LM 15/16 (gr. D) [5]: JUVENTUS 1-0 M. City (Awans do 1/8)

[mrozzi]

Nie wiem, czy ktos z Was to zauwazyl, ale po zmarnowaniu dwoch sytuacji przez Morate, pilkarz zostal wezwany do Allegriego. Niedaleko byl mikrofon i slyszalem wyraznie slowa Maxa w stylu: "jesli bedziesz gral ze spuszczona glowa, sciagne cie z boiska". Trener mial oczywiscie na mysli sytuacje, w ktorej to powinnismy byli dobic rywala po tym, jak Hiszpan znalazl sie sam na sam, ale nie podal do swietnie ustawionego Dybali. Dobra reakcja Allegriego. Oczywiscie powinien tez miec charakter wowczas, gdy nam nie idzie, ale oby takich sytuacji w tym sezonie bylo juz mozliwie niewiele.

Ten Pellegrini to jest jednak pajac. Ma sklad za tyle pieniedzy i nie moze sie pogodzic, ze dostal od nas w jape i to 2 razy. Niczym Garcia doszukuje sie czynnikow zewnetrznych, podczas gdy my po prostu bylismy wczoraj lepsi. Wspomina o szczesciu Juve, o tym, ze mieli wiecej sytuacji. Szkoda, ze nie pamietal o tym, ze w pierwszym meczu bramka Belga nie miala w ogole byc prawa zaliczona. Nawet nie wspominam naszych swietnych sytuacji z wczoraj, a naliczylem sie jeszcze takich 4.

[gucio_juve]

Nie wiem, czy ktos z Was to zauwazyl, ale po zmarnowaniu dwoch sytuacji przez Morate, pilkarz zostal wezwany do Allegriego. Niedaleko byl mikrofon i slyszalem wyraznie slowa Maxa w stylu: "jesli bedziesz gral ze spuszczona glowa, sciagne cie z boiska". Trener mial oczywiscie na mysli sytuacje, w ktorej to powinnismy byli dobic rywala po tym, jak Hiszpan znalazl sie sam na sam, ale nie podal do swietnie ustawionego Dybali. Dobra reakcja Allegriego. Oczywiscie powinien tez miec charakter wowczas, gdy nam nie idzie, ale oby takich sytuacji w tym sezonie bylo juz mozliwie niewiele.

Po reakcjach Allegriego widać, że to jeszcze nie wszystko wygląda tak, jak on chce. Dobry omen.

[Vinylside]

[Sila Spokoju]

Chciałbym żeby Juve zagrało w finale z Bayernem i utarło im nosa (szczególnie Vidalowi), ale zejdzmy na ziemię. Na tę chwilę jesteśmy na starcie na straconej pozycji. Być może do maja (czy tam kwietnia) ten zespół się dotrze i będzie prezentował inny, lepszy styl, ale teraz nie chce mi się jeszcze w to wierzyć.

W tym sezonie będę zadowolony z 2-3 miejsca i 1/2 LM, ale w następnym liczę na pokazanie klasy.


P.s. to co zrobił w tej sytuacji Morata to kryminał. Pozbawił siebie asysty, Dybali gola i mógł pozbawić Juve 3 punktów.


Nie dziwota, że dostał burę od Allegriego.

[CzeczenCZN]

No nie mogę! Coman w 11 CL! Szacun! Do tego razem z Alexem Sandro! Pomyśleć jaką lewą stronę mogliśmy mieć...
Alex Sandro - Pogba - Coman!

Tak w ogóle, to że nie ma Pogby, to ogromne przegięcie! Chłopak na równi z Naszym Super LO - był najlepszy na boisku. To jak rozgrywał piłkę, to po prostu magia! Na bank, gdyby strzelił gola, byłby w 11 kolejki, na bank!
Tymczasem, kolejny raz, docenienie zawodników których widać w statystykach.
Tak w ogóle Pogba chyba ani razu nie uderzał na bramkę - grał dla drużyny! Z Moratą też tak będzie - tylko się przełamie - oby to jak najszybciej!

[Vinylside]

to co zrobił w tej sytuacji Morata to kryminał. Pozbawił siebie asysty, Dybali gola i mógł pozbawić Juve 3 punktów.

I tutaj można się sprzeczać bo moim zdaniem Dybala był na spalonym. Co więcej ? Jeszcze jest sędzia, który kij wie jakby zareagował w tej sytuacji.

[mnowo]

Jeśli zatrzymasz video ułamek sekundy później (w faktycznym momencie potencjalnego podania), to wydaje się, że Dybala na spalonym już nie jest, bo celowo się cofnął (screen poniżej).
Nie zmienia to jednak faktu, że masz 100% racji w drugim punkcie - nie wiemy, jak zareagowałby sędzia.
To z kolei nie zmienia faktu, że bramka i tak i tak nie padła, o czym jednak w momencie strzału Morata nie wiedział - co, idąc krok dalej, nie zmienia faktu, że ani razu nie podniósł głowy, za co został zjechany przez Allegriego.

[Kadziel]

Tak naprawdę mógł podawać już wcześniej zanim pierwszego obrońce wkręcił albo zaraz po tym, a ponadto powinien podnieść głowę i się rozejrzeć.Identycznie było w sytuacji, gdy obok miał Sturaro, wystarczyło dokładnie podać do kolegi zamiast bawić się w lobowanie Harta... Tottiego się naoglądał, czy jak ? E tam, Totti też by podał .

[Makiavel]

Morata powinien strzelić w obu sytuacjach i tyle. Ale takie pitolenie "w tej sekundzie powinien podać, a tutaj podnieść głowę i pobiec bardziej w lewo" to typowe gadanie kanapowców. Morata jest napastnikiem i oko w oko z bramkarzem strzela. Lob był technicznie dobry, pewnie 9 na 10 mu wpada a tym razem nie wpadło, jego odpowiedzialność. Zresztą to był jego 1. kontakt z piłką w tym meczu. Druga sytuacja to samo: pretensje można mieć do niego, że tego nie wykończył. Można byłoby mieć pretensje, gdyby stracił piłkę w dryblingu. Ale dryblował skutecznie, wyszedł na 100% sytuację i jego wina, że nie wpadło do siatki.

Btw. Nie wiem skąd pomysł, że Morata nie podniósł ani razu głowy w tej akcji. Pewnie graliście kiedyś w piłkę, a jeśli tak, to powinniście wiedzieć, że nie da się tak "wziąć na zamach" obrońcy, jak to zrobił Hiszpan z ostatnim rywalem, bez podnoszenia głowy.

Jedyne co można powiedzieć to "powinien strzelić dwie bramki", reszta to głupie gdybanie.

[Garreat]

Morata powinien strzelić w obu sytuacjach i tyle. Ale takie pitolenie "w tej sekundzie powinien podać, a tutaj podnieść głowę i pobiec bardziej w lewo" to typowe gadanie kanapowców. Morata jest napastnikiem i oko w oko z bramkarzem strzela.

Nie to nie jest 'gdybanie kanapowców'. To jest typowe sępienie pod siebie, nawet przez moment nie pomyślał o podaniu. Najlepsi na świecie nie mają problemu by dać piłkę koledze - nawet przy sam na sam (Barca, Bayern). Zdarzają się też zagrania egoistyczne - w przypadku niepowodzenia mamy dyskusję taką jak teraz. Liczy się końcowy efekt. Niestety Morata ciągle się zachowuje jakby musiał coś udowadniać tym z Madrytu. A swoją (niezbyt stabilną) markę zbudował m.in. dlatego, że sam dostawał patelnie.

[Kadziel]

Morata powinien strzelić w obu sytuacjach i tyle. Ale takie pitolenie "w tej sekundzie powinien podać, a tutaj podnieść głowę i pobiec bardziej w lewo" to typowe gadanie kanapowców.

No tak ekspert jest tylko jeden.

Morata jest napastnikiem i oko w oko z bramkarzem strzela. Lob był technicznie dobry, pewnie 9 na 10 mu wpada a tym razem nie wpadło, jego odpowiedzialność.

Nie był dobry skoro mu nie wpadł.

Btw. Nie wiem skąd pomysł, że Morata nie podniósł ani razu głowy w tej akcji. Pewnie graliście kiedyś w piłkę, a jeśli tak, to powinniście wiedzieć, że nie da się tak "wziąć na zamach" obrońcy, jak to zrobił Hiszpan z ostatnim rywalem, bez podnoszenia głowy.

Da się, nawet jak patrzysz tylko pod swoje nogi to kątem oka widzisz, że ktoś do Ciebie biegnie.Wiem z autopsji.

Jedyne co można powiedzieć to "powinien strzelić dwie bramki", reszta to głupie gdybanie.

Od tego jest forum, aby móc pogdybać i wymienić się opiniami z innymi.

[bajbek17]

Nie pierwszy i nie ostatni raz po meczu dyskutujemy o samolubności Hiszpana. Osobiście nie trawię gościa. Przereklamowany jest.

[Łukasz]

Morata powinien strzelić w obu sytuacjach i tyle. Ale takie pitolenie "w tej sekundzie powinien podać, a tutaj podnieść głowę i pobiec bardziej w lewo" to typowe gadanie kanapowców.

Niby słusznie, ale sam tak kiedyś rozpisywałeś "Lewego"

[BlackJacky]

Alex Sandro kapitalny. Wart każdego eurocenta.

Alex Sandro odpuscil kolesia i prawie padl gol dla MC (wiec w mojej opinii nie zasluzyl na pilkarza meczu).

Jeśli mówisz o patelni Sterlinga to wiedz, że Sandro nie było wówczas na boisku.

Nie, nie mowie tej sytuacji, bo chlop, ktory wyskoczyl zza plecow naszego Brazylijczyka byl... biały Nie chce mi sie odpalac i ogladac meczu jeszcze raz, ale jesli masz czas, to zapraszam (byla to sytuacja po podaniu City z rzutu roznego). Nie zmienia to faktu, ze Sandro skradl moje serce.

występ Il Principino niezbyt przypadł mi do gustu.

Ja dalej bede gniotl swoje: z Markiza nie mozna robic drugiego Pirlo, bo nigdy takim nie bedzie. Traci na tym druzyna, jak i sam zawodnik. Niech gra b2b, czyli to co potrafi najlepiej.

[zbysioJuve]

Nie wiem, ale po takim meczu, niby można się doczepić do poszczególnych zawodników, ale po co? Gdyby padł remis to wtedy krytyka była by jak najbardziej zrozumiała. Dobrze, że skończyło się to jak skończyło, jeden popełnił błąd za to drugi stanął na wysokości zadania i zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem stało się faktem. Ja tam się nie czepiam nikogo bo dawno nie było już takiej dobrej gry i tylu stworzonych sytuacji. Niby Marchisio popełnił ten błąd, ale nikt nie zauważa jaką robotę razem ze Sturaro odwalali w defensywie, a i z przodu Claudio z początku drugiej połowy miał dwa groźne strzały z za pola karnego. Dla mnie właśnie Ci dwaj wymienieni zawodnicy zasługują na szczególne uznanie i wraz z Alexem Sandro i Lichtsteinerem należeli do tych zawodników, którzy opanowali środek boiska, przez co właśnie tam często była odbierana piłka przeciwnikom. Także Moratę nie ma co też zbytnio krytykować bo dobrze, ze przynajmniej umiał znaleźć się w takich sytuacjach jakich się znalazł. A ta druga sytuacja też wymagała trochę kunsztu i szybkości od niego bo musiał zrobić przynajmniej dwa zwody żeby znaleźć się w tej dogodnej sytuacji. Myślę, ze więcej takich meczy a może być nieźle