Liga Mistrzów 24/25 (8) JUVENTUS FC 0-2 Benfica
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Ostatniej jesieni oglądałem B klasę z wynikiem 0:0. Zdaje mi się po czasie, że tamte ekipy grały równie bezradnie, niechlujnie, nieruchawo i bez pomysłu.
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- Anelson
- Juventino
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Posty: 240
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Podziekował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Czytam, że trzeba wierzyć, że Motta wygra za 2 lata Ligę Mistrzów. Ciekawe jak skoro do niej nie awansuje
. Jesteśmy chyba oficjalnie za Motty i Głupoliego najgorszym Juventusem w historii - zobaczmy resztę sezonu dużo się może wydarzyć. Wierzyć trzeba
. Mistrzowie z Chelsea, Vitorii Guimaraes nam odpalą. Po co mieć w składzie Danilo i Ruganiego - zawsze i wszędzie można zagrać Weahem i Mckeeniem na boku(notabene plądrując jego jakiekolwiek możliwości w ataku gdzie jest obecnie naszym najbardziej mądrym i efektywnym zawodnikiem. Wg mnie najlepszym- chłop i tak dał piłę z kosmosu do Vlaho) oraz Locatellim na stoperze (no świetny pomysł). Do tego powiem jeszcze jedną rzecz - 10 dla Yildiza tak wcześnie to za duże obciążenie, gość nie zasługuje na ten numer, nie jest liderem, jest na to za młody i jeszcze żadnego równego sezonu ani nawet pół-sezonu nam nie zagrał - zwyczajnie na ten moment jest za słaby by go stawiać na środku projektu. To kolejny mecz który mnie w tym utwierdził. Conceicao nasz najlepszy piłkarz ale też kompletnie bezsensowny w rajdach i praktycznie nieefektywny. Vlaho to jest śmierć mózgu chyba... Koopmeiners o dziwo coś próbował, Luiz to jest kaleka, parodysta. Gonzalez the best na ten moment i jedyny wraz z Mckeeniem może i Locatellim który się bronił mimo grania na obronie dawał więcej niż reszta w ataku i lepiej drybluje jak Yildiz na tle lepszych rywali. To tyle. Oglądamy dalej. Ciekawe co zrobi zarząd. Operacja Naplet+Merdacz się udała - Napoli i Inter są w siódmym niebie i na widok takiego Juventusu pewnie wszyscy tam dostają orgazmu ze szczęścia.


- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1741
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Był to najgorszy mecz Juventusu od czasu porażek z Maccabi i Chelsea.
Po dzisiejszym show nie chce już absolutnie nigdy widzieć Luiza w koszulce Juventusu. Won jak najdalej.
Gatti jest po prostu cienkim obrońcą który maskuje braki charakterem. To działa do czasu, potem przychodzi zmęczenie, liga mistrzów i kurtyna opada.
Mbangula został fizycznie wdeptany w glebę -- przykro się to oglądało.
Conceicao porażka, ciągłe holowanie, zero gry z bocznym obrońcą, brak prawej nogi, czytany jak książka.
Burger... jaki kapitan taka drużyna
.
Nie jestem zwolennikiem zwolnienia Motty, ale jeśli jutro poleci to płakał nie będę.
Kontuzja (?) Kalulu to coś co wisiało w powietrzu i stempel na żółtych papierach Giuntolego.
To fatalny chichot losu, że nasze ciamajdy w nagrodę dostają dwumecz z Milanem lub PSV. Dwa tygodnie na poszukiwanie czegokolwiek...
Potrzebujemy natychmiast jeszcze jednego obrońcy i módlmy się żeby ten Veiga okazał się diamentem wśród odpadów.
Po dzisiejszym show nie chce już absolutnie nigdy widzieć Luiza w koszulce Juventusu. Won jak najdalej.
Gatti jest po prostu cienkim obrońcą który maskuje braki charakterem. To działa do czasu, potem przychodzi zmęczenie, liga mistrzów i kurtyna opada.
Mbangula został fizycznie wdeptany w glebę -- przykro się to oglądało.
Conceicao porażka, ciągłe holowanie, zero gry z bocznym obrońcą, brak prawej nogi, czytany jak książka.
Burger... jaki kapitan taka drużyna

Nie jestem zwolennikiem zwolnienia Motty, ale jeśli jutro poleci to płakał nie będę.
Kontuzja (?) Kalulu to coś co wisiało w powietrzu i stempel na żółtych papierach Giuntolego.
To fatalny chichot losu, że nasze ciamajdy w nagrodę dostają dwumecz z Milanem lub PSV. Dwa tygodnie na poszukiwanie czegokolwiek...
Potrzebujemy natychmiast jeszcze jednego obrońcy i módlmy się żeby ten Veiga okazał się diamentem wśród odpadów.
- Anelson
- Juventino
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Posty: 240
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Podziekował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Garreat pisze: ↑29 stycznia 2025, 23:41 Był to najgorszy mecz Juventusu od czasu porażek z Maccabi i Chelsea.
Po dzisiejszym show nie chce już absolutnie nigdy widzieć Luiza w koszulce Juventusu. Won jak najdalej.
Gatti jest po prostu cienkim obrońcą który maskuje braki charakterem. To działa do czasu, potem przychodzi zmęczenie, liga mistrzów i kurtyna opada.
Mbangula został fizycznie wdeptany w glebę -- przykro się to oglądało.
Conceicao porażka, ciągłe holowanie, zero gry z bocznym obrońcą, brak prawej nogi, czytany jak książka.
Burger... jaki kapitan taka drużyna.
Nie jestem zwolennikiem zwolnienia Motty, ale jeśli jutro poleci to płakał nie będę.
Kontuzja (?) Kalulu to coś co wisiało w powietrzu i stempel na żółtych papierach Giuntolego.
To fatalny chichot losu, że nasze ciamajdy w nagrodę dostają dwumecz z Milanem lub PSV. Dwa tygodnie na poszukiwanie czegokolwiek...
Potrzebujemy natychmiast jeszcze jednego obrońcy i módlmy się żeby ten Veiga okazał się diamentem wśród odpadów.
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 399
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Wstyd i żenada.
W zeszłym sezonie wielokrotnie padały stwierdzenia, że gorzej być nie może, że gorzej to wyglądać nie może. Jednak niestety może...
W zeszłym sezonie wielokrotnie padały stwierdzenia, że gorzej być nie może, że gorzej to wyglądać nie może. Jednak niestety może...
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- Mateys
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Posty: 310
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 28 razy
W ogóle śmiesznie się patrzy na statystyki z meczu. Perin miał więcej podań (24) od Vlahovica (11) i Mbanguli (20). Dłużej też był przy piłce (3% czasu gry, w porównaniu do Vlaho 1,2% i Mbanguli 2,1%). Najdłużej piłkę przy nodze mieli (i najwięcej podań wymienili) Locatelli (106/10.7%), Gatti (100/10.1%) i Luiz (85/9%). Co pozwala wyciągnąć wnioski, że klepaliśmy bez sensu 20-30 metrów od własnej bramki.
W ogóle nawet nie trzeba oglądać spotkań żeby stwierdzić, że nasze posiadanie piłki to ułuda, bo w ogóle nie przekłada się na akcje na połowie rywala. A wszystko rozgrywa się na naszej połowie. I dalej już jest tylko kwestia rywala - czy założy pressing i będziemy w czarnej dupie (mocni rywale), czy pozwoli nam grać, czekając na kontry (słabsi rywale). Motta rozgryziony jak przedszkolak przez praktycznie każdą drużynę jaka z nami gra, bo wystarczy wybrać sobie jedno z dwóch założeń i jesteśmy na deskach. A treneiro nie zamierza niczego zmieniać - ustawienia, sposobu gry, kreacji, itd., bo jest w pytkę.
W ogóle nawet nie trzeba oglądać spotkań żeby stwierdzić, że nasze posiadanie piłki to ułuda, bo w ogóle nie przekłada się na akcje na połowie rywala. A wszystko rozgrywa się na naszej połowie. I dalej już jest tylko kwestia rywala - czy założy pressing i będziemy w czarnej dupie (mocni rywale), czy pozwoli nam grać, czekając na kontry (słabsi rywale). Motta rozgryziony jak przedszkolak przez praktycznie każdą drużynę jaka z nami gra, bo wystarczy wybrać sobie jedno z dwóch założeń i jesteśmy na deskach. A treneiro nie zamierza niczego zmieniać - ustawienia, sposobu gry, kreacji, itd., bo jest w pytkę.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4115
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Ogólnie w większości ekip bramkarz ma więcej piłkę niż środkowy napastnik. Także to akurat coś normalnego, a fakt, ze Vlaho jest ułomny w grze piłką nieco to podkreśla. Zasadniczo piłkę Juventus miał, jeżeli już wyszczególniać jeden punkt boisko to na połowie Benfici jakieś 35/40m od ich bramki bardziej z lewej strony, gdzie był Luiz i Yilidiz. Ogólnie piłką grali wszędzie poza jednym miejscem, tak 20/25m od bramki rywala na wprost tej bramki. To jest w sumie największy problem, gdzie jest chęć gry piłką a nie ma tej piłki praktycznie wgl. w kluczowych częściach boisko. Po pierwsze beznadziejny napastnik, po drugi brak klasycznego ofensywnego rozgrywającego, stąd ten pomysł jest poroniony. Co z tego, że drużyna ma czasem nawet 2x więcej piłkę jak za Maxia skoro efektów z tego jest jeszcze mniej.Mateys pisze: ↑30 stycznia 2025, 08:49 W ogóle śmiesznie się patrzy na statystyki z meczu. Perin miał więcej podań (24) od Vlahovica (11) i Mbanguli (20). Dłużej też był przy piłce (3% czasu gry, w porównaniu do Vlaho 1,2% i Mbanguli 2,1%). Najdłużej piłkę przy nodze mieli (i najwięcej podań wymienili) Locatelli (106/10.7%), Gatti (100/10.1%) i Luiz (85/9%). Co pozwala wyciągnąć wnioski, że klepaliśmy bez sensu 20-30 metrów od własnej bramki.
W ogóle nawet nie trzeba oglądać spotkań żeby stwierdzić, że nasze posiadanie piłki to ułuda, bo w ogóle nie przekłada się na akcje na połowie rywala. A wszystko rozgrywa się na naszej połowie. I dalej już jest tylko kwestia rywala - czy założy pressing i będziemy w czarnej dupie (mocni rywale), czy pozwoli nam grać, czekając na kontry (słabsi rywale). Motta rozgryziony jak przedszkolak przez praktycznie każdą drużynę jaka z nami gra, bo wystarczy wybrać sobie jedno z dwóch założeń i jesteśmy na deskach. A treneiro nie zamierza niczego zmieniać - ustawienia, sposobu gry, kreacji, itd., bo jest w pytkę.
- Maplu90
- Juventino
- Rejestracja: 07 grudnia 2024
- Posty: 325
- Rejestracja: 07 grudnia 2024
- Podziekował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Jak widzę te kiwki i pozorny spokój w własnym polu karnym to krew mnie zalewa. I kolejny raz napisze to, sprawdźcie ile my mamy dosrodkowań, i co z tego wynika skoro w polu karnym jest Vlaho z 3 obrońcami dookoła lub mikrus Conceicao. Ktoś wcześniej chwalił Luiza ale na boga czy wy oglądaliście ten mecz? Widzieliście ile on miał niecelnych podan? I to nie takich na 20m tylko czasami do najbliższego kolegi.Mateys pisze: ↑30 stycznia 2025, 08:49 W ogóle śmiesznie się patrzy na statystyki z meczu. Perin miał więcej podań (24) od Vlahovica (11) i Mbanguli (20). Dłużej też był przy piłce (3% czasu gry, w porównaniu do Vlaho 1,2% i Mbanguli 2,1%). Najdłużej piłkę przy nodze mieli (i najwięcej podań wymienili) Locatelli (106/10.7%), Gatti (100/10.1%) i Luiz (85/9%). Co pozwala wyciągnąć wnioski, że klepaliśmy bez sensu 20-30 metrów od własnej bramki.
W ogóle nawet nie trzeba oglądać spotkań żeby stwierdzić, że nasze posiadanie piłki to ułuda, bo w ogóle nie przekłada się na akcje na połowie rywala. A wszystko rozgrywa się na naszej połowie. I dalej już jest tylko kwestia rywala - czy założy pressing i będziemy w czarnej dupie (mocni rywale), czy pozwoli nam grać, czekając na kontry (słabsi rywale). Motta rozgryziony jak przedszkolak przez praktycznie każdą drużynę jaka z nami gra, bo wystarczy wybrać sobie jedno z dwóch założeń i jesteśmy na deskach. A treneiro nie zamierza niczego zmieniać - ustawienia, sposobu gry, kreacji, itd., bo jest w pytkę.
Perin przy obu bramkach nie miał za bardzo nic do powiedzenia.
Obrona czyli 1 nominalny obrońca, 2 pomocników i prawoskrzydłowy wystawiany czasami i w roli napastnika... przecież tu sie nic nie spina. Ok rozumiem, mamy kontuzje ale to zagraj ustawieniem 352 albo wpuść na prawa obronę Savone. Gatti jak często Gatti pogubiony. Kolejna bramka na jego czapie. Locatelli, na początku sezonu bronił się bo prezentował solidna formę. Teraz nie widać jego błysku i zobaczcie gdzie najlepiej wychodziła mi gra w Sasuollo. Zdecydowanie wyżej. Nasze amerykanskie skrzydła z potencjałem ofensywnym z brakami w obronie jak ja na matematyce w technikum.
Defensywnie pomocnicy. O Luizie pisalem wyżej. Thuram probowal coś wyżej pograć ale zazwyczaj kończyło się to na 30m od bramki.
Mbangula zniknął po stracie bramki, całkowicie niewidoczny.
Conceicao. Ile można lecieć na picu i grac tylko jednym zwodem i próbować tym coś ugrac?
Yildiz wydaje mi się że porównywanie go do ADP i nadanie mu 10tki na plecach chyba go przygniata. To zbyt wielka odpowiedzialność do tego zawodnika. Niby próbuje, kombinuje ale przed polem karnym HALT.
Vlahovic... co ten chlop ma sam zrobić w polu karnym? Dostaje podanie do nogi to jak się ma obrócić z wianuszkiem przeciwników na plecach. Podobnie z dosrodkowaniami. Potrzebuję wg mnie kogoś kto go odciąży z obowiązków ofensywnych i da mu więcej luzu w grze.
"Sono un ultrà bianconero,
E amo soltanto due color,
Girando per lo stivale Intero,
La Juve per sempre Sosterrò,
Ale' ale' ale' oh, ale' ale' ale' Oh,
Ale' ale' ale' ale' ale' ooh..."


E amo soltanto due color,
Girando per lo stivale Intero,
La Juve per sempre Sosterrò,
Ale' ale' ale' oh, ale' ale' ale' Oh,
Ale' ale' ale' ale' ale' ooh..."
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Dobrze, że nie oglądałem.
Można już stanowczo stwierdzić nieMotta wyp... !
Można już stanowczo stwierdzić nieMotta wyp... !
- Mateys
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Posty: 310
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 28 razy
Niby tak, ale skala tego zjawiska w Juve jest aż nadto widoczna. Schemat - podciągamy piłkę do połowy boiska, cofamy do obrońcy, cofamy do bramkarza - i laga. I tak do porzygu. A później wszyscy od Luiza wzwyż ledwo wąchają piłkę.
A jakie znaczenie ma trzymanie piłki, jeśli nie idą za tym konkrety? Nie ma zrywów, nie ma strzałów, nie ma akcji dwójkowych/trójkowych, nie ma wygranych pojedynków 1:1, nie ma podań w uliczkę, nie ma podań za plecy. Nie sądzę by tu strefy boiska robiły różnicę. To ślamazarny styl gry robi. Nawet nie trzeba było całego spotkania odpalać. Wystarczy sobie skrót spotkania Juve porównać z jakimkolwiek innym spotkaniem. Nasi zawodnicy biegają po boisku jakby zaraz mieli poprosić, żeby ich już więcej nie bito. Żeby pozwolono im już jechać do domu. Tragedia i żałość.
- Maplu90
- Juventino
- Rejestracja: 07 grudnia 2024
- Posty: 325
- Rejestracja: 07 grudnia 2024
- Podziekował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
"Sono un ultrà bianconero,
E amo soltanto due color,
Girando per lo stivale Intero,
La Juve per sempre Sosterrò,
Ale' ale' ale' oh, ale' ale' ale' Oh,
Ale' ale' ale' ale' ale' ooh..."


E amo soltanto due color,
Girando per lo stivale Intero,
La Juve per sempre Sosterrò,
Ale' ale' ale' oh, ale' ale' ale' Oh,
Ale' ale' ale' ale' ale' ooh..."
- xemi
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021
- Posty: 155
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021
- Podziekował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Oczywiście zagraliśmy tragiczny mecze. Nie ma co się powtarzać że wina jest w zasadzie po każdej ze stron.
Zarząd - brak odpowiednich i szybkich decyzji
DS - jak jeszcze Koopa można mu wybaczyć, bo jego chciał trener, tak Luiz to jest już sprawka DS, brak drugiego ST przez pół sezonu, brak zastępstwa za Bremera, wywalenie nmajlepszego zawodnika poprzedniego sezonu - Chiesy i zastępienie słabym Conceicao, to już wszystko wina Giuntoliego.
Trener - okazał się słaby, prze pół roku nie dał tej drużynie nic, swoimi głupimi wypowiedziami udowadnia że płynie w nim krew kalmy, a to nigdy do niczego nie prowadzi. Nie wypracował z drużyną żadnych schematów, nie poprawił mentalu i nastawienia drużyny, nie wymaga od nich aktywnej postawy, pressingu.
No i temat do którego najbardziej chciałem się odnieść, nasz wczorajszy skład:
Perin - od lat rezerwowy - jest przyzwoitym bramkarzem, ale w takiej drużynie jak Juve tylko rezerwowym. Porównując do Buffona, to nasi obecni bramkarze to są 2-3 klasy niżej.
Weah, McKenni, Loca - w obronie zagrało 3 zawodników którzy nominalnie grają na całkiem innych pozycjach. Do tego Gatti który jest co najwyżej średniakiem i w prime Juve, nie łapał by się na ławkę.
Atak:
Vlaho - no jest drewnem, gra słabo, daje drużynie bardzo mało.
Conceicao - początkowo, wyglądał perspektywicznie, w naszej drużynie drewniaków, wyróżniał się dryblingiem, ale nie przekłada się to na żadną skuteczność. Stał się irytujący. Staty ma gorsze od niechcianego Chiesy!
Mbangula - koleś z poziomu Serie C, ma przebłyski, ale nie jest zawodnikiem od którego można wymagać aby był okoniem pociągowym ten drużyny.
Yildiz - lubię go, ale to kolejny młodzik w ataku, który ma przebłyski, ale sam nie jest w stanie uciągnąć gry całej drużyny.
Pomoc:
Luiz - no gość nie ogarnia, kosztował 50 baniek, a lepiej grałby gdyby go nie było
Thuram - nie jest tak tragicznie jak Luiz, ale nie ma cudów, czasem ma lepszy mecz, ale zazwyczaj nic szczególnego nie pokazuje.
Podsumowując, poza ewidentnymi pretensjami które należy mieć do zarządu, dyrektora i trenera, to mamy do tego jeszcze zwyczajnie słaby skład. Argumenty że zawodnicy grali gdzieś dobrze, kto grał gdzie dobrze? Luiz, Koop mają jakieś większe doświadczenie. Thuram ma 23 lata. McKennie i tak często gra lepiej niż można było się spodziewać. Loca dla mnie jest stracony już od paru lat. A reszta składu to są młode chłopaki, od których nie można za wiele wymagać. Przeciętniacy, lub słabi zawodnicy, którzy fajni byliby na ławkę, do ogrywania, ale jak widać po wynikach na pierwszy skład są zwyczajnie za słabi.
Zarząd - brak odpowiednich i szybkich decyzji
DS - jak jeszcze Koopa można mu wybaczyć, bo jego chciał trener, tak Luiz to jest już sprawka DS, brak drugiego ST przez pół sezonu, brak zastępstwa za Bremera, wywalenie nmajlepszego zawodnika poprzedniego sezonu - Chiesy i zastępienie słabym Conceicao, to już wszystko wina Giuntoliego.
Trener - okazał się słaby, prze pół roku nie dał tej drużynie nic, swoimi głupimi wypowiedziami udowadnia że płynie w nim krew kalmy, a to nigdy do niczego nie prowadzi. Nie wypracował z drużyną żadnych schematów, nie poprawił mentalu i nastawienia drużyny, nie wymaga od nich aktywnej postawy, pressingu.
No i temat do którego najbardziej chciałem się odnieść, nasz wczorajszy skład:
Perin - od lat rezerwowy - jest przyzwoitym bramkarzem, ale w takiej drużynie jak Juve tylko rezerwowym. Porównując do Buffona, to nasi obecni bramkarze to są 2-3 klasy niżej.
Weah, McKenni, Loca - w obronie zagrało 3 zawodników którzy nominalnie grają na całkiem innych pozycjach. Do tego Gatti który jest co najwyżej średniakiem i w prime Juve, nie łapał by się na ławkę.
Atak:
Vlaho - no jest drewnem, gra słabo, daje drużynie bardzo mało.
Conceicao - początkowo, wyglądał perspektywicznie, w naszej drużynie drewniaków, wyróżniał się dryblingiem, ale nie przekłada się to na żadną skuteczność. Stał się irytujący. Staty ma gorsze od niechcianego Chiesy!
Mbangula - koleś z poziomu Serie C, ma przebłyski, ale nie jest zawodnikiem od którego można wymagać aby był okoniem pociągowym ten drużyny.
Yildiz - lubię go, ale to kolejny młodzik w ataku, który ma przebłyski, ale sam nie jest w stanie uciągnąć gry całej drużyny.
Pomoc:
Luiz - no gość nie ogarnia, kosztował 50 baniek, a lepiej grałby gdyby go nie było
Thuram - nie jest tak tragicznie jak Luiz, ale nie ma cudów, czasem ma lepszy mecz, ale zazwyczaj nic szczególnego nie pokazuje.
Podsumowując, poza ewidentnymi pretensjami które należy mieć do zarządu, dyrektora i trenera, to mamy do tego jeszcze zwyczajnie słaby skład. Argumenty że zawodnicy grali gdzieś dobrze, kto grał gdzie dobrze? Luiz, Koop mają jakieś większe doświadczenie. Thuram ma 23 lata. McKennie i tak często gra lepiej niż można było się spodziewać. Loca dla mnie jest stracony już od paru lat. A reszta składu to są młode chłopaki, od których nie można za wiele wymagać. Przeciętniacy, lub słabi zawodnicy, którzy fajni byliby na ławkę, do ogrywania, ale jak widać po wynikach na pierwszy skład są zwyczajnie za słabi.