LM [1/8 (2)]: JUVENTUS 2-2 [2-3] Chelsea
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Kto zawinił, kto mógł zagrać słabiej, czyje błędy... to już nie ważne. Emocje opadły. Chelsea gra dalej. Trzeba podziękować naszym za walkę, ponieważ jeśli chodzi o możliwości kadrowe Chelsea bije nas przynajmniej tak jak Liverpool wczoraj Real. Na boisku to wyglądało inaczej, zarówna w Londynie jak i w Turynie. Mam nadzieje, że wczorajszy mecz będzie bardzo ważnym etapem w budowie nowego Juventusu. Niektórzy powinni zobaczyć i zacząć działać na serio.
Jeśli chodzi o niepowodzenia Juve to do końca życia chciałbym żeby wyglądały one jak dwumecz z Chelsea. Nie ma mowy o odpuszczaniu, nawet przy 2 brakowej stracie w dwumeczu i grze 11 przeciw 10.
Dziękuje.
Jeśli chodzi o niepowodzenia Juve to do końca życia chciałbym żeby wyglądały one jak dwumecz z Chelsea. Nie ma mowy o odpuszczaniu, nawet przy 2 brakowej stracie w dwumeczu i grze 11 przeciw 10.
Dziękuje.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Cech dotknął piłke przy lini rzutu rożne w totalnym rogu pola karnego. Za takie rzeczy nie daje sie czerwonych kartoników.zlypasterz pisze: tak nawiazujac do meczu to cech powinien dostac czerwona kartke na ktora bez watpienia zasluzyl i bylaby w miare sprawiedliwa gra, ciekawe jak wtedy potoczyloby sie spotkanie.
- zlypasterz
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2007
- Posty: 39
- Rejestracja: 29 maja 2007
dotknal reka za linia pola karnego moim zdaniem, a gdyby tego nie zrobil alex odebralby mu pilke co byloby wspaniala okazja do zdobycia bramki... pilkarz specjalnie ratujacy reka od utraty bramki to ewidentna czerwona kartkastahoo pisze:Cech dotknął piłke przy lini rzutu rożne w totalnym rogu pola karnego. Za takie rzeczy nie daje sie czerwonych kartoników.zlypasterz pisze: tak nawiazujac do meczu to cech powinien dostac czerwona kartke na ktora bez watpienia zasluzyl i bylaby w miare sprawiedliwa gra, ciekawe jak wtedy potoczyloby sie spotkanie.
- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
Bez przesady, rzecz działa się daleko od bramki, a kąt był prawie zerowy, koło bramki byli jeszcze obrońcy Chelsea. Cech powinien dostać czerwoną kartkę, ponieważ ta pierwsza żółta powinna być drugą. Wcześniej Cech ewidentnie grał na czas.zlypasterz pisze:dotknal reka za linia pola karnego moim zdaniem, a gdyby tego nie zrobil alex odebralby mu pilke co byloby wspaniala okazja do zdobycia bramki... pilkarz specjalnie ratujacy reka od utraty bramki to ewidentna czerwona kartkastahoo pisze:Cech dotknął piłke przy lini rzutu rożne w totalnym rogu pola karnego. Za takie rzeczy nie daje sie czerwonych kartoników.zlypasterz pisze: tak nawiazujac do meczu to cech powinien dostac czerwona kartke na ktora bez watpienia zasluzyl i bylaby w miare sprawiedliwa gra, ciekawe jak wtedy potoczyloby sie spotkanie.
:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- Kostek
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2003
- Posty: 104
- Rejestracja: 20 kwietnia 2003
Co do meczu wielka,wielka szkoda.Zagraliśmy dobre zawody i niemieliśmy szczęścia niestety , no ale takie piękno sportu , napewno odpadamy z podniesionym czołem. Zespół wyszedł na mecz zmotywowany i zdeterminowany , fajnie jakbyśmy grali tak zawsze... walczyliśmy no i przegraliśmy.Niemożna porównywać nas do Chelsea, to zespół o wiele bogatszy z większą i silniejszą kadrą , a na boisku wcale niebyło tego widać. Co do Raineriego wyszedł ofensywnie i można powiedzieć ze to przyniosło skutek , niestety zabrakło szczęścia.
Można sie przewrócić naprawde jak czytam czasem komenatarze Rainieri out , to wina transferów. Panowie spójrzcie realnie , po awansie do serie a nasz zespół przeszedł naprawde dużą metamorfoze , nie odrazu Kraków zbudowano , przez dwa lata uzupełnialiśmy kadre aby mięc ją przynajmniej w miare wyrównaną i szeroką , jak sam Secco wspominał od następnego okienka bedziemy wzmacniać zespół kupując 2/3 piłkarzy o wysokiej klasie , a nie jak dotychczas uzupełniać kadrę piłkarzami średniej klasy , jest jeszcze wiele do zrobienia , ale patrząc na to gdzie byliśmy dwa lata temu i tak czapki z głów
Można sie przewrócić naprawde jak czytam czasem komenatarze Rainieri out , to wina transferów. Panowie spójrzcie realnie , po awansie do serie a nasz zespół przeszedł naprawde dużą metamorfoze , nie odrazu Kraków zbudowano , przez dwa lata uzupełnialiśmy kadre aby mięc ją przynajmniej w miare wyrównaną i szeroką , jak sam Secco wspominał od następnego okienka bedziemy wzmacniać zespół kupując 2/3 piłkarzy o wysokiej klasie , a nie jak dotychczas uzupełniać kadrę piłkarzami średniej klasy , jest jeszcze wiele do zrobienia , ale patrząc na to gdzie byliśmy dwa lata temu i tak czapki z głów

- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Nie było bezpośredniego zagrożenia, Del Piero nie stawał przed pustą bramką. Bramkarz dotykający piłke ręką po za polem karnym jest tak smao oceniany jak zwykły piłkarz. Gdyby w sytuacji sam na sam dotknął przed polem karnym byłoby czerwo. tak samo gdyby strzał wybijał ręką obrońca. Prawidłowa decyzja sędziego.zlypasterz pisze:dotknal reka za linia pola karnego moim zdaniem, a gdyby tego nie zrobil Alex odebralby mu pilke co byloby wspaniala okazja do zdobycia bramki... pilkarz specjalnie ratujacy reka od utraty bramki to ewidentna czerwona kartkastahoo pisze:Cech dotknął piłke przy lini rzutu rożne w totalnym rogu pola karnego. Za takie rzeczy nie daje sie czerwonych kartoników.zlypasterz pisze: tak nawiazujac do meczu to cech powinien dostac czerwona kartke na ktora bez watpienia zasluzyl i bylaby w miare sprawiedliwa gra, ciekawe jak wtedy potoczyloby sie spotkanie.
Co do gry na czas. Nie pamiętam w której minucie to było, ale sędzia podszedł do bramkarza Chelsea i zwrócił mu uwagę. Zawsze jest tak, że najpierw arbiter upomina a potem pokazuje kartkę.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Dokładnie. Jestem tego samego zdania. Jako kibice Juve przyzwyczailiśmy się do sukcesów i zawsze, nawet podświadomie, liczyliśmy na całą pulę. Po powrocie z B sytuacja się diametralnie zmieniła - musieliśmy budować drużynę w oparciu o kilku doświadczonych graczy, którzy zdecydowali się pozostać w klubie. Należy na wszystko spojrzeć obiektywnie. Najpierw awans do A, potem zajęcie wysokiej 3 pozycji w tabeli, kwalifikacja do Ligi Mistrzów, wyjście z grupy z pierwszego miejsca i w końcu walka z Chelsea jak równy z równym. Obecnie znajdujemy się na pozycji wicelidera i nadal mamy jakieś szanse na scudetto. Jeśli będziemy się rozwijać w takim tempie, w przyszłym roku możemy niepodzielnie panować nie tylko we Włoszech, ale i całej Europie. Do tego oczywiście potrzebne są transfery. I tu pojawia się pierwszy zgrzyt - czytałem niedawno na jednym z włoskich portali, że zarząd przeznaczył na letnie mercato... 30 mln €. Mam nadzieję, że albo była to plotka, albo też zwyczajnie popełniono błąd. Ok. 30 mln to będzie nas kosztować następca Pavla - tyle mniej więcej trzeba będzie ostatecznie wyłożyć na Diego, Sneijdera czy Silvę. Nie można zapominać, że powinniśmy do tego dokupić prawego, jak i środkowego obrońcę Z NAJWYŻSZEJ PÓŁKI, a to wiąże się oczywiście z kolejnymi wydatkami. Abstrahując od tego można chyba śmiało powiedzieć, że Juventus jest w tej chwili jedynym klubem, który posiada aż takie serce do gry i, paradoksalnie, gen zwycięzców.Kostek pisze: Panowie spójrzcie realnie , po awansie do serie a nasz zespół przeszedł naprawde dużą metamorfoze , nie odrazu Kraków zbudowano , przez dwa lata uzupełnialiśmy kadre aby mięc ją przynajmniej w miare wyrównaną i szeroką , jak sam Secco wspominał od następnego okienka bedziemy wzmacniać zespół kupując 2/3 piłkarzy o wysokiej klasie , a nie jak dotychczas uzupełniać kadrę piłkarzami średniej klasy , jest jeszcze wiele do zrobienia , ale patrząc na to gdzie byliśmy dwa lata temu i tak czapki z głów
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
30 mln bazowych to całkiem realna kwota, jak na klub, który nie odzyskał pełnej stabilności finansowej.
Trzeba pozyskać dodatkowe środki z transferów. Nie potrzebujemy takich zawodników jak Olivera, Palladino, Zalayeta, czy Almiron. Po przyjściu prawego obrońcy trzeba się będzie także pożegnać z jednym z panów Grygera/Zebina. Na całkiem poważnie można rozważyć sprzedaż Iaquinty za cenę 11-12 mln i ściągnięcie w jego miejsce Paolucciego. Za taką kasę można już kupić "gwiazdę" oraz jednego albo dwóch dobrych zawodników. A że ja uważam, że w naszej sytuacji ciągle lepiej kupić dwóch dobrych zawodników zamiast jednej "gwiazdy" to już inna sprawa.
Trzeba pozyskać dodatkowe środki z transferów. Nie potrzebujemy takich zawodników jak Olivera, Palladino, Zalayeta, czy Almiron. Po przyjściu prawego obrońcy trzeba się będzie także pożegnać z jednym z panów Grygera/Zebina. Na całkiem poważnie można rozważyć sprzedaż Iaquinty za cenę 11-12 mln i ściągnięcie w jego miejsce Paolucciego. Za taką kasę można już kupić "gwiazdę" oraz jednego albo dwóch dobrych zawodników. A że ja uważam, że w naszej sytuacji ciągle lepiej kupić dwóch dobrych zawodników zamiast jednej "gwiazdy" to już inna sprawa.
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Gdyby się tak przyjrzeć bramkarzom, to w takich sytuacjach jak ta 99% byłoby ustawionych podobnie do Buffona - a więc jakiś metr,pół przed bramką. Robiąc te kilkadziesiąt cm do przodu skraca się kąt, co pozwala bronić "normalne" strzały. Poza tym można byłoby się spodziewać, że Lampard rzuci piłkę w pole karne do napastników, a wtedy Gigi byłby skuteczniejszy.Lypsky pisze:Zawalił pierwszą bramkę, za bardzo wysunięty nie mógł odpowiednio interweniować przy strzale Lamparda.Del pisze:Nie wiem czemu ktos pisze ze Gigi zawalil cokolwiek z tym meczu. To dla mnie w ogole niezrozumiale dlatego nie wypowiem sie o tym.
1 gol dla Chelsea to istny fart(rykoszet, poprzeczka). Obwinianie tu Gigiego jest chyba nie na miejscu. Choć gdyby poświęcił twarz i rzucił się w piłkę bez względu na nadbiegającego jak taran rywala byłoby super;)
Wolv napisał wspaniałego posta, w pełni się z nim zgadzam.
Pozdro

Alessandro Del Piero ole!
- Volto
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Posty: 1186
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Podziekował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
nie sugeruj mojego upośledzenia :roll: nie rozumiem wprowadzenia Hasana, choć logiczne by się wydała zmiana na Giovinco.Alexd pisze:Nedved doznał kontuzji.Volto pisze:niezrozumiała zmiana Nedveda na Hasana,
Grazie Juve!
juvelook - podzielał bym twoje zdanie gdyby nie Calciopoli. po dwóch latach absencji, osłabieniu składu, wypadnięciu 3/4 pomocy, podtrzymuje swoje zdanie.
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Moim zdaniem jeżeli można kogoś obwiniać za utratę pierwszej bramki, to raczej dwójkę stoperów (a analizując powtórki do dokładnie Molinaro, ułamek sekundy za późno zareagował, gdyż w momencie odbicia piłki od poprzeczki był lekko dwa metry bliżej bramki niż Essien) ale to szukanie dziury w całym. Ja wczoraj oglądałem mecz w towarzystwie innych Juventino i kibiców CFC w pubie. Takich emocji na meczu Juventusu nie pamiętam od dawnych czasów (dziękuję wszystkim 8). Dziękuję wszystkim zawodnikom za stworzenie takiego widowiska, wszystkie emocje... Jeszcze dwa lata temu na początku SErie B gdyby ktoś powiedział że będziemy walczyli dziś z CFC w 1/8 LM jak równy z równym wielu uznało by to za szaleństwo. (mimo tak wielu poważnych kontuzji ważnych zawodników). Taka historia została nam napisana i musimy się z tym pogodzić .Nie posiadamy po prostu składu który mógłby realnie rywalizować z najsilniejszymi w Europie. Jeszcze nie.ForzaDelPiero pisze:Gdyby się tak przyjrzeć bramkarzom, to w takich sytuacjach jak ta 99% byłoby ustawionych podobnie do Buffona - a więc jakiś metr,pół przed bramką. Robiąc te kilkadziesiąt cm do przodu skraca się kąt, co pozwala bronić "normalne" strzały. Poza tym można byłoby się spodziewać, że Lampard rzuci piłkę w pole karne do napastników, a wtedy Gigi byłby skuteczniejszy.Lypsky pisze:Zawalił pierwszą bramkę, za bardzo wysunięty nie mógł odpowiednio interweniować przy strzale Lamparda.Del pisze:Nie wiem czemu ktos pisze ze Gigi zawalil cokolwiek z tym meczu. To dla mnie w ogole niezrozumiale dlatego nie wypowiem sie o tym.
1 gol dla Chelsea to istny fart(rykoszet, poprzeczka). Obwinianie tu Gigiego jest chyba nie na miejscu. Choć gdyby poświęcił twarz i rzucił się w piłkę bez względu na nadbiegającego jak taran rywala byłoby super;)
Wolv napisał wspaniałego posta, w pełni się z nim zgadzam.
Pozdro
Jeszcze jedno, wczorajszy mecz całkowicie zmienił mój pogląd na jedną kwestię-PAVEL NEDVED

Jeszcze raz dziękuję i FORZA JUVENTUS!!! GRAZIE RAGAZZI!!!
ps. http://chelsea.pl/news_6299.php
Są dwie opcje: Albo na tej stronie przeinaczają wypowiedzi lub mieszają wywiad z własnymi odczuciami, albo Gigli stracił u mnie w oczach po raz kolejny (nie zapomnę jak podczas trwającego jeszcze meczu wstał i skierował się do wyjścia, Juventus zdołał strzelić bramkę, a on machając rękami wrócił na miejsce)
- bdk1897
- Juventino
- Rejestracja: 24 listopada 2008
- Posty: 18
- Rejestracja: 24 listopada 2008
Juventus pokazał że jest wielki, mimo tego że przegrał. Powinniśmy się cieszyć, bo niedawno jeszcze byliśmy w Serie B. Gdybać by sobie można, ale nie o to chodzi. Ten sezon jest pechowy, nie możemy zagrać najmocniejszym ustawieniem, bo zawsze ktoś złapie kontuzję.
Za rok po wzmocnieniach wrócimy by znowu walczyć i będziemy walczyć, mam nadzieję z takim samym entuzjazmem jak wczoraj.
Bianconeri forever
Za rok po wzmocnieniach wrócimy by znowu walczyć i będziemy walczyć, mam nadzieję z takim samym entuzjazmem jak wczoraj.
Bianconeri forever
- Myzarel
- Juventino
- Rejestracja: 25 maja 2006
- Posty: 762
- Rejestracja: 25 maja 2006
Nic nowego nie napiszę, chłopaki dali s z siebie wszystko, walczyli i dlatego jestem z nich dumny, na pewno nie byli gorsi od Chelsea, zabrakło szczęścia i chyba trochę sił. Cel minimum w LM spełniony, czas walczyć o Coppa Italia i scudetto...
Juve to wiara, którą noszę w sobie. Współczuję tym, którzy kibicują innym barwom, ponieważ wybrali cierpienie. - Giampiero Boniperti
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Gloria Victis! Chwała zwyciężonym.
Tak można opisać wczorajszy mecz, wczorajszą walkę i poświęcenie. Taki Juventus chce oglądać co mecz. Gryzący trawę, walczący o każdy centymetr boiska. Zagraliśmy dobry mecz, mimo, że zremisowaliśmy, a dwumecz przegraliśmy to pokazaliśmy, że możemy wałczyć z Chelsea jak równy z równym.
Może i klątwa angielskich klubów trwa, ale w przeciwieństwie do porażek z Arsenalem i Liverpoolem nie można powiedzieć, że nas zdeklasowali. To my przez długi czas prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje, graliśmy lepszą piłkę. Pozwala to optymistycznie patrzeć w przyszłość. Marchisio, Molinaro, Giovinco kontra Lampard, Bosingwa czy Ballack. Młodzi podeszli bez kompleksów do tego spotkania, może niektórzy troszkę odstawali od graczy Chelsea, ale nadrabiali to walecznością. Zdobyli cenne doświadczenie, walki o najwyższe trofea, będzie z nich pociecha.
Ale żeby nie było tak słodko to trzeba tez napisać o paru rzeczach, które trochę nie wyszły we wczorajszym meczu.
Chiellini- podpora naszej defensywy i czerwona kartka. Bardzo kontrowersyjna, trudno powiedzieć czy sędzia miał rację. Chyba nie, ale czasami (nie mówię że teraz, trudno to ocenić) obrońca robiąc wślizg trafia najpierw nogę, potem piłkę. Może teraz tez tak było? Nie wiem. W każdym razie, grając z żółtą kartką nie powinien ryzykować. Przypomniało mi to kartkę Nedveda w 2003 roku…
Molinaro- mimo waleczności, 2 albo 3 złe dośrodkowania. W LM, w tak ważnym meczu nie miał prawa zmarnować choćby jednego… Ogólnie jednak jego występ na plus. Zagrał o wiele powyżej swojego normalnego poziomu.
Mellberg- dobre zawody, dobry mecz, ale co ONZ robił przy golu Drogby? Biegł 10 centymetrów od napastnika Chelsea i w kluczowym momencie zwolnił. Sam chyba tylko wie dlaczego? Droga go odepchnął? Dźgnął łokciem? Napastnik WKS znany jest z takich „czułości” względem obrońców, ale Mellberg grający wiele lat w twardej lidze angielskiej powinien być na to przygotowany.
Trezeguet- miał dobra okazje kiedy strzelił główką w środek bramki. Trudna to była pozycja, ale mam wrażenie, że Amauri lepiej by to uderzył. Nie ma jednak co gdybać bo to bez sensu.
Na koniec Buffon- znowu co miał wyciągnąć to wyciągnął. Znowu nie można za bardzo się czepiać, ale jednak to nie ten sam Gigi co w 2003 czy 2004 roku. Sprawia wrażenie lekko ospałego. Szkoda mi go trochę bo był bliski obronienia obu goli, ale jednak szczęścia zabrakło. Byłby wtedy bohaterem, a oba gole wpadły po muśnięciu/dotknięciu piłki przez Buffona.
Na minus ustawienie murku, kiedy to wybijał piłkę z/zza linii bramkowej. Drogba nie uderzył specjalnie finezyjnie. Po prostu obok murku.
Maja u mnie dużego plusa Tiago i Giovinco.
Tak można opisać wczorajszy mecz, wczorajszą walkę i poświęcenie. Taki Juventus chce oglądać co mecz. Gryzący trawę, walczący o każdy centymetr boiska. Zagraliśmy dobry mecz, mimo, że zremisowaliśmy, a dwumecz przegraliśmy to pokazaliśmy, że możemy wałczyć z Chelsea jak równy z równym.
Może i klątwa angielskich klubów trwa, ale w przeciwieństwie do porażek z Arsenalem i Liverpoolem nie można powiedzieć, że nas zdeklasowali. To my przez długi czas prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje, graliśmy lepszą piłkę. Pozwala to optymistycznie patrzeć w przyszłość. Marchisio, Molinaro, Giovinco kontra Lampard, Bosingwa czy Ballack. Młodzi podeszli bez kompleksów do tego spotkania, może niektórzy troszkę odstawali od graczy Chelsea, ale nadrabiali to walecznością. Zdobyli cenne doświadczenie, walki o najwyższe trofea, będzie z nich pociecha.
Ale żeby nie było tak słodko to trzeba tez napisać o paru rzeczach, które trochę nie wyszły we wczorajszym meczu.
Chiellini- podpora naszej defensywy i czerwona kartka. Bardzo kontrowersyjna, trudno powiedzieć czy sędzia miał rację. Chyba nie, ale czasami (nie mówię że teraz, trudno to ocenić) obrońca robiąc wślizg trafia najpierw nogę, potem piłkę. Może teraz tez tak było? Nie wiem. W każdym razie, grając z żółtą kartką nie powinien ryzykować. Przypomniało mi to kartkę Nedveda w 2003 roku…
Molinaro- mimo waleczności, 2 albo 3 złe dośrodkowania. W LM, w tak ważnym meczu nie miał prawa zmarnować choćby jednego… Ogólnie jednak jego występ na plus. Zagrał o wiele powyżej swojego normalnego poziomu.
Mellberg- dobre zawody, dobry mecz, ale co ONZ robił przy golu Drogby? Biegł 10 centymetrów od napastnika Chelsea i w kluczowym momencie zwolnił. Sam chyba tylko wie dlaczego? Droga go odepchnął? Dźgnął łokciem? Napastnik WKS znany jest z takich „czułości” względem obrońców, ale Mellberg grający wiele lat w twardej lidze angielskiej powinien być na to przygotowany.
Trezeguet- miał dobra okazje kiedy strzelił główką w środek bramki. Trudna to była pozycja, ale mam wrażenie, że Amauri lepiej by to uderzył. Nie ma jednak co gdybać bo to bez sensu.
Na koniec Buffon- znowu co miał wyciągnąć to wyciągnął. Znowu nie można za bardzo się czepiać, ale jednak to nie ten sam Gigi co w 2003 czy 2004 roku. Sprawia wrażenie lekko ospałego. Szkoda mi go trochę bo był bliski obronienia obu goli, ale jednak szczęścia zabrakło. Byłby wtedy bohaterem, a oba gole wpadły po muśnięciu/dotknięciu piłki przez Buffona.
Na minus ustawienie murku, kiedy to wybijał piłkę z/zza linii bramkowej. Drogba nie uderzył specjalnie finezyjnie. Po prostu obok murku.
Maja u mnie dużego plusa Tiago i Giovinco.
Ostatnio zmieniony 12 marca 2009, 07:10 przez stahoo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Wejście Hasana za Nedveda było jak najbardziej logiczne. Wejście Seby za Czecha może też, ale tylko w FIFIE.Volto pisze: nie sugeruj mojego upośledzenia :roll: nie rozumiem wprowadzenia Hasana, choć logiczne by się wydała zmiana na Giovinco.