Mercato (zima 2011/12)
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Pewnie dlatego, że aż tak bardzo nie potrzebny jest nam środkowy obrońca a raczej lewoskrzydłowy. Skrzydłowych może mamy sporo, ale i tak Krasic jest na wylocie. Niech tylko Serb odejdzie to już nadmiaru nie będzie a w razie potrzeby na prawej stronie gdy zabraknie Pepe to Esti nie zagra (nie licząc już tego że jest totalnie bezproduktywny w ataku). Jakby na to nie patrzeć, Elia musi zostaćDante93 pisze:Co do tego, że zaczyna sie odnajdywać w naszej drużynie- polemizowałbyma nie odchodzić w momencie w którym w końcu jakoś zaczyna się odnajdować na naszej drużynie. Tym bardziej nie chcę żadnych tego typu wymianPodobno nawet z Arabami zagral 'słabo', aczkolwiek nie widzialem meczu
Ale Twojego stanowiska apropo tej wymiany nie rozumiem. Obrońcy tak czy owak szukamy, skrzydłowych za to mamy nadmiar. A klasowo Agger jest lepszy od Elii. Dlaczego więc mialaby to być wymiana in minus?

Fajnie że jest szybki ale "branie" wszystkich na jeden zwód i później gonienie piłki to nie jest wcale fajna opcja. Nie licząc już tego że Krasic jest typowym skrzydłowym pomocnikiem, który ewidentnie nie pasuje do 4-3-3...Dante93 pisze:Wiesz Krasić też jest szybki... bo co do reszty to średnio sie zgodze. Nie powiem widać w nim jakiś potencjał, ale ogólnych nadziei na pewno Holender nie realizuje. Na podstawie tego co prezentuje obecniee, nie oparłbym na niego naszej sily ofensywnej na skrzydleutalentowany, najszybszy, najlepszy technicznie, potrafi być nieprzewidywalny.A przecież nie szukamy pół środków tylko rozwiązania które da nam pewną jakość.
Na razie na skrzydłach graja u nas Vucinic i Pepe, ale dajmy pograć Eljero a wyżej wymieniona dwójka już nie będzie taka pewna swojej pozycji w pierwszej jedenastce ;P
Z tymi 80% lekko przesadziłeś. Straty wiążą się z tym że gra rzadko. Przez to mu brak pewności itd. Poza tym gdy ewentualnie straci to od razu biegnie do odbioru. Z robieniem pressingu na zawodnikach też nie ma problemu. W każdym jego występie widziałem zaangażowanie i walkę także o odbiór piłki (nie myśli jedynie o atakowaniu). Pod tym względem może nie jest lepszy od Giaccha (bo i ten to waleczny chlopak), ale od Milosa to już na pewno tak...Dante93 pisze:Uee, tylko tak konkretnie, co Elia robi lepiej od Giaka? Drybluje? Blee Holender 80% piłek jak narazie gdy gral to tracił. Szybkościowo może Włocha przewyższa, ale coż ponad to? Obaj nie są na tyle dobrzy, aby można z nimi wiązać przyszlość.o Elia jest od niego lepszy pod każdym względem jeśli chodzi o czysto piłkarskie umiejętności.
Myślę, że z Elią można wiązać przyszłość, trzeba tylko w niego uwierzyć. Jeśli jego wysiłki o wejście do drużyny zostaną docenione (zacznie częściej grać) to poczuje się pewniej, a dzięki temu w większym stopniu będzie mógł pokazać swoje umiejętności za co za tym idzie nasza drużyna skorzysta. Teraz momentami widać po nim, że jest zestresowany. Pewnie w głowie ma ciągle myśl, że na każde jego zagranie, każdy jego ruch jest oceniany. Łatwo by Ci się coś robiło gdyby przez cały czas ktoś Ci patrzył na ręce ??
Moim zdanie powinien dostać porządną szanse i kredyt zaufania a jeszcze będziemy się cieszyć z jego gry...
A co sensownego można zrobić w 4 minuty ? Może miał strzelić 2 bramki i jeszcze przy 3 asystować ?? Myślę, że ta sytuacja, którą wypracował Quagowi (a ten ją po prostu spartolił), to było na prawdę sporo.zahor pisze:A gdzieś Ty to kolego zauważył? Pytam poważnie. Z Romą jak wszedł na cztery minuty na na trzy kontakty z piłką jedynie raz nie kopnął się w czoło? W wymęczonym meczu pucharowym z Bolonią? Czy też może w sparingu z Arabami? A może jeździsz do Turynu i podglądasz treningi przez dziurę w płocie? Gdybyś był łaskaw wrzucić jakieś konkretne filmiki na których widać, jak to Elia jest kapitalnie wyszkolony technicznie i jakimi niekonwencjonalnymi zagraniami wyprowadza w pole rywali, to chętnie bym na nie rzucił okiem, bo mi się jeszcze nic w oczy nie rzuciło.@Maras@ pisze: Wszystko fajnie, ale ja patrzę na Elię tylko przez to co widzę teraz (co mnie obchodzi co było kiedyś). Ewidentnie widać że z naszego najnowszego trio skrzydłowych, jest najbardziej utalentowany, najszybszy, najlepszy technicznie, potrafi być nieprzewidywalny.
Przewagą Giaccha jest na pewno to że jest Włochem i od lat gra we Włoszech. Nie ma problemu z komunikacją (nauką języka), nie musi się aklimatyzować i poznawać realia ligi (na trybunach jest na prawdę gorąco - wiem o czym mówięzahor pisze:Tak, to prawda, Giaccherini szału nie robi. Pytanie tylko - dlaczego w takim razie Conte z uporem maniaka mając do wyboru Włocha i Holendra, stawia na Włocha? Wydaje mi się że jednak Antek wie co robi. Wszyscy krzyczeli "Quagliarella, niech gra Quagliarella", a jak zaczął grać to się okazało że nieprzypadkowo siedział na ławie. Nie sądzę żeby trener z uporem maniaka rezygnował z usług gracza, który pod każdym względem przewyższa tamtych dwóch panów.@Maras@ pisze: Do Giaccha nic nie mam. Jest waleczny, ma dosyć dobry strzał. Na pewno jest ambitny i można go uznać jako solidnego zmiennika, ale poza tym to Elia jest od niego lepszy pod każdym względem jeśli chodzi o czysto piłkarskie umiejętności.

Jeśli o takich brazylijskich "gwiazdkach" mowa to mimo wszystko spróbowałbym z Damiao. Na pewno nie z Ganso, tym bardziej że pewnie byłby droższy...zahor pisze:Z drugiej strony to na kupowanie gotowych, sprawdzonych gwiazd typu Aguero Juventusu chyba tym bardziej nie stać. Ale akurat Ganso to bym chyba odpuścił. Raz, że jego wartość PRowa jest zbyt duża i winduje cenę, druga rzecz, skoro Galliani szukający intensywnie następcy Pirlo i mogący go kupić za sumę w granicach 25 baniek spasował, to chyba jednak facet nie jest wart kasy którą trzeba by na niego było wyłożyć obecnie. Ale gdyby przyczaić się na jakiś młody brazylijski talent, nie tak medialny jak Neymar czy Ganso, to niekoniecznie byłbym na nie.Dante93 pisze: Co do Ganso, to ja najchętniej odpuściłbym sobie narazie rynek brazylijski. Juventus nie stać obecnie, żeby przepłacać Brazoli którzy niewiadomo czy sie sprawdzą.
Ostatnio zmieniony 06 stycznia 2012, 23:02 przez @Maras@, łącznie zmieniany 3 razy.



- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Wybacz, ale za dobre chęci, niezależnie od efektów, to można było dostać w podstawówce piątkę z plastyki (bo już np. z geografii trzeba było mieć jakąś wiedzę). Juventus jest profesjonalnym klubem piłkarskim, a nie grupą wsparcia. Tam przychodzą solidnie opłacani zawodowcy, od których wymaga się konkretnych rzeczy - kto nie jest w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków, wylatuje. Od tego czy jeden z drugim spisze się lepiej czy gorzej zależy gra w Lidze Mistrzów czyli grube miliony euro - tam nie ma miejsca na dawanie zawodnikowi pograć za chęci czy na zachętę, bo jak trener raz czy drugi zrobi tak jak sugerujesz to może go to kosztować posadę. Jeżeli Elia tak bardzo chce do siebie przekonać trenera, niech zrobi to na treningach. Niech trenuje najlepiej jak potrafi, niech zostaje po zajęciach żeby dodatkowo poćwiczyć, niech się pyta i upewnia zanim nie będzie do końca przekonany o co trenerowi chodzi. A jeżeli mimo tego nie jest w stanie zaprezentować się odpowiednio dobrze, trudno. Jak ktoś bardzo chce się nauczyć śpiewać, ale mu to nie idzie, to nie zatrudnia się go w operze, nie pozwala mu się fałszować przed pełną salą w nadziei że może się przełamie, że potrzebuje zaufania, ze brakuje mu pewności itp.@Maras@ pisze: Myślę, że z Elią można wiązać przyszłość, trzeba tylko w niego uwierzyć. Jeśli jego wysiłki o wejście do drużyny zostaną docenione (zacznie częściej grać) to poczuje się pewniej, a dzięki temu w większym stopniu będzie mógł pokazać swoje umiejętności za co za tym idzie nasza drużyna skorzysta. Teraz momentami widać po nim, że jest zestresowany.
Co sensownego można zrobić w cztery minuty mając trzy razy piłkę przy nodze? No nie wiem, na przykład trzy razy zrobić coś użytecznego. Gdyby za drugim razem podał tak, jak za pierwszym, zamiast oddać piłkę za darmo, a za trzecim razem nie zaplątał się o własne nogi tylko uruchomił kolegę podaniem, to faktycznie mógłbyś napisać że więcej zrobić się nie dało.@Maras@ pisze: A co sensownego można zrobić w 4 minuty ? Może miał strzelić 2 bramki i jeszcze przy 3 asystować ?? Myślę, że ta sytuacja, którą wypracował Quagowi (a ten ją po prostu spartolił), to było na prawdę sporo.
Elia jest w klubie od września, mamy styczeń. Ile jeszcze można się aklimatyzować, poznawać realia ligi i uczyć języka? Vidal też nigdy nie grał we Włoszech, jak przychodził to klubu to nie znał włoskiego bo pamiętam że w pierwszym wywiadzie gadał z włoską dziennikarką po hiszpańsku. A Krasić który grał najlepiej akurat wtedy, kiedy wg. Twojej teorii powinien grać najgorzej?@Maras@ pisze: Przewagą Giaccha jest na pewno to że jest Włochem i od lat gra we Włoszech. Nie ma problemu z komunikacją (nauką języka), nie musi się aklimatyzować i poznawać realia ligi (na trybunach jest na prawdę gorąco - wiem o czym mówię). Po prostu łatwiej było od samego początku stawiać na zawodnika z Serie A niż każdego innego nowego...
Jest przeziębiony i ma chrypkę ma od pół roku, a właściwie to od półtora? Gdybym był dyrektorem opery to bym takiego śpiewaka wywalił na zbitą mordę.@Maras@ pisze: Heh. Jeśli już tak bardzo chcesz go porównywać do śpiewaka to uznałbym, że śpiewać potrafi, ale w tym momencie jest przeziębiony i ma lekką chrypkęA z tym dawaniem szans na częstszą grę to już tłumaczyłem i nie chce mi się powtarzać
Z resztą widać to powyżej...
No widzisz, właśnie o to chodzi żeby umieć ocenić go na spokojnie nie patrząc na jego kolegów. Fakty są takie że Elia mając trzy razy piłkę raz podał dobrze, raz fatalnie, a raz się zaplątał we własne nogi. Jeżeli facet zachowuje podobne proporcje na treningach to nie przekonam się do niego choćby nawet nie wiem jakim fartem akurat zawsze po jego niespieprzonym podaniu miał padać gol - a niewykluczone że tak jest skoro Conte unika wystawiania go jak ognia.@Maras@ pisze: A gdyby babcia miała wąsy... taka prawda, że wypracował 100% sytuację dla Quaga i mogliśmy ten mecz wygrać. Gdyby nasz napastnik okazał się skuteczniejszy pewnie inna byłaby Twoja opinia na temat tych "4 minut Eljero", no ale co zrobić. Niech cierpi za błędy innych :]
Powiedz mi proszę co było w tym podaniu niekonwencjonalnego? 9 na 10 pomocników by tak podało, na treningach takie zagrania ćwiczą pewnie do upadłego, to było najbardziej intuicyjne zagranie jakie można sobie w tej sytuacji wyobrazić. Jakby tam przerzucił do tamtego gostka po lewej, to można by już coś zacząć mówić o niekonwencjonalności, ale tutaj? Chcemy żeby Juventus grał w Lidze Mistrzów, a jaramy się tym że prawie 25-letni piłkarz raz dobrze podał na dziesięć metrów po ziemi na dobieg? Czy tego nie wymaga się od piłkarzy w drugiej lidze?@Maras@ pisze: Elia za to pokazał kilka niekonwencjonalnych zagrań, jak choćby asysta do Marchosio w meczu z Bologną czy niedoszła "asysta" w meczu z Romą dla Quaga
Ostatnio zmieniony 06 stycznia 2012, 23:24 przez zahor, łącznie zmieniany 4 razy.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Powiedzial bym raczej, że jest nam potrzebny b.mocny środkowy obrońca i b.mocny lewoskrzydłowyMaras@ pisze: Pewnie dlatego, że aż tak bardzo nie potrzebny jest nam środkowy obrońca a raczej lewoskrzydłowy.
Może*, nie musi :-D@Maras pisze: Elia musi zostać
Tylko zasadnicze pytanie, czy Elia pokazal choćby ten jeden zwód...?@Maras pisze:Fajnie że jest szybki ale "branie" wszystkich na jeden zwód i później gonienie piłki to nie jest wcale fajna opcja.

Mimo wszystko przyznam Ci racje. Holender musi pograć więcej to nie podlega wąpliwości. Ale perspektywa pozyskania dzięki niemu solidenego defensora wydaje mi sie nader kusząca...@Maras pisze: ale dajmy pograć Eljero a wyżej wymieniona dwójka już nie będzie taka pewna swojej pozycji w pierwszej jedenastce ;P

Oczywiście, że nie. Ale to jest Juventus. Albo gra sie na pewnym poziomie, albo sie poprostu odpada.Maras pisze: Łatwo by Ci się coś robiło gdyby przez cały czas ktoś Ci patrzył na ręce ??

- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Heh. Jeśli już tak bardzo chcesz go porównywać do śpiewaka to uznałbym, że śpiewać potrafi, ale w tym momencie jest przeziębiony i ma lekką chrypkęzahor pisze:Wybacz, ale za dobre chęci, niezależnie od efektów, to można było dostać w podstawówce piątkę z plastyki (bo już np. z geografii trzeba było mieć jakąś wiedzę). Juventus jest profesjonalnym klubem piłkarskim, a nie grupą wsparcia. Tam przychodzą solidnie opłacani zawodowcy, od których wymaga się konkretnych rzeczy - kto nie jest w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków, wylatuje. Od tego czy jeden z drugim spisze się lepiej czy gorzej zależy gra w Lidze Mistrzów czyli grube miliony euro - tam nie ma miejsca na dawanie zawodnikowi pograć za chęci czy na zachętę, bo jak trener raz czy drugi zrobi tak jak sugerujesz to może go to kosztować posadę. Jeżeli Elia tak bardzo chce do siebie przekonać trenera, niech zrobi to na treningach. Niech trenuje najlepiej jak potrafi, niech zostaje po zajęciach żeby dodatkowo poćwiczyć, niech się pyta i upewnia zanim nie będzie do końca przekonany o co trenerowi chodzi. A jeżeli mimo tego nie jest w stanie zaprezentować się odpowiednio dobrze, trudno. Jak ktoś bardzo chce się nauczyć śpiewać, ale mu to nie idzie, to nie zatrudnia się go w operze, nie pozwala mu się fałszować przed pełną salą w nadziei że może się przełamie, że potrzebuje zaufania, ze brakuje mu pewności itp.@Maras@ pisze: Myślę, że z Elią można wiązać przyszłość, trzeba tylko w niego uwierzyć. Jeśli jego wysiłki o wejście do drużyny zostaną docenione (zacznie częściej grać) to poczuje się pewniej, a dzięki temu w większym stopniu będzie mógł pokazać swoje umiejętności za co za tym idzie nasza drużyna skorzysta. Teraz momentami widać po nim, że jest zestresowany.


A gdyby babcia miała wąsy... taka prawda, że wypracował 100% sytuację dla Quaga i mogliśmy ten mecz wygrać. Gdyby nasz napastnik okazał się skuteczniejszy pewnie inna byłaby Twoja opinia na temat tych "4 minut Eljero", no ale co zrobić. Niech cierpi za błędy innych :]zahor pisze:Co sensownego można zrobić w cztery minuty mając trzy razy piłkę przy nodze? No nie wiem, na przykład trzy razy zrobić coś użytecznego. Gdyby za drugim razem podał tak, jak za pierwszym, zamiast oddać piłkę za darmo, a za trzecim razem nie zaplątał się o własne nogi tylko uruchomił kolegę podaniem, to faktycznie mógłbyś napisać że więcej zrobić się nie dało.@Maras@ pisze: A co sensownego można zrobić w 4 minuty ? Może miał strzelić 2 bramki i jeszcze przy 3 asystować ?? Myślę, że ta sytuacja, którą wypracował Quagowi (a ten ją po prostu spartolił), to było na prawdę sporo.
Pytanie tylko czy lewoskrzydłowy obrońca czy pomocnik (napastnik) ? Jeśli obrońca to kto wtedy by usiadł na ławce (biorąc pod uwagę że przyszedłby jeszcze "b.mocny obrońca"), Kielon czy Barzagli ??Dante93 pisze:Powiedzial bym raczej, że jest nam potrzebny b.mocny środkowy obrońca i b.mocny lewoskrzydłowyMaras@ pisze: Pewnie dlatego, że aż tak bardzo nie potrzebny jest nam środkowy obrońca a raczej lewoskrzydłowy.Na lewej grać może Vucinić,Esti, Giak. To już i tak za dużo. W obronie za to jesteśmy uzależnieni od Bonucciego, któremu czasem coś odwala, i napewno sprzydałby sie jakiś straszak dla niego
![]()
Jeśli mowa o lewoskrzydłowych (ofensywnych) to moim zdaniem Esti totalnie nie nadaje się na naszego lewego. To jest typowy pomocnik, nie nadaje się do atakowania bramki a obecnie gramy 4-3-3. Nasz skrzydłowy (tak jak Vucinic) musi umieć i dośrodkować i wbiec w okolice pola karnego żeby oddać (najlepiej skuteczny) strzał na bramkę...
Heh. Rzeczywiście może nie miał zbyt wielu mijanek po dryblingu, ale porównajmy ilość minut spędzonych na boisku (Milosa i Eljero) i okaże się, że Serb miał nieporównywalnie więcej szans na "pojedynki" z obrońcami.Dante93 pisze:Tylko zasadnicze pytanie, czy Elia pokazal choćby ten jeden zwód...?@Maras pisze:Fajnie że jest szybki ale "branie" wszystkich na jeden zwód i później gonienie piłki to nie jest wcale fajna opcja.![]()
Elia za to pokazał kilka niekonwencjonalnych zagrań, jak choćby asysta do Marchosio w meczu z Bologną czy niedoszła "asysta" w meczu z Romą dla Quaga

No tak, Juve to Juve ale wydaje mi się, że mimo wszystko spadła na niego większa presja (może dlatego że jest jedynym murzynemDante93 pisze:Oczywiście, że nie. Ale to jest Juventus. Albo gra sie na pewnym poziomie, albo sie poprostu odpada.Maras pisze: Łatwo by Ci się coś robiło gdyby przez cały czas ktoś Ci patrzył na ręce ??

Ostatnio zmieniony 07 stycznia 2012, 01:30 przez @Maras@, łącznie zmieniany 1 raz.



- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7343
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Oł Em Dżi, jaka presja? Pod presją to by się znalazł, gdyby Juventus był na 16 miejscu w tabeli, a Elia grałby wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasowym i miał na koncie 1 gola i 2 asysty. <--- pod taką presją znajdował się do początków tego sezonu Krasić.Maras pisze:No tak, Juve to Juve ale wydaje mi się, że mimo wszystko spadła na niego większa presja (może dlatego że jest jedynym murzynemheh) niż na innych, większe oczekiwania z którymi tymczasowo nie radzi sobie wyśmienicie.
Niech się Holender cieszy, że na razie ma kto grać. Dzięki temu nie musi się kompromitować i niszczyć swojej 'legendy' prezentując słabą formę na boisku.
Presja na Elii, no zabiłeś mnie tym :roll: Gość ma wygrać rywalizację na treningach z Giacem i Estim - nie mam pojęcia czemu głównie porównujesz Eljero do Miłosza który jest jedną nogą poza klubem. Chcesz żeby lepiej wypadł?
Dziękuje, właśnie napisałeś czego Elia nie potrafi.@Maras@ pisze:Jeśli mowa o lewoskrzydłowych (ofensywnych) to moim zdaniem Esti totalnie nie nadaje się na naszego lewego. To jest typowy pomocnik, nie nadaje się do atakowania bramki a obecnie gramy 4-3-3. Nasz skrzydłowy (tak jak Vucinic) musi umieć i dośrodkować i wbiec w okolice pola karnego żeby oddać (najlepiej skuteczny) strzał na bramkę...

I odczep się od tego Estiego. Myślisz, że Conte specjalnie go wystawia, żeby tylko nie zagrał murzyn? Porównaj sobie kwoty za jakie przyszli, pensje i dorzuć do tego, że Chelo jest podstawowym reprezentantem swojego kraju. Z kolei Elia bije się w tym momencie z Malaką i Mottą o miano największej wtopy transferowej Marotty.
W moim odczuciu obaj są nam niepotrzebni, ponieważ na skrzydłach ataku powinni biegać zawodnicy tacy jak Rossi. Cóż, może już latem.
Tej śmiesznej wymianie Elia <-> Agger mówię nie, bo myślę, że Juventus stać na lepszego obrońcę, a Daniel to już nie ten talent z przed 3-4 sezonów; przy okazji łamie się on dość regularnie.
Wyobraź sobie sytuacje, w której 1 lutego Licht przewraca się na kostce masła i łamie nogę (odpukać), a my nie mamy Caceresa.@D@$ pisze:No ale jednak tego Szwajcara mamy i teraz dawać dychę za Caceresa, który nie będzie grał na swojej nominalnej pozycji?jackop pisze:Gdyby za Lichta na prawej grał Motta, to lałbyś ze szczęścia gdyby Beppe dawał 12.O Martinie i jego występach w reprezentacji i klubie zostało już napisane praktycznie wszystko, więc nie będę powtarzał.

Poza tym Martina można rozpatrywać jako PO, LO, ŚO, więc wydajesz jedyne ~3,3mln € na każdą z pozycji. A kontrakt płacisz jeden.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Sorry, ale jakoś nie zauważyłem żebym ciągle go porównywał do Krasicajackop pisze:Oł Em Dżi, jaka presja? Pod presją to by się znalazł, gdyby Juventus był na 16 miejscu w tabeli, a Elia grałby wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasowym i miał na koncie 1 gola i 2 asysty. <--- pod taką presją znajdował się do początków tego sezonu Krasić.Maras pisze:No tak, Juve to Juve ale wydaje mi się, że mimo wszystko spadła na niego większa presja (może dlatego że jest jedynym murzynemheh) niż na innych, większe oczekiwania z którymi tymczasowo nie radzi sobie wyśmienicie.
Niech się Holender cieszy, że na razie ma kto grać. Dzięki temu nie musi się kompromitować i niszczyć swojej 'legendy' prezentując słabą formę na boisku.
Presja na Elii, no zabiłeś mnie tym :roll: Gość ma wygrać rywalizację na treningach z Giacem i Estim - nie mam pojęcia czemu głównie porównujesz Eljero do Miłosza który jest jedną nogą poza klubem. Chcesz żeby lepiej wypadł?


Z tym że tylko potwierdzasz moją teorię. Esti gra w podstawie swojego kraja bo oni grają raczej ustawieniem 4-4-2. On jest właśnie takim skrzydłowym, a nie pasuje do 4-3-3 (gdzie skrzydłowy jest swego rodzaju napastnikiem).jackop pisze:Dziękuje, właśnie napisałeś czego Elia nie potrafi.@Maras@ pisze:Jeśli mowa o lewoskrzydłowych (ofensywnych) to moim zdaniem Esti totalnie nie nadaje się na naszego lewego. To jest typowy pomocnik, nie nadaje się do atakowania bramki a obecnie gramy 4-3-3. Nasz skrzydłowy (tak jak Vucinic) musi umieć i dośrodkować i wbiec w okolice pola karnego żeby oddać (najlepiej skuteczny) strzał na bramkę...Jeżeli się nie zgadzasz, to podaj mi proszę jego olśniewające statystyki goli i asyst z ostatnich sezonów.
I odczep się od tego Estiego. Myślisz, że Conte specjalnie go wystawia, żeby tylko nie zagrał murzyn? Porównaj sobie kwoty za jakie przyszli do klubu i dorzuć do tego, że Chelo jest podstawowym reprezentantem swojego kraju. Z kolei Elia bije się z Malaką i Mottą o miano największej wtopy transferowej Marotty.
Argument o tym że Esti gra w swojej kadrze a Elia jakoś mnie nie przekonuje. Nie zauważyłeś że w Holandii jest trochę większa konkurencja ? Robben, Kuyt, Van Der Vaart, Affelay... to tylko niektóre nazwiska zawodników, którzy konkurują z Elią o miejsce w drużynie

jackop pisze:W moim odczuciu obaj są nam niepotrzebni, ponieważ na skrzydłach ataku powinni biegać zawodnicy tacy jak Rossi. Cóż, może już latem.
Rossi na pewno byłby fajny. Ciekawe tylko jak będzie grał do końca sezonu i czy nie znajdziemy innych celów na letnie Mercato.
Argumentacja sensowna, ale można by też powiedzieć, że może dorzucimy jeszcze 3 kolejne miliony i powalczymy co konkretnego lewego obrońcę w postaci np. Kolarova lub Cissokho ? Prawda jest taka że Sevilli poprzewracało się we łbie gdy tylko zobaczyli że zależy nam na kupnie Caceresa, a i sam zawodnik chętnie by do nas dołączył. Zapłacili za niego 3,5 bańki a teraz chcą wydusić z nas jak najwięcejjackop pisze:Wyobraź sobie sytuacje, w której 1 lutego Licht przewraca się na kostce masła i łamie nogę (odpukać), a my nie mamy Caceresa.@D@$ pisze:No ale jednak tego Szwajcara mamy i teraz dawać dychę za Caceresa, który nie będzie grał na swojej nominalnej pozycji?jackop pisze:Gdyby za Lichta na prawej grał Motta, to lałbyś ze szczęścia gdyby Beppe dawał 12.O Martinie i jego występach w reprezentacji i klubie zostało już napisane praktycznie wszystko, więc nie będę powtarzał.
2 mln więcej, albo Motta na pół sezonu - dla mnie wybór jest oczywisty.
Poza tym Martina można rozpatrywać jako PO, LO, ŚO, więc wydajesz jedyne ~3,3mln € na każdą z pozycji. A kontrakt płacisz jeden.

Ten jego powrót to dokładnie to samo co robił Beckham. Liga w USA ma teraz przerwę, to on dołączy do Arsenalu na ok. 7 meczy (w Pucharze Anglii i lidze). Po tym okresie wraca do siebie do MLS...Bartek88 pisze:Ja troche wypilem ale czy ja dobrze widze? Henry wrocil do Arsenalu? :o
Az taka bieda tam w ataku ?



- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7343
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Dokładnie to samo można napisać o Pepe, Elii (choć Łukasz mnie poprawi), Giacu i Miloszu. To są zawodnicy pod 4-4-2, bo tak mieliśmy grać. Docelowo pozbyłbym się wszystkich (no może poza Pepe jeśli pozostanie w swoim pozytywnym transie), a jeśli już któryś ma grać, to ten co jest w formie/pasuje Conte/chociaż w defensywie daje radę.@Maras@ pisze:On jest właśnie takim skrzydłowym, a nie pasuje do 4-3-3 (gdzie skrzydłowy jest swego rodzaju napastnikiem).
Chodziło mi o porównanie: Esti reprezentant (faktycznie słabszego kraju) vs Elia flop w stylu Motty i Malaki.@Maras@ pisze:Argument o tym że Esti gra w swojej kadrze a Elia jakoś mnie nie przekonuje. Nie zauważyłeś że w Holandii jest trochę większa konkurencja?
Takim małym off-topem:
Robben - szklanka; Kuyt w tym sezonie to tragedia; Van Der Vaart - na moje to środkowy; Affelay - 2011 rok w jego wykonaniu ograniczył się do grzania ławki w FCB i leczenia kontuzji, nie pojedzie na Euro. Szau ni ma. Kiedy ostatni raz Elia dostał powołanie do kadry?@Maras@ pisze:Robben, Kuyt, Van Der Vaart, Affelay...
Tyle, że:@Maras@ pisze:Argumentacja sensowna, ale można by też powiedzieć, że może dorzucimy jeszcze 3 kolejne miliony i powalczymy co konkretnego lewego obrońcę w postaci np. Kolarova lub Cissokho ?
- (najważniejszy argument) w zimie nie zakontraktujemy żadnego z nich,
- prawy rezerwowy jest potrzebny na już,
- dolicz do tych potencjalnych 13-15 baniek 5 mln na jakiegoś rezerwowego PO, bo opcja Motta nie urządza ani Conte, ani nas.
Zgadzam się z tym, że Sevilla przegina pałkę.
Rossi, Tevez, Jovetić, Hulk, Hazard - whatever. Ma to być szybki, dynamiczny, techniczny, bramkostrzelny (skrzydłowy) napastnik z konkretnym dryblingiem, który posadzi Pepe (lub Mirko) na ławce.@Maras@ pisze:Rossi na pewno byłby fajny. Ciekawe tylko jak będzie grał do końca sezonu i czy nie znajdziemy innych celów na letnie Mercato.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Mr.Y
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
Mam już trochę dość Elji (?). Kilka osób wciąż w niego wierzy (ja też w niego wierzyłem), ale mam już go powoli dosyć. Używanie argumentu jakoby miał się dopiero rozkręcić i pokazać na co go stać jest jawną kpiną. Pół roku czekamy na jego wielkie przebudzenie i pokazanie jaki z niego jest wielki talent. Przez pół roku zagrał 3 mecze z czego 1 mecz był przeciwko Al-Szejk co nie stawia go w dobrej sytuacji. Nie możemy czekać kilku lat aż chłopak zacznie grać tak jak od niego oczekujemy.
Diego, Melo, Caceres czy nawet Krasić - (dla wielu) wielkie nie wypały transferowe, ale oni w te pół roku grali. Można polemizować jak sobie radzili ale grali. Elia jest w gorszej sytuacji bo nie gra wcale - jak Amauri.
Mam wielką nadzieję że chłopak zacznie grać i będzie z niego pożytek ale niech się spieszy bo ma na to coraz mniej czasu. W wyniku ostatnich spekulacji transferowych o wymianie Elia - Agger, poszedł bym na taką wymianę. Skrzydłowych mamy aż za dużo więc jeden nie grający Elia w tą czy tą nie ma różnicy, a dostali byśmy środkowego obrońce, którego potrzebujemy, bo gdy nie daj Bóg jakaś kontuzja np Barzagliego to nie mamy za bardzo kim załatać dziurę w środku obrony.
Diego, Melo, Caceres czy nawet Krasić - (dla wielu) wielkie nie wypały transferowe, ale oni w te pół roku grali. Można polemizować jak sobie radzili ale grali. Elia jest w gorszej sytuacji bo nie gra wcale - jak Amauri.
Mam wielką nadzieję że chłopak zacznie grać i będzie z niego pożytek ale niech się spieszy bo ma na to coraz mniej czasu. W wyniku ostatnich spekulacji transferowych o wymianie Elia - Agger, poszedł bym na taką wymianę. Skrzydłowych mamy aż za dużo więc jeden nie grający Elia w tą czy tą nie ma różnicy, a dostali byśmy środkowego obrońce, którego potrzebujemy, bo gdy nie daj Bóg jakaś kontuzja np Barzagliego to nie mamy za bardzo kim załatać dziurę w środku obrony.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Caceres to nie był wielki niewypał transferowy bo został tylko wypożyczony i pokazał trochę fajnej gry do przodu i głupich kos we własnym polu karnym. Pewnie by został wykupiony gdyby Secco nie wyleciał.
Bo Quag wrócił po poważnej kontuzji a Miłosz lada dzień będzie obchodził pierwszą rocznicę grania lipy.wojczech7 pisze:Tak swoją drogą bronicie Quaga, który podobnie jak Elia nie gra za dużo. Bo poprzednie pół sezonu miał udane? Krasic też miał, ale on jest słaby i to był przypadek? Gdzie tu logika, czy tam konsekwencja?
Ostatnio zmieniony 07 stycznia 2012, 11:32 przez Ouh_yeah, łącznie zmieniany 1 raz.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Elia to zdecydowanie bardziej zawodnik pod 4-3-3 niż 4-4-2. Tak samo Pepe, który na skrzydle ataku grał w Udinese i Krasic, który w obronie pracuje tyle, co nasi posłowie w miesiącu.jackop pisze:Dokładnie to samo można napisać o Pepe, Elii (choć Łukasz mnie poprawi), Giacu i Miloszu. To są zawodnicy pod 4-4-2, bo tak mieliśmy grać.@Maras@ pisze:On jest właśnie takim skrzydłowym, a nie pasuje do 4-3-3 (gdzie skrzydłowy jest swego rodzaju napastnikiem).
Nie rozumiem za bardzo jak można jechać po gościu, który tak naprawdę nic złego (dobrego zresztą też) nie zrobił, bo nie grał. Czepcie się Marotty, że go ściągnął, ale nie wypisujcie pierdół o Elii, który tak na prawdę nie miał szansy się pokazać, a jak już grał w Pucharze, czy z Arabami, to zagrał co najmniej poprawnie. Mam przeczucie, że Conte powoli zaczyna się do niego przekonywać i od stycznia będzie dostawał więcej szans.
Zresztą to samo tyczy się Boriello - chłopak jeszcze nawet nie trenował z 'naszymi', a już spisany został przez niektórych na straty...

Tak swoją drogą bronicie Quaga, który podobnie jak Elia nie gra za dużo. Bo poprzednie pół sezonu miał udane? Krasic też miał, ale on jest słaby i to był przypadek? Gdzie tu logika, czy tam konsekwencja?
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Elia powoli się rozkręca, ale nie wiem czy nie za wolno. Zobaczymy jak będzie się prezentował, bo raczej pewnym jest, że wygrał już rywalizację z Krasiciem.
Dodając swoje 3 grosze odnośnie obecnego mercato, to twierdzę, że najbardziej potrzebujemy Guarina. Marchisio i Vidal nie mają kompletnie zmienników, a Pepe i Giaccherini kompletnie się na nich nie nadają. Podobno jeżeli opchniemy Krasicia, to Mierny złoży ofertę za wypożyczenie Guarina w kwocie 2m + 9m euro (Porto chce 13 milionów).
Niestety transfery Caceresa i Guarina kolidują ze sobą, gdyż obaj nie mają paszportu UE, a nam pozostało tylko jedno miejsce.
Dodając swoje 3 grosze odnośnie obecnego mercato, to twierdzę, że najbardziej potrzebujemy Guarina. Marchisio i Vidal nie mają kompletnie zmienników, a Pepe i Giaccherini kompletnie się na nich nie nadają. Podobno jeżeli opchniemy Krasicia, to Mierny złoży ofertę za wypożyczenie Guarina w kwocie 2m + 9m euro (Porto chce 13 milionów).
Niestety transfery Caceresa i Guarina kolidują ze sobą, gdyż obaj nie mają paszportu UE, a nam pozostało tylko jedno miejsce.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Żeby było jasne, jestem ZA przyjściem Caceresa, ale tylko się zastanawiam, czy rzeczywiście tego zawodnika szukamy, za wszelką cenę (nie ukrywam też z drugiej strony będę zły jak rozmowy zakończą się fiaskiem)...jackop pisze:Poza tym Martina można rozpatrywać jako PO, LO, ŚO, więc wydajesz jedyne ~3,3mln € na każdą z pozycji. A kontrakt płacisz jeden.
Pamiętaj, że jednak Caceresa nie zamierzamy (chyba) klonować, więc i tak na jednej pozycji może naraz zagrać, a z tym środkiem jestem sceptyczny, bo jego chyba najawiększą zaletą jest ciąg do przodu, waleczność, ale jako stopera go nie widziałem i nie wiem czy da rade. Aczkolwiek z Chiellinim na lewej mogłoby być ciekawie i wrazie czego mogą się zamieniać pozycjami :]
Nie dziwota że chcą wyciągnąć jak najwięcej, zwłaszcza że to nie jakiś byle jaki jaki zawodnik, więc jak go stracą to przynajmniej chcą zarobić, no ale mogą się przeliczyć. W sumie podobnie jak Barca, która chciała też 12 mln a sprzedała za 4... Hiszpanie chyba nie lubią Włochów@Maras@ pisze:Zapłacili za niego 3,5 bańki a teraz chcą wydusić z nas jak najwięcejmam nadzieję, że dogadamy się za te max. 10 baniek (choć najlepiej te 2+6) i będzie OK, bo ten transfer będzie można uznać za wzmocnienie...

Jesienią coś tam grał, ale nie jestem na bieżąco.jackop pisze:Kiedy ostatni raz Elia dostał powołanie do kadry?
Z tej grupy wierzę w Rossiego, jeśli Hiszpanie zejdą z ceny po kontuzji, ewentualnie Joveticia. Hulk i Hazard pójdą pewnie za dużą kasę, Teveza Marotta nie chce.jackop pisze:Rossi, Tevez, Jovetić, Hulk, Hazard - whatever. Ma to być szybki, dynamiczny, techniczny, bramkostrzelny (skrzydłowy) napastnik z konkretnym dryblingiem, który posadzi Pepe (lub Mirko) na ławce.
Dla mnie w sytuacji naszych skrzydłowych nic nie jest pewne, oprócz tego, że Pepe raczej szybko nie odejdzie (Vucinicia liczę jako napastnika, mimo, że gra teraz mniej więcej na tej pozycji co Simone, tylko, że z drugiej strony). Wyczuwam jeszcze sporo zwrotów sytuacji, nawet Krasicia jeszcze bym nie żegnał.liqu!d pisze:Elia powoli się rozkręca, ale nie wiem czy nie za wolno. Zobaczymy jak będzie się prezentował, bo raczej pewnym jest, że wygrał już rywalizację z Krasiciem.
Podono Amauri chętnie by poszedł do Romy, to by były jaja dopiero. Tyle że on zdaje się chce podpisac ostatni kontrakt w karierze, na jakieś 3 lata, a oni nawet jak poszaleją, to będą chcieli go wziąć na góra pół roku, więc niz tego nie będzie, tak czuję, może nadinterpretuję.
- rekrut86
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2005
- Posty: 58
- Rejestracja: 18 marca 2005
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Jeżeli skrzydłowy przychodzi do klubu, którego największą bolączką są skrzydła i nie potrafi przez pół roku przekonać do siebie trenera że zasługuje na więcej, niż pięćdziesiąt minut w lidze, to opcje są dwie - albo ten gość jest po prostu masakrycznie słaby, na treningach kopie się w czoło i trener słusznie woli stawiać na jałowych grajków typu Giaccherini czy Estigarribia, albo to trener jest ślepy, nie ma zielonego pojęcia o swojej robocie skoro przez pół roku dzień w dzień ogląda na treningach takiego zawodnika i mimo tego nie widzi z jakim talentem ma do czynienia. Ja stawiam na to że Conte jednak jest lepszym trenerem niż Elia piłkarzem. Swoją drogą - jeżeli nie rozumiesz jak można jechać po gościu, który nic nie pokazał bo nie grał. Pamiętasz niejakiego Matusiaka w Palermo? Trzy mecze, jeden gol, po pół roku mu podziękowali i sprzedali z minimalnym zyskiem. Źle zrobili?wojczech7 pisze: Nie rozumiem za bardzo jak można jechać po gościu, który tak naprawdę nic złego (dobrego zresztą też) nie zrobił, bo nie grał. Czepcie się Marotty, że go ściągnął, ale nie wypisujcie pierdół o Elii, który tak na prawdę nie miał szansy się pokazać, a jak już grał w Pucharze, czy z Arabami, to zagrał co najmniej poprawnie. Mam przeczucie, że Conte powoli zaczyna się do niego przekonywać i od stycznia będzie dostawał więcej szans.
Aha, jeszcze jedno pytanie - na czym opierasz swoje przeczucie że Conte coraz bardziej mu ufa? Bo zagrał połówkę w meczu towarzyskim, w którym zagrali także Soerensen, Krasić, De Ceglie czy Marrone?