: 18 lutego 2005, 15:43
Oczywiscie masz prawo.juveni pisze: Powiem krótko : nie zgadzam sie z tym.
Ponad polowa..czlowiek ktory dowodzil plutonem..wiesz bardzo latwo jest mowic ogolnie i bez konkretow.juveni pisze:1 Co do kadry dowódczej ( nie mam czasu szukac dokładnych danych wiec powiem z pamieci) to ponad połowa została zlikwidowana. W ciągu jednego dnia człowiek który dotychczas dowodził najwyzej plutonem zostawał dowódcą np. dywizji, więc czego sie można po takim człowieku spodziewać.
Co do likwidowanych oficerow podam jeden konkretny przyklad.
Marszalek Tuchaczewski-takze zlikwidowany na polecenie Stalina,zostal po wojnie okrzykniety wielkim strategiem ktorego tow.Stalin okrutnie zlikwidowal tym samym oslabiajac kadre dowodcza Armii Czerwonej.
A kim naprawde byl ten czlowiek?
Byl to kolejny ludobojca w mundurze ktory swoj stopien i slawe zawdzieczal brudnej robocie wykonanej "cudzymi rekami" podczas wojny domowej w Rosji.Zolnierze mordowali i rozstrzeliwali chlopow a tow.Tuchaczewski zbieral ordery i awanse.
No ale ostatecznie w koncu mogl to byc wielki strateg.Jednak i to nie prawda.Kto nie wierzy niech zagladnie do ksiazek marszalka.Ten wielki strateg i znawca wojskowosci w jednym z swoich pseudo-strategicznych dziel stwierdzil m.in. ze "w czasie I wojny swiatowej front rozciagal sie na dlugosci kilkuset tysiec kilometrow..to ciekawe poniewaz jak kazde dziecko wie ziemia w obwodzie na rowniku ma 40 000 KM.Takze koncepcja "reorganizacji rosyjskiej armii" jest przykladem,mowiac wprost,totalnej glupoty tego dowodcy.
Nalezy pamietac takze ze to wlasnie Tuchaczewski "zasluzyl" sie dla Rosji haniebna kleska nad Wisla w roku 1917 kiedy to jego wojska mimo przewagi zostaly pokonane przez zolnierzy Pisludzkiego.
I czy taki czlowiek mogl byc pomocny podczas dzialan wojennych w latach 40?
To nie jest odosobniony przypadek.Stalin nie mordowal ludzi ktorzy byli mu potrzebni ale takich ktorzy:
1)mogli mu zagrozic
2)ktorzy mieli wielka wladze ale bardzo male umiejetnosci;
Tak ale podczas wojny w Finlandii wojacy ZSRR nabrali doswiadczenia ktore mogli wykorzystac pozniej podczas ataku Rzeszy na Rosje.Wiec mowa o zupelnym braku doswiadczenia jest mrzonka.juveni pisze:..braku doswiadczenia, które wyszło na jaw chociażby w czasie wojny z Finlandią, gdzie dwukrotnie liczniejsza i lepiej wyposarzona Armia Czerwona się skompromitowała.
Moze..nie wiem.Stalin nie do konca wierzyl ze Hitlera bedzie stac na taka odwage aby zaatakowac Rosje.Gdyby sie przyjrzec mozliwosciom ofensywnym Niemiec w latach 41-42 i porownac je ze stanem Armii Czerwonej,oraz wziasc pod uwage czynniki naturalne,to atak Rzeszy na ZSRR jawi sie jako czyste samobojstwo.juveni pisze:Czyzby Stalin był az takim idiotą aby uwierzyc Hitlerowi, że koncentracja wojsk niemieckich w Polsce jest spowodowana przygotowaniami do inwazji na Wielka Brytanie????
Moze tak a moze nie.Skad wiesz ze to nie kolejna historyjka jakich po wojnie powstalo pelno(na uzytek propagandy),mozesz podac imie,nazwisko tego czlowieka?Nawet jesli bys mogl to nie mozesz byc pewien ze on naprawde istnial..juveni pisze: Nawet na kilka godzin przed niemieckim atakiem dezerter przepłynął Bug i powiedział, że za kilka godzin nastąpi niemiecki atak, o czym poinformowano dowodztwo za co w nagrode go rozstrzelano.
No ale przepraszam to chyba ktos tak "madry" jak Adolf i jego "wspaniali"juveni pisze: Co do zimy jako sprzymierzenca Rosji to sie ja najbardziej zgadza. Niemcy pod zadnym względem nie byli przygotowani do takich warunków, zarówno wyposarzenia żołnierzy jak również sprzetowym np. aby wystartować najpierw rozpalali ogniska pod silnikami samolotów, bo najpierw trzeba było je rozgrzac.
generalowie powinien przewidziec?Co nie chodzili do szkoly?Kazdy idiota powienien byc swiadomy ze Rosja to kraj duzy i ze panuja w nim takie a nie inne warunki..wiec jak mozna pchac sie tam nie bedac dobrze przygotowanym?To tak jakby pojechac na Biegun Polnocny w krotkich spodenkach.Zreszta Hitler chcial pokonac Rosje w 3 miesiace :lol: :lol: Chcial zastosowac Blitzkrieg..a skutek byl taki ze zolnierze niemieccy jechali do Moskwy..na furmankach ciagnietych przez konie zarekwiowane w okupowanych europejskich krajach.