Eljero Elia
- tomekp9-16
- Juventino
- Rejestracja: 29 lipca 2006
- Posty: 17
- Rejestracja: 29 lipca 2006
- Podziekował: 1 raz
Dziwna sytuacja z tym grajkiem i tyle. Przychodził prawie jak z łapanki, niby na życzenie Conte. Teraz jakoś nie tak znowu dawno Conte, czy ktoś ze sztabu, się wypowiadał, że chłopak zaczyna się aklimatyzować i ogarniać o co chodzi we włoskiej piłce. Szkoda trochę tych 9mln w niego zainwestowanych (choć w tej fazie mercato chyba byśmy ich i tak nie włożyli już w żadnego konkretnego grajka), ale sprzedać można, sytuacja taka jak z wypuszczeniem Henry'ego raczej nam nie grozi w jego wypadku 

- Bartek88
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 1047
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Co do Eli to chlopak ma talent ale nie chce mu sie biegac za pilka, jesli pojdzie do innego klubu i tez tak bedzie to raczej ciezko bedzie z tym młóceniem. Krasica ustawi sie w 4-4-2 i spowrotem bedzie robil swoje rajdy pod bramke - o to akurat jestem spokojnykdzr pisze:Zarówno Elia, jak i Milos odejdą sobie gdzieś tam i zaczną młócić plebs aż miło, szkoda.
- baka
- Juventino
- Rejestracja: 07 marca 2010
- Posty: 552
- Rejestracja: 07 marca 2010
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/li ... omosc.html
Nasz były grajek ostro o Conte mówi , coś mi się w to wierzyć nie chce a Wy jak uważacie ?
Nasz były grajek ostro o Conte mówi , coś mi się w to wierzyć nie chce a Wy jak uważacie ?

- Myzarel
- Juventino
- Rejestracja: 25 maja 2006
- Posty: 762
- Rejestracja: 25 maja 2006
Niech lepiej powie jak świetnie nauczył się włoskiego przez ten rok. Pamiętam że przed świętami nawet życzeń nie potrafił po włosku powiedzieć 

Juve to wiara, którą noszę w sobie. Współczuję tym, którzy kibicują innym barwom, ponieważ wybrali cierpienie. - Giampiero Boniperti
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1215
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Jak trener miał z nim gadać, skoro nie raczył się włoskiego nauczyć. W "Ferrari dla każdego" nie ma żadnych szans, żeby to było prawdą. Co do oddania forsy też mi się jakoś wierzyć nie chce, bo: co Conte ma do klubowej kasy (i to jeszcze tak marnej, jak na taki klub). No i skąd murzynek miałby wiedzieć, że nasz trener od niego żąda kasy, skoro ze sobą nie rozmawiali? 

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Po pierszwe, to Elia powinien zapłacić za świetne miejsce na trybunach i możliwość obejrzenia każdego meczu Juventusu na stadionie. Nie wspominając o tym, że mógł sobie wziąć autografy od prawdziwych gwiazd piłki. Holender w Juventusie był co najwyżej kibicem. Conte z nim nie rozmawiał? Do tej pory myślałem, że zawodnik przekonuje do siebie trenera postawą na treningach i boisku, a nie towarzyskimi konwersacjami.
Po drugie, Elia zrzekł się premii dobrowolnie, więc niech teraz nie jęczy jak mu źle.
Po trzecie, na zamknięcie tego tematu. Niektórzy posądzali Conte o rasizm, bo nasz jedyny murzyn w poprzednim sezonie nie powąchał murawy. Jak widać Asamoah biały nie jest, a jednak gra, bo jest dobry. Lepszy od rozkapryszonej holenderskiej gwiazdki.
Po drugie, Elia zrzekł się premii dobrowolnie, więc niech teraz nie jęczy jak mu źle.
Po trzecie, na zamknięcie tego tematu. Niektórzy posądzali Conte o rasizm, bo nasz jedyny murzyn w poprzednim sezonie nie powąchał murawy. Jak widać Asamoah biały nie jest, a jednak gra, bo jest dobry. Lepszy od rozkapryszonej holenderskiej gwiazdki.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
madmo, pieprzysz jak potłuczony. A wynika to z tego, że byłeś do EE mocno uprzedzony.
EE rozkapryszoną gwiazdeczką? Ani razu nie puścił gnój na nasz klub za to, że ordynarnie spędzał większość czasu na trybunach i przeleciała mu szansa na Euro. Ordynarnie, bo był ostatni w kolejce nawet po szatniarce, czy chłopcu do podawania piłek. Ale był z drużyną cały czas, a było to widać po wpisach, fotkach na twitterze. Odszedł i fajnie się pożegnał. Chwała mu chociaż za to.
Teraz jest zawodnikiem innego klubu, gra do innej bramki, więc mówi co było, to normalne że ma żal do trenera, który z nim nie chciał rozmawiać, traktował jak powietrze. Nikt tu nie kazał Contemu dawać Holendrowi miejsca w składzie, czy nawet na ławce, ale normalna relacja trener-piłkarz nikomu by nie zaszkodziła.
Oddał premie i samochód, bo go zaszantażowano, nie ma podstaw żeby mu nie wierzyć. Jest takim samym mistrzem Włoch co Padoin, czy Manninger. Ciekawe czy oni nie dostali premii ?
hejty na EE są zupełnie bezpodstawne.
EE rozkapryszoną gwiazdeczką? Ani razu nie puścił gnój na nasz klub za to, że ordynarnie spędzał większość czasu na trybunach i przeleciała mu szansa na Euro. Ordynarnie, bo był ostatni w kolejce nawet po szatniarce, czy chłopcu do podawania piłek. Ale był z drużyną cały czas, a było to widać po wpisach, fotkach na twitterze. Odszedł i fajnie się pożegnał. Chwała mu chociaż za to.
Teraz jest zawodnikiem innego klubu, gra do innej bramki, więc mówi co było, to normalne że ma żal do trenera, który z nim nie chciał rozmawiać, traktował jak powietrze. Nikt tu nie kazał Contemu dawać Holendrowi miejsca w składzie, czy nawet na ławce, ale normalna relacja trener-piłkarz nikomu by nie zaszkodziła.
Oddał premie i samochód, bo go zaszantażowano, nie ma podstaw żeby mu nie wierzyć. Jest takim samym mistrzem Włoch co Padoin, czy Manninger. Ciekawe czy oni nie dostali premii ?
hejty na EE są zupełnie bezpodstawne.
- Bartek88
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 1047
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Ponawiam pytanie, w ktorym momencie Elia przyczynil się do zdobycia tytulu mistrza włoch?pan Zambrotta pisze:Oddał premie i samochód, bo go zaszantażowano, nie ma podstaw żeby mu nie wierzyć. Jest takim samym mistrzem Włoch co Padoin, czy Manninger. Ciekawe czy oni nie dostali premii ?
hejty na EE są zupełnie bezpodstawne.
- Izi
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2011
- Posty: 140
- Rejestracja: 13 września 2011
A choćby w tym , że nie miał w sobie na tyle dużo zawiści za sytuację w której się znalazł, żeby psuć atmosferę w drużynie, bądź oczerniać klub na łamach jakiejś gazety.Bartek88 pisze:Ponawiam pytanie, w ktorym momencie Elia przyczynil się do zdobycia tytulu mistrza włoch?pan Zambrotta pisze:Oddał premie i samochód, bo go zaszantażowano, nie ma podstaw żeby mu nie wierzyć. Jest takim samym mistrzem Włoch co Padoin, czy Manninger. Ciekawe czy oni nie dostali premii ?
hejty na EE są zupełnie bezpodstawne.
To po pierwsze, po drugie zawsze był dla Conte dostępny. Trenował i występował w meczach w których dostawał "szansę". W razie potrzeby był. To że nie został wykorzystany, bądź to że był ostatnim który wykorzystanym być mógł, w ogóle nie znaczy, że można go wyłączyć z drużyny.
Odebranie mu premii było trochę nie fair, ale gdybym był na ich miejscu i przyczynił się do takiego obrotu spraw, uznałbym że jestem cwany i właśnie oszczędziłem dla klubu sporą sumę.
I miałbym rację. W końcu EE był już myślami w innym klubie, a my po roku inwestycji mieliśmy pewność, że trochę stracimy.[/list]
Franciszek I wydaje się być uroczo pokorny.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Vimes uprzedzony a Pan Zet ciągle go broni wspominając nawet o szansach na wyjazd na Euro (ho ho ho)
Mi tam szczerze mówiąc wszystko jedno czy trener grał z nim w karty a dyrektor obdzielał premiami. Mało który piłkarz po tak fatalnej przygodzie z jakimś klubem uważa, że wszystko było super. Amauri też podobno był strasznie traktowany, wyobraźcie sobie że kazali mu trenować z chłopakami z primki a Conte ani razu nie powiedział mu, żeby się pakował bo może na niego patrzeć.
Był EE, nie ma EE, kiedyś będzie dzieciom opowiadał jak wygrał scudetto.

Był EE, nie ma EE, kiedyś będzie dzieciom opowiadał jak wygrał scudetto.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Przypadek Elii jest w dużym stopniu podobny do Giovinco z jego pobytu w Juve w latach 2008-10, czyli: "Jestem świetny, ale dostaje za mało szans na grę". Tak, wiem, że Seba grał wtedy więcej niż Elia, ale w jego mniemaniu było to za mało. Potem Giovinco poszedł do Parmy i pokazał, że w ligowym średniaku potrafi, zaliczył 15 goli i 11 asyst. Teraz Elia trafił do 9 drużyny Bundesligi ubiegłego sezonu, gdzie pewnie będzie grał w podstawowym składzie, więc niech również udowodni, że potrafi i chociaż w połowie powtórzy dorobek Giovinco z Parmy.
Elia zirytował mnie tym swoim jęczeniem o Ferrari i pieniądzach, bo jego wkład w zdobycie mistrzostwa był żaden. Na Conte może sobie narzekać, ale to zdanie naszego trenera jest na wierzchu, bo zdobył scudetto. Poza tym, Vidal też przyjechał z Niemiec jak Elia, włoskiego chyba nie znał, a na brak pogawędek z Conte się nie uskarża. Lepiej przemówić grą i postawą na treningach niż elokwencją w rozmowach z trenerem.
Elia zirytował mnie tym swoim jęczeniem o Ferrari i pieniądzach, bo jego wkład w zdobycie mistrzostwa był żaden. Na Conte może sobie narzekać, ale to zdanie naszego trenera jest na wierzchu, bo zdobył scudetto. Poza tym, Vidal też przyjechał z Niemiec jak Elia, włoskiego chyba nie znał, a na brak pogawędek z Conte się nie uskarża. Lepiej przemówić grą i postawą na treningach niż elokwencją w rozmowach z trenerem.
- Bartek88
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 1047
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Czyli tak samo tym tokiem myslenia powinni dac medale wszystkim naszym olimpijczykom, poniewaz podczas olimpiady nie srali na bieżnie ani nie podstawiali haków innym przez co reszta mogła biec... :roll:Izi pisze: A choćby w tym , że nie miał w sobie na tyle dużo zawiści za sytuację w której się znalazł, żeby psuć atmosferę w drużynie, bądź oczerniać klub na łamach jakiejś gazety.
To po pierwsze, po drugie zawsze był dla Conte dostępny. Trenował i występował w meczach w których dostawał "szansę". W razie potrzeby był. To że nie został wykorzystany, bądź to że był ostatnim który wykorzystanym być mógł, w ogóle nie znaczy, że można go wyłączyć z drużyny.
Odebranie mu premii było trochę nie fair, ale gdybym był na ich miejscu i przyczynił się do takiego obrotu spraw, uznałbym że jestem cwany i właśnie oszczędziłem dla klubu sporą sumę.
I miałbym rację. W końcu EE był już myślami w innym klubie, a my po roku inwestycji mieliśmy pewność, że trochę stracimy.[/list]
Występował w meczach w których dostawał szanse, w których jako jedynemu zawodnikowi nie chciało się biegać po piłkę, tylko czekał jak sęp na podanie, ktore jak dostał to po chwili stracił, dwa język - po pół roku powinien juz jako tako mowic i umieć skomunikować się z zawodnikami i trenerem, a nawet jak ktoś tu napisał zyczeń nie potrafi zaśpiewać , z takim podejsciem nie jest wcale dziwne,że siedział na ławce - za które oczywiscie siedzenie mial płaconą pensję