LaLiga
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Miałem zamiar napisać to samo. Zupełnie nietrafione porównanie. Ville uratowano przed utratą nogi, Messiego naszprycowali bo był za mały i zbyt chudy żeby zostać wielkim piłkarzem.jakku1 pisze:Villa bez pomocy lekarzy nie mialby nogi, a Messi...? No wlasnie, Messi nie bylby co najwyzej pilkarzem.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Tak, grał piach od samego początku. Byli tacy którzy twierdzili, że jego zachowanie z Arabią wynikało z frustracji - ja akurat tego zdania nie podzielam, ale faktem jest że w fazie grupowej nie grał na miarę oczekiwań.jakku1 pisze:To znaczy, gral piach w meczu z RPA? Bo z Arabia juz dostal czerwona kartke i potem pauzowal w meczu grupowym z Dania i 1/8 z Paragwajem.
W cwiercfinale i polfinale juz Zidane gral. Nie pamietam tak dobrze tych meczow, zeby powiedziec, ze "Francuzi zupelnie awansowali bez jego udzialu" i mowiac szczerze watpie, ze to zdanie jest zgodne z prawda.jakku1 pisze:właściwie to Francuzi awansowali do finału zupełnie bez jego większego udziału
[/quote]
Jak cytujesz, to cytuj dokładnie. Nie twierdzę że kompletnie niczym się nie zasłużył, ale jego wkład nie był wcale większy niż jakiegoś Guivarch'a czy Karambeu. Powiedziałbyś że bez tych graczy Francja nie miałaby szans wygrać mistrzostwa świata? No właśnie.
... co nie znaczy, że bez niego na 100% by przerżnęli - a tylko wówczas można by było napisać że "bez niego Francuzi nigdy nie zdobyliby MŚ".jakku1 pisze: Nie wiem, czy by wygrali czy nie, ale fakty sa takie, ze Zidane strzelil w finale dwie pierwsze bramki i w zasadzie rozstrzygnal Francuzom mecz - spotkanie o Mistrzostwo Swiata a nie o Puchar Krola Salomona.
jakku1 pisze: rzyklad totalnie nietrafiony bo uraz Villi byl spowodowany wypadkiem, zas Messi taki sie juz urodzil. To dwie rozne sprawy. Villa bez pomocy lekarzy nie mialby nogi, a Messi...? No wlasnie, Messi nie bylby co najwyzej pilkarzem.
Aha. A jakby Villa się nie połamał, tylko miał jakąś wrodzoną wadę nogi, którą by mu w dzieciństwie wyleczono, to już można by było po nim jeździć jak po Messim? Albo jak by miał jedną krótszą i by mu ją operacyjnie przedłużyli?Ouh_yeah pisze: Miałem zamiar napisać to samo. Zupełnie nietrafione porównanie. Ville uratowano przed utratą nogi, Messiego naszprycowali bo był za mały i zbyt chudy żeby zostać wielkim piłkarzem.
Nie rozumiem po co to niezdrowe podniecanie się - Messi urodził się z pewnym brakiem, który zniwelowano mu, doprowadzono go do normalnego stanu, takiego jak u większości ludzi, nie zrobiono z niego cyborga. Mało to jest piłkarzy którzy gdyby nie coś tam, to by nie osiągnęli tego, co udało im się zdobyć? To takie typowo polskie myślenie. Tamten się dorobił - pewnie złodziej. Tamta ma dobre stanowisko - pewnie dała komu trzeba. Tamten drybluje jak nikt inny na świecie - bo hormony. Czy naprawdę każdemu kto ma/umie/wie coś, czego wy nie macie/umiecie/wiecie trzeba zdeprecjonować?
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
No to bardzo ciekawe co piszesz, bo Zidane w pierwszym meczu z RPA zaliczyl niemal dwie asysty. Najpierw wrzucil pilke i po jego podaniu wpadla pierwsza bramka strzelona przez Dugarry'ego, a potem rowniez dogral swojemu bylemu koledze z Bordeaux i ten strzelil 2 gola (z tym, ze tutaj niestety byl spalony). Oprocz tych bramek wpadly jeszcze dwie - samobojcze (co do drugiej to mozna sie klocic) - Issy.zahor pisze: Tak, grał piach od samego początku. Byli tacy którzy twierdzili, że jego zachowanie z Arabią wynikało z frustracji - ja akurat tego zdania nie podzielam, ale faktem jest że w fazie grupowej nie grał na miarę oczekiwań.
Z Arabia tez pierwsza bramka wpadla po swietnym podaniu Zizou do Lizarazu, ktory wybiegl w uliczke i dogral do Henry'ego, a jemu wystarczylo tylko dostawic noge. Z Chorwacja akcje na 2:1 dla Francji rowniez zaczal Zidane, przerzucajac pilke do Thurama na druga strone boiska. A w finale zdobyl dwa gole. Z Wlochami gole nie padly (a swojego karnego Zidane strzelil). Nie wiem, czy ogladales ten sam Mundial co ja. Wiadomo, ze czerwona kartka zle wyglada w dorobku Zizou, ale tak czy inaczej, byl on kluczowym graczem i motorem napedowym tej ekipy i bez Niego nie byloby takiego sukcesu.
Na przykladzie meczu z RPA widac jak dobrze pamietasz te mistrzostwa. No i porownanie Zizou do Guivarch'a to profanacja. On nie zdobyl nawet gola na mundialu, a Zidane chociazby trafil dwa razy w finale MS.jakku1 pisze:Nie twierdzę że kompletnie niczym się nie zasłużył, ale jego wkład nie był wcale większy niż jakiegoś Guivarch'a czy Karambeu. Powiedziałbyś że bez tych graczy Francja nie miałaby szans wygrać mistrzostwa świata? No właśnie.
Mysle, ze bez Zidane'a Francja nie bylaby nawet w finale. Moze i wygraliby grupe, ale by sie potkneli. No i ciezko wyobrazic sobie ten final bez dwoch bramek Zizou.zahor pisze:... co nie znaczy, że bez niego na 100% by przerżnęli - a tylko wówczas można by było napisać że "bez niego Francuzi nigdy nie zdobyliby MŚ".
1. Gdyby Villa mial wrodzona wade nogi to bylby juz inny przyklad.zahor pisze: Aha. A jakby Villa się nie połamał, tylko miał jakąś wrodzoną wadę nogi, którą by mu w dzieciństwie wyleczono, to już można by było po nim jeździć jak po Messim? Albo jak by miał jedną krótszą i by mu ją operacyjnie przedłużyli? [...]To takie typowo polskie myślenie. Tamten się dorobił - pewnie złodziej. Tamta ma dobre stanowisko - pewnie dała komu trzeba. Tamten drybluje jak nikt inny na świecie - bo hormony. Czy naprawdę każdemu kto ma/umie/wie coś, czego wy nie macie/umiecie/wiecie trzeba zdeprecjonować?[
2. Ja nie napisalem zlego slowa o Messim. Wrecz przeciwnie. Napisalem wyraznie, ze to najlepszy pilkarz swiata.
3. Trele - morele. Nikt Messiemu niczego nie zazdrosci, a takie gadanie to przyslowiowe chwytanie sie brzytwy. Jakos talent Zidane'a, Ronaldo czy innych wielkich graczy ludzie potrafia docenic. Nie wiem dlaczego akurat Messiemu powinno sie czegos zazdroscic, a na ten przyklad Ronaldinho albo C. Ronaldo juz nie?
4. A co jest typowo polskie to moglbys powiedziec dopiero wtedy, kiedy mieszkalbys z 20 lat za granica i doskonale wiedzial, co jest typowo brytyjskie, francuskie, albo bulgarskie. Wtedy mialbys porownanie, ktorego - przypuszczalnie - nie masz, wiec raczej bardziej by pasowal zwrot "typowo ludzkie" a nie "typowo polskie" ;p
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Wbrew pozorom, to wcale nie jest głupi argument... Napastnicy, nawet Ci kreatywni, żyją z podań... To pomocnicy robią grę. Bez dyrygenta orkiestra nie zagra. I ciężko mieć tu pretensję do Messiego, który jest tylko genialnym solistą...pan Zambrotta pisze::lol:Qrczak pisze:Moim zdaniem porównywanie messiego do Zidana jest zbędne . Messi jest zawodnikiem ,który gra w ataku ,a Zidan był środkowym pomocnikiem .
dzieci przyszły ze szkoły i zaczęły sie wtryniać w dyskusję.
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 494
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
To trochę tak jak z przyznawaniem Złotej Piłki, gdzie może rzeczywiście powinni stworzyć podział na różne pozycje. Jeszcze ofensywnego pomocnika jakim był Zidane, z Messim da się jako tako porównać. Gorzej jak mowa o bramkarzach czy obrońcach.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
No to teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy w meczach z takimi ogórkami Zidane spełnił wszystkie oczekiwania kibiców? Jedna asysta, raz miał udział w akcji bramkowej i raz zarobił czerwoną kartkę. Tak gra kluczowa postać? Przyszły laureat Złotej Piłki? Nie twierdzę że kopał się w czoło, ale pisanie że w tych meczach dowodził że jest wielką ikoną francuskiej reprezentacji to naginanie rzeczywistości.jakku1 pisze:No to bardzo ciekawe co piszesz, bo Zidane w pierwszym meczu z RPA zaliczyl niemal dwie asysty. Najpierw wrzucil pilke i po jego podaniu wpadla pierwsza bramka strzelona przez Dugarry'ego, a potem rowniez dogral swojemu bylemu koledze z Bordeaux i ten strzelil 2 gola (z tym, ze tutaj niestety byl spalony). Oprocz tych bramek wpadly jeszcze dwie - samobojcze (co do drugiej to mozna sie klocic) - Issy.
Z Arabia tez pierwsza bramka wpadla po swietnym podaniu Zizou do Lizarazu, ktory wybiegl w uliczke i dogral do Henry'ego, a jemu wystarczylo tylko dostawic noge.
Zachowujesz się jak troll - drugi raz z rzędu cytujesz tak, żeby zmienić sens mojej wypowiedzi i zrobić ze mnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Pisząc o tamtych dwóch piłkarzach mówiłem w kontekście drogi do finału w fazie pucharowej. Z Paragwajem nie zagrał, z Włochami poza niezmarnowaniem karnego niczym szczególnym nie błysnął, z Chorwacją zaliczył jeden przerzut ale ciężko powiedzieć że w tym meczu był kluczową postacią. Możesz mi w takim razie powiedzieć co takiego w tej fazie zrobił żeby stawiać jego przydatność dla zespołu znacznie wyżej niż Karambeu?jakku1 pisze:Na przykladzie meczu z RPA widac jak dobrze pamietasz te mistrzostwa. No i porownanie Zizou do Guivarch'a to profanacja. On nie zdobyl nawet gola na mundialu, a Zidane chociazby trafil dwa razy w finale MS.
Aha, a w którym to miejscu by się potknęli? W meczu z Paragwajem, w którym i tak nie zagrał? Z Włochami zabrakło by im jednego do strzelania karnego? Z Chorwacją by nie wygrali? Nie da się tego wykluczyć, ale mimo wszystko ja uważam że najpewniej i tak by dali radę, bo w fazie pucharowej w żadnym meczu Zidane nie był kluczową postacią i o żadnym meczu nie można powiedzieć, że gdyby nie Zizou, to Francuzi nie mieliby szans.jakku1 pisze:Mysle, ze bez Zidane'a Francja nie bylaby nawet w finale. Moze i wygraliby grupe, ale by sie potkneli. No i ciezko wyobrazic sobie ten final bez dwoch bramek Zizou.
A finał? O finale już pisałem. Mi akurat nie jest ciężko sobie go wyobrazić bez jego dwóch goli. Brazylia tego dnia absolutnie nie istniała na boisku, nie wiem czy stworzyła sobie chociaż jedną okazję strzelecką, rozegrała najgorszy mecz na mundialu i jestem pewien że gdyby nie Zidane, to ktoś inny w końcu by tego gola wcisnął.
No to powiedz - wtedy by można mu było wypominać że "gra tak, bo mu naprawili nogę"? A swoją drogą co to za różnica czy kogoś wyleczą z choroby wrodzonej, czy nabytej?jakku1 pisze:1. Gdyby Villa mial wrodzona wade nogi to bylby juz inny przyklad.
Tutaj akurat piłem do tych, co piszą że "Ronaldo jest lepszy bo Messiego szprycowali hormonami".jakku1 pisze: 2. Ja nie napisalem zlego slowa o Messim. Wrecz przeciwnie. Napisalem wyraznie, ze to najlepszy pilkarz swiata.
Nie, chwytaniem się brzytwy jest sięganie po <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> argument "bo jego szprycowali hormonami" kiedy brakuje innych na obalenie tezy, że jest to najlepszy obecnie piłkarz na świecie.jakku1 pisze: 3. Trele - morele. Nikt Messiemu niczego nie zazdrosci, a takie gadanie to przyslowiowe chwytanie sie brzytwy. Jakos talent Zidane'a, Ronaldo czy innych wielkich graczy ludzie potrafia docenic. Nie wiem dlaczego akurat Messiemu powinno sie czegos zazdroscic, a na ten przyklad Ronaldinho albo C. Ronaldo juz nie?
Czemu akurat dwadzieścia, a nie osiem, siedemnaście albo czterdzieści sześć? Mieszkałem za granicą wystarczająco długo, żeby poznać tamtejszą mentalność, poza tym mam wielu znajomych obcokrajowców, z których akurat nikt tych cech nazwanych przeze mnie "typowo polskimi" nie wykazuje. Ale pewnie i tak nie uwierzysz, więc proponuję prostszy eksperyment - wejdź sobie na onet, poczytaj komentarze pod dowolnym artykułem (polecam zwłaszcza te o lekarzach albo o Kubicy) i poczytaj ilu zawistnych nieudaczników wylewa tam swoje żale, pluje jadem i umniejsza wszystkim wszystko, a następnie znajdź mi dowolny zagraniczny serwis w którym to wszystko występowałoby chociaż w połowie w takich ilościach.jakku1 pisze: 4. A co jest typowo polskie to moglbys powiedziec dopiero wtedy, kiedy mieszkalbys z 20 lat za granica i doskonale wiedzial, co jest typowo brytyjskie, francuskie, albo bulgarskie. Wtedy mialbys porownanie, ktorego - przypuszczalnie - nie masz, wiec raczej bardziej by pasowal zwrot "typowo ludzkie" a nie "typowo polskie" ;p
Poruszyłeś dość ważny temat, a mianowicie "komu należy się Złota Piłki". Moim zdaniem brakuje jednoznacznych ustaleń w tej kwestii, co było przyczyną sporego zamieszania rok temu. Jedni uważali że zasłużył na nią Messi (bo miał największe umiejętności spośród wszystkich nominowanych), inni uważali że powinien dostać ją najbardziej utytułowany czyli Sneijder (bo wygrał Ligę Mistrzów i zagrał w finale MŚ) albo Xavi/Iniesta (półfinał LM, Mistrzostwo Świata), jeszcze inni chcieli żeby dostał ją Forlan, bo żaden inny kandydat nie miał tak wielkiego wpływu na grę swoich zespołów i nikt nie miał tak dużego wkładu w sukcesy, jak Urugwajczyk w zwycięstwo w LE i czwarte miejsce MŚ.Skibil pisze:Dla mnie Złota piłka już nie jest dla "najlepszego zawodnika" tylko dla tego, który w silnej lidze robi największe wrażenie. Dlatego Messi wygrywa, a Xavi (choć moim zdaniem bardzo sobie zasłużył) nie...
Dobrze by było doprecyzować dokładnie jaka jest myśl przewodnia plebiscytu żeby w przyszłości uniknąć tego typu sytuacji.
Może to wynikać z faktu że jednak te pozycje, o których mowa, są najczęściej kluczowe. W dzisiejszej piłce genialny bramkarz nie zrobi aż takiej różnicy dla zespołu, jak genialny rozgrywający/ofensywny napastnik. Stąd też i bramkarze raczej nie biją rekordów jeżeli chodzi o kwoty transferów, rekord Buffona sprzed dziesięciu lat jeszcze długo zostanie niepobity. Z obrońcami jest podobnie. Ilu jest na świcie defensorów za których potencjalnie trzeba by zapłacić 40 milionów - Vidić, Thiago Silva, Pique, Sergio Ramos ... no i chyba nikt więcej. Graczy ofensywnych w takiej lub wyższej cenie jest za to na pęczki.Dtmiu pisze:To trochę tak jak z przyznawaniem Złotej Piłki, gdzie może rzeczywiście powinni stworzyć podział na różne pozycje. Jeszcze ofensywnego pomocnika jakim był Zidane, z Messim da się jako tako porównać. Gorzej jak mowa o bramkarzach czy obrońcach.
- Mr.Y
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
Wydaje mi się że Złota piłka nie jest już nagrodą jako taką tylko jest świetnie zaplanowanym i dobrze wyreżyserowanym przedstawieniem na którym odpowiednie osoby zarabiają i pompują ogromne pieniądze i napędzają futbol.Skibil pisze:Dla mnie Złota piłka już nie jest dla "najlepszego zawodnika" tylko dla tego, który w silnej lidze robi największe wrażenie. Dlatego Messi wygrywa, a Xavi (choć moim zdaniem bardzo sobie zasłużył) nie...
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3301
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Złota piłka całkowicie zeszła na psy. Na ślepo można strzelać, że za dwa lata o złotą piłkę walczyć będą Messi i RonaldoSkibil pisze:Dla mnie Złota piłka już nie jest dla "najlepszego zawodnika" tylko dla tego, który w silnej lidze robi największe wrażenie. Dlatego Messi wygrywa, a Xavi (choć moim zdaniem bardzo sobie zasłużył) nie...

2008 - Ronaldo
2009 - Messi
2010 - Messi
2011 - Messi
2012 - Prawdopodobnie Messi
2013 - ..
Liczę, że w końcu ukarze się jakiś piłkarz, który będzie mógł z nimi konkurować. Co ja gadam, przecież jest i to nie jeden, ale nikt z dziennikarstwa piłkarskiego nie zauważa żadnych piłkarzy, prócz Messiego i Ronaldo


- Mr.Y
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
Zapewne pewne telewizje (które mają prawa do La Ligi) dają odpowiednie sumy za to by wygrał ktoś z La Liga, by ta telewizja mogła się pochwalić że nadają piłkę na najwyższym poziomie z najlepszymi zawodnikami.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Ten argument z tym, że Messi nie powinien być piłkarzem jeśli był szprycowany hormonami się kupy nie trzyma. Kompletnie. Ja to powtórzę jeszcze raz - te leki nie dały mu nadludzkich możliwości tylko normalność a właściwie nawet tego mu nie dały bo Mesjasz nie ma nawet 1,70 i jest tak średnio silny.
A co do rywalizacji o Złota Piłkę - miałem wrażenie, że w tym roku nastąpi przełom i Real nawiąże walkę z Barceloną ale po ostatnim El Classico doszedłem do wniosku, że kolejne miliony wydane na piłkarzy niewiele pomogły a Mourinho dalej nie ma patentu na Barcę. Wprawdzie w tabeli liderem jest Real ale uważam, że tylko tymczasowo.
Messi będzie kosił złote piłki dopóki Juventus nie wróci na szczyt
A co do rywalizacji o Złota Piłkę - miałem wrażenie, że w tym roku nastąpi przełom i Real nawiąże walkę z Barceloną ale po ostatnim El Classico doszedłem do wniosku, że kolejne miliony wydane na piłkarzy niewiele pomogły a Mourinho dalej nie ma patentu na Barcę. Wprawdzie w tabeli liderem jest Real ale uważam, że tylko tymczasowo.
Messi będzie kosił złote piłki dopóki Juventus nie wróci na szczyt

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Właśnie dlatego irytujące są te całe przepychanki pomiędzy Barcą, a Realem. Rzygam już tą całą rywalizacją, ale osobiście z dwojga złego bardziej wolę Barcelonę.pablo1503 pisze: Liczę, że w końcu ukarze się jakiś piłkarz, który będzie mógł z nimi konkurować. Co ja gadam, przecież jest i to nie jeden, ale nikt z dziennikarstwa piłkarskiego nie zauważa żadnych piłkarzy, prócz Messiego i Ronaldo
Co do piłkarzy to powiem tak - C.Ronaldo to piłkarz kompletny, doskonała lewa i prawa noga, drybling, technika, gra głową i podania. Kiedyś ten zawodnik potrafił bez najmniejszego problemu minąć czołowych obrońców świata, jednak wraz z wiekiem ma z tym coraz większe problemy. Messi góruję nad nim swoim piłkarskim sprytem oraz błyskotliwością i chyba dlatego ostatnio wygrywa w tych głosowaniach dziennikarzy. Poza tym, jest raczej skromnym piłkarzem, nie wywyższa się ponad nikogo, w przeciwieństwie do Ronaldo, który przecież jakiś czas temu stwierdził, że jest najlepszym piłkarzem Świata. Z ust Messiego takiej deklaracji jeszcze nie usłyszałem.
- Mr.Y
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
Nie lubię Messiego i tego nie kryje. Jest wielkim piłkarzem, ale po co zabierał się za piłkę jeżeli miał powiedzmy 14 lat i 120cm? Ktoś kto jest karłem (to źle brzmi) wpierdziela leki po to by być normalnym, a nie po to by zostać najlepszym zawodnikiem świata.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
To ironia, prawda? Nie należy tego rozumieć: "Piłka nożna nie dla karłów, murzyni do kopalń, zakonnice za granicę!", prawda?Mr.Y pisze:Nie lubię Messiego i tego nie kryje. Jest wielkim piłkarzem, ale po co zabierał się za piłkę jeżeli miał powiedzmy 14 lat i 120cm? Ktoś kto jest karłem (to źle brzmi) wpierdziela leki po to by być normalnym, a nie po to by zostać najlepszym zawodnikiem świata.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
pablo1503 pisze:Liczę, że w końcu ukarze się jakiś piłkarz, który będzie mógł z nimi konkurować. Co ja gadam, przecież jest i to nie jeden, ale nikt z dziennikarstwa piłkarskiego nie zauważa żadnych piłkarzy, prócz Messiego i Ronaldo
Panowie, czy znane Wam jest przysłowie - mowa jest srebrem, a milczenie złotem? Może zainwestujecie trochę w to "złoto"? Wasze posty wprost ociekają zawiścią i małością. Owszem, można nie lubić tych piłkarzy, ale nie doceniać ich umiejętności i snuć jakieś teorie spiskowe na temat przyznawania im "Złotej Piłki" to już jest przesada. Wyróżnienie to otrzymują zazwyczaj wybitni piłkarze ofensywni. Messi i Ronaldo bez wątpienia się do takich zaliczają. Pablo1503, skoro piszesz, że są piłkarze, którzy mogą z nimi konkurować to ich wymień. Znajdź takich z podobnym dorobkiem jak Messi (31 bramek i 18 asyst w sezonie 2010/11, 17 goli i 7 asyst w obecnym sezonie) i Ronaldo (40 bramek i 10 asyst w sezonie 2010/11, 20 goli i 6 asyst w obecnym seoznie). Kto ma z nimi konkurować? Osobiście nie jestem fanem żadnego z nich, ale doceniam ich czysto piłkarskie umiejętności i nie widzę żadnych kontrowersji w tym, że któryś z nich otrzyma "Złotą Piłkę".Mr.Y pisze:Zapewne pewne telewizje (które mają prawa do La Ligi) dają odpowiednie sumy za to by wygrał ktoś z La Liga, by ta telewizja mogła się pochwalić że nadają piłkę na najwyższym poziomie z najlepszymi zawodnikami.
PS Pablo1503, bez urazy, ale może Ci się przyda: