LM 17/18 (gr. D) [1]: FC Barcelona 3-0 JUVENTUS F.C
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3301
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Ci, którzy oglądali raz na jakiś czas Bayern, w którym występował Costa, widzieli dobrze w jakich strefach boiska się przemieszczał. Tutaj? Szkoda komentować. Z magika zrobił robotnika. Nawet nie wiem czy jest sens go wykupować z Bayernu i bynajmniej nie chodzi mi tu o umiejętności, a przydatność. Ściągnąłbym kolejnego pracusia i zamurował się przed 16. Wówczas Max byłby na pewno zadowolony.
Jestem niewiarygodnie zły. O wiele bardziej niż po finale. Wówczas byłem smutny, ale nie zły. Przed rokiem ściągnęliśmy napastnika za 90mln, a ten nawet nie dostaje pół dobrej piłki, a jak dostaje, to ma to miejsce w połowie boiska. Teraz mamy dwóch stricte ofensywnych skrzydłowych za niemalże sumę wymienioną powyżej, a gra wygląda tak samo. Nudno, wolno i topornie. Max jest naprawdę bardzo dobrym trenerem, ale on po prostu niszczy ofensywny potencjał tego zespołu.
Tu nawet nie chodzi o wynik, bo każdy wielki zespół od czasu do czasu dostaje takiego plaskacza. Styl i mentalność w wielu meczach wygląda tak, jak u Celticów czy innych Evertonów. Z tą różnicą, że tamte zespoły nie mają nic do stracenia i dają z siebie ile para dała. Tutaj? Szkoda komentować.
Poproszę kogoś o podanie mi 10 meczów, za kadencji Maxa, w których Juve zagrało koncert przez znaczną większość meczów. To raptem cały procent wszystkich spotkań pod batutą tego pana.
Jestem niewiarygodnie zły. O wiele bardziej niż po finale. Wówczas byłem smutny, ale nie zły. Przed rokiem ściągnęliśmy napastnika za 90mln, a ten nawet nie dostaje pół dobrej piłki, a jak dostaje, to ma to miejsce w połowie boiska. Teraz mamy dwóch stricte ofensywnych skrzydłowych za niemalże sumę wymienioną powyżej, a gra wygląda tak samo. Nudno, wolno i topornie. Max jest naprawdę bardzo dobrym trenerem, ale on po prostu niszczy ofensywny potencjał tego zespołu.
Tu nawet nie chodzi o wynik, bo każdy wielki zespół od czasu do czasu dostaje takiego plaskacza. Styl i mentalność w wielu meczach wygląda tak, jak u Celticów czy innych Evertonów. Z tą różnicą, że tamte zespoły nie mają nic do stracenia i dają z siebie ile para dała. Tutaj? Szkoda komentować.
Poproszę kogoś o podanie mi 10 meczów, za kadencji Maxa, w których Juve zagrało koncert przez znaczną większość meczów. To raptem cały procent wszystkich spotkań pod batutą tego pana.

- Kiss
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2004
- Posty: 294
- Rejestracja: 09 marca 2004
Martwi mnie ten brak charakteru. Dostajemy gola i do widzenia, poddajemy mecz. Bez gadania, ze to był w sumie mało wazny mecz grupowy, to jest kopia finalu LM. W tym aspekcie sprawy zacząłbym od zmiany kapitana.
Miejscami podobal mi się Costa i Pjanic. Zawiodl chyba najbardziej Dybala, to miał być piłkarz za 200 milionow? Kopal się po czole w każdym miejscu na boisku, czy to strzaly, czy to dośrodkowania, czy tez przepychanki w srodku pola(od 80min cos mu zaczelo wychodzić, super).
Pipicie mysle, ze trzeba wykupić karnet w Mcdonaldsie albo kupic karton Snickersow, niech on laskawie utyje i gra jak gral bedac grubym.
Sciglio zmarnowal bardzo dobre wrazenie tym ultra wypasionym podaniem w nasze pole karne i w sumie to nie wiem co mam o nim myslec:D
Slabo Bentacur, Benatia i Sandro no ale w sumie to żadne zaskoczenie.
Dla fanow Ruganiego niemiłym zaskoczeniem okazało się za Max chyba szybciej wpuści Mandzukica na stopera niż Daniele na wazny mecz w LM:D
Miejscami podobal mi się Costa i Pjanic. Zawiodl chyba najbardziej Dybala, to miał być piłkarz za 200 milionow? Kopal się po czole w każdym miejscu na boisku, czy to strzaly, czy to dośrodkowania, czy tez przepychanki w srodku pola(od 80min cos mu zaczelo wychodzić, super).
Pipicie mysle, ze trzeba wykupić karnet w Mcdonaldsie albo kupic karton Snickersow, niech on laskawie utyje i gra jak gral bedac grubym.
Sciglio zmarnowal bardzo dobre wrazenie tym ultra wypasionym podaniem w nasze pole karne i w sumie to nie wiem co mam o nim myslec:D
Slabo Bentacur, Benatia i Sandro no ale w sumie to żadne zaskoczenie.
Dla fanow Ruganiego niemiłym zaskoczeniem okazało się za Max chyba szybciej wpuści Mandzukica na stopera niż Daniele na wazny mecz w LM:D
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Bukol nie zawiódł. Oczywiście, że gówniani z was kibice. Na wiosnę Juve rozniesie każdego, taki mecz nie ma znaczenia, każdemu się może przytrafić. Max z pewnością szczyt formy przygotuje na marzec-maj.
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- Jvri
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 149
- Rejestracja: 07 lipca 2004
Zaraz się tu zrobi ciekawie. Wrzucę i swoje trzy grosze.
Wniosek główny - Włochom ciagle daleko do Hiszpani.
Sporo osób zjedzie pewnie Mds, ale ten akurat poza jednym babolem całkiem niezłe się rozkręcał. No ale kozioł musi być wiec niech będzie - MDS ty leszczu!
Szybka ocena:
Benatia - rola rezerwowego. Nic ponad to.
Barzagli - akurat błędów tutaj nie widziałem. Łatwo wypomnieć wiek, ale poprawcie mnie kiedy nie zdążył za Suarezem po swojej stronie.
Ależ Sandro - świeżo po grypie co było bardzo widać. Słaby mecz. Nawet bezbarwny Dembele go objechał. Costa ciagle w asekuracji.
Costa - widać ze zadania defensywne mu nie leżą. Mocno się cofał. Mandzukicia z niego nie będzie. I w sumie nie powinno, tylko kto to Maxowi wytłumaczy.
Pjanic - bardzo dobry, ale tylko przy stanie 0-0. Później odechciało mu się grać co zdarzało mu się w sumie wcześniej.
Bentacur - zawalił pierwsza bramkę odpuszczając bez powodu Messiego. Brak mu doświadczenia, a gdzieś go nabrać trzeba, wiec ciężko ocenić wypuszczenie go w pierwszym składzie.
Matuidi - ciężko pracował. Jako jeden z nielicznych wykazał chęć i wole walki.
Dybała - po raz kolejny spuchł z ważniejszym przeciwnikiem. Aż takim młodzieniaszkiem już nie jest wiec drugim Messim to na pewno nie zostanie. Pytanie ile tego potencjałów faktycznie jeszcze mu zostało.
Higuain - nie zrobił kompletnie nic. Komentator całkiem niezłe go podsumował. Czekał jak panienka na podanie. Tyle.
Bernadeschi - przyznam szczerze ze nie oglądałem Fiorentiny i gościu jest dla mnie kompletnie nieznany. Nie rozumiałem zachwytu nad tym trnsferem ale zaufałem innym. Póki co, dalej jest nieznany.
Sturaro - nie ma co oceniać. Jak się kogoś na sile wystawia to tak się kończy.
Było dobrze do utraty pierwszej bramki. Wydaje się ze po raz kolejny nie wyszliśmy na druga polowe...
Wniosek główny - Włochom ciagle daleko do Hiszpani.
Sporo osób zjedzie pewnie Mds, ale ten akurat poza jednym babolem całkiem niezłe się rozkręcał. No ale kozioł musi być wiec niech będzie - MDS ty leszczu!
Szybka ocena:
Benatia - rola rezerwowego. Nic ponad to.
Barzagli - akurat błędów tutaj nie widziałem. Łatwo wypomnieć wiek, ale poprawcie mnie kiedy nie zdążył za Suarezem po swojej stronie.
Ależ Sandro - świeżo po grypie co było bardzo widać. Słaby mecz. Nawet bezbarwny Dembele go objechał. Costa ciagle w asekuracji.
Costa - widać ze zadania defensywne mu nie leżą. Mocno się cofał. Mandzukicia z niego nie będzie. I w sumie nie powinno, tylko kto to Maxowi wytłumaczy.
Pjanic - bardzo dobry, ale tylko przy stanie 0-0. Później odechciało mu się grać co zdarzało mu się w sumie wcześniej.
Bentacur - zawalił pierwsza bramkę odpuszczając bez powodu Messiego. Brak mu doświadczenia, a gdzieś go nabrać trzeba, wiec ciężko ocenić wypuszczenie go w pierwszym składzie.
Matuidi - ciężko pracował. Jako jeden z nielicznych wykazał chęć i wole walki.
Dybała - po raz kolejny spuchł z ważniejszym przeciwnikiem. Aż takim młodzieniaszkiem już nie jest wiec drugim Messim to na pewno nie zostanie. Pytanie ile tego potencjałów faktycznie jeszcze mu zostało.
Higuain - nie zrobił kompletnie nic. Komentator całkiem niezłe go podsumował. Czekał jak panienka na podanie. Tyle.
Bernadeschi - przyznam szczerze ze nie oglądałem Fiorentiny i gościu jest dla mnie kompletnie nieznany. Nie rozumiałem zachwytu nad tym trnsferem ale zaufałem innym. Póki co, dalej jest nieznany.
Sturaro - nie ma co oceniać. Jak się kogoś na sile wystawia to tak się kończy.
Było dobrze do utraty pierwszej bramki. Wydaje się ze po raz kolejny nie wyszliśmy na druga polowe...
- RSelevan
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2010
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 lutego 2010
Wystarczyłoby że któraś z sytuacji by wpadła, było by 0-1/1-1/2-1, i wtedy wszystko mogło się wydarzyć. Najbardziej nie znoszę spotkań, gdzie mecz jest wyrównany, ale jedna z drużyn tak koncertowo partoli sytuacje, że nawet ludzie postronni nie uznają jej za okazję bramkową (vidę bentacur kiedy zamiast uderzać to jeszcze czekał nie wiadomo na co, aż się odbije piłka i przyjdzie do niego obrońca, Higuain tak samo, jak już się przecisnął przez obronę to zamiast strzelać kiedy był ten ułamek sekundy na to to jeszcze dalej cisnął).
Cóż, my w troche podobnym stylu wygraliśmy w ćwierćfinale rok temu, też nie mieliśmy jakiejś super przewagi tylko mieliśmy szczęście/wykończenie.
Wtedy wszyscy piali z zachwytu, dzisiaj już jak zwykle pół forum z uśmiechem na ustach że mieli rację zwolniłoby 3/4 drużyny, i najchętnie wstawiłoby siebie jako trenerów, dyrektorów, etc.
Przyda się taki kubeł wody, nawet mimo tych wszystkich braków kadrowych i braku szczęścia i tego że wynik nie odzwierciedla gry, kubeł wody zawsze się przyda. Za wcześnie było dla nas na takiego przeciwnika, trudno, trzeba zakasać rękawy, poczekać na dobrego Marchisio, popracowć nad Ruganim, Costą, Bernardeschim, Matuidim, tak żeby Dybala miał z kim grać a nie że Higuain musi mu posyłać piłki bo to było bez sensu. Swoją drogą to szkoda, że z ogórami w serie a strzela jak na zawołanie, a tutaj taka sytuacja zmarnowana na 1-1.
No nic, <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jutro przejdzie, gra się dalej. Forumowe marudy w siódmym niebie, niech mają.
Cóż, my w troche podobnym stylu wygraliśmy w ćwierćfinale rok temu, też nie mieliśmy jakiejś super przewagi tylko mieliśmy szczęście/wykończenie.
Wtedy wszyscy piali z zachwytu, dzisiaj już jak zwykle pół forum z uśmiechem na ustach że mieli rację zwolniłoby 3/4 drużyny, i najchętnie wstawiłoby siebie jako trenerów, dyrektorów, etc.
Przyda się taki kubeł wody, nawet mimo tych wszystkich braków kadrowych i braku szczęścia i tego że wynik nie odzwierciedla gry, kubeł wody zawsze się przyda. Za wcześnie było dla nas na takiego przeciwnika, trudno, trzeba zakasać rękawy, poczekać na dobrego Marchisio, popracowć nad Ruganim, Costą, Bernardeschim, Matuidim, tak żeby Dybala miał z kim grać a nie że Higuain musi mu posyłać piłki bo to było bez sensu. Swoją drogą to szkoda, że z ogórami w serie a strzela jak na zawołanie, a tutaj taka sytuacja zmarnowana na 1-1.
No nic, <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jutro przejdzie, gra się dalej. Forumowe marudy w siódmym niebie, niech mają.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Przecież wspomniałem o panicznych gówno-strzałach.AdiJuve pisze: Pluto@
A sytuacja Berny? 16m nikt go nie atakuje idalna piłka na lepszej nodze i oczywiście kop w Ter Stegena.

Bukol wierny i wytrawny kibic, wszystko się w jego wypowiedziach zgadza z wyjątkiem pominięcia małego szczegółu jakim jest liczba triumfów w LM. Tym razem miał ułatwione zadanie bo mecz "bez znaczenia" na początku sezonu miał bliźniaczy przebieg go tego sprzed trzech miesięcy o największym znaczeniu.
PS Mam nadzieję, że zaklinający się w temacie mercato, że na rynku nie było prawych obrońców uważnie obejrzeli sobie Samedo. Teoretycznie zuoełnie nie ogarnia w defensywie (jak paru innych kandydatów i teoretycznie powinien zostać połknięty bez popitki przez duet Sandro - Costa.

Ostatnio zmieniony 12 września 2017, 23:08 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.
calma calma
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Te porównania Dybali do Messiego już dawno zaszły za daleko, media przekraczają kolejne granice absurdu a kibice dają się w to wkręcać. Różnica na korzyść starszego z nich jest multum, ale jedna podstawowa - ma dwie sprawne nogi. Gdy Messi wchodzi z piłką w okolice centrum pola karnego, to obrońca nie wie, na który kierunek biegu zdecyduje się jego przeciwnik. W przypadku Dybali nawet niedzielny kibic zasiadający przed telewizorem to przewidzi. Gdy Messi nabiega ze skraju pola karnego to do samego końca nie wiadomo, czy pójdzie po linii czy zetnie do środka. U Dybali pójście na lewą nogę jest 100-procentowe. Dziś te podstawowe mankamenty Paulito było widać aż nadto.MRN pisze:Ktoś tam wspominał o pojedynku Messi vs Dybala ale panowie, miejcie szacunek do Messiego, Dybala nie wiedział co ma z piłka zrobić a jest przecież w kosmicznej formie![]()
To, że Allegri próbuje nauczyć Brazylijczyka wspomagania obrony, czyli tego, czego dotychczas kompletnie nie umiał, to chyba dobrze. W ten sposób będzie bardziej kompletnym piłkarzem. Problem jest inny - Allegri stwarza wrażenie, że kogokolwiek ofensywnego miałby do dyspozycji, nawet i samego Messiego, to rezultat byłby podobny. To co jednostka wyczaruje indywidualne, to jej, ale na wyćwiczone, błyskotliwe schematy ofensywne nie ma co liczyć.pablo1503 pisze:Ci, którzy oglądali raz na jakiś czas Bayern, w którym występował Costa, widzieli dobrze w jakich strefach boiska się przemieszczał. Tutaj? Szkoda komentować. Z magika zrobił robotnika. Nawet nie wiem czy jest sens go wykupować z Bayernu i bynajmniej nie chodzi mi tu o umiejętności, a przydatność. Ściągnąłbym kolejnego pracusia i zamurował się przed 16. Wówczas Max byłby na pewno zadowolony.

- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1008
- Rejestracja: 23 marca 2005
I co w tym dziwnego? Takie p.... jęczybuł było i w tamtym sezonie i dwa sezony temu. Mówiłem dokładnie to samo.Lucas87 pisze:Bukol nie zawiódł. Oczywiście, że gówniani z was kibice. Na wiosnę Juve rozniesie każdego, taki mecz nie ma znaczenia, każdemu się może przytrafić. Max z pewnością szczyt formy przygotuje na marzec-maj.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Semedo grał do końca, Roberto wszedł do linii pomocy.AdiJuve pisze: Raczej Costa zaczął coś grać jak zszedł Semedo a wszedł Roberto, z taktyką mało wspólnego po prostu rywal dużo słabszy.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4124
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
To mnie coś zmyliło jak widziałem gdy Costa go 2-3x ogrywał bez problemów, czego z Semedo nie potrafił w ogóle.Łukasz pisze:Semedo grał do końca, Roberto wszedł do linii pomocy.AdiJuve pisze: Raczej Costa zaczął coś grać jak zszedł Semedo a wszedł Roberto, z taktyką mało wspólnego po prostu rywal dużo słabszy.
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 1211
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Podziekował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Podziwiam tych, którzy co by się nie działo, będą na każdym kroku bronić wszystkiego
. Znajdźcie mi drugą drużynę, która co roku szykuję formę na "mityczną wiosnę", by pograć trochę lepiej ze dwa miesiące, a poza tym cały rok nie grać nic (chodzi mi o styl, bo póki co mimo marnego grania jakoś punktujemy). Kiedyś na takim podejściu się przejedziemy, bo nie zawsze będzie nam dopisywało szczęście, że nie grając nic inni rywale w lidze będą gubić głupio punkty, albo szczęśliwie wyczołgamy się z grupy Ligi Mistrzów, a później na wiosnę przy lepszej formie zdążymy nadrobić straty w lidze. Do tej mitycznej wiosny trzeba mieć jeszcze o co grać. No, ale cóż niektórzy zrozumieją to jak w końcu kiedyś ten bardzo zimny prysznic nam się przytrafi. Nie mówię, że to będzie już teraz, ale może za rok, dwa, trzy, jak nie zmienimy naszego podejścia, to prędzej czy później tak się to skończy. Bo to, że co roku na jesieni jesteśmy kompletnie nie przygotowani do sezonu, świadczy o tym, że nie wyciągamy żadnych wniosków.


"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
No i taka mentalna indolencja sprawia, że ciągle oglądamy puchar LM z perspektywy przegranych.Bukol87 pisze:
I co w tym dziwnego? Takie p.... jęczybuł było i w tamtym sezonie i dwa sezony temu. Mówiłem dokładnie to samo.
Serio uważasz, że udział w dwóch finałach w ciągu trzech lat to powód do dumy, kiedy oba zostały przez nas wyraźnie przegrane?
Ogarnij się.
Czego nam ciągle brakuje? Jak nie napastników, tu sensownych pomocników. Jak już są pomocnicy, to zaczyna się sajgon w obronie.
Za rok poprawimy defensywę i się okaże, że hamulcowym jest jednak ten trener. Za dwa lata zmienimy trenera, ale znów odejdzie jakaś gwiazda i zrobi się wyrwa w składzie... i tak w kółko.
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1008
- Rejestracja: 23 marca 2005
Następny, który wie jak przygotowywać drużynę do sezonu. Czemu Juventus szuka drogich opcji trenerskich typu Conte czy Allegri skoro mamy tutaj takich gości jak Pan powyżej?Nicram_93 pisze:Podziwiam tych, którzy co by się nie działo, będą na każdym kroku bronić wszystkiego. Znajdźcie mi drugą drużynę, która co roku szykuję formę na "mityczną wiosnę", by pograć trochę lepiej ze dwa miesiące, a poza tym cały rok nie grać nic (chodzi mi o styl, bo póki co mimo marnego grania jakoś punktujemy). Kiedyś na takim podejściu się przejedziemy, bo nie zawsze będzie nam dopisywało szczęście, że nie grając nic inni rywale w lidze będą gubić głupio punkty, albo szczęśliwie wyczołgamy się z grupy Ligi Mistrzów, a później na wiosnę przy lepszej formie zdążymy nadrobić straty w lidze. Do tej mitycznej wiosny trzeba mieć jeszcze o co grać. No, ale cóż niektórzy zrozumieją to jak w końcu kiedyś ten bardzo zimny prysznic nam się przytrafi. Nie mówię, że to będzie już teraz, ale może za rok, dwa, trzy, jak nie zmienimy naszego podejścia, to prędzej czy później tak się to skończy. Bo to, że co roku na jesieni jesteśmy kompletnie nie przygotowani do sezonu, świadczy o tym, że nie wyciągamy żadnych wniosków.
Nie. Jest to totalna porażka i klęska trenera.LordJuve pisze:No i taka mentalna indolencja sprawia, że ciągle oglądamy puchar LM z perspektywy przegranych.Bukol87 pisze:
I co w tym dziwnego? Takie p.... jęczybuł było i w tamtym sezonie i dwa sezony temu. Mówiłem dokładnie to samo.
Serio uważasz, że udział w dwóch finałach w ciągu trzech lat to powód do dumy, kiedy oba zostały przez nas wyraźnie przegrane?
Ogarnij się.
Czego nam ciągle brakuje? Jak nie napastników, tu sensownych pomocników. Jak już są pomocnicy, to zaczyna się sajgon w obronie.
Za rok poprawimy defensywę i się okaże, że hamulcowym jest jednak ten trener. Za dwa lata zmienimy trenera, ale znów odejdzie jakaś gwiazda i zrobi się wyrwa w składzie... i tak w kółko.
- realbs
- Juventino
- Rejestracja: 22 listopada 2014
- Posty: 317
- Rejestracja: 22 listopada 2014
Z Costy śmieją się już wszyscy fani Bundeskopanki na twitterze. Mówiłem, że to jest najbardziej przereklamowany transfer tego okienka, to mnie palcami wytykaliście.
A co do spotkania wrzucam opinie z wykopu: Juve bez 7dmiu podstawowych piłkarzy, z jednodniową przerwą - to nie miało prawa się udać. Nawet Allegri mówił, że celem jest 9 punktów w grupie, więc o czym my tutaj rozmawiamy. Wbrew pozorom, na pierwszą rundę ważniejsza będzie zdecydowanie liga, bo Napoli/Milan/Inter/Roma grają niezłą piłkę, i będzie trzeba sobie zrobić przewagę. Na wiosnę jak co roku u Allegriego włączamy destruction mode i rozjeżdżamy każdego...
A co do spotkania wrzucam opinie z wykopu: Juve bez 7dmiu podstawowych piłkarzy, z jednodniową przerwą - to nie miało prawa się udać. Nawet Allegri mówił, że celem jest 9 punktów w grupie, więc o czym my tutaj rozmawiamy. Wbrew pozorom, na pierwszą rundę ważniejsza będzie zdecydowanie liga, bo Napoli/Milan/Inter/Roma grają niezłą piłkę, i będzie trzeba sobie zrobić przewagę. Na wiosnę jak co roku u Allegriego włączamy destruction mode i rozjeżdżamy każdego...