LM 12/13 (gr. E) [01]: Chelsea 2-2 JUVENTUS [DPL na meczu!]
- Argonessar
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2009
- Posty: 164
- Rejestracja: 03 lipca 2009
No cóż- powrót można uznać za udany. Nasi zawodnicy zagrali tak jak zawsze powinno się grać- pełne poświęcenie, wola walki i zwycięstwa a naprawdę nie jest się łatwo podnieść po takich dwóch szybkich ciosach.
W mojej opinii na szczególne słowa uznania zasługuje Arturo. Większość już by siedziała na ławce w momencie gdy on strzelił gola. To jest wojownik przez wielkie "W". Może łapie trochę za dużo kartek, ale ten typ tak ma. Davids też tak miał 8)
W mojej opinii na szczególne słowa uznania zasługuje Arturo. Większość już by siedziała na ławce w momencie gdy on strzelił gola. To jest wojownik przez wielkie "W". Może łapie trochę za dużo kartek, ale ten typ tak ma. Davids też tak miał 8)
- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 862
- Rejestracja: 11 lutego 2007
Ma ktoś namiary na tą stronę ze statystykami, kto ile przebiegł ? Vidal ok 50 minuty miał już 7 km 

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
SKAr7, przestudiuj, co ja dokładnie piszę. Uważam, że Juventus jako zespół zagrał naprawdę fajnie i pomysł na grę jak najbardziej był, tylko zawodnicy przez miękkie nogi nie potrafili tego pomysłu wdrożyć i o to mam pretensję. Nie do Pirlo (co zresztą napisałem), bo jego ciągle kryło minimum dwóch przeciwników, tylko do zawodników, którzy moim zdaniem schrzaniali często ładnie zapowiadające się akcji prostymi błędami, które były wynikiem nerwów, a przynajmniej takie jest najsensowniejsze wytłumaczenie.
Napiszę jeszcze raz prościej i krócej, aby nie było niedomówień: przed meczem spodziewałem się remisu, ale po lepszej grze Juventusu i lepszej grze Chelsea. Sądziłem, że The Blues postawią nam o wiele twardsze warunki. Tymczasem jest remis, ale moim zdaniem po średniej grze Juve i po średniej grze Chelsea i to powoduje u mnie tak duże rozczarowanie, bo przy takiej postawie przeciwnika widziałem szansę na całkowity sukces, aczkolwiek z wyniku i tak jestem zadowolony
Jeszcze słowo o Giovinco. Byli tu tacy, którzy twierdzili, że Sebek nadaje się tylko i wyłącznie na kontry. Nie wiem, czy jest to prawdą, ale ja po starcie sezonu i obejrzeniu poczynań Dziowinka w barwach Juve jestem coraz bardziej skłonny się pod tą tezą podpisać. W ataku pozycyjnym, gdzie rywal zawęża pole gry nasza '12' jest całkowicie nieprzydatna i bardziej pasuje do roli piłki, niż do piłkarza. Dopiero, gdy tworzy się więcej miejsca i akcja napiera rozpędu, Giovinco pokazuje ze swojej strony jakieś argumenty
Napiszę jeszcze raz prościej i krócej, aby nie było niedomówień: przed meczem spodziewałem się remisu, ale po lepszej grze Juventusu i lepszej grze Chelsea. Sądziłem, że The Blues postawią nam o wiele twardsze warunki. Tymczasem jest remis, ale moim zdaniem po średniej grze Juve i po średniej grze Chelsea i to powoduje u mnie tak duże rozczarowanie, bo przy takiej postawie przeciwnika widziałem szansę na całkowity sukces, aczkolwiek z wyniku i tak jestem zadowolony
Jeszcze słowo o Giovinco. Byli tu tacy, którzy twierdzili, że Sebek nadaje się tylko i wyłącznie na kontry. Nie wiem, czy jest to prawdą, ale ja po starcie sezonu i obejrzeniu poczynań Dziowinka w barwach Juve jestem coraz bardziej skłonny się pod tą tezą podpisać. W ataku pozycyjnym, gdzie rywal zawęża pole gry nasza '12' jest całkowicie nieprzydatna i bardziej pasuje do roli piłki, niż do piłkarza. Dopiero, gdy tworzy się więcej miejsca i akcja napiera rozpędu, Giovinco pokazuje ze swojej strony jakieś argumenty

- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2761
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Piękny mecz.
Na plus:
-wola walki, to że nie poddali się po dwóch bramkach
-Vidal i Kielon który nie pozwalał na zbyt duzo Hazardowi
-wreszcie zaczeli grać środkiem, a nie bezsensowna gra na skrzydło i wrzutka
Za to dużo minusów :
-gra trzema obrońcami doprowadza do tego że przeciwnicy wchodza w nią jak w masło i takie druzyny jak Chelsea będą to wykorzystywac. Od początku sezonu widać że przeciwnicy nie mają problemu żeby stwarzać sobie sytuacje pod naszą bramką. Wychodzi tak że skrzydłowi zostają z przodu, a na bok obrony schodzi któryś z trójki obrońców. Mam nadzieje że Conte się ogarnie, da sobie spokój z tym ustawieniem i wróci do 4-3-3
-pełno strat po których każdy kontratak Chelsea był bardzo groźny. W pierwszej połowie grali tak jakby wszyscy byli posrani ze strachu przed Chelsea
-Giovinco, wydaje mi się że ta koszulka za dużo dla niego waży i nie może jej unieść. Pierwsza połowa to była tragedia, chłopak cały czas oddawał piłkę tak jakby się bał, dodatkowo wychodza braki fizyczne. W SerieA może i lekkie szturnięcia gwizdają na Sebie ale nie w LM.
Na plus:
-wola walki, to że nie poddali się po dwóch bramkach
-Vidal i Kielon który nie pozwalał na zbyt duzo Hazardowi
-wreszcie zaczeli grać środkiem, a nie bezsensowna gra na skrzydło i wrzutka
Za to dużo minusów :
-gra trzema obrońcami doprowadza do tego że przeciwnicy wchodza w nią jak w masło i takie druzyny jak Chelsea będą to wykorzystywac. Od początku sezonu widać że przeciwnicy nie mają problemu żeby stwarzać sobie sytuacje pod naszą bramką. Wychodzi tak że skrzydłowi zostają z przodu, a na bok obrony schodzi któryś z trójki obrońców. Mam nadzieje że Conte się ogarnie, da sobie spokój z tym ustawieniem i wróci do 4-3-3
-pełno strat po których każdy kontratak Chelsea był bardzo groźny. W pierwszej połowie grali tak jakby wszyscy byli posrani ze strachu przed Chelsea
-Giovinco, wydaje mi się że ta koszulka za dużo dla niego waży i nie może jej unieść. Pierwsza połowa to była tragedia, chłopak cały czas oddawał piłkę tak jakby się bał, dodatkowo wychodza braki fizyczne. W SerieA może i lekkie szturnięcia gwizdają na Sebie ale nie w LM.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Konkretnie kto miał miękkie nogi? O tym dlaczego było tyle strat i niecelnych podań już pisałem, ale to takie truizmy, że nie chce mi się drugi raz, wybacz.pumex pisze: tylko zawodnicy przez miękkie nogi nie potrafili tego pomysłu wdrożyć i o to mam pretensję
No i właśnie tu się rozmijamy. Oczywiście to nie przyznawanie sobie racji, ale całe forum i 'specjaliści" w studio i przy mikrofonach widzieli silną Chelsea i silny Juventus. Was jest chyba, póki co, dwóch.pumex pisze: średniej grze Juve i po średniej grze Chelsea i to powoduje u mnie tak duże rozczarowanie, bo przy takiej postawie przeciwnika widziałem szansę na całkowity sukces
Ja osobiście również widziałem Londyńczyków lepszych niż Ci, którzy w zeszłym roku wygrali każdy mecz na SB, w tym z Barcą. Solidnych, grających wyżej (przez co bardziej narażonych na kontrowe sam na samy). Statycznych w ataku, ale w stylu bardziej Capello niż Ranieriego.
Szansa na całkowity sukces była- wystarczyło wykorzystać sytuację Marchisio, Vucinicia i drugą Quagliarelli. Ale kompletnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że Chelsea była dziś słaba albo średnia.
- skurczzone
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2012
- Posty: 67
- Rejestracja: 01 września 2012
Giovinco nine jest za mały na LM, on jest za mały na druzyny z PL, chociaz gdyby gral w Barcelonie to sędzie by gwizdał 

- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Ok, emocje juz minely, wiec moga napisac takze cos od siebie na temat meczu i nie tylko. Po pierwsze, ciesza mnie bardzo komentarze prasy po tym spotkaniu. Wszyscy koncentruja sie na swietnym wystepie Oscara, na Chelsea (wiadomo), troche jakby zapominajac albo marginalizujac to, ze Juventus zagral bardzo dobry mecz, na wyjezdzie, ze zdobywca ubieglorocznej LM. Wyczuwam tutaj jeszcze lekkie niedowierzanie ze strony prasy w to, ze ten Juventus ze slabej Serie A jest w stanie powalczyc nawet z najlepszym. Moge sie mylic, aczkolwiek jesli tak faktycznie jest, to dla nas bardzo dobrze. Na tym etapie nie potrzebujemy napompowanego balonika z haslem "Juve - pretendent do zwyciestwa w LM", chociazby dlatego, ze ciezko o jakies mocne wnioski w tej materii (jest na to za wczesnie), ale kazdy wie jakie mechanizmy rzadza mediami. Wystarczy, ze juz wczoraj niektorym uginaly sie kolana.
A propos uginajacych sie kolan - Giovinco, Asamoah, momentami Vucinic - wszyscy Ci pilkarze wygladali na przestraszonych. Sebastian przez caly mecz mial moze 2 dobre zagrania, bylo widac, ze za bardzo chce, ale nogi mu sie trzesa. To samo Asamoah. Na karb stresu tez chyba mozna zwalic to, ze mielismy od cholery niecelnych podan w srodkowej strefie boiska (VIDAL!). Na pewno cieszy gra w obronie. Nie rozumiem kiepskich not we wloskiej prasie dla Lichtsteinera, poniewaz facet chyba nie przegral ani jednego pojedynku 1 na 1 z Hazardem.
Generalnie, to wydaje mi sie, ze nie jestesmy jeszcze w optymalnej formie. Na moje oko pilkarze sa zmeczeni treningami, brakuje nam szybkosci i ruchliwosci. Wszystko jednak chyba zmierza w odpowiednim kierunku - wytrzymalosciowo wygladamy bowiem bardzo dobrze, a to jest pierwszy symptom tego, ze forma idzie w gore. Najpierw sie buduje sile, kondycje, a potem dynamike i motoryke. Mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej.
A propos uginajacych sie kolan - Giovinco, Asamoah, momentami Vucinic - wszyscy Ci pilkarze wygladali na przestraszonych. Sebastian przez caly mecz mial moze 2 dobre zagrania, bylo widac, ze za bardzo chce, ale nogi mu sie trzesa. To samo Asamoah. Na karb stresu tez chyba mozna zwalic to, ze mielismy od cholery niecelnych podan w srodkowej strefie boiska (VIDAL!). Na pewno cieszy gra w obronie. Nie rozumiem kiepskich not we wloskiej prasie dla Lichtsteinera, poniewaz facet chyba nie przegral ani jednego pojedynku 1 na 1 z Hazardem.
Generalnie, to wydaje mi sie, ze nie jestesmy jeszcze w optymalnej formie. Na moje oko pilkarze sa zmeczeni treningami, brakuje nam szybkosci i ruchliwosci. Wszystko jednak chyba zmierza w odpowiednim kierunku - wytrzymalosciowo wygladamy bowiem bardzo dobrze, a to jest pierwszy symptom tego, ze forma idzie w gore. Najpierw sie buduje sile, kondycje, a potem dynamike i motoryke. Mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 

- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Na pewno ten sam mecz oglądaliśmy?pumex pisze: Napiszę jeszcze raz prościej i krócej, aby nie było niedomówień: przed meczem spodziewałem się remisu, ale po lepszej grze Juventusu i lepszej grze Chelsea. Sądziłem, że The Blues postawią nam o wiele twardsze warunki. Tymczasem jest remis, ale moim zdaniem po średniej grze Juve i po średniej grze Chelsea i to powoduje u mnie tak duże rozczarowanie, bo przy takiej postawie przeciwnika widziałem szansę na całkowity sukces, aczkolwiek z wyniku i tak jestem zadowolony.
Wszyscy uważają (nie tylko kibice, ale także dziennikarze, SPECJALIŚCI), że oba kluby zaprezentowały BARDZO dobry poziom, więc ze swoją opinią jesteś tu absolutnie odosobnionym przypadkiem... Szczerze to zaskoczyły mnie Twoje słowa, nawet pomijając fakt, że zawsze masz naszym coś do zarzucenia. My chyba naprawdę musielibyśmy wygrać to spotkanie z 3-0, żebyś w końcu wypowiedział się w pozytywnym tonie i nie szukał dziury w całym (choć tego też pewni być nie możemy)...
To zaskakujące, że mimo remisu w Londynie, ze zwycięzcą LM, wywalczonego po dostaniu 2 szybkich bramek można jeszcze pisać TAKIE rzeczy... :doh: I nie argumentuj tego w jakikolwiek sposób, bo i tak wszyscy na forum wiedzą doskonale, że zawsze masz jakieś "ale". Litości...
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Wiesz, ten balonik nie jest pompowany w Polsce, Europie. We Włoszech może być inaczej. Wiadomo jakie gorące głowy mają żurnaliści italscy. Cóż mogą obchodzić naszych media inne niż rodzime?jakku1 pisze:Ok, emocje juz minely, wiec moga napisac takze cos od siebie na temat meczu i nie tylko. Po pierwsze, ciesza mnie bardzo komentarze prasy po tym spotkaniu. Wszyscy koncentruja sie na swietnym wystepie Oscara, na Chelsea (wiadomo), troche jakby zapominajac albo marginalizujac to, ze Juventus zagral bardzo dobry mecz, na wyjezdzie, ze zdobywca ubieglorocznej LM. Wyczuwam tutaj jeszcze lekkie niedowierzanie ze strony prasy w to, ze ten Juventus ze slabej Serie A jest w stanie powalczyc nawet z najlepszym. Moge sie mylic, aczkolwiek jesli tak faktycznie jest, to dla nas bardzo dobrze. Na tym etapie nie potrzebujemy napompowanego balonika z haslem "Juve - pretendent do zwyciestwa w LM", chociazby dlatego, ze ciezko o jakies mocne wnioski w tej materii (jest na to za wczesnie), ale kazdy wie jakie mechanizmy rzadza mediami. Wystarczy, ze juz wczoraj niektorym uginaly sie kolana.

Alexinhio-10 pisze:Mam nadzieje że Conte się ogarnie, da sobie spokój z tym ustawieniem i wróci do 4-3-3

Co złego to 3-5-2. Poza absolutnymi epizodami nie będziemy grać 4-3-3, to potwierdzone info.
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
jeszcze 2, 3 sezony temu gdybyśmy dostali dwa takie ciosy w ciągu kilku minut to mielibyśmy KO. wczoraj ani przez moment nie straciłem wiary w remis czy nawet zwycięstwo. a to dlatego że ta drużyna ma jaja, charakter mistrzów, waleczność i nieustępliwość. ma to wszystko z czego zawsze słynęło Juve. do tego tworzą drużynę a nie zbiorowisko gwiazdek.
ważny jest Pirlo, defensywa, Marchisio czy Vucinic. ale prawdziwym sercem tego zespołu jest Vidal. od skończenia kariery przez Nedveda czekałem na kogoś takiego, ogromne serce do walki, nieustępliwość, walka pomimo bólu i kontuzji. oni wszyscy nie poddali się po stracie 2 bramek, ale to charakterystyczne że to właśnie Vidal strzelił bramkę w takim momencie, przywrócił wiarę i nadzieję. bezcenny zawodnik, powoli wyrasta na mojego ulubieńca. i tych kilka niedokładnych podań tego nie zmieni.
czy niektórych zjadła wczoraj trema? pewno tak, debiutowali w meczu LM, na SB w meczu z obrońcą LM. ale zdaliśmy ten test, podnieśliśmy się z desek i zdołaliśmy zremisować. na to stać tylko najlepszych.
Gio , Isla i Asamoah potrzebują jeszcze trochę czasu by się zgrać z resztą, ale widzę w nich ogromny potencjał.
pod wodzą Antonio przegraliśmy tylko 1 mecz ( ważny ale nie najważniejszy), drużyna pokazuje charakter i waleczność. możemy być spokojni o ten sezon i o to jak wypadniemy w LM. wróciliśmy do gry i pokazaliśmy że jeszcze Juve i serie a nie zginęły!
ważny jest Pirlo, defensywa, Marchisio czy Vucinic. ale prawdziwym sercem tego zespołu jest Vidal. od skończenia kariery przez Nedveda czekałem na kogoś takiego, ogromne serce do walki, nieustępliwość, walka pomimo bólu i kontuzji. oni wszyscy nie poddali się po stracie 2 bramek, ale to charakterystyczne że to właśnie Vidal strzelił bramkę w takim momencie, przywrócił wiarę i nadzieję. bezcenny zawodnik, powoli wyrasta na mojego ulubieńca. i tych kilka niedokładnych podań tego nie zmieni.
czy niektórych zjadła wczoraj trema? pewno tak, debiutowali w meczu LM, na SB w meczu z obrońcą LM. ale zdaliśmy ten test, podnieśliśmy się z desek i zdołaliśmy zremisować. na to stać tylko najlepszych.
Gio , Isla i Asamoah potrzebują jeszcze trochę czasu by się zgrać z resztą, ale widzę w nich ogromny potencjał.
pod wodzą Antonio przegraliśmy tylko 1 mecz ( ważny ale nie najważniejszy), drużyna pokazuje charakter i waleczność. możemy być spokojni o ten sezon i o to jak wypadniemy w LM. wróciliśmy do gry i pokazaliśmy że jeszcze Juve i serie a nie zginęły!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Początkowo Barzagli, gdy podawał piłkę wprost do rywala? Asamoah, Vucinic, Giovinco, Lichtsteiner, który początkowo wszystko grał do tyłu?SKAr7 pisze:Konkretnie kto miał miękkie nogi?
Gdzie pisałeś, bo, wybacz, nie zauważyłem? Chyba nie chcesz zgonić niedokładności na to, że Pirlo był wyłączony z gry?SKAr7 pisze:O tym dlaczego było tyle strat i niecelnych podań już pisałem.
Mrozzi, a co ja takiego napisałem? Wykląłem ich za złą grę? Nie, po prostu sądzę, że stać ich na więcej, co już pokazywali podczas poprzedniego sezonu i że Chelsea była do ogrania. Ani zbytnio nie beczę, bo z wyniku się cieszę, ani nie próbuję wciskać kitów, ze zagraliśmy źle. Piszę to, co myślę, całkiem szczerze i nawet próbuję to uargumentować, ale jeśli Ty nawet nie chcesz tego słuchać...

- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Dzisiaj, jako, ze mam wolne obejrzalem jeszcze raz mecz na spokojnie, i moge byc tylko zdowolony z postawy Juve, tym bardziej, ze jestesmy nie w pelni formy, a dopiero jej szukamy..
Kto ostatnio wywiozl punkty z SB ?ostatnio chyba stracili punkty w LM 2010/2011, kto ostatnio strzelil im 2 bramki na SB ? no to tuaj beka.. wiecie kiedy ??? ....2004
, no wlasnie
Poza tym doswiadczenie... ok Gigi Kielon Pirlo Marchisio i Barzagli, oni juz grali na takim poziomie jak nie wyzszym. Vucinic cos tam gral w Romie, ale jakiegos kosmicznego doswiadczenia nie mial, i widac bylo po nim to, nie wspominajac o Asa, ktory jeszcze rok temu biegal na Frulli a z miejsca wskoczyl do 11 mistrza Wloch i swoj debiut zaliczyl na SB z obronca tytulu mistrza europy.
Teraz juz bedzie z gorki, wydaje mi sie, ze grac gorzej juz nie mozemy anizeli teraz, a i tak punktujemy niemilosiernie.
Najwazniejsza rzecz, rotacja.... bez niej zginiemy, wyzioniemy ducha.
ok teraz bardziej statystycznie.
Komentatorzy co chwile mowili, ze Juventus stara sie grac pilką i wszystkie akcje probuje wyprowadzac od tylu, nawet pod presja, widac to po przykladzie celnosci podan bramkarzy :
Buffon 100 %, Cech 68 % przy takiej samej ilosci kontaktow z pilka.

. A to niby angielskie druzyny sa ,,końmi''.
Wczoraj mialem podobnie, tylko zamiast do tych troli, to krzyczalem po 2 bramce do fana CFC slowaka ;p
:roll:

Kto ostatnio wywiozl punkty z SB ?ostatnio chyba stracili punkty w LM 2010/2011, kto ostatnio strzelil im 2 bramki na SB ? no to tuaj beka.. wiecie kiedy ??? ....2004

Poza tym doswiadczenie... ok Gigi Kielon Pirlo Marchisio i Barzagli, oni juz grali na takim poziomie jak nie wyzszym. Vucinic cos tam gral w Romie, ale jakiegos kosmicznego doswiadczenia nie mial, i widac bylo po nim to, nie wspominajac o Asa, ktory jeszcze rok temu biegal na Frulli a z miejsca wskoczyl do 11 mistrza Wloch i swoj debiut zaliczyl na SB z obronca tytulu mistrza europy.
Teraz juz bedzie z gorki, wydaje mi sie, ze grac gorzej juz nie mozemy anizeli teraz, a i tak punktujemy niemilosiernie.
Najwazniejsza rzecz, rotacja.... bez niej zginiemy, wyzioniemy ducha.
ok teraz bardziej statystycznie.
Komentatorzy co chwile mowili, ze Juventus stara sie grac pilką i wszystkie akcje probuje wyprowadzac od tylu, nawet pod presja, widac to po przykladzie celnosci podan bramkarzy :
Buffon 100 %, Cech 68 % przy takiej samej ilosci kontaktow z pilka.

. A to niby angielskie druzyny sa ,,końmi''.
Wczoraj mialem podobnie, tylko zamiast do tych troli, to krzyczalem po 2 bramce do fana CFC slowaka ;p
:roll:


- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Naprawdę cenię Twoje zdanie, ale czas najwyższy dostrzec to, że nasi zaprezentowali się PRZEDNIO :!:pumex pisze: Mrozzi, a co ja takiego napisałem? Wykląłem ich za złą grę? Nie, po prostu sądzę, że stać ich na więcej, co już pokazywali podczas poprzedniego sezonu i że Chelsea była do ogrania. Ani zbytnio nie beczę, bo z wyniku się cieszę, ani nie próbuję wciskać kitów, ze zagraliśmy źle. Piszę to, co myślę, całkiem szczerze i nawet próbuję to uargumentować, ale jeśli Ty nawet nie chcesz tego słuchać...
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Ech, niech będziepumex pisze:Gdzie pisałeś, bo, wybacz, nie zauważyłem? Chyba nie chcesz zgonić niedokładności na to, że Pirlo był wyłączony z gry?
