Liga Mistrzów 2007/2008
- hara
- Juventino
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Posty: 484
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Przesadzacie z tą formą mu... Owszem była takowa, ale im dalej w las, tym ciemniej. Ostatnio spuścili nogę z gazu i o ile sprawa awansu cfc jest dla mnie raczej jasna, to drugi półfinał uważam za sprawę otwartą. Niech wygra lepszy... Co do finału, to kto by nie grał będzie raczej nudny... Tak to już z nimi jest. W całej historii LM finały na miarę pamiętnego meczu, w którym Dudek uraczył nas swoim tańcem można policzyć na palcach jednej ręki...
Capo di tutti capi
- szaman00
- Juventino
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
- Posty: 123
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
ogólnie to kibicuje chelsea by wygrała LM bo pozostałych zespołów nie lubie, zwłaszcza barcelony i liverpoolu, a do chelsea nie mam jakoś uprzedzenia, ale jeśli wygra inny zespól to tez nie bede rozpaczał, bo od momentu kiedy Juve nie wystepuje w tych prestiżowych rozgrywkach straciły dla mnie coś ze swego uroku nie pasjonuje mnie jak kiedyś
mam nadzieje, że to sie zmieni dzieki cudownej grze Juventusu w nadchodzących rozgrywkach 


- Maggie Del Piero
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 22 lipca 2003
- Posty: 644
- Rejestracja: 22 lipca 2003
No Panowie dziś wieczorem na kolana i paciorki żeby wtorkowy i środowy mecz był ciekawszy niż te tydzień temu. Bo jeżeli taki będzie finał to se chyba daruję oglądanie. Ja trzymię za Barcę ale coś chyba MU wydaje się groźniejszy. I ciekawe czy w środę zagra Riise 

Najtańszy Show na jaki stać ten utytłany w szmirze świat ....
- Don Roberto Macumbeiro
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2008
- Posty: 41
- Rejestracja: 25 stycznia 2008
Osobiście jestem za Man United, dlatego, że hiszpańscy kibice doprowadzają mnie do szału. Ewidentnie najgorsi na świecie, gwiżdżą na drużynę przyjezdną, nawet jeśli ta się niczym im nie naraziła. Nie umieją kibicować gdy się źle dzieje, jak nie chusteczki na trenera, to transparenty z głupimi hasłami na własnych piłkarzy. Drużyna i kibice to powinna być jednością, ale dla "Hiszpanów" to dwie strony medalu. Życzę MU żeby wygrali całą LM. Nie lubię Sir Alexa, CR7 i kilku innych, ale grają dobrą piłkę.
Większość można kupić, niektórych tylko sprzedać
- white_wolv
- Juventino
- Rejestracja: 14 maja 2003
- Posty: 1323
- Rejestracja: 14 maja 2003
a wloskich kibicow lubisz ?Don Roberto Macumbeiro pisze:Osobiście jestem za Man United, dlatego, że hiszpańscy kibice doprowadzają mnie do szału. Ewidentnie najgorsi na świecie, gwiżdżą na drużynę przyjezdną, nawet jeśli ta się niczym im nie naraziła.
- Don Roberto Macumbeiro
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2008
- Posty: 41
- Rejestracja: 25 stycznia 2008
Powiem tak kilkunastu kibiców hiszpańskich i portugalskich znam osobiście i charakterystyka powyższego idealnie do nich pasuje. Włoskich niestety nie miałem okazji poznać osobiście, z relacji meczowych takich jak mecz finału LM JUVE-Milan wynikałoby, że ich głównym zajęciem jest dłubanie w nosie (co uszczypliwie wychwytywali kamerzyści)white_wolv pisze:a wloskich kibicow lubisz ?Don Roberto Macumbeiro pisze:Osobiście jestem za Man United, dlatego, że hiszpańscy kibice doprowadzają mnie do szału. Ewidentnie najgorsi na świecie, gwiżdżą na drużynę przyjezdną, nawet jeśli ta się niczym im nie naraziła.

P.S Pamiętam, że jak w którymś sezonie JUVE odpadł z LM to tifosi klaskali, nie ironicznie, lecz dziękując za grę i za walkę.
Większość można kupić, niektórych tylko sprzedać
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Bardzo wybiórczo sobie podszedłeś do tego.
Nie tak dawno nasi kibice wygwizdywali biednego bramkarza rywali tylko dlatego, że grał w Serie B w Torino. Osobiście chyba niczym się nie naraził nam.
Wygwizdywanie rywali to norma we Włoszech, więc Twoje generalizowanie wydaje mi się być chybione.
Nie tak dawno nasi kibice wygwizdywali biednego bramkarza rywali tylko dlatego, że grał w Serie B w Torino. Osobiście chyba niczym się nie naraził nam.
Wygwizdywanie rywali to norma we Włoszech, więc Twoje generalizowanie wydaje mi się być chybione.
Dirty mind
- Don Roberto Macumbeiro
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2008
- Posty: 41
- Rejestracja: 25 stycznia 2008
@Venomik
Ja nie zamierzam tutaj stawiać żadnych tez, ani przeczyć, że podszedłem do tego wybiórczo. Tylko jedna uwaga. Zajmuje się logiką języka, która była domena Ludwiga Wittegensteina, najwybitniejszego filozofa XX wieku. Moja działka to logika języka w historiografii. Jeśli więc budujemy wypowiedź, to tworzymy zawsze jakiś model. Model zaś zawsze jest tworzony wybiórczo. Tak i ja nie mogłem "podejść do tego w jakikolwiek inny, sposób niż wybiórczy". Nie uwzględniam indywidualnych reakcji na grę bramkarza w Serie B, mój model to hiszpańscy (no może katalońscy, kastylijscy, bo termin Hiszpanie to fenomen, bardzo dyskusyjny) kibice, którzy żądają zwycięstw, zwycięstw i jeszcze raz zwycięstw. Jak Real przegrywał to hasełka typu "Playboye spalimy wasze luksusowe Ferrari", były widoczne z trybun. Oczywiście mam w pamięci, że nasi tifosi chcieli bić Zidane'a pod odpadnięciu z LM (obronił go bodaj Fonseca:). Napisałem, że nie znoszę kibicowania prezentowanego przez "nawijaczy" Barcy czy Realu M., bo moim, jakże skromnym zdaniem z drużyną jest się na dobre i na złe. Indywidualne refleksję "Hoolsów" z rodzimej ligi poznałem, bo kilku z nich to moi znajomi. Jeśli miałbym tworzyć model kibicowania naszej ligi, to muszę odpuścić sobie owych Hoolsów, a więc zadziałam tak jak napisałem wybiórczo. No ale inaczej się nie da. Sprawa logiki. Oczywiście Wittgenstein i inni to nie synonim prawdy, ale niczego innego jeszcze nie wymyślono.
P.S Venomik nie jest to broń Boże ironia z mojej strony, bo twoje wypowiedzi czytam zawsze z uwagą i cenię. Uważam, że naprawdę znasz się na piłce. Pozdrawiam serdecznie
Ja nie zamierzam tutaj stawiać żadnych tez, ani przeczyć, że podszedłem do tego wybiórczo. Tylko jedna uwaga. Zajmuje się logiką języka, która była domena Ludwiga Wittegensteina, najwybitniejszego filozofa XX wieku. Moja działka to logika języka w historiografii. Jeśli więc budujemy wypowiedź, to tworzymy zawsze jakiś model. Model zaś zawsze jest tworzony wybiórczo. Tak i ja nie mogłem "podejść do tego w jakikolwiek inny, sposób niż wybiórczy". Nie uwzględniam indywidualnych reakcji na grę bramkarza w Serie B, mój model to hiszpańscy (no może katalońscy, kastylijscy, bo termin Hiszpanie to fenomen, bardzo dyskusyjny) kibice, którzy żądają zwycięstw, zwycięstw i jeszcze raz zwycięstw. Jak Real przegrywał to hasełka typu "Playboye spalimy wasze luksusowe Ferrari", były widoczne z trybun. Oczywiście mam w pamięci, że nasi tifosi chcieli bić Zidane'a pod odpadnięciu z LM (obronił go bodaj Fonseca:). Napisałem, że nie znoszę kibicowania prezentowanego przez "nawijaczy" Barcy czy Realu M., bo moim, jakże skromnym zdaniem z drużyną jest się na dobre i na złe. Indywidualne refleksję "Hoolsów" z rodzimej ligi poznałem, bo kilku z nich to moi znajomi. Jeśli miałbym tworzyć model kibicowania naszej ligi, to muszę odpuścić sobie owych Hoolsów, a więc zadziałam tak jak napisałem wybiórczo. No ale inaczej się nie da. Sprawa logiki. Oczywiście Wittgenstein i inni to nie synonim prawdy, ale niczego innego jeszcze nie wymyślono.
P.S Venomik nie jest to broń Boże ironia z mojej strony, bo twoje wypowiedzi czytam zawsze z uwagą i cenię. Uważam, że naprawdę znasz się na piłce. Pozdrawiam serdecznie

Większość można kupić, niektórych tylko sprzedać
- Sapo
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2006
- Posty: 988
- Rejestracja: 15 lipca 2006
No to spimy z nudow podczas finalu - stalo sie, zagraja Manchester i Chelsea/liverpool :evil: wedlug mnie Barca grala duzo ladniej niz MU ale jak to powiedzial kiedys moj trener: ,,Liczy sie to co w sieci"
szkoda ze tak sie zlozylo bo nienawidze anglikow ale i tak obejrze final rozgrywek ktore w przyszlym roku wygramy :twisted: Nie chce mi sie rozpisywac o poszczegolnych pilkarzach ale najbardziej podobala mi sie gra Messiego i Deco, ten pierwszy zasluguje dla mnie na tegoroczna Zlota Pilke, Krystianek nic nie pokazal dzisiaj procz kilku fauli i symulacji
Van der Sar byl strasznie niepewny, nie dziwota, ze grzal u nas lawe jak przyszedl Gigi
a Zambro zagral na dobrym poziomie - tyle o bylych Juventinich 
Specjalne podziekowania dla usera Belialek dzieki ktoremu obejrzalem mecz w tv, rowniez dzieki niemu obejrzalem mecz z Lazio! Szacun 8)




Specjalne podziekowania dla usera Belialek dzieki ktoremu obejrzalem mecz w tv, rowniez dzieki niemu obejrzalem mecz z Lazio! Szacun 8)
- Maggie Del Piero
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 22 lipca 2003
- Posty: 644
- Rejestracja: 22 lipca 2003
Święte słowa chyba ani nie będę się nagrzewać na finał. Szkoda gadać.Sapo_JuveFan pisze:No to spimy z nudow podczas finalu - stalo sie, zagraja Manchester i Chelsea/liverpool :evil:


Najtańszy Show na jaki stać ten utytłany w szmirze świat ....
- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Trzeba przyznać że dziś mecz był ciekawszy niż ostatnio, a to dlatego, że Manchester musiał strzelić bramkę.Dziś można już było ujrzeć akcje obu zespołów, ale paradoksalnie, gol padł z niczego.Złe wybicie obrońcy, Scholes ładnie uderza i piłka wpada w okienko. Przypomina się ten zawodnik za jego najlepszych lat
.
W dwumeczu okazalej grała na pewno Barca, dziś ciężko wskazać który zespół miał większą inicjatywę.Ale nie piękno się liczy, tylko to, kto awansuje.Man Utd lepiej to sobie rozplanował, a w Barcelonie zabrakło wykończenia, i to w obydwóch meczach.
Muszę przyznać, że nie mogę się doczekać przyszłego sezonu i emocji Ligi Mistrzów - ale już pełnej Ligi Mistrzów
.

W dwumeczu okazalej grała na pewno Barca, dziś ciężko wskazać który zespół miał większą inicjatywę.Ale nie piękno się liczy, tylko to, kto awansuje.Man Utd lepiej to sobie rozplanował, a w Barcelonie zabrakło wykończenia, i to w obydwóch meczach.
Muszę przyznać, że nie mogę się doczekać przyszłego sezonu i emocji Ligi Mistrzów - ale już pełnej Ligi Mistrzów

- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Proponuję obejrzeć ostatni mecz ligowy Chelsea-ManU. Jeśli taki sam będzie finał, to zapewniam, że na brak emocji nie będzie można narzekać.Maggie Del Piero pisze:Święte słowa chyba ani nie będę się nagrzewać na finał. Szkoda gadać.Sapo_JuveFan pisze:No to spimy z nudow podczas finalu - stalo sie, zagraja Manchester i Chelsea/liverpool :evil:CZy lepiej Barca grała to nie wiem dla mnie był to wyrównany mecz ale strasznie chaotyczna gra obu drużyn. Piękna brameczka MU przypieczętowała fakt, że to oni pojadą do Moskwy. Zastanawiem sie czy wogóle jutro brać się za oglądanie tego meczu.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ja uważam, że kibice Blaugrany powinni "podziękować" głównie Zambrottcie i Puyolowi za asystowanie przy bramce Scholesa. Ten błąd zaważył na awansie ManU. Akurat ciężko jest jednoznacznie ocenić występ Gianluki, bo dobre zagrania przeplatał z koszmarnymi podaniami. Ale nadrabiał walką i nie pozwolił za wiele C. Ronaldo. Zresztą pół kibiców na blaugrana chwali Włocha, a pół na niego bluzga :C .
Czy finał bedzie nudny czy nie, to się okaże. Faktem jest to, że to będzie cyrk na jakiejś sztucznej nawierzchni :roll: . Po co majstrować przy finale? źle im na trawce było?
Czy finał bedzie nudny czy nie, to się okaże. Faktem jest to, że to będzie cyrk na jakiejś sztucznej nawierzchni :roll: . Po co majstrować przy finale? źle im na trawce było?
- Sapo
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2006
- Posty: 988
- Rejestracja: 15 lipca 2006
Tak sie sklada, ze widzialem ten mecz - faktycznie, w niektorych momentach (szczegolnie ostatnie 10 minut) byl bardzo ciekawy. Ale widzialem tez pierwszy mecz liverpoolu z chelsea to spalem podczas ogladaniamesju pisze:Proponuję obejrzeć ostatni mecz ligowy Chelsea-ManU. Jeśli taki sam będzie finał, to zapewniam, że na brak emocji nie będzie można narzekać.


- alex_pl
- Juventino
- Rejestracja: 13 sierpnia 2004
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 sierpnia 2004
Cóż.. trudno awansować do półfinału LM opierając całą grę ofensywną na jednym młodym zawodniku(Messi), a już na pewno z takim przeciwnikiem jakim jest Manchester.A czy był to dobry mecz? polemizowałbym, nie przypominam sobie żadnej 100% sytuacji dla Barcy, 2 dobre okazje Manchesteru- śliczna bramka, i na tym koniec.Przynajmniej mecz ten pokazał różnice klas między Lionelem a Cristiano.W miare dobry mecz Zambrotty no i niezbyt pewny Van der Saar w bramce- mógłby poćwiczyć grę nogami.Valdes też mógłby się w końcu nauczyć piąstkować do boku a nie przed siebie.
Edit; sorki, mój błąd Radek_88 oczywiście miałem na myśli finał.
Edit; sorki, mój błąd Radek_88 oczywiście miałem na myśli finał.
Ostatnio zmieniony 29 kwietnia 2008, 23:43 przez alex_pl, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ci piłkarze są zwycięzcami i są niezdolni tylko do zwykłego brania udziału w grze - oni chcą wygrywać."-Claudio Ranieri