z tego powodu, radzę sobie, ale z drugiej strony wiem, że są ludzie, którzy bez wsparcia otoczenia (najlepiej) lub państwa nie są w stanie przeżyć. To, że ktoś potrafi malować stopami nie znaczy, że będzie w stanie przeżyć bez pomocy drugiego człowieka i/lub da sobie radę w życiu społecznym. Słonie też potrafią malować trąbami...wyobrażasz sobie słonia, który siedzi z tobą w robocie na miejscu twojego kumpla? Ja nie bardzo...
Castiel pisze:Ale nie...my jesteśmy milusi i fajniusi. Wszyscy się się o wszystkich troszczymy i widać jakie są tego efekty. Wszyscy są bezpieczni - a nie. Jednak nie.
Nie wiem gdzie ty żyjesz, ale właściwie to jest odwrotnie niż piszesz. Prawda jest taka, że nikt się o nikogo nie troszczy a ludzie z takim podejściem jak ty jedynie pogarszają sytuację: nie dość, że sam nie pomożesz to jeszcze krytykujesz tych, którzy próbują to robić. To przejaw największego buractwa.
Castiel pisze:Choćbyś srał pieniędzmi i rozdawał je na prawo i lewo to nie stworzysz systemu gdzie wszyscy będą szczęśliwi i bezpieczni. Ktoś zawsze będzie niezadowolony. Dasz palec, urwą rękę. W obecnym systemie każdy odpowiada za wszystkich, a w praktyce nikt za nikogo.
Nie chodzi o pieniądze bo one same w sobie są tylko narzędziem. Kwestia rozbija się, w wielu przypadkach, o świadomość i atmosferę wokół danego tematu. Tak jak pisałem, tacy ludzie jak ty tylko komplikują sprawę tym, którzy zastanawiają się i próbują różnych metod dojścia do najbardziej optymalnych rozwiązań.
Castiel pisze:Niech lepiej każdy dba o siebie i problem z głowy.
Utopia. W społeczeństwie niemożliwe do zrealizowania. Wybuduj sobie szałas gdzieś na odludziu i sobie tam w ten sposób żyj, ale wśród ludzi nie da rady w skali makro bo to będzie oznaczać chaos, bunt i kompletny rozkład struktur społecznych.
Castiel pisze:Na pewno widziałeś demota czy inny obrazek z tego jak policjant kupił bezdomnemu buty. Wow! Potem się okazało, że ten bezdomny ma mieszkanie socjalne które wynajmuje, a za kase kupuje heroine. Warto pomagać.
:lol:...nie, nie widziałem. W czasie wolnym czytam książki a głupotami się nie zajmuję. ;) Słyszałem jednak o wielu sytuacjach oddawania narządów do przeszczepu. Czasem coś nie wyjdzie, dawca/biorca umrze albo narząd się nie przyjmie. W większości przypadków oboje żyją. Warto pomagać, co nie? :lol:
Castiel pisze:Życie polega na tym, że masz pokonywać przeciwności losu, dążyć do realizacji swoich marzeń. Tymczasem pokrzywdzony przez los robi na ulicy na klęczka minę zbitego psa lub kota za Shreka i gotowe. Po co robić coś samemu jak naiwniacy sami napełniają kubeczek.
Ja nie wrzucam i mam problem z głowy. Tu nie chodzi o napełnianie kubeczka żebrakowi na ulicy. Tu chodzi o setki milionów ludzi na całym świecie, którym trzeba ciągle i w jakiś sposób pomagać. Oczywiście, lepiej dawać wędkę niż rybę, ale to jest trudne, nie znaczy jednak, że nie do zrealizowania w pewnym zakresie.

Jesteś, po prostu, cholernym egoistą. Ja natomiast realistą i wiem, że nie żyję sobie na bezludnej wyspie. Żyj sobie sam dla siebie dalej, ale wiedz, że liczba podobnych tobie cały czas rośnie dookoła. Nie chce cię martwić, ale jeśli masa krytyczna zostanie przekroczona w społeczeństwie to tacy jak ty nie będą mieli na kim żerować, co wtedy? :smile:


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 03:11

Ja właśnie na nikim nie żeruje i nie mam zamiaru. Chciałbym wszystkie swoje pieniądze wydawać tak jak mi się to podoba. Ty tymczasem jesteś za tym by mi bezczelnie wyciągać pieniądze z kieszeni i dawać je potrzebującym .
Ludzie sparaliżowani - zawsze mają jakąś rodzinę. Ktoś im pomaga. A jak nie mają? Trudno. Ja sam gdybym stał się warzywem to chciałbym dostać zastrzyk i się nie męczyć i nie żerować na innych. Jestem tego świadomy.
FED zostało stworzone przez kilku cwaniaków, którzy się dorobili i drukują sobie forsę jak im się podoba,a <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> hamburgery nie ogarniają tego. Zresztą u nas jest lepiej? Pieniądz to zwykły papierek, który sobie drukują patafiany w rządach i nie ma to pokrycia w niczym. Zniesiono standard złota i mamy co mamy. Gdy Ty czy ja wydrukujemy sobie pieniążek z Bolesławem np to idziemy siedzieć, a ci złodzieje robią to cały czas i jest ok. Tu główną rolę odgrywają zwykli ludzie. Pokazuje to jakimi są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Nie są w ogóle świadomi problemu.
Nie zapominaj, że Hitler czynił "świat lepszym" w imię Boże.
No popatrz się jaki ten Darwinizm jest zły. Tyle lat, tyle wieków było źle, ale w końcu XXw przyniósł szczęście wszystkim :ok:
"miarą cywilizacji jest to w jaki sposób radzi sobie ona z tymi nierównościami"... co?
Ubezpieczenia to wyzysk - to niech ich nie płaci. Ma wybór. Ryzykuje. Albo wygra w tej grze albo nie. Zresztą typowy hamburger wydaje więcej niż zarabia, a poza tym każdy z kolegów ma samochód, motocykl, skuter, najnowszy model TV i masę innych bzdur. Kto by wydawał kasę na taki szmelc jak ubezpieczenie?!
Jak u Ciebie jest z tą niepełnosprawnością jeśli można spytać? Moja mama oglądała kiedyś film o jakiejś dziewczynce (teraz już dorosłej babce) która miała chyba tylko jedną nogę i rodzice w ogóle jej nie pomagali. Przeklinała na nich ile wlazło, a teraz jest im wdzięczna bo dzięki temu, że jest jaka jest to jest przede wszystkim samodzielna, wyszła za mąż, ma dziecko. Można? Jak ja np będę jechał autem przez jakieś odludzie i złapie kapcia i nie umiem zmienić koła to mam czekać aż ktoś się zlituje i się najlepiej rozpłakać i nie próbować? No w końcu fajnie - ktoś to za mnie zrobi więc po co się męczyć.
Nie może każdy dbać o siebie? Ciekawe dlaczego? Milusi fajniusi.
O ciemnej stronie przeszczepów pogadamy innym razem.
Oczywiście, że jestem egoistą. I jestem z tego zadowolony. Nie proszę o pomoc. Jak chce się czegoś nauczyć to coś za to daje. Albo pieniądze albo coś innego i potem sam coś umiem.
Niedawno policzyłem. że wszystko to co bym chciał by żyć niemalże idealnie kosztowałoby jakieś 500tys. Mało co? Kiedy zbiórka dla mnie?
Hehe kolego odwracasz kota ogonem. To właśnie Ty żerujesz na mnie. Kto wie może rano się nie obudzę, może potrąci mnie autobus. I co mam być taki jak Ty i inni potrzebujący? Mam żerować na innych bo los się na mnie uwziął? Wolę zdechnąć z głodu lub umrzeć niż obciążać innych przez moją głupotę lub pecha.


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 09:04

Castiel, chyba w porę zmieniłeś avatar. Aczkolwiek wydaje mi się, że nawet JKM nie jest takim oszołomem......

W tym steku bzdur jaki wygłosiłeś jest kilka sensownych myśli bo niewątpliwie rozwinięte systemy socjalne działają w wielu państwach na szkodę państwa i społeczeństwa. W krajach Zachodniej Europy jest wiele sytuacji gdzie całe rodziny siedzą na zasiłku (o który jest dziecinnie łatwo) i narzekają, że Polacy zabierają im robotę :prochno: Lwia część pieniędzy na pomoc socjalną jest przejadana przez chciwych urzędasów i ludzi, którzy w ogóle jej nie potrzebują. Ludzie stają się coraz słabsi, bardziej leniwi i często mają jakieś zupełnie nieuzasadnione roszczeniowe postawy względem innych. Uważam, że pomoc socjalna na pewno jest potrzebna aczkolwiek jestem raczej za dawaniem wędki a nie ryby.

I mam pytanie: czy w każdej dyskusji musi ktoś wyskoczyć z Hitlerem albo faszyzmem? To jest po prostu obrzydliwe......


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 14:47

Ehh...nie będę dyskutował i bawił się w cytowanie z kimś kto sadzi bloki tekstu i myśli, że inni powinni się przez nie przedzierać jak przez dżunglę amazońską. :|

Chciałem tylko napisać, że Hitler jako pierwszy, poza USA, wykorzystał idee darwinizmu społecznego na szeroką skalę...wszyscy wiemy jak to się skończyło. Nie wszyscy jednak wiedzą, że pierwszymi ofiarami tego zbrodniarza byli ludzie najsłabsi: niepełnosprawni, chorzy umysłowo, odmieńcy. To oni padli ofiarą pierwszych mordów z wykorzystaniem masowych rozwiązań (mało kto wie, że gazowanie to nie sposób "na żyda", ale pomysł wymyślony i zrealizowany na potrzeby eliminacji wszystkich słabszych i najsłabszych jeszcze u początków wojny).
"miarą cywilizacji jest to w jaki sposób radzi sobie ona z tymi nierównościami"... co?
Trzeba, drogi kolego, poznać historię i teorię rozwoju społecznego. Wiem, że na demotach i kwejku tego nie ma, nie znaczy to jednak, że w ogóle nie istnieje w szeroko pojętym świecie nauki.
Pan Mietek pisze: I mam pytanie: czy w każdej dyskusji musi ktoś wyskoczyć z Hitlerem albo faszyzmem? To jest po prostu obrzydliwe......
Jeżeli ktoś nawołuje do praktyk hitlerowskich (tak jak Castiel w swoim poprzednim poście) to chyba należy wytykać palcem i pokazywać zagrożenie? Nie bądźmy jak Niemcy w czasie hitlerowskiego totalitaryzmu. Obojętność i ignorancja to początek końca...


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 08:30

Pan Mietek pisze:Ludzie stają się coraz słabsi, bardziej leniwi i często mają jakieś zupełnie nieuzasadnione roszczeniowe postawy względem innych. Uważam, że pomoc socjalna na pewno jest potrzebna aczkolwiek jestem raczej za dawaniem wędki a nie ryby.
Dobrze powiedziane. Niesamowicie denerwują mnie takie sytuacje. Albo np coś takiego - jest rodzina, która dostaje potężny socjal bo mają 10-12 dzieci i im ciężko. Co? Gdzie ktoś miał rozum żeby tyle dzieci robić wiedząc, że ich nie utrzyma? I z moich pieniędzy ma iść pomoc dla takich <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>? Mnie się tutaj w kwestii inwalidów przedstawia jako tego złego, ale chyba nie zdajecie sobie sprawy jaką kasę się robi na inwalidach...
Poza tym jaką krzywdę się im wyrządza dając coś za darmo. Wtedy taki człowiek nie myśli jak coś zrobić samemu, jak pokonać słabości tylko jak tu sprawić żeby znowu coś dostać za free. W firmach to już jest w ogóle parodia. Pochodzący z podkarpackiego zadupia jak ja Lord na pewno kojarzy taką firmę jak SPECJAŁ (sklepy, ochrona i coś tam jeszcze) zatrudniają tylko ludzi z grupą inwalidzką lub na wózkach itp i dlaczego to jedna z najbogatszych firm na naszym zadupiu?
Jak ktoś szuka pracownika to dla niego to obojętne czy gość jeździ na wózku czy nie. Ma coś wiedzieć i umieć. Obojętne czy coś wiesz czy nie, wystarczy, że jesteś inwalidą (nie ma znaczenia co sobą prezentujesz) bierz swój 1000zł i nie podskakuj.
Odnośnie Hitlera...musi być dumny z dzisiejszej UE i socjalu jaki nam państwa prezentują...
Komu bliżej do Hitlera? Na pewno nie mnie.
Proponuje jeszcze socjal dla każdego czarnego, każdej kobiety i każdego rudego. Ci to mają w życiu ciężko...


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 10:50

Chciałbym tylko napisać, że rozróżniamy dwa koszyki dóbr:
1) Minimum socjalne.
2) Minimum egzystencji.

Wydaje mi się, że ludzie bardzo często nie znają tych pojąć i nie rozumieją, że o ile w przypadku tego pierwszego mówimy o rzeczywistym polepszaniu poziomu partycypacji ludzi w dzisiejszej, szeroko pojętej, kulturze, tak w przypadku minimum egzystencji jest mowa o zapewnianiu możliwości przeżycia (nie uwzględniając sytuacji żebrania, przestępstw itp. itd.).

Nie wyobrażam sobie społeczeństwa, które nie próbuje przeciwdziałać sytuacji, w której jego obywatele nie są w stanie przeżyć z miesiąca na miesiąc.
Castiel pisze:
Pan Mietek pisze:Ludzie stają się coraz słabsi, bardziej leniwi i często mają jakieś zupełnie nieuzasadnione roszczeniowe postawy względem innych. Uważam, że pomoc socjalna na pewno jest potrzebna aczkolwiek jestem raczej za dawaniem wędki a nie ryby.
Dobrze powiedziane.
Wszyscy wiedzą jak jest w praktyce: w większości przypadków łatwiej jest po prostu dać i walczyć ze skutkami niż przeciwdziałać przyczynom danej sytuacji. Jednak nie znaczy to, że tych praktyk nie można zmieniać na rzecz lepszej strategii. Postawa Castiela na pewno nie zmieni nic na lepsze.
Castiel pisze:Niesamowicie denerwują mnie takie sytuacje. Albo np coś takiego - jest rodzina, która dostaje potężny socjal bo mają 10-12 dzieci i im ciężko. Co? Gdzie ktoś miał rozum żeby tyle dzieci robić wiedząc, że ich nie utrzyma? I z moich pieniędzy ma iść pomoc dla takich <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>?
Gadasz o niewielkim procencie. Tak liczne rodziny to rzadkość, nawet w Polsce. Poza tym, w większości, radzą sobie, przynajmniej na poziomie minimum egzystencji. To, że jest im ciężko nie jest natomiast powodem do tego, żeby takich ludzi obrażać i wyzywać od <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Castiel pisze:Mnie się tutaj w kwestii inwalidów przedstawia jako tego złego, ale chyba nie zdajecie sobie sprawy jaką kasę się robi na inwalidach...
No a na kim się nie robi kasy w dzisiejszym świecie? Taka jest cena przerzucenia ciężaru odpowiedzialności na sektor prywatny. Przedsiębiorca kieruje się przede wszystkim własnym zyskiem i rozwojem, wiadomo, że chce mieć najlepszych pracowników a niepełnosprawni (często przez zwykłe stereotypy czy ludzką niechęć) nie są, powszechnie, za takowych uważani. Dlatego też trzeba zachęcać pracodawców do tego, aby zatrudniali niepełnosprawnych, dzięki temu ta grupa ma szansę na jakąkolwiek aktywizację zawodową a przez to społeczną.

W taki oto sposób upada mit dobroczynności w gospodarce wolnorynkowej: tu liczy się przede wszystkim jednostkowy zysk, racjonalna kalkulacja. Skoro na Podkarpaciu można mieć za 1000 zł zdrowego lub niepełnosprawnego pracownika to oczywistym jest, że zdecydowana większość pracodawców wybierze tego pierwszego.

Chcesz dawać wędkę, prawda? Super. Jednak w tym przypadku oznacza to dofinansowanie miejsc pracy dla niepełnosprawnych (na czym, oczywiście, pracodawcy zarabiają).
Castiel pisze:Poza tym jaką krzywdę się im wyrządza dając coś za darmo. Wtedy taki człowiek nie myśli jak coś zrobić samemu, jak pokonać słabości tylko jak tu sprawić żeby znowu coś dostać za free.
Oj motasz się Castielku. Tak się składa, że znam sytuację dosyć dobrze a w SPECJAŁ to miałem nawet okazję pracować przez rok. Powyżej piszesz, że nie warto dawać nikomu nic za darmo, że trzeba dawać wędkę a poniżej krytykujesz owo "dawanie wędki" (bo czymże jest tworzenie miejsc pracy specjalnie dla ON? oczywiście, że dawaniem im "czegoś" - czyli kasy, za "coś" - czyli za pracę). :lol:
Castiel pisze:W firmach to już jest w ogóle parodia. Pochodzący z podkarpackiego zadupia jak ja Lord na pewno kojarzy taką firmę jak SPECJAŁ (sklepy, ochrona i coś tam jeszcze) zatrudniają tylko ludzi z grupą inwalidzką lub na wózkach itp i dlaczego to jedna z najbogatszych firm na naszym zadupiu?
Bo dostają z PFRON dofinansowanie do każdego, niepełnosprawnego pracownika? Pracowałem tam przez rok, dobrze znam zasady i mi to pasowało: ja pracowałem, uczciwie, jak każdy inny pracownik (czy to zdrowy, czy nie) i dostawałem za to wynagrodzenie, które nie odbiegało od średniej.
Mam świadomość, że dla firmy byłem bardzo tanim pracownikiem, ale przecież o to chodzi w zakładach pracy chronionej!

Co, chciałeś się zatrudnić, ale Cię nie przyjęli i teraz masz żale?
Castiel pisze:Jak ktoś szuka pracownika to dla niego to obojętne czy gość jeździ na wózku czy nie. Ma coś wiedzieć i umieć.
:lol:...czy Ty serio wierzysz w to co tutaj piszesz? Błagam Cię, człowieku, zdejmij te różowe okulary albo pozbądź się tej swojej ignorancji. Pracownik niepełnosprawny to duże obciążenie dla pracodawcy a czym większa choroba tym wydatki na takiego wzrastają. Niekiedy konieczne jest przystosowanie infrastruktury firmy dla takich ludzi (np. jeżdżących na wózku), stworzenie elastycznych h pracy, częstszych zwolnień lekarskich czy urlopów.

Proszę Cię, skończ już dyskutować w tym temacie bo powyższa Twoja wypowiedź pokazuje jak mało wiesz o środowisku i sytuacji.
Castiel pisze:Obojętne czy coś wiesz czy nie, wystarczy, że jesteś inwalidą (nie ma znaczenia co sobą prezentujesz) bierz swój 1000zł i nie podskakuj.
Co za bzdury. Castiel, załóż firmę! Potrzeba nam takich idealistów wśród pracodawców!
Z pewnością masz rację, dlatego np. w Polsce współczynnik aktywności zawodowej dla ludzi 15+ wynosi ok. 55% a dla grupy niepełnosprawnych ok. 26 %. :lol: Różnica z pewnością wynika z faktu iż ON to śmierdzące lenie, które czekają tylko na socjał. Biedni przedsiębiorcy...:lol:
Castiel pisze:Odnośnie Hitlera...musi być dumny z dzisiejszej UE i socjalu jaki nam państwa prezentują...
Komu bliżej do Hitlera? Na pewno nie mnie.
Kolejne bzdury. Akurat dla Słowian hitler postulował to samo co ty: zero zasiłków, zero wspierania biedoty, sugerowanie i zakaz ścigania aborcji, antykoncepcji, homoseksualizmu. Chciał wykończyć populację przede wszystkim Rosji, której przewaga liczebna była poważnym problemem, nie mówiąc już o Polakach, których nie mógł eksterminować w sposób masowy i jawny tak jak Żydów, więc trzeba było użyć narzędzi idei i słowa do tego, żeby Polacy sami się wykańczali.

Z pokorą sugeruję Ci więcej myślenia i czytania, a mniej pochopnego pisania. Chociaż wiedza sama w sobie nic nie znaczy, tym bardziej, że czasem lepiej nie wiedzieć niż wiedzieć...kto wie więcej, ten będzie surowej sądzony.


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 11:31

Czyli według Ciebie - rzućmy wszystko, pomagajmy sobie, srajmy pieniędzmi bo ktoś miał pecha lub z własnej głupoty stał się kaleką trzeba mu dawać wszystko za darmo.
Chcesz żeby Ciebie każdy traktował równo jak całą resztę? Może zrezygnuj ze swojego socjala. W sumie dajesz radę to daj za dziękuje komuś komu bardziej się przyda.
Co stoi na przeszkodzie żeby sami niepełnosprawni założyli własną firmę, spółkę czy coś i wypieli się na tych niedobrych kapitalistów?
W jaki to niesamowity sposób państwo zawiniło, że ktoś urodził się z jakąś chorobą? I dlaczego moja kasa którą wypracuje idzie na kogoś takiego? Nie moja choroba nie mój problem. Myślisz, że kapitalizm zabije jakąś dobroczynność? Jakby ludzie zarabiali więcej to i więcej by dawali. Jakbym zarabiał 10000zł to bez mrugnięcia okiem rzuciłbym do słoja na jakieś liżące ściany dziecko 100-200zł.
Pracowałeś w SPECJALE tylko rok?
Dlaczego dostają dofinansowanie? Z jakiej okazji?
Nie...niepełnosprawni to ludzi pracujący w pocie czoła całymi dniami też zdejmij te okularki. Akurat miałem do czynienia z pracodawcą który szukał pracownika i okazało się że przychodzili sami leserzy. Bo on nie może tego, ani tego mimo że w ogłoszeniu było co miałby robić. Było ich około 20 i chcieli żeby ich przyjął za smutne oczy. A zapomniałem dodać - pracodawca sam jeździ na wózku i nikt mu nie pomaga. Nie ma żadnych ułatwień chociaż w sumie żadnych stopni nie potrzebuje, ale wszystkie papiery sam załatwia i nikogo nie prosi o pomoc.
Zapomniałeś też dodać, że masa niepełnosprawnych to ludzie, którzy po prostu się poddali, którym teraz trzeba dać bo IM SIĘ NALEŻY.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 12:10

Castiel pisze:Czyli według Ciebie - rzućmy wszystko, pomagajmy sobie, srajmy pieniędzmi bo ktoś miał pecha lub z własnej głupoty stał się kaleką trzeba mu dawać wszystko za darmo.
Nie, zupełnie nie. Wystarczy tylko mieć bardziej obywatelską postawę, wyzbyć się pokładów egoizmu własnego i zachęcać do tego innych. Uważam, że dzisiaj wiele rozwiązań systemowych jest kiepskich i trzeba o tym dyskutować, szukać rozwiązań, być może zupełnie innych. Nie zmienia to faktu, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym wzrasta liczba ludzi, którzy w warunkach naturalnych zostaliby "wyselekcjonowani" poprzez środowisko, tak jak wśród zwierząt.
To jest koszt, albo raczej efekt, rozwoju technicznego, teraz pytanie jak sobie z tą rzeszą ludzi poradzimy na płaszczyźnie rozwiązań prawnych i ekonomicznych? No i tutaj leży kwestia owego "poziomu rozwoju cywilizacji": takich ludzi można pozostawić samemu sobie, można im fundować darmowe życie, dawać wędkę lub eksterminować...kwestia decyzja na poziomie ideowym jak należy podchodzić do tej kwestii. Ja, jako, przynajmniej nominalny chrześcijanin, nie mogę zgodzić się z taką argumentacją jaką Ty prezentujesz.
Castiel pisze:Chcesz żeby Ciebie każdy traktował równo jak całą resztę? Może zrezygnuj ze swojego socjala. W sumie dajesz radę to daj za dziękuje komuś komu bardziej się przyda.
Chcę, ale nie zmienia to faktu, że równy, pod względem fizycznym, już nigdy nie będę (no chyba, że rozwój medycyny kiedyś pozwoli na "poprawki", dziś nie jest to jednak możliwe). Jestem realistą. Znoszę trudności, walczę z nimi, aczkolwiek w porównaniu ze zdrowym człowiekiem mam jednak mniej do zaoferowania. Dla mnie to nie problem do rozpaczy czy narzekania, ot co, po prostu tak jest.
Natomiast jeżeli idzie o socjał: użyję słów faceta, którego masz w awatarze: "jeżeli takie są zasady to należy grać zgodnie z nimi" (tak JKM odpowiedział na zarzut, że skoro jest takim zdeklarowanym monarchistą i przeciwnikiem demokracji to dlaczego bierze udział w wyborach demokratycznych).
Castiel pisze:Co stoi na przeszkodzie żeby sami niepełnosprawni założyli własną firmę, spółkę czy coś i wypieli się na tych niedobrych kapitalistów?
Kapitaliści nie są źli, są po prostu racjonalni. To co innego, chociaż dla Ciebie może oznaczać to samo. Natomiast niepełnosprawni mogą, jak najbardziej, zakładać własne firmy jeżeli są w stanie. Nie rozumiem jednak dlaczego oczekujesz, że wszyscy niepełnosprawni założą firmy, skoro niewielki tylko procent zdrowych firmy zakłada a większości jesteśmy jednak pracownikami a nie pracodawcami? To co piszesz to utopia, poza tym sugerujesz, że środowisko niepełnosprawnych powinno się zamknąć i w ramach tylko własnej grupy organizować jakieś formy aktywizacji zawodowej. To prosta droga do marginalizacji tych ludzi.
Castiel pisze:W jaki to niesamowity sposób państwo zawiniło, że ktoś urodził się z jakąś chorobą? I dlaczego moja kasa którą wypracuje idzie na kogoś takiego? Nie moja choroba nie mój problem.
Państwo to efekt umowy społecznej, abstrakcyjny, ludzki twór. Jest takie, jakim sobie go ludzie wyobrażają i ustanawiają (a w szczególności tzw. "elity"). Państwo niczym nie może zawinić bo nie jest bytem osobowym. Mogą za to ludzie, którzy je tworzą. Jest coś takiego jak domena publiczna, jak dobra publiczne, którym, w imię umowy, powinno się zajmować Państwo. Ty uważasz, zapewne za JKM, że Państwo ma być minimalistyczne (sądy, mały rząd i wojsko/policja), ja dokładam do tego jeszcze dwie kwestie: służba zdrowia i opieka socjalna (jakakolwiek) nad obywatelami.

Jestem konserwatystą, uważam, że ludzie rodzą się raczej egoistyczni niż altruistyczni. To w procesach socjalizacji nabieramy pewnych pożądanych społecznie cech, np. takich jak altruizm. Jedni mają go więcej, inni mniej...
Castiel pisze:Myślisz, że kapitalizm zabije jakąś dobroczynność? Jakby ludzie zarabiali więcej to i więcej by dawali. Jakbym zarabiał 10000zł to bez mrugnięcia okiem rzuciłbym do słoja na jakieś liżące ściany dziecko 100-200zł.
Hehe, tak jak pisałem, ludzie rodzą się źli. Jednym to zostaje, innym nie. Skomplikowana sprawa wpływu biologii i czynników środowiskowych. Widzisz, zarabiając 5000 zł nie mógłbyś wrzucić 50 - 100 zł? Albo zarabiając 1000 10 - 20 zł? Niech każdy wspiera na miarę swoich możliwości.

Niestety, ale najczęściej wzrost bogactwa materialnego oznacza wzrost poziomu hipokryzji. Fakt jest taki, że ludzie bogaci to szczególny przykład życiowych egoistów. Cóż, dorobienie się majątku chyba wymusza takie podejście do życia, szczególnie w wolnej gospodarce.

Kapitalizm zabija dobroczynność, szczególnie w okresie kryzysu, gdy jest najtrudniej. Ideą kapitalizmu jest gromadzenie, ewentualnie inwestowanie w celu dalszego gromadzenia. Tak narodził się kapitalizm. Niestety, ale tzw. "etos protestantyzmu", czyli wpływ moralności chrześcijańskiej na pierwszych kapitalistów prysnął gdy weszliśmy w okres gospodarek konsumpcyjnych. One nakręcają egoistyczne pragnienia, partykularystyczne chęci posiadania, ciągłego kupowania i gromadzenia nie tyle pieniędzy, co dóbr.

Tym bardziej potrzeba nam silnego i sprawnie działającego państwa, które zajmuje się pewnymi kwestiami związanymi z dobrami publicznymi.
Castiel pisze:Pracowałeś w SPECJALE tylko rok?
Tak, jak widzisz to ciągle jest przedsiębiorstwo. Skończyły się kontrakty na ochronę, zaczęły się więc redukcje kadry. Akurat w tym okresie kończyła mi się umowa o pracę, nie przedłużyli.
Castiel pisze:Dlaczego dostają dofinansowanie? Z jakiej okazji?
Hehe, głupie pytania zadajesz. Dlatego, że są zakładem pracy chronionej. :)
Castiel pisze:Nie...niepełnosprawni to ludzi pracujący w pocie czoła całymi dniami też zdejmij te okularki.
Ojej, tak jakby wszyscy zdrowi pracownicy byli ludźmi pracującymi "w pocie czoła całymi dniami", proszę cię, skończ z takimi wywodami bo nic nie wnoszą one do dyskusji.
Castiel pisze:Akurat miałem do czynienia z pracodawcą który szukał pracownika i okazało się że przychodzili sami leserzy. Bo on nie może tego, ani tego mimo że w ogłoszeniu było co miałby robić. Było ich około 20 i chcieli żeby ich przyjął za smutne oczy. A zapomniałem dodać - pracodawca sam jeździ na wózku i nikt mu nie pomaga.
No a ja miałem do czynienia z pracodawcą, który przyjmował ludzi do pracy za małe pieniądze, w średnich warunkach, aczkolwiek nie byli to leserzy, ale osoby raczej wdzięczne za tę możliwość, mający świadomość, że bez tej oferty mogą w ogóle nie dostać pracy.
No i kto teraz ma rację? :prochno:

Tak jak pisałem: egoizm i partykularystyczne interesy zawsze były powodem tragedii ludzkości: "moje pieniądze", "moja ziemia", "mój Bóg", "moje kozy" itp. itd.. Absolutnie, nie jestem zwolennikiem komunizmu, który próbuje na poziomie systemowym tworzyć jakieś utopijne reguły życia społecznego.
Żyjąc natomiast w demokratycznym, wolnorynkowym społeczeństwie można na poziomie indywidualnym wyzbywać się egoizmu i próbować budować wspólnoty, gdzie dobroczynność to coś normalnego.
Niestety, zglobalizowana gospodarka konsumpcyjna, zachęcająca do egoistycznej konsumpcji - dla której silne więzi społeczne i ukierunkowanie na "my" a nie "ja" stanowi poważny problem - sprawia, że mimo wzrostu bogactwa jednych, rośnie też bieda innych (zachód konsumuje a trzeci świat produkuje, kto na tym najbardziej zyskuje? oczywiście kapitalistyczna elita i ludzie z listy 100 najbogatszych Forbesa).
Castiel pisze: Zapomniałeś też dodać, że masa niepełnosprawnych to ludzie, którzy po prostu się poddali, którym teraz trzeba dać bo IM SIĘ NALEŻY.
Pokaż mi takich? Moje doświadczenia, jako osoby, która zna środowisko z obu stron, są zdecydowanie odmienne. Postawa rozszczeniowa wśród niepełnosprawnych to raczej zjawisko marginalne, gdyby było inaczej to nasza sytuacja nie byłaby tak kiepska.

EDIT.
Dla mnie to EOT. Nie ma sensu rzucać cały czas grochem o ścianę. Zawsze się odbije i żadnego efektu nie ma. Castiel może sobie dalej dyskutować sam ze sobą a reszcie powiem tylko tyle:
"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!"


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 12:22

LordJuve pisze:
Castiel pisze:W jaki to niesamowity sposób państwo zawiniło, że ktoś urodził się z jakąś chorobą? I dlaczego moja kasa którą wypracuje idzie na kogoś takiego? Nie moja choroba nie mój problem.
Państwo to efekt umowy społecznej, abstrakcyjny, ludzki twór. Jest takie, jakim sobie go ludzie wyobrażają i ustanawiają (a w szczególności tzw. "elity"). Państwo niczym nie może zawinić bo nie jest bytem osobowym. Mogą za to ludzie, którzy je tworzą. Jest coś takiego jak domena publiczna, jak dobra publiczne, którym, w imię umowy, powinno się zajmować Państwo. Ty uważasz, zapewne za JKM, że Państwo ma być minimalistyczne (sądy, mały rząd i wojsko/policja), ja dokładam do tego jeszcze dwie kwestie: służba zdrowia i opieka socjalna (jakakolwiek) nad obywatelami.
Zgadzam się z LJ'em w kwestiach światopoglądowych? Nieee, no świat stanął na głowie :shock:

Cast, jesteś młody i prawdopodobnie zdrowy. Gdybyś miał pecha zachorować i nie mógł liczyć na siebie, o czym teraz tak piejesz, to do kogo byś wyciągnął łapę?


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 12:29

deszczowy pisze: Zgadzam się z LJ'em w kwestiach światopoglądowych? Nieee, no świat stanął na głowie :shock:

Cast, jesteś młody i prawdopodobnie zdrowy. Gdybyś miał pecha zachorować i nie mógł liczyć na siebie, o czym teraz tak piejesz, to do kogo byś wyciągnął łapę?
Są sprawy, które dla przeciętnego, rozgarniętego człowieka są oczywiste. Być może ta jest jedną z takich?

Co do choroby...zapewne pozostałoby mu odgryzienie własnego języka...

EDIT
Ja mu wybaczam, jak byłem trochę młodszy to też przeżywałem swój okres zapatrzenia na JKM. Chciałem nawet wejść w jego sztab wyborczy swego czasu. :prochno: Prawda jest jednak taka, że człowiek ten to od wielu lat raczej polityczny celebryta a nie poważna persona, której opinie mogą być wiążące dla większości.
Nie zmienia to jednak faktu, że demokracji potrzebni są przedstawiciele różnych stron i poglądów, także tych skrajnych.


Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 5059
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 12:47

Lordzie, generalnie się zgadzam z tym co napisałeś tutaj przez ostatnie dwie doby ale naprawdę chcesz żeby państwo zajmowało się służbą zdrowia?
Nie lepiej zostawić ludziom pieniądze, żeby mogli płacić za wizyty ale przynajmniej mieli mniej więcej komfort "płacę i wymagam" co prawdopodobnie znacznie polepszyłoby opiekę zdrowotną ? Od miesiąca trudno się zapisać do wielu lekarzy bo kontrakty z NFZ się skończyły a premier mówi w tv, że to przecież nie jego wina bo to normalka w Polsce od dawna.
Uważasz, że to jest odpowiedni sposób opieki zdrowotnej? Niektórzy ludzie płacą składki czy tego chcą czy nie, raz na dwa-trzy lata ruszają do lekarza i dowiadują się, że nie ma szans w tym roku. Jedyny sposób to chyba nasilenie się objawów i ostry dyżur.
Chciałbyś ładować swoje pieniądze w coś takiego?


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 12:56

Zamieńmy więc nazwę Polska na jakieś Towarzystwo Brata Alberta. Rozdajmy wszystkim na prawo i lewo. Pomagajmy każdemu. Służba zdrowia to kpina bo żeby szybko się zbadać i zacząć leczyć musisz iść prywatnie. Ten system nie działa. Sam sprawdzałem na prywatną klinikę dla siebie, większy pakiet, nie największy, ale podstawy i masa różnych badań i wyszło mi 243 zł z jakimś kawałkiem. Na NFZ płace od kilku lat, a w ciągu ostatnich 6 lat u lekarza byłem 2x.
To co się dzieje z moimi pieniędzmi to tylko i wyłącznie moja sprawa. Ja to wypracowałem i ja mam o tym decydować. Socjal jest zły z tego względu, że na jednym się nie kończy. Jak dasz jednym to pojawią się następni no bo oni też mają ciężko więc jak im tu nie pomóc...
Poza tym pojawia się masa oszustów którzy żerują na tym systemie.
Deszczu do kogo bym wyciągnął łapę? Do nikogo. Przez łeb by mi taka myśl nie przeszła. Jakbym był sparaliżowany to wolałbym zdechnąć niż się męczyć. Jakbym tylko jakoś mógł się komunikować to od razu testowałbym na sobie leki i oddawał krew i osocze, za kasę oczywiście.
Każdemu jest trudno. Mi też. Nie mam kasy na własne marzenia. Brakuje mi na przyjemności. Mógłbym komuś sam dać pieniądze do ręki albo coś kupić. Tymczasem idzie to przez bandę złodziei i kończy się na tym, że ja nie mam kasy, a potrzebujący pomocy.


ODPOWIEDZ