LM 12/13 (gr. E) [01]: Chelsea 2-2 JUVENTUS [DPL na meczu!]
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Łukasz pisze:Niestety, nie da rady. Skrzydłami nie gramy, więc bok boiska odpada. A w ataku głębiej gra Vucinić, bo daje więcej w konstrukcji. Sytuacja patowa.MishaAveJuve pisze:Oto chodzi kupowaliśmu Giovinco za to jak grał, ale on grał po lewej stronie i poźniej schodził do środka, tak też powinien i u nas grac bez sensu go wystawiac jako wysuniętego.
Naprawdę chłopak ma talent i możliwości stac się mega piłkarzem, ale po pierwsze niech gra tam gdzie to wychodzi mu najlepiej!
No nie koniecznie, bo mogą grac w sumie podobnie jak z chelsea, Vucinic lekko cofnięty, grający często między liniami i może odgrywac na lewo do Giovinco, który z tej strony jest najgroźniejszy - jak narazie. Giovinco nie musi stac zawsze na środku miedzy dwoma środkowymi.
Tak już zaczęli trochę grac w drugiej polowie, myślę że wtedy by to wypaliło i nieźle wygladalo. Kwestia czasu i zaczną pewnie tak grac.
Wlaśnie, nie gramy skrzydłami więc nie potrzebujemy slupa w polu karnym.
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
Obie formy są poprawne, tylko 'meczów' jest bardziej elegancka.Antek666 pisze:meczów* meczy to koza i nie to żebym się jakkolwiek rewanżował za wlepione żółtko :twisted:Simi pisze:Zazwyczaj gdy skręcałem torebkę stawową podczas meczy to działo się to w identycznej sytuacji co u Vidala. Oby to było lekkie skręcenie
. Zauważ że sztab usztywnił Arturo właśnie tą kostkę..
Daruj sobie tego Giovinco. 20 postów w jednym temacie o <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> Sebie. Najpierw grał super, potem już 'nie zagrał tak źle', aż w końcu 'zmieńmy taktykę, żeby grał lepiej'. Pachnie fanboystwem na kilometrMishaAveJuve pisze:Oto chodzi kupowaliśmu Giovinco za to jak grał, ale on grał po lewej stronie i poźniej schodził do środka, tak też powinien i u nas grac bez sensu go wystawiac jako wysuniętego.
Naprawdę chłopak ma talent i możliwości stac się mega piłkarzem, ale po pierwsze niech gra tam gdzie to wychodzi mu najlepiej!

Mnie tak samo wkurzały straty Vidala. Momentami przypominał mi się Sissoko - biegnie 30 m za przeciwnikiem, odbiera piłke genialnym wślizgiem, żeby sekundę później zepsuć to wszystko banalnym niecelnym podaniem.pumex pisze:Można by powiedzieć, że Vidal grał najlepiej wśród Juventinich, ale w tym meczu był strasznie chimeryczny. Potrafił z genialną łatwością odbierać przeciwnikom piłki, dobrze się ustawiać i walczyć za trzech, by potem z 5 (!) razy podać przeciwnikowi prosto pod nogi narażając zespół na kontry.
Czuję formę u Eta Bety. Nie żebym się podniecał bramką i poprzeczką - fakt wprowadzenia go na boisko w takim meczu, w takim momencie, przed Matrim, świadczy o tym, że ładnie pracował ostatnio na treningach.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Prawda, ale tak czy inaczej był najlepszy na boisku. Biegał, odbierał, harował za ośmiu, grał z urazem no i strzelił gola. Te kilka niecelnych podań możemy mu za to chyba wybaczyć?alina pisze:Mnie tak samo wkurzały straty Vidala. Momentami przypominał mi się Sissoko - biegnie 30 m za przeciwnikiem, odbiera piłke genialnym wślizgiem, żeby sekundę później zepsuć to wszystko banalnym niecelnym podaniem.pumex pisze:Można by powiedzieć, że Vidal grał najlepiej wśród Juventinich, ale w tym meczu był strasznie chimeryczny. Potrafił z genialną łatwością odbierać przeciwnikom piłki, dobrze się ustawiać i walczyć za trzech, by potem z 5 (!) razy podać przeciwnikowi prosto pod nogi narażając zespół na kontry.
Swoja drogą, pokazuje to jak wielkie są oczekiwania wobec Arturo i ile dla nas znaczy jego gra.
Spoko spoko, na razie bez parcia na szkło. Oczywiście też chciałbym, żeby FaQ znowu był takim mocnym punktem zespołu ale poczekajmy i zobaczymy co się wydarzy.alina pisze:Czuję formę u Eta Bety. Nie żebym się podniecał bramką i poprzeczką - fakt wprowadzenia go na boisko w takim meczu, w takim momencie, przed Matrim, świadczy o tym, że ładnie pracował ostatnio na treningach.
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Frank nie grał piachu. Z całym szacunkiem, ale akurat Lampard zrobił to co do niego należało, i zrobił to bardzo dobrze. Przy nim Obi Mikel wyglądał jak uczniak. Ramires faktycznie nie zachwycił, ale za to Oscar został wybrany zawodnikiem spotkania. Imponuje mi Di Mateo, podobnie jak Twoja nieudawana dyplomatyczna postawa. Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że pisanie o strzałach życia najpewniej nie miałoby dziś miejsca gdyby Marchisio i Vucinic wykorzystali swoje sytuacje. My naprawdę zagraliśmy dobre zawody, ale podobnie i Chelsea. Momentami to my byliśmy stroną przeważającą, by po chwili cofać się na długie chwile pod własną bramkę. Remis jest sprawiedliwy. Teraz należy zrobić 9 oczek w trzech kolejnych spotkaniach, i jak pisał już Andrzej, jesteśmy w fazie pucharowej.yanquez pisze:No właśnie sam nie wiemDzięcioł pisze:To jak było Jankesie, rozgryzł nas ten żółtodziób ze Szwajcarii, czy jest niespełna rozumu??yanquez pisze:Sturridge na trybunach?????????? - dla nas super.
Oscar w pierwszym??????? - on jeszcze nigdy nie zaczynał meczu.
Ramires na prawym skrzydle??????? - fatalnie się tam spisywał...
Lampard w podstawce???? - nie kumam..
Albo nas Di Matteo rozgryzł i coś wymyślił, albo jest niespełna rozumu... neeeerwyyy
Ramires grał piach, Lampard piach, brak Sturridga był widoczny, ale ten Oscar...
Gra wskazywała na remis, ale Juventus nie potrzebował rykoszetów i strzałów życia, że zdobywać bramki.
PS. U bukmacherów awansowaliśmy na lidera wyścigu po pierwsze miejsce w grupie.
Przez przynajmniej pierwszą połowę drugiej połowy to Chelsea przeważała. To po primo. Po secundo nasza dominacja po 70 min to, była efektem zmęczenia Anglików. Dlatego oddali nam pole, mieliśmy więcej miejsca i łatwiej było nam rozegrać. Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana, ale drugą zdecydowanie lepiej zaczęli piłkarze The Blues.pumex pisze:Wybacz, ale się nie zgodzę. Chelsea grała do przodu i, jak to ująłeś, stosunkowo ofensywnie, bo wyraźnie oddawaliśmy im pole do gry. Trudno prowadzić grę inaczej niż w sposób ofensywny, skoro rywal traci piłkę nie wiedząc. co z nią zrobić. Dlaczego według Ciebie Chelsea zagrała bardzo dobrze? Ja widziałem zespół The Blues, który nie bardzo ma pomysł na przeprowadzenie akcji, który nie zdobył przewagi w środku pola, tylko tę przewagę zapewnił im rywal. W dużej mierze opierali się na przebłyskach pojedynczych piłkarzy a gdy nie było co zrobić, sadzili dośrodkowania na Torresa, który walczył z triem Bonucci-Barzagli-Chiellini i był skazany na porażkę. Chelsea nawet w pierwszej połowie, gdzie wydawało się, że długimi momentami ma przewagę rezygnowała z pressingu, nie mówiąc już o drugiej połowie, gdzie kompletnie odpuścili ten element i nie wywierali zbyt dużego nacisku na naszych, czego po części efektem była bramka Quaga. Skupmy się na pojedynczych elementach Chelsea. Kogo możesz zdecydowanie wyróżnić oprócz Oscara? Chyba nie Torresa, Hazarda, Ramireza, Mikela, Terrego. Ci wszyscy zagrali co najwyżej przeciętnie.Dzięcioł pisze:Chelsea nie zagrała przeciętnie, wręcz przeciwnie zagrali w bardzo solidny i przemyślany sposób. Grali do przodu, stosunkowo ofensywnie, zupełnie inaczej niż w ubiegłym sezonie.Łojezusmaria, zaczyna sięDzięcioł pisze:szczytem malkontenctwa.Z wyniku jestem happy, z widowiska również, a i do pomysłu na grę całego zespołu nie mogę się przyczepić, ale uważam, że zawaliliśmy w aspekcie psychologicznym, byliśmy sparaliżowani.
Po wyniku 3:3 z Napoli na San Paolo potrafiłem docenić rywala i faktycznie tam Juventus miał super trudne zadanie, bo zdecydowana większość Azzurrich zagrała świetnie. Po wczorajszym meczu cieszę się z rezultatu, ale uważam, że można było osiągnąć więcej, nawet przy oscarowym handicupie 2:0, bo rywal nie postawił się w nadzwyczajny sposób i nie chcę ukrywać, że tak właśnie myślę.
Zapytałeś kogo poza młodym Oscarem mogę wyróżnić. W mojej ocenie bardzo fajnie zagrali Lampard, Hazard i Cole. Nie będę skupiał się na szerszym opisywaniu postawy reprezentantów Anglii, bo w mojej ocenie zagrali naprawdę solidne zawody, skupię się na Belgu. Eden był tym piłkarzem Chelsea, który robił najwięcej wiatru. Szarpał, nie bał się pojedynków jeden na jeden (często wychodził z nich zwycięsko), był pod grą i brał na siebie rozegranie. Zwłaszcza w pierwszej części meczu zrobił na mnie duże wrażenie. Co do stylu Chelsea, to Londyńczycy co do zasady grają skrzydłami. Podobnie było wczoraj (zwłaszcza Cole swoje zrobił). Dodając do tego ciekawie bite stałe fragmenty gry, po których było trochę nerwów, masz taktykę nakreśloną przez Di Mateo. A pisanie, że to nie oni wygrali środek pola tylko my go przegraliśmy...słyszałeś o tym, że gra się tak jak przeciwnik pozwala. Gdy Chelsea spuchła, środkowa strefa była nasza. Oczywiście rozumiem, że w miarę jedzenia apetyt rośnie, ale nie deprecjonuj wczorajszego występu piłkarzy Juve i Chelsea. Oba zespoły zagrały bardzo solidnie, były kapitalnie zorganizowane, zawodnicy sobie pomagali, wzajemnie się asekurowali i zostawili na boisku dużo zdrowia. To trzeba docenić.
A co do meczu z Napoli, to akurat w tamtym spotkaniu Azzuri zagrali lepiej niż my. Zwłaszcza w pierwszej części spotkania. Tamten remis był bardzo ważny, ale i bardzo szczęśliwy.
Chyba coś w tym jest. A szkoda pumi, bo cenię Cię za to, że potrafisz przyznać się do błędu i za to że nie jesteś forumowym pieniaczem aka trollistą.mrozzi pisze:Na pewno ten sam mecz oglądaliśmy?pumex pisze: Napiszę jeszcze raz prościej i krócej, aby nie było niedomówień: przed meczem spodziewałem się remisu, ale po lepszej grze Juventusu i lepszej grze Chelsea. Sądziłem, że The Blues postawią nam o wiele twardsze warunki. Tymczasem jest remis, ale moim zdaniem po średniej grze Juve i po średniej grze Chelsea i to powoduje u mnie tak duże rozczarowanie, bo przy takiej postawie przeciwnika widziałem szansę na całkowity sukces, aczkolwiek z wyniku i tak jestem zadowolony.
Wszyscy uważają (nie tylko kibice, ale także dziennikarze, SPECJALIŚCI), że oba kluby zaprezentowały BARDZO dobry poziom, więc ze swoją opinią jesteś tu absolutnie odosobnionym przypadkiem... Szczerze to zaskoczyły mnie Twoje słowa, nawet pomijając fakt, że zawsze masz naszym coś do zarzucenia. My chyba naprawdę musielibyśmy wygrać to spotkanie z 3-0, żebyś w końcu wypowiedział się w pozytywnym tonie i nie szukał dziury w całym (choć tego też pewni być nie możemy)...
To zaskakujące, że mimo remisu w Londynie, ze zwycięzcą LM, wywalczonego po dostaniu 2 szybkich bramek można jeszcze pisać TAKIE rzeczy... :doh: I nie argumentuj tego w jakikolwiek sposób, bo i tak wszyscy na forum wiedzą doskonale, że zawsze masz jakieś "ale". Litości...
Ostatnio zmieniony 20 września 2012, 13:30 przez Dzięcioł, łącznie zmieniany 2 razy.
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Jak dla Mnie to w drugiej połowie praktycznie Chelsea nie istniała co podkreslali komentatorzy i piłkarze. Że dali narzucic nam swój styl tj. trzymanie piłki.
Chiellini co jest kozak. Wraca do szczytowej
Arturo,Che Arturo!
Chiellini co jest kozak. Wraca do szczytowej

Arturo,Che Arturo!
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 600
- Rejestracja: 17 września 2006
Bardzo solidnie zaprezentowaliśmy się na tle mocnego rywala. Docenić naszych należy tym bardziej, że poradziliśmy sobie bez tego, na którym opierać się powinna nasza gra - Pirlo. Andrea należał do najgorszych w szeregach naszego zespołu w tym meczu. To już drugi z rzędu tak bezbarwny mecz w jego wykonaniu, gdzie w ogóle nie bierze na siebie ciężaru rozegrania. Myślę, że warto by było dać mu odpocząć w najbliższym spotkaniu. Nie ma sensu stawiać na niego w takiej formie, a przerwa może mu dobrze zrobić.
Brawo obrona
Szczególnie Chiellini nie zawiódł, grał twardo i nieustępliwie. Ktoś taki jest niezbędny na mecze z Anglikami.
Niezłe wejście Isli. Spróbowałbym go z Chievo.
Brawo obrona

Niezłe wejście Isli. Spróbowałbym go z Chievo.
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1227
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Wytłumaczcie mi coś. Chodzi o Quagliqrelle bo dosyć często czytałem tutaj teskty typu:
- "... trudno się dziwić jak w napadzie mamy perełki typu Matri i Quagliarella".
- "Nasz napad w składzie Matri i Qaug jest na klubu z dolnej części tabeli".
- Matri i Quagliarella out".
Od razu mówię nie są to cytaty, bazuje na pamięci i nie chce nikogo obrazić. Pytam się czy większość stwierdziła, że skoro go Conte nie wystawia to musi być słaby. Może zagrał jakiś pare słabszych meczy czego. Jeżeli tak to dlaczego Matri gdzie gra już słabo od pewnego czasu dostaje szanse gry a Fabio nie? Czy on nie był czasem kontuzjowany od końcówki tamtego sezonu? Próbuję znaleźć powód jego rzadkiej gry. Lubię go i jestem zdania, że powinien walczyć o pierwszy skład z Giovinco.
Edit: iltalismano zauważyłem, że gramy lepiej w drugiej połowie zazwyczaj. Zapewne dlatego, iż jesteśmy bardzo dobrze przygotowani kondycyjnie i konsekwentnie realizujemy założenia taktyczne. Podoba mi się to.
- "... trudno się dziwić jak w napadzie mamy perełki typu Matri i Quagliarella".
- "Nasz napad w składzie Matri i Qaug jest na klubu z dolnej części tabeli".
- Matri i Quagliarella out".
Od razu mówię nie są to cytaty, bazuje na pamięci i nie chce nikogo obrazić. Pytam się czy większość stwierdziła, że skoro go Conte nie wystawia to musi być słaby. Może zagrał jakiś pare słabszych meczy czego. Jeżeli tak to dlaczego Matri gdzie gra już słabo od pewnego czasu dostaje szanse gry a Fabio nie? Czy on nie był czasem kontuzjowany od końcówki tamtego sezonu? Próbuję znaleźć powód jego rzadkiej gry. Lubię go i jestem zdania, że powinien walczyć o pierwszy skład z Giovinco.
Edit: iltalismano zauważyłem, że gramy lepiej w drugiej połowie zazwyczaj. Zapewne dlatego, iż jesteśmy bardzo dobrze przygotowani kondycyjnie i konsekwentnie realizujemy założenia taktyczne. Podoba mi się to.
- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 listopada 2004
Paratici ciagle przez telefon gadał zakrywał sobie usta, Conte coś mu na ucho mówił - Będzie afera na stówe :?
Bonus:
1 zdjęcie - Conte w momencie jak Quag stoi oko w oko Z Cechem (pewnie myśli - " a spróbój to sp...
"
2 zdjęcie - już po bramce

Bonus:
1 zdjęcie - Conte w momencie jak Quag stoi oko w oko Z Cechem (pewnie myśli - " a spróbój to sp...

2 zdjęcie - już po bramce

- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Quag miał paskudną kontuzje po której bardzo ciężko dojść do siebie i do optymalnej formy. Popatrz jak on i Isla biegają...to nie jest normalny bieg. Joveticia też jakoś tak znosi na jedną stronę. Mam nadzieję, że od tego meczu Quag zacznie grać lepiej i częściej z korzyścią dla zespołu, a w styczniu pozyskamy Llorente i pożegnamy Matriego, który chyba już totalnie przepadł.bajbek17 pisze:Wytłumaczcie mi coś. Chodzi o Quagliqrelle bo dosyć często czytałem tutaj teskty typu:
- "... trudno się dziwić jak w napadzie mamy perełki typu Matri i Quagliarella".
- "Nasz napad w składzie Matri i Qaug jest na klubu z dolnej części tabeli".
- Matri i Quagliarella out".
Od razu mówię nie są to cytaty, bazuje na pamięci i nie chce nikogo obrazić. Pytam się czy większość stwierdziła, że skoro go Conte nie wystawia to musi być słaby. Może zagrał jakiś pare słabszych meczy czego. Jeżeli tak to dlaczego Matri gdzie gra już słabo od pewnego czasu dostaje szanse gry a Fabio nie? Czy on nie był czasem kontuzjowany od końcówki tamtego sezonu? Próbuję znaleźć powód jego rzadkiej gry. Lubię go i jestem zdania, że powinien walczyć o pierwszy skład z Giovinco.
A co do tych drugich połów to tak...nasza drużyna czy mecz trwa 90 czy 120 minut to nigdy nie opada z sił. Podobno mamy jakiegoś trenera co trenował kolarzy stąd jakaś lepsza wytrzymałość i praktycznie każdego od 70 min zajeżdzamy.
Ostatnio zmieniony 20 września 2012, 11:46 przez Castiel, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bartek88
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 1047
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Conte go nie wystawiał bo większość bramek jakie strzelal to była jak ta ostatania w poprzeczke. Koles ma za mało szczęścia, ale jak widać potrafi uratować mecz.Pytam się czy większość stwierdziła, że skoro go Conte nie wystawia to musi być słaby.
Nie wiem czy widzieliście, ale jak wszedl Matri gra siadła w ataku całkowicie.
I wczorajszy mecz pokazal to co mowilem wczesniej, nasze skrzydla nie istnieją.Mocniejszy przeciwnik niz w seriea i kilka wrzutek Lichego i nic pozatym.
Ale chlopakow trzeba pochwalic, pierwszy mecz, widac bylo nerwowe, dawno nie widzialem tylu niedokladnych podan Juve, a tu remis z Czelsi, obrona zgrana. Brakowalo tylko Conte na linii by mogl na bieżąco krzyczec na nich z linii bocznej. Ale z tego co przed trzecią zmianą widzialem, to krzyczal przez dzwoniącego kolege obok

- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
Na pewno byliśmy stremowani nie ma co, było widać nerwy i ten mecz z Chelsea nie był dla nas dobry, ponieważ gdybyś zaczęli albo od Dunczyków na wyjeździe, albo od Szachtara u siebie, mecz z Londyńczykami byłby dla nas łatwiejszy.
Mimo wszystko to młody zespół, a Buffi, Pirlo czy Kielon sami wszystkiego nie ogarną. W młodych i tych starszych było widać cholerne zdenerwowanie, które dopiero puściło po stracie 2 bramki, pewnie powiedzieli sobie- ze teraz nie mają nic do stracenia.
Srodek pola praktycznie od 10 minuty opanowaliśmy, ale co z tego, jeśli zdarzały się takie kwiatki jak podania Vidala do przeciwnika.
Bramki Oscara niefortunne. Nie były wynikiem wypracowanych akcji, tylko takich strzałów - a nuż się uda i się udało.
Jestem pewien, że z każdym meczem będzie lepiej. Jasne liczylismy na więcej, ale jednak nie sposób było przewidzieć, że chłopcy sie spalą. Fajnie ze Hazard wyłączony - ktoś w ogóle widział go na boisku?
David Luiz powinien zarobić zółtą kartkę po 25 minutach gry - cham i tyle.
Druga połowa nudna jak cholera - Chelsea od 50 minuty do 85 nic nie grało.
A ja liczyłem, że wejdzie Giac i cos rozrusza nasz atak wszedł Matri no i dalej nie dało się tego poprowadzić.
Będzie tylko lepiej, najtrudniejszy (na papierze) mecz grupowy za nami.
Teraz zdobyć tylko 6 pkt z Duńczykami, 4 z Ukraińcami i poprawić to remisem z Chelsea i będzie bardzo dobrze.
Mimo wszystko to młody zespół, a Buffi, Pirlo czy Kielon sami wszystkiego nie ogarną. W młodych i tych starszych było widać cholerne zdenerwowanie, które dopiero puściło po stracie 2 bramki, pewnie powiedzieli sobie- ze teraz nie mają nic do stracenia.
Srodek pola praktycznie od 10 minuty opanowaliśmy, ale co z tego, jeśli zdarzały się takie kwiatki jak podania Vidala do przeciwnika.
Bramki Oscara niefortunne. Nie były wynikiem wypracowanych akcji, tylko takich strzałów - a nuż się uda i się udało.
Jestem pewien, że z każdym meczem będzie lepiej. Jasne liczylismy na więcej, ale jednak nie sposób było przewidzieć, że chłopcy sie spalą. Fajnie ze Hazard wyłączony - ktoś w ogóle widział go na boisku?
David Luiz powinien zarobić zółtą kartkę po 25 minutach gry - cham i tyle.
Druga połowa nudna jak cholera - Chelsea od 50 minuty do 85 nic nie grało.
A ja liczyłem, że wejdzie Giac i cos rozrusza nasz atak wszedł Matri no i dalej nie dało się tego poprowadzić.
Będzie tylko lepiej, najtrudniejszy (na papierze) mecz grupowy za nami.
Teraz zdobyć tylko 6 pkt z Duńczykami, 4 z Ukraińcami i poprawić to remisem z Chelsea i będzie bardzo dobrze.
- Qrczak
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2010
- Posty: 671
- Rejestracja: 26 marca 2010
Matri cieniuje już od zimy poprzedniego roku i dlaczego niby mielibyśmy na niego stawiać jak nie strzela . Marnuje setki , przykład ? Ostatni mecz ligowy : dostaje sam na sam i strzela w trybuny.bajbek17 pisze:Wytłumaczcie mi coś. Chodzi o Quagliqrelle bo dosyć często czytałem tutaj teskty typu:
- "... trudno się dziwić jak w napadzie mamy perełki typu Matri i Quagliarella".
- "Nasz napad w składzie Matri i Qaug jest na klubu z dolnej części tabeli".
- Matri i Quagliarella out".
Od razu mówię nie są to cytaty, bazuje na pamięci i nie chce nikogo obrazić. Pytam się czy większość stwierdziła, że skoro go Conte nie wystawia to musi być słaby. Może zagrał jakiś pare słabszych meczy czego. Jeżeli tak to dlaczego Matri gdzie gra już słabo od pewnego czasu dostaje szanse gry a Fabio nie? Czy on nie był czasem kontuzjowany od końcówki tamtego sezonu? Próbuję znaleźć powód jego rzadkiej gry. Lubię go i jestem zdania, że powinien walczyć o pierwszy skład z Giovinco.
Quag jest lepszy technicznie i ogólnie jest lepszy od Matriego, ale dalej w takim zespole jak Juve powinien być max rezerwowym. Nie można też zapomnieć, że już młodzikiem nie jes.
Trzeba kupić klasowego napadziora w zimę :!:
-------------------------------------------------------------------------
Dawno nie widziałem tak dobrego i wyrównanego meczu, super widowisko

Właśnie dzięki takich spotkaniach Juve będzie zyskiwać fanów w europie

Dalej nie może mnie opuścić myśl co by było gdybyśmy strzelili pierwsi bramkę. Szanse mieliśmy tylko w tym dniu forma strzelecka opuściła Mirko i Markiza .
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Tak, bo kerwa wczoraj w podstawie wybiegłQrczak pisze: Quag jest lepszy technicznie i ogólnie jest lepszy od Matriego, ale dalej w takim zespole jak Juve powinien być max rezerwowym. Nie można też zapomnieć, że już młodzikiem nie jes.

Myślenie ma przyszłość. Naprawdę.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Wydaje Ci się :naughty: nogi z waty miał Asa, na początku ofensywne duo. Ale poza tym "brak pomysłu na grę" to efekt tego, jak bardzo Pirlo został wyłączony z gry. Jak tylko dostawał piłkę natychmiast miał na karku agresywnych Oscara i Lamparda, aż musiał po nią schodzić na skrzydła. Nie od dziś wiadomo, że chcemy zaczynać wszystko od niego, a jeśli tak nie jest, to "nie trybi". W obronie Chelsea- nie licząc drobnych(acz kosztownych błędów niczym dostawka Bonuca) błędów grali świetnie. Poobserwuj jakie mamy opcje w rozegraniu- nie mamy żadnych. Nie można też naszych zawodników oskarżyć o brak wyjścia do podania- bo próbują- ale zawodnicy w niebieskich koszulkach idą za nimi jak cień, albo cofają się tak głęboko, że już to podanie nie ma sensu.pumex pisze:ojezusmaria, zaczyna sięZ wyniku jestem happy, z widowiska również, a i do pomysłu na grę całego zespołu nie mogę się przyczepić, ale uważam, że zawaliliśmy w aspekcie psychologicznym, byliśmy sparaliżowani.
W ofensywie? Chelsea grała na "reboundy". Długa na Torresa, liczenie na niefrasobliwe wybicie i od razu wysunięte trio przed polem karnym chce przejść i zrobić miejsce. I właśnie dlatego tak dużo było pinballa u nas.
Kto zagrał dobrze? Cech co miał to wybronił (na poziomie Buffona), perfekcyjny mecz zagrał Cole, dobrze oceniłbym też Luiza, a nawet Terrego, gdyby przymknąć oko na ten błąd przy Quagu. Dalej, drugim po Oscarze był Lampard, a i Hazarda z Ramirezem, mimo nieskuteczności, oceniłbym 7/10.
Edit.
O, jeszcze pomyślałem- by nie być gołosłownym to zerknę, jak to wygląda na WS. Piłkarze, którzy dostali powyżej 7,0 to- Luiz 7,3, Cole 7,2, Lampard 7,1 , Hazard 7,2, Ramirez 7,3 i Oscar 8,3. W Juve to tylko Marchisio- 7,8, Vidal 9,1, oraz Quag- 7,1. Ogólna średnia 6,9 dla Juve, przeciwko 6,78 Chelsea.
Ostatnio zmieniony 20 września 2012, 12:37 przez SKAr7, łącznie zmieniany 1 raz.
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
Jak Mourinho był zawieszony na pare meczy kilka lat temu to też były takie akcje i nic się nie stało.filippo pisze:Paratici ciagle przez telefon gadał zakrywał sobie usta, Conte coś mu na ucho mówił - Będzie afera na stówe :?
Jak dla mnie Asamoih zagrał słabo - ale to może brak doświadczenia tylko. Vucinic, Giovinco też słabo - nigdy za bardzo nie lubiłem Seby. A o Matrim to się nawet nie będe wypowiadać.