Serie A 12/13 (5): Fiorentina 0-0 JUVENTUS
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Pod koniec okienka 30, ale wtedy to już Viola sie na nas wypieła. Pisząć, że kasa przygotowana na Joveticia (tj 30 mln) plus to, za co wykupiliśmy Gio to daje łącznie 42 mln, a to jest za dużo. Przed obecnym sezonem 25 mln to była oferta jak najbardziej adekwatna.zahor pisze:Jaka była nasza oferta w lecie? 20 mln + Giaccherini/Quagliarella/ktoś tam inny?
Tutaj wystepuje konflikt iście tragcizny, bo każdy duet stworzony z tej trójki sie gryzie (no chyba, że trójka z przodu, ale to bóg jeden wie czy by wypaliło). Vucinic-Jovetić grają razem kiepsko, Vucinić-Gio miewają jedynie przebłyski, Gio-Jovetić to już by była mega awangarda.Ouh_yeah pisze:ł bo współpraca Vucinicia z Joveticiem wygląda tylko nieco lepiej niż z Gio
Skoro już mamy grać tym lipnym (w mojej opini ktorą lansuje od poczatku) 3:5:2 to sprowadźmy Llorente/Dzeko i grajmy na 'ściane'( którą chociażby wczoraj był...Giovinco :doh: ). Ale to rozkmina na inny temat.
Realia są takie, że obecnie żadna formacja nie funkcjonuje w zadowalającym stopniu. O ataku powiedziano wszystko, pomoc gra gorzej niż w tamtym sezonie, obrona niby wydaje się być ok, ale coś jednak w defensywie (w ogolnym tego słowa znaczeniu) musi nie trybić, skoro na prędce zbudowana Fiorentina tworzy sobie z nami X setek i tylko cuda nas ratują przed stratami bramek. Gdy szczęscia brakuje, rozmontować nas jest w stanie każdy, włącznie z Immobile który praktycznie w pojedynke wypracował sobie pozycje i oddał celny strzał w asyście obrońców. Nie jest dobrze. Jedyne co nas ratuje to to, że nawet gdy nie gramy na właściwym poziomie ktoś jest w stanie nas uratować dzięki czemu jesteśmy tam gdzie jesteśmy. Czyli na 1. miejscu.
- darex
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2004
- Posty: 84
- Rejestracja: 24 czerwca 2004
Najbardziej boję się tej pierwszej porażki, a wiadomo że kiedyś ten moment nadejdzie. O mały włos a byłoby to wczoraj. Nie wiem co się dzieje z Pirlo. W zeszłym sezonie miał super podania i to na kilkadziesiąt metrów, a teraz jest bardzo niedokładny. Miejmy nadzieję że się poprawi, chociaż ja wciąż twierdzę że to przez tą brodę :-D Ogólnie wczoraj zagrali słabo i wierzę w to że wytrzymają to tempo grania co trzy dni.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Co to znaczy "cena adekwatna"? Adekwatna do czego? Popełniasz ten sam błąd co Ouh_yeah - macie jakieś tam swoje wyobrażenie o wartości tego czy tamtego piłkarza, które nijak nie przystaje do realiów rynku, na którym obecnie za dobrych, młodych napastników płaci się ogromne sumy. To tak jakbyś pojechał na stację benzynową i stwierdził "nie no, bez przesady, jakie 5,50 za litr benzyny, 4 złote to jak dla mnie adekwatna cena". Problem jest taki że nikt Ci za taką "adekwatną" cenę benzyny nie sprzeda, podobnie jak nikt nie chciał sprzedać Marotcie klasowego napastnika za cenę którą on uznał za "adekwatną" - za takie pieniądze co najwyżej mógł wziąć niezłego Llorente z wygasającym kontraktem. Temat zresztą był wałkowany wielokrotnie, nie sądzę żebym kogokolwiek miał przekonać do zmiany zdania. Ci którzy z założenia nie chcą płacić dużych sum za piłkarzy (nawet jeżeli takimi sumami dysponujemy) mogą w tej chwili mogą być zadowoleni że "nie przepłacamy", natomiast ja czułbym większą satysfakcję gdyby wczoraj Jovetić biegał w pasiastym trykocie.Dante93 pisze: Przed obecnym sezonem 25 mln to była oferta jak najbardziej adekwatna.
A może właśnie porażka jest tym, czego teraz potrzeba? Tzn. może jeszcze nie teraz, ale jeżeli ten wczorajszy zimny prysznic nie przyniesie rezultatu, to może dopiero przegrana pomoże wrócić na właściwą drogę?darex pisze:Najbardziej boję się tej pierwszej porażki, a wiadomo że kiedyś ten moment nadejdzie.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Adekwatna do umiejętności piłkarza. Jovetic do tego sezonu rozegrał na dobrą sprawe 3 sezony, w czym w trakcie 2 pierwszych był jedynie obiecującym mlodym, potem miał rok przerwy i przyszedł jego najlepszy do tej pory sezon 11/12 (aczkolwiek 15 bramek jak na top napastnika to wcale nie jest wielki wynik). Dosyć marnie. Jeżeli skonfrontujemy to z tym, że zawodnicy o sporo większej renomie i większej ilości bardzo dobrych sezonów, a w podobnym wieku, odchodzili tak jak np Benzema za 35 do Realu czy Aguero za 40 do City, to wtedy nie sposób wycenić Jove na więcej niż 25-30. Nie zaprzeczysz. Nawet Viola sie z tym zgadzała, ale po szopce z Berbatovem postanowili nam zrobić na złość.
Jovetić to fajny grajek, ale nie przesadzałbym przy jego ocenie. Ma duży potencjal, ale jak dla mnie gra zdecydowanie zbyt indywidualnie co mnie razi w jego grze.
Twoja metafora z benzyną może i jest niezwykle urocza, ale zupełnie nie życiowa i nie trafiona. Benzyne kupić musisz, Joveticia możesz odpuścić. Podam lepsza: Wchodzisz do sklepu z zamiarem kupna długopisu. Masz do wyboru dwa nieznacznie się różniące, przy czym jeden kosztuje 5 zł drugi 2 zł. Na zdrowy rozum uznasz, że 5 zł to za dużo, wiec nie będziesz przeplacać. Tak samo nikt za Cavaniego 70 mln nie da, ani 40 za Joveticia.(nie w tym momencie.)
Mały OT.
Jovetić to fajny grajek, ale nie przesadzałbym przy jego ocenie. Ma duży potencjal, ale jak dla mnie gra zdecydowanie zbyt indywidualnie co mnie razi w jego grze.
Twoja metafora z benzyną może i jest niezwykle urocza, ale zupełnie nie życiowa i nie trafiona. Benzyne kupić musisz, Joveticia możesz odpuścić. Podam lepsza: Wchodzisz do sklepu z zamiarem kupna długopisu. Masz do wyboru dwa nieznacznie się różniące, przy czym jeden kosztuje 5 zł drugi 2 zł. Na zdrowy rozum uznasz, że 5 zł to za dużo, wiec nie będziesz przeplacać. Tak samo nikt za Cavaniego 70 mln nie da, ani 40 za Joveticia.(nie w tym momencie.)
Mały OT.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Miałem podobnie. Może nie tyle "z takim rywalem" co "w takim momencie".fazzi pisze: Wracając do meczu to nie ukrywam, że widok Pogby zmieniającego Pirlo strasznie mnie zdziwił. Nie spodziewałem się, że dostanie szansę w meczu z takim rywalem.
@Pumex - zgadza się, że w defensywie może i lepszy od Pirlo, ale Andrea nigdy mistrzem gry obronnej nie był. Teraz teren oczyszcza mu Marchisio i Vidal, wcześniej przede wszystkim Gattuso, to jest jakby "wliczone". Natomiast obawiam się, że Pgba trochę przypomina stylem Sissoko czy Melo a chyba czegoś innego szukamy. Nie chcę marudzić o Verattiego, bo 12 mln za kolesia z serie b to szczyt, ale byłby idealny.
Poruszyłeś ciekawy temat, już pomijając samego Giovinco. Nieraz jest tak, że postrzegamy jakiegoś zawodnika za prawie boga ogladając jego najlepsze akcje na youtube, czy w jakichś skrótach w TV, mając w pamięci tylko te udane akcje. Potem przychodzi do Juve, widzimy go na codzień i już tak różowo nie jest, to tak nawiasem mówiąc.zahor pisze:To raz, ale spójrz na to jeszcze z innej strony. Za nami pięć meczów ligowych, Giovinco ma na koncie dwa gole. Gdyby pozwolić mu grać w pierwszym składzie cały sezon i gdyby utrzymał taką tendencję to wychodzi że w 38 meczach strzeliłby koło ... 15 goli, czyli dokładnie tyle ile w poprzednim sezonie zdobył w Parmie.
Różnica między Giovinco w Parmie a Giovinco w Juve jest taka, że w ten pierwszy miał miejsce w wyjściowej jedenastce zawsze, nikt go nie rozliczał ze słabszych spotkań a jak trafiło mu się akurat lepsze, to zaraz setki jego fanów pisały tutaj "GIOVINCO ZNOWU TRAFIŁ DAWAĆ GO DO JUVE NOWY DEL PIERO". Tymczasem jak się gra w wielkim klubie, to tak dobrze już nie ma.
Co do samego Seby, powiem tak. Napewno się mocno rozwinął w Parmie a i swoją drogą ma duże możliwości: dryblind, strzał, dynamika akcji, technika... Natomiast warunków fizycznych nie przeskoczy, ale to już pomijam, zwłaszcza że ambicją można wiele nadrobić. Co mnie wkurzało wczoraj to to, że sam chce wszystko załatwić, co gorsza szybkimi decyzjami, które dobre nie były. Albo strzały z daleka przy niezbyt dobrym ustawieniu, gdy kolega wychodził na pozycję a jak już podał to na pamięć, nie patrząc gdzie kto stoi. Nie chce powiedzieć, że jest totalnie bezmyślny, ale...jest nad czym pracować.
Podtrzymuję swoje zdanie: Mirko na LM i kluczowe mecze serie a, Seba na resztę, gdzie trzeba rozklepać autobus. To tak ogólnie bo i razem też będą grać.
I tak by te 30 mln minimum trzeba by było dać. A wracając do wcześniejszego akapitu, czy Jovetic coś takiego wielkiego wczoraj pokazał?zahor pisze:Brak laku wziął się też po części z tego, że na połówkę Seby poszło aż 12 baniek. Gdyby dołożyć je do tego, co mieliśmy przygotowane na Joveticia, to kto wie czy wczoraj Czarnogórzec nie strzelałby na drugą bramkę. A jakby jeszcze naszą połówkę Giovinco spieniężyć...
No to wczoraj dał bardzo kiepską zmianę, ale pisanie że z Chelsea nic nie robił jest nadużyciem.Dante93 pisze:Mnie boli w tym miejscu to, że lansowany na Boga Vucinić, gra.. w dokładnie ten sam sposóbWygrał nam mecz z Genoą po czym nic nie zrobił z Chelsea, sporo schrzanił z Chievo po czym przestał drugą połowe we Florencji.
Kurde nie ma co się usprawiedliwiać, bo wczoraj to Juve grało bardziej marnie niż Viola genialnie, natomiast dalej otwarcie sezonu mamy b. dobre. 13 pkt po 5 meczach i remis w Londynie, dla mnie miodzio. Niektórzy chcieliby zimnego prysznicu? Dajcie spokój, ja chcę do grudnia podtrzymać pasję i pobić rekord bez porażki, nawet kosztem kilku remisów. Z resztą, o czym gadamy? Jest dobrze.
E tam, te 3 mecze napoczątku oglądało się przyjemnie, podobnie jak okres przygotowawczy czy nawet superpuchar. Wprawdzie czasem aż za lekko poszło, jak np. z Udinese i ja tam nie przykładałem do tego wagi.pumex pisze:Raz na tysiąc lat zgodzę się z Tobą. Jest jak piszesz.MishaAveJuve pisze:jak dla mnie brakuje tego czegoś, co było w tamtym roku że ogladając Juve, oglądało się z przyjemnością w każdej minucie było widać pomysł na grę, kontrolę a teraz tego brakuje. W tamtym roku najmocniejszą formacją była pomoc, w tym jak do tej pory jest obrona
Teraz gramy co 3 dni i to widać. Inna rzecz , że jest rotacja i nie można wszystkiego tłumaczyć częstym graniem.
Tu masz trochę racji. Wczoraj grali trochę jak z Udine w grudniu 2011. W pewnym momencie już takie przeczekanie, wtedy byli myślami na Świętach, teraz w meczu z Romą i LM.Nadziej pisze:Misha - dobrze wiesz, ze nie o to chodzi. Zalecenie gry minimalnym kosztem, na remis. Mozliwie jak najmniej pressingu i angazowania sil.
Co do 0:5 z poprzedniego sezonu to tam grali długi czas w "10", czyli sytuacja podobna jak teraz z Udinese (0:4) => fajnie, ale bez podniety.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Indywidualnie? Przecież to gość, który cały czas gra dla zespołu, nie dla siebie.Dante93 pisze: Jovetić to fajny grajek, ale nie przesadzałbym przy jego ocenie. Ma duży potencjal, ale jak dla mnie gra zdecydowanie zbyt indywidualnie co mnie razi w jego grze.
:shock:
Problem jest inny (o którym wspomniałeś): jego transfer nie rozwiązuje pozycji #9, a więc zasadność jego sprowadzenia, przy obecności w kadrze Vucinicia, jest bardzo wątpliwa.
Kolorem skóry - tak. Stylem gry? Chyba nie, Pogba bardzo fajnie gra wszerz, nie jest takim dzikiem.@D@$ pisze:obawiam się, że Pgba trochę przypomina stylem Sissoko czy Melo
Veratti pokazuje w PSG, że byłby za dobry na ławkę. Kto wie, co będzie za kilka lat

- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Oczywiście narzekac nie ma co, bo wyniki bronią wszystko - jednak z wybitnymi drużynami nie graliśmy (prócz Chelsea) w lidze nikt nam raczej nie podskoczy bo zaczyna się robic przepaśc (jedynie kluby które cokolwiek mogą pokazac to Napoli i chyba Lazio - co już pokazuje tabela) - mówiąc obiektywnie bez kokieterii, ale w LM takie mecze nie przejdą.
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie, nie wolno nam było odpuścić klasowego napastnika w mercato. Ile to razy oglądaliśmy w tamtym sezonie żenującą grę naszej pierwszej linii, po ilu to meczach dochodziliśmy do wniosku że absolutnym priorytetem jest kupno klasowego snajpera?Dante93 pisze: Twoja metafora z benzyną może i jest niezwykle urocza, ale zupełnie nie życiowa i nie trafiona. Benzyne kupić musisz, Joveticia możesz odpuścić.
No dobra, ale kto w tym Twoim przykładzie jest tym długopisem za 2 złote? Giovinco? Jak dla mnie to on jest póki co jak taki szajski długopis z kiosku, który po pięciu minutach zasycha, przerywa i ogólnie powoduje że wyrzucasz go do śmieci i plujesz sobie w brodę że poskąpiłeś trzy złote, a teraz na dobrą sprawę nie masz czym pisać.Dante93 pisze: Podam lepsza: Wchodzisz do sklepu z zamiarem kupna długopisu. Masz do wyboru dwa nieznacznie się różniące, przy czym jeden kosztuje 5 zł drugi 2 zł. Na zdrowy rozum uznasz, że 5 zł to za dużo, wiec nie będziesz przeplacać. Tak samo nikt za Cavaniego 70 mln nie da, ani 40 za Joveticia.(nie w tym momencie.)
Mały OT.
Cały czas porównujesz Joveticia do innych napastników w jakiś abstrakcyjny sposób. Skoro Benzema/Aguero dwa lata temu kosztował tyle, to Jovetić teraz jest wart tyle. To tak jakbyś pojechał na stację benzynową i powiedział do sprzedawcy "z moich wyliczeń wynika że skoro ropa dwa lata temu kosztowała tyle i tyle, a LPG trzy lata temu tyle i tyle, to teraz proszę mi sprzedać benzynę za 4 złote za litr". Tego lata ceny za napastników były takie, że Jovetić był wart 30+. Niewiele mniej zapłacono za 29-letniego RVP z rocznym kontraktem.
A to już temat na inną dyskusję. A jeszcze inna kwestia to taka czy Vucinić powinien mieć w Juventusie tak silną pozycję jaką ma obecnie. Giovinco niby miał wywrzeć na nim jakąś presję, ale póki co specjalnie mu to nie wychodzi.Łukasz pisze: Problem jest inny (o którym wspomniałeś): jego transfer nie rozwiązuje pozycji #9, a więc zasadność jego sprowadzenia, przy obecności w kadrze Vucinicia, jest bardzo wątpliwa.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
zahor, rzecz w tym, że zakup Joveticia nie podnosi tak naprawdę jakości na tyle, żeby był opłacalny. Bo ligę raczej wygramy takim składem jaki mamy a faktem jest, że granie Joveticiem i Vuciniciem nie musi wcale zdać egzaminu. Większe korzyści możemy osiągnąć kupując kogoś tańszego a bardziej pasującego do ustawienia i lepiej uzupełniającego się ze starszym z Czarnogórców. 40 mln to oferta którą Fiorentina by pewnie bez zbędnego namysłu zaakceptowała ale nie wiem czy jest sens wydawać takie pieniądze, szczególnie kiedy Marotta ma politykę rozsądnych cen.
Ja myślę, że należy poczekać do lata bo może wtedy znajdziemy tą Twoją benzynę za 4 zł, znaczy jakiegoś klasowego snajpera na wylocie.
Ja myślę, że należy poczekać do lata bo może wtedy znajdziemy tą Twoją benzynę za 4 zł, znaczy jakiegoś klasowego snajpera na wylocie.
Ja chyba przeoczyłem ten moment w którym z właściwej drogi zeszliśmy......zahor pisze:A może właśnie porażka jest tym, czego teraz potrzeba? Tzn. może jeszcze nie teraz, ale jeżeli ten wczorajszy zimny prysznic nie przyniesie rezultatu, to może dopiero przegrana pomoże wrócić na właściwą drogę?
Ostatnio zmieniony 26 września 2012, 22:32 przez Pan Mietek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Juz nie przesadzajmy, nie odwołuje sie do dawnych czasów tylko do w miare świeżych spraw, które dają jakiś podgląd na obecną sytuacje na rynku.zahor pisze:Cały czas porównujesz Joveticia do innych napastników w jakiś abstrakcyjny sposób. Skoro Benzema/Aguero dwa lata temu kosztował tyle, to Jovetić teraz jest wart tyle.
Poza tym, Jovetić przynajmniej na papierze nie rozwiązywal w żaden sposób problemu ze zdobywaniem bramek. Jak już to w systemie 3:5:2 racjonalnym byłoby go wystawienie w zamian za Vucinica. A wtedy musisz przyznać, że to by było zupełnie bezsensowne kupno zawodnika na pozycje na której już mamy gracza o wystarczających umiejętnościach.
Btw. Powoli spadamy z fotela lidera.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Na TopDługopisa nam kasy nie starczyło niestety. Ale Giovinco całkiem nieźle czasami pisze, jeśli wchodzi na podmęczoną kartkę, kiedy szyki kratek są rozluźnione, będąc zmiennikiem mazaka.zahor pisze: No dobra, ale kto w tym Twoim przykładzie jest tym długopisem za 2 złote? Giovinco? Jak dla mnie to on jest póki co jak taki szajski długopis z kiosku, który po pięciu minutach zasycha, przerywa i ogólnie powoduje że wyrzucasz go do śmieci i plujesz sobie w brodę że poskąpiłeś trzy złote, a teraz na dobrą sprawę nie masz czym pisać.
żeście popłynęli z tą metaforą
Giovinco zasycha mówisz?

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie mam zielonego pojęcia jak wyglądałaby formacja ofensywna Juventusu gdyby dołączył do niej Jovetić. Faktem jest że Conte był tym piłkarzem zainteresowany, więc jakąś tam rolę dla niego widział. Gość wydaje się być piłkarzem dość uniwersalnym, jak trzeba to zejdzie do boku, cofnie się przed pole karne albo wyczeka w polu bramkowym na piłkę. Fakt, wtedy gralibyśmy bez typowej '9', ale czy takowa jest na pewno potrzebna? Barcelona grała bez niej (co prawda innym ustawieniem), reprezentacje Włoch czy Hiszpanii też - ciężko powiedzieć na ile to by się sprawdziło w Juve. Mi osobiście wydaje się że Jovetić dałby nam dużo, bo często jest tak że gra układa się dobrze do szesnastego metra, a potem brakuje kogoś kto ograłby obrońcę, wpadł w pole karne i uderzył - a to Jovetić potrafi. Niemniej jednak nie będę tutaj bronił z nie wiadomo jakim zaangażowaniem poglądu że czarnogórski atak to najlepsze co nas może spotkać. Chodziło mi po prostu o to że ceny młodych, klasowych snajperów ostatnimi czasy poszły baardzo mocno do góry i jeżeli szukamy kogoś, kto wniesie nasz atak na wyższy poziom za maksymalnie 25 baniek, to obudzimy się z ręką w nocniku, tak jak w to mercato.
Raczej wygramy w tym roku, ale za rok? Za dwa? Za trzy? A Liga Mistrzów? Żeby nie było za rok takiej sytuacji że Jovetić poprowadzi Fiorentinę do LM, jego wartość skoczy do obecnej ceny Cavaniego a my znowu zostaniemy bez klasowego napastnika.Pan Mietek pisze:Bo ligę raczej wygramy takim składem jaki mamy a faktem jest, że granie Joveticiem i Vuciniciem nie musi wcale zdać egzaminu.
Kimś takim mógł (i powinien) być Llorente - dopiero by był lament gdybyśmy go kupili za te 20+ mln.Pan Mietek pisze: Większe korzyści możemy osiągnąć kupując kogoś tańszego a bardziej pasującego do ustawienia i lepiej uzupełniającego się ze starszym z Czarnogórców.
Byliśmy wczoraj zdecydowanie gorszą drużyną od rywala. Nie pamiętam kiedy ostatnio coś takiego się wydarzyło. Ok, finał CI, a przedostatni raz? Chyba jeszcze za Delneriego. To jeszcze nie tragedia, gorsze mecze zdarzają się najlepszym, ale jakaś tam lampka ostrzegawcza chyba się zapaliła.Pan Mietek pisze: Ja chyba przeoczyłem ten moment w którym z właściwej drogi zeszliśmy......
Może znajdziemy, a może nie znajdziemy i zostaniemy kolejny rok z naszym magicznym atakiem. Może np. Neymarowi zechce się zagrać w Europie, Barcelona da za niego 60 baniek i prezesi wszystkich klubów pomyślą "jak za tego szczyla dali 60, to ja swojego Cavaniego/Joveticia/Damiao/nie wiem kogo jeszcze za mniej jak 45 nie puszczę". Zresztą nawet jeżeli trafi się promocja, to i tak będzie to pewnie coś z rodzaju "25 baniek zamiast 40" - a to więcej niż Marotta kiedykolwiek zapłacił za kogokolwiek.Pan Mietek pisze: Ja myślę, że należy poczekać do lata bo może wtedy znajdziemy tą Twoją benzynę za 4 zł, znaczy jakiegoś klasowego snajpera na wylocie.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Zdajesz sobie sprawę, że cały powyższy zacytowany fragment odnosi się równie dobrze w 100% do Giovinco? A mimo to konus zawodzi, a z Chelsea zostali zmiażdżeni przez Chelsea fizycznie.zahor pisze: Faktem jest że Conte był tym piłkarzem zainteresowany, więc jakąś tam rolę dla niego widział. Gość wydaje się być piłkarzem dość uniwersalnym, jak trzeba to zejdzie do boku, cofnie się przed pole karne albo wyczeka w polu bramkowym na piłkę. Fakt, wtedy gralibyśmy bez typowej '9', ale czy takowa jest na pewno potrzebna? Barcelona grała bez niej (co prawda innym ustawieniem), reprezentacje Włoch czy Hiszpanii też - ciężko powiedzieć na ile to by się sprawdziło w Juve. Mi osobiście wydaje się że Jovetić dałby nam dużo, bo często jest tak że gra układa się dobrze do szesnastego metra, a potem brakuje kogoś kto ograłby obrońcę, wpadł w pole karne i uderzył - a to Jovetić potrafi.
zahor pisze:Pan Mietek pisze: Ja chyba przeoczyłem ten moment w którym z właściwej drogi zeszliśmy......Konkretnie to mecz z Milanem zremisowany 1:1, kiedy przez 60 minut nie powąchaliśmy piłki. Nawet jeśli udało się odwrócić mecze z Milanem i Napoli, to wciąż nie można ich oceniać na plus, bo byliśmy tego dnia gorsi. Ale nadrabialiśmy głodem.zahor pisze: Byliśmy wczoraj zdecydowanie gorszą drużyną od rywala. Nie pamiętam kiedy ostatnio coś takiego się wydarzyło. Ok, finał CI, a przedostatni raz? Chyba jeszcze za Delneriego. To jeszcze nie tragedia, gorsze mecze zdarzają się najlepszym, ale jakaś tam lampka ostrzegawcza chyba się zapaliła.
Tak off-topowo, to mam nadzieję, że te pieniądze na topa w kasie klubowej zostały, nie roztrwoniliśmy ich na kolejną 10tkę "młodych może-zdolnych" i Beppe przełamie się i rozbije bank na topa absolutnego, idealnie pasującego do taktyki, silnego i sprytnego. Cavani, Falcao, może Lewandowski jeśli ten ostatni odzyska pełną formę i podskoczy o pół klasy wyżej. Bo cała ta trójka to ten sam typ, idealnie pasujący w tym momencie do Juve.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
zahor, podsumowując:
Po co mamy się silić na zakup Joveticia, kiedy w kadrze jest 5 innych napastników a nie ma silnej potrzeby kupowania go? Dodam, że jeśli nie pojawi się solidny zawodnik w najbliższym letnim oknie a Giovinco dalej będzie średnio grał to wtedy będzie można zaczynać lamentowanie.
Natomiast już co do meczu to jest to 1, słownie: jeden, mecz. Jeśli mówisz, że przez ostatni rok dominowaliśmy rywala w każdym meczu to czy to oznacza, że (nawet wykluczając mecze w CL) tak musi być do końca świata? Nie ma na razie powodu do paniki. Zresztą, dopiero przystosowujemy się do grania z bardziej napiętym terminarzem więc nawet drobne potknięcia można chyba usprawiedliwić. A na dodatek remis z Fiorentiną trudno nazwać potknięciem.
Po co mamy się silić na zakup Joveticia, kiedy w kadrze jest 5 innych napastników a nie ma silnej potrzeby kupowania go? Dodam, że jeśli nie pojawi się solidny zawodnik w najbliższym letnim oknie a Giovinco dalej będzie średnio grał to wtedy będzie można zaczynać lamentowanie.
Natomiast już co do meczu to jest to 1, słownie: jeden, mecz. Jeśli mówisz, że przez ostatni rok dominowaliśmy rywala w każdym meczu to czy to oznacza, że (nawet wykluczając mecze w CL) tak musi być do końca świata? Nie ma na razie powodu do paniki. Zresztą, dopiero przystosowujemy się do grania z bardziej napiętym terminarzem więc nawet drobne potknięcia można chyba usprawiedliwić. A na dodatek remis z Fiorentiną trudno nazwać potknięciem.
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Zahor , masz rację jeżeli chodzi o porównanie z benzyną - bardzo trafne, masz rację jeżeli chodzi o koniecznośc sprowadzenia kogoś do ataku - propsy 
Ale, no właśnie jest jedno ALE, z tego co piszesz wnioskuję, że według Ciebie na drodze do kupienia dobrego napastnika (już rzygam określeniem top), stanął Giovinco i jego zakup spowodował że nie kupiliśmy innego, ale dlaczego?
Bo miał byc TYM napastnikiem a w planach nie było nikogo innego? to skad Bendtner się wział?
Bo nie mieliśmy już pieniędzy? a skąd oferta za Jovetica - 30 mln?
Prawda jest taka, że sprowadzenie "9" nie ma absolutnie nic wspólnego z Giovinco. Marotta chciałbyc sprytniejszy od wszystkich wyczekiwał Athletic Bilbao, negocjował z Viola i nagle okazało się że wszyscy są jeszcze sprytniejsi. Pisanie, że mogliśmy zamiast kupowac Giovinco dołożyc jego wartośc do puli i kupic kogos. Ale my te pieniądze mamy, mieliśmy to polityka klubu jest taka że "nieprzepłacają". Marotta nie kupuje piłkarzy powyżej 20 mln (jak do tej pory) i nawet gdy na transfery w lato 2013 będziemy mieli 100 mln to on - prawdopodobnie - kupi 5 albo więcej piłkarzy do 20 mln.
Nie mówię, że to wina Marotty, Agnellego, Storariego czy Padoina czy innego masażysty bo takie rzeczy na pewno są ustalane a Marotta czy żaden inny DS nie uprawia wolnej amerykanki, ale tak na obecną chwilę wygląda polityka klubu i dopóki się nie zmieni nie kupimy żadnego napastnika powyżej 20 może 25 mln .

Ale, no właśnie jest jedno ALE, z tego co piszesz wnioskuję, że według Ciebie na drodze do kupienia dobrego napastnika (już rzygam określeniem top), stanął Giovinco i jego zakup spowodował że nie kupiliśmy innego, ale dlaczego?
Bo miał byc TYM napastnikiem a w planach nie było nikogo innego? to skad Bendtner się wział?
Bo nie mieliśmy już pieniędzy? a skąd oferta za Jovetica - 30 mln?
Prawda jest taka, że sprowadzenie "9" nie ma absolutnie nic wspólnego z Giovinco. Marotta chciałbyc sprytniejszy od wszystkich wyczekiwał Athletic Bilbao, negocjował z Viola i nagle okazało się że wszyscy są jeszcze sprytniejsi. Pisanie, że mogliśmy zamiast kupowac Giovinco dołożyc jego wartośc do puli i kupic kogos. Ale my te pieniądze mamy, mieliśmy to polityka klubu jest taka że "nieprzepłacają". Marotta nie kupuje piłkarzy powyżej 20 mln (jak do tej pory) i nawet gdy na transfery w lato 2013 będziemy mieli 100 mln to on - prawdopodobnie - kupi 5 albo więcej piłkarzy do 20 mln.
Nie mówię, że to wina Marotty, Agnellego, Storariego czy Padoina czy innego masażysty bo takie rzeczy na pewno są ustalane a Marotta czy żaden inny DS nie uprawia wolnej amerykanki, ale tak na obecną chwilę wygląda polityka klubu i dopóki się nie zmieni nie kupimy żadnego napastnika powyżej 20 może 25 mln .
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS