Coppa Italia 13/14 (1/4): Roma 1-0 JUVENTUS
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Mnie Scudetto w obecnych czasach nie cieszy tak jak kiedyś, gdy liga była silna. Zdobycie Scudetto w obecnej Serie A to jest w zasadzie obowiązek tego klubu, a poza obowiązkiem powinniśmy wygrać coś jeszcze.Gotti skoro tak nie doceniasz wagi scudetto to jakim prawem jesteś niezadowolony z olania CI?
Nigdy się z tym chorym podejściem nie pogodzę. Podejściem przez które Serie A straciła 4 miejsca w LM.A i sezon już możesz uznać za nieudany, bo Conte na pewno nie będzie ryzykował Serie A kosztem LE. Czy to dobrze? Pewnie nie, ale takie jest już włoskie podejście do tematu i nam pozostaje się z tym pogodzić.
Jedno trofeum nie wyklucza drugiego. Coppa Italia to tylko kilka meczów, których się nie powinno olewać. Olewanie tych meczów w momencie gdy odpadliśmy z Ligi Mistrzów to brak ambicji i zwyczajnie hańba - ja to tak odczuwam.Srebrna gwiazdka? Suuuper, ale ja wolę kolejne scudetto.
Srebrna gwiazdka jest czymś na co osobiście bardzo czekam od wielu lat i co roku szlag mnie trafia jak odpadamy z CI.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1415
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dokładnie taki jestem!!!11oneonealina pisze:Już tak nie uogólniaj. Pogba ma dołek i wszyscy to widzą, a Markiza cisnął jak zawsze mateelv, który ostatni się nie odzywał, bo Pogba cieniował, a Marchisio grał świetnie (Cagliari, Sampdoria). Facet ma swój świat, a pokój oblepiony plakatami Pogby nie pozwala mu dostrzegać wad Francuza ("grał na trudnej pozycji", "panowały złe warunki", "robi nam połowę gry").@D@$ pisze: W stosunku do Marchisio używanie słowa "rezerwowy" jest już sporym nadużyciem, ok, w tym sezonie stracił miejsce na rzecz Pogby, ale nie dlatego że jest ogórem, a raczej przez to, że Paul się wybił. Z resztą nieźli hipokryci z was, ostatnio wszyscy pisali jak to Pogba gra z meczu nam mecz słabiej i że powinien odpocząć.
Dla mnie Pogba w dołku nadal robi więcej na rzecz drużyny niż Marchisio i tyle z mojej strony. Prawda jest taka, że Klaudek od "stuleci" nie zagrał dobrej jednej połowy. Koleś wychodzi na mecz, nie ma skilla, nie radzi sobie z pressingiem, gubi krycie, zwalnia akcje, nie ma odbioru, średniawo czyta grę, nie angażuje się w akcje... Typowa zapchaj dziura, która nawet w istocie swojej pracy się nie sprawdza. Marchiso grał świetnie? Hahahahhaha BŁAGAM! Z Romą pewnie zagrał solidnie?
W końcu to jednak Paula pragnie pół europy z PSG na czele za bagatela 50mln euro. Trzeba być totalnie zaślepionym nie widząc wkładu Francuza w naszą grę, nawet mimo spadku formy. Markiz dołuje od 2006 roku z przerwą na pierwszy sezon u Conte (gdzie ze średniaka wydłubanego w Serie B wzbił się na wyżyny i tego mu nigdy nie odmówię) i Ty zamiast milczeć, ślepo brnąłeś w jego przydatność dla drużyny.
Zawsze będą dwa obozy talentu Marchisio. Nie chce mi się znowu męczyć w tym temacie, jednak nie tylko ja mam podobne zdanie. Przywołałeś mnie do tablicy, bo nie napisałem nic o Pogbie... Oh, really? :roll: Pogba w ostatnim meczu ligowym wyłożył wymuskaną prostopadłą piłeczkę do Vidala i zaliczył gola podobnego do reszty swoich trafień, przy których zbiera się szczenę z podłogi. Jeśli tak ma grać cieniujący Pogba to nadal wolę w tym wszystkim jego. To oczywiste.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Marchisio w pierwszym sezonie Conte to był gość, ale teraz po tej kontuzji to straszny słabiak z przebłyskami niestety. Z Sampdorią zagrał całkiem nieźle. Jednak Pogba nawet grający często głupio, nieodpowiedzialnie i biegnąc na przebój daje nam chyba koniec końców więcej.
- Wesoł
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2006
- Posty: 166
- Rejestracja: 10 grudnia 2006
Obóz ludzi podważających talent Marchisio dowodzony przez mateelva kontra obóz zwolenników talentu Marchisio z Conte, Prandellim i Lippim na czele. Doprawdy trudno rozstrzygnąć, kto tu ma racje.mateelv pisze:
Zawsze będą dwa obozy talentu Marchisio.

"Życie to jedna wielka impreza, rób wszystko żeby nie być na niej kelnerem"
- fredi
- Juventino
- Rejestracja: 20 września 2003
- Posty: 162
- Rejestracja: 20 września 2003
Mecz naprawdę bardzo słaby... momentami senny. Szkoda że CI przechodzi nam znów koło nosa. Ile to już 19/20 lat? Masakra. Ktoś dobrze ujął, co z tego że w Serie A jedziemy z ogórkami - poza ligą bez sukcesów. LE musi być w tym roku nasza, w naszej twierdzy!
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Dla Ciebie może i tak, ale dla rzeczywistości panującej poza Twoją głową już nie.mateelv pisze: Dla mnie Pogba w dołku nadal robi więcej na rzecz drużyny niż Marchisio i tyle z mojej strony.
De Rossi o bramce Peluso : "Bramka Peluso? Z mojego punktu widzenia wszystko wydawało się w porządku, ale sędzia liniowy widział to lepiej, wierzę, że podjął właściwą decyzję. Jeśli nie, to tym razem ktoś nam pomógł, ale spokojnie, innym razem zagwiżdżą na naszą niekorzyść. Jeśli mam być szczery, to na ich miejscu bardzo bym protestował, bo będąc na murawie wszystko wydawało się w porządku. "
- pawełek89
- Romanista
- Rejestracja: 26 stycznia 2009
- Posty: 213
- Rejestracja: 26 stycznia 2009
Vimes pisze:@pawełek89 Tak, tak, wiem, żeby być prawdziwym tru kibicem trzeba mieć certyfikat autentyczności od innych prawdziwych tru kibiców, którzy mają stadionowe krzesełka odciśnięte na tyłku, chyba, że je wcześniej wyrwali, żeby w kogoś rzucić tudzież spalili w jakimś proteście. Oczywiście wszystko w imię i dla dobra klubu. Wprawdzie sama piłka nożna i oglądanie meczu niewiele ich interesuje, bo to jest dla piknikowych Januszy. Prawdziwy tru kibic przychodzi, żeby kibicować, mecz to tylko pretekst i w zasadzie, gdyby nikt po tym boisku nie biegał to nie zrobiłoby mu to żadnej różnicy, ważne, żeby na przeciwnym łuku siedzieli inni prawdziwi tru kibice, z którymi można sobie powyemieniać różne uprzejmości, jak niedosłyszą to rzucić w ich kierunku list w butelce, a potem porozmawiać językiem migowym, a w każdym razie wymagającym użycia rąk pod stadionem.
Malo wiesz a duzo piszesz. Dam Ci przyklad bycia fanatykiem,poswieceniu sie w imie milosci do klubu.
Jeden Polak zakochal sie tak w Romie,ze poswiecil doslownie wszystko i przeprowadzil sie do Rzymu by m.in aktywnie chodzic i jezdzic na mecze Romy i to jest kibic!.
Basiek pisze:Cała ta napinka jest trochę bez sensu. Ale zdaję sobie sprawę, że nasze "asy" też wchodzą po meczach na fora rywali i głupio prowokują, więc nie będę krytykował. Dodam jedynie, że zrozumiałbym gdybyście pokonali nas w pełnych składach, w meczu ligowym. A u nas dostaliście srogie baty. Poczekajmy na rewanż w Rzymie. Jak tam zagracie jak równy z równym, to będziecie mogli dzielić się swoimi wypocinami. Krótka jest pamięć kibica.
PS. Pawełku89 - Pozdrów przy najbliższej okazji swoich kolegów z Curva Sud.
.
Nigdy tu nikogo nie prowokowalem w przeszlosci i nie zamierzam nigdy prowokowac kogos przez internet. Dla przypomnienia szczerze stwierdzilem ze Roma wygrala z nie najsilniejszym Juve. Nikogo nie bede pozdrawiam bo nie jestem faantykiem Romy (co juz podkreslalem w innym temacie) a jedynie sympatyzuje Romie tak jak wielu z Was Juventusowi.
Tyle ode mnie.

Wytnę sobie co lepsze fragmenty.
Aż tak kochasz Pogbę, że jak ktoś napisze "ostatnio gra słabiej", to traktujesz to jak porównywanie go do Motty?
Ewidentna brednia.mateelv pisze:Prawda jest taka, że Klaudek od "stuleci" nie zagrał dobrej jednej połowy.
Pomijając, że to znów brednie - ciekawe jak w powyższych elementach wypada Paul "od jakiegoś czasu nie udzielam się w defensywie" Pogba.mateelv pisze:Koleś wychodzi na mecz, nie ma skilla, nie radzi sobie z pressingiem, gubi krycie, zwalnia akcje, nie ma odbioru, średniawo czyta grę, nie angażuje się w akcje...
Czy ktoś to neguje?mateelv pisze:Trzeba być totalnie zaślepionym nie widząc wkładu Francuza w naszą grę,
Aż tak kochasz Pogbę, że jak ktoś napisze "ostatnio gra słabiej", to traktujesz to jak porównywanie go do Motty?
Wszyscy to wiedzą, ale też wszyscy czepiają się nie gry do przodu, ale w defensywie. Ja, inni forumowicze, a przede wszystkim Conte.mateelv pisze: Pogba w ostatnim meczu ligowym wyłożył wymuskaną prostopadłą piłeczkę do Vidala i zaliczył gola podobnego do reszty swoich trafień, przy których zbiera się szczenę z podłogi.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Jeśli chodzi o Marchisio to też jestem od zawsze negatywnie do niego nastawiony i jego trybu ninja. Ten zawodnik jest zwyczajnie przeciętny. Miał jeden dobry sezon w którym strzelił kilka ładnych bramek i to tyle.
Za Capello albo Lippiego on by pełnił rolę rolę rezerwowego albo został by sprzedany.
Za Capello albo Lippiego on by pełnił rolę rolę rezerwowego albo został by sprzedany.
- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
Czyli mając życie tu w Polsce, rodzinę, pracę itd. nie można być fanatykiem Juventusu, czy jakiegokolwiek innego klubu? I to pomimo, że jak się tylko ma możliwość, to się jedzie do Turynu na Juve? Świetny tok rozumowania.pawełek89 pisze:Vimes pisze:@pawełek89 Tak, tak, wiem, żeby być prawdziwym tru kibicem trzeba mieć certyfikat autentyczności od innych prawdziwych tru kibiców, którzy mają stadionowe krzesełka odciśnięte na tyłku, chyba, że je wcześniej wyrwali, żeby w kogoś rzucić tudzież spalili w jakimś proteście. Oczywiście wszystko w imię i dla dobra klubu. Wprawdzie sama piłka nożna i oglądanie meczu niewiele ich interesuje, bo to jest dla piknikowych Januszy. Prawdziwy tru kibic przychodzi, żeby kibicować, mecz to tylko pretekst i w zasadzie, gdyby nikt po tym boisku nie biegał to nie zrobiłoby mu to żadnej różnicy, ważne, żeby na przeciwnym łuku siedzieli inni prawdziwi tru kibice, z którymi można sobie powyemieniać różne uprzejmości, jak niedosłyszą to rzucić w ich kierunku list w butelce, a potem porozmawiać językiem migowym, a w każdym razie wymagającym użycia rąk pod stadionem.
Malo wiesz a duzo piszesz. Dam Ci przyklad bycia fanatykiem,poswieceniu sie w imie milosci do klubu.
Jeden Polak zakochal sie tak w Romie,ze poswiecil doslownie wszystko i przeprowadzil sie do Rzymu by m.in aktywnie chodzic i jezdzic na mecze Romy i to jest kibic!.
Według mnie to, czy ktoś jest sympatykiem, kibicem, czy wręcz fanatykiem, nie zależy od tego co robi, a co czuje. Nie każdego stać, żeby w dni meczowe lecieć samolotem do Włoch i spowrotem, bo rano do pracy. Jeśli ktoś czuje, że jest fanatycznie zakochany w danym klubie, to tak jest i nie ma znaczenia, że ogląda mecze w TV, bo dzieli go 1500km od stadionu.
:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Poświęcenie w imię miłości? Przepraszam bardzo, ale czy w ogóle rozumiesz znaczenie tych słów? Czy zastanowiłeś się chociaż przez chwilę zanim to napisałeś? Poświęca się w imię miłości to kasjerka w supermarkecie pracująca nieraz w urągających ludzkiej godności warunkach, żeby jej dziecko nie chodziło głodne czy w łachmanach, poświęca się ojciec harujący od rana do nocy na kilku etatach, żeby rodzinie żyło się lepiej. Poświęca się strażak wchodzący do palącego się domu, żeby ratować ludzi. Natomiast człowiek regularnie chodzący na mecze, nawet jak wcześniej poćwiczy przyśpiewki z kolegami i zrobi oprawę nie dokonuje żadnego poświęcenia, tylko realizuje swoją pasję. Idąc Twoim tokiem myślenia mogę powiedzieć, że fanki Justina Biebera to się dopiero poświęcają w imię miłości jeżdżąc za nim z kraju do kraju i z kontynentu na kontynent. Twoje wyobrażenia o tym ile znaczą ci fanatyczni kibice najlepiej podsumował Buffon jak go zapytano, czy obawia się atmosfery przez nich stworzonej. Wiesz co powiedział? "Jeszcze nie widziałem kibica, który strzeliłby bramkę, a nawet jakby to zrobił to sędzia jej nie uzna".pawełek89 pisze:Malo wiesz a duzo piszesz. Dam Ci przyklad bycia fanatykiem,poswieceniu sie w imie milosci do klubu.
Jeden Polak zakochal sie tak w Romie,ze poswiecil doslownie wszystko i przeprowadzil sie do Rzymu by m.in aktywnie chodzic i jezdzic na mecze Romy i to jest kibic!.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Co, Emerson by go wygryzł?Gotti pisze:Jeśli chodzi o Marchisio to też jestem od zawsze negatywnie do niego nastawiony i jego trybu ninja. Ten zawodnik jest zwyczajnie przeciętny. Miał jeden dobry sezon w którym strzelił kilka ładnych bramek i to tyle.
Za Capello albo Lippiego on by pełnił rolę rolę rezerwowego albo został by sprzedany.
Claudio to świetny pomicnik.
Vimes pisze:Poświęcenie w imię miłości? Przepraszam bardzo, ale czy w ogóle rozumiesz znaczenie tych słów? Czy zastanowiłeś się chociaż przez chwilę zanim to napisałeś? Poświęca się w imię miłości to kasjerka w supermarkecie pracująca nieraz w urągających ludzkiej godności warunkach, żeby jej dziecko nie chodziło głodne czy w łachmanach, poświęca się ojciec harujący od rana do nocy na kilku etatach, żeby rodzinie żyło się lepiej. Poświęca się strażak wchodzący do palącego się domu, żeby ratować ludzi. Natomiast człowiek regularnie chodzący na mecze, nawet jak wcześniej poćwiczy przyśpiewki z kolegami i zrobi oprawę nie dokonuje żadnego poświęcenia, tylko realizuje swoją pasję. Idąc Twoim tokiem myślenia mogę powiedzieć, że fanki Justina Biebera to się dopiero poświęcają w imię miłości jeżdżąc za nim z kraju do kraju i z kontynentu na kontynent. Twoje wyobrażenia o tym ile znaczą ci fanatyczni kibice najlepiej podsumował Buffon jak go zapytano, czy obawia się atmosfery przez nich stworzonej. Wiesz co powiedział? "Jeszcze nie widziałem kibica, który strzeliłby bramkę, a nawet jakby to zrobił to sędzia jej nie uzna".pawełek89 pisze:Malo wiesz a duzo piszesz. Dam Ci przyklad bycia fanatykiem,poswieceniu sie w imie milosci do klubu.
Jeden Polak zakochal sie tak w Romie,ze poswiecil doslownie wszystko i przeprowadzil sie do Rzymu by m.in aktywnie chodzic i jezdzic na mecze Romy i to jest kibic!.

- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Patriis Viejra też był u szczytu formy, a jego akcje w ofensywie można porównać tylko do zamachu w smoleńsku, ponieważ nic z tych rzeczy nie miało miejsca.Ouh_yeah pisze:Do Emersona nie miałby w ogóle startu, on mówi raczej o Blasim i Giannichedzie, jeśli dobrze pamiętamAlfa i Omega pisze:Co, Emerson by go wygryzł?