BIAŁYSTOK || wspólne wypady na mecz
- gil
- Juventino
- Rejestracja: 20 listopada 2003
- Posty: 217
- Rejestracja: 20 listopada 2003
niektórzy nie zasługują by inaczej o nich mówić, pół składu to drewna i patałachy (skoro widzisz w ich grze same pozytywy to ich chwal, bo ja nie mam zamiaru). To Juve ma w sobie tylko nazwę z dawnych lat (no i kilku piłkarzy, którym nie mam za złe tego jak grają); nie mów tu o tym, że prawdziwy kibic jest na dobre i na złe, że nie powinno się obrażać swoich grajków (no chyba, że grają jakby pierwszy raz na oczy piłkę widzieli) i takie tam, bo to wszystko prawda, ale nie można również patrzeć na to, jaki obecnie poziom prezentują. Kilku naszych przynajmniej się stara i biega, reszta stoi i patrzy jeden na drugiego. Nigdy nie byłem na nich tak wkur...; przegrywaliśmy z MU, Arsenalem, a nawet z Panathinaikosem (o ile to pamiętasz) i wtedy nie miałem im za złe, że przegrali - zdarza się: czasami jest to brak szczęścia, błędna taktyka, nawet mogą przeszkodzić warunki atmosferyczne, ale to co ONI/MY prezentują/emy chyba najstarsi górale nie pamiętają. To już nie jest przypadek tylko brak jakiejkolwiek woli walki, a nawet chęci. Większość tylko gada, co muszą poprawić, że będzie lepiej, że się postarają od następnego meczu, co jednak nigdy nie następuje (pojedyncze "wpadki" jak np. z Sampą czy Interem). Trzeba zmian i to gruntownych. Jak ktoś manifestuje swoje niezadowolenie poprzez szydercze bicie braw, to ma do tego pełne prawo (w tym przypadku mówię o sobie) i z całym szacunkiem, ale nie możesz zakazać komukolwiek tego robić. Kibice na stadionie również wyrażali swoje "zadowolenie" z gry swoich pupili krzycząc: "dzięki chłopaki" (czyż to nie było szydercze). Niektórzy z tych pseudograjków nie zasługują, aby tutaj być i nosić tę koszulkę, a zasługują jedynie na obelgi i wywalenie na zbity ryj. Nie wiem jak długo jesteś kibicem - nie wiem czy tak długo jak ja (jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że z was wszystkich to ja najdłużej im kibicuję) i jak żyję to nie widziałem takiej chały w ich wykonaniu więc pozwól, że bedę manifestował swoją dezaprobatę w sposób bardzo ekspresyjny i adekwatny do ich poziomu sportowego. Kultura osobista w tym wypadku koreluje z ich aktualną formą prezentowaną na boisku.
AMEN!
AMEN!
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 1630
- Rejestracja: 29 września 2004
wyobraź sobie, że pamietam te czasu, kiedy szło znacznie lepiej, a Juvenstus wygrywał LM. i we wczorajszym meczu nie widzę żadnych pozytywów, bo pokazali dno i 5 metrów mułu. niemniej jednak, sypanie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na lewo i prawo to nie w moim stylu i nigdy ode mnie nie usłyszysz "Ty <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>" w kierunku np. gwiazdy Poulsena, po którym jeździcie jak po łysej szkapie.
szydercze bicie braw? sam klaskałem po ostatniej bramce, bo najzwyczajniej w świecie doceniłem grę Bayernu, a nie beznadziejne bicie głową w mur. zresztą ciężko to tak nazwa, bo jedynie widziałem wybijanie piłka jak najdalej od bramki.
wiesz co czuję? jest mi wstyd za zachowanie z przekleństwami. o ile mogę jeszcze zrozumiec przekleństwa pod adresem przeciwnika, to nigdy nie pojmę takiego zachowania w stosunku do swojej drużyny. może z tego wynika, że nie jestem "prawdziwym kibicem".
szydercze bicie braw? sam klaskałem po ostatniej bramce, bo najzwyczajniej w świecie doceniłem grę Bayernu, a nie beznadziejne bicie głową w mur. zresztą ciężko to tak nazwa, bo jedynie widziałem wybijanie piłka jak najdalej od bramki.
wiesz co czuję? jest mi wstyd za zachowanie z przekleństwami. o ile mogę jeszcze zrozumiec przekleństwa pod adresem przeciwnika, to nigdy nie pojmę takiego zachowania w stosunku do swojej drużyny. może z tego wynika, że nie jestem "prawdziwym kibicem".
- gil
- Juventino
- Rejestracja: 20 listopada 2003
- Posty: 217
- Rejestracja: 20 listopada 2003
ja po Poulsenie akurat nie jeżdzę, bo jest cienki i już sie przyzwyczaiłem do jego gry. Do gry Diego i Melo mam pretensje, bo to oni zawalają mecz za meczem - nie wiem czy są "<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>" czy nie, ale na pewno są niedorajdami (łagodnie mówiąc) - stąd też rozumiem wyzwiska pod ich adresem... Nigdy nie wyzwałbym za to Gigiego, Alexa, Nedveda czy innych "ostatnich prawdziwych" graczy naszego klubu... Mi też jest wstyd za ich grę, ale to nie są święte krowy, żeby głaskać niektórych po główce i mówić: "Nie przejmuj się i tak jesteś świetny". Niektórzy powinni być odsunięci od składu na pewien czas...
- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Trochę zluzujcie. Każdy ma swoje zdanie i każdy może robić co mu się podoba. Nie ma sensu najeżdżać na siebie. Grają jak wszyscy widzą a kto jak na to reaguje to Jego osobista sprawa. Można "zwrócić uwagę" ale chyba się nie pobijecie ani nie zwyzywacie za to że jeden śpiewa drugi nie, ten klaskał a ten nie? Każdy ma osobiste podejście do kibicowania i do bycia kibicem Juventusu. Bardziej zastanówcie się nad sobotą.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 1630
- Rejestracja: 29 września 2004
odnośnie wyzywania swoich -> mój poprzedni post. tylko nie rozumiem szufladkowania graczy na "ostatnich prawdziwych" i pozostałych. w czym Ci pierwsi są lepsi, oprócz tego, że ich nie wyzywasz?gil pisze:ja po Poulsenie akurat nie jeżdzę, bo jest cienki i już sie przyzwyczaiłem do jego gry. Do gry Diego i Melo mam pretensje, bo to oni zawalają mecz za meczem - nie wiem czy są "<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>" czy nie, ale na pewno są niedorajdami (łagodnie mówiąc) - stąd też rozumiem wyzwiska pod ich adresem... Nigdy nie wyzwałbym za to Gigiego, Alexa, Nedveda czy innych "ostatnich prawdziwych" graczy naszego klubu... Mi też jest wstyd za ich grę, ale to nie są święte krowy, żeby głaskać niektórych po główce i mówić: "Nie przejmuj się i tak jesteś świetny". Niektórzy powinni być odsunięci od składu na pewien czas...
co do meczu, to nie wiem czy będę. okaże się "w praniu".
- gil
- Juventino
- Rejestracja: 20 listopada 2003
- Posty: 217
- Rejestracja: 20 listopada 2003
białas to proste: ci pierwsi są już u nas długo, wiele serca, walki, potu, łez i krwi oddali Juve, natomiast ci drudzy są u nas na tyle krótko, że jeszcze się z nimi nie zżyłem, a i nie widziałem zbyt dużo dobrej gry u nich. Właśnie dlatego, że pierwsi już udowodnili, iż zasługują na grę w tym klubie są lepsi. Są lepsi również z wielu innych powodów - choćby dlatego, że mają bardziej w głowie poukładane (patrz Marchisio, Gigi i wielu innych). Dziwię się, że nie widzisz różnicy, ja póki co do nowych "nabytków" podchodzę z dystansem, choćby dlatego, że np. taki Grosso może u nas długo nie pograć (zarówno ze względu na swój już zaawansowany wiek, jak i przeciętną formę). Dlaczego mam od razu kochać Melo, Diego, Grosso skoro jeszcze sami nie pokazali, że kochają te barwy i zależy im na grze tutaj?? Zamiłowanie do piłkarzy rodzi się z czasem - jeśli kupilibyśmy np. Gerrarda od razu byś go uwielbiał? Kiedy nas zdegradowali bałem się o to, by nie odeszli: Gigi, Alex, Nedved, Zambro (jak wiadomo ten ostatni jednak odszedł), bo bez nich nie wyobrażałem sobie tego klubu. Na dzień dzisiejszy jeśli dowiedziałbym się o sprzedaży Melo, zapewne nie byłoby mi nawet żal. Taka jest dla mnie różnica między jednymi a drugimi, pewnie masz odmienne zdanie (co jest w sumie normalne - bo nie ma jednej wersji "prawdy"), szanuję Twoje zdanie, ale uszanuj też moje. Dopóki Melo, Diego, Grosso, Molinaro (który aktualnie nie gra) czy też inni nie będą choćby przyzwoicie grać, nie zaskarbią sobie przychylności fanów, ani tym bardziej mojej. Zapewne nie raz i nie dwa usłyszą obelgi pod swoim adresem, czy to na stadionie, czy na mieście, czy gdziekolwiek...
- kiler_bandyta
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
- Posty: 88
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
Duzo piszecie, więc czytac mi sie nie chce. Zdenerwowani możemy byc wszyscy, to fakt i koniec. Jutro jest mecz i trzeba go zobaczyć. Ja go chce obejrzeć niezależnie od tego czy jest dobrze czy zle! czy wygrywają czy przegrywają ! Moge byc wsciekly i cyniczny, ale emocje musza też opadać! mecz z niemiaszkami mnie wyprowadzil z równowagi, zresztą wszyscy byliśmy niezle wkurzeni. Widocznie ta drużyna nie jest jeszcze gotowa. Jutro jest mecz i trzeba go obejrzeć- tyle wiem
A Wy ?
Ps: Puszczają jutro gdzieś, czy na necie trzeba obejrzeć ?

Ps: Puszczają jutro gdzieś, czy na necie trzeba obejrzeć ?
Umrę tak jak żyłem... z sercem w biało-czarnych barwach...
- Dagmara
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2005
- Posty: 268
- Rejestracja: 25 stycznia 2005
Why? Przecież mecz jest na polsacie sport extra, a nie futbol, więc nie musimy tam iść (mam nadzieję!). A tak właściwie, to ktoś się dogadywał co, gdzie i jak z jutrzejszym meczem? Moja ewentualna obecność zależy tylko i wyłącznie od samopoczucia, które wczoraj było wręcz tragiczne... Taka kolejna pamiątka po Lublinie :-D. Dziś jest całkiem ok i jeśli jutro się znacznie nie pogorszy no to się zjawię. Gdzieś tam, jakby co.Judzio pisze:Jeżeli mamy gdzieś iść to tylko Strych tak ?
- Judzio
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2005
- Posty: 604
- Rejestracja: 20 marca 2005
Nie wiem, może KNAY, TUNEL ? Ja chory, ale nie mam tego kanału w domu to bym gdzieś się wybrał, oby tylko nie latać po lokalach i szukać
EDIT: W Tunelu nie mają, do Knaya nie mogę się dodzwonić.
085 746 00 14 to jest numer, może komuś się uda zapytać - dajcie info
Jeżeli nie to chyba tylko Strych zostaje. Jest jeszcze Blue ale tam to nie ma szans żeby o tej porze znaleźć miejsce i puścić mecz w dodatku.
EDIT: W Tunelu nie mają, do Knaya nie mogę się dodzwonić.
085 746 00 14 to jest numer, może komuś się uda zapytać - dajcie info
Jeżeli nie to chyba tylko Strych zostaje. Jest jeszcze Blue ale tam to nie ma szans żeby o tej porze znaleźć miejsce i puścić mecz w dodatku.

- kiler_bandyta
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
- Posty: 88
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
dziś to chyba nie bardzo wyjdzie oglądanie coś czuję...
Umrę tak jak żyłem... z sercem w biało-czarnych barwach...
- kiler_bandyta
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
- Posty: 88
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
wiecie... aż przykro to oglądać...
Umrę tak jak żyłem... z sercem w biało-czarnych barwach...