NBA - Tutaj Wszystko
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Totalne +1it doesn't matter pisze: Obowiazkowa jak dla mnie "lektura" dzisiejszej nocy.
Oglądałem już 3 mecze "mniej czarnych" nowojorczyków, i za każdym razem było ciekawie. A to absolutna perfekcja zza 9 metra, albo Melo robi co chce, albo nagle niezłe Rakiety obnażyły, że król jest nagi.
Jaram się jak forum odejściem szczypka.
Edit. Świetny mecz. Geniusz ofensywy Melo vs geniusz defensywy Wallace(biorąc pod uwagę trójki oczywiście, bo gdzie tam GW do mierzenia się z Ibaką czy Howardem


Zresztą cieszy mnie forma GW, bo w ostatnich dwóch sezonach trochę zniknął nawet nie tyle z listy topowych gwiazd, co z tej listy zawsze pozytywnie wyróżniających się zawodników.
Gdyby nie to, że przerwy minutowe faktycznie trwały minutę, a nie dwadzieścia, myślałbym, że oglądam play-offy.
Jeśli jeszcze Joe J. wypali, to mogą powalczyć z Miami. Udała im się dziś sztuka wielka- kompletnie wyłączyli z gry tych świetnych rezerwowych, Novaka i Smitha, którzy im ostatnio wygrywali mecze. I tylko u czarnych póki co 6cio krotny uczestnik All Star cichutki jak rookie.
Swoją drogą, to co wyrabiał dziś Reggie Evans przyprawiało mnie o spazmy śmiechu., Zbierał, zbierał, zbierał i jeszcze raz zbierał. Ile tam było raz, 6 zbiórek w 30 sekund?

Ale się OKC przejechało po Bobcats :shock: A Wizards chyba są przeklęci
- D-Rose
- Juventino
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
- Posty: 1607
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
Szkoda mimo wszystko Kingsów... ale za SuperSonics? Swietna wiadomosc. Zawsze ich lubiłem i brakuje moim zdaniem Seattle w lidze. Nie znam nikogo kto by nie darzył sympatią "Ponaddziekowców"Krystek pisze:Właśnie na świat wyszła informacja, że Sacramento Kings zostało sprzedane i w ich miejsce pojawi się legendarne Seattle SuperSonics. Oczywiście drużyna będzie od nowego sezonu.

- couec
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2010
- Posty: 434
- Rejestracja: 01 października 2010
A mi szkoda będzie Kings. Klub, który występował w NBA od jego początku. występował w NBA. Webber, Christie, Bibby, Stojkovic, Divac i ich pojedynki z Lakersami (Shaq i Kobe) oraz Minnesotą (Garnett, Cassell, Sprewell). Wtedy im poniekąd kibicowałem i od tamtych czasów zawsze darzyłem ich sympatią. Fajnie, że wracają "Ponaddźwiękowcy" szkoda jednak, że kosztem "Królów". Poświęciłbym już jakieś Grizzlies. 8)D-Rose pisze:Szkoda mimo wszystko Kingsów... ale za SuperSonics? Swietna wiadomosc. Zawsze ich lubiłem i brakuje moim zdaniem Seattle w lidze. Nie znam nikogo kto by nie darzył sympatią "Ponaddziekowców"Krystek pisze:Właśnie na świat wyszła informacja, że Sacramento Kings zostało sprzedane i w ich miejsce pojawi się legendarne Seattle SuperSonics. Oczywiście drużyna będzie od nowego sezonu.
Niedługo All-Star Game. Mi osobiście najbardziej brakuje Smitha, zarówno tego z Atlanty jak i tego z NYK. Weekend gwiazd się skończy, a do gry powróci Rose.

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Kto wczoraj oglądał Boston - Miami?
Dobry mecz, wielkie emocje. Boston po serii 6 porażek odbija się i to bez Rondo (który pauzuje do końca sezonu
). Było widać jego brak bo Avery Bradley nie sprawdza się jako playmaker. Jeff Green za to zaczyna ogarniać i pięknie zapakował nad Boshem.
2 dogrywka w wykonaniu Bostonu świetna a Paul Pierce wciąż jest magiczny
Dobry mecz, wielkie emocje. Boston po serii 6 porażek odbija się i to bez Rondo (który pauzuje do końca sezonu

2 dogrywka w wykonaniu Bostonu świetna a Paul Pierce wciąż jest magiczny

- Zbyniu
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
- Posty: 70
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
Jako fan Bostonu takiego meczu nie mogłem przegapić. Co do twojego komentarza do Averego warto jednak zauważyć, że z powodu braku Rondo nad, którym strasznie ubolewam bo chłopak jest po prostu genialny, tak naprawdę Celci grali bez rozgrywającego. Wiem brzmi to może śmiesznie gdyż na PG awizowani byli różni gracze jednak oglądam niemal każdy ich mecz i wczoraj zaważyłem brak typowego rozegrania. Bardzo dobre operowanie piłką przez wielu zawodników częste wymiany piłką i bardzo solidny rozkład asyst z naciskiem na asysty PP34.
Czegoś takiego brakowało gdy był Rondo. Za bardzo liczyli tylko na jego postawę. Poza tym co mnie bardzo martwiło RR9 zagubił gdzieś swoją genialną defensywę. Gdy był zawieszany lub pauzował z innych powodów Boston grał dużo lepiej w obronie niż z nim. Wczoraj zostało to potwierdzone. Genialna obrona była kluczem do sukcesu. na PG i SG gdy grali Lee i Bradley bronili wręcz niesamowicie.
Mimo, że uwielbiam Rondo i cenię go na równi z KG czy PP to coś w jego grze się zmieniło i to bynajmniej nie na lepsze. Może teraz bez liczenia na niego Boston się jeszcze bardziej zepnie i będzie to impuls, który pozwoli im włączyć się do walki o mistrza?? Mam przynajmniej taką nadzieje
Wielkimi krokami nadciąga luty. Jest to czas wielu transferów w NBA ciekawe czy Celtics wezmą udział w jakiejś ciekawej transakcji. Łączy się z nimi wielu zawodników z JJ Reddickiem czy Marcinem Gortatem na czele. Będzie więc ciekawie. Jeśli w najbliższych meczach operowanie piłką będzie stało na podobnym poziomie jak wczoraj sądzę, że Bostonu nie zasili żaden dodatkowy rozgrywający ale zmiany mogą szykować się pod koszem
.
Czegoś takiego brakowało gdy był Rondo. Za bardzo liczyli tylko na jego postawę. Poza tym co mnie bardzo martwiło RR9 zagubił gdzieś swoją genialną defensywę. Gdy był zawieszany lub pauzował z innych powodów Boston grał dużo lepiej w obronie niż z nim. Wczoraj zostało to potwierdzone. Genialna obrona była kluczem do sukcesu. na PG i SG gdy grali Lee i Bradley bronili wręcz niesamowicie.
Mimo, że uwielbiam Rondo i cenię go na równi z KG czy PP to coś w jego grze się zmieniło i to bynajmniej nie na lepsze. Może teraz bez liczenia na niego Boston się jeszcze bardziej zepnie i będzie to impuls, który pozwoli im włączyć się do walki o mistrza?? Mam przynajmniej taką nadzieje

Wielkimi krokami nadciąga luty. Jest to czas wielu transferów w NBA ciekawe czy Celtics wezmą udział w jakiejś ciekawej transakcji. Łączy się z nimi wielu zawodników z JJ Reddickiem czy Marcinem Gortatem na czele. Będzie więc ciekawie. Jeśli w najbliższych meczach operowanie piłką będzie stało na podobnym poziomie jak wczoraj sądzę, że Bostonu nie zasili żaden dodatkowy rozgrywający ale zmiany mogą szykować się pod koszem

- Ziółi
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2009
- Posty: 173
- Rejestracja: 04 kwietnia 2009
Pierce to przede wszystkim niemiłosiernie cegli w tym sezonie. Ale wczoraj głównym głupolem na parkiecie był Wade, a PP nabił TD. Boston bez Rondo generalnie lepiej się ogląda + bez niego przełamali złą passę i to z Miami, więc... : )
Potem był pojedynek Duranta z Kobem i warto zaznaczyć przemianę KB w ostatnich dwóch meczach - z Jazz i Thunder po 14 asyst. Profesorska gra. Zajrzała w oczy wizja niegrania w PO, to Kobe zaczął dzielić się piłką niesamowicie. Zobaczymy jak długo potrwa ten stan bez oddawania bezmyślnych rzutów. PO ciągle nieblisko, Howard ciągle marny. Za to Gasol się ogarnia. Głupolem dnia oczywiście Westbrook :lol:
Potem był pojedynek Duranta z Kobem i warto zaznaczyć przemianę KB w ostatnich dwóch meczach - z Jazz i Thunder po 14 asyst. Profesorska gra. Zajrzała w oczy wizja niegrania w PO, to Kobe zaczął dzielić się piłką niesamowicie. Zobaczymy jak długo potrwa ten stan bez oddawania bezmyślnych rzutów. PO ciągle nieblisko, Howard ciągle marny. Za to Gasol się ogarnia. Głupolem dnia oczywiście Westbrook :lol:
- Zbyniu
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
- Posty: 70
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
Gasol się ogarnia ale najpewniej i tak zostanie wytransferowany hehe
. Co od Pierca nie tyle cegli cały sezon bo miał okres, ze masakrował ale odkąd okazało się, że pozycja SG nie grozi dużymi zdobyczami punktowymi był często podwajany czy nawet potrajany i od tamtej pory zaczął strasznie ceglić. Kobe się dzieli piłką ale mimo to strasznie ogranicza Nasha. I wydaje mi się, że postawa Howarda wynika właśnie głównie z ograniczenia Nasha. Gdyby on z Howardem zaczął grać takie pick'n'roll-e jak grał z Gortatem to czacha mała.

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Ale ja bardzo lubię BradleyaZbyniu pisze:Co do twojego komentarza do Averego warto jednak zauważyć, że z powodu braku Rondo nad, którym strasznie ubolewam bo chłopak jest po prostu genialny, tak naprawdę Celci grali bez rozgrywającego. Wiem brzmi to może śmiesznie gdyż na PG awizowani byli różni gracze jednak oglądam niemal każdy ich mecz i wczoraj zaważyłem brak typowego rozegrania. Bardzo dobre operowanie piłką przez wielu zawodników częste wymiany piłką i bardzo solidny rozkład asyst z naciskiem na asysty PP34.

Co do Pierce'a - pewnie nie jestem pierwszym, który to zauważył ale to taki zawodnik, który wydaje się trochę ociężały, może skwasić 7 rzutów z rzędu ale jak przychodzi co do czego to bierze piłkę i w pojedynkę wygrywa mecz

- Zbyniu
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
- Posty: 70
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
Pierce to zawsze był taki klocek
Od 2003 roku kiedy zacząłem grać w kosza i kibicować Bostonowi do dziś nie wiem jak on to robi, że mimo tego jak mało dynamiczny jest to jest tak ciężki do zatrzymania
Gość wszystko jakby robił w zwolnionym tempie. Ale to czyni go wyjątkowym.
Co do Bradleya nie chodziło mi, że źle mówisz o jego rozgrywaniu. Zauważyłem tylko, iż on tylko był awizowany jako PG, a tak naprawdę to nie grał typowego PG. To bardziej wyglądało jakby w niektórych momentach grali SG SG SF SF PF/C (Bradley, Lee(obaj to bardziej SG jak PG) Pierce, Green(żaden też raczej nie gra jak typowy PF) i Garnett (go co prawda wystawiają na C ale dużo z jego gry na PF mu zostało i gra dalej od kosza, a były nawet akcje kiedy on rozgrywał O.o)
Ja mam tylko nadzieję, że jeśli zdecydują się na wymianę nie oddadzą Sullingera. Chłopak ma niesamowity potencjał i już w tej chwili gra według mnie lepiej od Bass-a. Największy jego problem to faule ale tak to już często bywa, ze pierwszoroczniacy płacą frycowe i gwiżdże się im faule, których starszym graczom by się nie odgwizdało. Nie mniej jednak jeśli nadal będzie się tak rozwijał może okazać się świetnym stealem draftowym podobnie jak parę lat wcześniej Rondo (który podobnie jak Jared został wybrany z 21 numerem). Swoją drogą ciekawi mnie czy przed draftowy news o jego problemach z kręgosłupem nie był tylko jakąś zagrywką by trafić z dalszym numerem do silniejszego zespołu gdyż jeszcze kilka tygodni wcześniej był przewidywany do wyboru w TOP10.


Co do Bradleya nie chodziło mi, że źle mówisz o jego rozgrywaniu. Zauważyłem tylko, iż on tylko był awizowany jako PG, a tak naprawdę to nie grał typowego PG. To bardziej wyglądało jakby w niektórych momentach grali SG SG SF SF PF/C (Bradley, Lee(obaj to bardziej SG jak PG) Pierce, Green(żaden też raczej nie gra jak typowy PF) i Garnett (go co prawda wystawiają na C ale dużo z jego gry na PF mu zostało i gra dalej od kosza, a były nawet akcje kiedy on rozgrywał O.o)
Ja mam tylko nadzieję, że jeśli zdecydują się na wymianę nie oddadzą Sullingera. Chłopak ma niesamowity potencjał i już w tej chwili gra według mnie lepiej od Bass-a. Największy jego problem to faule ale tak to już często bywa, ze pierwszoroczniacy płacą frycowe i gwiżdże się im faule, których starszym graczom by się nie odgwizdało. Nie mniej jednak jeśli nadal będzie się tak rozwijał może okazać się świetnym stealem draftowym podobnie jak parę lat wcześniej Rondo (który podobnie jak Jared został wybrany z 21 numerem). Swoją drogą ciekawi mnie czy przed draftowy news o jego problemach z kręgosłupem nie był tylko jakąś zagrywką by trafić z dalszym numerem do silniejszego zespołu gdyż jeszcze kilka tygodni wcześniej był przewidywany do wyboru w TOP10.
- couec
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2010
- Posty: 434
- Rejestracja: 01 października 2010
Widać, że przemawia przez Ciebie irlandzka fantazja. W PO bez RR Celtowie nie mają szans. Latka lecą zarówno KG i PP mimo swoich przebłysków nie będą wstanie poprowadzić ich to mistrzostwa bez wsparcia RR.Zbyniu pisze: Mimo, że uwielbiam Rondo i cenię go na równi z KG czy PP to coś w jego grze się zmieniło i to bynajmniej nie na lepsze. Może teraz bez liczenia na niego Boston się jeszcze bardziej zepnie i będzie to impuls, który pozwoli im włączyć się do walki o mistrza?? Mam przynajmniej taką nadzieje![]()
- Zbyniu
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
- Posty: 70
- Rejestracja: 24 sierpnia 2009
Nie od dziś wiadomo, że PO to czas weteranów. Nie mówię, że będzie to proste jednak wytykając PP czy KG ich wiek i pisząc o ich przebłyskach w trakcie sezonu regularnego popełniasz błąd gdyż PO to zupełnie inne rozgrywki. Rondo owszem napędza ofensywę Celtów jak nikt inny ale jak już wspomniałem oglądając prawie każdy ich mecz zauważyłem, że broni poniżej swojego poziomu. Jeśli ktoś pamięta zwycięskich Celtics z sezonu 2007/2008 to wie, że zespół ten mistrzostwo zdobył głównie dzięki genialnej obronie. Przez całe PO pozwalali rzucać przeciwnikom średnio niecałe 89 pkt na mecz.couec pisze: Widać, że przemawia przez Ciebie irlandzka fantazja. W PO bez RR Celtowie nie mają szans. Latka lecą zarówno KG i PP mimo swoich przebłysków nie będą wstanie poprowadzić ich to mistrzostwa bez wsparcia RR.
Poza tym luty tuż tuż więc wiele może się zdarzyć więc nie skreślaj ich przedwcześnie

- couec
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2010
- Posty: 434
- Rejestracja: 01 października 2010
Nie skreślam ich, ale nie wyolbrzymiaj też roli weteranów. Są oni ważni w PO jako wartość dodana, a nie jako główna siła rażenia. Dla mnie niedoścignionym królem PO był Rober Horry.
Jestem ciekaw lutego, może być ciekawie.

Jestem ciekaw lutego, może być ciekawie.

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Grizzlies pozbyli się Geja 
http://www.nba.com/2013/news/01/30/repo ... ef:nbahpts
Podobno mają problemy z tym podatkiem od luksusu ale rozbili drużynę akurat kiedy ona zaczęła idealnie współpracować. Trochę kiepsko na tym wyszli......

http://www.nba.com/2013/news/01/30/repo ... ef:nbahpts
Podobno mają problemy z tym podatkiem od luksusu ale rozbili drużynę akurat kiedy ona zaczęła idealnie współpracować. Trochę kiepsko na tym wyszli......