LM 13/14 (gr. B) [1]: FC Kobenhavn 1-1 JUVENTUS
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1415
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dokładnie, uderzasz w sedno problemu. Bardzo trafny post. Conte charakteryzowały pogrubione przeze mnie cechy, tymczasem średnio co z nich zostało. Kalecznie to wygląda, chociaż nawet i mogłoby tak być zawsze, gdybyśmy dzisiaj wrócili z 3pkt, a tymczasem wielki klops.Molek big fun juve pisze:Dominacja w Serie A skończyła się po pierwszym sezonie z Antkiem, bo wraz z kolejnym przyszedł wolniejszy styl i bardziej przewidywalny. Obejrzyj sobie mecze z 1-go sezonu i porównaj z meczami z 2-go. To co mi się najbardziej rzuca w oczy to brak posiadania piłki , zbyt schematyczna gra , kurczowe trzymanie się pozycji przez skrzydłowych ... Inna sprawa , 1-wszy sezon , Antoś nie bał się mieszać taktykami , zawodnikami, zmianami , a teraz toporne 3-5-2 (które ja osobiście uważam za 5-3-2), zmiany dokonywane od 79 minuty + nie do końca zrozumiałe.
Nikomu, prócz Teveza, nie palą się gacie do ataku. Jak widzę podania między Chiellinim i Bonuccim, potem podanko do Kwadwo(dzisiaj akurat Peluso odważniej zagrał, chyba nie słuchał trenera

Pirlo nie ogarnia już tematu, Chiellini podobnie. Bonucci uwierzył w swoje boskie asysty, Vidal tak nijako... kurcze, zawodzą trochę postacie pierwszoplanowe, które powinny być wzorem. Jakby nie patrzeć to tylko Kopenhaga. Nie wierzę, że to brak motywacji, jak się nie ma motywacji w LM, to gdzie się ją posiada?
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Conte chyba uważa, że wszyscy poza Pirlo, Vidalem, Pogbą i Marchisio to małe dzieci, którym w każdej chwili może coś odbić i stracą piłkę. Przez co wspomniana czwórka musi ich wyręczać. Przez to jesteśmy tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> czytelni, że powinny wypłynąć z tego wnioski. Musimy coś zmienić w naszej grze, ale Conte nadal zacznie klepać, że taktyka i wszystko jest super tylko szczęścia brakło. No i ci nasi pseudo skrzydłowi, kilka kroków do przodu, stop i wycofanie. Serio? Raz może 2, a nie za każdym razem. Tak to wygląda jakby sami zdawali sobie sprawę z tego, że są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i lepiej w sumie oddać piłkę mądrzejszemu.
Powtórzę się - już widzę ten śmiech kibiców Realu jak Ronaldo czy Bale objeżdża Chielliniego jak dzieciaka. Nasi najlepsi gracze powinni chyba chwilę odpocząć. Pirlo, Chiellini, Lichy - teraz czekają nas mecze z ogórkami. Świetna okazja dla nich by złapać oddech i przemyśleć pewne sprawy.
Powtórzę się - już widzę ten śmiech kibiców Realu jak Ronaldo czy Bale objeżdża Chielliniego jak dzieciaka. Nasi najlepsi gracze powinni chyba chwilę odpocząć. Pirlo, Chiellini, Lichy - teraz czekają nas mecze z ogórkami. Świetna okazja dla nich by złapać oddech i przemyśleć pewne sprawy.
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Żal, niedosyt, smutek. Powinniśmy wygrać. Szkoda straconych sytuacji, żal marnowania czasu na głupie podawanko. Miały być trzy punkty, jest jeden. Za dwa tygodnie trzeba wygrać z Galatą. Dobranoc i FORZA JUVE. NOI SIAMO COME LA NOSTRA FEDE: IMMORTALI.
Pozdrowienia dla ekipy z miasta Kopernika, Piernika i etc, choć z całej Polski również. Wygramy
Pozdrowienia dla ekipy z miasta Kopernika, Piernika i etc, choć z całej Polski również. Wygramy

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Ależ Wy pieprzycie. Przecież żeby wygrać z taką duńską drużyną nie trzeba mieć magicznego stylu gry. Zabrakło SKUTECZNOŚCI. Kiedy na bramkę rywala strzelasz 27 razy, 11 razy celnie i zdobywasz tylko jedną bramkę, co myślisz? Stary, nie wiem, może ponarzekam na to, że to słaby mecz Pirlo, kolejny marny Chiellini czy Conte, który nikogo niczym nie zaskakuje. Ten mecz równie dobrze mógł się zakończyć wynikiem 6:1 dla Juve, to że się tak nie skończyło wynika tylko i wyłącznie z tego, że wszyscy nasi zawodnicy marnowali sytuacje, które bardzo często były wymarzone, idealne.
1. Wiadomo było, że to nie będzie spacerek. LM to nie Serie A i tu takie drużyny się nie murują w 11, idąc jak na ścięcie. Gra piłką Duńczyków?
2. Peluso zagrał dobry mecz (groźne wrzutki!). Hejtowanie za nazwisko
3. Żartowałem sobie w przerwie, że pewnie PDC wejdzie w ramach prezentu. Przestało być zabawnie jak Conte serio to zrobił.
4. Wyganianie Quagliarelli z klubu w przerwie - bezcenne.
Dzizas, co za lament.

Niezawodny Pumi pisał, że Duńczycy są 10 razy lepsi od nas w grze głową. Mistrz Ogbonna zarządził w tym elemencie wygrywając siedem pojedynków główkowych, w obronie przegrywając jeden (pozostałe 3 po naszych rożnych). Napastnicy Kopenhagi mają 190 i 193 cm i łącznie wygrali 4 piłki. Bonuc i Chiello po 3.
Niepewny Caceres najbliższy mecz zagra w Coppa Italia.

2. Peluso zagrał dobry mecz (groźne wrzutki!). Hejtowanie za nazwisko

3. Żartowałem sobie w przerwie, że pewnie PDC wejdzie w ramach prezentu. Przestało być zabawnie jak Conte serio to zrobił.
4. Wyganianie Quagliarelli z klubu w przerwie - bezcenne.
Kucharius1 pisze:Ale ludzie mają ból ###. Pewnie jutro idą do gimnazjum, i wstyd będzie przed kibicami Realu ;(

58% = brak posiadania piłki. LOL.Molek big fun juve pisze:brak posiadania piłki
Molek big fun juve pisze:Wszyscy się czepiają Chielliniego , a zapominają o Ogbonnie , o którego srałem za każdym razem jak tylko walczył o piłkę. Mam nadzieję , że to tylko 1 mecz w jego wykonaniu , bo nie mam zamiaru czekać na niego 2 sezony jak na Bonucciego. Caceres come back![]()

Niezawodny Pumi pisał, że Duńczycy są 10 razy lepsi od nas w grze głową. Mistrz Ogbonna zarządził w tym elemencie wygrywając siedem pojedynków główkowych, w obronie przegrywając jeden (pozostałe 3 po naszych rożnych). Napastnicy Kopenhagi mają 190 i 193 cm i łącznie wygrali 4 piłki. Bonuc i Chiello po 3.
Niepewny Caceres najbliższy mecz zagra w Coppa Italia.
Ostatnio zmieniony 18 września 2013, 01:22 przez alina, łącznie zmieniany 2 razy.
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Mnie kroi, że zapewne mecz w Stambule będzie meczem o awans. Trzeba wygrać u siebie z Turkami i Duńczykami oraz zdobyć jakiekolwiek punkty z Realem. Nawet nie będę pisał 'nie przegrać', bo wygrana i przegrana to lepsze wyniki niż dwa remisy.
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Paradoksalnie w takich podbramkowych sytuacjach (nie brać tego dosłownie) czujemy się jak ryba w wodzie.Push3k pisze:Mnie kroi, że zapewne mecz w Stambule będzie meczem o awans.
O meczu wszystko zostało napisane, koszmar z Nordsjealland powrócił. Co prawda piłkarsko Kopenhaga jest lepszą drużyną od tamtych wędkarzy, ale nie mieliśmy prawa tutaj stracić punktów.
Ku pokrzepieniu serc - rok temu też się wykoleiliśmy na Duńczykach, wcześniej zremisowaliśmy też 2x z BATE - w obu przypadkach wygrywaliśmy grupę...
Ogbonnie strasznie się zbiera w moim prywatnym kajecie, na siłe próbuje być Bonuccim z tymi długimi lagami, jest to niesamowicie irytujące, bo o ile piłki od Bonucciego nie zawsze otwierają drogą do bramki, to przynajmniej rozrzucane na skrzydło trafiają do celu. Ogbonna wali po autach, do tego strasznie niepewny w obronie. Miło zaskoczył mnie natomiast Peluso.
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
W sumie racja. Przecież oni potrafią wygrywać mając mało sytuacji. Ja liczę na to, że ta nieskuteczność to pojedynczy przypadek.Vincitore pisze:Paradoksalnie w takich podbramkowych sytuacjach (nie brać tego dosłownie) czujemy się jak ryba w wodzie.Push3k pisze:Mnie kroi, że zapewne mecz w Stambule będzie meczem o awans.
Właściwie to jak wygramy u siebie z Galata, Realem oraz z Duńczykami, a Real wygra z Galata drugi mecz to wychodzimy z grupy po 5 meczach. Tylko jeszcze trzeba to zrobić. Poprzedni sezon już pokazał jak przypadkowa jest piłka nożna. Możemy też wygrać oba mecze z Realem i przewalić z Turkami po to by ci wygrali w Madrycie. W sumie wtedy gramy mecz ostatniej szansy

Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7304
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Zdenerwowany byłem już po meczu, ale ogólne 'niezadowolenie' z komentarzy przełożyło się na solidny <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Rozumiem postawę większości, bo jesteśmy po prostu uzależnieni od wygrywania. Niestety po piłkarzach i trenerze tego po prostu nie widać i my to czujemy. Co przekłada się na owo 'niezadowolenie'.
Głód zwycięstw Juventusu chyba gdzieś się zapodział i to martwi mnie przede wszystkim. Tak jakby drużyna (a Conte w szczególności) przy całej swojej kurtuazji dla rywali zapomniała o najważniejszym, czyli: szacunku do barw jakie reprezentują i kibiców. Prosta droga do stopniowej utraty zaufania.
Jutro podejdę zapewne do meczu z dużo większym dystansem, ale nie kibicuje, aby patrzeć na to co kocham, jak na politykę czy prognozę pogody.
Najlepszego i dużo szczęścia dla Llorente - przy Conte przyda mu się to bardziej niż DJ Kuczerowi.
Rozumiem postawę większości, bo jesteśmy po prostu uzależnieni od wygrywania. Niestety po piłkarzach i trenerze tego po prostu nie widać i my to czujemy. Co przekłada się na owo 'niezadowolenie'.
Głód zwycięstw Juventusu chyba gdzieś się zapodział i to martwi mnie przede wszystkim. Tak jakby drużyna (a Conte w szczególności) przy całej swojej kurtuazji dla rywali zapomniała o najważniejszym, czyli: szacunku do barw jakie reprezentują i kibiców. Prosta droga do stopniowej utraty zaufania.
Jutro podejdę zapewne do meczu z dużo większym dystansem, ale nie kibicuje, aby patrzeć na to co kocham, jak na politykę czy prognozę pogody.
Najlepszego i dużo szczęścia dla Llorente - przy Conte przyda mu się to bardziej niż DJ Kuczerowi.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
Zagraliśmy przeciętny mecz z przeciętnym rywalem. Z grupy pewnie koniec końców wyjdziemy, lecz dla mnie to nadal Serie A jest ważniejsza. To tutaj musimy potwierdzić pozycję i zdystansować wzmocnionych latem rywali. Na LM się póki co nie porywajmy, niektórzy coś tam wspominali o Finale. Niepoprawni optymiści:-) Mamy skład na ćwierćfinał i to będzie i tak dobry wynik i spora kaska do naszego budżetu. CL w ostatnich latach wygrywali tylko bogaci-Bayern, Chelsea, Barca. Stać nas na kupno graczy po 30 baniek za sztukę? Te rozgrywki zostawmy w spokoju.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
@Bruce Badura, rozumiem tok rozumowania ludzi myślących tak jak Ty, natomiast nie mogę się z nim zgodzić bo uważam go za przejaw cholernej niekonsekwencji. Mistrzem kraju można być rok w rok, albo bardzo często, a w świecie piłkarskim się kompletnie nie liczyć. Świetnym przykładem takiego stanu rzeczy są chociażby drużyny z Polski.
Jeżeli Juventus ma odbudować swoją pozycję to musi odnosić sukcesy w najbardziej prestiżowych rozgrywkach. Owszem, fajnie jest wygrać Puchar Włoch, ale ile jest on wart w perspektywie Scudetto?
Idąc tym tokiem rozumowania, super jest mieć mistrza kraju, ale jeszcze lepiej jest triumfować w Lidze Mistrzów, w najbardziej prestiżowych rozgrywkach.
Być może wielu forumowych ortodoksów będzie miało mi to za złe, ale ja wolę mieć wicemistrzostwo i wygrać LM niż zdobyć mistrza i zatrzymać się w ćwierćfinale tego pucharu.
To sukcesy w LM przynoszą sławę, pieniądze, reklamodawców, zainstersowanie, podziw, topowych piłkarzy. Przykłady? Chelsea, Man City, PSG...gdzie są te kluby dziś, a gdzie były kilka lat temu? Z pewnością nie brylowały w rozgrywkach LM. Innym przykładem jest Liverpool, wielki klub, który jeszcze kilka lat temu był na ustach wszystkich, miał bardzo dobrą kadrę...gdzie "The Reds" są dzisiaj?
Niestety, ale warunki są dziś takie a nie inne. Za piłkarzy płaci się astronomiczne sumy (nie podoba mi się to), to bogaci wygrywają...ale czy wcześniej było inaczej? Po prostu sumy się zmieniły.
Tak więc, albo zaczniemy grać według reguł systemu (kupować za duże pieniądze dobrych zawodników), albo jakoś je obejdziemy. Pytanie czy się da?
Jeżeli Juventus ma odbudować swoją pozycję to musi odnosić sukcesy w najbardziej prestiżowych rozgrywkach. Owszem, fajnie jest wygrać Puchar Włoch, ale ile jest on wart w perspektywie Scudetto?
Idąc tym tokiem rozumowania, super jest mieć mistrza kraju, ale jeszcze lepiej jest triumfować w Lidze Mistrzów, w najbardziej prestiżowych rozgrywkach.
Być może wielu forumowych ortodoksów będzie miało mi to za złe, ale ja wolę mieć wicemistrzostwo i wygrać LM niż zdobyć mistrza i zatrzymać się w ćwierćfinale tego pucharu.
To sukcesy w LM przynoszą sławę, pieniądze, reklamodawców, zainstersowanie, podziw, topowych piłkarzy. Przykłady? Chelsea, Man City, PSG...gdzie są te kluby dziś, a gdzie były kilka lat temu? Z pewnością nie brylowały w rozgrywkach LM. Innym przykładem jest Liverpool, wielki klub, który jeszcze kilka lat temu był na ustach wszystkich, miał bardzo dobrą kadrę...gdzie "The Reds" są dzisiaj?
Niestety, ale warunki są dziś takie a nie inne. Za piłkarzy płaci się astronomiczne sumy (nie podoba mi się to), to bogaci wygrywają...ale czy wcześniej było inaczej? Po prostu sumy się zmieniły.
Tak więc, albo zaczniemy grać według reguł systemu (kupować za duże pieniądze dobrych zawodników), albo jakoś je obejdziemy. Pytanie czy się da?
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Pewnie, że chciałbym żeby Juventus wygrał obecną edycję LM, ale jeśli zdobędziemy w tym roku scudetto to dla mnie nie będzie to zwykły tytuł mistrza kraju. Przede wszystkim wreszcie i bez jakiejkolwiek dyskusji będziemy sobie mogli dodać trzecią gwiazdkę nad herbem. Będzie to także wyczyn historyczny, bo zdobyć ten tytuł trzeci raz z rzędu to rzadka sztuka i również niezły fejm. 30*, 3, 3 - te liczby też prezentują się nieźle i sprawiają, że jeśli w sezonie 2013/2014 sięgniemy po kolejne scudetto to dla mnie będzie ono miało specjalny wymiar. Na pewno taki, którego nie można porównać do żadnego Mistrzostwa Polski
.
* - formalnie 30, każdy ogarnięty wie, że 32, ale jednak: "co było a nie jest, nie pisze się w rejestr"

* - formalnie 30, każdy ogarnięty wie, że 32, ale jednak: "co było a nie jest, nie pisze się w rejestr"
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Dla mnie to trochę bardziej wspomnieniami do forum czasów Capelloalina pisze:Kucharius1 pisze:Ale ludzie mają ból ###. Pewnie jutro idą do gimnazjum, i wstyd będzie przed kibicami Realu ;(Dzizas, co za lament.

Tak konkretnie? To na czele najbardziej dochodowej ligi świataLordJuve pisze: Innym przykładem jest Liverpool, wielki klub, który jeszcze kilka lat temu był na ustach wszystkich, miał bardzo dobrą kadrę...gdzie "The Reds" są dzisiaj?
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 989
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
Wielu rzuciło się na Giovinco, a on akurat nieźle wprowadził się do meczu. Szczególnie ostania akcja, gdzie powinien okazać się kluczowy: przyjął piłke, obrucił i bardzo dobrze górą podał do Isli, po czym Tevez powinien strzelić bramkę.
Problemem była skuteczność, nie taktyka, nie wykonawcy.
PS. Pozdrawiam wszystkich taktyków. Conte wczoraj trenerski Messi, dziś nowy Ranieri czy tam trener wyłącznie na podwórko krajowe. Szkoda, że nie widzi waszych rad i analiz, z pewnością poprawiłoby to wczorajszą skuteczność.
mateelv :doh: nawet dziś musiał wtrącić trzy słowa o Marchisio.
Problemem była skuteczność, nie taktyka, nie wykonawcy.
Naprawdę myślisz, że to wymysł Ogbonny i postanowił "na siłę być Bonuccim"? Przecież to logiczne, że takie było zalecenie Conte. Jedną piłkę rzucił bardzo dobrą za linię obrony w stylu Pirlo, stwarzając okazje sam na sam (chyba) Quagliarelli, lecz sędzia niesłusznie gwizdnął spalonego. Gra obronna? Na razie mnie nie przekonuje (ale jestem przewrażliwiony, bo pamiętam jego głupie zagrania z zeszłego sezonu). Główki wygrywał, chociaż przy bramce to on chyba przegrał pojedynek powietrzny. Drzę zawsze gdy widzę, że ma interweniować.Vincitore pisze:Ogbonnie strasznie się zbiera w moim prywatnym kajecie, na siłe próbuje być Bonuccim z tymi długimi lagami, jest to niesamowicie irytujące, bo o ile piłki od Bonucciego nie zawsze otwierają drogą do bramki, to przynajmniej rozrzucane na skrzydło trafiają do celu. Ogbonna wali po autach, do tego strasznie niepewny w obronie.
To z pewnością sukcesy w LM przyniosły sławę czy topowych graczy tym klubomLordJuve pisze:To sukcesy w LM przynoszą sławę, pieniądze, reklamodawców, zainstersowanie, podziw, topowych piłkarzy. Przykłady? Chelsea, Man City, PSG...

Poczekaj jednak do meczu.Castiel pisze:Powtórzę się - już widzę ten śmiech kibiców Realu jak Ronaldo czy Bale objeżdża Chielliniego jak dzieciaka.
PS. Pozdrawiam wszystkich taktyków. Conte wczoraj trenerski Messi, dziś nowy Ranieri czy tam trener wyłącznie na podwórko krajowe. Szkoda, że nie widzi waszych rad i analiz, z pewnością poprawiłoby to wczorajszą skuteczność.
mateelv :doh: nawet dziś musiał wtrącić trzy słowa o Marchisio.
Ostatnio zmieniony 18 września 2013, 07:57 przez Il Fenomeno, łącznie zmieniany 2 razy.

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Conte to jest jednak taktyk
zmienia skrzydłowych na tych z lepszą wrzutką na głowę i... wpuszcza na wykańczanie tych wrzutek Giovinco
no nikt by tego nie wymyślił lepiej
pewnie cała Dania była tak samo zaskoczona jak ja dzięki czemu Gio miał nawet piłkę meczową ale zrobił to tak jak zwykle i tu już zaskoczenia nie było...
najlepszy na boisku FaQ, bez dwóch zdań, następny Peluso - te wrzutki nie na głowę a na plecy wracających się obrońców były genialne (świetny pomysł kogoś ze sztabu) i jakby nasi byli skuteczniejsi mógł zaliczyć ze 3 asysty a nie tylko jedną, niestety Conte wymyślił, że tych dwóch trzeba ściągnąć i wstawić jak wyżej - w końcu sam przed meczem obiecywał, że będziemy walczyć z galatą o drugie miejsce a nie z realem o pierwsze więc głupio byłoby słowa nie dotrzymać...
Tevez? podniecacie się nim a co on zrobił? biegał w poprzek? zmarnował sam na sama, nie wyszedł do 2-3 schematycznych piłek zagranych przez FaQ i oddał 2 strzały które chyba tylko przy udziale mocy pozaziemskich mogły ugrzęznąć w siatkę, poza tym zero podań otwierających drogę do bramki i aż prosiło się wpuścić kogoś kto zagra właśnie takie podanie (Vucinic) bo ta ich obrona była momentami fatalna, równie słabo zresztą zagrał wg mnie z interem, to koleś dla którego podłogą powinien być niektórych sufit a w ogóle tego nie widać, wg mnie tylko jeden mecz póki co mu wyszedł, reszta bez rewelacji chociaż zdaje sobie sprawę, że obrońcy skupiają na nim 70% swojej uwagi
Pirlo niestety potwierdza moje obawy sprzed sezonu, że to już jego ostatni w naszych barwach, mając Pogbę, Marchisio i Vidala nie ma sensu grać emerytem bo to już nie jest to, poza tym każdy wie że gramy przez niego przez co także ma utrudnione zadanie, ta taktyka już się nie może sprawdzać, dobrze gry odciąża go Pogba ale te jego straty stają się nie do zniesienia...
ale wiecie co było najbardziej widoczne w tym meczu? MARCHISIO - to jak niedocenianym jest przez januszów zawodnikiem, i nie dlatego, że nie grał, inny grali słabo a on mógł lepiej bo wcale tak nie było - ten mecz pokazał rolę Marchisio na boisku, bo dziś jego obowiązki przejął Vidal przez co ten był kompletnie niewidoczny, ale dzięki temu Pogba miał swobodę w ataku (taką jaką zawsze ma Vidal) a jego powroty zakończone odbiorem dało się od razu zauważyć (także a''la Vidal), ale i tak janusze powiedzą, że po prostu Król Artur miał słabszy mecz - tak jak zawsze słabsze ma Księciunio



najlepszy na boisku FaQ, bez dwóch zdań, następny Peluso - te wrzutki nie na głowę a na plecy wracających się obrońców były genialne (świetny pomysł kogoś ze sztabu) i jakby nasi byli skuteczniejsi mógł zaliczyć ze 3 asysty a nie tylko jedną, niestety Conte wymyślił, że tych dwóch trzeba ściągnąć i wstawić jak wyżej - w końcu sam przed meczem obiecywał, że będziemy walczyć z galatą o drugie miejsce a nie z realem o pierwsze więc głupio byłoby słowa nie dotrzymać...
Tevez? podniecacie się nim a co on zrobił? biegał w poprzek? zmarnował sam na sama, nie wyszedł do 2-3 schematycznych piłek zagranych przez FaQ i oddał 2 strzały które chyba tylko przy udziale mocy pozaziemskich mogły ugrzęznąć w siatkę, poza tym zero podań otwierających drogę do bramki i aż prosiło się wpuścić kogoś kto zagra właśnie takie podanie (Vucinic) bo ta ich obrona była momentami fatalna, równie słabo zresztą zagrał wg mnie z interem, to koleś dla którego podłogą powinien być niektórych sufit a w ogóle tego nie widać, wg mnie tylko jeden mecz póki co mu wyszedł, reszta bez rewelacji chociaż zdaje sobie sprawę, że obrońcy skupiają na nim 70% swojej uwagi
Pirlo niestety potwierdza moje obawy sprzed sezonu, że to już jego ostatni w naszych barwach, mając Pogbę, Marchisio i Vidala nie ma sensu grać emerytem bo to już nie jest to, poza tym każdy wie że gramy przez niego przez co także ma utrudnione zadanie, ta taktyka już się nie może sprawdzać, dobrze gry odciąża go Pogba ale te jego straty stają się nie do zniesienia...
ale wiecie co było najbardziej widoczne w tym meczu? MARCHISIO - to jak niedocenianym jest przez januszów zawodnikiem, i nie dlatego, że nie grał, inny grali słabo a on mógł lepiej bo wcale tak nie było - ten mecz pokazał rolę Marchisio na boisku, bo dziś jego obowiązki przejął Vidal przez co ten był kompletnie niewidoczny, ale dzięki temu Pogba miał swobodę w ataku (taką jaką zawsze ma Vidal) a jego powroty zakończone odbiorem dało się od razu zauważyć (także a''la Vidal), ale i tak janusze powiedzą, że po prostu Król Artur miał słabszy mecz - tak jak zawsze słabsze ma Księciunio

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?