LM 14/15 (gr. A) [2]: Atletico 1-0 JUVENTUS
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Mamy. Tevez, Pogba, Vidal czy nawet Marchisio. Problem jest gdzie indziej. W taktyce, w formie. Nie wiem. Ta drużyna jest już może po prostu wypalona? Niech Buffon kończy kariere, Vidal odejdzie do MU. Wywalić podstarzałego Evre, Barzagliego, Lichsteinera i po prostu odświeżyć skład, ale takie odświeżanie powinno się robić stopniowo, a Juventus od 3 lat gra tym samym składem, więc to nie wygląda dobrze.dalej w zespole nie mamy tego "kogoś" kto w takim meczu przedryblowałby 2,3 gości i zza 16 (lub w jakikolwiek inny sposób) huknął na 1:0, albo zagrał otwierające podanie.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Obejrzyj kilka jego spotkań w kadrze to Ci to wrażenie przejdzie. Tam gra w teorii na prawej obronie, w praktyce porusza się po boisku dokładnie tak samo jak w klubie. A że czas w miejscu nie stoi, w tym wieku wydolność nie wzrasta, to zdarza mu się że nie zdąży wrócić. Przy trójce środkowych obrońców nie jest to jeszcze tak wielkim problemem, przy dwójce już owszem. Obecnie Lichtsteiner jest wahadłowym, na tej pozycji jest z niego najwięcej pożytku, w każdej innej roli prezentuje się gorzej.squinter pisze:smiem zaryzykowac, ze moglby nie byc tak spozniony z kryciem, gdybysmy grali 4 w obronie.
A że było gęściej na skrzydle? A kto broni tak grać w 3-5-2. Widziałeś jaką chmarą ganiali dzisiaj piłkarze Atletico? Zagęszczenie graczy w pasiastych koszulkach było takie, jakby grali 6-5-3 a nie 4-4-2. Co stoi na przeszkodzie żeby wykorzystać żelazne płuca naszych b2b do wspierania skrzydeł? Z drugiej strony, sama zmiana cyferek nie sprawi że takie klepki przy linii bocznej staną się stałym elementem gry Juventusu.
Nie wiem co według Twojej definicji podchodzi pod "granie" a co nie. Dla mnie na przykład częścią gry w piłkę jest zakładanie pressingu na rywalu, co z jednej strony zwiększa bezpieczeństwo własnej bramki, a z drugiej zwiększa szanse na popełnienie błędu przez przeciwnika, co następnie można wykorzystać.Marian. pisze:Nie wiem co to w ogóle ma do rzeczy. Ja po prostu stwierdziłem fakt. Atletico nie grało nic i nie zasłużyło na zwycięstwo. Powinien być remis i tyle. Niestety go nie ma i trzeba żyć dalej.
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Moim zdaniem zabraklo tak zwany cwaniastwo boiskowego.
Prawda jest taka ze nasi nauczyli sie dobrze grac w serii A, zas w europejskich pucharach brakuje nam doswiadczenie.
Ogladajac pierwsza polowa mialem wrazenie ze predzej czy pozniej obrona Atletico skapituluje i zdobedziemy gola, bo rywale praktycznie sie tylko bronili.
W drugiej polowie juz bylo widac ze bedziemy tylko rozgrywac pilka, ale nie bedziemy w stanie cos strzelic.
Mysle ze 0-0 bylby sprawiedliwy wynik, jednak Atletico potrawi pomimo brak konkretnych okazji wykorzystac ta jedyna i do konca spotkanie bronic wynik.
Przed nami dwu meczu z Olympiakos, musimy zdobyc conajmniej 4 punktow zeby nie powturzylo sie blamaz z poprzedniego sezonu.
Prawda jest taka ze nasi nauczyli sie dobrze grac w serii A, zas w europejskich pucharach brakuje nam doswiadczenie.
Ogladajac pierwsza polowa mialem wrazenie ze predzej czy pozniej obrona Atletico skapituluje i zdobedziemy gola, bo rywale praktycznie sie tylko bronili.
W drugiej polowie juz bylo widac ze bedziemy tylko rozgrywac pilka, ale nie bedziemy w stanie cos strzelic.
Mysle ze 0-0 bylby sprawiedliwy wynik, jednak Atletico potrawi pomimo brak konkretnych okazji wykorzystac ta jedyna i do konca spotkanie bronic wynik.
Przed nami dwu meczu z Olympiakos, musimy zdobyc conajmniej 4 punktow zeby nie powturzylo sie blamaz z poprzedniego sezonu.
Wszedłem na forum. Wychodzę.Gotti pisze:Mamy. Tevez, Pogba, Vidal czy nawet Marchisio. Problem jest gdzie indziej. W taktyce, w formie. Nie wiem. Ta drużyna jest już może po prostu wypalona? Niech Buffon kończy kariere, Vidal odejdzie do MU. Wywalić podstarzałego Evre, Barzagliego, Lichsteinera i po prostu odświeżyć skład, ale takie odświeżanie powinno się robić stopniowo, a Juventus od 3 lat gra tym samym składem, więc to nie wygląda dobrze.dalej w zespole nie mamy tego "kogoś" kto w takim meczu przedryblowałby 2,3 gości i zza 16 (lub w jakikolwiek inny sposób) huknął na 1:0, albo zagrał otwierające podanie.
"Przedryblował 2,3 gości" - nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy ostatnio widziałem taką akcję w tv. Nawet z orlika sobie nie przypominam. Odpowiedź Gottiego też spoko. Niech Buffon odejdzie, wtedy będzie LM.
______________
Nie było tak źle. Spodziewałem się gorszej gry Juve. Najtrudniejszy mecz za nami. Liverpool przegrał z Basel, Real wymęczył z Ludocośtam. Jest ok.
- juventussek
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2005
- Posty: 361
- Rejestracja: 22 października 2005
Nie ma co płakać, Barcelona też przegrała i jakoś żyje. Przegraliśmy z bardzo dobrą drużyną 1-0, ale inne rzeczy mnie niepokoją.
Vidal jest bez formy, Pogba też jakoś nie szarżuje, nie wiem dlaczego Evra grał zamiast Asamoah.
Allegri ma skład, ma taktykę, ma wszystko co ułożył Conte i nie wiem ale mam przeczucie że on niczego nowego do drużyny nie wkłada, liczy że jego nazwisko zabłyśnie dzięki temu że ma taki skład.
Tak naprawdę nic się nie działo w tym meczu, Atletico wykorzystało swoją akcję i to im wystarczyło.
No ale taktycznie maestria, tak sie to komentuje, w polskiej lidze to sie mowi ze gowniany mecz, a tam ze szachy, dla koneserow, taktycznie mistrzostwo itd.
Vidal jest bez formy, Pogba też jakoś nie szarżuje, nie wiem dlaczego Evra grał zamiast Asamoah.
Allegri ma skład, ma taktykę, ma wszystko co ułożył Conte i nie wiem ale mam przeczucie że on niczego nowego do drużyny nie wkłada, liczy że jego nazwisko zabłyśnie dzięki temu że ma taki skład.
Tak naprawdę nic się nie działo w tym meczu, Atletico wykorzystało swoją akcję i to im wystarczyło.
No ale taktycznie maestria, tak sie to komentuje, w polskiej lidze to sie mowi ze gowniany mecz, a tam ze szachy, dla koneserow, taktycznie mistrzostwo itd.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
A propos dość słabego występu Pogby w tym meczu, a także w poprzednich... Nie wiem, ale wydaje mi się, że Pogba za Allegriego gra trochę bardziej w tyle, przez co w akcjach ofensywnych mało go widać i nie daje tak dużo jak to robił za Conte... Ktoś też ma takie spostrzeżenia czy tylko ja janusz taktyki to widzę?
Chiellini zawsze był dużym sękiem jeśli chodzi o technikę, ale dziś mimo mojego przyzwyczajenia do tego, wkurzał mnie niemiłosiernie przy "podaniach", które były cholernie nie celne i złe.

Chiellini zawsze był dużym sękiem jeśli chodzi o technikę, ale dziś mimo mojego przyzwyczajenia do tego, wkurzał mnie niemiłosiernie przy "podaniach", które były cholernie nie celne i złe.
- grande amore
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2012
- Posty: 589
- Rejestracja: 05 października 2012
Moze pykniemy, moze nie.Marian. pisze:U siebie ich pykniemy.
W ostatnich 2 sezonach, gdy przegrywalismy z jakas druzyna w europejskich pucharach, w wiekszosci przypadkow byli to co najmniej uczestnicy finalu LM/LE. Tak bylo z Bayernem, Realem, Benfica. Jedynie Galatasaray sie wylamalo i pozegnalo z rozgrywkami troche wczesniej.
Atletico dzis pokazalo, ze wcale nie jest slaba druzyna. Zdobyte mistrzostwo Hiszpanii, udzial w finale LM w poprzednim sezonie, a wczesniej Superpuchar Europy to absolutnie nie byly przypadki. I nalezy im sie za to respekt jak psu miska pelna zarcia. Gdybym byla totalnym laikiem, zupelnie swiezym kibicem, to bym tu zadala pytanie dlaczego nasi rywale, mimo nizszego % posiadania pilki, mieli wiecej okazji do strzelenia gola. Sprobuje na nie odpowiedziec sobie sama, choc nie wiem czy odpowiedz bedzie do konca prawidlowa - bo szukali okazji. WSZELKICH okazji. My, trzymajac gale blisko siebie, mozolnie budowalismy kazda akcje, ktorej brakowalo jedynie celnego wykonczenia i bawilismy sie ta pilka jak Barcelona w meczu z Malaga (:prochno:). Oni znalezli u nas jakas mala wyrwe, drobna dziure, "erozje" w pomocy lub obronie i to wykorzystali. My nie i to sie zemscilo.
Teraz takie gadanie mozna by nazwac musztarda po obiedzie, ale IMO trzeba bylo pozwolic Atletico "wyszalec" sie, a potem sprytnie ich wypunktowac.
Juve, storia di un grande amore 
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda

------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
- gucio_juve
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2006
- Posty: 1038
- Rejestracja: 03 lipca 2006
Polecam zamiast analogówki: http://ncplus.pl/sklep/oferta/start-comfortplus-premiumalina pisze: Wszedłem na forum. Wychodzę.
"Przedryblował 2,3 gości" - nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy ostatnio widziałem taką akcję w tv. Nawet z orlika sobie nie przypominam. Odpowiedź Gottiego też spoko. Niech Buffon odejdzie, wtedy będzie LM.
Może zobaczysz, jak będziesz uważnie obserwował.
Na drugi raz nie cytuj zdań wyrwanych z kontekstu, bo zmieniasz całkowicie to co chciałem oddać w swojej wypowiedzi. Takie tendencyjne posty jak ten Twój, niczego nie wnoszą do dyskusji. Szkoda, bo myślałem, że "redaktor" szkolny.
- P!otr
- Juventino
- Rejestracja: 14 listopada 2004
- Posty: 205
- Rejestracja: 14 listopada 2004
Jak, dobrze zauważył "Kubba" Pogba gra cofnięty. Widać, że trener chce go ograć na innych "rolach" w środku boiska. Jako ten który ma odebrać, rozegrać i wykorzystać wolną przestrzeń, a także poczekać z tyłu na nachodzącą piłkę. Dla mnie osobiście to dobre rozwiązanie. Tevez ma grać klasyczną 10 i wychodzić z głebi pola, ma znacznie więcej miejsce niż w poprzednim sezonie. Niepokoi trochę dyspozycja Vidala, widać że miał rozbrat z piłką i to nie jest ten sam piłkarz, choćby z Mundialu.
Duże braki wykazał dziś Llorente, trudno wskazać przyczyny. Może inna taktyka albo też ma inaczej się zachowywać w napadzie niż miało to miejsce za Conte, ale wychodzi trochę "drewno" w przyjęciu.
Co do sędziowania każdy może mieć wątpliwości, ale sędzia popełniał błędy na korzyść raz jednych, raz drugich. Na pewno nie panował nad meczem i nadmiernym nurkowaniem zawodników Atletico.
Mecz ze słabym wynikiem patrząc z perspektywy jego przebiegu. To Simeone może czuć ojcem zwycięstwa, pokazał że taktycznie potrafi ustawić zespół. W pierwszej nie za wiele z przodu po za pojedynczymi atakami, w drugiej wykorzystał braki na naszych skrzydłach w obronie. Wrzutki, szybkie piłki do boku co w końcu przyniosło efekt.
Dzisiejsze Atletico przypominało mi trochę reprezentację Grecji z Euro 2004, nie zachwycali, nie grali wirtuozji a jednak zdobyli mistrza.
Duże braki wykazał dziś Llorente, trudno wskazać przyczyny. Może inna taktyka albo też ma inaczej się zachowywać w napadzie niż miało to miejsce za Conte, ale wychodzi trochę "drewno" w przyjęciu.
Co do sędziowania każdy może mieć wątpliwości, ale sędzia popełniał błędy na korzyść raz jednych, raz drugich. Na pewno nie panował nad meczem i nadmiernym nurkowaniem zawodników Atletico.
Mecz ze słabym wynikiem patrząc z perspektywy jego przebiegu. To Simeone może czuć ojcem zwycięstwa, pokazał że taktycznie potrafi ustawić zespół. W pierwszej nie za wiele z przodu po za pojedynczymi atakami, w drugiej wykorzystał braki na naszych skrzydłach w obronie. Wrzutki, szybkie piłki do boku co w końcu przyniosło efekt.
Dzisiejsze Atletico przypominało mi trochę reprezentację Grecji z Euro 2004, nie zachwycali, nie grali wirtuozji a jednak zdobyli mistrza.
- Kiss
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2004
- Posty: 294
- Rejestracja: 09 marca 2004
Ja jeszcze zwroce uwagę na rzecz, która mocno rzucila mi się w oczy.
Nasi przyzwyczajeni do ślamazarnej gry sa przekonani, ze jak mina jednego to będą mieli puste pole za stodola na 20 metrow.
Stad sytuacje typu Pogba ladnie tam kogos dyma bedac plecami do bramki przeciwnika, wypuszcza sobie pilke, a tam już 2 przeciwnikow zapieprza i po pilce.
Ekstrelanie gowiany poziom seriea odbija nam się czkawka
Nasi przyzwyczajeni do ślamazarnej gry sa przekonani, ze jak mina jednego to będą mieli puste pole za stodola na 20 metrow.
Stad sytuacje typu Pogba ladnie tam kogos dyma bedac plecami do bramki przeciwnika, wypuszcza sobie pilke, a tam już 2 przeciwnikow zapieprza i po pilce.
Ekstrelanie gowiany poziom seriea odbija nam się czkawka
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Buffon ma 36 lat i najlepsze lata ma już dawno za sobą. Poza tym tu nie chodzi o jego formę, a po prostu o nowe twarze w pierwszym składzie, który powinien być po prostu odświeżony. Nie można budować drużynę na LM na piłkarzach pokroju Lichtsteinera, Evry, Llorente czy Chielliniego.Niech Buffon odejdzie, wtedy będzie LM.
Swoją drogą Buffon sprzed 10 lat dzisiejszej bramki by nie puścił, tak mi się przynajmniej wydaje.
- Tobor
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2013
- Posty: 268
- Rejestracja: 02 kwietnia 2013
Patrząc na sucho, gdy już emocje opadły:
1. Najbardziej zawiódł mnie Vidal, po prostu co on dzisiaj grał to aż do niego niepodobne (sam się łapał za głowę)
2. Pogba dalej mnie nie przekonuje. Chłopak może być jednym z najlepszych pomocników swoich czasów a odstawia maniane cały ten sezon. Jeden dobry pass do Teveza z Milanem go nie ratuje. Po prostu za bardzo sie zapatrzył. Wstawić go na ławkę na kilka meczy, niech Pereyra pokaże jak się za....la na boisku i niech Paul bierze z niego przykład.
3. Caceres za Ogbonne i dodatkowo Kielon... Najsłabszy nasz obrońca, gdy miał piłkę to miałem od razu stresa.
4. Llorente wogóle bez formy powinien wypaść z pierwszej 11. Morata pokazuje aż za bardzo chęć do gry (myślałem, że dzisiaj czerwo w te 5 min wyłapie), jednak powinien zagrać w końcu od pierwszej minuty.
5. Atletico gra stylem tym samym (co wspominano wcześniej). Np. finał LM taki sam. Jedna akcja i potem obrona aż do bólu. Tyleże Real ma lepszy skład -> okazje, bramki.
6. Za duża niedokładność w ataku. Mieliśmy przy tak broniącym Atleti, 2 okazje na fajne, składne kontry i co? zgasili je Vidal - źle podał, i Ll, trzymał piłkę pół godziny...
7. Tragedii w grupie nie ma, na razie wszyscy na równo. Wygrać z Olympiakosem!! Żeby Malmo u siebie nie było jak Kopenhaga, czy Nord...(coś tam)
8. Atelti starało się wyłączyć (często im się udawało) Markiza (część osób o tym mówiło przed meczem). Łatka przy Markizie, ale chłopak się potrafi ładnie odwrócić i zagrać z pierwszej. Chyba jedyny plus, bo Tevez całkiem znikł.
9. Jak kocham Juve, tak ta miłość jest brutalna i straszne jest oglądać Juve w Europie (niestety).
1. Najbardziej zawiódł mnie Vidal, po prostu co on dzisiaj grał to aż do niego niepodobne (sam się łapał za głowę)
2. Pogba dalej mnie nie przekonuje. Chłopak może być jednym z najlepszych pomocników swoich czasów a odstawia maniane cały ten sezon. Jeden dobry pass do Teveza z Milanem go nie ratuje. Po prostu za bardzo sie zapatrzył. Wstawić go na ławkę na kilka meczy, niech Pereyra pokaże jak się za....la na boisku i niech Paul bierze z niego przykład.
3. Caceres za Ogbonne i dodatkowo Kielon... Najsłabszy nasz obrońca, gdy miał piłkę to miałem od razu stresa.
4. Llorente wogóle bez formy powinien wypaść z pierwszej 11. Morata pokazuje aż za bardzo chęć do gry (myślałem, że dzisiaj czerwo w te 5 min wyłapie), jednak powinien zagrać w końcu od pierwszej minuty.
5. Atletico gra stylem tym samym (co wspominano wcześniej). Np. finał LM taki sam. Jedna akcja i potem obrona aż do bólu. Tyleże Real ma lepszy skład -> okazje, bramki.
6. Za duża niedokładność w ataku. Mieliśmy przy tak broniącym Atleti, 2 okazje na fajne, składne kontry i co? zgasili je Vidal - źle podał, i Ll, trzymał piłkę pół godziny...
7. Tragedii w grupie nie ma, na razie wszyscy na równo. Wygrać z Olympiakosem!! Żeby Malmo u siebie nie było jak Kopenhaga, czy Nord...(coś tam)
8. Atelti starało się wyłączyć (często im się udawało) Markiza (część osób o tym mówiło przed meczem). Łatka przy Markizie, ale chłopak się potrafi ładnie odwrócić i zagrać z pierwszej. Chyba jedyny plus, bo Tevez całkiem znikł.
9. Jak kocham Juve, tak ta miłość jest brutalna i straszne jest oglądać Juve w Europie (niestety).
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1067
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Ludzie piszecie tu lamenty jakbyśmy w finale LM przegrali...
Spokojnie to jest mecz grupowy i ja dopisywałem przed tym meczem 3pkt dla Atelico (finalista LM) każdy inny wynik byłby sukcesem. Niewiele brakowało do osiągnięcia dobrego rezultatu, przy tym jak gralo Atletico to można powiedzieć że Juventus zagrał w miarę dobrze (nawet komentatorzy to zaznaczali) ale Atletico pokonało nas po włosku. Oglądam już piłkę 18 lat i po wczorajszym meczu tak sobie myślę że jak tak grają włosi (z tego są słynni) to dobrze że ten włoska piłka klubowa upadła. Wczorajszy mecz przez to co prezentowało Atletico to była męka dla oczu. Cieszę się że Juventus zaczyna grać inaczej bo zaczyna być to ładne dla oka, składne i momentami płynne. Widzę dużo pozytywów po tym meczu, ale to dopiero zwycięstwo z Olympiakosem da nam zapewnienie wyjścia z grupy.
Spokojnie to jest mecz grupowy i ja dopisywałem przed tym meczem 3pkt dla Atelico (finalista LM) każdy inny wynik byłby sukcesem. Niewiele brakowało do osiągnięcia dobrego rezultatu, przy tym jak gralo Atletico to można powiedzieć że Juventus zagrał w miarę dobrze (nawet komentatorzy to zaznaczali) ale Atletico pokonało nas po włosku. Oglądam już piłkę 18 lat i po wczorajszym meczu tak sobie myślę że jak tak grają włosi (z tego są słynni) to dobrze że ten włoska piłka klubowa upadła. Wczorajszy mecz przez to co prezentowało Atletico to była męka dla oczu. Cieszę się że Juventus zaczyna grać inaczej bo zaczyna być to ładne dla oka, składne i momentami płynne. Widzę dużo pozytywów po tym meczu, ale to dopiero zwycięstwo z Olympiakosem da nam zapewnienie wyjścia z grupy.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Vidal to tragedia ostatnio...w ogóle zawodnicy, na których się liczy w takim momencie najbardziej zawodzą...Vidal, Pogba, Llorente, Lichy nie pierwszy raz gubi krycie ale w Serie A zawsze ktoś ratuje mu doopę...LM jednak błędów nie wybacza...
Może i dobrze, znowu odpadniemy po fazie grupowej, będzie posucha w LM a co za tym idzie mniejsza kasa, może Agnelli otworzy oczy...
Romie w pucharach też kibicuję ale niepokoi mnie to, że oni w LM grają w sumie to samo co w lidze - bez kompleksów...u nas jest tak, że jak wychodzimy na boisko przeciwko takiemu rywalowi to chyba mecz już w głowie jest przegrany...
Co do kielona to szkoda w ogóle się wypowiadać...daje cizdy w lidze i LM...facet gra jak panienka i aktorzy - tylko to mu wychodzi bo piłkarsko to katastrofa od jakiegoś czasu...najbardziej niepokoi mnie Vidal - po sadze z MU odechciało mu się grać dla Juve ?
Może i dobrze, znowu odpadniemy po fazie grupowej, będzie posucha w LM a co za tym idzie mniejsza kasa, może Agnelli otworzy oczy...
Romie w pucharach też kibicuję ale niepokoi mnie to, że oni w LM grają w sumie to samo co w lidze - bez kompleksów...u nas jest tak, że jak wychodzimy na boisko przeciwko takiemu rywalowi to chyba mecz już w głowie jest przegrany...
Co do kielona to szkoda w ogóle się wypowiadać...daje cizdy w lidze i LM...facet gra jak panienka i aktorzy - tylko to mu wychodzi bo piłkarsko to katastrofa od jakiegoś czasu...najbardziej niepokoi mnie Vidal - po sadze z MU odechciało mu się grać dla Juve ?

- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
To było fe-no-me-nal-ne. Sytuacja, w której piłka dopiero toczyła się do Teveza/Vidala/Llorente, a już doskakuje do niego "trzech gości znikąd", powtarzała się wielokrotnie.zahor pisze:1. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem żeby ktoś założył na Juventus TAKI pressing. Ba, nie jestem pewien czy kiedykolwiek coś takiego zdarzyło mi się oglądać. Sytuacja z pierwszej połowy, kiedy Vidal stracił piłkę i rywale oddali strzał to jakiś kosmos - nagle ni z tego, ni z owego doskoczyło do niego czterech gości.
Ogólnie tragedii nie było, taki klasyczny wyjazd z fazy pucharowej, żeby odbić sobie w domu. Martwi jednak bezjajeczność naszych grajków. Już po 20 minutach czuć było, że my tego meczu nie wygramy.
Nieopieprzony Pereyra wszedł i narobił trochę wiatru. Przypominał Vidala bardziej niż sam Vidal.
Śmiechowa była końcówka. Allegri chyba na pięciu napastników grał, a Simeone wprowadzał obrońców, obydwaj bez ładu i składu
