Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim na pokładzie!!!

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 11:32

steru pisze:
Vimes pisze:Dobrze, zatem poproszę o cytat z Kaczyńskiego, w którym mówi, że katastrofa była efektem zamachu.
Doskonale wiesz, że nie ma wypowiedzi w której Kaczyński stwierdza wprost, że to był zamach. Nie jest na tyle głupi. Lepsze jest podjudzanie społeczeństwa i kierowanie go przeciwko sobie tego typu gierkami. To jest właśnie podejście PiSu. Dziecinada z piaskownicy : wiem ale nie powiem. Cytaty które Ci wcześniej przedstawiłem dobitnie wskazują, że miał na myśli zamach.
Interpretacja cytatu zależy od intencji interpretującego.

"My wiemy dlaczego samolot się rozbił" - zdanie nie mówiące nic konkretnego. Równie dobrze można uznać, że do katastrofy doprowadziły zaniedbania w organizacji wizyty po polskiej stronie, które zostały omówione np. tutaj.

"Być może mój brat zginął właśnie dlatego" (w kontekście tego jakim patriotą i obrońcą tego co Polskie był Lech Kaczyński) - zginął, bo poleciał do Smoleńska, żeby oddać cześć polskim żołnierzom. Gdyby nie był patriotą to nie poleciałby do Smoleńska, bo rocznica by go nie obchodziła. Zostałby w domu. Lot by się nie odbył - katastrofy by nie było.

"Pamiętamy to co stało się 71 lat temu, tak jak pamiętamy to co stało się rok temu" - pamięć o nieżyjących jest elementem polskiej kultury. Nie zapominamy o ludziach służących Polsce.

Dopóki ktoś nie powie wprost to można sobie dorobić dowolną interpretację do jego słów. Stwierdzanie u kogoś choroby psychicznej na podstawie takiej interpretacji to bardzo delikatnie mówiąc - nadużycie.
steru pisze:
Vimes pisze:"Szkoda, że w tym samolocie nie siedziało więcej tych rządowych <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Jakby się tak udało wybić 75% tym idiotów to może coś by się zmieniło". Krytyka? Dobre sobie.
Widzisz odbierasz to inaczej niż ja. Wychodzi na to, że masz takie prawo. Póki co... Nie wiadomo jak to będzie jeśli PiS dojdzie do władzy...
Jasne, już wkrótce pisowscy siepacze przyjdą nocą i kolbami w drzwi załomocą.
steru pisze:
Vimes pisze:Czy nazwałem Cię <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>? Nie życzę sobie, żebyś wysuwał kłamliwe insynuacje pod moim adresem.
Możesz się zgrywać ile chcesz, ale cytat do którego się odniosłeś był pozbawiony właśnie jednego wyrazu. Ty wiesz jaki to wyraz i powinieneś zdawać sobie sprawę dlaczego w ten sposób to odebrałem.
Wybacz, ale będę wnikał w meandry Twojej psychiki - co tam sobie wstawisz, to już Twoja sprawa.
steru pisze:
Vimes pisze:Skoro jednak pochówek Kaczyńskiego na Wawelu tak Cię razi, to w chwili wolnego czasu sprawdź sobie w jaki sposób wymuszono na kardynale Sapiesze pochówek Piłsudkiego na Wawelu.
Nie wiem po co wracać do sprawy pochówku na Wawelu? Nie o tym rozmowa. Było, minęło.
Dla Ciebie chyba jeszcze nie minęło, bo o ile mnie pamięć nie myli masz tę sygnaturkę od pochówku na Wawelu.


Obrazek
JuveCracow

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2008
Posty: 209
Rejestracja: 20 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 12:46

W kontekście tego całego, posmoleńskiego zamieszania najbardziej martwi mnie niewykorzystany potencjał porozumienia ponad podziałami. Oprócz wojskowych czy ofiar spoza świata polityki, każda strona politycznej sceny straciła tam swoich ludzi. To nie jest tragedia samego PiSu, ale wszystkich, którzy stracili tam swoich bliskich. Tymczasem Jarosław, który był tak zajęty karierą i kochaniem Ojczyzny, że nie potrafił nawet założyć swojej własnej rodziny (przez co jest w moich oczach jako człowiek przegrany i mało wiarygodny), systematycznie (wraz z demonstracjami w Warszawie i równaniem hamulcowego na każdym froncie Prezydenta z królami) staje się symbolem rokoszu przeciwko władzy. Podburzania ludzi, mówienia o "zbrodniczej polityce rządu", inspirowania sprzyjających mu środowisk do jakiegoś "obywatelskiego nieposłuszeństwa" wobec "prorosyjskiej, mającej krew na rękach" władzy. Gdyby założył rodzinę, może nauczyłby się tam szukać porozumienia, a nie tylko jątrzył szukajac dziury w całym :(

Ja pamiętam te jego dzielące ludzi powiedzenia: my vs ZOMO, polscy patrioci vs zakamuflowani Niemcy ze Śląska, solidarnie pokrzywdzona biedota vs liberalny układ bogaczy, jak ongi w reklamach pokazywane bywało... Granie na najniższych instynktach (dziadek z Wehrmachtu), wykorzystywanie spraw niezwiązanych z polityką do zbierania punktów poparcia... Tusk ściska się z Putinem w miejscu tragedii, normalna ludzka reakcja to Kaczyński pokazuje fochy, robi scenki jak rozkapryszona nastolatka i do spółki ze swoimi stronnikami (i przychylnymi mediami) robi z obecnej władzy pachołków to Rosji, to Europy, to każdego, z kim mu akurat nie jest po drodze, żądając pomnika dla tragicznie wraz z 95 osobami zmarłego brata, który był hamulcowym wszędzie, gdzie się dało w imię zwykle psującej, mało kiedy konstruktywnej opozycji. Gdyby był taki wielki, to za życia jeszcze zbudowałby sobie pomnik "trwalszy niż ze spiżu" bez wawelskiej łaski kardynała Dziwisza. Wiem, jakie przedstawienia były w trakcie nieszczęsnego lotu do Gruzji, jaką presję musieli czuć piloci przed każdą uroczystością z udziałem zbijającego na niej polityczny kapitał Prezydenta Kaczyńskiego.

Wiem, jak przy każdej możliwej okazji Jarosław dzieli ludzi, nawet kiedy - pożal się Lidlu - robi zakupy w sklepie dla "lepszych", bo Biedronka jest dyskontem dla gorszych. Polska historia zna mnóstwo wojennych bohaterów i wielu krzykaczy, choćby tych od nieszczęsnego liberum veto. To, że ktoś robi politykę na społecznym konflikcie, na traktowaniu biednych ludzi ("klienci dyskontów") zależnie od potrzeby jako "solidarnego elektoratu" którego broni, bo "to nie ich wina. że im się nie powiodło" a za chwile jako "plebs ze sklepu dla ubogich" (bo trzeba pokazać, choćby na siłę, że za Tuska jest gorzej) nie czyni go ani bohaterem, ani wojownikiem, ani mężem stanu. Co najwyżej makiawelicznym hipokrytą, który bez skrupułów dąży do władzy stosując metodę PiS - czyli, niestety, Pokazówek i Smoleńska :doh:


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 13:47

JuveCracow pisze:W kontekście tego całego, posmoleńskiego zamieszania najbardziej martwi mnie niewykorzystany potencjał porozumienia ponad podziałami. Oprócz wojskowych czy ofiar spoza świata polityki, każda strona politycznej sceny straciła tam swoich ludzi. To nie jest tragedia samego PiSu, ale wszystkich, którzy stracili tam swoich bliskich.
Prezydent Komorowski wyraźnie dążył do osiągnięcia porozumienia, co doskonale zasygnalizował, kiedy za priorytetowe zadanie swojej prezydentury uznał usunięcie krzyża sprzed Pałacu.
JuveCracow pisze:Tymczasem Jarosław, który był tak zajęty karierą i kochaniem Ojczyzny, że nie potrafił nawet założyć swojej własnej rodziny (przez co jest w moich oczach jako człowiek przegrany i mało wiarygodny), systematycznie (wraz z demonstracjami w Warszawie i równaniem hamulcowego na każdym froncie Prezydenta z królami) staje się symbolem rokoszu przeciwko władzy.
Wypominać człowiekowi, który stracił bliską rodzinę, że nie założył własnej :shock:. Pozostawię to bez komentarza.

Czy zadałeś sobie kiedyś trud sprawdzenia ile ustaw zawetował Lech Kaczyński i jakie to były ustawy, skoro nazywasz go "hamulcowym"? Ten wątek był już tutaj poruszany, dlatego powtórzę to samo, co napisałem ponad rok temu w odpowiedzi mateo369:
mateo369 pisze:zbyt często używa prawa veta czym często nie pozwala skutecznie rządzić PO
Czy to jest Twoje osobiste zdanie, czy też może przeczytałeś to w "wiodącym tytule prasowym"? Zadałeś sobie chociaż trochę trudu, żeby zweryfikować te informacje? Zapoznaj się z tabelką w tym dokumencie. Prezydent Lech Kaczyński od początku swojej kadencji do 8 grudnia 2009 roku podpisał 840 ustaw, a zawetował jedynie 18 (słownie: osiemnaście) ustaw. Czyli w sumie zawetował 2,14% spośród zgłoszonych ustaw. Czy to jest Twoim zdaniem nadużywanie prawa veta?

Link do posta
Teraz prezydentem jest Bronisław Komorowski. "Hamulcowego" już nie ma, a gdzie są te platformerskie reformy, które blokował Kaczyński? Co teraz stoi na przeszkodzie?
JuveCracow pisze:(...) zakamuflowani Niemcy ze Śląska (...)
Próbka "złotych myśli" Jerzego Gorzelika z RAŚ:
Dać Polsce Śląsk to tak, jak dać małpie zegarek. No i po 80 latach widać, że małpa zegarek zepsuła.

Kiedy porównałem Polskę do małpy, która zepsuła zegarek, podniosły się oburzone głosy. Ale potem zaczęli o tym dyskutować na Śląsku poważni publicyści i, chociaż może nie podoba im się to sformułowanie, przyznają mi rację, Powiedzmy prawdę w oczy: Polska, zacofany kraj rolniczy, dostała Śląsk, jeden z najbardziej rozwiniętych regionów w Europie Środkowej. I Polacy ten region zdewstowali. Choć nie twierdzę, że Polacy na zawsze są skazani na Polnische Wirtschaft, że ich gospodarka nie może się poprawiać.

Nie rozumiem, dlaczego dzieci śląskie mają czytać Sienkiewicza czy uczyć się o romantyzmie i polskiech uniesieniach. Ta kultura jest nam kompletnie obca.
Oczywiście, tylko słowa Jarosława Kaczyńskiego wzbudziły oburzenie.
JuveCracow pisze:(...) wykorzystywanie spraw niezwiązanych z polityką do zbierania punktów poparcia... Tusk ściska się z Putinem w miejscu tragedii, normalna ludzka reakcja to Kaczyński pokazuje fochy, robi scenki jak rozkapryszona nastolatka (...)
Oczywiście Kaczyński nie miał prawa zirytować się faktem, że w drodze na miejsce tragedii Rosjanie specjalnie opóźniali jego przyjazd, żeby Tusk był pierwszy, tak? Ostatnio potwierdził to sam Tusk: "Tusk przyznał: Rosjanie mieli prikaz".

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W podsumowaniu drobne wyjaśnienie. Nigdy nie byłem fanem braci Kaczyńskich. Uważam, że obaj reprezentowali anachroniczne spojrzenie na gospodarkę, oparte na skompromitowanych ideach lorda Keynesa. Obaj byli etatystami i socjalistami, co jest dla mnie do przyjęcia. Dlatego nigdy na nich nie głosowałem. Jednak nie mogę przejść obojętnie wobec tego jak dorabia się im gęby oszołomów. Obrzucanie ich błotem i epitetami budzi po prostu mój sprzeciw. Między zasłużoną krytyką, dopuszczalną polityczną satyrą a chamskimi atakami jest wyraźna granica, której nie należy przekraczać.


Obrazek
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 14:23

JuveCracow pisze:W kontekście tego całego, posmoleńskiego zamieszania najbardziej martwi mnie niewykorzystany potencjał porozumienia ponad podziałami.
Cóż za piękne frazesy, szczególnie w kontekście kolejnych słów.
Porównać to można do hasła Komorowskiego z kampanii "zgoda buduje" i późniejszych wystąpień jego przyjaciół - Wajdy, Palikota czy kabareciarza, którego nazwiska nie pamiętam.
JuveCracow pisze: Tymczasem Jarosław, który był tak zajęty karierą i kochaniem Ojczyzny, że nie potrafił nawet założyć swojej własnej rodziny (przez co jest w moich oczach jako człowiek przegrany i mało wiarygodny)
Genialny argument, zapomniałeś wspomnieć o kocie i mamie. Wyobraź sobie szanowny kolego, że różnie się w życiu układa - czasami można nie założyć rodziny z własnej woli, a czasami po prostu nie udaje się. Tak, takie cuda również wśród polityków.
JuveCracow pisze:hamulcowego na każdym froncie Prezydenta
"Hamulcowego" ponieważ miał inną wizję polityki zagranicznej niż zgadzanie się na wszystko w imię pojednania? Poklepywanie po plecach (co tak uwielbia nasz premier) wbrew pozorom nie musi oznaczać dobrej polityki.
JuveCracow pisze:Podburzania ludzi, mówienia o "zbrodniczej polityce rządu", inspirowania sprzyjających mu środowisk do jakiegoś "obywatelskiego nieposłuszeństwa" wobec "prorosyjskiej, mającej krew na rękach" władzy.
Czyli co, rośnie nam nowy Hitler?
JuveCracow pisze: Granie na najniższych instynktach (dziadek z Wehrmachtu), wykorzystywanie spraw niezwiązanych z polityką do zbierania punktów poparcia...
Ciekawe czy byłeś równie oburzony słysząc "mamy idiotę za prezydenta", "Kaczyński to alkoholik", "Prezydent Kaczyński ma krew na rękach", "Jaki prezydent taki zamach", "mały, głupi człowiek zwany prezydentem Polski" etc. Bądź przynajmniej w minimalnym stopniu uczciwy i przestań stękać o złym Kaczyńskim, bo każdy ma swoje za uszami. Za najgorszego wśród najgorszych uchodzi Kaczyński, głównie za sprawą mediów.
JuveCracow pisze: Wiem, jakie przedstawienia były w trakcie nieszczęsnego lotu do Gruzji, jaką presję musieli czuć piloci przed każdą uroczystością z udziałem zbijającego na niej polityczny kapitał Prezydenta Kaczyńskiego.
Nie w trakcie tylko przed. Jeśli masz jakieś dowody na presję prezydenta w trakcie lotu do Smoleńska, chętnie poczytam, jeśli nie to schowaj swoje insynuacje do kieszeni.
JuveCracow pisze: bo Biedronka jest dyskontem dla gorszych.
biednych ludzi ("klienci dyskontów")
"plebs ze sklepu dla ubogich"
Sklep, który do niedawna był uznawany za współczesne "obozy pracy", gdzie pracownik nie ma żadnych praw, w którym harował w niemal niewolniczych warunkach od rana do wieczora, dziś uchodzi za bardzo "trendy". Okazuje się, że premier Tusk kupuje w nim co weekend wraz z całą rodziną (podobno mają bardzo smaczne krewetki i czerwone wino, które tak uwielbia nasz Donald), Monika Olejnik czyha w każdy poniedziałek na nową dostawę butów (wiemy przecież, że pani redaktor jest miłośniczką damskiego obuwia), a dobrze zarabiające społeczeństwo wali drzwiami i oknami do sieci Biedronka.
Momentami nie wiem czy śmiać się czy płakać z tego co media i ludzie potrafią zrobić ze słów Kaczyńskiego. Jedna wypowiedź, nieważne na jaki temat może być wałkowana przez tydzień ponieważ "Kaczyński powiedział...". Nie wiem jak wg Ciebie mój drogi kolego, ale wg mnie Biedronka to sklep dla biednych ludzi (inna sprawa, że takich wśród nas coraz więcej), ja mając worek wypełniony kasą nie poszedłbym do tego typu sklepu, bo po co? Ludzie dobrze zarabiający wolą iść do osiedlowego sklepiku niż walczyć o wyrób seropodobny za 99 groszy.
JuveCracow pisze: (bo trzeba pokazać, choćby na siłę, że za Tuska jest gorzej)
Przecież jest lepiej. Partia rządząca spełnia swoje przedwyborcze obietnice:
DZIESIĘĆ ZOBOWIĄZAŃ PLATFORMY

Polska zasługuje na cud gospodarczy

1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy
2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki,
zwiększymy emerytury i renty
3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych,
mostów i obwodnic
4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i
zlikwidujemy NFZ
5. Uprościmy podatki &#8211; wprowadzimy podatek liniowy z ulgą
prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych
6. Przyspieszymy budowę stadionów na Euro 2012
7. Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku
8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować
w Polsce
9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet
10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.
Mamy Irlandię, zieloną wyspę, cud gospodarczy.
To, że ginie Prezydent Polski wraz z elitą intelektualną kraju i dowódcami wszystkich rodzajów wojsk nie jest kompromitacją państwa, nie jest kompromitacją rządu, nikt nie musi podnieść konsekwencji za to co wydarzyło się 10 kwietnia, to jest normalne w cywilizowanym kraju.
Lot samolotem wojskowy, mający status wojskowy, z wojskowymi pilotami, lecący na wojskowe lotnisko, na którym pracują wojskowi kontrolerzy, okazuje się lotem cywilnym. W wyniku tego śledztwo prowadzą Rosjanie, co również jest normalne. Raport MAK jest obiektywny i wiarygodny, po co jeszcze dociekać? Przecież są sprawy ważniejsze - przyjaźń polsko-rosyjska, budowana na zaufaniu, prawdzie i partnerstwie.
Oby żyło się lepiej!

Skopiuj swój tekst i wyślij do redakcji GW, myślę, że będziesz miał spore szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy w redakcji tego zacnego dziennika.

Co do wydarzeń z 10.04.2011, byłem w godzinach 8-11 na KP, kilka rzeczy mi się nie spodobało więc wróciłem do domu. Poszedłem do kościoła i spędziłem ten dzień na własny sposób.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1215
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 14:28

@Vimes: Z tym Gorzelikiem przesadziłeś. Gość mówi jak jest. Polska zawsze krajem rolniczym była i na tym się władza koncentrowała i robi to nadal. A Śląsk ma z pewnością dużo więcej wspólnego z Niemcami niż Polską - nic na to nie poradzisz. A to, że używa słów "ich" czy "Ta kultura jest nam kompletnie obca" to normalne słownictwo używane na Śląsku - i nie ma się co dziwić, że mieszkańcy tego regionu nie identyfikują się z "Warszawą" która tylko potrafi wyzyskiwać ten region, a nie dążyć do jego modernizacji. Ciężko być w tych czasach patriotą Polskim, zwłaszcza na Śląsku.


JuveCracow

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2008
Posty: 209
Rejestracja: 20 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 15:15

Vimes pisze:Prezydent Komorowski wyraźnie dążył do osiągnięcia porozumienia, co doskonale zasygnalizował, kiedy za priorytetowe zadanie swojej prezydentury uznał usunięcie krzyża sprzed Pałacu.
W moim przekonaniu miejsce dla świętych w różnych kręgach symboli jest w odpowiednich świątyniach. Np. dla mnie święta jest miłość kobiety do mężczyzny (i na odwrót :wink: ) osiągana dzięki niej (i nierozmienianiu się na drobne) jedność człowieka, szczera rozmowa, radość i bliskość we dwoje, naturalne źródło życia i szczęścia, ale nie wywlekam tego na ulicę, nie robię pokazówek, marszu równości, tylko cieszące mnie "modły" odprawiam we własnym zakresie, nikogo ich "symbolami" :prochno: nie absorbując. Mogę o nich rozmawiać, mogę się nimi cieszyć, ale nie zamierzam się z nimi w politycznym kontekście obnosić.
Vimes pisze:Wypominać człowiekowi, który stracił bliską rodzinę, że nie założył własnej :shock: Pozostawię to bez komentarza.
Gdyby ją założył, a nie opierał się w życiu na bracie, pracy i matce, to by inaczej to wszystko przeżywał. Dla mnie politykiem wiarygodnym, gospodarzem kraju może być tylko ten, kto potrafi zapewnić bezpieczeństwo własnej rodzinie, kobiecie, dzieciom. Nie samotny karierowicz.
Lypsky pisze:Wyobraź sobie szanowny kolego, że różnie się w życiu układa
Ja sam układam swoje życie, szanowny kolego :wink: z tymi, na których wybór mam wpływ, nie ze "szczęściem" danym z góry i nie zwalam niepowodzeń na to, jak mi się układa, ale szukam w sobie powodów, dla których coś się udaje - lub nie.
Lypsky pisze:"Hamulcowego" ponieważ miał inną wizję polityki zagranicznej niż zgadzanie się na wszystko w imię pojednania? Poklepywanie po plecach (co tak uwielbia nasz premier) wbrew pozorom nie musi oznaczać dobrej polityki.
Dziś wielu ludzi w Polsce głosuje "przeciwko" władzy, żeby "nie miała wszystkich środków" skupionych w politycznie zgodnym ręku. Znasz powiedzenie: zgoda buduje, niezgoda rujnuje? Ja głosuję przeciwko rokoszom, pokazówkom i medialnym / ulicznym krzykaczom, którzy wprowadzają chaos.

Co do wetowanych przez Kaczyńskiego ustaw: ilość swoją drogą, jakość swoją. Nie wiem dokładnie, jakie prawne regulacje wyhamował, wiem, że pałac prezydencki był okopem opozycji paraliżującym pracę rządu. Wiadomo, że dopóki PO nie miała swojego prezydenta, nie zgłaszała rekordowo (w tej sytuacji) nonsensownej liczby projektów, które wiadomo, że Lech by zawetował, a jego tragicznej śmierci ani zwycięstwa w wyborach Komorowskiego nikt przewidzieć nie mógł. Na ocenę rządów PO nakłada się uniknięcie wielu powodów (i efektów) zatapiającego Grecję czy Portugalię kryzysu, wyjście obronną ręką z sytuacji gospodarczej, w której wielu pękło. Za to mają u mnie plusa.
Vimes pisze:Teraz prezydentem jest Bronisław Komorowski. "Hamulcowego" już nie ma, a gdzie są te platformerskie reformy, które blokował Kaczyński? Co teraz stoi na przeszkodzie?
Jak wyżej, nie od razu Rzym zbudowano, nie w każdej sytuacji da się robić rewolucję. Po kryzysie gospodarczym cieszę się tym, że PO nie pozwoliła polskiego budżetu zatopić, a nie tym, że wprowadza w tak trudnych czasach jakieś "odkrywcze" innowacje z innej planety. Ważne, że mnie nic nie zepsuła. Emerytury brać nie zamierzam, umrę wcześniej :P

Co do RAŚ: dziękuję za cytat, Gorzelik po części powiedział, co myśli (i jak było), ale też po części przerysował sytuację. Jako rodowity krakowianin z korzeniami głównie małopolskimi nie mam wiele do powiedzenia na temat pobliskiego Śląska, poza paroma znajomymi z tamtego regionu jakich mam lub miałem :wink: Niemniej jednak to trochę dziecinna reakcja Jarka: Gorzelik ujada na Polaków, to Kaczyński dostrzega na Śląsku zakamuflowanych Niemców :doh: Piaskownica a nie polityka.
Vimes pisze:Oczywiście Kaczyński nie miał prawa zirytować się faktem, że w drodze na miejsce tragedii Rosjanie specjalnie opóźniali jego przyjazd, żeby Tusk był pierwszy, tak? Ostatnio potwierdził to sam Tusk: "Tusk przyznał: Rosjanie mieli prikaz".
Jako osoba prywatna Kaczyński mógł życzyć premierowi jego państwa, osobie od niego ważniejszej o tyle, że nie tylko krzyczącej na rząd, ale i pełniącej wtedy i obecnie realną władzę w kraju, żeby jak najszybciej dojechał na miejsce. Niestety Jarosław ani szybszym, ani wolniejszym przyjazdem nikomu życia by nie zwrócił. Mógł się zachować z klasą, powiedzieć "to premier Polski, stoi na jej czele, nie będę pchał się przed niego" ale wolał odstawiać szopkę. Osobie prywatnej takie zachowanie przejdzie, komuś aspirującemu do roli męża stanu - tak samo jak te rzeczy, które wymieniłem w poprzednim poście - już nie.

Rozumiem Twój sprzeciw wobec chamstwa czy "dorabiania gęby", ale wyżej i teraz spróbowałem wymienić zachowania, którymi PiSowcy moim zdaniem zasłużyli sobie na wiele z tego, co się o nich mówi. Osobiście sam częściej głosuję przeciw, niż za :think: Ty jak widzę znasz się na gospodarce, a ja mam pobieżną wiedzę ekonomiczną, taką z ogólniaka, z rozmów i z gazet, które miałem okazję czytać. Znając ogólniki założeń gospodarczych ("solidarna Polska") i pobrzmiewające w nich echa socjalizmu rozczarowanego, widząc, jak prezentują się pod względem ludzkim, medialnym i ideowym po prostu sam widzę tę gębę, która mnie od nich skutecznie odstrasza :roll:

I Lypsky - ja się tego zacietrzewionego synka swojej mamusi naprawdę boję. Nie przez media, ale przez to, co robi, co mówi i z kim wchodzi w układy, z kim zawierał koalicję, z kim chodzi na niby żałobne, a w rzeczywistości jawnie antyrządowe manifestacje...
Lypsky pisze:Nie w trakcie tylko przed. Jeśli masz jakieś dowody na presję prezydenta w trakcie lotu do Smoleńska, chętnie poczytam, jeśli nie to schowaj swoje insynuacje do kieszeni.
Ciekawe jak Ty byś się czuł lecąc z Prezydentem, który nie rozumie słowa "bezpieczeństwo załogi i pasażerów" ani słów "warunki możliwe do podjęcia próby lądowania". Tak, presja była, presja była w kabinie, presja była w przedziale prezydenckim, presja była w pamięci (Gruzja). Presja była, bo trzeba było za wszelką cenę dotrzeć na czas przed obiektywy kamer. Cześć poległym można oddać zawsze, ale nie zawsze ten spektakl miłości Ojczyzny będą filmować telewizje, prawda?

Co do Biedronki: nie obnoszę się ze swoją gotówką. A ważniejsze od tego, gdzie robię zakupy i jakie pojedyncze historie tam się niegdyś wydarzały jest to, co kupuję, za ile i z kim będę to potem szamał :wink: Nie mam nic do supermarketów, sklep jak każdy inny, natomiast jeśli sobie właściciele małych sklepów chcą podwyższać ceny i zdzierać z biednych ludzi kasę, to ich wina, że upadają. Kapitalizm, konkurencja, wygrywa tańszy i lepszy.

Co do tragedii smoleńskiej: to nie premier kierował samolotem. Premiera tam w ogóle nie było. Śmierć wielu przedstawicieli najwyższych władz, generałów i innych osób to koszmar. Ale oskarżanie o nią rządu to tak, jak zwalanie tego, że "była mgła, fatalna pogoda i jar przed lotniskiem, a drzewa wysoko wyrosły" na to, jaką rząd prowadzi politykę. Na pewne rzeczy po prostu będąc setki kilometrów dalej nie ma się żadnego wpływu. Kluczowe decyzje zapadały na wieży kontroli lotów i na pokladzie Tupolewa, ale przecież łatwiej oskarżać o wszystko co najgorsze dowolnie wybranego diabła, który akurat pełni ważną funkcję polityczną. Ja nie uważam PO za ideał. Pewnie, że i Tusk i rząd mogli się nawet w styczniu (Anodina) zachować o niebo lepiej. Ale potem porównuję ich z opozycją i wiesz... Może PO to nie mój klimat, ale PiS jest mojego klimatu całkowitym zaprzeczeniem :doh:


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 12 kwietnia 2011, 20:55

JuveCracow pisze: Ja sam układam swoje życie, szanowny kolego :wink: z tymi, na których wybór mam wpływ, nie ze "szczęściem" danym z góry i nie zwalam niepowodzeń na to, jak mi się układa, ale szukam w sobie powodów, dla których coś się udaje - lub nie.
Pożyjemy, zobaczymy. Życzę Ci byś przez całe życie miał na nie 100% wpływ.
JuveCracow pisze: Co do wetowanych przez Kaczyńskiego ustaw: ilość swoją drogą, jakość swoją. Nie wiem dokładnie, jakie prawne regulacje wyhamował, wiem, że pałac prezydencki był okopem opozycji paraliżującym pracę rządu.
Biedny ten rząd, im zawsze pod górkę.
JuveCracow pisze: Wiadomo, że dopóki PO nie miała swojego prezydenta, nie zgłaszała rekordowo (w tej sytuacji) nonsensownej liczby projektów, które wiadomo, że Lech by zawetował
Mhm, czyli podejście studenta: "nie piszę, bo i tak będzie dwója". Zabawne.
JuveCracow pisze: a jego tragicznej śmierci ani zwycięstwa w wyborach Komorowskiego nikt przewidzieć nie mógł.
Czy to nie sam pan Tusk zapowiadał działania, bo po wyborach prezydenckich nie będzie miejsca na wymówki? Tadam

Na tematy gospodarcze nie wypowiadam się, bo moja wiedza jest mocno ograniczona.
JuveCracow pisze: Ciekawe jak Ty byś się czuł lecąc z Prezydentem, który nie rozumie słowa "bezpieczeństwo załogi i pasażerów" ani słów "warunki możliwe do podjęcia próby lądowania". Tak, presja była, presja była w kabinie, presja była w przedziale prezydenckim, presja była w pamięci (Gruzja). Presja była, bo trzeba było za wszelką cenę dotrzeć na czas przed obiektywy kamer. Cześć poległym można oddać zawsze, ale nie zawsze ten spektakl miłości Ojczyzny będą filmować telewizje, prawda?
Nie wiem jak bym się czuł, bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji.
Nie wiem o jakiej presji mówisz, jeśli o sytuacji przed wylotem do Gruzji, ok presja była, ale sytuacja była o 180 stopni odmienna od tej w Smoleńsku. Jeśli Twoje słowa dotyczą lotu do Smoleńska, to nadal czekam na JAKIKOLWIEK dowód presji.
JuveCracow pisze: Co do tragedii smoleńskiej: to nie premier kierował samolotem. Premiera tam w ogóle nie było. Śmierć wielu przedstawicieli najwyższych władz, generałów i innych osób to koszmar. Ale oskarżanie o nią rządu to tak, jak zwalanie tego, że "była mgła, fatalna pogoda i jar przed lotniskiem, a drzewa wysoko wyrosły" na to, jaką rząd prowadzi politykę. Na pewne rzeczy po prostu będąc setki kilometrów dalej nie ma się żadnego wpływu. Kluczowe decyzje zapadały na wieży kontroli lotów i na pokladzie Tupolewa, ale przecież łatwiej oskarżać o wszystko co najgorsze dowolnie wybranego diabła, który akurat pełni ważną funkcję polityczną. Ja nie uważam PO za ideał. Pewnie, że i Tusk i rząd mogli się nawet w styczniu (Anodina) zachować o niebo lepiej. Ale potem porównuję ich z opozycją i wiesz... Może PO to nie mój klimat, ale PiS jest mojego klimatu całkowitym zaprzeczeniem :doh:
Niech moją odpowiedzią będzie TO. Nie wiem czy nie wiesz czy tylko udajesz, że nie wiesz jaką odpowiedzialność za to co wydarzyło się w Smoleńsku ponosi rząd RP.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 10:52

JuveCracow pisze:Co do wetowanych przez Kaczyńskiego ustaw: ilość swoją drogą, jakość swoją. Nie wiem dokładnie, jakie prawne regulacje wyhamował, wiem, że pałac prezydencki był okopem opozycji paraliżującym pracę rządu.
Podsumujmy:
  • 1) Nie wiesz ile ustaw zawetował prezydent Kaczyński.
    2) Nie wiesz jakie to były ustawy.
Pomimo tej niewiedzy twierdzisz, że wiesz, iż "pałac prezydencki był okopem opozycji paraliżującym pracę rządu". Pytam zatem na jakiej podstawie tak twierdzisz?
JuveCracow pisze:Wiadomo, że dopóki PO nie miała swojego prezydenta, nie zgłaszała rekordowo (w tej sytuacji) nonsensownej liczby projektów, które wiadomo, że Lech by zawetował, a jego tragicznej śmierci ani zwycięstwa w wyborach Komorowskiego nikt przewidzieć nie mógł.
Ponownie pytam - skąd wiadomo jakie projekty ustaw zostałaby zawetowane przez Lecha Kaczyńskiego? Wyjaw mi źródło tej tajemnej wiedzy, bo jestem niezmiernie ciekaw.
JuveCracow pisze:Na ocenę rządów PO nakłada się uniknięcie wielu powodów (i efektów) zatapiającego Grecję czy Portugalię kryzysu, wyjście obronną ręką z sytuacji gospodarczej, w której wielu pękło. Za to mają u mnie plusa.
Bardzo proszę o jakieś konkrety, bo to co napisałeś to tylko ładnie brzmiące i zarazem nic nie mówiące ogólniki.
JuveCracow pisze:
Vimes pisze:Teraz prezydentem jest Bronisław Komorowski. "Hamulcowego" już nie ma, a gdzie są te platformerskie reformy, które blokował Kaczyński? Co teraz stoi na przeszkodzie?
Jak wyżej, nie od razu Rzym zbudowano, nie w każdej sytuacji da się robić rewolucję. Po kryzysie gospodarczym cieszę się tym, że PO nie pozwoliła polskiego budżetu zatopić, a nie tym, że wprowadza w tak trudnych czasach jakieś "odkrywcze" innowacje z innej planety. Ważne, że mnie nic nie zepsuła.
Kryzysu gospodarczego w Polsce nie było - myślałem, że to powszechnie znany fakt.
JuveCracow pisze:Emerytury brać nie zamierzam, umrę wcześniej :P
Emerycie - wspieraj rząd czynem i umieraj przed terminem! Widzę, że jesteś prawdziwym postępowym Europejczykiem :D.
JuveCracow pisze:
Vimes pisze:Oczywiście Kaczyński nie miał prawa zirytować się faktem, że w drodze na miejsce tragedii Rosjanie specjalnie opóźniali jego przyjazd, żeby Tusk był pierwszy, tak? Ostatnio potwierdził to sam Tusk: "Tusk przyznał: Rosjanie mieli prikaz".
Jako osoba prywatna Kaczyński mógł życzyć premierowi jego państwa, osobie od niego ważniejszej o tyle, że nie tylko krzyczącej na rząd, ale i pełniącej wtedy i obecnie realną władzę w kraju, żeby jak najszybciej dojechał na miejsce. Niestety Jarosław ani szybszym, ani wolniejszym przyjazdem nikomu życia by nie zwrócił. Mógł się zachować z klasą, powiedzieć "to premier Polski, stoi na jej czele, nie będę pchał się przed niego" ale wolał odstawiać szopkę. Osobie prywatnej takie zachowanie przejdzie, komuś aspirującemu do roli męża stanu - tak samo jak te rzeczy, które wymieniłem w poprzednim poście - już nie.
Przypominam, że sytuacja, o której rozmawiamy miała miejsce w dniu katastrofy. Jarosław Kaczyński w tym dnia stracił brata, bratową i wielu kolegów, a Ty wymagasz, żeby chwilę po tej katastrofie panował nad swoimi emocjami.
JuveCracow pisze:
Lypsky pisze:Nie w trakcie tylko przed. Jeśli masz jakieś dowody na presję prezydenta w trakcie lotu do Smoleńska, chętnie poczytam, jeśli nie to schowaj swoje insynuacje do kieszeni.
Ciekawe jak Ty byś się czuł lecąc z Prezydentem, który nie rozumie słowa "bezpieczeństwo załogi i pasażerów" ani słów "warunki możliwe do podjęcia próby lądowania". Tak, presja była, presja była w kabinie, presja była w przedziale prezydenckim, presja była w pamięci (Gruzja). Presja była, bo trzeba było za wszelką cenę dotrzeć na czas przed obiektywy kamer. Cześć poległym można oddać zawsze, ale nie zawsze ten spektakl miłości Ojczyzny będą filmować telewizje, prawda?
Ty chyba naprawdę masz dostęp do jakichś tajemnych źródeł wiedzy, skoro to wszystko wiesz. Dodam tylko coś a propos wcześniejszego lotu prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji. Wiesz jakie "konsekwencje" spotkały go za odmowę lądowania? Otóż kapitan Pietruczuk został odznaczony medalem przez ministra obrony za "przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo czterech prezydentów na pokładzie". Śmiem twierdzić, że przy tym rządzie, każdego pilota, który sprzeciwiłby się prezydentowi Kaczyńskiemu spotkałaby takie same "straszliwe konsekwencje".
JuveCracow pisze:Co do tragedii smoleńskiej: to nie premier kierował samolotem. Premiera tam w ogóle nie było. Śmierć wielu przedstawicieli najwyższych władz, generałów i innych osób to koszmar. Ale oskarżanie o nią rządu to tak, jak zwalanie tego, że "była mgła, fatalna pogoda i jar przed lotniskiem, a drzewa wysoko wyrosły" na to, jaką rząd prowadzi politykę. Na pewne rzeczy po prostu będąc setki kilometrów dalej nie ma się żadnego wpływu.
Generał Sławomir Petelicki i generał Waldemar Skrzypczak nie zgadzają się z Twoim zdaniem, że rząd nie ponosi winy: "Dlaczego musiało dojść do katastrofy smoleńskiej". Domagają się nawet postawienia premiera Tuska i ministra Klicha przed Trybunałem Stanu.


Obrazek
JuveCracow

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2008
Posty: 209
Rejestracja: 20 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 12:30

Lypsky pisze:Mhm, czyli podejście studenta: "nie piszę, bo i tak będzie dwója". Zabawne.
Vimes pisze:Ponownie pytam - skąd wiadomo jakie projekty ustaw zostałaby zawetowane przez Lecha Kaczyńskiego? Wyjaw mi źródło tej tajemnej wiedzy, bo jestem niezmiernie ciekaw.
Przecież to logiczne, że pan Prezydent z obozu popierającego "solidarną" pod względem gospodarczym politykę nie będzie podpisywał ustaw, za które jego wyborcy by go zlinczowali i nazwali liberałem. Czy logika to wiedza tajemna? :shock: Lypsky - Czy skupienie się w przypadku PO na możliwych do zrealizowania w sytuacji konfliktu z pisowskim Prezydentem RP celach to podejście studenta?
Lypsky pisze:Czy to nie sam pan Tusk zapowiadał działania, bo po wyborach prezydenckich nie będzie miejsca na wymówki? Tadam
O widzisz, ja już zapomniałem o tej Tuskowej pokazówce :P Tak jak pisałem, nie jestem fanem ani zwolennikiem PO, bo żadnym ideałem ani nawet moim politycznym klimatem to oni nie są :doh: ale słyszę przecież o podnoszeniu VAT-u czy kombinowaniu przy emeryturach, słyszę, jak ich atakuje Balcerowicz, więc dla mnie - gospodarczego laika - znaczy to tyle, że się starają robić to, co w ich mocy. Są ustawy o szkolnictwie wyższym, dla mnie osobiście istotne :-D mi ten rząd nie przeszkadza :snooty: w przeciwieństwie do postkomunistycznych czy PiS-Samoobrona-LPR, obciachowych, jeszcze bardziej pokazówkowych (nawet i dziś, w opozycji) poprzedników.
Lypsky pisze:Niech moją odpowiedzią będzie TO. Nie wiem czy nie wiesz czy tylko udajesz, że nie wiesz jaką odpowiedzialność za to co wydarzyło się w Smoleńsku ponosi rząd RP.
Moim zdaniem żadną. Odpowiedzialność ponoszą przede wszystkim tragicznie zmarli, którzy byli na pokładzie - piloci, generał Błasik, pan Prezydent. Ten SMS z podlinkowanego tekstu to na mój rozum zwyczajna informacja, rozsyłana do partyjnych kolegów, tak jak między uczniami czy studentami przesyła się materiały na e-mail. Przecież media i ludzie żyli tymi wydarzeniami przez wiele dni, trudno by było, żeby co innego mówił premier czy wysocy rangą działacze / ministrowie, a co innego szeregowi politycy :think:
Vimes pisze:Podsumujmy:

1) Nie wiesz ile ustaw zawetował prezydent Kaczyński.
2) Nie wiesz jakie to były ustawy.



Pomimo tej niewiedzy twierdzisz, że wiesz, iż "pałac prezydencki był okopem opozycji paraliżującym pracę rządu". Pytam zatem na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Nie postawiłem sobie za cel udowadniania problemów, jakie Lech Kaczyński stwarzał. Wiem, jakie machanie szabelką urządzał, za które go jacyś zakopani w XIX wieku, żyjący wspomnieniami miłośnicy patriotycznego show podziwiali, a ja się wstydziłem, że kiedy inni szukają kompromisu on tupie nóżką. Moim zdaniem w polityce - w przeciwieństwie do muzyki :P - buntownicy są niebezpieczni :naughty: tak jak i skrajności, dlatego głosuję na tych umiarkowanych i szukających porozumienia, a nie na kłótliwych, konfliktowych krzykaczy.

Nie muszę przekopywać się przez wszystkie uchwalane w parlamencie czy wetowane przez prezydenta ustawy, żeby pisać o sprawach powszechnie znanych. Nie mam ambicji dokonywania szczegółowej recenzji pracy rządu czy działań prezydenta, staram się ogólnie ogarnąć to, co czytam, słyszę, obserwuję, dlatego Vimes - jeśli masz jakieś krytyczne wobec prac rządu, a przychylne byłemu Prezydentowi RP materiały, to chętnie przeczytam i uzupełnię swoją wiedzę. Jeśli obóz rządzący nie ma ani swojego prezydenta, ani koniecznej większości w parlamencie, żeby odrzucić jego weto, to powinien koncentrować się na tym, co może realnie zrobić i uchwalić w takiej sytuacji, a nie na bezsensownych demonstracjach bezradności czy też marszach (na obecną, pisowską modłę) pod Pałacem Prezydenckim. Wolałbyś, żeby koalicja wychodziła na pierwszych naiwnych, którzy znając poglądy i podejście ówczesnego Prezydenta RP, wiedząc, co na pewno odrzuci pracowała nad nierealnymi w takiej sytuacji ustawodawczej projektami? Dla pokazówki? Bo moim zdaniem lepiej w takiej sytuacji robić to, co możliwe niż uchwalać setki ustaw które i tak (przez osobę byłego Prezydenta RP i sytuację w parlamencie) wylądowałyby w koszu.
Vimes pisze:Ponownie pytam - skąd wiadomo jakie projekty ustaw zostałaby zawetowane przez Lecha Kaczyńskiego? Wyjaw mi źródło tej tajemnej wiedzy, bo jestem niezmiernie ciekaw.
Logika, lektura (jak mam okazję) gazet i (częściej) internetu, pamięć o rządach PiS, obserwacja ich obecnych poczynań, znajomość ich priorytetów, poglądów i z tego co przeglądałem w 2007 roku rozbieżnych z PO podstaw programowych, pomysłu na rządzenie, haseł na transparentach, sylwetki koalicjantów, wypowiedzi prezesa, jego tragicznie zmarłego brata i osób z ich otoczenia na temat prac rządu. Stałe torpedowanie, skoro tak się zachowują, to jakim cudem mieliby nagle iść na rękę rządzącym? Do tego trzeba jakiejś specjalistycznej konkretnej wiedzy? :shock: Mi oczy otwarte wystarczą.
Vimes pisze:Kryzysu gospodarczego w Polsce nie było - myślałem, że to powszechnie znany fakt.
Vimes pisze:Bardzo proszę o jakieś konkrety, bo to co napisałeś to tylko ładnie brzmiące i zarazem nic nie mówiące ogólniki.
Miałem na myśli kryzys, przez jaki przechodziły różne państwa, wielkie banki i przedsiębiorstwa, a nie samą Polskę. Ja nie Izba Gospodarcza :P ja mam tylko wiedzę ogólną. Skoro rząd sprawdził się w tak trudnym momencie, to czemu miałby teraz nawalić? Kryzys nie dżuma czternastowieczna, żeby miał nas zrządzeniem losu ominąć. Mądrze zarządzany kraj dał radę kiedy Grecja szła na dno i za to obóz rządzący szanuję. Ty jako jak rozumiem bardziej ekonomicznie świadomy wyborca rozliczasz rząd z konkretnych działań, ja - z samych ich efektów, które obserwuję i o których potem czytam. Innymi słowy: gdyby mój kraj brał takie pożyczki, o jakie upominały się kiedyś Grecja a dziś Portugalia, to bym ich miał za dyletantów. Skoro dali radę w trudnym momencie, to zyskali w moich oczach legitymację do dalszego rządzenia, bo ich podejście w dobie światowego kryzysu okazało się dla Polski skuteczne.
Vimes pisze:Emerycie - wspieraj rząd czynem i umieraj przed terminem! Widzę, że jesteś prawdziwym postępowym Europejczykiem :D
Haha no pewnie :) ja chcę żyć dotąd, dopóki będę mógł się rozwijać, współtworzyć coś dla mnie ważnego - zarówno jeśli idzie o życie prywatne, o naukę, pracę czy zainteresowania :wink: Nie chcę odcinać od tego kuponów na starość. Jak będę stary i słaby - jadę do Afryki albo do selwy amazońskiej i tyle mnie widzieli :prochno: Wolę, żeby bliscy zapamiętali mnie silnego niż zgarbionego, starego, rozgoryczonego starością, zależnego czy samotnego. A zresztą, kto wie czy wcześniej diabli mnie nie wezmą :twisted:
Vimes pisze:Przypominam, że sytuacja, o której rozmawiamy miała miejsce w dniu katastrofy. Jarosław Kaczyński w tym dnia stracił brata, bratową i wielu kolegów, a Ty wymagasz, żeby chwilę po tej katastrofie panował nad swoimi emocjami.
Mógł przyjść i pokazać, że Polacy w trudnej chwili są razem, zjednoczeni wobec wspólnego nieszczęścia. Wolał robić szopkę, strzelać fochy a potem w reklamówkach pozować na męża stanu. Gdybym stracił kogoś bliskiego, to nie odstawiałbym w takim momencie przedstawień, nie szukał winnych, tylko szukał wsparcia u tych, którzy nie są obojętni na moją tragedię i zapraszają mnie do wspólnego przejścia przez trudną sytuację. Nikt nie jest samotną wyspą. A Jarek jak przez całe życie: polityka, tropienie układu, szukanie winnych i dziury w całym przede wszystkim, nawet nad trumną tragicznie zmarłego brata :doh:

Co do sytuacji na pokładzie, to mierzi mnie to szukanie winnych, kiedy sytuacja wygląda na oczywistą - za prowadzenie samochodu odpowiedzialność ponosi kierowca, za pilotowanie samolotu - piloci. Czy logika to jest tajemna wiedza? Można oczywiście dopisywać jakieś fantazyjne teorie spiskowe, ale ja nie szukam dziury w całym :snooty: Jak myślę o tej tragedii, to słabo mi się robi - tylu ludzi, niezależnie od opcji politycznej, straciło swoje życie w taki sposób... Skoro poza pilotami decyzje mogli podejmować także dowódca sił powietrznych (sympatyzujący z prezydentem) i sam Prezydent RP, który potrafił robić - podobnie jak jego brat - czcze pokazówki (Gruzja), to nie trzeba taśm z pokładu, żeby wiedzieć, jak musiał czuć się pilot. Starczy rozum i wyciąganie - anglosaskim ;) trybem - wniosków z gruzińskiego precedensu. Owszem, Pietruczuka odznaczono, ale nie każdy ma na tyle mocny charakter, żeby powiedzieć "nie!" zwierzchnikom, a weź pod uwagę czyją stronę trzymał Błasik. Przejrzę to co podlinkowałeś z Petelickiego i Skrzypczaka, ale sądzę, że minie trochę czasu, zweryfikuje się sporo spekulacji, powstaną nowe i pewnie niejeden będzie jeszcze krzyczał na dowolnie wybranych "winnych" w tej sprawie, nim spór zagaśnie :think:


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 16:34

JuveCracow pisze: Lypsky - Czy skupienie się w przypadku PO na możliwych do zrealizowania w sytuacji konfliktu z pisowskim Prezydentem RP celach to podejście studenta?
Szli po najniższej linii oporu (i nadal idą), a na wszystkie niepowodzenia mieli usprawiedliwienie - "Kaczyński". Tak, to zdecydowanie podejście studenta, w dodatku mocno leniwego.
JuveCracow pisze: Moim zdaniem żadną.
To przeczytaj jeszcze raz tekst z wypowiedziami Petelickiego, który podlinkowałem.
Może wersja wideo będzie lepsza? http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka ... 05/4204712
JuveCracow pisze: Odpowiedzialność ponoszą przede wszystkim tragicznie zmarli, którzy byli na pokładzie - piloci, generał Błasik, pan Prezydent.
Proszę o jeden dowód potwierdzający Twoje słowa. W przeciwnym razie uznam Cię za zwykłego kłamcę.
JuveCracow pisze: Ten SMS z podlinkowanego tekstu to na mój rozum zwyczajna informacja, rozsyłana do partyjnych kolegów, tak jak między uczniami czy studentami przesyła się materiały na e-mail. Przecież media i ludzie żyli tymi wydarzeniami przez wiele dni, trudno by było, żeby co innego mówił premier czy wysocy rangą działacze / ministrowie, a co innego szeregowi politycy :think:
Nie mam pytań.
JuveCracow pisze: Co do sytuacji na pokładzie, to mierzi mnie to szukanie winnych, kiedy sytuacja wygląda na oczywistą - za prowadzenie samochodu odpowiedzialność ponosi kierowca, za pilotowanie samolotu - piloci. Czy logika to jest tajemna wiedza?
Idąc Twoim tokiem myślenia, za każdy wypadek samochodowy odpowiedzialny jest ten, który prowadził auto. Ciekawa "logika".
JuveCracow pisze:Skoro poza pilotami decyzje mogli podejmować także dowódca sił powietrznych (sympatyzujący z prezydentem) i sam Prezydent RP
Jakie decyzje masz na myśli?
JuveCracow pisze: który potrafił robić - podobnie jak jego brat - czcze pokazówki (Gruzja)
Wyjazd do Gruzji był czczą pokazówką powiadasz?
JuveCracow pisze:Owszem, Pietruczuka odznaczono, ale nie każdy ma na tyle mocny charakter, żeby powiedzieć "nie!" zwierzchnikom
Sugerujesz, że mjr Protasiuk nie potrafił powiedzieć "nie!" zwierzchnikom, w takim razie jak wyjaśnisz komendę "odchodzimy", która pada z jego ust na kilkanaście sekund przed rozbiciem?
JuveCracow pisze: a weź pod uwagę czyją stronę trzymał Błasik.
W sprawie wylotu do Gruzji, Błasik trzymał stronę pilota - tak dla Twojej wiadomości.

Czekam na dowody, a nie "oczywistości", "logiki", "wyciąganie wniosków" i inne procesy myślowe, które mają miejsce w Twojej głowie. Jeśli sprawa jest tak oczywista, znalezienie jednego dowodu nie powinno być najmniejszym problemem. Z tego co czytam jesteś wspaniałym psychologiem - wiesz kto, co i jak myślał, wiesz jakie były tego konsekwencje, pozazdrościć umiejętności.
Schowaj sobie te podłe insynuacje do kieszeni i daj chociaż jeden dowód na to co mówisz.
ps.
fajne masz źródła - tygodnik "NIE" :lol: Urban prawdę Ci powie

Na koniec mała ciekawostka dla wszystkich oburzonych niedzielnymi wydarzeniami - http://citisus.salon24.pl/297599,blekit ... lil-polske


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2190
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 17:13

Muszę przyznać, że dotąd nie wierzyłem w możliwość zamachu 10 kwietnia, ale książka Leszka Szymkowskiego jest naprawdę intrygująca:
http://www.portal.polscott.com/?p=28310

Może warto jeszcze raz przyjrzeć się temu filmikowi:


Bartek88

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2009
Posty: 1047
Rejestracja: 09 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 17:36

Dziwnym trafem zawsze po jakiejs katastrofie sa tworzone teorie spiskowe...
Byla zla pogoda i to byl jedyny zamach, ze odwazyli sie ladowac.





KLIK ==>www
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 17:39

Bartek88 pisze:Dziwnym trafem zawsze po jakiejs katastrofie sa tworzone teorie spiskowe...
Byla zla pogoda i to byl jedyny zamach, ze odwazyli sie ladowac.
Nie odważyli się, bo zarówno pierwszy jak i drugi pilot wydali komendę "odchodzimy". Jak widać nie do wszystkich to dotarło.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 13 kwietnia 2011, 17:44

francois pisze:Muszę przyznać, że dotąd nie wierzyłem w możliwość zamachu 10 kwietnia, ale książka Leszka Szymkowskiego jest naprawdę intrygująca:
http://www.portal.polscott.com/?p=28310
Za wydanie takiej książki powinno wsadzać ludzi do psychiatryka.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 15 kwietnia 2011, 22:14

Nieco na temat przyjaźni polsko-rosyjskiej - http://www.tvn24.pl/13512,1,rozmowa.html
Polecam całą rozmowę.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
ODPOWIEDZ