Coppa Italia (1/2): JUVENTUS 2-2 Milan (1-2, 2-2)
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Święte słowa. Zaczyna nam się lekko przewracać, skoro wykłócamy się o zakończenie meczu, który zakończył się dla nas pozytywniejuveluck pisze:Generalnie dyskusja jest bez sensu. Najwazniejszy jest awans a rozstrzygnięcie będzie komunikat Lega Serie A, jako organizatora rozgrywek, w którym będzie zapisany wynik i zgodnie z którym należy go interpretować w kwesti zwycięstwo/remis.

- Kuben
- Juventino
- Rejestracja: 19 marca 2006
- Posty: 694
- Rejestracja: 19 marca 2006
Chyba, że ludzie z Lega tak samo rozkminiają jak myjuveluck pisze:(...)będzie komunikat Lega Serie A, jako organizatora rozgrywek, w którym będzie zapisany wynik i zgodnie z którym należy go interpretować w kwesti zwycięstwo/remis.
Jakby nie było, ja również traktuję wczorajszy mecz jako porażkę (w czasie regulaminowym).
Deszczowy pisze:Zaczyna nam się lekko przewracać, skoro wykłócamy się o zakończenie meczu, który zakończył się dla nas pozytywnie

Co do samego meczu. Trochę frajersko piłkarze sami zgotowali sobie taką drogę. Głupie błędy w obronie ale na plus, że ostatnio potrafimy też strzelać

Mamy Finał!
Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 720
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 3 razy
Przeciw argumentacji pana Z. świadczy sposób rozliczania dogrywki.
Gole strzelane w dogrywce są traktowane analogicznie jak gole strzelone w drugim meczu. Tzn. gdyby Milan strzelił nam bramkę w dogrywce, to dwumecz by wygrał. Co świadczy o tym, iż dogrywka w rozliczeniu nie jest traktowana oddzielnie i przynależna całemu dwumeczowi, a jedynie jednej jego części.
Dogrywka wydaje się być więc przedłużeniem drugiego meczu wynikłym z braku rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry.
Znamiona tego o czym mówi pan Z. nosi konkurs rzutów karnych.
Edit:
@bramek
Bardzo ładna argumentacja. Zwłaszcza dla kibiców Milanu, którzy z jednej strony twierdzili, iż Vidal dostał dwie żółte kartki(z czego jedną w dogrywce), i powinien wylecieć, a z drugiej twierdzą że wygrali mecz z nami
Gole strzelane w dogrywce są traktowane analogicznie jak gole strzelone w drugim meczu. Tzn. gdyby Milan strzelił nam bramkę w dogrywce, to dwumecz by wygrał. Co świadczy o tym, iż dogrywka w rozliczeniu nie jest traktowana oddzielnie i przynależna całemu dwumeczowi, a jedynie jednej jego części.
Dogrywka wydaje się być więc przedłużeniem drugiego meczu wynikłym z braku rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry.
Znamiona tego o czym mówi pan Z. nosi konkurs rzutów karnych.
Edit:
@bramek
Bardzo ładna argumentacja. Zwłaszcza dla kibiców Milanu, którzy z jednej strony twierdzili, iż Vidal dostał dwie żółte kartki(z czego jedną w dogrywce), i powinien wylecieć, a z drugiej twierdzą że wygrali mecz z nami

Ostatnio zmieniony 21 marca 2012, 14:13 przez Wiking, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gość
- Rejestracja:
Czy piłkarze poszli do szatni po 90 minutach? NIE.
Był remis i to nie podlega dyskusji.
Był remis i to nie podlega dyskusji.
Ostatnio zmieniony 21 marca 2012, 14:28 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 1159
- Rejestracja: 13 listopada 2006
rekord będzie jak nie przegramy w Serie A, puchar to tylko symbolicznie miał być, bo widziałem newsy o rekordach Juventusu i puchar nie był liczony. CIekawe co na to Lega;d
"The two most important days in your life are the day you are born and the day you find out why."
Mark Twain
Mark Twain
- bramek
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2004
- Posty: 570
- Rejestracja: 20 kwietnia 2004
Ogólnie to chory temat jest, sam ostatnio sobie o tym myślałem
Dogrywka jest dodatkowe 30 minut dwumeczu. Więc analogicznie, każda żółta kartka powinna być rozpatrywana na nowo. Więc z tego by wynikało że w trakcie 120 minut można obejrzeć 3 żółte kartki. Jedna w meczu dwie w dogrywce.
Lub załóżmy inną sytuację w pierwszym meczu jeden grajek dostaje żółtą kartkę która go odsuwa od następnego meczu. W rewanżu jest analogiczna sytuacja tylko u drużyny przeciwnej. I teraz jest pytanie ? Czy obaj gracze mają pauzować w dogrywce ? Czy ten co grał 90 minut w rewanżu jest zawieszony a do gry może wrócić zawodnik od gospodarzy z pierwszego meczu ?
Jeżeli dogrywka była by dokończeniem dwumeczu, otrzymalibyśmy mnóstwo absurdów. Tak więc moim zdaniem dogrywka jest integralną częścią meczu rewanżowego , jednak jej wynik jest rozpatrywany jako oddzielne spotkanie.
Dogrywka jest dodatkowe 30 minut dwumeczu. Więc analogicznie, każda żółta kartka powinna być rozpatrywana na nowo. Więc z tego by wynikało że w trakcie 120 minut można obejrzeć 3 żółte kartki. Jedna w meczu dwie w dogrywce.
Lub załóżmy inną sytuację w pierwszym meczu jeden grajek dostaje żółtą kartkę która go odsuwa od następnego meczu. W rewanżu jest analogiczna sytuacja tylko u drużyny przeciwnej. I teraz jest pytanie ? Czy obaj gracze mają pauzować w dogrywce ? Czy ten co grał 90 minut w rewanżu jest zawieszony a do gry może wrócić zawodnik od gospodarzy z pierwszego meczu ?
Jeżeli dogrywka była by dokończeniem dwumeczu, otrzymalibyśmy mnóstwo absurdów. Tak więc moim zdaniem dogrywka jest integralną częścią meczu rewanżowego , jednak jej wynik jest rozpatrywany jako oddzielne spotkanie.
Ostatnio zmieniony 21 marca 2012, 14:13 przez bramek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Heliogabal
- Juventino
- Rejestracja: 30 listopada 2010
- Posty: 54
- Rejestracja: 30 listopada 2010
Racja - wykłócać się nie ma co. W końcu awansowaliśmy do finału po wygranej i remisie (:P) z obecnym mistrzem włoch, czego nie widzieliśmy od... bardzo dawna
Juve powoli wraca tam gdzie ich miejsce.

- yanquez
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Posty: 1532
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Z logicznego (i bukmacherskiego) punktu widzenia: przegraliśmy mecz.
JEDNAKŻE:
Według moich wiadomości dogrywka nie stanowi części dwumeczu. Dogrywka jest częścią drugiego spotkania i rozgrywana jest w momencie, kiedy jego wynik uniemożliwia wyłonienie zwycięzcy dwumeczu. Jakoś tak to szło...
...choć nie ukrywam, że bardziej logiczna wydaje mi się argumentacja Pana Miśqa.
Na 99% w poważnych statystykach będziemy mieli remis.
JEDNAKŻE:
Według moich wiadomości dogrywka nie stanowi części dwumeczu. Dogrywka jest częścią drugiego spotkania i rozgrywana jest w momencie, kiedy jego wynik uniemożliwia wyłonienie zwycięzcy dwumeczu. Jakoś tak to szło...
...choć nie ukrywam, że bardziej logiczna wydaje mi się argumentacja Pana Miśqa.
Na 99% w poważnych statystykach będziemy mieli remis.
Ta, to był on. Jak zawsze zawalił wszystkie bramki.booyak pisze:A przypadkiem Bonucci nie złamał tam linii spalonego? Jeden ze środkowych obrońców ewidentnie to zrobił i mi wydawało się że to właśnie był Bonucci.
Leo zagrał solidny mecz. Tylko przy golu Maxiego mógł lepiej zachować, podobnie jak DC mógł wcześniej doskoczyć.
1. PDC jeszcze pewnie popełni kilka błędów, ale można powiedzieć, ze mamy solidnego lewego obrońcę.
2. Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego z dwóch zawodników podobnej klasy - Maxi i Borriello - ten kupiony przez Milan bierze czołowego obrońcę ligi na plecy i strzela bramkę, a drugi kopie się po czole któryśtam mecz z rzędu? Haters gonna hate, ale on naprawdę umie lepiej grać.
3. Dziwi mnie zdziwienie wejściem Borriello za ADP. Tuż przed zmianą Alex przegrał 3 pojedynki główkowe z Thiago Silvą. Aż się prosiło o wyższego napastnika, a że akurat Dzeko u nas nie gra...
4. Marchisio zdaje się wracać do formy. Niezłe mecze z Genoą, Fiorentiną, no i wczoraj.
5. Podobał mi się obrazek z przerwy podczas dogrywki. Zawodnicy Milanu stoją samotnie, w dwójkach; a Juve w całości skupione wokół trenera.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
nie, po prostu w dogrywce panują takie same zasady jak w każdym z meczów dwumeczu - bramki wyjazdowe licza się podwójnie.Wiking pisze:Przeciw argumentacji pana Z. świadczy sposób rozliczania dogrywki.
Gole strzelane w dogrywce są traktowane analogicznie jak gole strzelone w drugim meczu. Tzn. gdyby Milan strzelił nam bramkę w dogrywce, to dwumecz by wygrał. Co świadczy o tym, iż dogrywka w rozliczeniu nie jest traktowana oddzielnie i przynależna całemu dwumeczowi, a jedynie jednej jego części.
1-1 i kazdy wyższy remis promuje drużynę przyjezdną
0-0 w dogrywce daje karne
chłopski rozum w tym kraju to podstawabohdan pisze: Czy piłkarze poszli do szatni po 90 minutach? NIE.

trudno rozgrywać dogrywkę na innym terenie.
co do żółtych kartek, tak jak pisałem, to nie jest trzeci mecz, więc nie może być bezkarnych dwóch żółtych kartek.
@yanquez, bwin daje nam 1:0 (OT). Czyli podają wynik dogrywki.
- Gość
- Rejestracja:
Nie chłopski rozum, tylko rozum, który kieruje się LOGIKĄ.pan Zambrotta pisze:]chłopski rozum w tym kraju to podstawabohdan pisze: Czy piłkarze poszli do szatni po 90 minutach? NIE.![]()
trudno rozgrywać dogrywkę na innym terenie.
Mecz zakończył się remisem, wtedy to sędzia zagwizdał po raz ostatni. Po co drążycie temat, skoro nie macie racji?
Ah, no tak, chcecie wykazać się swoją wiedzą i inteligencją :rotfl:
Zresztą, czego ja wymagam od kogoś, kto ma nick "pan Zambrotta". Polecam zmienić nick na "pan Cannavaro" albo na "pan Ibrahimovic"
Ostatnio zmieniony 21 marca 2012, 14:34 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 720
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 3 razy
Czyli z tego co rozumiem pana Z. , dogrywka to taki byt, gdzie liczy się wszystko z drugiego meczu (wydaje mi się, iż łącznie z czasem), poza bramkami (skoro wynik po dogrywce to 1:0). Wydaje mi się to zupełnie nielogiczne. Dlaczego wszystkie wydarzenia z drugiego meczu miałyby mieć wpływ na dogrywkę (kartki, zmiany), natomiast gole nie? Edit:Logiczne wydaje się przeniesienie również wyniku z drugiego meczu do dogrywki, co w sumie pozwala na stwierdzenie, iż po prostu przedłużenie drugiego meczu.
Wydzielanie jedynie wyniku dogrywki jest sztuczne, i może mieć uzasadnienie na potrzeby zakładów bukmacherskich.
Wydzielanie jedynie wyniku dogrywki jest sztuczne, i może mieć uzasadnienie na potrzeby zakładów bukmacherskich.
Ostatnio zmieniony 21 marca 2012, 14:35 przez Wiking, łącznie zmieniany 1 raz.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
logiczny bohdanie, posłużmy się Twoją logiką:bohdan pisze:Nie chłopski rozum, tylko rozum, który kieruje się LOGIKĄ.pan Zambrotta pisze:]chłopski rozum w tym kraju to podstawabohdan pisze: Czy piłkarze poszli do szatni po 90 minutach? NIE.![]()
trudno rozgrywać dogrywkę na innym terenie.
Mecz zakończył się remisem, wtedy to sędzia zagwizdał po raz ostatni. Po co drążycie temat, skoro nie macie racji?
Ah, no tak, chcecie wykazać się swoją wiedzą i inteligencją :rotfl:
W pierwszym meczu wygraliśmy 5-1.
W drugim meczu po 90 minutach przegraliśmy 1-5.
W dogrywce strzeliliśmy gola.
Koniec dogrywki, sędzia kończy mecz 2-5.
Przegraliśmy, nie awansowaliśmy do finału :lol:
logika błędna.
- Gość
- Rejestracja:
Twoja jest błędna. KOŃCOWY REZULTAT MECZU SKOŃCZYŁ SIĘ WYNIKIEM 2:2 CZYLI REMISEM. a nie przegraną. No większymi juz Ci nie napiszępan Zambrotta pisze:logiczny bohdanie, posłużmy się Twoją logiką:bohdan pisze:Nie chłopski rozum, tylko rozum, który kieruje się LOGIKĄ.pan Zambrotta pisze:]
chłopski rozum w tym kraju to podstawa![]()
trudno rozgrywać dogrywkę na innym terenie.
Mecz zakończył się remisem, wtedy to sędzia zagwizdał po raz ostatni. Po co drążycie temat, skoro nie macie racji?
Ah, no tak, chcecie wykazać się swoją wiedzą i inteligencją :rotfl:
W pierwszym meczu wygraliśmy 5-1.
W drugim meczu po 90 minutach przegraliśmy 1-5.
W dogrywce strzeliliśmy gola.
Koniec dogrywki, sędzia kończy mecz 2-5.
Przegraliśmy, nie awansowaliśmy do finału :lol:
logika błędna.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
zastosowałem "dowód nie wprost", na co jedyne, co potrafiłeś napisać, to "NIEPRAWDA, TWOJA JEST BŁĘDNA".
Z kim ja gadam...
Z kim ja gadam...
nie jest logiczne, bo przy wyniku 2-5 jest awans, wg twojego stwierdzenia awansu nie ma, trzeba strzelić 3 bramkiWiking pisze:Logiczne wydaje się przeniesienie również wyniku z drugiego meczu do dogrywki, co w sumie pozwala na stwierdzenie, iż po prostu przedłużenie drugiego meczu.