Wszystko o Squadra Azzurra
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
@pumex: obejrzyj skrót bo chyba nie oglądałeś tego meczu (szczególnie pierwszej połowy) na trzeźwo 
@RICTOR: dywagacje na temat tego czy można wygrywać jeśli wychodzi się na boisko z założeniem żeby nie przegrać są śmieszne, szczególnie po takim dwumeczu gdzie właśnie w taki sposób awansowali Szwedzi z dużo lepszym przeciwnikiem
oczywiście mieli dużo więcej szczęścia i sędziów za sobą ale da się tylko, że dziś każdy gada durnoty o tym, że Włosi nie zasłużyli na awans ale dokładnie to samo mówiliby jakby to oni awansowali w takim stylu jak Szwedzi... dlatego właśnie ta taktyka nie jest błędna i co więcej cały czas zdaje większe lub mniejsze egzaminy
problemem Włochów jest "jedynie" skrajność w jaką popadli i brak "trenowania" sytuacji w których to oni muszą odrabiać straty a przeciwnik stosuje ich taktykę, skrajność w którą nie popadli Niemcy, także zawsze solidni w obronie, grający twardo, bez polotu, zwykłą piłkę a nie jakąś tam tiki-takę... kadra Conte wyglądała dobrze, bo potrafili schematami rozmontować obronę niezgranego rywala ale przecież w Juve indolencję ofensywną widzimy co mecz, jak Igła nie strzeli z ćwierć-sytuacji albo Dybala z wolnego to w meczach gdy to my musimy atakować czy odrabiać straty wyglądamy równie tragicznie jak Włosi w drugiej połowie tylko mamy lepszych zawodników i ta różnica może się niektórym zacierać bo częściej ktoś błyśnie i strzelimy gola

@RICTOR: dywagacje na temat tego czy można wygrywać jeśli wychodzi się na boisko z założeniem żeby nie przegrać są śmieszne, szczególnie po takim dwumeczu gdzie właśnie w taki sposób awansowali Szwedzi z dużo lepszym przeciwnikiem

problemem Włochów jest "jedynie" skrajność w jaką popadli i brak "trenowania" sytuacji w których to oni muszą odrabiać straty a przeciwnik stosuje ich taktykę, skrajność w którą nie popadli Niemcy, także zawsze solidni w obronie, grający twardo, bez polotu, zwykłą piłkę a nie jakąś tam tiki-takę... kadra Conte wyglądała dobrze, bo potrafili schematami rozmontować obronę niezgranego rywala ale przecież w Juve indolencję ofensywną widzimy co mecz, jak Igła nie strzeli z ćwierć-sytuacji albo Dybala z wolnego to w meczach gdy to my musimy atakować czy odrabiać straty wyglądamy równie tragicznie jak Włosi w drugiej połowie tylko mamy lepszych zawodników i ta różnica może się niektórym zacierać bo częściej ktoś błyśnie i strzelimy gola
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2113
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
A czy zakwalifikowanie się na mundial to jest jakiś spektakularny wyczyn takiej reprezentacji jak Włochy czy Szwecja? Można sobie jakieś pojedyńcze mecze wygrywać zakładając, że najważniejsze to nie dać sobie nic strzelić, można wygrać ligę włoską gdzie większość jeśli nie każda inna drużyna myśli tak samo albo puchar Włoch. Ile razy w ostatnim czasie włoska drużyna klubowa zdobyła jakieś trofeum na arenie międzynarodowej albo ile trofeów zebrała reprezentacja Włoska? No to chyba jednak wnioski nasuwają się same, że z takim myśleniem można nawet zajść bardzo daleko, ale nie osiągnąć ostateczny sukces czy postawić tej przysłowiowej kropki nad i.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Szkoda tego cholernego meczu a jak się widzi Buffona w tym wywiadzie to serce pęka. Co to będzie jak Gigi będzie kończył już wkrótce przygodę z Juve, znowu będę ryczał jak wówczas kiedy Alex odchodził.

- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jak od czegoś jest wyjątek, to znaczy, że to nie może być regułą.Vimes pisze: Mój drogi pumeksie, od każdej reguły są wyjątki.
W ostatnich 60 latach udział Włochów w Mundialu był regułą, ale wczoraj przestała ona obowiązywać. Mam nadzieję, że ten wyjątek pozwoli Italii wrócić do starej normy i bardzo dobrej dyspozycji.
- Kolakow
- Juventino
- Rejestracja: 16 listopada 2008
- Posty: 37
- Rejestracja: 16 listopada 2008
Tez nie interesuje mnie reprezentacja Polski. Włochów zawsze oglądałem bo lubiłem te ordy. Zobaczcie jak oni śpiewają hymn, jakie emocje, oni tym żyją, buffon płacze, De rossi wkurzony itd. Nasi jak zapija mordę na gruzji czy innym wynalazku to maja wywalone, taka wieś. Włosi w reprze graja dla repry, większośc naszych po prostu aby wypromować się w europie. Nie narzucajcie innym, komu maja kibicować. Wiadomo że obejrzę naszych i życzę im jak najlepiej ale bez podniety. Natomiast meczami Włochów żyłem od zawsze.MRN pisze:Iw czym masz problem, że nie interesuje mnie reprezentacja Polski, którą chełpią się nie wiadomo z jakiego powodu ? Nie interesuje mnie i tyle w temacie, nigdy nie utożsamiałem się z tą drużyna.pan Zambrotta pisze:Śmiać mi się jednak chce z tych wszystkich, którzy wręcz płaczą po Włochach i mówią, że bez nich mundialu nie oglądają, z MRN (zawsze chciałem spytać - to jest skrócenie od "moron"?) na czele.
MRN...takie to proste ale dla melepety jednak zdecydowanie za trudne
Forza Juve
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Do tego nasze Orły zawsze jako główny problem zgrupowania przyjmowali premie za awans, wyjście z grupy itd. a w reprze powinni grać zawsze za darmo. Od zarabiania to jest klub.

- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Ja żyłem Włochami, bo zwyczajnie byli tym zespołem z potencjałem. Polakom też kibicuję, ale bez tej wiary, porażki zawsze były jakoś wkalkulowane, przynajmniej do teraz. Obecnie pierwszy raz od dawna (od lat '70?), Polska na lepszą reprezentację od włoskiej (wynika to zarówno z najlepszej od lat drużyny biało-czerwonych, jak i najsłabszej od lat drużyny niebieskich). Ale ja nie o tym.
Widzę, że jedni twierdzą, że Ventura zmaścił powołania, podczas gdy inni uważają, że obecna generacja jest tak fatalna. Nie tu bym szukał powodów klęski. Oczywiście, w 2006 Lippi miał szczególną generację, bo Parolo to nie Gattuso, Veratti niestety (jednak) nie Pirlo a Darmian nie Zambrotta itp., niemniej z tego i tak dało się coś lepszego ulepić niż zrobił to spec z Torino. Tyle, że w przeciwieństwie do większości komentatorów w tym temacie, nie personalii bym się czepiał a pomysłu na grę. Nie widzę jakiś wielkich nazwisk jakie zostały pominięte przy powołaniach, w wyjściowym składzie można było zmienić 2-4 nazwiska, ale to zbytnie uproszczenie. W tej kadrze zaczęło się coś sypać od klęski z Hiszpanią. Można przegrać, ale 0:3 Italii nie przystoi, a jak już się zdarzy, to trzeba szybko zareagować jak mimo wszystko udało się Donadoniemu co po klęsce z Holandią w 2008 jakoś pozbieral się i pokonał Francję A z późniejszymi mistrzami stoczył wyrównany (choć nie specjalnie efektowny) mecz. Tu niestety było coraz gorzej.
Umówmy się, możemy wychwalać Insignie i z braku laku może przydałby się wyjściowym składzie, ale ważnym punktem kadry to nie był, także za Conte. Można mówić, że Parolo nie powinien być nawet powołany, ale 2 lata temu jakoś w podstawie grał i choć pewnie nie będzie więcej niż solidnym wyrobnikiem, to radę dawał. De Rossi mimo wieku też potrafił być liderem (wbrew temu co mówi Pan Zambrotta) na euro (wiadomo, te dwa lata mlodszy) na pozycji Pirlo. I tak dalej...
Nie jest szczególna generacja piłkarzy, ale podobne problemy miał np. Prandelli, no nie powiecie mi, że ogarnięty trener by nie wprowadził zespołu z takich zawodników minimum do fazy pucharowej na mundialu na luzaku. Oczywiście wina Ventury to jedno, drugie to wina tych co dali mu to stanowisko.
Ciekawe kto nowy (bo tego to chyba wykopią). Ancelotti? Powrót Conte? Nie chciałbym Capello...
Widzę, że jedni twierdzą, że Ventura zmaścił powołania, podczas gdy inni uważają, że obecna generacja jest tak fatalna. Nie tu bym szukał powodów klęski. Oczywiście, w 2006 Lippi miał szczególną generację, bo Parolo to nie Gattuso, Veratti niestety (jednak) nie Pirlo a Darmian nie Zambrotta itp., niemniej z tego i tak dało się coś lepszego ulepić niż zrobił to spec z Torino. Tyle, że w przeciwieństwie do większości komentatorów w tym temacie, nie personalii bym się czepiał a pomysłu na grę. Nie widzę jakiś wielkich nazwisk jakie zostały pominięte przy powołaniach, w wyjściowym składzie można było zmienić 2-4 nazwiska, ale to zbytnie uproszczenie. W tej kadrze zaczęło się coś sypać od klęski z Hiszpanią. Można przegrać, ale 0:3 Italii nie przystoi, a jak już się zdarzy, to trzeba szybko zareagować jak mimo wszystko udało się Donadoniemu co po klęsce z Holandią w 2008 jakoś pozbieral się i pokonał Francję A z późniejszymi mistrzami stoczył wyrównany (choć nie specjalnie efektowny) mecz. Tu niestety było coraz gorzej.
Umówmy się, możemy wychwalać Insignie i z braku laku może przydałby się wyjściowym składzie, ale ważnym punktem kadry to nie był, także za Conte. Można mówić, że Parolo nie powinien być nawet powołany, ale 2 lata temu jakoś w podstawie grał i choć pewnie nie będzie więcej niż solidnym wyrobnikiem, to radę dawał. De Rossi mimo wieku też potrafił być liderem (wbrew temu co mówi Pan Zambrotta) na euro (wiadomo, te dwa lata mlodszy) na pozycji Pirlo. I tak dalej...
Nie jest szczególna generacja piłkarzy, ale podobne problemy miał np. Prandelli, no nie powiecie mi, że ogarnięty trener by nie wprowadził zespołu z takich zawodników minimum do fazy pucharowej na mundialu na luzaku. Oczywiście wina Ventury to jedno, drugie to wina tych co dali mu to stanowisko.
Ciekawe kto nowy (bo tego to chyba wykopią). Ancelotti? Powrót Conte? Nie chciałbym Capello...
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Z deszczu pod rynnę by było. Grałby znowu duet Immobile-Belotti.@D@$ pisze:Nie chciałbym Capello...
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2113
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Tak się czepiacie tego Ventury, ale prawdę powiedziawszy co on takiego niezgodnego z prawidłami zrobił? Przecież to jest standardowy produkt starej włoskiej szkoły piłkarskiej i jej myśli szkoleniowej cały czas był wierny. Stawiał na najbardziej doświadczonych, takich co zbudzeni w nocy o północy będą doskonale znali i realizowali założenia taktyczne? Stawiał. Wyznawał zasadę, że najważniejsze to nie stracić bramki, czyli żelazna dyscyplina w obronie a z przodu może samo się zrobi? No wyznawał. Kierował się założeniem, że bezbramkowy remis na wyjeździe to świetny wynik? Kierował. Chciał wpuścić De Rossiego zamiast Insigne spytacie? No przecież tradycja nakazuje wpuszczenie na boisko doświadczonego wyjadacza mającego w małym palcu wszystkie schematy taktyczne a nie nieogara z mlekiem pod nosem. Jego czas dopiero nadejdzie, teraz się jeszcze musi uczyć. Dobierał taktykę pod znajdujących się obecnie w najlepszej formie piłkarzy? No nie, bo to piłkarz powinien wpasować się w założenia taktyczne żeby grać, nie odwrotnie. No wszystko się zgadza także w czym problem? :eh:
Ventura to jest produkt tego systemu. Najlepsze potwierdzenie tego to to, że nigdy na bezrobocie nie narzekał i wiele lat spędził trenując drużyny w najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej czyli był częścią elitarnego grona. Na koniec dostał nawet szansę prowadzenia reprezentacji jako znak dobrze wykonywanej do tej pory pracy. No chyba nie powiecie, że działał świadomie na swoją szkodę i podejmował złe decyzje. Widocznie w tych eliminacjach się nie dało awansować i już.
Co więcej, skoro to nie wina trenera i systemu to widocznie włoska młodzież do grania w piłkę się nie nadaje. Także trzeba im kazać trenować piłkę wodną albo curling, może do tego są odpowiednio predysponowani.
Ventura to jest produkt tego systemu. Najlepsze potwierdzenie tego to to, że nigdy na bezrobocie nie narzekał i wiele lat spędził trenując drużyny w najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej czyli był częścią elitarnego grona. Na koniec dostał nawet szansę prowadzenia reprezentacji jako znak dobrze wykonywanej do tej pory pracy. No chyba nie powiecie, że działał świadomie na swoją szkodę i podejmował złe decyzje. Widocznie w tych eliminacjach się nie dało awansować i już.
Co więcej, skoro to nie wina trenera i systemu to widocznie włoska młodzież do grania w piłkę się nie nadaje. Także trzeba im kazać trenować piłkę wodną albo curling, może do tego są odpowiednio predysponowani.
- Kolakow
- Juventino
- Rejestracja: 16 listopada 2008
- Posty: 37
- Rejestracja: 16 listopada 2008
Z tą Polską nie przesadzaj. Widzę że wielu coś się wydaje że mamy porządną reprezentacje. Od nie wiem kiedy nie graliśmy z nikim sensownym, poza niemcami którym i tak za każdym razem wąchamy plecy (co nie powinno dziwić). Grając w grupie takiej jak Polska nawet Włochy Ventury by awansowały i raczej nie dostałyby 4-0 od Dani. Czy Polska przeszła by Szwecję w barażu? Może tak, może nie. może Szwedzi by się bardziej otworzyli na naszych ogurasów i może by coś wpadło, można gdybać. Chce cię tylko uświadomić że lgranie skłóconej ukrainy, jednej z bardziej Syfskich druzy na turnieju Irlandi (obu tych drużyn nie było by na starych zasadach Euro) i remisu z Niemcami to ograliśmy Szwajcarię na farcie w karnych (którymi się chełpiliśmy) by potem odpaść po karnych z Portugalią która gdyby nie zacne zasady tegoż turnieju nie awansowała by i nie ograła słabej Walii. Ale do sedna, nie chce mi się tutaj przekonywać zaślepionych fanatyków reprezentacji polski bo to wojna z wiatrakami. Ile znaczy trener pokazuje reprezentacja argentyny i nawet taki Conte który gdzie nie pójdzie, poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Ventura natomiast to dramat jeżeli chodzi o bycie selekcjonerem. Jeżeli nie masz super zmysłu jak połączyc bandę gdzie poza obrona i bramkarzem, każdy gra w innym klubie to musisz czerpać ze schematów jakichś klubów skutecznych, w których grają dani reprezentanci. Obronę Juve i bramkarza w jakiejkolwiek formie bym zostawił bo tam nie można zrobić nic lepszego, ale..... wystarczyło zrobić lekkie Napoli z Jorginho, Insignie i dopasować do tego 2-3 graczy i pewnie Italia awansowała by z takim rywalem. Grając z takimi bysiorami z góry powinien byc nałożony zakaz dośrodkowań, aby ich wykartkować, co spowodowało by nerwowa grę. Zresztą nie wiem po co pisze tego posta, zero ruchu do piłki, Ventura - wszystko. Conte mając wybitnych paździerzy, nie dal się zrobić niemcom przez ponad 120 minut na euro, gdyby Zaza strzelił z całej siły w środek bramki zamiast pajacować, różnie mogło być. Szkoda Buffona, nawet jak mi dziewczyna płacze nie robi to na mnie takiego wrażenia jak płacz Gigiego, jemu zależało na tej reprezentacji, zresztą nie tylko jemu. Jest to jedna z nielicznych sytuacji w których jestem za wyrzucanie trenera na siłę przez zawodników, jednak już w kwalifikacjach to powinno nastąpić a nie teraz.@D@$ pisze:Ja żyłem Włochami, bo zwyczajnie byli tym zespołem z potencjałem. Polakom też kibicuję, ale bez tej wiary, porażki zawsze były jakoś wkalkulowane, przynajmniej do teraz. Obecnie pierwszy raz od dawna (od lat '70?), Polska na lepszą reprezentację od włoskiej (wynika to zarówno z najlepszej od lat drużyny biało-czerwonych, jak i najsłabszej od lat drużyny niebieskich). Ale ja nie o tym.
Widzę, że jedni twierdzą, że Ventura zmaścił powołania, podczas gdy inni uważają, że obecna generacja jest tak fatalna. Nie tu bym szukał powodów klęski. Oczywiście, w 2006 Lippi miał szczególną generację, bo Parolo to nie Gattuso, Veratti niestety (jednak) nie Pirlo a Darmian nie Zambrotta itp., niemniej z tego i tak dało się coś lepszego ulepić niż zrobił to spec z Torino. Tyle, że w przeciwieństwie do większości komentatorów w tym temacie, nie personalii bym się czepiał a pomysłu na grę. Nie widzę jakiś wielkich nazwisk jakie zostały pominięte przy powołaniach, w wyjściowym składzie można było zmienić 2-4 nazwiska, ale to zbytnie uproszczenie. W tej kadrze zaczęło się coś sypać od klęski z Hiszpanią. Można przegrać, ale 0:3 Italii nie przystoi, a jak już się zdarzy, to trzeba szybko zareagować jak mimo wszystko udało się Donadoniemu co po klęsce z Holandią w 2008 jakoś pozbieral się i pokonał Francję A z późniejszymi mistrzami stoczył wyrównany (choć nie specjalnie efektowny) mecz. Tu niestety było coraz gorzej.
Umówmy się, możemy wychwalać Insignie i z braku laku może przydałby się wyjściowym składzie, ale ważnym punktem kadry to nie był, także za Conte. Można mówić, że Parolo nie powinien być nawet powołany, ale 2 lata temu jakoś w podstawie grał i choć pewnie nie będzie więcej niż solidnym wyrobnikiem, to radę dawał. De Rossi mimo wieku też potrafił być liderem (wbrew temu co mówi Pan Zambrotta) na euro (wiadomo, te dwa lata mlodszy) na pozycji Pirlo. I tak dalej...
Nie jest szczególna generacja piłkarzy, ale podobne problemy miał np. Prandelli, no nie powiecie mi, że ogarnięty trener by nie wprowadził zespołu z takich zawodników minimum do fazy pucharowej na mundialu na luzaku. Oczywiście wina Ventury to jedno, drugie to wina tych co dali mu to stanowisko.
Ciekawe kto nowy (bo tego to chyba wykopią). Ancelotti? Powrót Conte? Nie chciałbym Capello...
Forza Juve
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Grał nieelastyczną taktyką z dwiema "9". Nie potrafił dopasować ustawienia do ofensywnego piłkarza o największym potencjale. Wiem, że cały ten post - co pokazują przede wszystkim słowa o De Rossim - miał być ironią, ale no po prostu nawet ironiczna obrona tego trenerskiego betonu mnie drażni.RICTOR pisze:Tak się czepiacie tego Ventury, ale prawdę powiedziawszy co on takiego niezgodnego z prawidłami zrobił? Przecież to jest standardowy produkt starej włoskiej szkoły piłkarskiej i jej myśli szkoleniowej cały czas był wierny. Stawiał na najbardziej doświadczonych, takich co zbudzeni w nocy o północy będą doskonale znali i realizowali założenia taktyczne? Stawiał. Wyznawał zasadę, że najważniejsze to nie stracić bramki, czyli żelazna dyscyplina w obronie a z przodu może samo się zrobi? No wyznawał. Kierował się założeniem, że bezbramkowy remis na wyjeździe to świetny wynik? Kierował. Chciał wpuścić De Rossiego zamiast Insigne spytacie? No przecież tradycja nakazuje wpuszczenie na boisko doświadczonego wyjadacza mającego w małym palcu wszystkie schematy taktyczne a nie nieogara z mlekiem pod nosem. Jego czas dopiero nadejdzie, teraz się jeszcze musi uczyć. Dobierał taktykę pod znajdujących się obecnie w najlepszej formie piłkarzy? No nie, bo to piłkarz powinien wpasować się w założenia taktyczne żeby grać, nie odwrotnie. No wszystko się zgadza także w czym problem? :eh:
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2113
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ale mnie tam nie w smak bronić Ventury. To był ironiczny atak jak słusznie zauważyłeś, ale w całą włoską myśl piłkarską. Póki reprezentację trenowały wybitniejsze jednostki wywodzące się z włoskiej szkoły to jakoś to jeszcze wyglądało choć spektakularnych sukcesów już od kilku lat nie było. Przyszedł zwyczajny solidny ligowy trener i jest brak awansu na mundial. Problem tam się zaczyna od przestarzałego podejścia i myślenia i póki Włosi tego nie ogarną to imo koniec przygody z mistrzostwami na kwalifikacjach stanie się normą a nie wypadkiem przy pracy.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Z ciekawostek - wsadzę kij w mrowisko - opaskę dostanie pewnie Bonucci...
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1839
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Jaki tam kij... obiektywnie patrząc - kto miałby ją dostać? Po odejściu Buffona, De Rossiego, Barzy i Chielliniego w kadrze zapanuje straszna posucha jeśli chodzi o doświadczonych graczy. Mi osobiście Bonucci wydaje się tutaj naturalnym kandydatem na kapitana, choć bardziej właśnie z powodu braku lepszych kandydatów. Może Marchisio, jeśli wróci do formy i będzie jeszcze w stanie dać coś tej reprezentacji...?Łukasz pisze:Z ciekawostek - wsadzę kij w mrowisko - opaskę dostanie pewnie Bonucci...
