LaLiga
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 2366
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Komentarz na SportKlubie mógł sie podobać, ale moim zdaniem z tym Alvesem to trochę "naciągane". W całej Europie czyta sie raczej Alwesz i na siłę nie ma co sie silić na oryginalność. Natomiast rozbawił mnie wczoraj mentalny gimbus, prowadzący tekstowke na stronie eurosportu, który co chwilę czepiał sie komentatorów, samemu pisząc raczej miernie.
swoją droga, popisy Pepe odbiły sie dość szerokim echem na twitterach
swoją droga, popisy Pepe odbiły sie dość szerokim echem na twitterach

- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Kolego, chyba nie chcesz, albo nie potrafisz zrozumieć do czego zmierzam w tej wypowiedz. Zgadza się, piłkarze Barcy imponują, ale tak jak zauważył to jeden z forumowiczów, polscy komentatorzy mają skłonność do spuszczania się nad ich umiejętnościami. To w odniesieniu do nich napisałem o "fapaniu" i tym podobnych rzeczach. Zob. johnnybgoode, str. 202Mietson pisze:Chyba nieuważnie oglądałeś albo jesteś po prostu zawistnym hejterem. A jak Pepe kopnął Busquetsa to go nie skarcili? Poza tym, co by nie mówić, piłkarze Barcelony naprawdę imponują. Techniką, przygotowaniem fizycznym a przede wszystkim zorganizowaną grą. Jak oglądam Barcelonę to naprawdę widzę, że tam właściwie żadne zagranie nie jest przypadkowe a każde podanie idealnie wymierzone.annihilator1988 pisze:johnnybgoode- to fapanie nad Barceloną jest groteskowe, porównywalne do zawodzenia Koreańczyków po śmierci ich ukochanego wodza. Faktycznie, co by nie zrobił piłkarz Barcy to "ah i oh", a jeżeli straci piłkę to na pewno przez faul albo murawę :doh: Jeżeli natomiast rywal jako pierwszy strzeli gola, to na pewno ze spalonego:/
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Nie uważam, żeby przesadnie się nimi zachwycali. A już na pewno nikt nie usprawiedliwiał ich teatrzyku, nie we wczorajszym meczu. Bo fanboj Barcy Kowalczyk na Polsacie to już inna bajka.annihilator1988 pisze:Kolego, chyba nie chcesz, albo nie potrafisz zrozumieć do czego zmierzam w tej wypowiedz. Zgadza się, piłkarze Barcy imponują, ale tak jak zauważył to jeden z forumowiczów, polscy komentatorzy mają skłonność do spuszczania się nad ich umiejętnościami. To w odniesieniu do nich napisałem o "fapaniu" i tym podobnych rzeczach. Zob. johnnybgoode, str. 202
Mi się komentarz podobał - na luzie, sporo żarcików, garść nieco bezsensownych dygresji (:D), w każdym razie lepsze to niż Szpaku komentujący Barcelona - Santos.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie widzę powodu dla którego wymowa "alwesz" miałaby być lepsza niż "alwis" - jeżeli już wychodzimy z założenia, że portugalskojęzyczne nazwiska "polonizujemy" (bo żaden komentator w Polsce nie czyta ich prawidłowo, według zasad języka portugalskiego) to powinien konsekwentnie wymawiać nazwisko Brazylijczyka jako "alwes", tak jak CR7 wymawia po prostu jako "kristiano ronaldo" a nie "kristjanu runałdu".beka pisze:Komentarz na SportKlubie mógł sie podobać, ale moim zdaniem z tym Alvesem to trochę "naciągane". W całej Europie czyta sie raczej Alwesz i na siłę nie ma co sie silić na oryginalność.
Powiedziałbym wręcz że wymowa "alwesz" jest błędna, bo "s" na końcu jako "sz" wymawia się jedynie w Portugalii oraz w okolicach Rio de Janeiro, a Dani Alves stamtąd nie pochodzi.
Co nie zmienia faktu, że byli to piłkarze cały czas bardzo dobrzy, nie to co nasze obecne wynalazki. Szczególnie oddanie Lucio było <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, bo facet wciągał ówczesnych stoperów Bayernu nosem. W finale LM Milito dwa razy w dziecinny sposób powkręcał ich w ziemię - z Lucio na pewno by mu tak łatwo nie poszło, a i Bawarczycy mieliby łatwiej jeżeli chodzi o atakowanie bramki Interu.zoff pisze: Nie najmłodsi to mało powiedziane. Może poza Altintopem to gracze po 30 roku życia. Notabene gracze, którzy inkasują mega pieniądze. Ludzkiej motoryki nie sposób oszukać. Wiadomym jest, że zawsze jest lepiej kogoś sprzedać, ale czy wtedy byłby taki popyt na w/w piłkarzy? Być może nie. Dlatego oddanie takiego gracza, który będzie pobiera ogromną gażę z klubowej kasy nabiera sensu.
Z Puyolem to jest jeszcze inna sprawa - jeżeli traktować go jako Hiszpana, to po kastylijsku czytać się powinno pujol, jeżeli jako Katalończyka - to coś na kształt puziola. Ja osobiście optuję za wymową hiszpańską z tych samych powodów, dla których nazwisk polskich piłkarzy pochodzących z Górnego Śląska nie czyta się "po ślunsku".Ouh_yeah pisze: A mówił Puziol [bo chyba tak się poprawnie wymawia]?
Ostatnio zmieniony 19 stycznia 2012, 13:33 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7323
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Komentarz to dla mnie porażka
Może dlatego, że jestem przyzwyczajony do C+. Już pomijam takie kwiatki jak 'Szawi' vs 'Czawi', ale z tym Alwisem to już masakra. Tym bardziej, że drugi komentator wymiawiał nazwisko Daniego po swojsku, czyli 'Alwes(z)'. 0 współpracy, każdy paplał o czym chciał i co mu na język przyniosła ślina. Gdyby ograniczyli się wyłącznie do podawania nazwisk zawodników przy piłce to wyszłoby to transmisji na dobre. Swoją drogą, jakość obrazu na SportKlubie :doh:
Jeśli chodzi o mecz to powtórka z ostatnich GD. Pressing Realu, gol, po czym karty się odwracają. Dominuje Barcelona i bramki są kwestią czasu. Dzisiaj dwie, a mogło być więcej. Jedyna nowość to teatrzyk w wykonaniu Pepe. Do tego, że ma zryty beret chyba wszyscy zdążyli się przyzwyczaić.
Sędziowanie na takim sobie poziomie; Real powinien kończyć w 9tkę, bez Carvalho i Pepe.

Czyli zgadzasz się choćby z tym, że Roberto Carlos był najlepszym zawodnikiem na świecie ostatnich kilkunastu lat ?????? :shock:zahor pisze:Mi tam się komentarz podobał - z jednej strony na luzie, ale bez żenady, bez opowiadania bzdur merytorycznych, w zasadzie w żadnym momencie nie mogłem się z nimi nie zgodzić
Jeśli chodzi o mecz to powtórka z ostatnich GD. Pressing Realu, gol, po czym karty się odwracają. Dominuje Barcelona i bramki są kwestią czasu. Dzisiaj dwie, a mogło być więcej. Jedyna nowość to teatrzyk w wykonaniu Pepe. Do tego, że ma zryty beret chyba wszyscy zdążyli się przyzwyczaić.
Sędziowanie na takim sobie poziomie; Real powinien kończyć w 9tkę, bez Carvalho i Pepe.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Chodziło mi o to jak komentowali wydarzenia na boisku - te różne wstawki typu reklamowanie ligi argentyńskiej faktycznie niepotrzebne, ale nie było takiej sytuacji że zawodnik X jest najgorszy na boisku a komentatorzy pieją z zachwytu co to on wyczynia. Nie było też komicznego patosu a la Szpakowski czy też zbytniego zachwycania się nad grą jednej czy drugiej drużyny, co polskim komentatorom zdarza się nagminnie.jackop pisze:Czyli zgadzasz się choćby z tym, że Roberto Carlos był najlepszym zawodnikiem na świecie ostatnich kilkunastu lat ?????? :shock:zahor pisze:Mi tam się komentarz podobał - z jednej strony na luzie, ale bez żenady, bez opowiadania bzdur merytorycznych, w zasadzie w żadnym momencie nie mogłem się z nimi nie zgodzić
Druga sprawa - tamci goście mówili co widzieli i specjalnie się nie ograniczali. Jestem prawie pewien że gdyby przyszło im komentować mecz kadry PZPN i w tyle kibice krzyczeliby takie czy inne hasła pod adresem federacji, to panowie nie udawaliby że nie słyszą (ew. próbowali zagłuszać) tylko jakoś to skomentowali.
Ostatnio zmieniony 19 stycznia 2012, 13:56 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Co się jeszcze musi wydarzyć, żeby tego idiotę pepe wziąć raz na zawsze z boisk piłkarskich? Jego bandytyzm przekracza wszelkie granice. To jest recydywa na skalę taką, przy której Montero, Keane i Materazzi to wzorowi piłkarze. Nigdy wcześniej nie widziałem piłkarza, który takie rzeczy robiłby tak perifdnie.
Nie znoszę tego prostaka, to nie ma nic wspólnego z piłkarską walką, to jest niedopuszczalne. Myślałem, że po tym co zrobił Lucho Gonzalezowi i temu z Getafe coś się zmieni, gdzie tam. To jest typ człowieka, którego trzebaby do Alcatraz albo Sing Sing wsadzić pod prysznic z pięcioma murzynami, żeby zrobili z nim porządek, bo inaczej się nie da.
Są równi i równiejsi, a kretyn kiedyś ( prędko) z jakiegoś bogu ducha winnego człowieka zrobi inwalidę.
To, że on jeszcze jest piłkarzem uważam za skandal.
Nie znoszę tego prostaka, to nie ma nic wspólnego z piłkarską walką, to jest niedopuszczalne. Myślałem, że po tym co zrobił Lucho Gonzalezowi i temu z Getafe coś się zmieni, gdzie tam. To jest typ człowieka, którego trzebaby do Alcatraz albo Sing Sing wsadzić pod prysznic z pięcioma murzynami, żeby zrobili z nim porządek, bo inaczej się nie da.
Są równi i równiejsi, a kretyn kiedyś ( prędko) z jakiegoś bogu ducha winnego człowieka zrobi inwalidę.
To, że on jeszcze jest piłkarzem uważam za skandal.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Materazzi przy nim wzorowy? Chyba żartujesz. Pod tym względem Pepe się do Materaca nie umywa. Co nie zmienia faktu, że gość powinien dostać bana na granie albo jakieś mocne ostrzeżenie.Supersonic pisze:Co się jeszcze musi wydarzyć, żeby tego idiotę pepe wziąć raz na zawsze z boisk piłkarskich? Jego bandytyzm przekracza wszelkie granice. To jest recydywa na skalę taką, przy której Montero, Keane i Materazzi to wzorowi piłkarze. Nigdy wcześniej nie widziałem piłkarza, który takie rzeczy robiłby tak perifdnie.
Nie znoszę tego prostaka, to nie ma nic wspólnego z piłkarską walką, to jest niedopuszczalne. Myślałem, że po tym co zrobił Lucho Gonzalezowi i temu z Getafe coś się zmieni, gdzie tam. To jest typ człowieka, którego trzebaby do Alcatraz albo Sing Sing wsadzić pod prysznic z pięcioma murzynami, żeby zrobili z nim porządek, bo inaczej się nie da.
Są równi i równiejsi, a kretyn kiedyś ( prędko) z jakiegoś bogu ducha winnego człowieka zrobi inwalidę.
To, że on jeszcze jest piłkarzem uważam za skandal.
A co do wymawiania nazwisk - każdy kraj ma swoją specyfikę i nie ma co się silić na poprawność dopóki nie powstają takie kwiatki jak "wan der Wiele", "Maszczerano" albo "Kakao"


W ogóle zahor to jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy, no chyba, że Ty to po prostu szybko wygooglowałeś

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Ciężko powiedzieć kto się do kogo umywa. Akurat w tym konkretnym meczu raczej nie zrobił nic, co by mogło komukolwiek skończyć karierę - nadepnięcie na rękę, mimo że <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i należała się czerwona kartka, raczej by go na dwa lata z gry nie wykluczyło nawet jakby coś tam sobie złamał. Ale to słynne wejście w Daniego Alvesa, kiedy akurat go wcale nie dotknął - strach pomyśleć co by było gdyby centralnie trafił go w nogę. Z drugiej strony - mam w pamięci to co Materazzi zrobił kiedyś Zlatanowi, kiedy ten grał jeszcze u nas. Ciężko stwierdzić który z nich jest na boisko niebezpieczniejszy, niemniej jednak Włoch jednak zdawał się mieć ze dwie szare komórki w głowie więcej. Sprowokowanie Zidane'a to jednak wyższy poziom intelektualny niż skopanie rywala na oczach sędziego.Mietson pisze: Materazzi przy nim wzorowy? Chyba żartujesz. Pod tym względem Pepe się do Materaca nie umywa. Co nie zmienia faktu, że gość powinien dostać bana na granie albo jakieś mocne ostrzeżenie.
Dlatego mniej drażni mnie jak komentator przeczyta czyjeś nazwisko po prostu je spolszczając (typu "willa") niż jak udaje że wie jak to przeczytać i wymawia zupełnie niepoprawnie (typu "jakinta", "sejrgjo aguero", "joris" o Llorisie itp.)Mietson pisze: A co do wymawiania nazwisk - każdy kraj ma swoją specyfikę i nie ma co się silić na poprawność dopóki nie powstają takie kwiatki jak "wan der Wiele", "Maszczerano" albo "Kakao"W Angli mówią Szczęsny mniej więcej jak "Chesney" i się Wojtek nie obraża, mało tego - sam czasem z rozpędu tak powie
A Lewandowski byłoby coś jak "Lułandałski"
![]()
To co napisałem to akurat pisałem z głowy, próbowałem wygooglować jak się w Bahii czyta nazwisko Daniego Alvesa ale nie udało mi się znaleźć żadnej informacji - zapytam dzisiaj Brazylijczyka który mieszkał kilkanaście lat w tamtej części kraju jak wymawia się to w tamtejszym dialekcie więc do wieczora powinienem wiedzieć czy dla tambylców Alves to faktycznie Alvis.Mietson pisze: W ogóle zahor to jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy, no chyba, że Ty to po prostu szybko wygooglowałeś
- Dobry Mudżyn
- Juventino
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1048
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
Panie, obczaj to:zahor pisze:Ciężko powiedzieć kto się do kogo umywa. Akurat w tym konkretnym meczu raczej nie zrobił nic, co by mogło komukolwiek skończyć karierę - nadepnięcie na rękę, mimo że <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i należała się czerwona kartka, raczej by go na dwa lata z gry nie wykluczyło nawet jakby coś tam sobie złamał. Ale to słynne wejście w Daniego Alvesa, kiedy akurat go wcale nie dotknął - strach pomyśleć co by było gdyby centralnie trafił go w nogę. Z drugiej strony - mam w pamięci to co Materazzi zrobił kiedyś Zlatanowi, kiedy ten grał jeszcze u nas. Ciężko stwierdzić który z nich jest na boisko niebezpieczniejszy, niemniej jednak Włoch jednak zdawał się mieć ze dwie szare komórki w głowie więcej. Sprowokowanie Zidane'a to jednak wyższy poziom intelektualny niż skopanie rywala na oczach sędziego.Mietson pisze: Materazzi przy nim wzorowy? Chyba żartujesz. Pod tym względem Pepe się do Materaca nie umywa. Co nie zmienia faktu, że gość powinien dostać bana na granie albo jakieś mocne ostrzeżenie.Dlatego mniej drażni mnie jak komentator przeczyta czyjeś nazwisko po prostu je spolszczając (typu "willa") niż jak udaje że wie jak to przeczytać i wymawia zupełnie niepoprawnie (typu "jakinta", "sejrgjo aguero", "joris" o Llorisie itp.)Mietson pisze: A co do wymawiania nazwisk - każdy kraj ma swoją specyfikę i nie ma co się silić na poprawność dopóki nie powstają takie kwiatki jak "wan der Wiele", "Maszczerano" albo "Kakao"W Angli mówią Szczęsny mniej więcej jak "Chesney" i się Wojtek nie obraża, mało tego - sam czasem z rozpędu tak powie
A Lewandowski byłoby coś jak "Lułandałski"
To co napisałem to akurat pisałem z głowy, próbowałem wygooglować jak się w Bahii czyta nazwisko Daniego Alvesa ale nie udało mi się znaleźć żadnej informacji - zapytam dzisiaj Brazylijczyka który mieszkał kilkanaście lat w tamtej części kraju jak wymawia się to w tamtejszym dialekcie więc do wieczora powinienem wiedzieć czy dla tambylców Alves to faktycznie Alvis.Mietson pisze: W ogóle zahor to jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy, no chyba, że Ty to po prostu szybko wygooglowałeś
Danieł Ałwis jak byk. Niestety, bo sam sie z tego Alwisa/Ałwisa tarzalem ze smiechu po ziemi, myslalem ze po braz. czyta sie jak po portugalsku- Alwesz. Kurde... no nic, czlowiek uczy sie cale zycie.
A tak zeby nie bylo offtopu: Pepe to człowiek-małpa, powinni go zamknac w klatce, zeby nikomu krzywdy nie zrobil. Jak bedzie grzeczny, dostanie banana.
Aaa i Zahor:
" Nie widzę powodu dla którego wymowa "alwesz" miałaby być lepsza niż "alwis" - jeżeli już wychodzimy z założenia, że portugalskojęzyczne nazwiska "polonizujemy" (bo żaden komentator w Polsce nie czyta ich prawidłowo, według zasad języka portugalskiego) to powinien konsekwentnie wymawiać nazwisko Brazylijczyka jako "alwes", tak jak CR7 wymawia po prostu jako "kristiano ronaldo" a nie "kristjanu runałdu".
Powiedziałbym wręcz że wymowa "alwesz" jest błędna, bo "s" na końcu jako "sz" wymawia się jedynie w Portugalii oraz w okolicach Rio de Janeiro, a Dani Alves stamtąd nie pochodzi. "
nie Runałdu, tylko Runaldu, bo l tylko na końcu czyta się jak nasze l/ł np provavel, incrivel, saudavel etc
BESTER MANN, BESTEEER !


- johnnybgoode
- Juventino
- Rejestracja: 04 lipca 2010
- Posty: 287
- Rejestracja: 04 lipca 2010
Dobry Mudżyn pisze:zahor pisze:Jeżeli chcemy być tak bardzo dokładni, to powinno być 'Auwis' a nie 'Ałwis'. Różnica drobna, ale jednak jestMietson pisze:
Danieł Ałwis jak byk. Niestety, bo sam sie z tego Alwisa/Ałwisa tarzalem ze smiechu po ziemi, myslalem ze po braz. czyta sie jak po portugalsku- Alwesz. Kurde... no nic, czlowiek uczy sie cale zycie.
Wracając do fapania nad Barcą: moim zdaniem komentatorzy powinni przynajmniej próbować być obiektywnymi osobami, wczoraj tego nikt nie próbował. Czy tak było zaplanowane, czy nie, czy mieli być dwaj kibice przeciwnych drużyn, czy nie - jakoś mnie to nie rusza, ja lubię jak jest w miarę obiektywnie, a wczoraj nie było cienia obiektywizmu. Jest czym się zachwycać, owszem, Barca gra naprawdę ładną, poskładaną i zespołową piłkę, ale umniejszano już wielu drużynom z ich powodu - moim zdaniem Real wczoraj nie zagrał źle, a zrobiono z nich po raz kolejny wielkich przegranych.
Wracając do czytania nazwisk, moim zdaniem wymawianie nazwisk 'po polsku' nie jest niczym złym, jak ktoś słusznie zauważył śląskich nazwisk piłkarzy komentatorzy nie wymawiają po śląsku, tak (wydaje mi się) byłoby lepiej. Wymawianie nazwisk wczoraj inaczej przez dwóch komentatorów było co najmniej śmieszne - ale zostawmy ten temat i wróćmy do objeżdżania Pepe
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Przy okazji poprzedniego meczu Barcelony w Pucharze Króla na facebooku sportklubu zagorzała dyskusja na ten temat. Ktoś wówczas zamieścił link do jakiegoś brazylijskiego talk show (?), czy coś w te mańkę, w którym zawdonik Barcelony był gościem. Prowadzący zapowiedział go jako "Alwesa", nie "Alwisa". Nie mam teraz za bardzo czasu i ochoty, żeby ten filmik odnaleźć, jednak gdyby ktoś był zainteresowany odsyłam na fanpage sportklubu na fb.zahor pisze:do wieczora powinienem wiedzieć czy dla tambylców Alves to faktycznie Alvis.
O, zanim skończyłem pisać mój post stał się guzik warty.

Dobry Mudżyn rozwiał wątpliwości, bo sam Dani chyba najlepiej wie, jak się nazywa.

Nie zmienia to faktu, że takie przepychanie na siłę Alwisa przez komentatora brzmiało wczoraj zabawnie.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Powtórzę - nie wiem gdzie żeście się dopatrzyli tego bezustannego "fapania" bo póki co większość tej opinii nie podziela. Po drugie, jak zagrał Real to każdy oceni ale fakty są takie, że mimo kolejnych dziesiątek milionów wpakowanych w tą drużynę, mimo setek godzin jakie poświęca Mourinho na rozpracowanie Barcelony, wciąż im się to nie udaje i to, już po raz drugi z rzędu, mimo objęcia prowadzenia. Dla mnie byłaby to bardzo bolesna porażka.johnnybgoode pisze:Wracając do fapania nad Barcą: moim zdaniem komentatorzy powinni przynajmniej próbować być obiektywnymi osobami, wczoraj tego nikt nie próbował. Czy tak było zaplanowane, czy nie, czy mieli być dwaj kibice przeciwnych drużyn, czy nie - jakoś mnie to nie rusza, ja lubię jak jest w miarę obiektywnie, a wczoraj nie było cienia obiektywizmu. Jest czym się zachwycać, owszem, Barca gra naprawdę ładną, poskładaną i zespołową piłkę, ale umniejszano już wielu drużynom z ich powodu - moim zdaniem Real wczoraj nie zagrał źle, a zrobiono z nich po raz kolejny wielkich przegranych
No poza tym zdarzyło mu się kopać Szewczenkę w plecy, wjeżdżać obiema nogami przeciwnikowi w brzuch i wiele innych chorych akcji odwalić. Pepe mu nie dorównujezahor pisze:Z drugiej strony - mam w pamięci to co Materazzi zrobił kiedyś Zlatanowi, kiedy ten grał jeszcze u nas.

- sebastian10
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 389
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
moim zdaniem Mourinho <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> przed sezonem nie pozbywajac sie paru zawodników co sie nie sprawdzili w wielkich meczach postawił na zgranie w tym sezonie niestety to ciagle za mało na barce . Taki kaka czy higuain powinni dawno poleciec trza było po walczyc o Hulka Kuna Davida silve