LaLiga
- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Nie umniejszam Valdesowi ale panuje dziwne przeświadczenie, że jest on "top br", nie zgodziłbym się z tym. VV traci mało bramek z prostego względu, ma przed sobą świetnych obrońców, a dodatkowo Barca gra bardzo specyficznie, większość czasu rozgrywając piłkę, stad też Valdes ma mało okazji do interwencji. Popatrzmy chociażby na Harta, wspomnianego wyżej Llorisa, nawet Buffona czy Szczęsnego. Praktycznie w każdym meczu Panowie ci zmuszeni są do udowadniania swoich umiejętności, natomiast Valdes mimo, że jest bardzo solidnym bramkarzem nie. Jak więc można mówić, że jest on lepszy niz np Reina, który musi w meczu obronić np 5-6 trudnych strzałów, a Valdes musi 2 i obaj puszczają po golu?Dtmiu pisze:Wczorajszy babol był wyjątkiem, i mówię Ci to jako ktoś kto ogląda 95% meczów Barcy. W Barcelonie nikt nie mysli o wymianie Valdesa na kogoś innego, nie dlatego że jest wychowankiem, tylko dlatego że jest zwyczajnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> bramkarzem.
Oczywiście ktoś się przyczepi przykładu Pepe Reiny, bo ostatnio głupi błąd z Fulham ale mówie o całokształcie.
Podkreślam dla jasności Valdes wg mnie bramkarzem jest bardzo dobrym, ale do miana tego topowego łapacza troszkę mu brakuje.
A mówienie, że Joe Hart jak tutaj zasugerował bodajże @Juras Senat nie jest jednym z najlepszych bramkarz świata to duży błąd, polecam obejrzenie kilku spotkań City.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2011, 17:58 przez LordRahl, łącznie zmieniany 2 razy.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Dtmiu, jesli śledzisz temat o Barcy, wiesz, że ja bronię Valdesa. Ale jako bramkarz mam teraz mieszane uczucia co do niego. Mogę nawet postawić tezę, że VV to taki Cristiano Ronaldo wśród bramkarzy - pali się w ważnych meczach (choć oczywiście, co logiczne ze względu na pozycję, w mniejszym stopniu).
Zeszły sezon miał kapitalny, dla mnie top3 świata, w tym sezonie byłbym już nieco ostrożniejszy z jego oceną.
Problem w tym, ze w obecnej piłce KAŻDEMU bramkarzowi przytrafiają się babole. Valdes ostatni sezon miał kapitalny, nie dobry
Teraz jakby znowu trochę przygasł, czy może poczuł się zbyt pewnie, co powoduje błędy.

Zeszły sezon miał kapitalny, dla mnie top3 świata, w tym sezonie byłbym już nieco ostrożniejszy z jego oceną.
Bez takich, proszę :lol:francois pisze: Co do samego Valdesa - gdyby w bramce Realu nie stał wychowanek to Valdes nigdy nie zostałbym pierwszym bramkarzem Barcy,
ostatnie 2-3 sezony były stosunkowo dobre w jego wykonaniu, ale nie jest to IMO klasowy goalkeeper. Wczorajszy babol to tylko potwierdził.
Problem w tym, ze w obecnej piłce KAŻDEMU bramkarzowi przytrafiają się babole. Valdes ostatni sezon miał kapitalny, nie dobry

Panuje przeświadczenie, że Valdes to bramkarz w sam raz na Athletic Bilbao czy inne Palermo, a w Barcy broni dlatego, że jest wychowankiem.LordRahl pisze: Nie umniejszam Valdesowi ale panuje dziwne przeświadczenie, że jest on "top br", nie zgodziłbym się z tym.

- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Dobre :C ale oczywiście nie bierzmy pod uwagę kibiców Realu Madryt, a ten osąd sie zmienistahoo pisze:Panuje przeświadczenie, że Valdes to bramkarz w sam raz na Athletic Bilbao czy inne Palermo, a w Barcy broni dlatego, że jest wychowankiem.LordRahl pisze: Nie umniejszam Valdesowi ale panuje dziwne przeświadczenie, że jest on "top br", nie zgodziłbym się z tym.

- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 494
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Z syndromem Cristiano po części się zgodzę- niestety najbardziej pamiętne złe interwencje tego sezonu to ta wczorajsza i ta z Milanem.
Ale argument dotyczący obrony jest niezbyt trafny. W lidze Valdes wpuścił wczoraj bodajże 8 bramkę. Załóżmy że np. Buffon wpuści po 16 meczach w lidze włoskiej jakieś 12(teraz ma 10 więc tak sobie założyłem). Obrona jest słabsza więc Buffon musi więcej bronić, ale równocześnie więcej wpuszcza. Więc ciężko to jakkolwiek zmierzyć.
Ale jeśli już idziemy w tym kierunku to bodajże w tamtym sezonie Valdes miał lepszą średnią udanych interwencji/strzał niż np. Casillas.
Nie mówię, że jest najlepszy, ale naprawdę wiele razy ratował Barcie mecze i top 10-15 jest na pewno.
Ale argument dotyczący obrony jest niezbyt trafny. W lidze Valdes wpuścił wczoraj bodajże 8 bramkę. Załóżmy że np. Buffon wpuści po 16 meczach w lidze włoskiej jakieś 12(teraz ma 10 więc tak sobie założyłem). Obrona jest słabsza więc Buffon musi więcej bronić, ale równocześnie więcej wpuszcza. Więc ciężko to jakkolwiek zmierzyć.
Ale jeśli już idziemy w tym kierunku to bodajże w tamtym sezonie Valdes miał lepszą średnią udanych interwencji/strzał niż np. Casillas.
Nie mówię, że jest najlepszy, ale naprawdę wiele razy ratował Barcie mecze i top 10-15 jest na pewno.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Odnośnie ostatniego El Classico przytoczę wpis Wojtka Kowalczyka na jego blogu na weszło.
http://www.weszlo.com/blog/2/647
On jest po prostu nieznośny. Był bardzo dobrym piłkarzem ale ekspert z niego żaden. Do tego ma mentalność 12-letniego dzieciaka i hejtuje Real jak wieloletni Katalończyk. Jednocześnie objeżdża przy każdej okazji Legię dla której grał przez wiele lat :roll:
I w ogóle nie wiem o co mu chodzi z tą brutalnością, jeśli już mam być drobiazgowy to Mesjaszowi się troszkę poszczęściło, że nie dostał w pierwszej połowie kartki za faul taktyczny, która byłaby jego drugą w tym meczu.
Dodam, że teraz chyba już nikt nie powie, że Barcelonę mógłby prowadzić każdy i nie ma żadnej zasługi Guardioli w jej sukcesach. Naprawdę, jestem pod wrażeniem tego jak Pep po raz kolejny rozłożył Żoze na łopatki.
http://www.weszlo.com/blog/2/647
On jest po prostu nieznośny. Był bardzo dobrym piłkarzem ale ekspert z niego żaden. Do tego ma mentalność 12-letniego dzieciaka i hejtuje Real jak wieloletni Katalończyk. Jednocześnie objeżdża przy każdej okazji Legię dla której grał przez wiele lat :roll:
I w ogóle nie wiem o co mu chodzi z tą brutalnością, jeśli już mam być drobiazgowy to Mesjaszowi się troszkę poszczęściło, że nie dostał w pierwszej połowie kartki za faul taktyczny, która byłaby jego drugą w tym meczu.
Dodam, że teraz chyba już nikt nie powie, że Barcelonę mógłby prowadzić każdy i nie ma żadnej zasługi Guardioli w jej sukcesach. Naprawdę, jestem pod wrażeniem tego jak Pep po raz kolejny rozłożył Żoze na łopatki.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Wszystko zależy też od formy i przedziału czasu który obserwujemy. Weźmy naszego Buffona. Zeszły sezon bardzo średni, sporo błędów, nieliczne przebłyski. W tym sezonie na początku również bez szału 0choćby kiks z łapaniem piłki vs Parma). Później dobry mecz z Palermo i świetny z Lazio (gdzie nawet został chyba wybrany do 11 kolejki w Europie wg jakieś gazety?).LordRahl pisze:Z tym się zgadzam, w 10 jest, mówiąc top miałem na myśli miejsca 1-3/4.Dtmiu pisze: Nie mówię, że jest najlepszy, ale naprawdę wiele razy ratował Barcie mecze i top 10-15 jest na pewno.
To samo tyczy się VV - raz broni świetnie, ratuje Barcelonę, w zeszłym sezonie ma chyba drugi w lidze wynik "strzały wpuszczone/strzały", wyprzedza Casillasa, jedzie na Mundial i wygryza Reine z pozycji drugiego GK repry. W tym sezonie również ma kilka wspaniałych interwencji (główka Benzemy w superpucharze, strzał Rossiego vs Villareal), ale też kiksuje, znowu.

To oczywiste, tylko ktoś niemający pojęcia o piłce może mówić, że obecna Barca to samograjek....Choć chciałbym zobaczyć kiedyś Guradiole prowadzącego inną drużynę.Mietson pisze: Dodam, że teraz chyba już nikt nie powie, że Barcelonę mógłby prowadzić każdy i nie ma żadnej zasługi Guardioli w jej sukcesach. Naprawdę, jestem pod wrażeniem tego jak Pep po raz kolejny rozłożył Żoze na łopatki.
Co do taktyki i wygranej Pepa w szachy z Mou: http://www.realmadrid.pl/index.php?co=a ... i&id=37050
Nawet fajnie się czyta, jeśli ktoś lubi zawiłości taktyczne

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Powiem tak - widzę że dyskusja o tym czy Valdes jest dostatecznie dobry na Barcelonę rozgorzała od nowa po tym jego fatalnym błędzie, a moim zdaniem to nie jest dobry moment do przerabiania tego tematu, jeżeli chce się wykazać że jest za słaby. Bo argument z fatalnym błędem można zbić bardzo łatwo - takie wpadki przydarzają się każdemu, VV wcale pod tym względem nie jest wyjątkiem, ani na plus, ani na minus. Natomiast ja mam dwa inne zastrzeżenia co do tego gościa, które sprawiają że w moim odczuciu nie jest najlepszym bramkarzem na świecie, nie jest nawet w pierwszej piątce ani siódemce, a sądzę że jednak Barcelona, najlepszy zespół na świecie, powinna mieć tę pozycję obsadzoną również jednym z czołowych bramkarzy.
Gdybym chciał wywołać poważną dyskusję na temat tego czy VV pasuje do Barcy, to zrobiłbym to po ostatnim meczu z Milanem. Puścił dwie bramki. Niby żaden z tych goli nie był takim kalafiorem, żeby ludzie nabijali się z niego w internecie. Przy żadnym golu nie zawinił tak, jak w Gran Derbi. Ale jednak oba gole mogłyby nie paść gdyby Valdes lepiej się zachował. Pierwsza sytuacja - niby Zlatan w klarownej sytuacji strzeleckiej, ale jak się tak lepiej przyjrzeć - raz że kąt był taki a nie inny, dwa że obrońca robił wślizg i utrudniał mu strzał, trzy że Szwed miał piłkę na lewej nodze, z uderzeń którą raczej nie słynie. Co zrobił Valdes? Położył się na dobrą sprawę jeszcze przed strzałem, a Zlatan puścił w drugą stronę takiego farfocla który wtoczył się do bramki. Co by było gdyby Valdes go wyczekał? Taki niemrawy strzał wybroniłby chyba bez problemu, a o soczystsze uderzenie byłoby Zlatanowi trudno.
Drugi gol - geniuszu Boatenga chyba nikt nie neguje, ale jak by jednak nie patrzeć - strzał na krótki słupek, który zawsze obarcza konto bramkarza. Zwłaszcza kiedy oddawany jest z dość ostrego konta, tak jak w tym przypadku, a bramkarz leci instynktownie na długi słupek.
To jest właśnie jedna z głównych wad VV - za często zamiast wyczekać idzie na wyczucie, jak gdyby bronił karnego. Tutaj akurat Barcelona i tak wygrała, do tego drugi gol Milanu zapamiętany został jako popis Boatenga więc wszyscy słabe interwencje Valdesa puścili w niepamięć. Ale w meczu z Interem konsekwencje były już poważniejsze. Pamiętacie gola Sneijdera? Dobrze widać w tym ujęciu że był to na dobrą sprawę dość łatwy strzał w środek. A co zrobił VV? Znowu odruchowo rzucił się na długi słupek zamiast wyczekać. Konsekwencje? Inter wyrównał na 1-1, podniósł się z kolan, zaatakował, wbił jeszcze dwa gole, Barcelona wyeliminowana. Kto wie czy to właśnie ta interwencja nie sprawiła, że w 2010 roku Barca nie została pierwszym zespołem który wygrałby Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu. Interwencja która może nie była babolem na miarę Kuszczaka w meczu z Kolumbią, ale która bramkarzowi broniącemu w tak klasowym zespole po prostu nie przystoi.
Drugi mój argument - moim zdaniem VV po prostu nie wyciąga aż takich piłek jak Casillas czy Neuer, o Buffonie za najlepszych czasów nie wspominając. Gość ma refleks, ale zdecydowanie słabiej się ustawia. Może nie oglądam Realu zbyt często, ale co obejrzę, to Casillas popisuje się chociaż raz jakąś świetną obroną trudnego strzału z dystansu. Natomiast wielu jakichś spektakularnych parad Valdesa raczej nie pamiętam.
No i trzeci argument, który teraz mi przychodzi do głowy - gra na przedpolu. Tutaj VV też ma duże braki. Jakiś czas temu w Hiszpanii rozgorzała dyskusja po tym, jak w kilku kolejnych meczach (w tym w pierwszym spotkaniu z Milanem) Barcelona traciła gole po rzutach rożnych. Z jednej strony była to wina tego, że piłkarze tego zespołu są po prostu niscy, Pique miał tam jakąś kontuzję itp. Ale z drugiej strony naprawdę ciężko mi jest uwierzyć, że lepiej grający na przedpolu bramkarz nie byłby w stanie niczego zmienić w tej kwestii. Kolejny kamyczek do ogródka VV.
Gdybym chciał wywołać poważną dyskusję na temat tego czy VV pasuje do Barcy, to zrobiłbym to po ostatnim meczu z Milanem. Puścił dwie bramki. Niby żaden z tych goli nie był takim kalafiorem, żeby ludzie nabijali się z niego w internecie. Przy żadnym golu nie zawinił tak, jak w Gran Derbi. Ale jednak oba gole mogłyby nie paść gdyby Valdes lepiej się zachował. Pierwsza sytuacja - niby Zlatan w klarownej sytuacji strzeleckiej, ale jak się tak lepiej przyjrzeć - raz że kąt był taki a nie inny, dwa że obrońca robił wślizg i utrudniał mu strzał, trzy że Szwed miał piłkę na lewej nodze, z uderzeń którą raczej nie słynie. Co zrobił Valdes? Położył się na dobrą sprawę jeszcze przed strzałem, a Zlatan puścił w drugą stronę takiego farfocla który wtoczył się do bramki. Co by było gdyby Valdes go wyczekał? Taki niemrawy strzał wybroniłby chyba bez problemu, a o soczystsze uderzenie byłoby Zlatanowi trudno.
Drugi gol - geniuszu Boatenga chyba nikt nie neguje, ale jak by jednak nie patrzeć - strzał na krótki słupek, który zawsze obarcza konto bramkarza. Zwłaszcza kiedy oddawany jest z dość ostrego konta, tak jak w tym przypadku, a bramkarz leci instynktownie na długi słupek.
To jest właśnie jedna z głównych wad VV - za często zamiast wyczekać idzie na wyczucie, jak gdyby bronił karnego. Tutaj akurat Barcelona i tak wygrała, do tego drugi gol Milanu zapamiętany został jako popis Boatenga więc wszyscy słabe interwencje Valdesa puścili w niepamięć. Ale w meczu z Interem konsekwencje były już poważniejsze. Pamiętacie gola Sneijdera? Dobrze widać w tym ujęciu że był to na dobrą sprawę dość łatwy strzał w środek. A co zrobił VV? Znowu odruchowo rzucił się na długi słupek zamiast wyczekać. Konsekwencje? Inter wyrównał na 1-1, podniósł się z kolan, zaatakował, wbił jeszcze dwa gole, Barcelona wyeliminowana. Kto wie czy to właśnie ta interwencja nie sprawiła, że w 2010 roku Barca nie została pierwszym zespołem który wygrałby Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu. Interwencja która może nie była babolem na miarę Kuszczaka w meczu z Kolumbią, ale która bramkarzowi broniącemu w tak klasowym zespole po prostu nie przystoi.
Drugi mój argument - moim zdaniem VV po prostu nie wyciąga aż takich piłek jak Casillas czy Neuer, o Buffonie za najlepszych czasów nie wspominając. Gość ma refleks, ale zdecydowanie słabiej się ustawia. Może nie oglądam Realu zbyt często, ale co obejrzę, to Casillas popisuje się chociaż raz jakąś świetną obroną trudnego strzału z dystansu. Natomiast wielu jakichś spektakularnych parad Valdesa raczej nie pamiętam.
No i trzeci argument, który teraz mi przychodzi do głowy - gra na przedpolu. Tutaj VV też ma duże braki. Jakiś czas temu w Hiszpanii rozgorzała dyskusja po tym, jak w kilku kolejnych meczach (w tym w pierwszym spotkaniu z Milanem) Barcelona traciła gole po rzutach rożnych. Z jednej strony była to wina tego, że piłkarze tego zespołu są po prostu niscy, Pique miał tam jakąś kontuzję itp. Ale z drugiej strony naprawdę ciężko mi jest uwierzyć, że lepiej grający na przedpolu bramkarz nie byłby w stanie niczego zmienić w tej kwestii. Kolejny kamyczek do ogródka VV.
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 494
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Może i tak, ale ma też swoje zalety. Chociażby świetna gra 1 na 1, dobra gra nogami(mimo tego co zdarzyło się w sobotę) a przede wszystkim świetne wyjścia do piłek. W tym ostatnim aspekcie i Casillas i Buffon aktualnie odstają. Obaj co jakiś czas sfaulują piłkarza w polu karnym albo jak w przypadku Casillasa mina sie z piłką. U Valdesa takich rzeczy nie pamiętam. Buffona wspomniałem, bo kumpel z pokoju obok ogląda każdy mecz Juve i co jakiś czas Gigi robi jakieś dziwne rzeczy tego typu w polu karnym, chociaż ostatnio chyba się poprawił.
Nawet madryccy już z Valdesa się nie nabijają, a to już o czymś świadczy
Nawet madryccy już z Valdesa się nie nabijają, a to już o czymś świadczy
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Ciekawe spostrzeżenia zahor
, też zauważyłem to rzucanie się na czuja VV. Powiem tak: dużo strzałów na pewno dzięki temu obronił, ale też tak jak pokazałeś ładnie zwłaszcza na przykładzie Sneijdera - wpuścił. Boateng to była akcja niemal sam na sam, strzał z 6-7 metrów. Tutaj nie winiłbym go
Drugi argument akurat łatwo obalić, włączając pierwszą lepsza kompilacje gloryfikującą Valdesa. Jest wiele świetnych parad. Z nim jest właśnie ten problem - broni świetnie, genialnie, nagle klops. Znowu cudowne parady i nagle podanie do rywala i klops.
Trzeci argument muszę przemyśleć i przeanalizować, ale coś może w tym być.


Drugi argument akurat łatwo obalić, włączając pierwszą lepsza kompilacje gloryfikującą Valdesa. Jest wiele świetnych parad. Z nim jest właśnie ten problem - broni świetnie, genialnie, nagle klops. Znowu cudowne parady i nagle podanie do rywala i klops.
Trzeci argument muszę przemyśleć i przeanalizować, ale coś może w tym być.
Dtmiu, mu się to często zdarza, jak na GK. David Villa może to potwierdzić :twisted: Były też sytuacje w których VV podawał do rywala, ale kończyło się to szczęsliwie - obronionym strzałem lub interwencja obrońcy. Z Realem zaliczył DWA takie kiksy...Dtmiu pisze: dobra gra nogami(mimo tego co zdarzyło się w sobotę)
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
to wymień mi bramkarzy ze światowego topu, którzy sadzą babole z taką częstotliwością jak ten śmieszny VV.zahor pisze:Powiem tak - widzę że dyskusja o tym czy Valdes jest dostatecznie dobry na Barcelonę rozgorzała od nowa po tym jego fatalnym błędzie, a moim zdaniem to nie jest dobry moment do przerabiania tego tematu, jeżeli chce się wykazać że jest za słaby. Bo argument z fatalnym błędem można zbić bardzo łatwo - takie wpadki przydarzają się każdemu, VV wcale pod tym względem nie jest wyjątkiem, ani na plus, ani na minus.
Valdes to druga dziesiątka bramkarzy w Europie, naprawdę szkoda się kłócić o to. Taka jest prawda.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Bo ja wim, czy VV faktycznie jest taki słaby? Ostatnimi czasy ogarnął się i gra naprawdę nieźle. Ale na pudle to i ja bym go chyba nie postawił.pan Zambrotta pisze:to wymień mi bramkarzy ze światowego topu, którzy sadzą babole z taką częstotliwością jak ten śmieszny VV.zahor pisze:Powiem tak - widzę że dyskusja o tym czy Valdes jest dostatecznie dobry na Barcelonę rozgorzała od nowa po tym jego fatalnym błędzie, a moim zdaniem to nie jest dobry moment do przerabiania tego tematu, jeżeli chce się wykazać że jest za słaby. Bo argument z fatalnym błędem można zbić bardzo łatwo - takie wpadki przydarzają się każdemu, VV wcale pod tym względem nie jest wyjątkiem, ani na plus, ani na minus.
Valdes to druga dziesiątka bramkarzy w Europie, naprawdę szkoda się kłócić o to. Taka jest prawda.
- Juras_Senat
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2010
- Posty: 838
- Rejestracja: 21 marca 2010
To jak to w końcu jest? Babole Reiny i Lorisa nie świadczą o niczym specjalnym, a babole VV udowadniają, że jest słaby?francois pisze:A moim zdaniem obydwaj są lepsi niż Valdes. Faktem jest, że ostatnio zarówno Reina, jak i Lloris popełnili kilka karygodnych błędów, ale obaj należą do ścisłej światowej czołówki na tej pozycji. Ponadto dodałbym jeszcze przynajmniej Szczęsnego i Mandandę.Juras_Senat pisze:mateusz6 pisze:Junakson
VV na pewno nie jest w top 5 bramkarzy. Lepsi są od niego: Casillas, Reina, Hart, Neuer, Lloris czy nawet Gigi. Już nie wspomnę tego, że 40 letni VdS wciągał nosem Valdesa.W żadnym wypadku ta dwójka nie jest lepsza niż VV. Nad Hartem tez bym się zastanowił. Valdes to jest absolutny top na świecie. I mówię to chociaż nie lubię ani jego, ani Barcelony.
Co do samego Valdesa - gdyby w bramce Realu nie stał wychowanek to Valdes nigdy nie zostałbym pierwszym bramkarzem Barcy, gdyż jest po prostu za słaby. Fakt, ostatnie 2-3 sezony były stosunkowo dobre w jego wykonaniu, ale nie jest to IMO klasowy goalkeeper. Wczorajszy babol to tylko potwierdził.

Szczęsny już w worldclass? Jeszcze na to za wcześnie. A Mandanda?
Daj spokój, każde dziecko wie, że czarni są słabymi bramkarzami bo się boją siatek.
:rotfl: Taka jest Twoja prawda. Już widzę jak siedzisz i oglądasz każdziuteńki mecz Barcelony i w swoim kajecie odnotowujesz każdego klopsa Valdesa.pan Zambrotta pisze:to wymień mi bramkarzy ze światowego topu, którzy sadzą babole z taką częstotliwością jak ten śmieszny VV.zahor pisze:Powiem tak - widzę że dyskusja o tym czy Valdes jest dostatecznie dobry na Barcelonę rozgorzała od nowa po tym jego fatalnym błędzie, a moim zdaniem to nie jest dobry moment do przerabiania tego tematu, jeżeli chce się wykazać że jest za słaby. Bo argument z fatalnym błędem można zbić bardzo łatwo - takie wpadki przydarzają się każdemu, VV wcale pod tym względem nie jest wyjątkiem, ani na plus, ani na minus.
Valdes to druga dziesiątka bramkarzy w Europie, naprawdę szkoda się kłócić o to. Taka jest prawda.
VV to dobry bramkarz, jeden z najlepszych. Taka jest prawda.
Zaryzykuje stwierdzenie, że przez ten "specyficzny styl gry Barcelony" Valdes musi być najbardziej skoncentrowanym bramkarzem na świecie. Sztuka jest rownież obrona jednego groźnego strzału w meczu, nie mając nic do roboty przez cała resztę spotkania. A VV jeśli już musiał interweniować, robił to kapitalnie. Dwa, że łatwiej wyróżnić takiego golkipera, co walą w niego jak w bęben przez 90min.LordRahl pisze:VV traci mało bramek z prostego względu, ma przed sobą świetnych obrońców, a dodatkowo Barca gra bardzo specyficznie, większość czasu rozgrywając piłkę, stad też Valdes ma mało okazji do interwencji. Popatrzmy chociażby na Harta, wspomnianego wyżej Llorisa, nawet Buffona czy Szczęsnego. Praktycznie w każdym meczu Panowie ci zmuszeni są do udowadniania swoich umiejętności, natomiast Valdes mimo, że jest bardzo solidnym bramkarzem nie.
LordRahl pisze:Jak więc można mówić, że jest on lepszy niz np Reina, który musi w meczu obronić np 5-6 trudnych strzałów, a Valdes musi 2 i obaj puszczają po golu?
Tu potrzebny jest Alina, bo dam głowę, że w statsach VV bije Pepe na głowę. Przynajmniej ostatnimi laty.
Nie zrozumieliśmy się, nic mu nie ujmuję, jest świetny, po prostu nie wiem czy jest lepszy niż Valdes.LordRahl pisze:A mówienie, że Joe Hart jak tutaj zasugerował bodajże @Juras Senat nie jest jednym z najlepszych bramkarz świata to duży błąd, polecam obejrzenie kilku spotkań City
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2011, 18:08 przez Juras_Senat, łącznie zmieniany 1 raz.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Zgadzam sięJuras_Senat pisze:VV to dobry bramkarz...
No właśnie :doh: Zależy, co się rozumie pod pojęciem najlepszych. Jeden z 10-ciu najlepszych? Tak. Jeden z 5-ciu najlepszych? Już nie, moim zdaniem oczywiścieJuras_Senat pisze:...jeden z najlepszych.

- Juras_Senat
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2010
- Posty: 838
- Rejestracja: 21 marca 2010
Musimy to zawężać do konkretnej liczby nazwisk? Tworzenie wszelakich list rzadko niesie ze sobą obiektywne spojrzenie. Przyjmijmy po prostu, że jest w czołówce.pumex pisze:Zgadzam sięJuras_Senat pisze:VV to dobry bramkarz...No właśnie :doh: Zależy, co się rozumie pod pojęciem najlepszych. Jeden z 10-ciu najlepszych? Tak. Jeden z 5-ciu najlepszych? Już nie, moim zdaniem oczywiścieJuras_Senat pisze:...jeden z najlepszych.