Serie A 12/13 (7): Siena 1-2 JUVENTUS
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
Widzisz, gramy bardzo wyrachowany futbol - strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik, całkiem nieźle to nam wychodzi. Póki co.SKAr7 pisze: Teraz byliśmy piłkarsko gorsi nie od dwóch największych rywali do tytułu i ćwierćfinalistów ligi mistrzów, tylko od walczącej o puchary Fiorentiny, oraz, z całym szacunkiem- Szachtaru. Dziś też Sienie dużo nie brakowało, by ich piłka była bardziej płynna od naszej.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Pełen brak zgody. Wyrachowany futbol to graliśmy za Capello- 0 z tyłu, a z przodu "90 minut to dużo czasu, fartem coś wpadnie". Jeśli drużyna ze środka tabeli ma w górze trzy piłki meczowe w meczu z nami, to tego na pewno nie można nazwać wyrachowaniem. To kupa szczęścia.Bruce Badura pisze: Widzisz, gramy bardzo wyrachowany futbol - strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik, całkiem nieźle to nam wychodzi. Póki co.
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
a ja mysle, ze nadszedl czas najwyzszy zmienic 3-5-2 na 4-3-3 np w takim meczu jak dzis..
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Tłumaczyłem już raz o co mi chodzi, napiszę ponownie, może uda mi się to wyjaśnić eksperymentem myślowym. Wyobraź sobie że Giovinco np. zmienia swoje przyzwyczajenie i z każdej pozycji wali na bramkę bez zastanowienia. Dwadzieścia, trzydzieści metrów od bramki, nieważne, dostaje piłkę i ładuje. Nie patrzy gdzie są koledzy, gdzie obrońcy - sru na bramkę. Oczywiście najczęściej będzie to oddanie piłki za darmo, ale raz na jakiś czas zdarzy się że wywalczymy jakiś rożny, raz na ruski rok może bramkarz wypluje piłkę i ktoś dobije, raz na ileś tam spotkań piłka odbije się od rywala, zmyli bramkarza i wpadnie do bramki itp. Do tego jeżeli Vucinić będzie rozgrywać takie mecze jak ten ostatni, to będzie można powiedzieć że Giovinco, w odróżnieniu od niego, stwarza jakieś zagrożenie. A mimo tego sądzę że miałbyś mu za złe taki sposób grania?ewerthon pisze: Przepraszam, że dopiero teraz to cytuję, ale pisałem wtedy tamtego długiego posta i nie zwróciłem dokładnie uwagi na wszystkie wypowiedzi. Nie będę edytował poprzedniego, bo liczę, że się do niego odniesiesz.
Pisanie, że dzisiaj ze starań Giovinco nic nie wyszło jest grubym przegięciem. Być może oglądałem inny mecz, ale moim zdaniem po faulu na nim Pirlo zamienił rzut wolny na gola. Niestety obawiam się, że Vucinić w takiej sytuacji po prostu straciłby piłkę.
Tak samo przy drugim golu, przy którym również Sebastian miał udział, no niech mi ktoś powie, że nie?
No więc w chwili obecnej sytuacja jest bardzo podobna. Giovinco co prawda nie ładuje z dystansu, tylko szarżuje bez zastanowienia na bramkę, ale jaka to różnica? Czy przyładuje z trzydziestu metrów, czy też pobiegnie w pole karne, okiwa dwóch i straci piłkę, wyjdzie na to samo - chwila strachu dla rywala i (najczęściej) żadnego pożytku dla Juventusu. Oczywiście optycznie wydaje się że lepsze to niż stanie w miejscu Vucinicia, który nic nie zrobił, ale popatrz na to z drugiej strony. Gdyby Czarnogórzec stracił "w swoim stylu" piłkę tyle razy, ile razy dzisiaj nic nie wyszło z akcji Giovinco, wywalczył rzut wolny z którego padłby gol, a potem stworzył zamieszanie z którego wzięłaby się kolejna bramka, to z pewnością byłby oceniony gorzej niż Seba, który po prostu bardziej efektownie (ale nie efektywnie) oddaje piłkę rywalowi. Oczywiście akurat w tym meczu Mirko zagrał fatalnie, nic go nie ratuje, chociaż z drugiej strony można sobie pogdybać co by było gdyby raz czy drugi Giovinco zamiast biec do bramki podał właśnie Vuciniciowi.
Do czego zmierzam? Do tego że nie przekonuje mnie sposób w jaki gra Giovinco. Jest strasznie toporny przy przebijaniu się przez autobus zaparkowany w polu karnym. Oczywiście raz na jakiś czas przyniesie on jakiś efekt bo tak jak pisałem, nawet najgorsza metoda, polegająca na biciu głową w mur musi w końcu przynieść efekt przy takiej przewadze w środku pola, ale osobiście uważam że nie tędy droga. Oczywiście nie zamierzam krytykować Giovinco za to konkretne spotkanie, bo być może tego zwycięstwa by nie było gdyby nie on, ale uważam że docelowo nie może on grać w ten sposób. Mam nadzieję że jego sposób kończenia akcji wynika tylko i wyłącznie z braku zrozumienia z kolegami, które przyjdzie z czasem. Bo jeżeli on po prostu nie jest w stanie rozwiązać akcji inaczej niż wbiegając z piłką do bramki, to mamy duży problem.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Odnośnie Vucinicia, który faktycznie zagrał dzisiaj żenujące zawody i przyda mu się odpoczynek - piszecie, że nie zrobił dzisiaj nic i praktycznie jego wkład w zwycięstwo jest znikomy. Podzielam to zdanie, ale warto pamiętać, że przed rzutem wolnym po którym padła bramka, a którego wywalczył Seba, Miras w sposób idealny oszukał rywali i wyprowadził akcję. To tak tytułem wstępu. Szwagier to nasz najlepszy napastnik, ale faktycznie przyda mu się lekki odpoczynek, mam nadzieję, że go tam na kadrze nie zajadą.
Inna kwestia - Giovinco. Ja rozumiem, że niektórzy chcieliby aby grał tak jak w Parmie, ale jest to niemożliwe. Z dwóch powodów: pierwszy jest taki, że Seba brylował w drużynie Donadoniego, gdy grali trójką z przodu 343, gorsze mecze zaliczał w 352. Ponadto Donadoni się wypowiadał w czym tkwił fenomen Seby w Parmie - dawali mu dużo psuć, wierząc, że za którymś kolejnym razem mu wyjdzie. U nas oczywiście coś takiego nie ma racji bytu, bo jesteśmy zbyt poważnym klubem. Dla mnie dzisiaj był bardzo aktywny, miał wydatny udział w zwycięstwie - oby tak dalej, jestem z niego zadowolony.
Kolejna sprawa - nasza linia defensywy. Strasznie mnie to niepokoi, ale wszystko rozbija się o kwestie psychologiczne. Mamy w tym sezonie dwie twarze, jedna, kiedy jesteśmy mega spięci (Roma, Chelsea) i nie dajemy rywalowi rozwinąć skrzydeł w ofensywie, nie dopuszczając do sytuacji. Druga niestety jest taka jaką widzieliśmy dzisiaj, że zespół, który teoretycznie nie powinien mieć nic do powiedzenia stwarza sobie klarowne sytuacje. Niestety nie wyzbędziemy się tego, ciężko wymagać od piłkarzy by co mecz wychodzili z takim samym nastawieniem, chociaż rok temu gdy ten głód zwycięstw był większy prawie nam się to udawało
Co więcej? Drugi z rzędu słabszy mecz Vidala, nie wiem jak bardzo będzie eksploatowany na kadrze, nie wiem jak z jego siłami czy jest przemęczony czy nie, ale nie wyobrażam sobie, że może usiąść na ławce z Napoli.
Claudio Marchisio w ostatnich spotkaniach jest naszym najlepszym zawodnikiem. Dzisiaj bardzo dobry występ, kiedyś irytował mnie swoją formą w kratkę, od jakiegoś czasu gra albo dobrze, albo bardzo dobrze. Oby tak dalej.
A i ten. Giaccherini od meczu we Florencji niesamowicie mnie irytuje, nie mogę na niego patrzeć.
Liczą się trzy punkty, pozytywów kilka jest, m.in to, że przy kiepskim dla nas wyniku potrafiliśmy stłamsić rywala, gniotąc go praktycznie przez całą drugą połowę (Siena odgryzła się dwa razy). Cieszy mnie wynik, takimi meczami wygrywa się mistrzostwo, a jeszcze niedawno mieliśmy z tym wielki problem.
Inna kwestia - Giovinco. Ja rozumiem, że niektórzy chcieliby aby grał tak jak w Parmie, ale jest to niemożliwe. Z dwóch powodów: pierwszy jest taki, że Seba brylował w drużynie Donadoniego, gdy grali trójką z przodu 343, gorsze mecze zaliczał w 352. Ponadto Donadoni się wypowiadał w czym tkwił fenomen Seby w Parmie - dawali mu dużo psuć, wierząc, że za którymś kolejnym razem mu wyjdzie. U nas oczywiście coś takiego nie ma racji bytu, bo jesteśmy zbyt poważnym klubem. Dla mnie dzisiaj był bardzo aktywny, miał wydatny udział w zwycięstwie - oby tak dalej, jestem z niego zadowolony.
Kolejna sprawa - nasza linia defensywy. Strasznie mnie to niepokoi, ale wszystko rozbija się o kwestie psychologiczne. Mamy w tym sezonie dwie twarze, jedna, kiedy jesteśmy mega spięci (Roma, Chelsea) i nie dajemy rywalowi rozwinąć skrzydeł w ofensywie, nie dopuszczając do sytuacji. Druga niestety jest taka jaką widzieliśmy dzisiaj, że zespół, który teoretycznie nie powinien mieć nic do powiedzenia stwarza sobie klarowne sytuacje. Niestety nie wyzbędziemy się tego, ciężko wymagać od piłkarzy by co mecz wychodzili z takim samym nastawieniem, chociaż rok temu gdy ten głód zwycięstw był większy prawie nam się to udawało

Co więcej? Drugi z rzędu słabszy mecz Vidala, nie wiem jak bardzo będzie eksploatowany na kadrze, nie wiem jak z jego siłami czy jest przemęczony czy nie, ale nie wyobrażam sobie, że może usiąść na ławce z Napoli.
Claudio Marchisio w ostatnich spotkaniach jest naszym najlepszym zawodnikiem. Dzisiaj bardzo dobry występ, kiedyś irytował mnie swoją formą w kratkę, od jakiegoś czasu gra albo dobrze, albo bardzo dobrze. Oby tak dalej.
A i ten. Giaccherini od meczu we Florencji niesamowicie mnie irytuje, nie mogę na niego patrzeć.
Liczą się trzy punkty, pozytywów kilka jest, m.in to, że przy kiepskim dla nas wyniku potrafiliśmy stłamsić rywala, gniotąc go praktycznie przez całą drugą połowę (Siena odgryzła się dwa razy). Cieszy mnie wynik, takimi meczami wygrywa się mistrzostwo, a jeszcze niedawno mieliśmy z tym wielki problem.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Conte musi dawać jakieś dodatkowe zadania Vidalowi i Asamoah. Ich aż korci żeby podejść trochę dalej, zrobić coś ciekawego by jakoś zaatakować tego rywala, a tak to widzę, że są hamowani jak pies przez łańcuch przy budzie. Kilka kroczków do przodu, stop i wycofanie. Masakra. Takie zagrania w każdym naszym meczu idą w dziesiątkach przypadków.
Patrząc na to jak grają nasi skrzydłowi, ile z nich mamy pożytku to aż się tęskni za Pepe, który w 4-3-3 i ze swoją chyba najlepszą formą w życiu do połowy zeszłego sezonu był niesamowicie przydatny. Na Napoli musimy wystawić najszybszych zawodników i jakoś ich zregenerować bo się zajeżdzą przed 70 min.
Patrząc na to jak grają nasi skrzydłowi, ile z nich mamy pożytku to aż się tęskni za Pepe, który w 4-3-3 i ze swoją chyba najlepszą formą w życiu do połowy zeszłego sezonu był niesamowicie przydatny. Na Napoli musimy wystawić najszybszych zawodników i jakoś ich zregenerować bo się zajeżdzą przed 70 min.
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Aha. W skrócie rzecz ujmując twierdzisz, że gra Giovinco jest nieco bezproduktywna, ponieważ atakuję na bramkę w sposób "albo się uda, albo się nie uda" i dzięki temu czasem przypadkiem wywalczy rzut wolny, czy karny, co zostanie zamienione na bramkę. Dzięki temu ludzie widzą, że coś zrobił i oceniają jego występ wysoko. Jednak generalnie przeciwnicy nie dają się na to nabierać, dlatego dotychczas nie robi jakiejś furory w naszym ataku.zahor pisze:Bardzo długiego posta
Wszystko ok, ale dla mnie, prostego człowieka stwierdzenie:
"Giovinco zawsze dużo biega, zawsze się stara i najczęściej nic z tego nie wychodzi, dokładnie tak jak dzisiaj."
Jest jednoznaczne i nie doszukiwałem się w tym jakiegoś ukrytego sensu po pierwszym przeczytaniu.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
I tak i nie. Niestety dla nas, gramy z napoli. Nasi już narzekają na grę co 2,3 dni. Dołóżmy do tego, że na reprezentacje z Juve jedzie 12 zawodników z tego większość rozegra full a z napoli? Ilu? :roll: Oni bedą praktycznie na świeżości a my? Jak Pirlo był ,,katowany'' nawet w meczu z Maltą.mrozzi pisze: Ten kryzys nie mógł chyba przyjść w lepszym momencie - teraz naszych czeka przerwa na reprezentacje i liczę na to, że za dwa tygodnie powrócą odmienieni.
Wczoraj pozytyw to tylko 3 pkt. Nie ścierpiałbym remisu. Może niektórzy znawcy forum wreszcie się obudzą. Żal czytać to wymienianie połowowy składu, typowanie po 3-0 :lol: Niektórzy się trochę zapewnie czują po mistrzostwie. Teraz zawsze i wszędzie będzie nam trudniej- zasada bić mistrza.
To co zrobił De Ceglie to kryminał. Nie chcę go nawet oglądać. Jeżeli on w Juventusie tak odpuszcza!(mógł robić wślizg!Faulować!,ciągną za koszulkę!)...a ten poprostu odpuścił jak w jakimś śmiesznym zespole. W dodatku nasi obrońcy się kryli nawzajem.
,,Lichy'' przy tej taktcye jest totalnie bezproduktywny! Jest tak ubogi technicznie, że głowa mała, szybkość to za mało. Vucinić kolejny beznadziejny mecz. Poza dryblingiem w 1 połowie, który zaprocentował golem-nic. To jego 4 tak slaby występ z rzędu :roll:
Nie chcę już myśleć o tym meczu. Dziwi mnie trochę tak dobra postawa napoli...oni teraz są w sytuacji jak my rok temu. W pucharach ciężko mówić, żeby grali, bo wystawiają 2 skład. My męczymy się w LM. inter też jak widać był za wcześnie wyśmiewany...

- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Jeśli oni będą na świeżości to my też. Cavani, Hamsik, Inler, Berhami, Dzemaili, Zuniga, Maggio, Pandev, Campagnaro i Fernandez. Wszystko reprezentanci - zmęczenie będzie obustronneDragon pisze:Dołóżmy do tego, że na reprezentacje z Juve jedzie 12 zawodników z tego większość rozegra full a z napoli? Ilu? :roll: Oni bedą praktycznie na świeżości a my?

- albertcamus
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
Ty oglądałeś jakiś mecz Napoli w tym sezonie?Dragon pisze:
Nie chcę już myśleć o tym meczu. Dziwi mnie trochę tak dobra postawa napoli...oni teraz są w sytuacji jak my rok temu. W pucharach ciężko mówić, żeby grali, bo wystawiają 2 skład. My męczymy się w LM. inter też jak widać był za wcześnie wyśmiewany...
Za kilka kolejek padną jak zbite psy. Skończy się ich fart i granie na funie. W każdym meczu mają mnóstwo szczęścia, nawet Niemcy w meczu z nimi się przyznają, że strzelili ręką...
Napoli nie ma rezerwowych, Napoli ma Cavaniego. Cavani ma dużo szczęścia.
Wspomnicie moje słowa.
Tak czy siak, mecz z Napoli u nas będzie ciężki, ale to nie my mamy sie kogokolwiek bać.
Dokładnie, tym bardziej dziwne, że szans nie dostaje Isla, który jest zdecydowanie lepszy technicznie, a też sporo serca zostawia na boisku. Lichy nie daje nic w tej taktyce ( w ofensywie ), bo sam musi całą flankę ogarniać, w 4-3-3 zawsze z Pepe jakoś dawali radę, poszedł na obieg itp. i jakoś to wyglądało. W 3-5-2 marnie. Ale to było już zauważone w poprzednim sezonie, gdy zaczęliśmy się przestawiać na 3-5-2 Lichy zaczął przygasać.Dragon pisze: ,,Lichy'' przy tej taktcye jest totalnie bezproduktywny! Jest tak ubogi technicznie, że głowa mała, szybkość to za mało.
Ostatnio zmieniony 08 października 2012, 12:06 przez fazzi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Tak jak my byśmy nie mieli farta :roll:albertcamus pisze:Skończy się ich fart i granie na funie.
Mają wąską ławkę, ale przede wszystkim poza Cavanim posiadają świetnych w tym sezonie Hamsika, Cannavaro i Campagnaro. Do tego Pandev, Inler, Maggio - każdy z nich jest klasowym piłkarzem. Cavani ma dużo szczęścia? Jest po prostu świetnym napastnikiem.albertcamus pisze:Napoli nie ma rezerwowych, Napoli ma Cavaniego. Cavani ma dużo szczęścia.
W meczu ze Sieną potwierdziło się, że Vidal i Lichtsteiner są bez formy lub są przemęczeni. Jeden i drugi po 20 minutach meczu dreptał i oddychał rękawami. Vidal w przekroju początku tego sezonu bardzo mało daje w ofensywie.
Jeśli chodzi o Vucinicia, to jego postawa w ostatnich spotkaniach jest żenująca. Jakoś bardzo nie dziwią mnie tak słabe występy w jego wykonaniu, bo już w zeszłym sezonie widzieliśmy jak potrafi być chimeryczny. Bardziej zastanawia mnie, że trenerzy w pełni akceptują jego olewackie podejście. Gdyby było inaczej, zapewne nie grałby w pierwszym składzie, tymczasem u nas ma status identyczny, jaki w Parmie miał Giovinco, czyli do woli może truchtać, psuć akcje i strzelać na 'odwal się'.
Giovinco zagrał dobre zawody, jednak takie stwierdzenie jest możliwe dzięki jego chęciom i zaangażowaniu, których u zdecydowanej większości brakowało. Fajnie byłoby, gdyby jeszcze z tych częściej wynikało coś konkretnego, bo nadal widzieliśmy przerost formy nad treścią, choć w mniejszym stopniu.
Zaniepokojony jestem trochę sytuacją Isli, który ciągle siedzi na ławce, podczas gdy gra zmęczony Licht i zmienia go słaby w ostatnich spotkaniach Gacek.
Z coraz większą pewnością można stwierdzić, że Bendtner jest wytworem Marotty i będzie pełnił rolę Elii.
Ostatnio zmieniony 08 października 2012, 12:00 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- lichy696
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2009
- Posty: 83
- Rejestracja: 03 lipca 2009
Święta prawda. Z jednym systemem długo nie pociągniemy. Zatrzymała nas Viola i Siena była bardzo blisko. To długo nie przetrwa. W zasadzie to Mazzari nas może położyć już w najbliższym ligowym.PrzemasJuve pisze:a ja mysle, ze nadszedl czas najwyzszy zmienic 3-5-2 na 4-3-3 np w takim meczu jak dzis..
Taki mecz jak ze Sieną to aż się prosi, żeby jeśli nie od początku to przynajmniej w trakcie, przejść na system 4-3-3. Świetnie czuje się tam Giovinco, a przecież facet nie jest drugoplanową postacią u nas więc niech Conte wymyśla coś z myślą o nim. Poza tym, tak jak jeden z was wspominał, Pepe brakuje. On do tego systemu również pasuje. W zasadzie to brakuje go od dawna.
PS. gdzie u licha jest Bentner! i najważniejsze pan Isla! Ten drugi to przecież żywe złoto, a siedzi na ławce...

Mam jedną ************ schizofrenię...
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie mamy wykonawcy na prawy atak. Wydaje się to takim banalnym i przyziemnym problemem, ale... no właśnie.lichy696 pisze:Taki mecz jak ze Sieną to aż się prosi, żeby jeśli nie od początku to przynajmniej w trakcie, przejść na system 4-3-3. Świetnie czuje się tam Giovinco
Gdzie się świetnie czuje Giovinco? Widać gołym okiem, że im gra bliżej prawej strony, tym więcej traci ze swoich możliwości. Można by na prawym ataku postawić Giaccheriniego, ale to mocno kombinowana sprawa. Kiedyś u Wengera na prawym ataku biegał Bendtner, ale tego wariantu nie powinniśmy nawet rozważać, bo Duńczyk w tej roli wyglądał komicznie. O Isli zapomnijcie :lol:

- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Przydałoby się przejść na 4-3-3, ale nie wiem czy od razu w meczu z Napoli. Lucio i De Ceglie przeciwko śmieciarzom trzymałbym z daleka od boiska. Kilka dobrych występów na początku moim zdaniem dało złudną nadzieję na to, że lewą flankę mamy zabezpieczoną pod każdym względem. Defensywne podejście Asamoah i mały wachlarz zwodów itp robi z niego w ofensywie drugiego Krasicia. W defensywie natomiast Asa wygląda bardzo dobrze. Może nawet by się sprawdził na obronie. Wtedy Chiellini do środka i gra. Chociaż on chyba trochę niski jest, ale to nie powinno być jakimś wielkim problemem. Lichy na skrzydle w 3-5-2 wiele nam nie daje. To przede wszystkim boczny obrońca i podobnie jak Asa na skrzydle walczy sam ze sobą. Nie chce się zapędzać do przodu bo myśli, że jak straci to za nim nie ma nikogo kto by tą dziurę załatał.
Przeciwko Napoli wyjdziemy w najsilniejszym składzie, a co za tym idzie z tymi wszystkimi zawodnikami, którzy grają obecnie piach. Po Śmieciarzach są Catania i Bologna. Przeciwko nim na pewno zobaczymy nowe twarze w pierwszej 11.
Co się dzieje z Vidalem?
Niech wraca Pepe
Przeciwko Napoli wyjdziemy w najsilniejszym składzie, a co za tym idzie z tymi wszystkimi zawodnikami, którzy grają obecnie piach. Po Śmieciarzach są Catania i Bologna. Przeciwko nim na pewno zobaczymy nowe twarze w pierwszej 11.
Co się dzieje z Vidalem?

Niech wraca Pepe
