Serie A 12/13 (11): JUVENTUS 1-3 Inter
- booyak
- Juventino

- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 920
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Hejty z kilku stron widać było od dawna ale 'znaffcy' krzyczeli głośniej o tym że nie przegrywamy, że liderujemy, że w tamtym sezonie takie mecze jak ze Sieną, Catanią itp remisowaliśmy a teraz potrafimy wygrywać widząc wszystko w różowych barwach. A jak się ktoś wychylił to najczęściej zostawał zaszczuty. Tak to już u nas na forum jest.Mate.G pisze:To dziwne, że akurat teraz lecą hejty na wszystkich piłkarzy, skoro gramy tak już od jakiegoś miesiąca
Najgorsze w tym wszystkim jest to że sprawcą naszej pierwszej porażki na Juventus Stadium i przerwania serii jest nasz największy, znienawidzony rywal. Dlatego porażka boli jeszcze bardziej.
★ ★ ★
- Pluto
- Juventino

- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2436
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Co do pressingu to warto zwrocic uwage, ze Inter wczoraj jako pierwsza druzyna za Conte i Pirlo zmuszala Buffona do wznawiania gry przez dlugi wykop. Podchodzili nas bardzo ladnie ale tym samym zostawali 1 na jednego w dalszej strefie boiska. Szkoda, ze nie mielismy dopracowanego wariantu taktycznego na taki obrot spraw.fazzi pisze:Tylko trochę pressingu i od razu jest dramat
te remisy nie wziely sie z nikad, wtedy tez gra zupelnie lezala; nie zapominajmy, ze sam mecz z Interem zaczelismy fantastycznie, wlasnie w stylu, za ktorym tesknisz; chyba mozna pokusic sie o stwierdzenie, ze to zbilo nas z tropu i za bardzo uspokoilofazzi pisze:Nie wiem co się stało, rok temu graliśmy świetnie piłką, akcje się zazębiały, było tempo, potrafiliśmy świetnie wyjść z pod pressingu klepą, a teraz nie wiem, niewytłumaczalne to jest dla mnie....
Jasne, bo to mimo wszystko legenda futbolu i jeden z najlepszych specjalistow w swoim fachu, takze fakt, ze Asa rownie czesto tracil pilke co wygrywal pojedynek nie jest podstawa do jego krytyki. Stad tez ta ironia... na drugi raz wezme odpowiedni fragment w cudzyslow i kursywe;). A pan moderator niech postara sie czytac miedzy wierszami, moze przy okazji bedzie wylapywal kiedy taki Deszczowy obraza innych uzytkownikow.Dragon pisze:Ogarnij się...trochę szacunku, akurat Zanettiemu nie przystoi posyłać takich płytkich epitetów.Pluto pisze: zatrzymal go jakis leszcz Zanetti.
deszczowy pisze:Z Tobą to jak z Grzesiem Latą...Pluto pisze: Asamoah jest daremny, ma jedna noge, jest srodkowym pomocnikiem, ktory meczy sie na skrzydle i generalnie powinien wyladowac na lawce bo dwa razy zatrzymal go jakis leszcz Zanetti. To, ze Asa ogral go dwa razy wypracowujac sytuacje bramkowe i wchodzilismy pod bramke Interu, z wyjatkiem stuacji Marchisio, tylko lewa strona to szczegoly. Zawalil plapke ofsajdowa przy trzeciej bramce co nie zmienia faktu, ze jest obecnie nasza najjasniejsza postacia.
Tylko na tyle cie stac? Wyrwac dwa slowa z kontekstu? Juz pomijam jak trzeba byc bezczelnym...Pluto pisze:Przestancie siac defetyzm... Okazuje sie tez, ze nasz najlepszy w tym meczu i sezonie Asamoah jest daremny...
Ale takie byly, i na dobra sprawe nadal sa, fakty. Rok temu rowniez regularnie gralismy piach i cierpielismy na brak skutecznego snajpera. Sprawa zmienila sie o tyle, ze za sprawa Kwadwo, Seby czy Poula mamy mocniejszy sklad i potrafimy takie spotkania wygrywac.booyak pisze: Hejty z kilku stron widać było od dawna ale 'znaffcy' krzyczeli głośniej o tym że nie przegrywamy, że liderujemy, że w tamtym sezonie takie mecze jak ze Sieną, Catanią itp remisowaliśmy a teraz potrafimy wygrywać widząc wszystko w różowych barwach
Doskonale pamietasz czasy Juventusu 1:0 Turyn. Czy ktos smialby odmowic tamtej druzynie klasy bo wygrywala w taki a nie inny sposob? Dzisiaj nie jestesmy rownie mocni ale mozemy w koncu powiedziec, ze jestesmy klasowa druzyna.
- Arbuzini
- Juventino

- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Jeśli chodzi o umiejętności czysto piłkarskie Pepe to taki lepszy średniak. Nie mniej gość jest dobrym duchem tej drużyny i zawsze zapiernicza aż miło. Tego brakuje i pod nieobecność Conte na ławce taki ktoś mógłby być niezłym substytutem naszego motywatora. Niestety nie dane nam będzie się o tym przekonać, bo daty ich powrotu w najlepszym przypadku się zsynchronizują. Także nie uważam, że mamy jakieś hiper podstawy uważać, że 433 odmieni naszą grę. Kto zagra na skrzydłach? Mirko i Seba, a na szpicy losowo jeden ze śniętej trójcy? Tylko więcej daremności na boisku kosztem Asamoaha. Gacek za słabo gra do przodu żeby być podstawowym zawodnikiem i zmienić obliczę tej drużyny. Można spróbować, ale rewelacji bym sobie po tym nie obiecywał.zahor pisze:Może jestem w błędzie, ale odniosłem takie wrażenie że niektórzy przesadnie wierzą w Pepe. Jak się czyta niektóre posty to można wywnioskować że to nasz zbawiciel - wróci, będzie można zacząć grać 4-3-3 i problemy rozwiążą się same.
Swoją drogą jestem ciekawy jak wyglądałoby nasze 352 z porządnym atakiem i A. Ayewem na lewym wahadłowym. Lubię dziada - taki lepszy Pepe (zarówno w defensywie, jak i ofensywie). Liczę też, że nasza prawa obrona/pomoc się ogarnie, bo nazwiska mamy, ale coś im gra nie idzie.
- szczypek
- Juventino

- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5557
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Tak, Inter to wspaniale taktycznie ułożony zespół był. Z naszych obrońców zostawiali bez krycia tylko Bonucciego, który rozprowadza piłki najlepiej z całej trójki, a jego samotny rajd i strzał na bramkę to kwintesencja ich pressingu.Pluto pisze:Co do pressingu to warto zwrocic uwage, ze Inter wczoraj jako pierwsza druzyna za Conte i Pirlo zmuszala Buffona do wznawiania gry przez dlugi wykop. Podchodzili nas bardzo ladnie ale tym samym zostawali 1 na jednego w dalszej strefie boiska. Szkoda, ze nie mielismy dopracowanego wariantu taktycznego na taki obrot spraw.fazzi pisze:Tylko trochę pressingu i od razu jest dramat
- Przem0
- Juventino

- Rejestracja: 18 lutego 2010
- Posty: 47
- Rejestracja: 18 lutego 2010
Zgadzam się że grają kiepsko od miesiąca. Zazwyczaj gra nie zachwycała, mieliśmy po prostu więcej szczęścia w tych meczach.
Może po tym meczu w końcu zarząd się obudzi w kwestii kupienia klasowego napastnika. To wniosłoby większą pewność siebie. Rywale nie skupiali by się tak bardzo na przyklejaniu plastrów do środkowych na boisku co dałoby więcej swobody przy rozgrywaniu, takie moje zdanie.
Może po tym meczu w końcu zarząd się obudzi w kwestii kupienia klasowego napastnika. To wniosłoby większą pewność siebie. Rywale nie skupiali by się tak bardzo na przyklejaniu plastrów do środkowych na boisku co dałoby więcej swobody przy rozgrywaniu, takie moje zdanie.
- Dragon
- Qualità Juventino

- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Nikt tu nie biadoli tylko po tym meczu, jak niektórzy piszą. Już poprzednie nasze występy mimo wygranej, nie powalały i każdy o tym jasno pisał. Także nie ma sensu pisać, że nagle zawalił nam się świat, bo oznaki bezradności, cieniowania i grania na stojąco było widać już od miesiąca.
Nikt nie mówi, że Pepe to zbawiciel, nie przesadzajmy. Niemniej jednak w poprzednim sezonie był naprawdę jasną i przede wszystkim bramkostrzelną postacią. Upominanie się teraz o niego to oznaka, że chyba bez Pepe nigdy nie przejdziemy na 4-3-3 bo brak wykonawców? Nie wiem...
Dodam jeszcze, że w poprzednim sezonie przez pierwszą rundę mieliśmy pewnego napastnika :shock: Wiem, brzmi komicznie, jak jeszcze dodam do tego, że był to Matri to już w ogóle... Gość walnął 9 goli i jakoś to się kręciło. Marchisio też strzelał jak na zawołanie. Teraz brak napadziora aż razi w oczy, ale to temat rzeka.
Mówię Wam, nikt z porażki nie robi tragedii, chodzi tylko o to, że można było jej zapobiec bo oznaki słabej formy widać było nie od tyg. tylko minimum miesiąca. My tymczasem wyszliśmy z takim samym nastawieniem na ten mecz jak w środę z bologną, a takiego stylu nie można im wybaczyć.
Między bajki też możemy włożyć to pieprzenie o zmęczeniu. Aż się nie chce tego czytać. To po co nam LM? 10 kolejek i każdy już umiera? Wejdźcie sobie w tematy meczowe z sezonu 05/06 i pokażcie mi jakąś 1 wypowiedź, że musimy oszczędzać siły bo w środę LM... :roll:
Nikt nie mówi, że Pepe to zbawiciel, nie przesadzajmy. Niemniej jednak w poprzednim sezonie był naprawdę jasną i przede wszystkim bramkostrzelną postacią. Upominanie się teraz o niego to oznaka, że chyba bez Pepe nigdy nie przejdziemy na 4-3-3 bo brak wykonawców? Nie wiem...
Dodam jeszcze, że w poprzednim sezonie przez pierwszą rundę mieliśmy pewnego napastnika :shock: Wiem, brzmi komicznie, jak jeszcze dodam do tego, że był to Matri to już w ogóle... Gość walnął 9 goli i jakoś to się kręciło. Marchisio też strzelał jak na zawołanie. Teraz brak napadziora aż razi w oczy, ale to temat rzeka.
Mówię Wam, nikt z porażki nie robi tragedii, chodzi tylko o to, że można było jej zapobiec bo oznaki słabej formy widać było nie od tyg. tylko minimum miesiąca. My tymczasem wyszliśmy z takim samym nastawieniem na ten mecz jak w środę z bologną, a takiego stylu nie można im wybaczyć.
Między bajki też możemy włożyć to pieprzenie o zmęczeniu. Aż się nie chce tego czytać. To po co nam LM? 10 kolejek i każdy już umiera? Wejdźcie sobie w tematy meczowe z sezonu 05/06 i pokażcie mi jakąś 1 wypowiedź, że musimy oszczędzać siły bo w środę LM... :roll:

- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Dokładnie, podobnie jest z wypowiedziami o kolektywie. Jedno i drugie to nabijanie kibiców w butelkę. Jeśli celem jest udział w LM, to jęczenia o zawalonym kalendarzu trzeba odłożyć na bok. Jeśli mierzy się wysoko, to myśli o bylejakości na jakiekolwiek pozycji trzeba wyrzucić z głowy.Dragon pisze:Między bajki też możemy włożyć to pieprzenie o zmęczeniu. Aż się nie chce tego czytać. To po co nam LM? 10 kolejek i każdy już umiera? Wejdźcie sobie w tematy meczowe z sezonu 05/06 i pokażcie mi jakąś 1 wypowiedź, że musimy oszczędzać siły bo w środę LM... :roll:
W bani się nie mieści, że nie przypominamy nawet w połowie drużyny z lepszych spotkań poprzedniego sezonu, gdzie wychodziliśmy, braliśmy sprawy w swoje ręce, dominowaliśmy i zamiataliśmy. Teraz jest tak, jak za kadencji poprzednich trenerskich patałachów czyli 'biegać nie trzeba, jakoś będzie', choć na szczęście wyniki są lepsze. Jednak z taką grą i z takim podejściem do sprawy wszystko co dobre, będzie tylko do czasu...

- Hubert_bn
- Juventino

- Rejestracja: 21 marca 2012
- Posty: 80
- Rejestracja: 21 marca 2012
Pepe moim zdaniem to bardzo wartościowy piłkarz, często strzelał ważne bramki jak w obu meczach z Lazio(1-0 i 2-1) czy Napoli(3-3). Do 4-3-3 to moim zdaniem aktualnie najlepszy kandydat. Po drugiej stronie odnalazł by się Giovinco dużo lepiej niż w 3-5-2. Lichtsteiner to prawy obrońca, który zeszły sezon a zwłaszcza pierwszą cześć miał świetny. De Ceglie też nie idzie w 3-5-2. Ale skoro można wcisnąć Pogbę na atak jak to piszą gazety to i Asamoah może na lewej obronie grać. Dwójka obrońców to moim zdaniem przede wszystkim Chiellini i Bonucci, ale terminarz ciężki więc Barzagli i Caseres też się by nie zmarnowali. Największym problemem jest brak napastnika który daje gwarancje bramek, a to już niezależne jest od tego czy gramy 4-3-3, 3-5-2 czy 4-5-8 
- KondzioJuveFans
- Juventino

- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
- Posty: 617
- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
Hubert_bn pisze:Pepe moim zdaniem to bardzo wartościowy piłkarz, często strzelał ważne bramki jak w obu meczach z Lazio(1-0 i 2-1) czy Napoli(3-3). Do 4-3-3 to moim zdaniem aktualnie najlepszy kandydat. Po drugiej stronie odnalazł by się Giovinco dużo lepiej niż w 3-5-2. Lichtsteiner to prawy obrońca, który zeszły sezon a zwłaszcza pierwszą cześć miał świetny. De Ceglie też nie idzie w 3-5-2. Ale skoro można wcisnąć Pogbę na atak jak to piszą gazety to i Asamoah może na lewej obronie grać. Dwójka obrońców to moim zdaniem przede wszystkim Chiellini i Bonucci, ale terminarz ciężki więc Barzagli i Caseres też się by nie zmarnowali. Największym problemem jest brak napastnika który daje gwarancje bramek, a to już niezależne jest od tego czy gramy 4-3-3, 3-5-2 czy 4-5-8
Barzagli zjada tych dwóch stoperów na śniadanie
Fino Alla Fine Forza Juventus!
- Sila Spokoju
- Juventino

- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2559
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Dzisiejsze plotki donoszą, że Pogba może zagrać w ataku. Ja tam jestem za, bo gorzej niż Vucinic i Giovinco i reszta pachołków to raczej nasz Murzynek nie zagra 
- szycha21
- Juventino

- Rejestracja: 03 czerwca 2009
- Posty: 205
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
Nie przesadzaj. Barzagli w poprzednim sezonie faktycznie był najpewniejszy i popełniał najmniej błędów, ale w tym... Według mnie cała ta trójka jest świetna i żeby wybrać najlepszego musiałbym się powaznie nad tym zastanowić. Ale na pewno zwycięzca nie odstawałby od pozostałych.KondzioJuveFans pisze:Barzagli zjada tych dwóch stoperów na śniadanie
- Mate.G
- Juventino

- Rejestracja: 10 września 2011
- Posty: 1188
- Rejestracja: 10 września 2011
Barzagli najlepszy. Chiellini jest dobry w formacji z 4 obrońcami tj 2 środkowymi. Zwinny nie jest i na tym półlewym ŚO nie radzi sobie świetnie
Choć bardzo poprawnie.
Zauważyłem drobną zmianę już od paru meczów gdy pierwsi strzelimy bramkę gramy gorzej. kiedyś było troszkę inaczej, bo mieliśmy problem z strzeleniem tej pierwszej, a potem zazwyczaj szło lepiej.
Bardzo dobrze, że przegraliśmy właśnie z Interem. Niektórzy płaczą, że woleliby przegrać z jakimś Chievo. Zemsta będzie słodka. Będzie Conte, będzie napastnik, będzie impreza. Zresztą Inter niby jest w gazie ale nie gra pięknej piłki. Typuje im 3-5 miejsce na koniec. Napoli Lazio 2-3. No ale zobaczymy. Też nie byliśmy faworytami do mistrzostwa.
Zauważyłem drobną zmianę już od paru meczów gdy pierwsi strzelimy bramkę gramy gorzej. kiedyś było troszkę inaczej, bo mieliśmy problem z strzeleniem tej pierwszej, a potem zazwyczaj szło lepiej.
Bardzo dobrze, że przegraliśmy właśnie z Interem. Niektórzy płaczą, że woleliby przegrać z jakimś Chievo. Zemsta będzie słodka. Będzie Conte, będzie napastnik, będzie impreza. Zresztą Inter niby jest w gazie ale nie gra pięknej piłki. Typuje im 3-5 miejsce na koniec. Napoli Lazio 2-3. No ale zobaczymy. Też nie byliśmy faworytami do mistrzostwa.
- booyak
- Juventino

- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 920
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Masz rację fakty są takie że zdobyliśmy Scudetto, mieliśmy fajną serię meczów bez porażki i nadal jesteśmy liderem ale czy to jest powód żeby każdy mankament naszej drużyny ignorować bo jest dobrze? Wydaje mi się że nie. Popatrz na Barce. Niby najlepszy klub ostatnich lat, skład prawie że z bajki ale w tamtym sezonie kulała lewa strona obrony. Efekt? Zakup bardzo dobrego obrońcy. Czemu u nas wszyscy od kilku sezonów wiedzą że trzeba nam takiego lewego obrońcy i nic z tym nie robią? Czemu od połowy zeszłego sezonu wszyscy widzą że brakuje nam klasowego snajpera, kogoś kto gwarantuje jakoś w ofensywie i kilkanaście bramek w sezonie i nic z tym nie robią? Popatrz na sporty indywidualne np biegi narciarskie i naszą Justyne, wygrała to i owo i czy dała spokój z morderczymi treningami? Nie, bo wie żeby zachować swoją pozycję musi pracować ciężej niż wcześniej bo jest masa zawodniczek które mają chrapkę na jej miejsce. Podobnie powinno być w Juve, po sukcesie jakim było zgarnięcie mistrzostwa trzeba było eliminować nasze słabe strony, niestety zostaliśmy z nimi po dzień dzisiejszy. Może potrzeba terapii wstrząsowej w postaci braku awansu do 1/8 LM? Może wtedy co poniektórzy przestaną myśleć ubiegłorocznym tytule, serii i skończą usprawiedliwiać Marotte za brak klasowego napastnika i bronić piłkarzy którzy 'wygrywali nam mecze w tamtym sezonie'.*Pluto pisze:Ale takie byly, i na dobra sprawe nadal sa, fakty. Rok temu rowniez regularnie gralismy piach i cierpielismy na brak skutecznego snajpera. Sprawa zmienila sie o tyle, ze za sprawa Kwadwo, Seby czy Poula mamy mocniejszy sklad i potrafimy takie spotkania wygrywac.booyak pisze: Hejty z kilku stron widać było od dawna ale 'znaffcy' krzyczeli głośniej o tym że nie przegrywamy, że liderujemy, że w tamtym sezonie takie mecze jak ze Sieną, Catanią itp remisowaliśmy a teraz potrafimy wygrywać widząc wszystko w różowych barwach
Doskonale pamietasz czasy Juventusu 1:0 Turyn. Czy ktos smialby odmowic tamtej druzynie klasy bo wygrywala w taki a nie inny sposob? Dzisiaj nie jestesmy rownie mocni ale mozemy w koncu powiedziec, ze jestesmy klasowa druzyna.
A teraz kwestia Giovinco
*Tak, chodzi o Vucinica.
★ ★ ★
- Juvefanatp
- Juventino

- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 210
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Podziekował: 1 raz
Niektórzy piszą, że od miesiąca gramy słabiej, czy tam od zmiany Carrery. Warto jednak popatrzeć się na cały sezon i poprzypominać sobie naszą grę od samego początku:
Napoli- jak dla mnie to był jeszcze pre-season, więc nie oceniam.
Parma- niby wygrana, ale strzałów celnych to oni oddali tyle samo co i my. Raczej jednak mecz pod kontrolą.
Udinese- szybka czerwona i karniak, ciężko stwierdzić prawdziwą wartość drużyny.
Genoa- kaszana na całego, tylko kunsztowi Buffona zawdzięczamy 3 punkty na koncie po tym meczu.
Chelsea- dobry mecz, pech przy bramkach dla niebieskich, ale ciężko im było cokolwiek sobie wykreować, a my mieliśmy szanse na zwycięstwo.
Chievo- przyzwoity mecz. Kontrola z tyłu wciskanie z przodu, bardzo schematyczna gra naszych zawodników.
Fiorentina- mecz katastrofa. Już tam powinna zostać przerwana nasza seria. Całkowita dominacja przeciwnika. Wyglądało to tak jak nasza gra w niektórych meczach poprzedniego sezonu, ciśniemy całe 90 min po czym remisujemy, tyle że na naszym miejscu była Viola.
Roma- ja bym to ocenił raczej jako nieudolność obrony przeciwnika (co potwierdziły kolejne ich mecze) niż jakaś świetna gra naszych.
Shakhtar- niemal to samo co z Fiorentiną.
Siena- gramy lipę, wyciskamy jakoś zwycięstwo.
Napoli- bardzo pewnie w tyłach, wciskamy jakoś bramki pod koniec. Przyzwoity mecz.
Nordsjaelland- troszkę siermięga z naszej strony.
Catania- słabo, znowu wymęczamy zwycięstwo
Bologna- j.w
inter- każdy wie.
Nie wiem... Jak dla mnie to my w tym sezonie zagraliśmy 1 naprawdę dobry mecz (trzeba też przypomnieć, ze dla wielu, mecz z Chelsea to była jednak cienizna ze względu na dużą niedokładność czy tyym podobne) i kilka przyzwoitych, reszta to, albo męczarnie, albo dominacja przeciwnika. Chodzi mi o to, że cały ten sezon nie wygląda najlepiej pod względem naszej gry. Co prawda wyniki są lepsze, ale pod względem naszej jakości zagrań, pressingu, schematów zagrań w ataku itp. to daleko nam do zeszłego sezonu.
Napoli- jak dla mnie to był jeszcze pre-season, więc nie oceniam.
Parma- niby wygrana, ale strzałów celnych to oni oddali tyle samo co i my. Raczej jednak mecz pod kontrolą.
Udinese- szybka czerwona i karniak, ciężko stwierdzić prawdziwą wartość drużyny.
Genoa- kaszana na całego, tylko kunsztowi Buffona zawdzięczamy 3 punkty na koncie po tym meczu.
Chelsea- dobry mecz, pech przy bramkach dla niebieskich, ale ciężko im było cokolwiek sobie wykreować, a my mieliśmy szanse na zwycięstwo.
Chievo- przyzwoity mecz. Kontrola z tyłu wciskanie z przodu, bardzo schematyczna gra naszych zawodników.
Fiorentina- mecz katastrofa. Już tam powinna zostać przerwana nasza seria. Całkowita dominacja przeciwnika. Wyglądało to tak jak nasza gra w niektórych meczach poprzedniego sezonu, ciśniemy całe 90 min po czym remisujemy, tyle że na naszym miejscu była Viola.
Roma- ja bym to ocenił raczej jako nieudolność obrony przeciwnika (co potwierdziły kolejne ich mecze) niż jakaś świetna gra naszych.
Shakhtar- niemal to samo co z Fiorentiną.
Siena- gramy lipę, wyciskamy jakoś zwycięstwo.
Napoli- bardzo pewnie w tyłach, wciskamy jakoś bramki pod koniec. Przyzwoity mecz.
Nordsjaelland- troszkę siermięga z naszej strony.
Catania- słabo, znowu wymęczamy zwycięstwo
Bologna- j.w
inter- każdy wie.
Nie wiem... Jak dla mnie to my w tym sezonie zagraliśmy 1 naprawdę dobry mecz (trzeba też przypomnieć, ze dla wielu, mecz z Chelsea to była jednak cienizna ze względu na dużą niedokładność czy tyym podobne) i kilka przyzwoitych, reszta to, albo męczarnie, albo dominacja przeciwnika. Chodzi mi o to, że cały ten sezon nie wygląda najlepiej pod względem naszej gry. Co prawda wyniki są lepsze, ale pod względem naszej jakości zagrań, pressingu, schematów zagrań w ataku itp. to daleko nam do zeszłego sezonu.
- StaryDobryNedved
- Juventino

- Rejestracja: 17 kwietnia 2012
- Posty: 283
- Rejestracja: 17 kwietnia 2012
Kilka dni od meczu, a mi gul po porażce nie zszedł. :-D Ale trudno się mówi, żyję się dalej. Zakończyliśmy serię, rekord Milanu nie pobity, strata 3 punktów z odwiecznym wrogiem Interem, to są minusy. Ale są również plusy i trzeba na nie spojrzeć optymistycznie:
- nie ukrywajmy, ta drużyna to nie była jakaś drużyna wybitna, to nie jest Milan początku lat '90, Barcelona ostatnich lat, Real lat 50 czy Brazylia lat 60; to musiało się skończyć w ten sposób, zabrakło tego 'boskiego pierwiastka' u kogoś w napadzie, czyli zabrakło top-playera i lidera z przodu;
- jestem przekonany, że Conte to widzi, że Marotta to widzi, że zarząd to widzi i sam Agnelli to widzi i może to być sygnał do tego, że jeszcze bardziej się postarają o pozyskanie możliwie jak najlepiej jakiegoś top-playera i kto by to nie był to jeśli będzie to ktoś z topu to możemy w 80 procentach liczyć na podniesienie jakości z przodu (wyjątkiem są jakieś ekscesy typu Tevez w City albo kontuzje typu Pato w Milanie)
- może w końcu przebudzą się co poniektórzy nasi piłkarze typu Szwagra.
- nie ukrywajmy, ta drużyna to nie była jakaś drużyna wybitna, to nie jest Milan początku lat '90, Barcelona ostatnich lat, Real lat 50 czy Brazylia lat 60; to musiało się skończyć w ten sposób, zabrakło tego 'boskiego pierwiastka' u kogoś w napadzie, czyli zabrakło top-playera i lidera z przodu;
- jestem przekonany, że Conte to widzi, że Marotta to widzi, że zarząd to widzi i sam Agnelli to widzi i może to być sygnał do tego, że jeszcze bardziej się postarają o pozyskanie możliwie jak najlepiej jakiegoś top-playera i kto by to nie był to jeśli będzie to ktoś z topu to możemy w 80 procentach liczyć na podniesienie jakości z przodu (wyjątkiem są jakieś ekscesy typu Tevez w City albo kontuzje typu Pato w Milanie)
- może w końcu przebudzą się co poniektórzy nasi piłkarze typu Szwagra.
