Serie A (15): JUVENTUS 2-1 Inter
- koszulkaitalia
- Juventino
- Rejestracja: 30 listopada 2009
- Posty: 27
- Rejestracja: 30 listopada 2009
barwuah po raz kolejny pokazał swoje prawdziwe oblicze. po tym meczu chyba juz nikt nie ma waptliwosci, ze "to" to nie rasizm.
mam prośbę - mógłby ktoś podać stronke www, gdzie mozna bedzie obejrzeć powtórke całego meczu bez koniecznosci sciagania? jutro bede to musial jeszcze raz zobaczyc na trzezwo.
dzisiejszy mecz pokazuje tez jak wielka szansa jest dla nas liga mistrzów. bo serie a to my nie wygramy, inter przegrał ale co z tego skoro rozjedzie kolejnych 5 ogórków, a my po drodze potkniemy sie ze 2 razy i przewaga znów wzrośnie. w lige mistrzow natomiast, gdzie trzeba grać wielkie mecze, a nie byc konsekwentnym jest szansa dla nas. bo my tak wlasnie gramy - potrafimy zagrac super mecz, a regularnosci ci za grosz. oby tak dalej.
barwuah i mourinho totalnie sie zbłaźnili, caseres wymiatał jak zambrotta za najlepszych lat, buffon drugi raz w zyciu chciał sie bic (1 sytuacja w meczu eliminacyjnym do euro 2004 przeciwko walii i starcie z hartsonem - pamieta to ktos jeszcze oprocz mnie?), melo pokazał barwuahowi gdzie jego miejsce, camoranesi nie wyleciał z boiska (to bylo zbyt duze ryzyko - camor, sissoko i melo w tak waznym meczu w podstawowej jedenastce - czerwona(e) murowana(e), a tak skonczylo sie tylko na jednej i to w koncowce meczu). morale w góre i teraz jazda z bayernem.
jeszcze raz prosze o link do całego meczu. dziekuje!
mam prośbę - mógłby ktoś podać stronke www, gdzie mozna bedzie obejrzeć powtórke całego meczu bez koniecznosci sciagania? jutro bede to musial jeszcze raz zobaczyc na trzezwo.
dzisiejszy mecz pokazuje tez jak wielka szansa jest dla nas liga mistrzów. bo serie a to my nie wygramy, inter przegrał ale co z tego skoro rozjedzie kolejnych 5 ogórków, a my po drodze potkniemy sie ze 2 razy i przewaga znów wzrośnie. w lige mistrzow natomiast, gdzie trzeba grać wielkie mecze, a nie byc konsekwentnym jest szansa dla nas. bo my tak wlasnie gramy - potrafimy zagrac super mecz, a regularnosci ci za grosz. oby tak dalej.
barwuah i mourinho totalnie sie zbłaźnili, caseres wymiatał jak zambrotta za najlepszych lat, buffon drugi raz w zyciu chciał sie bic (1 sytuacja w meczu eliminacyjnym do euro 2004 przeciwko walii i starcie z hartsonem - pamieta to ktos jeszcze oprocz mnie?), melo pokazał barwuahowi gdzie jego miejsce, camoranesi nie wyleciał z boiska (to bylo zbyt duze ryzyko - camor, sissoko i melo w tak waznym meczu w podstawowej jedenastce - czerwona(e) murowana(e), a tak skonczylo sie tylko na jednej i to w koncowce meczu). morale w góre i teraz jazda z bayernem.
jeszcze raz prosze o link do całego meczu. dziekuje!
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 861
- Rejestracja: 11 maja 2008
Dzięki za wyjaśnienie, właśnie szukałem tej sytuacji. W powtórce w meczu skupiłem się na piłce. Na patrzenie na piłkarza Interu jakoś brakło mi czasu.KU-bra pisze:Widziałem tą sytuację dokładnie na powtórce. Żadnego przewinenia tam nie było. Caceres chciał wybić piłkę spod nóg Milito, ale nie trafił ani w piłkę a ni w nogi Interisty... To Argetyńczyk nadepnął stopę Martina i symulował faul na nim.oliver pisze:Był spalony przy pierwszej bramce. Powiem więcej w ok. 70 min Caceres w starciu chyba z Milito nie trafił w piłkę mam wrażenie, że sędzia mógł gwizdnąć karnego.(...)Luker pisze:...
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- Sqvara
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
- Posty: 24
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
Zwracam honortanhayi pisze:Nie nie nie Sqwara, nie miałem tego na myśli, ale tą wypowiedź też widziałem. Ta moja była z jakiegoś mało znanego serwisu.

A ludzie z Merdiolanu już drą ryja że boisko złe

:lol:
Barwuah? Bez komentarza, do cyrku z nim! :twisted:
Przydał by się jeszcze taki Caceres na lewą : D
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Ferrara uciekł spod topora tym meczem. Ale w meczu z Bayernem okaże się, jak daleko.
- figc1898
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 400
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Kocham takie mecze :!: Kocham takie wieczory :!:
Dziś można być dumnym z Juve. Kibice z całego świata o tym wiedzą.
Wszyscy, którzy są wrogami Interu kibicowali Juve: Adriano Galliani, Fabio Capello, Carlo Ancelotti. Dzięki za wsparcie.
Dla mnie mecze z Interem są jak dla Violi mecze z Juve. Czyli jak o Puchar Europy.
Marchisio strzelił swojego życiowego gola w karierze.
Caseres dziś dominował w obronie jak kiedyś robił to Cannavaro w reprezentacji.
Najsłabszym punktem gości był Julio Cesar. Po jego błędach padły dwa gole.
Jednak Franco Causio miał rację. Przeczytajcie jeszcze raz ten news z archiwum: http://www.juvepoland.com/news.php?id=14402
Dziś można być dumnym z Juve. Kibice z całego świata o tym wiedzą.
Wszyscy, którzy są wrogami Interu kibicowali Juve: Adriano Galliani, Fabio Capello, Carlo Ancelotti. Dzięki za wsparcie.
Dla mnie mecze z Interem są jak dla Violi mecze z Juve. Czyli jak o Puchar Europy.
Marchisio strzelił swojego życiowego gola w karierze.
Caseres dziś dominował w obronie jak kiedyś robił to Cannavaro w reprezentacji.
Najsłabszym punktem gości był Julio Cesar. Po jego błędach padły dwa gole.
Jednak Franco Causio miał rację. Przeczytajcie jeszcze raz ten news z archiwum: http://www.juvepoland.com/news.php?id=14402
- tanhayi
- Juventino
- Rejestracja: 24 lipca 2007
- Posty: 319
- Rejestracja: 24 lipca 2007
figc... no nie wiem czy przy 1 golu Cesar zawinił. Piłka niespodziewanie zmieniła tor lotu...on nie mógł tego przewidzieć.
koszulkaitalia bardzo ładnie podsumował "po tym meczu chyba juz nikt nie ma waptliwosci, ze "to" to nie rasizm." , i taka prawda, on nigdy nie będzie Włochem.
koszulkaitalia bardzo ładnie podsumował "po tym meczu chyba juz nikt nie ma waptliwosci, ze "to" to nie rasizm." , i taka prawda, on nigdy nie będzie Włochem.
- Icu'
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2009
- Posty: 18
- Rejestracja: 03 listopada 2009
Mecz jakże wyczekiwany, browar od rana chłodzony w lodówce.Gdybym był kibicem innego klubu mecz Derby D'Italia uważałbym za lekko ponadprzeciętny, jednak z racji tego, że w moich żyłach płynie biało czarna krew przez pełne 90 minut serce waliło mi jak młot.
To co rzuciło mi się w oczy od pierwszych minut to to, że Juventus potrafił narzucić własny styl gry spychając Inter do defensywy. Wynikało to na pewno z motywacji i żądzy walki naszego zespołu. Ofensywna gra zaowocowała bramką dla naszych po stałym fragmencie gry. Wg mnie bramki nie strzelił Melo lecz Chiellini. Proszę przyjrzeć się powtórce
Dosyć pewna gra w obronie, poza nieudaną pułapką off-side'ową przy bramce Eto. Bramka Marchisio? Claudio przedstawił kunszt panowania nad piłką, zmieniając trzykrotnie,instynktownie jej bieg by minąć Waltera Samuela i przerzucając Cesara. Jednym słowem mistrzostwo
Juventus ma potencjał to wiemy nie od dziś, punkty potrafimy tracić jedynie ze słabeuszami a to dowodzi temu, że mamy problemy z motywacją. Za motywację odpowiedzialny jest sztab szkoleniowy m.in. trener Ferrara, który powinień jako trener kompletny i kompetentny odnaleźć środki dzięki, którym nasi będą grać na 120% bez względu na klasę rywala. Co do sprawy Caceresa...brać chłopa bez zastanowienia! Chłopak gryzie glebę, gra z wielkim poświęceniem co widać nie pierwszy raz.
Mecz mnie zachwycił, dziś jestem jednym z najszczęśliwszych ludzi na ziemi, nie tylko z powodu zwycięstwa Juve ale i także z powodu powrotu wyścigu po Scudetto, miejmy nadzieję, że z pozytywnym finishem. Fooorzaaa Juuveee
- pozdrawiam Icu'
To co rzuciło mi się w oczy od pierwszych minut to to, że Juventus potrafił narzucić własny styl gry spychając Inter do defensywy. Wynikało to na pewno z motywacji i żądzy walki naszego zespołu. Ofensywna gra zaowocowała bramką dla naszych po stałym fragmencie gry. Wg mnie bramki nie strzelił Melo lecz Chiellini. Proszę przyjrzeć się powtórce


Mecz mnie zachwycił, dziś jestem jednym z najszczęśliwszych ludzi na ziemi, nie tylko z powodu zwycięstwa Juve ale i także z powodu powrotu wyścigu po Scudetto, miejmy nadzieję, że z pozytywnym finishem. Fooorzaaa Juuveee
- pozdrawiam Icu'
- EjsI
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2006
- Posty: 59
- Rejestracja: 05 listopada 2006
O stary, powodzenia :lol: Widziałeś gdzieś kiedyś coś takiego? Bo ja niekoszulkaitalia pisze:mam prośbę - mógłby ktoś podać stronke www, gdzie mozna bedzie obejrzeć powtórke całego meczu bez koniecznosci sciagania? jutro bede to musial jeszcze raz zobaczyc na trzezwo.

Istotnie byłoby, dlatego Camor wszedł w 71'koszulkaitalia pisze:(to bylo zbyt duze ryzyko - camor, sissoko i melo w tak waznym meczu w podstawowej jedenastce - czerwona(e) murowana(e), a tak skonczylo sie tylko na jednej i to w koncowce meczu)

- Kuben
- Juventino
- Rejestracja: 19 marca 2006
- Posty: 694
- Rejestracja: 19 marca 2006
Niemalże idealny wieczór. Nie liczyłem na piękne widowisko okraszone gradem bramek, liczyłem - jak wcześniej pisałem - na 3 pkt i się nie przeliczyłem !
W skrócie.
Gigi- przy bramce Eto'o szans na skuteczną interwencję nie miał. Ale obronił jedną 'główkę' i w końcówce (co bardzo mi się podobało) fantastycznie wyszedł do wrzutki, chwycił spokojnie piłkę i wtedy już wiedziałem, ze 3 pkt zostają w Turynie :-D Dobry mecz.
Grosso/Cannavaro/Czeski Garbus - dość słabo. Nie wiem co miał oznaczać ten szpagat Canny, kiedy to Milito spokojnie zagrał pod jego nogami piłkę do wbiegającego Stankovića. Gdyby nie Caceres nie wiem co by było dalej. Fabio, był dzisiaj za wolny. Kilka razy zamiast wrzucić zgrywał do środka. Jak na razie nie jest to w cale taki świetny transfer... Zdenuś zdążył jedynie powąchać murawę.
Caceres/Chiellini- Martin Piłkarz Meczu. Zagrał niesamowicie ! Był nie do przejścia, czyściutkie wślizgi, biegał, odbierał, podawał, włączał się w akcje ofensywne a czasami miałem wrażenie, że grał jako ostatni stoper. Był dosłownie wszędzie. Jeżeli nadal utrzyma taką formę, to istnym <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> byłoby go oddanie z powrotem do Barcy. Giorgio, kosił, walczył, odbierał i się nie dawał. Szkoda, że nie ma już Ibry w interze, pewnie znowu obiłby mu kapucyne
Sissoko/Melo/Blondwłosy Bolt- momentami odnoszę wrażenie, że Momo trudniej przyjmuje podania niż jakieś silne wykopy. Często odskakiwała mu piłka, tak daleko, że potem sprintem musiał ją gonić. Taki trochę jeździec bez głowy w ataku, ale w defensywie solidnie. Melo... Grazie za bramkę, ale w końcówce Nasz 'bokser' dał się ponieść emocjom i zamachnął się na Mariuszka. W sumie dobrze, że go nie trafił, bo zdzieraliby go z murawy łopatkami
Dobry mecz. Poulsena nie widziałem
Diego/Camor/Marchisio- Camor nieźle się wprowadził. Widać było u Niego tą zawziętość. To u Niego bardzo lubię. Diego... czasami mam wrażenie, że choćby się skichał i tak nie poda bo nie ma po prostu do Kogo. Potrzeba jeszcze chyba trochę czasu, żeby 'skumał' się z resztą ofensywy. Claudio. Ta bramka była cudowna... po prostu.
Amauri/Alex- DP w/g mnie słabo. Nie powinno być faulu przy pierwszej bramce, odbił się od Samuela jak patyk. Ale nie zapominajmy o ręce(a konkretniej łokciu) w polu karnym interu po strzale Momo. Amauri, narzekaliśmy na Niego, narzekaliśmy, a dzisiaj zagrał bardzo dobrze. Wprawdzie nie strzelił bramki, ale dzisiaj zamiast machać grabami, zapieprzał na tym ataku równo i za to należą mu się brawa.
Inter wcale nie grał źle. My zagraliśmy dobrze.
Nie zapomnę tego wykonania rzutu wolnego Mariuszka, gdy się przejechał po murawie jak pijany rusek po lodzie :rotfl:
:!: D Z I Ę K U J E M Y :!:
W skrócie.
Gigi- przy bramce Eto'o szans na skuteczną interwencję nie miał. Ale obronił jedną 'główkę' i w końcówce (co bardzo mi się podobało) fantastycznie wyszedł do wrzutki, chwycił spokojnie piłkę i wtedy już wiedziałem, ze 3 pkt zostają w Turynie :-D Dobry mecz.
Grosso/Cannavaro/Czeski Garbus - dość słabo. Nie wiem co miał oznaczać ten szpagat Canny, kiedy to Milito spokojnie zagrał pod jego nogami piłkę do wbiegającego Stankovića. Gdyby nie Caceres nie wiem co by było dalej. Fabio, był dzisiaj za wolny. Kilka razy zamiast wrzucić zgrywał do środka. Jak na razie nie jest to w cale taki świetny transfer... Zdenuś zdążył jedynie powąchać murawę.
Caceres/Chiellini- Martin Piłkarz Meczu. Zagrał niesamowicie ! Był nie do przejścia, czyściutkie wślizgi, biegał, odbierał, podawał, włączał się w akcje ofensywne a czasami miałem wrażenie, że grał jako ostatni stoper. Był dosłownie wszędzie. Jeżeli nadal utrzyma taką formę, to istnym <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> byłoby go oddanie z powrotem do Barcy. Giorgio, kosił, walczył, odbierał i się nie dawał. Szkoda, że nie ma już Ibry w interze, pewnie znowu obiłby mu kapucyne
Sissoko/Melo/Blondwłosy Bolt- momentami odnoszę wrażenie, że Momo trudniej przyjmuje podania niż jakieś silne wykopy. Często odskakiwała mu piłka, tak daleko, że potem sprintem musiał ją gonić. Taki trochę jeździec bez głowy w ataku, ale w defensywie solidnie. Melo... Grazie za bramkę, ale w końcówce Nasz 'bokser' dał się ponieść emocjom i zamachnął się na Mariuszka. W sumie dobrze, że go nie trafił, bo zdzieraliby go z murawy łopatkami


Diego/Camor/Marchisio- Camor nieźle się wprowadził. Widać było u Niego tą zawziętość. To u Niego bardzo lubię. Diego... czasami mam wrażenie, że choćby się skichał i tak nie poda bo nie ma po prostu do Kogo. Potrzeba jeszcze chyba trochę czasu, żeby 'skumał' się z resztą ofensywy. Claudio. Ta bramka była cudowna... po prostu.
Amauri/Alex- DP w/g mnie słabo. Nie powinno być faulu przy pierwszej bramce, odbił się od Samuela jak patyk. Ale nie zapominajmy o ręce(a konkretniej łokciu) w polu karnym interu po strzale Momo. Amauri, narzekaliśmy na Niego, narzekaliśmy, a dzisiaj zagrał bardzo dobrze. Wprawdzie nie strzelił bramki, ale dzisiaj zamiast machać grabami, zapieprzał na tym ataku równo i za to należą mu się brawa.
Inter wcale nie grał źle. My zagraliśmy dobrze.
Nie zapomnę tego wykonania rzutu wolnego Mariuszka, gdy się przejechał po murawie jak pijany rusek po lodzie :rotfl:
:!: D Z I Ę K U J E M Y :!:
Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
- D-Rose
- Juventino
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
- Posty: 1607
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
Nie, Barca ustalajac kwote odstepnego w tym momemncie nie ma prawa sie wykłócać o wiekszą kase. Wystarczy ze pod koniec sezonu Juventus przeleje na konto blaugrany te 10 milionów euro i Caceres jest nasz.oliver pisze:José Martín Cáceres wykupmy go. Od początku mówiłem, że ma zadatki dziś mnie przekonał. Tą cenę pierwokupu od Barcy można chyba negocjować? 10 mln czy tam ile jest ustalone do max cena?
Ostatnio zmieniony 06 grudnia 2009, 09:10 przez D-Rose, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Ochłońcie trochę, zagra na takim poziomie więcej spotkań to bedzie można myśleć o nim poważniej. Ile razy w tym sezonie po meczach pisaliście, że "z niego nic nie będzie"?. Dzisiaj przede wszystkim wyróżniał się zaangażowaniem. W szatni musiał dostać niezłą burę od kolegów, za to że nie poczuł jeszcze klimatu Calcio i się za bardzo stara. Szczególnie w kontekście tak ważnego a zarazem stojącego na żenującym poziomie spotkania. Miałem okazję wcześniej obejrzeć MC - Chelsea i tam na boisku było 22 zawodników o zaanażowaniu Urugwajczyka... przez całe 90 minut.
Juventus po wyjściu na drugą połowę wyglądał jakby Ferrara zamiast bojowej przemowy zaparzył im melisę. O grze defensywnej w powietrzu nawet nie wspomnę bo po prostu żygam już tą komedią pomyłek. I te niezliczone ilości kiksów przy wyprowadzaniu akcji, w tym aspekcie wszystkich przebił Chiellini, mozna bylo odniesc wrazenie, ze maska zaslonila mu oczy. Oprócz Caceresa nikt się nie wyróżnił. Może jeszcze Marchisio, ładnie grał z pioerwszje piłki, w odróżnieniu od kolegów z zespołu nie notował głupich strat no i ta bramka.
Wynikiem jestem bardzo uradowany natomiast naszą postawą bardzo rozczarowany. Jeśli komuś się wydaję, że oto nastąpiło przełamanie i przełom a Ferrara od teraz będzie dobrym trenerem to nie minie wiele czasu a znowu bardzo sie rozczaruje.
Juventus po wyjściu na drugą połowę wyglądał jakby Ferrara zamiast bojowej przemowy zaparzył im melisę. O grze defensywnej w powietrzu nawet nie wspomnę bo po prostu żygam już tą komedią pomyłek. I te niezliczone ilości kiksów przy wyprowadzaniu akcji, w tym aspekcie wszystkich przebił Chiellini, mozna bylo odniesc wrazenie, ze maska zaslonila mu oczy. Oprócz Caceresa nikt się nie wyróżnił. Może jeszcze Marchisio, ładnie grał z pioerwszje piłki, w odróżnieniu od kolegów z zespołu nie notował głupich strat no i ta bramka.
Wynikiem jestem bardzo uradowany natomiast naszą postawą bardzo rozczarowany. Jeśli komuś się wydaję, że oto nastąpiło przełamanie i przełom a Ferrara od teraz będzie dobrym trenerem to nie minie wiele czasu a znowu bardzo sie rozczaruje.
calma calma
- Patricio
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2009
- Posty: 6
- Rejestracja: 08 października 2009
Oby w każdym meczu biegało i walczyło 11 "Nedvedów" i niech wyobrażają sobie, że każdy kolejny przeciwnik gra w niebiesko-czarnych koszulkach.
Niech to zwycięstwo nie zostanie zmarnowane ze słabszym przeciwnikiem.
Mam nadzieję, że z Bayernem również wygramy i coś w tej drużynie zaskoczy na dobre, przyda się seria kilku(nastu) zwycięstw.
Pozdrawiam
Niech to zwycięstwo nie zostanie zmarnowane ze słabszym przeciwnikiem.
Mam nadzieję, że z Bayernem również wygramy i coś w tej drużynie zaskoczy na dobre, przyda się seria kilku(nastu) zwycięstw.
Pozdrawiam
- Gość
- Rejestracja:
Mecz ładny ! Marchisio cudny gol brawo !! szkoda czerwonej kartki dla melo ale jak na inter to można poświęcić
PS.Czy wie ktoś dlaczego na meczu z interem mieliśmy czerwone siatki ?? zawsze były białe
Może czerwone szczęśliwe trzeba je częściej zakładać 

PS.Czy wie ktoś dlaczego na meczu z interem mieliśmy czerwone siatki ?? zawsze były białe


- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 862
- Rejestracja: 11 lutego 2007
oliver pisze:Był spalony przy pierwszej bramce.
Dyskutował bym, powtórki pokazywały moment wrzutki, nie strzału Del Piero.
Nie ma mowy o karnym, bardzo jednoznaczna sytuacja. Caceres lekko mu nadepnął na stopę na którą akurat stanął, a kiedy chciał ją oderwać od ziemi była już wolna, nie było kontaktu stopy Caceresa, czyli nie mogło to spowodować upadku Milito, teatr. To prędzej Amauri i Sissoko mogli dostać karnego, oni upadali po starciach po których nie mogli się utrzymać na nogach.oliver pisze:Powiem więcej w ok. 70 min Caceres w starciu chyba z Milito nie trafił w piłkę mam wrażenie, że sędzia mógł gwizdnąć karnego.