Identyfikacja czy uczciwosc?
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
1. Jeśli wśród dwóch firm nie ma konkurencji, to wychodziłoby z tego że klient najpierw kupi sobie (w tym samym sezonie) bazarówkę Juventusu domową z 10 Del Piero, a później kupi sobie taką samą w GO Sporcie. Znasz takich ludzi? bo ja nie.Venomik pisze:Stwierdzenie, że firma produkująca stroje za 300 zł i ta za 30 zł walczą o tego samego klienta to spore nadużycie.
Wielu ludzi z tych, którzy kupili podróbke na bazarze za te 30 zł nie wydałoby ani grosza z tej kwoty na zakup oryginalnego produktu. Tak więc żaden klient nie został firmie zabrany.
2. Gdyby bazarówki zostały wycofane z rynku, osoby które koniecznie chcą mieć koszulkę swojego klubu będą musiały jechać do GO Sport. Czyli wychodzi na to, że jest konkurencja
3. Jeśli dwie firmy oferują ten sam rodzaj towaru, to zawsze isnieje konkurencja, bez względu na pieniądze.
Przeczytaj uważnie drugi akapit.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Piszesz do studenta trzeciego roku Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, który o rodzajach konkurencji w skali mikro i makro nasłuchał się aż nadto. Bez haseł z wikipedii więc, bo mogę zacząć cytować książki/notatki/wykłady1. Jeśli wśród dwóch firm nie ma konkurencji, to wychodziłoby z tego że klient najpierw kupi sobie (w tym samym sezonie) bazarówkę Juventusu domową z 10 Del Piero, a później kupi sobie taką samą w GO Sporcie. Znasz takich ludzi? bo ja nie.

1. Są różne grupy docelowe
2. Konkurencja cenowa ma sens przy podobnych produktach.
Na tym forum jest sporo ludzi, którzy mają zarówno oryginalną koszulkę jak i podróbkę, więc Twój argument jest nieprawdziwy.
Nie chcę twierdzić, że sprzedaż w ogóle by się nie zwiększyła, ale byłaby to niewielka zmiana.
Ludzie nie decydują - chcę kupić koszulkę Juve i gdyby nie brak podróbki kupiłby oryginał. Takich jest niewielu. Osobiście znam kilka osób mających nieoryginalne sportowe koszulki i jakoś nie chce mi się wierzyć, że wydaliby oni 200 zł na koszulkę oryginalną.
Dirty mind
- Szymek
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
- Posty: 1183
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Bardzo dobry temat. Widzę, że opinie w tym temacie są bardzo podzielone. Ogromny procent polaków decyduje się na zakup towarów nieoryginalnych, przyczyna jest wiadoma, poprostu nas na to nie stać. Ja nie mam żadnej oryginalnej rzeczy związanej z Juve. Ogólnie gadżetów nie mam za wiele. Prawda jest taka, że fani sami muszą się zaopatrzyć w gadżety swojego ulubionego klubu, bo klub nie ma swoich punktów sprzedaży w każdym kraju. A teraz może taka sytuacja "z życia wzięta": pan X chce sobie kupić szalik Juve z nowym logo, (ciężko jest takowy dostać) ma dwie możliwośći: zamówić szalik z JuveStore i strać mnóstwo pieniędzy lub kupić na allegro lub bazarku szaliczek za 25 zł. Więc widać gołym okiem, ile ta "uczciwość kosztuje". Ja wybrałem drugą opcję i kupiłem szalik z nowym logo na bazarku, za 25 zł. I nie czuję się abym okradł klub. Gdybym chciał byc uczciwy i kupic oryginalny szalik musiał bym wydac naprawdę mnóstwo pieniędzy. Obecnie mam w planach zakup koszulki 06/07, domowej. Będzie to moja pierwsza oryginalna rzecz związana z Juve.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Szymek - taki argument jest bardzo chybiony.
Równie dobrze można napisać:
Mogę pracować jako zastępca kierownika zarabiając dużo mniej od niego.
A mogę też wrobić go w jakieś oszusto, zostanie zwolniony i będę zarabiał dużo więcej.
Od razu widać ile uczciwość kosztuje
Równie dobrze można napisać:
Mogę pracować jako zastępca kierownika zarabiając dużo mniej od niego.
A mogę też wrobić go w jakieś oszusto, zostanie zwolniony i będę zarabiał dużo więcej.
Od razu widać ile uczciwość kosztuje

Dirty mind
- J1897
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2003
- Posty: 742
- Rejestracja: 05 listopada 2003
a ja sam w sumie nie wiem co o tym myśleć. w pewnym sensie się zgadzam, że jest to "okradanie klubu", ale znowu co to za polityka, żeby wytykać człowiekowi, który jest oddany wobec klubu, wspiera go na jaki tylko sposób może, ale nie stać go na oryginalną koszulkę, od złodziei? sądzę, że ważniejsze jest to jakimi jesteśmy kibicami, a nie to w co się ubieramy. sam posiadam co prawda oryginalną koszulkę z poprzedniego sezonu oraz szalik i czapkę z daszkiem z JuveStore(i obecnie staram się kupować tylko oryginalne ciuchy i inne rzeczy), ale mam również starsze koszulki(czyt. bazarowe) z czasów, kiedy sam nie zarabiałem i nie było mnie stać na zakup oryginalnych gadżetów. więc wcale nie uważam, żeby trzeba się było wstydzić, czy obwiniać za to, że kupuje się na bazarze. poza tym ktoś kiedyś pisał, że nawet wśród samych Włochów nie każdy kupuje oryginalne koszulki w sklepach klubowych i chodzą w nich na mecze, więc...
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Już milknęVenomik pisze: Piszesz do studenta trzeciego roku Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, który o rodzajach konkurencji w skali mikro i makro nasłuchał się aż nadto. Bez haseł z wikipedii więc, bo mogę zacząć cytować książki/notatki/wykłady
.

Zakończmy dyskusję, bo wchodzimy w coraz głębsze sczegóły, a Ty możesz mi opowiadać językiem wtajmeniczonych, a ja nie będę nawet wiedział o co chodzi.
Pewnie masz rację, jednak dla mnie zawsze będzie istniała konkurencja. Nieważne ile osób kupuje tylko na placu, a ile ma wątpliwości, gdzie kupić. Nie zrozumiem kibica koczującego za kolejną koszulką na bazarku choćby z takiego powodu, że nigdy nie byłem w takiej sytuacji.
Tyle :]
- white_wolv
- Juventino
- Rejestracja: 14 maja 2003
- Posty: 1323
- Rejestracja: 14 maja 2003
Venomik - czyli jak ktos ma 16lat, malo zamoznych rodzicow i nie stac go na koszulke za 300 zlotych to nie jest kibicem ? albo jest gorszy od tego ktory kupuje 3 koszulki roczne ? jest zlodziejem okradajacym wlasny klub ? brednie..
ja rozumiem ze nie mozna byc dumnym z tego ze nosi sie podrobki i ze nie jest to moze w 100% uczciwe..no ale nie powinno to byc tepione w jakis stanowczy sposob. nie wolno dyskryminowac takich ludzi bo to prowadzi to niezdrowych podzialow a przeciez kibice powinni byc jedna rodzina (i tak jak w rodzinie jedni sa bogatsi i sie woza mercami a inni tluka maluchem - zaden powod do wstydu).
jesli cie nie stac na oryginal to trudno..
oczywiscie mozna powiedziec ze mozliwym jest oszczedzanie przez caly rok itp. tylko chialbym zobaczyc mine rodzicow ktorym syn mowi ze wydal 200 zlotych na koszulke podczas gdy oni licza sie z kazdym groszem.
konkluzja jest jedna :
kazdy chialby miec same oryginaly. gdyby wszystkich bylo na to stac (chocby kosztem nieradykalnych wyrzeczen) bazary nie mialyby prawa bytu, bo przeciez podrabiane koszulki w odroznieniu od pirackich gier czy plyt to KOLOSALNA roznica w jakosci produktu i nikt nie wybierze babola jesli stac go na oryginal. poki co jest jak jest - koszulki sa bardzo drogie (jak juz ktos dobrze zauwazyl o wiele drozsze od rzeczywistej wartosci takiego produktu) i nie mozna sie dziwic ludziom ktorzy wybieraja podrobki bo ich po prostu nie stac. jest to rzecz diametralnie rozna od piractwa muzycznego czy komputerowego. i nie potepiam takich ludzi, zreszta sam do nich w pewnym sensie naleze.
z drugiej stron chialbym zachecic Was do tego abyscie choc raz szarpneli sie na oficjalny produkt bo naprawde warto.. chocby dla spokoju sumienia 8)
bardzo podoba mi sie post madmo. zgadzam sie z nim ze dla klubu powinien sie liczyc kazdy kibic a nie tylko ten ktory kupuje w Juve Store. no bo gdyby bylo inaczej to ilu kibicow manifestowaloby na ulicach Turynu 1/07/2006 ?
nie po koszulce poznasz kibica ale po sercu jego.
AMEN
ja rozumiem ze nie mozna byc dumnym z tego ze nosi sie podrobki i ze nie jest to moze w 100% uczciwe..no ale nie powinno to byc tepione w jakis stanowczy sposob. nie wolno dyskryminowac takich ludzi bo to prowadzi to niezdrowych podzialow a przeciez kibice powinni byc jedna rodzina (i tak jak w rodzinie jedni sa bogatsi i sie woza mercami a inni tluka maluchem - zaden powod do wstydu).
jesli cie nie stac na oryginal to trudno..
oczywiscie mozna powiedziec ze mozliwym jest oszczedzanie przez caly rok itp. tylko chialbym zobaczyc mine rodzicow ktorym syn mowi ze wydal 200 zlotych na koszulke podczas gdy oni licza sie z kazdym groszem.
konkluzja jest jedna :
kazdy chialby miec same oryginaly. gdyby wszystkich bylo na to stac (chocby kosztem nieradykalnych wyrzeczen) bazary nie mialyby prawa bytu, bo przeciez podrabiane koszulki w odroznieniu od pirackich gier czy plyt to KOLOSALNA roznica w jakosci produktu i nikt nie wybierze babola jesli stac go na oryginal. poki co jest jak jest - koszulki sa bardzo drogie (jak juz ktos dobrze zauwazyl o wiele drozsze od rzeczywistej wartosci takiego produktu) i nie mozna sie dziwic ludziom ktorzy wybieraja podrobki bo ich po prostu nie stac. jest to rzecz diametralnie rozna od piractwa muzycznego czy komputerowego. i nie potepiam takich ludzi, zreszta sam do nich w pewnym sensie naleze.
z drugiej stron chialbym zachecic Was do tego abyscie choc raz szarpneli sie na oficjalny produkt bo naprawde warto.. chocby dla spokoju sumienia 8)
bardzo podoba mi sie post madmo. zgadzam sie z nim ze dla klubu powinien sie liczyc kazdy kibic a nie tylko ten ktory kupuje w Juve Store. no bo gdyby bylo inaczej to ilu kibicow manifestowaloby na ulicach Turynu 1/07/2006 ?
nie po koszulce poznasz kibica ale po sercu jego.
AMEN
- Koziołek
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2006
- Posty: 56
- Rejestracja: 02 września 2006
Analizując to "złodziejskie" prawo autorskie można dojść do wniosku, że zrobienie tapety do telefonu z logiem drużyny jest przestępstwem.herr_braun pisze:To logiczne co mówisz, ale niestety nieprawdziwe. Wszelkie prawa autorskie to dla mnie w dużej mierze złodziejstwo, ale takie jest prawo - dura lex sed lex.Koziołek pisze:Ja nie wiem jak można okradać klub w ten sposób. Kupujemy tanie koszulki na bazarze za dyche bo nie stać nas na oryginalne za 270zł. Czy jak kupujemy Renault Thalia za 30.000 czy Fiata Pande to okradamy Mercedesa czy Porsche bo nie mamy zamiaru wydać na samochód 10 razy więcej? Rezygnujemy z wygody czy prestiżu ale mamy czym jeździć. To samo jest z koszulkami. Mamy możliwość wyboru, wybieramy coś odpowiedniego dla nas. Takie jest moje zdanie na ten temat.
Herb klubu jest, można powiedzieć, znakiem towarowym. Czy napisanie, że znak towarowy jest własnością klubu oznacza, że ten znak towarowy jest zastrzeżony? Nie. Na oficjalnej stronie Juventusu widnieje napis: "Copyright © (...) All rights reserved." To już jest prawo autorskie.
- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Oczywiście zaczynałem sporo lat temu od zwykłej "bazarówki". Przez ostatnie 1,5 roku wydałem sporo kasy na rzeczy związane z JUVE. Niektóre rzeczy są oryginalne, inne nie. Jednak, gdyby nie ten topic, nie zastanowiłbym się, że mogę okradać własny klub (a właściwie firme, która jest jego sponsorem - prawie to samo). Zawsze priorytetem były rzeczy Nike, lecz nie dla znanej "łyżwy" to kupowałem. Liczy się oczywiście logo JUVE, a zaopatrując się w przedmioty amerykańskiej firmy, mam pewność, że produkt jest dobrze wykonany i wiele z nim przejdę. Czasami denerwuje mnie jednak, że logo Nike jest bardziej widoczne od naszego... :doh:
Ja kupuje tak: przedmiot X: wygląd zewnętrzny, cena, firma, decyzja.
Osobiście nie uważam, aby osoby kupujące "bazarówki" okradały nasz (swój) klub. Jestem pewien, że gdyby było go stać, aby z taką samą łatwością za koszulkę kupioną na bazarze zapłacić za oryginał, długo by się nie wahał. Nie dość, że przedmioty te są drogie, to na dodatek trudno dostępne.
Swoją drogą... jeśli ten oryginalny szal wyjatkowo mi się nie podoba (nie ma jak to znaczek firmy na szaliku :roll: ), to czy okradne klub kupując inny, który mi się bardziej podoba...? hmmm...
Dla mnie... NIE
Pozdro
Ja kupuje tak: przedmiot X: wygląd zewnętrzny, cena, firma, decyzja.
Osobiście nie uważam, aby osoby kupujące "bazarówki" okradały nasz (swój) klub. Jestem pewien, że gdyby było go stać, aby z taką samą łatwością za koszulkę kupioną na bazarze zapłacić za oryginał, długo by się nie wahał. Nie dość, że przedmioty te są drogie, to na dodatek trudno dostępne.
Swoją drogą... jeśli ten oryginalny szal wyjatkowo mi się nie podoba (nie ma jak to znaczek firmy na szaliku :roll: ), to czy okradne klub kupując inny, który mi się bardziej podoba...? hmmm...

Dla mnie... NIE
Pozdro
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Chciałbym dodać jeszcze jedno, wydaje mi się, że klub również dostrzega problem kibiców z mniej zasobnymi portfelami, których nie stać na oryginały i tych, którzy nie godzą się na żerowanie na swoich uczuciach do klubu przez firmę Nike, która chce zbyt wiele za swój produkt w stosunku do jego realnej wartości. Koszulki, które były jeszcze niedawno dostępne w sklepiku na stronie, kosztowały o wiele mniej, a różniły się tylko brakiem znaczka Nike i były chyba produkowane przez Juventus, jeżeli dobrze pamiętam.
Jeżeli takie koszulki byłyby szerzej dostępne, możnaby było je kupić w normalnych sklepach, a nie tylko przez internet, przyczyniłoby się to do spadku sprzedaży podróbek. Wilk byłby syty i owca cała. Dostawalibyśmy koszulkę wyprodukowaną przez klub za akceptowalną cenę, a przynajmniej nie tak zawyżoną jak to jest w przypadku Nike.
Powiem, że zapłacić z czystym sumieniem 200-300 zł za koszuklę mógłbym dopiero wtedy, kiedy byłaby to koszulka meczowa, a nie replika.
I może na koniec dodam coś, co może się wydać kontrowersyjne, większości patrzy na ten problem pod kątem tego, że to my kupując podróbki okradamy klub. Ja proponuje trochę inne spojrzenie, czy to nie firma Nike nas "okrada" ustalając cenę, która z pewnością grubo przekracza koszty produkcji? Czy cosezonowa zmiana modelu koszulki nie służy tylko i wyłącznie drenażowi naszych portfelów? Oczywiście nie twierdzę tu, że koszulki powinne być sprzedawane po kosztach, chodzi mi raczej o zmniejszenie marży, ale to jest nierealne, bo żadna firma nie zechce dobrowolnie zmniejszać swojego zysku, chociaż może gdyby cena była niższa oryginalne koszulki znalazłyby więcej nabywców i wyszłoby to Nike na dobre? Zapewne jednak w przypadku takiego giganta jak Nike, ustalenie ceny poprzedziła wnikliwa analiza, która wybrała optymalny wariant relacji między ceną, a ilością nabywców. Szkoda tylko, że ten wariant bardziej przystaje do realiów państw zachodnich, a nie chociażby Polski.
Jeżeli takie koszulki byłyby szerzej dostępne, możnaby było je kupić w normalnych sklepach, a nie tylko przez internet, przyczyniłoby się to do spadku sprzedaży podróbek. Wilk byłby syty i owca cała. Dostawalibyśmy koszulkę wyprodukowaną przez klub za akceptowalną cenę, a przynajmniej nie tak zawyżoną jak to jest w przypadku Nike.
Powiem, że zapłacić z czystym sumieniem 200-300 zł za koszuklę mógłbym dopiero wtedy, kiedy byłaby to koszulka meczowa, a nie replika.
I może na koniec dodam coś, co może się wydać kontrowersyjne, większości patrzy na ten problem pod kątem tego, że to my kupując podróbki okradamy klub. Ja proponuje trochę inne spojrzenie, czy to nie firma Nike nas "okrada" ustalając cenę, która z pewnością grubo przekracza koszty produkcji? Czy cosezonowa zmiana modelu koszulki nie służy tylko i wyłącznie drenażowi naszych portfelów? Oczywiście nie twierdzę tu, że koszulki powinne być sprzedawane po kosztach, chodzi mi raczej o zmniejszenie marży, ale to jest nierealne, bo żadna firma nie zechce dobrowolnie zmniejszać swojego zysku, chociaż może gdyby cena była niższa oryginalne koszulki znalazłyby więcej nabywców i wyszłoby to Nike na dobre? Zapewne jednak w przypadku takiego giganta jak Nike, ustalenie ceny poprzedziła wnikliwa analiza, która wybrała optymalny wariant relacji między ceną, a ilością nabywców. Szkoda tylko, że ten wariant bardziej przystaje do realiów państw zachodnich, a nie chociażby Polski.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
white_wolv: a co niby mają koszulki do bycia kibicem?
ktoś ma kasę i chce sobie kupić - jego sprawa, jego zachcianka.
Ja, jak pisałem, nie mam żadnej koszulki a uważam się za kibica Juve. Więc zupełnie tego nie rozumiem.
ktoś ma kasę i chce sobie kupić - jego sprawa, jego zachcianka.
Ja, jak pisałem, nie mam żadnej koszulki a uważam się za kibica Juve. Więc zupełnie tego nie rozumiem.
Dirty mind
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
moim zdaniem można z całą pewnoscią powiedzieć że jest to okradanie klubu i tutaj komentarz jest zbędny ale trzba równiez zauważyć że ludzie którzy kupują np koszuki na bazarze mają na pewno "mniejszy grzech" niż Ci którzy kupują na bazarze płyty CD z muzą czy choćby zciągają muzę z nata (do których ja także sie zaliczam i z pewnością większość z Was) no bo w końcu Ci pierwsi robią to z miłości do klubu a nie z przyjemności
Ja jak miałem 10 latek to miałem koszulkę Juve z bazaru ale gdy w wieku 15 lat chciałem sobie kupić taką samą to Tata mi powiedział że już jestem duży chłopiec i nie powinienem chodzić w czymś takim i kupił mi oryginalną ( z czego się bardzo ucieszyłem oczywiście
) teraz w wieku 20 latek planuję sobie kupić już sam oryginał i muszę częściej to robić niż raz na 5 lat
PS niektórzy usprawiedliwiają sie tym że ich nie stać na oryginalną koszulke Juve żeby w niej można było sobie pójść na trening - i ja Was rozumię ale przecież taką na trening zawsze można sobie kupić używaną na allegro lub w second hand a wtedy to napewno nie będzie kradzież
Ja jak miałem 10 latek to miałem koszulkę Juve z bazaru ale gdy w wieku 15 lat chciałem sobie kupić taką samą to Tata mi powiedział że już jestem duży chłopiec i nie powinienem chodzić w czymś takim i kupił mi oryginalną ( z czego się bardzo ucieszyłem oczywiście

PS niektórzy usprawiedliwiają sie tym że ich nie stać na oryginalną koszulke Juve żeby w niej można było sobie pójść na trening - i ja Was rozumię ale przecież taką na trening zawsze można sobie kupić używaną na allegro lub w second hand a wtedy to napewno nie będzie kradzież
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Ifrit23
- Juventino
- Rejestracja: 27 czerwca 2006
- Posty: 93
- Rejestracja: 27 czerwca 2006
Ja chciałem dodać, że jestem również kibicem reprezentacji Szkocji, a nigdzie nie moge znależć oryginalnych koszulek Diadory z tą reprezentacją(nie mówiąc o bazarkowych podróbkach
). Szukałem we Wrocławskim Go Sporcie, na Allegro i nic... I jak tu sie "identyfikować" z drużyną? :? . Wie ktoś czy są takie koszulki we Wrocławskim Decathlonie? Jeżeli byłby mi ktoś w stanie pomóc to dziękuję i jeżeli kogoś urazilem tym, że wybiegłem poza temat to przepraszam.

Audi, vide, tace, si vis vivere in pace - Słuchaj, patrz, milcz, jeśli chcesz żyć w spokoju.
- bianconerio
- Juventino
- Rejestracja: 11 marca 2005
- Posty: 95
- Rejestracja: 11 marca 2005
Dla mnie kupowanie podróbek nie jest w żadnym (prawie) wypadku kradzieżą. Jeśli ktoś nie ma kasy na oryginały, a bardzo chce mieć koszulkę ukochanego klubu to nie widzę problemu by kupił sobie takową na bazarze... Klubu tak czy siak nie okradnie (najwyżej przyczyni się do rozpowszechniania symapti dla klubu), bo gdyby nie kupił tej podróbki to nie miałby żadnej koszulki ukochanego klubu. A dla wielu rodzin wydatek JEDNORAZOWY rzędu 150 zł jest czymś niemożliwym. Inna sprawą jest gdy ktoś ma pieniądze a kupuje podróbki... to mogę nazwać okradaniem klubu.
- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Z tego co mi wiadomo, firma Nike jest także sponsorem Juventusu, a co za tym idzie, część zysków przekazuje w czystej gotówce do naszej skarbonki, więc znowu nie można aż tak radykalnie na to patrzyć.madmo pisze:I może na koniec dodam coś, co może się wydać kontrowersyjne, większości patrzy na ten problem pod kątem tego, że to my kupując podróbki okradamy klub. Ja proponuje trochę inne spojrzenie, czy to nie firma Nike nas "okrada" ustalając cenę, która z pewnością grubo przekracza koszty produkcji? Czy cosezonowa zmiana modelu koszulki nie służy tylko i wyłącznie drenażowi naszych portfelów? Oczywiście nie twierdzę tu, że koszulki powinne być sprzedawane po kosztach, chodzi mi raczej o zmniejszenie marży, ale to jest nierealne, bo żadna firma nie zechce dobrowolnie zmniejszać swojego zysku, chociaż może gdyby cena była niższa oryginalne koszulki znalazłyby więcej nabywców i wyszłoby to Nike na dobre? Zapewne jednak w przypadku takiego giganta jak Nike, ustalenie ceny poprzedziła wnikliwa analiza, która wybrała optymalny wariant relacji między ceną, a ilością nabywców. Szkoda tylko, że ten wariant bardziej przystaje do realiów państw zachodnich, a nie chociażby Polski.
Inną sprawą jest to, że Nike jest firmą renomowaną, a ich klientami są najczęściej ludzie dość zamożni (buty dla 2 letniego dziecka za 250 zł? :roll: ) i właśnie do tych ludzi kierowane są rzeczy. Wiadomo: Nike = dobry przedmiot, a za dobro trzeba niestety płacić. Nasz klub postanowił pomóc osobom, które nie szastają gotówką na lewo i prawo i produkuje koszulki, które jeszcze niedawno można było kupić za pośrednictwem JP (nie zdziwie się, jeśli do klubowej kasy wpływa z koszulek szytych przez sam klub). Sam posiadam koszulkę z JuveStore, która jest produkowana właśnie przez klub (tzn. przez firmę, której JUVE to zleca, tańszej niż Nike) i jestem z niej strasznie zadowolony
