Deprawacja młodzieży na dyskotekach

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1140
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 19:35

herr_braun pisze:Możesz być z siebie dumna. Niemniej, czy się to podoba, czy nie z osób regularnie chodzących na tego typu zabawy znacznie więcej stacza się w ten sposób.
A czyj to jest problem? Wiele ludzi powiedzialo by: "Zamknac wszystkie dyskoteki, odwolac Mayday, bo tam zginal czlowiek !" A ja uwazam, ze wina lezy tylko i wylacznie po stronie poszkodowanych oraz ich rodzicow. Ja gdy mialem 15 lat to siedzialem na tylku w domu, a jedyne dyskoteki na jakie chodzilem, to te szkolne... organizowane raz na semestr:) Mlodziez w wieku 14-15 lat jest duzo bardziej podatna na zly wplyw kolegow a co za tym idzie na uzywki, a gdy zacznie "brac" w tak mlodym wieku to pozniej nie moze sie oderwac od nalogu. Dlatego gdyby rodzice kontorlowali to gdize ich pociech spedzaja weekendy to narkomanow byloby duzo mniej. Takie jest moje zdanie.
herr_braun pisze:
milanistka pisze:bo jak każdy mam swój rozsądek i jak ktoś mi wciska prochy bądź coś proponuje to zawsze mówię NIE :!:
Dobrze że masz o sobie wysoki mniemanie, ale wierz mi, nie każdy ma swój rozsądek,
To, ze ktos nie postepuje rozsadnie to tylko jego wina, za ktora pozniej placi kare...
herr_braun pisze:Inwigilacja policji w miejscach zwiększonego ryzyka (np. dyskoteki) a w przypadku wykrycia przyzwlania na działalność dealerów w dyskotece zamkniecie jej, grzywna dla właściciela
A tutaj Twoj "dziecinny tekst". Jesli np dyrektorka szkoly, dowie sie, ze jeden z uczniow sprzedaje w szkole dragi to co wtedy? Tez powiesz: "Zamknac szkole! Grzywna dla dyrektora!" ?
dziki dzik pisze: Tobie gregor_g4 odpisze jutro bo to bedzie dluszy tekst a dzis mi sie juz nie chce:P
Czekam na odpowiedz...
kedzier pisze:
Ja-JUVE-nek pisze:Co masz na myśli mówiąc diler! Narkotyki to taka sama używka jak alkohol czy papierosy! Czy według Ciebie sklepikarka w kiosku sprzedająca facetowi dorosłemu papierosy jest dilerem? Czy facet z monopola który sprzedaje Ci piwo jest dilerem?
Mylisz się. Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak silnie narkotyki potrafią uzależnić. Są takie środki, które to czynią już po dwu czy trzykrotnym zażyciu. Jak zapalisz jednego papierosa czy wypijesz browarka to nic strasznego Ci się nie stanie. Po dłuższym okresie wrzucania kwasu zmienia się ponoć DNA. Chyba po prostu nie miałeś kontaktu z ludźmi uzależnionymi, narkomanami po prostu.
A ja zgadzam sie z Jankiem. Papierosy i alkohol co prawda nie uzalezniaja tak szybko jak dragi, ale jednak uzalezniaja, a skutki ich dzialania sa porownywalne do skutkow dzialania narkotykow.
Ludzie uwazaja narkotyki za "gorsze" od papierosow i alkoholu tylko dlatego, ze sa one zakazane...
Ostatnio zmieniony 02 stycznia 2006, 19:53 przez gregor_g4, łącznie zmieniany 1 raz.


kamyk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 października 2004
Posty: 79
Rejestracja: 06 października 2004

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 19:39

dziki dzik pisze:ja rowniez jestem zbulwersowany takim zjawiskiem. jeszcze klika lat temu bylo to nie do pomyslenia. teraz niemal na kazdym kroku, nie tylko w dyskotekach m,ozemy spotkac 15-16 letnie dziewczeta ubrana na rozowo ktorych najwieksz ambicjajest przejechac sie samochodem bmw z mezczyzna starszym od siebie o 5 lat przywdzianym w obcisla biala koszulka polyskujaca w swietle dyskotegkowego ultrafioletu. polskie dyskoteki to istna gomora! elektroniczna muzyka i tzw. bity wplywaja negatywnie na prace mozgu zabijajac szare komorki wsrod mlodziezy gimnazjalnej ale rowniez i u straszych. na takie dyskoteki schodza sie przewaznie osoby malointeligente, ktore sluchajac techno i npychajac sie LSD , extasy i innymi tego typu specyfikami wychodza statmad jeszcze glupsze. nastepna ale jakze bijaca w oczy sprawa to seks - i to taki najgorszy: wyuzdany, perwersyjny, bez zabezpieczen, z osoba ktora pierwszy raz sie na oczy widzi. jezeli chlopak ubieze odswietny dres, majacy na glowie kilo zelu, lub tez calkowicie wlosow pozbawiony, wychodzac na parkiet moze liczyc ze upoluje sobie nastolatke ktora nastepnie zaprowadzi do ubikacji lub tez swojego bmw i chyba nie musze pisac co sie bedzie dalej dzialo. moim zdaniem tego typu dyskoteki powinny byc inwigilowane przez policjantow w cywilu ktorzy obserwowaliby czy do lokalu nie wchodza niepelnoletni, zgarniali dilerow i bili po pałach glupich dresiarzy ktorzy regularni wszczynaja burdy w tego typu "przybytkach". jezeli jakas dyskoteka notorycznie wpuszala do lokalu nieletnich powinna byc zamykana. wtedy wszystkie dyskoteki by upadly, poniewaz glupkowate nastolatki zafascynowane wyuzdana zabawa sa motorem napedowym tych lokali, a to dlatego ze przyciagaja do tych miejsc zepsucia i deprawacji perwersyjnych mezczyzn ktorych najwiekszym mazeniem jest seks w ubikacji z naiwna nastolatka. ci mezczyzni zostawiaja wlasnie w dyskotekach najwiecej pieniedzy kupujac alkohol czy tez dajac napiwki. to tyle na ten temat, liczae na uzywiona dyskusje, a takze na to ze wsrod kibicow Juve nie ma technosłuchaczy i dyskotekowcow.
czlowieku albo jestes uprzedzony albo ze wsi i ktos ci glupot nagadal chodze po klubach ze znajomymi i troche przesadzasz a dresa w klubie to jeszcze nie widzialem
po prostu trzeba wiedziec do jakiego klubu isc bo jak sie pojdzie do jakiegos klubu dla gowniarzy to pozniej sie uogolnia i takie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> wypisuje :angry: :angry: :angry: :angry:

pozdro

ps. a muzyka techno jest dobra jak kazda inna tylko trzeba miec cos takiego co sie nazywa sluch muzyczny bo ci co nie maja to slysza tylko ync ync ync i psiocza na ta muze
Ostatnio zmieniony 02 stycznia 2006, 19:58 przez kamyk, łącznie zmieniany 1 raz.


white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 1323
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 19:42

Ja-JUVE-nek pisze: Narkotyki to taka sama używka jak alkohol czy papierosy! Czy według Ciebie sklepikarka w kiosku sprzedająca facetowi dorosłemu papierosy jest dilerem? Czy facet z monopola który sprzedaje Ci piwo jest dilerem?
Zastanow sie prosze czasem co piszesz.Dawno takich glupot nie czytalem na tym forum.
Ja-JUVE-nek pisze:Czy chciałbyś, żeby ktoś tak drastycznie w Twoje życie ingerował? Każdy ma swój rozum i sam decyduje !
Jesli to w konsekwencji mialoby uchronic mnie przed popelnieniem najwiekszego bledu w zyciu to mysle ze kiedys bardzo bym taka ingerencje docenil.
Ja-JUVE-nek pisze:Chronić trzeba tylko dzieci, ale to już należy od rodziców, a nie do policji!
Czyli jesli 10latek zacznie cpac a jego rodzicow to nieinteresuje to nikt inny nie ma prawa do reakcji?Niech sie dzieciak skonczy jak ma rodzicow ******!

Jak tak bedziemy myslec to za 100lat co 5 obywatel bedzie cpunem stojacym w kolejce po zasilek i korzystajacym z odwykow,co raczej niezbyt pozytywnie odbije sie na standarcie zycia w naszym pieknym kraju.
Ja-JUVE-nek pisze:Jeżeli dorosły człowiek sięga nagminnie po narkotyki to znaczy, że jest nieodpowiedzialny i głupi... I nie mówcie, że sięga po nie bo są "trendy" lub bo ktoś go nimi częstuje. To on decyduje czy wziąć czy nie wziąć...
Przeczytaj tytul tematu,tak najlepiej kilka razy.Bo nie wydaje mi sie zeby dotyczyl on doroslych ludzi.

Pomyslcie sami.Ile razy w Waszym zyciu ulegaliscie,chociazby w drobnych sprawach,wplywowi otoczenia?Ile razy daliscie sie namowic na jakas glupote,wybryk?Ile razy wstydziliscie sie podczas wspolnego wyjazdy np.zmowic pacierz przed snem?
Nie wmawiajcie mi ze otoczenie nie ma wplywu na nastolatka.Oczywiscie ze ma,bardzo czesto nawet silniejszy niz rodzice.


Tom_my

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 stycznia 2004
Posty: 329
Rejestracja: 21 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 19:53

@juveluck - narkotyki można dostać wszędzie to prawda, ja sam nie miałbym żadnych problemów ze znalezieniem dealera, bo sam wiem kto sie u mnie tym zajmuje. jednak w niektórych (podkreślam niektórych) dyskotekach są podstawiane pod nos.

alkohol, fajki i narkotyki oczywiście uzalezniają, ale wg. mnie narkotyki są absolutnie najgroźniejsze. może dlatego, że wpadając w uzależnienie od alkoholu, nie ma tak ogromnej chęci sięgania po silniejsze trunki, zresztą żaden z nich nie jest tak morderczy jak np. heroina, podczas gdy uzależnienie od narkotyków przeważnie kończy sie na na najsilniejszych


oleś

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 kwietnia 2005
Posty: 3
Rejestracja: 02 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 19:57

Temat jak widać kontrowersyjny i jest nad czym się zastanawiać. :think:

Ciemne strony clubbingu to nie tylko problem tych ludzi, którzy znależli się na zakręcie, ale całego społeczeństwa. Teraz to jest moda. :!: Upić się przede wszytskim. A potem tylko narzekanie na kaca splecione z masą przekleństw. Jeśli impreza zapowiada się bez browaru to dla większości moich kumpli to nie impra. Po prostu strata czasu. A po niedzieli lecą hasła w stylu: "Ale się nawaliłem. Ile kolejek zaliczyłeś? Łeb mi pęka od tego kaca." (wypowiedzi ocenzurowane) Na szczęsie niektóre z nich to jedynie głupie przechwałki. Ale niestety ten problem jednak istnieje. Presja tych, którzy wpadli jest taka wielka, że trudno się jej oprzeć nowicjuszom.

Prawda jest taka, że taki styl życia jest modny, popularny i szerzony. A ludzie to robią, bo wydaje im się, że są wtedy "fajniejsi"(bez kitu dla mnie to bezsens :stop: ) albo już wpadli w nałóg. Płytkie myślenie się kłania...

Padły tu też zarzuty pod adresem słuchaczy techno itp. Ja sama nie przepadam za tym rodzajemm muzy, nawet jej nie lubię :whistle: , ale też nie tępię. Ona jest stworzona przez człowieka, na jego własne potzreby i wg jego upodobań!!! Jedni lubią Spears inni Mansona, a jeszcz inni Waglewskiego. Ludzie to nie zaprogramowane na jeden kanał roboty. A to, że ktoś pozornie się wyróżnia to nie znaczy, że jest wadliwym produktem. Bez przesady. To stereotypy: dres-bandyta, metal-satanista... (A wydaje mi się, ze pojawiają się na skutek zachowań pseudoprzedstawcicieli tych grup społecznych, którzy jednak nie wchodzą jej skład. Hehe, każdy może mieć swoje przemyślenia :lol: )

Rozgadałam się jak nigdy, bo zazwyczaj tylko przeglądam forum ze wzgledu na to, że dostęp do neta to u mnie ok pół godz. na dzień, no ale dzisiaj miałam pewne gratisy :-D :-D

A dyskusja miech trwa, bo to najprostszy sposób na poznanie świata :smile:


Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 1956
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 20:01

Tak czytam Wasze wypowiedzi i stwierdzam, ze chyba w tym temacie nikt nic nowego juz nie napisze :P
Swiat idzie naprzod. Ja majac 15 lat nie mialem tak łatwego dostepu do pubow, dyskotek itp itd bo tego po prostu nie bylo. 13 lat pozniej gdzie dorasta pokolenie, ktore za moich czasow sie dopiero "wykluwalo" wiele rzeczy, baaardzo wiele sie zmienilo. Zmieniaja sie czasy i obyczaje. Myslicie ze gdy za moich lat mlodosci (nie zebym teraz byl stary albo sie wymądrzał) starsi od nas nie byli zbulwersowani tym czy tamtym? Wtedy szokiem bylo, ze ludzie palą papierosy majac 15 lat!! I to po ubikacjach w szkole albo na domowych imprezach.
A czy teraz szokuje Was widok 12-latka idącego z ćmikiem po ulicy? Bo mnie niestety juz to nie szokuje. A moze komoreczka do łapeczki? Czemu nie.
Prawda jest taka, ze Wy, dla ktorych te dyskotekowe wydarzenia są normalnoscia za 10-15 lat bedą oburzeni tym co wyprawia mlodzierz i na pewno nasunie wam sie powiedzenie "Za moich czasow takich rzeczy sie nie robilo". Zatem - podsumowujac. Ze zmieniającym i ewolującym światem, nie ważne w jakim kierunku to bedzie zmierzało, nie ma co walczyć.
Cała kwestia twki w nas i naszym wychowaniu. Prawda jest taka, ze 12-15 latki są bardzo podatne na wpływy otoczenia (tego też się nie zmieni), ale rodzice, którzy wychowuja swoje pociechy mogą ich od tego uchronić. W taki czy inny sposób. Kto puszcza 15 latka na impreze do pubu? Do dyskoteki? Uciekają? Wątpie! Dlatego sami rodzice są sobie winni. Wystarczy odpowiednio wychowiać potomka, przygotować go na życie - niestety czasami brutalną metodą - bo nieuniknone jest narzekanie i płacz, że "nie mogę isc na impreze, a polowa klasy idzie". Wóz albo przewóz. Znam ludzi, ktorzy majac 18 lat nadal musza wracac o polnocy do domu a zostawac moga tylko w sprawdzonym towarzystwie.

Sorka, ze taki dlugi post i ze w niektorych przypadkach powtarzam to co napisali poprzednicy ale mysle ze nie ma co sie wkurzac na muzyke (kazdy rodzaj ma swoich zwolennikow i przeciwnikow) dyskoteki (są złe, dobre i te lepsze) czy alkohol i narkotyki (bo te były, są i będą).


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Gałcio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2004
Posty: 344
Rejestracja: 14 lutego 2004

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 20:15

Tak czytam i czytam ten temat i dochodze do wniosku ze ludzie którzy tu pisza ze są przeciw imprezą jak dyskoteki to po prostu osoby które nie bywają na imprezach o wyższym poziomie niz zabawa w remizie, albo nie byli na porządnej dyskotece albo jacys drętwi, jak tak czytam to za pare lat bedziemy faktycznie mieli rządy LPR, i Rydzyka, naprawde w innych krajach dyskoteki to świetna zabawa, tak jest u nas, wszedzie walczy się z dragami, z alko ale co to daje ? Wybór nalezy od Ciebie, bierzesz lub nie, Twoja sprawa, ja nie ćpam, pić wypije ale cóz z tego ? To juz naleze do tych gorszych ? Chryste Wy macie jeszcze bardziej "przećpane" umysly niz jak to nazwaliście "młodzież dyskotekowa" :prochno: :smile: .

Pozdro dla wszystkich lubiących dobrą zabawe a nie audycje Radia Ojca Dyrektora i tych których największa rozrywką jest siedzenie przed komputerem. :dance:


Nigdy nie dyskutuj z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>,najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem.
mrozow

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 sierpnia 2003
Posty: 28
Rejestracja: 27 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 20:24

Booker pisze:Ja czesto bywam na imprezach szczerze wole kolesi nacpanych niz pod wplywem alkocholu bo nie ktorym odbija i szukaja tylko kogo zlac.A cpunek wezmie co ma wziosc jego sprawa ze sie zabija i przynajmniej sie dobrze bawi.
Booker pisze: Nikt frajerze nie bedzie mnie nazywal kretynem ,tak to sobie mozesz mowic tacie pewnie teraz dostane kartke lub bana ale po takim poscie to adrenalinka mi skoczyła.
Przycpaj troche to agresor spadnie i bedziesz dobrze sie bawil :twisted:
tersihal pisze: narkotyki muszą być legalne nie dlatego ze są dobre ale dlatego aby móc je kontrolować to są duze pieniądze które zabierają zli ludzie a zostawiają nas obywateli z kłopotem narkomanii jesli by panstow produkowało narkotyki zobaczie co sie dzieje
1 drugi nie niszczą tak zdrowia bo dzis nikt nie wie co bierze
2 dodatkowa kasa dla panstwa na leczenie uzaleznionych propagandowe programy o szkodliwosci i takie tam
3 spadek przestępczosci bo skąd maja zli ludzie ciągnąc zyski ??
inteligentne rozumowanie :shock:
1. Proponuje zjedz troche gowna nie niszczy tak zdrowia bo dzis nikt nie wie co bierze :wink:
2. Wtedy panstwo potrzebowalo by jeszcze wiecej kasy na leczenie. Zamiast 0,5 miliona (to liczba przykladowa bo nie wiem ilu mamy narkomanow w naszym kraju) mielibysmy z 2 miliony
3. Spadek przestepczosci :rotfl: w dzisiejszych czasach pijani i nacpani powoduja najwiecej przestepstw i rozbojow
juveluck pisze: dresy - dla mnie to jakies nieporozumienie. W Poznaniu w dresie nie mozna poprostu wejsc na dyskoteke. Sa miejsca do ktorych nie wjedzie sie w zwyklych adidasach. Oczywiscie dres moze sobie kupic jedne imprezowe dzinsiki w ktore bedzie sie co piatek wbijal. Jednak nawet jak wywola zadyme co wcale sie czesto nie zdarza, to interwencje bramki sa na tyle szybkie, ze do wiekszej awantury dosc nie moze.
Sam mialem sytuacje, w ktorej bramkarze wywalili z dyskoteki kolesi ktorzy zaczeli zaczepiac mnie i kumpli. Nastepnie jak wychodzilismy, to dla bezpieczenstwa odprowadzili nas kawalek poza dyskoteke w kierunku przystanku
Mimo ze nie nosze dresow chyba ze na W-F :D nie rozumiem czemu drechu nie moze wejsc na dyske. Czy dresy sa jakims gorszym ubraniem od garniaka czy dzinsow :?: Jesli chodzi o ochrone to nalezy pochwalic, niestety to chyba rzadkosc
juveluck pisze: Nikt nie krytykuje tu osob sluchajacych metalu

Na dyskach slucha sie techno a nie metalu


Coolfi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2005
Posty: 351
Rejestracja: 12 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 20:32

Ja-JUVE-nek pisze: Ej koleś! Słyszałeś o powiedzeniu "Zakazany owoc najlepiej smakuje'?
Pewnie słyszał, ale słyszał także o kodeksie prawnym.
Ja-JUVE-nek pisze: Narkotyki to taka sama używka jak alkohol czy papierosy!
Nie, narkotyki są zakazane.
Ja-JUVE-nek pisze: Czy według Ciebie sklepikarka w kiosku sprzedająca facetowi dorosłemu papierosy jest dilerem? Czy facet z monopola który sprzedaje Ci piwo jest dilerem?
Nie, tu sprawa wygląda zgoła inaczej, gdyż w wymienionych przez Ciebie przypadkach osoba sprzedająca rozpowszechnia towar tylko dorosłym i zgodnie z prawem.
Ja-JUVE-nek pisze: Diler... Działanie mojego kumpla z gimnazjum można nazwać dilerką?
Chodziłem z nim do klasy. Chłopak w raz z kolegami raz na jakiś czas palił trawe, dla przyjemności, nie był uzależniony. Po prostu robili to dla jazdy i tyle. Czy jeżeli koledzy poprosili go by im kupił ganje a on nie odmówił i poszedł do "bramy" i kupił im ją, jest dilerem?
Oczywiście. Łamie prawo.
Ja-JUVE-nek pisze: Powinni raczej karać tych którzy wykorzystują naiwność ludzi! Ale czy naiwność nie świadczy w pewnym sensie o głupocie?
Naiwność świadczy przede wszystkim o niedojrzałości, a co za tym idzie może także decydować o tym, czy dana osoba weźmie czy odmówi.
Ja-JUVE-nek pisze: Jeżeli dorosły człowiek sięga nagminnie po narkotyki to znaczy, że jest nieodpowiedzialny i głupi... I nie mówcie, że sięga po nie bo są "trendy" lub bo ktoś go nimi częstuje. To on decyduje czy wziąć czy nie wziąć...
Radzę zwrócić uwagę na przypadek sprzedawania narkotyków nieletnim (zresztą nie tylko narkotyków, ale i alkoholu czy papierosów). Nie wydaje Ci się, że w ich naiwnych umysłach często szuka się chęci zysku, bez chwili zastanowienia się nad przyszłością nie tylko tych dzieci, ale i swoją.
herr_braun pisze:&#8230;w przypadku wykrycia przyzwlania na działalność dealerów
gregor_g4 pisze:A tutaj Twoj "dziecinny tekst". Jesli np dyrektorka szkoly, dowie sie, ze jeden z uczniow sprzedaje w szkole dragi to co wtedy? Tez powiesz: "Zamknac szkole! Grzywna dla dyrektora!" ?
To chyba wszystko wyjaśnia.

Rzeczywiście napisano już wiele, być może nawet wszystko, ale nie trawię tekstów w jakkolwiek pozytywny sposób odnoszących się do kwestii narkotyków i stosunku do nich osób nieletnich. W swoim życiu na oczy nie widziałem dragów, mam szczęście, że trafiłem na takie, a nie inne towarzystwo. Bawić można się zawsze, nie tylko pod wpływem środków odurzających. Oczywiście &#8211; osobom dorosłym, dojrzałym nie trzeba pokazywać palcem czym mają się w życiu kierować, ale warto pomyśleć o tych, których psychika nie jest jeszcze ukształtowana. Wypowiedzi niektórych wręcz ociekają ignorancją, wydaje się, że problem używek wśród nieletnich traktujecie jak podejście do normalnych, dozwolonych rzeczy. Za prześmieszne uważam z kolei pozostawianie tej decyzji właśnie młodym. Moim zdaniem dzieciak, który choć zastanawiał się czy wziąć, który przez jakiś czas tego chciał musiał być popychany do tego przez innych, bądź po prostu nie zdawał sobie sprawy co robi.
Gałcio pisze: Tak czytam i czytam ten temat i dochodze do wniosku ze ludzie którzy tu pisza ze są przeciw imprezą jak dyskoteki to po prostu osoby które nie bywają na imprezach o wyższym poziomie niz zabawa w remizie, albo nie byli na porządnej dyskotece albo jacys drętwi
Jeśli dla Ciebie porządna dyskoteka to taka, w której pełno jest świństw to rzeczywiście &#8211; nie byłem w porządnej dyskotece i nie potrafię się bawić.
Gałcio pisze: Wybór nalezy od Ciebie, bierzesz lub nie, Twoja sprawa, ja nie ćpam, pić wypije ale cóz z tego ? To juz naleze do tych gorszych ? Chryste Wy macie jeszcze bardziej "przećpane" umysly niz jak to nazwaliście "młodzież dyskotekowa"
A przepraszam, ile Ty masz lat i kim Ty jesteś żeby mnie oceniać? Wyśmiewając się z tych, którzy potrafią się bawić bez używek, bądź tych, których imprezy tego typu nie kręcą tak naprawdę sam siebie pogrążasz.

Pozdrawiam. Wszystkich, bez wyjątku.

EDIT
Ja-JUVE-nek pisze:Nie zrozumiałeś ogólnego sensu moich wypowiedzi. Kierowałem je do "herr_brauna". Wyjęte z kontekstu nie mają takiego samego znaczenia jak w odpowiedzi na to co on napisałem. Poprostu nie moge się zgodzić z tak radykalnymi koncepcjami walczenia z tym problemem.
Przykładowo czy według Ciebie dobrym sposobem walki z narkotykami jest zabijanie dilerów? Dla mnie nie...
Napisałeś to na forum, więc wyraziłeś swoje zdanie, które, obojętnie czy kierowane do jednej czy do większej ilości osób, możemy negować. Dlatego następnym razem przemyśl to co piszesz, tak by wszyscy zrozumieli 'sens Twoich wypowiedzi'. Z góry dzięki.
Ostatnio zmieniony 02 stycznia 2006, 20:39 przez Coolfi, łącznie zmieniany 1 raz.


Podobno w chwili śmierci...
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
Ja-JUVE-nek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2004
Posty: 330
Rejestracja: 22 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 20:33

white_wolv pisze:
Ja-JUVE-nek pisze: Narkotyki to taka sama używka jak alkohol czy papierosy! Czy według Ciebie sklepikarka w kiosku sprzedająca facetowi dorosłemu papierosy jest dilerem? Czy facet z monopola który sprzedaje Ci piwo jest dilerem?
Zastanow sie prosze czasem co piszesz.Dawno takich glupot nie czytalem na tym forum.
Ja-JUVE-nek pisze:Czy chciałbyś, żeby ktoś tak drastycznie w Twoje życie ingerował? Każdy ma swój rozum i sam decyduje !
Jesli to w konsekwencji mialoby uchronic mnie przed popelnieniem najwiekszego bledu w zyciu to mysle ze kiedys bardzo bym taka ingerencje docenil.
Ja-JUVE-nek pisze:Chronić trzeba tylko dzieci, ale to już należy od rodziców, a nie do policji!
Czyli jesli 10latek zacznie cpac a jego rodzicow to nieinteresuje to nikt inny nie ma prawa do reakcji?Niech sie dzieciak skonczy jak ma rodzicow ******!

Jak tak bedziemy myslec to za 100lat co 5 obywatel bedzie cpunem stojacym w kolejce po zasilek i korzystajacym z odwykow,co raczej niezbyt pozytywnie odbije sie na standarcie zycia w naszym pieknym kraju.
Ja-JUVE-nek pisze:Jeżeli dorosły człowiek sięga nagminnie po narkotyki to znaczy, że jest nieodpowiedzialny i głupi... I nie mówcie, że sięga po nie bo są "trendy" lub bo ktoś go nimi częstuje. To on decyduje czy wziąć czy nie wziąć...
Przeczytaj tytul tematu,tak najlepiej kilka razy.Bo nie wydaje mi sie zeby dotyczyl on doroslych ludzi.
Nie zrozumiałeś ogólnego sensu moich wypowiedzi. Kierowałem je do "herr_brauna". Wyjęte z kontekstu nie mają takiego samego znaczenia jak w odpowiedzi na to co on napisałem. Poprostu nie moge się zgodzić z tak radykalnymi koncepcjami walczenia z tym problemem.
Przykładowo czy według Ciebie dobrym sposobem walki z narkotykami jest zabijanie dilerów? Dla mnie nie...

Co do dzieci.
Ja rozumiem, że nie wszyscy mają troskliwych rodziców, ale jeśli rodzice albo szkoła nie dadzą sobie z tym rady to na pewno nie poradzi sobie z tym policja!

EDIT:
@Coolfi - czepiasz się szczegółów.
Pisałem to do ogółu forum, ale był to kontrargument do wypowiedzi "herr_brauna". A więc oddzielnie nie ma takiego sensu jak wraz z jego wypowiedzią...

Nie odnosze się pozytywnie do narkotyków, ale uważam, że człowiek je stworzył [a w przypadku niektórych tylko wodkrył ich charakterystyczne działanie] i człowiek powinien, też umieć je kontrolować.

@Coolfi - napisałeś to tak, jakbyś nie wiedział jaka jest prawda. "Tego" nie da się tak poprostu wymazać. Nie da się powiedzieć ludziom "Narkotyki są złe i macie ich nie brać", bo i tak tego nie zrobią. Jest problem i trzeba go racjonalnie rozwiązać. A "propozycje" herr_brauna według mnie nie są ani racjonalne, ani nie byłyby skuteczne.


PS. Jeszcze troche zawężając temat do ludzi, którzy się wypowiadają na forum.
Czy wszyscy byliście w takich dyskotekach typu ta którą opis autor tematu?
Ja nie.
Chodzę do sprawdzonych klubów. Idąc tam wiem, że nie dostane za friko w morde i wiem, że ide tam z moim znajomymi, przyjaciółmi którzy w razie potrzeby wytłumaczą mi, że popełniam błąd. Oni ufają mi, a ja im. Towarzystwo dobiera się samemu.
Ostatnio zmieniony 02 stycznia 2006, 21:03 przez Ja-JUVE-nek, łącznie zmieniany 2 razy.


Obrazek
juveluck

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 marca 2003
Posty: 2605
Rejestracja: 05 marca 2003

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 20:55

mrozow pisze:
juveluck pisze: dresy - dla mnie to jakies nieporozumienie. W Poznaniu w dresie nie mozna poprostu wejsc na dyskoteke. Sa miejsca do ktorych nie wjedzie sie w zwyklych adidasach. Oczywiscie dres moze sobie kupic jedne imprezowe dzinsiki w ktore bedzie sie co piatek wbijal. Jednak nawet jak wywola zadyme co wcale sie czesto nie zdarza, to interwencje bramki sa na tyle szybkie, ze do wiekszej awantury dosc nie moze.
Sam mialem sytuacje, w ktorej bramkarze wywalili z dyskoteki kolesi ktorzy zaczeli zaczepiac mnie i kumpli. Nastepnie jak wychodzilismy, to dla bezpieczenstwa odprowadzili nas kawalek poza dyskoteke w kierunku przystanku
Mimo ze nie nosze dresow chyba ze na W-F :D nie rozumiem czemu drechu nie moze wejsc na dyske. Czy dresy sa jakims gorszym ubraniem od garniaka czy dzinsow :?: Jesli chodzi o ochrone to nalezy pochwalic, niestety to chyba rzadkosc
Czemu mnie sie o to pytasz
Tak czy inaczej dres to malo elegancki stroj, a w polsce dodatkowo utozsamiany z malo przyjaznymi osobami
juveluck pisze:
mrozow pisze: Nikt nie krytykuje tu osob sluchajacych metalu

Na dyskach slucha sie techno a nie metalu
Z krytyki dyskotek, wyłonila sie krytyka muziki techno, a nie to jest tematem... Na dyskotekach nie leci tylko techno


Obrazek
FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
kedzier

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 453
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 21:01

gregor_g4 pisze:A ja zgadzam sie z Jankiem. Papierosy i alkohol co prawda nie uzalezniaja tak szybko jak dragi, ale jednak uzalezniaja, a skutki ich dzialania sa porownywalne do skutkow dzialania narkotykow.
Ludzie uwazaja narkotyki za "gorsze" od papierosow i alkoholu tylko dlatego, ze sa one zakazane...
Na podstawie Twojej teorii można też dostrzec szkodliwość uzależnienia od powiedzmy słodyczy. Nie uzależniają tak szybko jak narkotyki, z czasem powodują nadwagę, później otyłość, choroby serca, zawał, et cetera. Potencjalnie mogą doprowadzić do porównywalnych szkód w ludzkim organizmie. Tylko, że minimalnie za duża dawka narkotyków może od razu spowodować śmierć, dlatego m.in. jest zabroniona. Poza tym, narkotyki uzależniają bardzo silnie nie tylko psychicznie ale także fizycznie. A piwo czy lampka wina od czasu do czasu nie zaszkodzi, a bywa wręcz wskazne. Wszystko (prawie :wink: ) jest dla ludzi, ale zależy od ilości. Trochę to łopatologicznie wytłumaczone :) I tu zgadzam się z między innymi z Tom_my'm.

Martin pisze:Cała kwestia twki w nas i naszym wychowaniu. Prawda jest taka, ze 12-15 latki są bardzo podatne na wpływy otoczenia (tego też się nie zmieni), ale rodzice, którzy wychowuja swoje pociechy mogą ich od tego uchronić. W taki czy inny sposób. Kto puszcza 15 latka na impreze do pubu? Do dyskoteki? Uciekają? Wątpie! Dlatego sami rodzice są sobie winni. Wystarczy odpowiednio wychowiać potomka, przygotować go na życie - niestety czasami brutalną metodą - bo nieuniknone jest narzekanie i płacz, że "nie mogę isc na impreze, a polowa klasy idzie".
Excatly :bravo:
Co do dzieci.
Ja rozumiem, że nie wszyscy mają troskliwych rodziców, ale jeśli rodzice albo szkoła nie dadzą sobie z tym rady to na pewno nie poradzi sobie z tym policja!
Wybacz, ale jeśli nieletni ma kontakt z narkotykami, łamie prawo, to dlaczego policja ma wtedy nie wkroczyć? Wiadomo jaki jest stosunek dzisiejszej młodzieźy do policji, ale nie możemy im zabraniać wykonywać ich obowiązków zawodowych. Jeśli dziś przymkniemy oczy na narkotyki, to co będzie za parę lat?


Obrazek
Actionsport

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2004
Posty: 14
Rejestracja: 04 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 21:21

herr_braun pisze:
milanistka pisze:Hmmmm czyżby wpływy ojca dyrektora i młodzieżówki LPR'u dotarły i tu :D:D:D :?:
Jeśli nawet to cóż z tego :shock: Ja widze, że uległaś propagandzie naszych mediów, i nie dziwi mnie to
Mnie wychowało CD-Action ze Smugglerem na czele. Tak więc - PRECZ Z GŁUPOTĄ!! :D
herr_braun pisze:
milanistka pisze:bo jak każdy mam swój rozsądek i jak ktoś mi wciska prochy bądź coś proponuje to zawsze mówię NIE :!:
Widzę, że jesteś cholerną egoistką. Sądzisz, że jeśli ty, mimo chodzenia na dyskoteki, nie jesteś zdeprawowana to inni też zapewne tacu są. Dobrze że masz o sobie wysoki mniemanie, ale wierz mi, nie każdy ma swój rozsądek, wielu ulega modzie, naciskom kolegów itp.
Niestety to prawda. Współczesną młodzież (czyli nas) trzeba ostrzegać przed zagrożeniami jakie wynikają z "luźnego" stylu życia. Życie bez zasad to jak jazda bez hamulca - kończy się niebezpiecznym wypadkiem.
herr_braun pisze:
milanistka pisze:Narkotyki były sa i będe i tylko od nas zalezy czy będziemy je brali czy też nie. Tak samo jest z alkoholem który nie jest zabroniony - chcę to piję, nie to nie. Dlatego nie rozumiem tych głosów sprzeciwku w kierunku imprez itp. Jak jeden z drugim nie umiecie odmówić to wasz problem, ale nie czepiajcie sie rozsądnych imprezowiczów.
Nie czepiam się rozsądnych imprezowiczów, tylko tych którzy chcą z nich zrobić imprezowiczów nierozsądnych :D
i znów wychodzi twój egoizm. ### prawda, że to zależy tylko od nas. Takie bajki to w przedszkolu możesz opowiadać. Właśnie jeśli się narkotyki zalegalizuje (co sugerujesz Doh ) to wyraża się tym samym akceptację dla nich. Oczywiście ostateczną decyzję podejmujemy sami, ale wpływ środowiska jest ogromny i dlategoo trzeba na to środowisko odpowiednio wpływać.
Narkotyki powinny być legalne i powinno się na nie wyznaczyć bardzo wysoką akcyzę. Wtedy Państwo będzie zarabiać krocie na głupocie innych. :-D
herr_braun pisze:
milanistka pisze:Tylko od nas samych zalezy to jacy jesteśmy.
Kolejny dziecinny tekst. Zastanów się co piszesz i nie mierz innych swoją miarą.
Tak naprawdę mamy bardzo mały wpływ na swoje poczyniania. O tym kim jesteśmy decyduje głównie środowisko w jakim przebywamy/urodziliśmy się/wychowaliśmy. Tak więc nasza rola głównie ogranicza się z kim przystajemy... Uważasz, że tak nie jest? A popatrz choćby na Bliski Wschód. Tam prawie każdy Arab odda życie w samobójczym zamachu w imię 'Swietej Wojny', co np. w krajach Zachodu byłoby niedopomyślenia. ;)

herr_braun pisze:
milanistka pisze: Te uwagi co do techna, że niby jest szkoldiwe to tylko w radu maryja mogli wymyśleć :rotfl: Większych głupot nie słyszałam :P No comment :P
Nie mówie, że słucham radia Maryja, ale podobnie jak ostatnio broniłem faszystów nie będąc jednym z nich, zapytam : Czy Ty słyszałaś kiedykolwiek jakąś audycję w RM (nie różaniec bo po nim wielewywnioskować nie można? Bo mam wrażenie, że powtarzasz bzdurne hasełka po Gazecie Wyborczej lub skąd inąd zasłyszane, co najlepiej by o tobie nie świadczyło :think: Ja słyszałem trochę audycji w RM (przy okazji wizyty babci :smile: ) i owszem, jest ono niedoskonałe, ale jest jednym z niewielu mediów konserwatywnych, naprawdę polskich i w polskich rękach. Taka "Rzeczpospolita" nawet mimo nazwy, znajduje się w rękach bodaj fińskiego koncernu.
Co do samego techno to mimo, że uważam je za denne, to bzdurą jest, że muzyka ta jakoś tam specjalnie szkodzi, a nie jestem pewien czy samo takie stwierdzenie nie było marną prowokacją.
Widzę, że jesteś chłopcze nawiedzony. A już zaczynałem cię lubić. Jakie ma znaczenie w jakich rękach są dane firmy (w tym wypadku media)? Ważne, że są dobrze zarządzane przez specjalistów, których interesuje zysk a nie stronniczość informacji. Co do Radia Maryja, to muszę cię zmartwić, ale idea istnienia tego radia powstała we Włoszech, a sama radiostacja jest oficjalnie (!) w posiadaniu Ojcow Kapucynow, ktorzy jak wiadomo takze wywodza sie z Italii. To by było na tyle.

Ciemna strona cię nie lubi. :twisted: Odejdz w pokoju chłopcze i nie grzesz juz więcej. ;)
Prawda jest taka, ze 12-15 latki są bardzo podatne na wpływy otoczenia (tego też się nie zmieni), ale rodzice, którzy wychowuja swoje pociechy mogą ich od tego uchronić.
Tak ci się tylko zdaje... Zobaczymy co powiesz, jak będziesz miał tego 12-15 latka. :whistle: Ale... Na wszystko jest jeden bardzo prosty sposób. Zasada złotego środka - nie przeginać. I tyle.


milanistka

Milanistka
Milanistka
Rejestracja: 30 maja 2005
Posty: 96
Rejestracja: 30 maja 2005

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 21:35

herr_braun pisze:Ja widze, że uległaś propagandzie naszych mediów, i nie dziwi mnie to
Jakbym uległa to dołączyłabym do moherowych beretów :smile:
Nasz nowy pan prezydent planuje podporządkowac tv jednej parti (rządzącej oczywiście) :D
herr_braun pisze:Widzę, że jesteś cholerną egoistką. Sądzisz, że jeśli ty, mimo chodzenia na dyskoteki, nie jesteś zdeprawowana to inni też zapewne tacu są. Dobrze że masz o sobie wysoki mniemanie, ale wierz mi, nie każdy ma swój rozsądek, wielu ulega modzie, naciskom kolegów itp.
Każdy kiedys dorosleje i wychodzi spod opieki rodziców. Nie bedą oni za nas wiecznie decydować, robić wszystko i ostrzegać. Więc dlatego dalej uważam że każdy ma swój rozum i musi nauczyć się z niego korzystać. Co mam do czterdziestki chodzić do mamy i sie pytac czy mogę tak zrobić czy nie :?: Poza tym rodzice nie upilnuja dziecka wszędzie, narkotyki można równiez dostać na podwordku tam gdzie się dzieci bawia itp. Więc dalej twierdzę iż musimy się uczyć już od najmłodszych lat sami odpowiadac za siebie.
herr_braun pisze: znów wychodzi twój egoizm. ### prawda, że to zależy tylko od nas. Takie bajki to w przedszkolu możesz opowiadać. Właśnie jeśli się narkotyki zalegalizuje (co sugerujesz Doh ) to wyraża się tym samym akceptację dla nich. Oczywiście ostateczną decyzję podejmujemy sami, ale wpływ środowiska jest ogromny i dlategoo trzeba na to środowisko odpowiednio wpływać.
A od kogo ?? Otoczeni zawsze i w każdym wieku będzie na nas wpływać negatywnie. Tak było jest i będzie.
Reformator się znalazł :rotfl: Ale niedługo młodziezówka lpr'u pewnie załozy szkoły morlaności albo coś :P A może powołają jakieś komisje sprowadzajęce obywateli na "dobrą drogę". Już wiem kto będzie pierwszym egzekutorem w tej komisjii :rotfl:

herr_braun pisze:Czy Ty słyszałaś kiedykolwiek jakąś audycję w RM (nie różaniec bo po nim wielewywnioskować nie można? Bo mam wrażenie, że powtarzasz bzdurne hasełka po Gazecie Wyborczej lub skąd inąd zasłyszane, co najlepiej by o tobie nie świadczyło Ja słyszałem trochę audycji w RM (przy okazji wizyty babci ) i owszem, jest ono niedoskonałe, ale jest jednym z niewielu mediów konserwatywnych, naprawdę polskich i w polskich rękach. Taka "Rzeczpospolita" nawet mimo nazwy, znajduje się w rękach bodaj fińskiego koncernu.


Ano słyszałam. Jak jechałam kiedys na wycieczke do Torunia to w autokarze tylko to radio odbierało. Niestety ktoś miał płyty z szatańską muzyką techno więc tylko 30 minut byłam zmuszona do wysłuchaiwania tych "polskich" herezji głoszonych przez "prawdziwych" Polaków :P
Jeżeli mam postępowaz wg dekalogu młodzieży wszechpolskiej to muszę w takim razie każdego obcokrajowac wyzwać opluć i walczyc z nim do ostatniej kropli krwi byle tylko sie wyniósł z naszego kraju :rotfl: (na serio tam tak pisze :rotfl: )
herr_braun pisze:Przykro mi, że musiało paść trochę gorzkich słów, ale mam nadzieje, że nie odbierzesz tego jako atak na Ciebie lecz na twoje poglądy
Alez oczywiście, że nie :P I vice versa :twisted:
Ostatnio zmieniony 02 stycznia 2006, 21:42 przez milanistka, łącznie zmieniany 1 raz.


Milaniści - jesteśmy elitą, nie tłumem !
gloria_victis

Szczakowianin
Szczakowianin
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 stycznia 2005
Posty: 72
Rejestracja: 21 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 02 stycznia 2006, 21:39

dres pisze: głupich dresiarzy a moze brudnych wszarzy ???
Przede wszystkim witam na forum i gratuluje udanej inauguracji. Osobiście liczę, że większość twoich postów będzie równie ambitna.

Teraz jednak powracając do tematu przewodniego. Cieszy mnie, że dyskusja jaką zapoczątkowałem się rozwija. Dostrzegłem pare prawidłowości. Przede wszystkim jak się spodziewałem (i taką miałem nadzieje) nie jest wam ten temat obcy. Po drugie dyskucja ożywiła się gdy zostało zaatakowane techno, więc techno-tradycja jest u nas silna. Cóż, co do tej muzyki mogę się wyrazić jedynie, iż jest muzyką prostą, żeby nie powiedzieć prostacką, ale znana jest mi prawda że właśnie przy takiej muzyce jest się dobrze zabawić. Nie słucham jej, nie lubię jej, ale nie mogę zanegować jej wpływu na człowieka. Pobudza, tworzy w człowieku chęć do zabawy. Wpadła mi kiedyś w ręce książką, niestety nie pamiętam tytułu (być może ktoś na forum miał przyjemność się z nią zapoznać, tytuł brzmiał coś w stylu "Techno, talizmany i reiki", ale śledziony sobie za to wyciąć nie dam) w której udowadniano negatywny wpływ techno na zdrowie. Nie oburzajcie się drodzy technomaniacy. Muzyka ta jest głośna, schematy są powtarzane, często brak w niej wokalu, nie dziwmy się więc że na różnych ludzi różnie działa. Powtarzam, nie oburzajcie się. W końcu o gustach ludzie kulturalni nie rozmawiają.
juveluck pisze: a moze mi powiesz, ze z emblematem fiorentiny uwazasz sie za kibica Juve?? Jezeli tak jestes dla mnie ta cyfra ponizej 1.
Jestem kibicem Szczakowianki. Nie wstydzę się tego. Możecie uznać, że jestem niegodny kibicowania Juve, ale ja mimo to nadal będę również wiernym kibicem klubu z Turynu. Nigdy jeszcze nie znalazłem takiego argumentu, który by mi nakazał nienawidzić jakiegoś człowieka dlatego, ze kibicuje innej drużynie. Bo wiesz, drogi juvelucku, może to zabrzmi patetycznie, ale w piłce to chyba nie chodzi o to, że jesteś lepszy (jesteś tą cyfrą powyżej 1) od kibica drużyny przeciwnej, tylko o dobrą zabawę i piękne sportowe widowisko. Nie mogę odpowiadać za dzikiego dzika, ale skoro mnie dźgnął ten komentarz to jego chyba tymbardziej.

W wielu postach przewijają się zdania typu "alkohol piją wszyscy, narkotyki są ogólno dostępne, obie rzeczy są dla ludzi, nikt nikogo nie zmusza". Zatem należy pozostawić problem takim jak się go zastało? Owszem bardzo trudno z tym walczyć ale przecież nie można się na to godzić. Co z tej zgody przychodzi chyba najlepiej widać na przykładzie wizerunku Polaków, który staramy się nadal zmienić- Polak, alkoholik walący wódę w godzinach pracy. Mam dostęp do podręcznika do Wiedzy o Społeczeństwie, niestety nie orientuję się która klasa, ale z tego co mi wiadomo to licealna. Napisane tam czarno na białym "Polakom brak kultury picia".
Jeszcze jedna prawidłowość- człowiek pijący kulturalnie nie pije by się upić. Upicie, przynajmniej zawsze tak dla mnie było, jest hańbą. Gdy ktoś mnie wynosi z imprezy to nie mam się bynajmniej czym szczycić, ale powinienem dać mu pieniądze, żeby żonie o tym potem nie powiedział... Chwalmy Pana, że mi się to nie zdarza. Chociaż też nie mogę powiedzieć, że mi się nie zdarzyło.
Co seksu (czy też jak wolą zmcdonaldyzowani- sexu :-D) to wydawało mi się że w miarę obrazowo się wyraziłem, ale przyznaję, że nie zawarłem tam do końca tego co zawarte zostaćpowinno. Nie chodziło mi o seks na trzeźwo. Chodziło mi raczej o jak to już ktoś określił wyuzdany, brudny i ociekający alkoholem seks nastolatków. Czy gdy się upiję i znajdę równie pijaną partnerkę to akt zostanie później zaakceptowany przeze mnie czy też będę się go wstydził? Zastanówcie się sami czy chcielibyście się znaleźć w takiej sytuacji gdy nie jesteście świadomi swoich czynów a macie okazję uprawiać seks. (do tych, którym się jeszcze mutacja nie skończyła a poziom hormonów podnosi nawet najsubtelniejsza erotyka- postarajcie się na czas pisania posta powalczyć z testosteronem, bądź estrogenem w zależności od płci i odpowiedzcie w miarę sensownie, ja tymczasem znowu przepraszam oburzonych. Nie chodzi mi bowiem o darcie się na siebie nawzajem a o budującą dyskusję)

Pojawiły się głosy, że byłem tylko na jednej dyskotece. Zacytuję sam siebie "Korzystając z licznych dni wolnych od pracy, potęgowanych jeszcze urlopem, postanowiłem spróbować tak zwanego klubingu. Mam tu na myśli oczywiście szlajanie się po licznych klubach i dyskotekach w celach niedwuznacznych- dobrej zabawie oczywiście". Jeżeli chodzi o inne dyskoteki w jakich się znalazłem, to oczywiście były nieporównywalnie inne od tej "osławionej". Miały ze sobą oczywiście wiele wspólnych negatywnych cech, które już przez wielu zostały wymienione. Nie spotkałem się na szczęscie z przejawami pedofilii...
tersihal pisze:polska dzieli sie na 2 obozy ciemnogród na wschodzie + małe miasteczka gdzie wszyscy obawiają sie liberalizmu dlaczego bo nienadązają nad zmianami stąd wypowiedzi i poparcie ze strony her cos TAM DO FASZYZMU (nie daje sobie rady w rzeczywistości niech wódz mi pomoze )biedaczek nie zdaje sobie sprawy ze instytucja panstwa to juz przeszłosc teraz jestes konsumentem a dla korporacji nie ma znaczenia twój kolor skóry i wyznanie tylko ilosc twej kaski na koncie .
To o kasie na koncie to jakiś pogodny anarchista czy pejopodobny hip hopowiec? Cholera, dlaczego mi się wydaje, że hip hopowiec... Pewnie kolega pije co nieco do Kaczyńskiego. Że go "buroki" wybrały i teraz to już w Polsce tylko Katoland będzie, interwencjonizm, powrót do socjalizmu, dyktatura i w ogole trzeba stąd uciekać. Zatem drogi Tersihalu, droga wolna, uciekaj. Liberalizmu obawiają się ludzie pewnie dlatego, że go kojarzą z panem Tuskiem, który niestety nie potrafił go pokazać w odpowiedni sposób. Za to pan Kaczyński poprowadził kampanie na tyle dobrze by ją wygrać.
Co do "sfrustrowanych posiadaczy frani, którzy chcą się pobansować"... nie, nie mogę się do tego odnieść... To obrazowe porównanie zniszczyło mnie doszczętnie. Jak się pozbieram to MOŻE coś na ten temat napiszę. Pozostawiam to póki innym.
Co do ideologii, to nie da się powiedzieć, że są "głupie". Każdy wierzy w co chce. Ideologia może być co najwyżej bardzo niebezpieczna.

Przepraszam za chaos w poście jeżeli ktoś zwrócił na niego uwagę

Ciekawi mnie jeszcze jeden fakt. Udało mi się wyczuć pewną niechęć do policji. Z tego co się orientuje to jest ona spowodowana propagandą hip hopową ale nie tylko oraz raczej nienajlepszymi wynikami pracy organu ścigania. Chciałbym się też o tym dowiedzieć co nieco. Jaki jest wasz stosunek i co jest jego powodem?


"Chciałbym umrzeć na kiłę" Wojciech Jaruzelski
"Szkoda, ze Wojciech Jaruzelski nie umarł na kiłę w 68" Teodor Biegin
ODPOWIEDZ