Serie A (32): JUVENTUS 2-1 Lazio
- kogut
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2004
- Posty: 99
- Rejestracja: 29 października 2004
Mate.G pisze:Bounucci... to co zrobił De Ceglie to jest pikuś. Leoś gra bardzo pewnie w obronie, dobrze też gra w ofensywie. Wczoraj posłał piłkę w stylu Pirlo do Fabio.Q. Niesamowite, że człowiek którego hejtowałem na równi z Boriello gra tak jak dziś. Oby utrzymał się z tą formą.
LordRahl pisze:Ktoś wie co z Bonuccim? Szkoda jakby miał nie grać, bo ostatnio prezentuje świetna formę.
Dajcie trochę na wstrzymanie z tym Bonuccim. Facet strzelił ostatnio kilka goli ale on nadal stanowi realne zagrożenie pod własną bramką. Trzymanie go na boisku to nadal ogromne ryzyko.deszczowy pisze:Cóż więcej? Kolejne dobre zawody Bonuca
Choćby wczorajszy mecz. Wszystko ładnie pięknie ale... No właśnie polecam ten filmik. Zaczyna się od 6:40
- Jvri
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 149
- Rejestracja: 07 lipca 2004
W sumie miałem chęć skomentować ten mecz, ale zrobiłeś to w całości za mnie (trafne te Twoje tym razem wypowiedzi:D)Supersonic pisze: Vucinic- przepraszam ale nie mogę na niego patrzeć. Wku... rza mnie jego
a) niechlujstwo w grzy zakrawające o nonszalancję. Nie, nie zakrawające- to jest właśnie nonszalancja.
b) poruszanie się z jakąś cholerną manierą, która mi balet przypomina a nie piłkarskiego wojownika
c) mina po spierniczonej akcji. Zero złości, zero jakiejś ambicji, patrzcie oto ja czarny z góry, cieszcie się, że jestem, cieszcie się, ża możecie mnie oglądać. Nie wyobrażam go sobie jako centralnej postaci ataku w przyszłym sezonie. Sprzedać do Rosji czy innej Rumuni za 15 i kupić dwóch napastników do pierwszego składu. Vucinic raz na dziesięć zagrań, rzuci piłę, że szczena opada ( stąd opinie o nim jako wielkim techniku) dwa razy zrobi coś poprawnie, a 7 razy jest z tego wielkie nic. Strzał słaby jak Najman, kiwka, też tam niby czasem kogoś wkręci, a ogólnie to zabierają mu piłkę jak dziecku. On mi Riquelme przypomina w swojej niechlujności i powolności- szkoda, że od argentyńczyka jest 5 razy gorszy. Na dodatek ostatni dopadła go groźna choroba zakaźna atakująca głównie napastników- borieloza.
Quagliarella? Fajna pierwsza połowa, fajnie mieszał, urywał się- ale co z tego, kiedy napastnik ma strzelać bramki, a on od roku tego nie robi.
Matri? Jest tylko jeden Alessandro..
Niemniej Matri-Quagliarella z zawsze wchodzącym Del Piero to dla mnie na dziś optimum. Tu borelioza jakby mniejsza.
Najlepsze pozwoliłem sobie zacytować powyżej. Pomijając fakt że Mirko jest irytujący (to najmilsze ze słów by bana nie dostać) na boisku, to jeszcze niezmiernie drażni mnie to że jest "nietykalny". Zawszony pupil Conte, jakby dać mu tak odpocząć parę meczy, by mógł poczuć oddech rywalizacji na plecach o miejsce w ataku może by mu się trochę bardziej "zachciało"....
Strasznie boję się meczów z ogórami teraz, zamknięci na swojej połowie w zestawieniu ze skutecznością naszych podstawowych napadziorów mogą nam nieźle namieszać (jakiś farciarski strzał bądź kontratak i kicha)
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 600
- Rejestracja: 17 września 2006
Powiedzcie, czy wczorajsza bramka Del Piero czegoś Wam nie przypomina? Ja dostrzegam sporą analogię do tamtego wydarzenia, obym za miesiąc również ją widział.
Za co kocham Alexa? Ano za to, że to już chyba z dziesiąty raz, kiedy wszyscy mówią, że Alex się skończył, że powinien odejść, że nic już nie da drużynie, że czas dawać szansę innym. A on dziesiąty raz zamyka wszystkim usta. Oby zrobił to jeszcze niejednokrotnie.
Za co kocham Alexa? Ano za to, że to już chyba z dziesiąty raz, kiedy wszyscy mówią, że Alex się skończył, że powinien odejść, że nic już nie da drużynie, że czas dawać szansę innym. A on dziesiąty raz zamyka wszystkim usta. Oby zrobił to jeszcze niejednokrotnie.
- Izi
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2011
- Posty: 140
- Rejestracja: 13 września 2011
A Del Piero, to witaminki i minerały. Jak mówiłem wraz z Ewerthonem (nie wiem czy dobrze napisałem) z zespołami, które są uplasowane wyżej, gra nam się skuteczniej. Szkoda, że teraz będziemy mieć wyjazd z ogórkiem zaraz po meczu w środku tygodnia, to zawsze jakoś tak negatywnie wpływało na koncentracje. Mam nadzieję, że mecz z Chievo nie bedzie dla Milanu tym czym był mecz z Udine.Sorek21 pisze:Aby jedni mogli błyszczeć na boisku to inni muszą za nich odwalać czarną robotę.U nas od tego jest Marchisio i nie rozumiem tej nagonki na niego.Pirlo-mózg ,Vidal - serce a Marchisio to płóca Juve.nynek pisze:Bonucci zagrał w stylu Barzagliego, czyli bardzo dobrze. Ciesząca sytuacja.
Marchisio był cieniem własnego cienia. W letnie mercato mam nadzieję na kogoś konkretnego do środka. Claudio niech łata dziury na ławce rezerwowych.
Del Piero? On jest tylko jeden...
Franciszek I wydaje się być uroczo pokorny.
- mambooocha
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2006
- Posty: 133
- Rejestracja: 04 grudnia 2006
chyba już wszystko zostało powiedziane
cieszmy się, że Alex jest Juventino, że mamy możliwość podziwiania go w naszej drużynie, bo takiego piłkarza jak nasz kapitan próźno gdzie indziej szykać. Nie chodzi o to, czy jest/był najlepszy, ale o to, że żaden inny grajek nie rozpala tak serc kibiców w innym klubie jak robi to z nami Alessandro.
Jeśli zrobią krzywą akcję i nie przedłużą kontraktu z DP (powinien być z Alexem podpisany kontrakt DOŻYWOTNIO i to on sam powinien podjąć decyzję kiedy odejdzie z Juve) to jestem przekonany, że to właśnie Capitano strzeli bramkę decydującą o naszym scudetto, bo taka piękna historia nie może się zakończyć inaczej
p.s zauroczył mnie obrazek z murawy po meczu, gdy pokazywali cieszących się naszych piłkarzy a Kielon mruczał sobie hymn Juve pod nosem

Jeśli zrobią krzywą akcję i nie przedłużą kontraktu z DP (powinien być z Alexem podpisany kontrakt DOŻYWOTNIO i to on sam powinien podjąć decyzję kiedy odejdzie z Juve) to jestem przekonany, że to właśnie Capitano strzeli bramkę decydującą o naszym scudetto, bo taka piękna historia nie może się zakończyć inaczej

p.s zauroczył mnie obrazek z murawy po meczu, gdy pokazywali cieszących się naszych piłkarzy a Kielon mruczał sobie hymn Juve pod nosem

fino alla fine FORZA JUVENTUS!
- Jvri
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 149
- Rejestracja: 07 lipca 2004
Oby chłopie twe słowa się sprawdziły, oby!Donnie pisze:Powiedzcie, czy wczorajsza bramka Del Piero czegoś Wam nie przypomina? Ja dostrzegam sporą analogię do tamtego wydarzenia, obym za miesiąc również ją widział.
Za co kocham Alexa? Ano za to, że to już chyba z dziesiąty raz, kiedy wszyscy mówią, że Alex się skończył, że powinien odejść, że nic już nie da drużynie, że czas dawać szansę innym. A on dziesiąty raz zamyka wszystkim usta. Oby zrobił to jeszcze niejednokrotnie.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Seba nawet wywalił jęzor w podobny sposób, mam nadzieję, że nie wydaje mu się już że jest nowym Alexem.zahor pisze:Albo Giovinco, wszak dzisiaj strzelił kolejnego golaJacky pisze:Jedynym, ktory moze nam zastapic Alexa jest... Messi.![]()
Gdyby ktoś tak miał ocenić tego gola wyrwanego z kontekstu, to mógłby uznać że gol jest przypadkowy, że błąd bramkarza, próbować umniejszać klasę tego strzału. Ale jak ktoś śledzi karierę Del Piero, to zaraz sobie przypomni czy to arcysprytny gol z wolnego na Santiago Bernabeu czy to jakieś inne strzały, przy których niby to rywal się pomylił. Jednak trzeba zauważyć że Del Piero ma w sobie coś takiego, że jemu po jego strzałach rywale mylą się tak jakby częściej - coś jak Inzaghi któremu piłka odbija się od różnych dziwnych części ciała i wpada do bramki dużo częściej niż przeciętnemu napastnikowi.
Co do bramki, fakt, Del Piero ma nosa do wolnych, nie wali na pałę jak Zlatan, tylko technicznie i precyzyjnie. No ale mur chyba mimo wszystko źle ustawiony, ale ja się nie znam.
Natomiast do Inzaghiego bym Alexa nie porównywał. Obaj potrafią być skuteczni i zdobywać ważne gole, ale Del Piero jest większym kreatorem i jednak rzadko bywa królem samego polarnego a częściej próbuje z dystansu, efektowniej. Superpippo zawsze sie znajdzie 3-5 metrów od bramki i strzeli byle jak, ale robi to niesamowicie skutecznie, za to z techniką bywa różnie. Co nie zmienia faktu, że obydwu lubię i podziwiam.
1. Fakt, od tego sezonu coś nowego mamy. Oczywiście nie chce byśmy bawili się piłką jak Barcelona (była taka akcja w ich stylu, w cholere podań i strata), ale cieszy jak potrafimy utrzymywać się przy piłce i grać na własnych warunkach. Powoli wraca stare, kto przyjeżdza do Turynu trzęsie gaciami.Eric6666 pisze:obecne Juve jest niesamowite. Nawet w najśmielszych snach nie oczekiwałem, że Juventus będzie drużyną, która ciągle atakuje, utrzymuje się przy piłce, atakuje jak opętana.
(...)Dalej się obawiam, ze naszym katem może być Roma;/ ale po wczorajszym meczu liczę, że Milan straci min. 3 pkt.
(...) w obecnym Juve najbardziej razi jedno, mistrz z najlepszym strzelcem 10 bramek ;x ?
2. Ja patrząc na terminarz obawiałbym się Calgiari, bo to taki średniak że pachnie remisem. To tyle teorii, bo druga strona medalu jest taka, że na te 2-3 kolejki przed końcem nie będą grali już o nic, więc równie dobrze z nimi może być najłatwiej.
3. Zależy jak na to patrzeć, mi się podoba że nie szukamy jednego gościa który będzie nam zawsze wygrywał mecze i wszystko będzie zależeć od jego formy. Z drugiej strony mamy Pirlo który umiejętnie rozdaje piłki, przez co każdy może zostać bohaterem, wbiec w pole karne i strzelić zwycięskiego gola.
A myślisz że kupimy te "3 gwiazdy" by wymienić całą linie ataku? Mi tam alternatywa na lewej Seba-Mirko odpowiada, zwłaszcza, że Giovinco jako prawonożny drugie skrzydło tez uzupełni jakby co. No ale za wcześnie na takie tematy. Ja dalej nie wiem czy Conte go chce i czy Seba chce wrócić.zahor pisze:Żarty z karła żartami z karła, ale już tak na poważnie - czy Wy naprawdę chcecie żeby w przyszłym sezonie na lewej stronie ataku Conte miał do dyspozycji Vucinicia ORAZ Giovinco? Przecież to oznacza że nie zostanie tam sprowadzony trzeci zawodnik, gwiazda światowej sławy, a zatem będzie mniej więcej taka sytuacja jak obecnie jest z Matrim i Quagliarellą na szpicy.
I tak apeluję do wszystkich by ocenić co jest siłą Juve w tym sezonie. Fakt, mamy wybitnych graczy na swoich pozycjach (Pirlo, Del Piero, Gigi), ale to nie "gwiazdy" powodują że Juve wraca na swoje miejsce, ale taktyka Conte polegająca na wybieganiu, zaangażowaniu wszystkich w defensywę i ofensywę itp.
Arbuzini pisze:Pojęcie "gwiazda", czy slogan "kupujmy tylko gwiazdy" to bardzo wygodne sformułowania i chyba bliżej im do fantasy-football niż rzeczywistości. Na szczęście rzeczywistość nie jest taka zła, bo jest w niej Juventus. Juventus, w którym wyśmiewany Bonucci zaczyna grać, jak profesor, a Vidal przez wielu uważany za zawodnika słabszego od Melo i przeciętnego w defensywie okazuje się waleczny i skuteczny, jak Davids albo Conte.

Bo całym zespołem się bronili? Ale taka Siena broniła się równie dobrze (choć jest niżej notowana), jeśli nie mądrzej. Lazio nawet przy 1:2 nie rzuciło się do ataku a taki już styl Juve że jak jest długo remis to przeciwnik się cofa i mamy trochę walenie w mur. Ogólnie najtrudniejsze warunki w rewanżowej sprawił mimo wszystko Milan. Nie lubie ich, ale faktycznie na San Siro zagrali raz w tym sezonie dobrze, zwlaszcza w pierwszej połowie. Lazio przyjechało sie bronić (co w sumie pamiętając wcześniejsze mecze z nimi, nie jest do końca w ich stylu) czekając na jakieś kontry, podobnie jak inne nawet (na papierze) sporo słabsze drużyny.Supersonic pisze:W drugiej połowie Lazio postawiło arcytrudne warunki, najtrudniejsze w rundzie rewanżowej.
Nie wiem czy w Rumunii kiedykolwiek ktoś wydał taką kwotę, ale rozumiem, że tak sobie strzeliłeś. Vucinic i Matri będą ważnymi elementami przyszłego sezonu, nie mam co do tego wątpiwości, a że zagrali wczoraj słabo (zwłaszcza ten pierwszy), zgadzam się.Supersonic pisze: Nie wyobrażam go sobie jako centralnej postaci ataku w przyszłym sezonie. Sprzedać do Rosji czy innej Rumuni za 15 i kupić dwóch napastników do pierwszego składu.
Nie ma po co, Tomek Sikora też już nie biega.Supersonic pisze:Del Piero i kolejny moment of glory. ja nie wiem co będe robił, jak on karierę kiedyś zakończy, chyba się na biathlon przerzucę.
Leo wczoraj posłał dwie świetne piłki w pierwszej połowie, myślę że jego błędy biorą się właśnie z tego, że Conte chce by rozgrywać piłkę już od obrony i to właśnie głównie przez Bonucciego. To sprawia większe zagrożenie, ale szansę na szybką skuteczną akcję.
Marchetti się nieźle wyrobił. Pewnie poziomu Buffona nie osiągnie, ale zrobił co najmniej krok do przodu od mundialu i chyba nie pierwszy raz jest najlepszym graczem swojego zespołu.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1215
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Oj tam. Del Piero jest jego idolem po prostu - ja za szczyla, jak trafiłem bramkę grając z kumplami też tak robiłem ;d A co porównywania Del Piero i Superpippo - chodziło raczej o to, że są najlepsi w tym co robią, mają talent/instynkt do bicia wolnych, dobijania piłek z 3 metrów...@D@$ pisze:Seba nawet wywalił jęzor w podobny sposób, mam nadzieję, że nie wydaje mu się już że jest nowym Alexem[...]Natomiast do Inzaghiego bym Alexa nie porównywał. Obaj potrafią być skuteczni i zdobywać ważne gole, ale Del Piero jest większym kreatorem i jednak rzadko bywa królem samego polarnego a częściej próbuje z dystansu, efektowniej. Superpippo zawsze sie znajdzie 3-5 metrów od bramki i strzeli byle jak, ale robi to niesamowicie skutecznie, za to z techniką bywa różnie. Co nie zmienia faktu, że obydwu lubię i podziwiam.

Ma ktoś filmik z tym jak Chiellini śpiewa hymn po meczu?
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie zrozumiałeś. Moją intencją nie było porównywanie tych dwóch graczy, bo to napastnicy o skrajnie odmiennych charakterystykach. Natomiast łączy ich inna cecha - gdyby wziąć np. wczorajszego gola Alexa, wyrwanego z kontekstu, albo bramkę Inzaghiego lewym sutem w finale Ligi Mistrzów, to z pewnością można by uznać że to przypadek, fart, błąd rywala itp. Że to żadna zasługa Del Piero w tym, że rywale się pomylili, podobnie jak żadna zasługa Inzaghiego, że akurat jak stał w murze to piłka go trafiła tak a nie inaczej. Natomiast ilość tego typu niby "przypadkowych" bramek jakie obaj strzelili sugeruje, że te gole wcale takie przypadkowe nie są. Albo że obaj potrafią szczęściu odpowiednio pomóc.@D@$ pisze: Natomiast do Inzaghiego bym Alexa nie porównywał. Obaj potrafią być skuteczni i zdobywać ważne gole, ale Del Piero jest większym kreatorem i jednak rzadko bywa królem samego polarnego a częściej próbuje z dystansu, efektowniej. Superpippo zawsze sie znajdzie 3-5 metrów od bramki i strzeli byle jak, ale robi to niesamowicie skutecznie, za to z techniką bywa różnie. Co nie zmienia faktu, że obydwu lubię i podziwiam.
A czy ja sugeruję wymienianie całej linii ataku? Myślę że wystarczy nie kupować Borriello i sprzedać jednego z dwójki Matri/Quagliarella - w tej chwili żaden z nich raczej docelowo na pierwszą jedenastkę się nie nadaje, a trzymanie któregokolwiek z nich jako trzeciego do grania na szpicy trochę się mija z celem. Ale sam widzisz - problemem jest to że mamy sporo zawodników którzy nadają się jako uzupełnienie składu (ale nie gwarantują wysokiej jakości w ataku) i niespecjalnie wiadomo co z nimi zrobić, bo ciężko się przecież pozbyć wszystkich. W tym momencie sprowadzanie kolejnego w postaci Giovinco trochę mija się jak dla mnie z celem.@D@$ pisze: A myślisz że kupimy te "3 gwiazdy" by wymienić całą linie ataku? Mi tam alternatywa na lewej Seba-Mirko odpowiada, zwłaszcza, że Giovinco jako prawonożny drugie skrzydło tez uzupełni jakby co.
No to akurat z tym może być u Giovinco problem. Ale już pomijając to - doskonale wiemy dlaczego Juventus w tej chwili jest liderem, a nie siódmym zespołem Serie A. Ale teraz odpowiedzmy sobie na inne pytanie - dlaczego Juventus w tej chwili zamiast otwierać już szampana, ma raptem jeden punkt przewagi nad Milanem i absolutnie nie może się jeszcze czuć mistrzem? Czy nie dlatego, że w kluczowych momentach zabrakło jednak jakości w linii ataku? Było zaangażowanie, była gra zespołowa, ale po prostu zabrakło umiejętności.@D@$ pisze: I tak apeluję do wszystkich by ocenić co jest siłą Juve w tym sezonie. Fakt, mamy wybitnych graczy na swoich pozycjach (Pirlo, Del Piero, Gigi), ale to nie "gwiazdy" powodują że Juve wraca na swoje miejsce, ale taktyka Conte polegająca na wybieganiu, zaangażowaniu wszystkich w defensywę i ofensywę itp.
Zmierzam do tego że jeżeli zespół ma dotrzeć na szczyt, to konieczna jest odpowiednia mieszanka zaangażowania, woli walki, zgrania i umiejętności indywidualnych. Te trzy pierwsze już mamy, teraz jest moim zdaniem pora żeby dołożyć to czwarte, bo bez tego można zajść daleko, jak Bazylea czy APOEL w Lidze Mistrzów, ale pewnego poziomu się jednak nie przeskoczy.
Z Bonuccim akurat byłbym ostrożny, bo on w tym Juventusie to akurat przez półtora roku grał padakę, dobrze gra od trzech spotkań więc jeszcze nie czas na głaskanie go po nosie.Arbuzini pisze:Pojęcie "gwiazda", czy slogan "kupujmy tylko gwiazdy" to bardzo wygodne sformułowania i chyba bliżej im do fantasy-football niż rzeczywistości. Na szczęście rzeczywistość nie jest taka zła, bo jest w niej Juventus. Juventus, w którym wyśmiewany Bonucci zaczyna grać, jak profesor, a Vidal przez wielu uważany za zawodnika słabszego od Melo i przeciętnego w defensywie okazuje się waleczny i skuteczny, jak Davids albo Conte.
Natomiast ludzi którzy uważali Vidala za słabszego od Melo można podzielić zasadniczo na dwie grupy:
- ci którzy nie śledząc Bundesligi z góry uznały Chilijczyka za no-name'a.
- ci którzy uważali Melo za "niepokonanego tytana", najlepszego pomocnika Serie A, jednym słowem - mieli problem z racjonalną oceną Brazylijczyka.
Jasne, zdarza się że zawodnik robi progres od samego przyjścia do lepszego zespołu, przykładem może być chociażby Nocerino w Milanie. Ale w dalszym ciągu jest to tylko Nocerino, a nie Fabregas, Schweinsteiger czy kto tam jeszcze miał być tym Mr X-em.
Jasne, wszystko się zgadza, ale popatrz na to trochę inaczej. Nie musimy wszystkich ewentualnych braków uzupełniać w tym mercato. Prawa strona z Pepe czy kimś takim faktycznie nie powala, podobnie jak ew. zostawienie lewej strony w obecnym kształcie, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy nie lepiej wzmacniać zespół stopniowo. W tym sezonie mocniej obsadzić środek i jedną stronę ataku, a z drugą flanką w niezmienionym składzie jakoś się przemęczyć. Jeżeli Juventus zaliczy fajny sezon w Lidze Mistrzów, to za rok uzupełnienie tamtej pozycji gwiazdą takiego formatu, jakiego byśmy chcieli nie będzie już żadnym problemem. Natomiast jak sprowadzimy Giovinco to za rok jak będzie forsa i konieczność kupienia wielkiego gracza na lewą stronę będzie problem. Jednego z tych dwóch - albo Czarnogórca, albo Włocha trzeba będzie pożegnać, drugi będzie raczej permanentnym rezerwowym, nie wiadomo co on na to, ogólnie sytuacja będzie dość trudna. Atak to nie obrona, nie działa na zasadzie najsłabszego ogniwa, stąd uważam że wzmocnienie jednej strony spokojnie można przełożyć w czasie o rok jeżeli zajdzie taka potrzeba, nie ma potrzeby łatania każdej pozycji tu i teraz półśrodkami.jaqb pisze:@zahor
kolega już ci odpowiedział, pod większością mogę się podpisać, ale też dorzucę swoje 3 grosze. oczywiście, gio nie jest moim wymarzonym piłkarzem, ale mam wrażenie, i doniesienia, które słyszeliśmy, raczej to potwierdzają, że nie mamy co liczyć na duże transfery 3 podstawowych napastników. dlatego uważam, że dobrym pomysłem jest połatanie lewej strony sebastianem, a zakup kogoś bardzo dobrego na drugą flankę boiska, podoba mi się to o wiele bardziej niż ten dla wielu wymarzony jovetić na lewej i pepe/giac na prawej stronie. zwłaszcza, że zakup lewego obrońcy chyba jednak jest konieczny - de ceglie raczej pewnego poziomu nie przeskoczy, dodatkowo, jeśli mamy rotować taktyką i stosować 3-5-2, to paolo jest jedyną opcją (zakładam, że indianiec wykupiony nie zostanie). występy chielliniego na lewej stronie wolałbym traktować jako absolutną i przykrą ostateczność, bo w ataku jest on niesamowicie drewniany, choćby wczoraj przez swoją bardzo słabą technikę zarobił żółtą kartkę. reasumując, nie widzę absolutnie w gio przyszłej gwiazdy i następcy del piero, ale jego sprowadzenie wydaje mi się bardzo rozsądne
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2012, 12:49 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
W szczególności po ostatnim spotkaniu...zahor pisze: Z Bonuccim akurat byłbym ostrożny, bo on w tym Juventusie to akurat przez półtora roku grał padakę, dobrze gra od trzech spotkań więc jeszcze nie czas na głaskanie go po nosie.

Jeszcze na dokładkę notka portalu whoscored.com na facebooku:
-Juventus 2-1 Lazio: Man of the Match Andrea Pirlo had 119 touches, making 6 key passes and picking up 1 assist. He also played 10 long balls, with 100% accuracy

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Takie mecze jak wczorajszy, a właściwie taki sezon jak obecny sprawia, że lekko, łatwo i przyjemnie jest być kibicem Juventusu. Prawdę mówiąc, w życiu bym się nie spodziewał, że po tych dwóch lipnych sezonach, teraz będziemy mieć szansę na dublet. W sumie to aż do tej pory trudno mi w to uwierzyć i hamuję swój entuzjazm, bo jeszcze nic nie wygraliśmy, ale tak czy siak z tego sezonu możemy być zadowoleni. Wreszcie emocjonujemy się walką o mistrzostwo i finałem Coppa Italia, a nie pogonią za miejscem dającym prawo do udziału w eliminacjach Ligi Mistrzów.
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3301
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Wczorajszy widok przy rzucie wolnym - bezcenny.
Del Piero i Pirlo przygotowują się do strzału. Takiego widoku, dwóch legend nie wymieniłbym na żaden inny nawet Messi i Ronaldo
Btw. Gdy Boas prowadził Chelsea, to piłkarz po zdobyciu gola podbiegali pod niego i go ściskali, żeby pokazać, jak go szanują i nie chcą, żeby odchodził(chociaż wszyscy wiemy jak się to skończyło). Wczoraj to samo zrobili Bianconeri po końcowym gwizdu. Wszyscy rzucili się na Alexa :-D. Buffon biegnąc biegnący przez pół boiska, żeby wyściskać Del Piero - poezja.
Del Piero i Pirlo przygotowują się do strzału. Takiego widoku, dwóch legend nie wymieniłbym na żaden inny nawet Messi i Ronaldo
Btw. Gdy Boas prowadził Chelsea, to piłkarz po zdobyciu gola podbiegali pod niego i go ściskali, żeby pokazać, jak go szanują i nie chcą, żeby odchodził(chociaż wszyscy wiemy jak się to skończyło). Wczoraj to samo zrobili Bianconeri po końcowym gwizdu. Wszyscy rzucili się na Alexa :-D. Buffon biegnąc biegnący przez pół boiska, żeby wyściskać Del Piero - poezja.

- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 6009
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Dokładnie o tym pomyślałem kiedy Alex wczroaj podchodził do piłki, kto wie czy to nie jego ostatni gol z wolnego w JuveDonnie pisze:Powiedzcie, czy wczorajsza bramka Del Piero czegoś Wam nie przypomina?

btw. Znalazł ktoś na necie strzał Vidala zza połowy? Chciałbym to mieć na kompie;)
e:
DziękiSkibil pisze:Proszę bardzo.

Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2012, 16:30 przez Wojtek, łącznie zmieniany 1 raz.